Skocz do zawartości

Command & Conquer (seria)


Gość kabura

Polecane posty

  • Odpowiedzi 484
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Dobra Co Do Gierki Jest Bardzo Fajna Grałem w 2 i 1

Heh... toś powiedział...

Zauważ... temat jest o serii C&C...

W takim razie bądź łaskaw sprecyzować, co uważasz za "2 i 1"?

Masz na myśli Tiberium Dawn i Tiberium Sun?

Czy może Red Alert 1 i Red Alert 2?

Nie należy też zapominać, że do serii C&C należą zarówno FPS-owy Renegade jak i C&C Generals....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że ciekawy temacik powstał, to i ja się wypowiem :)

Moja styczność z serią zaczęła się przy okazji Red Alert 1 na PSX'a. Mimo że pad nie jest raczej stworzony do strategii potrafiłem siedzieć godzinami przed tv i grać, te wszystkie jednostki, te świetne filmiki, klimat :wink:. Potem był Red Alert 2 już w wersji na PC odczucia podobne, ale jednak milej wspominam RA1 z psx. Generals jakoś mnie ominęło, sam nie wiem czemu. Teraz właśńie ściągam demo Tiberium Wars (zostało jeszcze jakieś 400MB) jak pogram to napisze wrażenia.

PS: demo do ściągnięcia tutaj http://www.gamershell.com/news/36615.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za temat :]

Moja styczność z serią zaczęła się przy okazji Red Alert 1 na PSX'a. Mimo że pad nie jest raczej stworzony do strategii potrafiłem siedzieć godzinami przed tv i grać, te wszystkie jednostki, te świetne filmiki, klimat

Hieh, u mnie też wszystko zaczęło się od Red Alert 1 8)Grywalność wielka, filmiki świetne, dźwięk też. Później o serii zapomniałem, sam nie wiem dlaczego :? Ale teraz czuję, że powrócę do Red Alertów, żeby przypomnieć sobie urok Conquersów przed spotkaniem z pełniakiem Wojen o Tyberium. Co do dema C&C:TW to świetnie się w nie gra, setki razy lepiej od SupComa. Poziom trudności...powiem tak: na łatwym, oprócz grania mogłem także jeść obiad i czytać Na Luzie, na średnim jadłem równocześnie kanapkę, a na najwyższym tylko herbatke mogłem popić jak mi w gardle przyschło od akcji. Więc źle nie jest, ale też (naszczęście) wybitnym strategiem nie trzeba być, aby w C&C: TW pograć. Jednostki zróżnicowane, choć nie ma ich dużo (przynajmniej w demie). Najlepsze są wg mnie Mamut Tanki (w pojedynke potrafi taki wytrzymać niemałe oblężenie!) i Grenadierzy. Natomiast zupełnie nie warci swojej ceny są Comandorzy. 2000$, a nie potrafią sobie poradzić z dwoma Scorpion Tankami NODów.

Jedyne co przeszkadza, to to, że cały czas brakuje $$$$. Wszystko kręci sie wokół $ i surowca energetycznego, ale swoją drogą prawdopodobnie tak będzie wyglądał świat za jakiś czas.... A więc demo mi się spodobało bardzo i pełniaka zalicze na 100%. Wstępnie po demie skłonny jestem wystawić 9, ale jak w pełniaku poprawią co niektóre rzeczy to plusa jeszcze dodam :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem swego czasu jako jeszcze chyba "podstawówkowicz" w demo Red Alert I znalezione gdzieś na płycie komplikacyjnej z niemieckiego magazynu dodawanego do polskiego dwu stronicowego czasopisma :cat: [bo to polska właśnie ...] - pamiętam, że miało fajną muzyczkę a same demko łatwe i nawet grywalne. Potem rok czy dwa później zainstalowałem sobie z CDA demko Tiberian Sun ale szybko dałem sobie spokój - jakoś błyskawicznie mnie zniechęcił, jakiś taki toporny, bez polotu standardowy do bólu RTS :? W Empiku widziałem komplikację wydana przez EA za chyba 59 zł. - wszystkie stare części + chyba ten fps [fajny jest ?] - może kiedyś .... XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja znajomość serii zaczęła się od dema Red Alert daaawno temu.

A tak na porządnie zaznajomiłem się z Tiberian Sun. Potem był Renegade i Generals... aż udało się uzupełnić kolekcję za jednym zamachem dzięki The First Decade. Cudo po prostu...

Co prawda C&C1 i RA1 są nieco zbyt wymagające jak dla mnie... ale z resztą sobie jakoś radzę. Podstawową C&C uwielbiam za klimat i za Bractwo (i Kane'a, rzecz jasna!)... RA2 natomiast mi przypadł do gustu za specyficzny humor. No i za sowietów, takie już moje skrzywienie. Do Generals i Renegade natomiast mam raczej chłodne podejście...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety swoją przygodę z C&C zacząłem od ,,Red Alert 2". Wstyd się przyznać, ale nie grałem w RA1.... :(

Więc:

1. Red Alert 2 (wraz z ,,Yuri's Revenge") - świetna (szczególnie pod koniec). Wspaniałe cut-scenki (szczególnie pod koniec... :P).

2. Tiberian Sun - po prostu: WIELKA gra :wink:

3. Renegade - niby fajna, ale..... czegoś w niej brakuje. To juz nie to samo C&C...

4. Generals - jak wyżej: fajna, ale dla mnie gdzieś gubi klimat starego C&C...

,,Tiberium Wars" to będzie niejako powrót do korzeni. Oby udany..... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję zagrać:

C&C - ta gierka wspólnie z Warcraft2 rozkręciła na dobre boom na RTSy rozwijając i ulepszając to, co zaprezentowali protoplaści gatunku. Całościowo zdecydowanie gorsza od konkurenta, ale za to z lepszym trybem multi. I za to głównie tę gierkę pamiętam, choć i tak zawsze wszystko rozbijało się o wjazd/nalot na Construction Yard.

RA - hehe, megakozackie filmiki :lol: "Hitler iz ałt ov ze vey" Do tego świetna ścieżka dźwiękowa, fotorealistyczna niemal grafika i naprawdę dobre pomysły na urozmaicenie rozgrywki ( szpiedzy, satelity, wprowadzenie marynarki wojennej itd. ). Porządna, konkretna giera, choć w moim prywatnym rankingu nie ma szans z takimi arcydziełami garunku jak AoE, Total i Beasts&Bumpkins.

Tiberian Sun - pograłem w to parę godzin i odbiłem się jak od betonowego muru. Ślimacze tempo rozgrywki, paskudna, szarobura kolorystyka, możliwości w sumie uboższe niż w RA. Nędza jak dla mnie.

RA2 - nieźle się napaliłem na tę grę, po obejrzeniu intro i pierwszego briefingu moja morda wyglądała tak: cool.gif, po rozpoczęciu rozgrywki: pechowiec.gif. Na początku strasznie zraził mnie fatalny design jednostek i budynków, które wyglądały jak plastikowe zabawki. Później zauważyłem, że ta gra to 0 nowatorstwa i wszystko jedzie po starym, dawno już przejedzonym schemacie. Na koniec wyszło na jaw, że roi się tu od bugów; w 6 chyba misji Aliantów pomimo zmiecenia wszystkiego co czerwone z powierzchni Waszyngtonu komp nie chciał mi zaliczyć zadania i w tym momencie dalszą rozgrywkę sobie odpuściłem.

W następne części nie grałem i jakoś nie żałuję.

Generalnie - dobra, zasłużona seria, ale następcy ( nie wszyscy naturalnie ) pobili ją na łeb. Z części, w które miałem przyjemność zagrać, zdecydowanie stawiam na pierwszy RA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serii Command & Conquer dane mi było grać "tylko" w Generals. Gra ta jest, krótko mówiąc, świetna! Podczas swojej premiery szpanowała rewelacyjną oprawą graficzna, ale do tego byla to porzadna i bardzo grywalna strategia. Kto nie grał, niech żałuje!

W przyszłości zmaierzam nadrobić Red Alert 1 i 2. 8) A i najnowsza, zblizajaca sie wielkimi krokami, czesc powinna mnie zaciekawic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy oczywiście co kto woli i z jakiego punktu widzenia patrzy na klimat panujący w danej strategii. Ja OSOBIŚCIE wolę Red Alerty aczkolwiek w Tiberian Sun grałem namiętnie (ale to w końcu seria C&C, która - odpukać - stoi na wysokim poziomie od kilkunastu lat)...

Yeah, Red Alerty rządzą, a szczególnie jedynka. Najbardziej mi się w nim podobał ten eee, humor i cut-scenki. Poza tym cały gameplay świetny (a co się bede rozdrabniał 8) ), grafika (w tamtych czasach) świetna, no i przyjemna muzyka. Red Alert ruulezzzz :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oł jee, slyszeliscie to?

"Istnieją spore szanse, że następną grą z cyklu Command & Conquer będzie pierwszoosobowa strzelanina – twierdzi pragnący zachować anonimowość informator ze zlokalizowanego w Los Angeles oddziału Electronic Arts. Nowy produkt zostanie najprawdopodobniej stworzony na bazie drugiej generacji silnika CryEngine, napędzającego program o nazwie Crysis.

O możliwości użycia wspomnianego wyżej silnika, pracownicy kalifornijskiego studia dowiedzieli się podczas wewnętrznego spotkania, które miało miejsce 23 lutego. Konkretne decyzje na temat wykorzystania engine’u jeszcze nie zapadły, ale zdaniem informatora, Electronic Arts poważnie zastanawia się nad stworzeniem strzelaniny, której akcja rozgrywałaby się w świecie znanym z serii Command & Conquer.

Do tej pory na rynku elektronicznej rozrywki ukazała się tylko jedna pierwszoosobowa strzelanina, ze słowami Command & Conquer w tytule. Mowa tu oczywiście o grze Renegade, która premierę miała pięć lat temu. Program ten był ostatnią produkcją firmy Westwood Studios."

Ja nie mam nic przeciwko drugiej odsłonie Renegade (albo coś w tym stylu) i to na engine Crysis! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie za sobą demo C&C3 i powiem, że chyba po raz pierwszy będę miał kłopot z opowiedzeniem się po jednej ze stron. Dotychczas... cóż, cały ten cudowny sprzęt GDI był bardzo miły, ale jednak Kane'a to nie mógł przebić.

A tu kogo dostajemy za dowódcę u GDI? Stary, dobry Mike Ironside... no i zdecyduj tu, człowieku, kogo popierać.

Tak na poważnie, co prawda C&C3 wygląda mi na grę w nieco mniejszej skali w porównaniu do Tiberian Sun (raczej przywodzi na myśl rozmiar Generals), to nadal zapowiada się świetnie. Tylko za Mamutkiem Mk2 będę tęsknić... zresztą nie ja jeden.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam jak nieprzychylne recenzje zbierało tiberian sun, jaki to miałbyć wypasiony rts, a był wtórny, z kiepską grafiką (zdaje się ze już wyszedł homeworld). Co tam - łoiłem w niego całymi godzinami. Bardzo wysoka grywalność i to coś co sprawiało że chciało się prowadzić wyżynkę :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie. Poprosiłem o założenie tematu a jeszcze nic tutaj nie smarknąłem (no co chory jestem :P). Moje rozpoczęcie przygody zaczęło się wraz z Red Alertem 2. Poznałem wtedy nowy (dla mnie , miałem 11 lat wtedy bodajże)gatunek gier czyli RTS. Od razu przypadł mi do gusty RA2 i tak już zostało. Potem grałem jeszcze w Tiberian sun, ale nie ukończyłem go nigdy gdyż misja z pociągiem nie dała się przejść(nie mogłem po prostu). ok. 10 months ago zakupiłem First Decade. w ten sposób stałem się posiadaczem prawie wszystkich części C&C (prawie bo jak wiemy Sole Survivor tam nie ma). Przemierzając całą sagę od pierwszej części można zauważyć że magia C&C jest w niej od zawsze. Od Pierwszej części w klimatach Tiberium (osobiście wole te czasy RA) przez Renegade (do tej pory gram na necie) aż po Generals z dodatkiem. można nawet śmiało powiedzieć ze w tych grach, czuć filmowy rozmach produkcji (tak wiem wstawki filmowe w prawie każdej części podgrzewają to wszystko).

Nie będę sie bawił w opisywanie każdej gry po kolei według moich odczuć (być może kiedyś to zrobię), bo na pewno nie macie tyle czasu na przeczytanie tego, a CDA i tak tego na łamach nie zamieści :wink: ( tu nie było podpuchy tylko żart sytuacyjny - wyjaśnienie dla tych co nie zrozumieli).

Wracając do C&C3. Niestety ale go w najbliższym czasie nie zakupię (a) matura, B) fundusze na TM:U i TR:A), nie nawet czy później będę miał ochotę aby w niego zagrać. Po zapoznaniu się z demem i zagraniu skirmisha jako NOD i GDI (NOD o wiele silniejsze), jestem raczej na NIE dla C&C3. (pomijając, że po raz kolejny podkreślę, że wole klimat RA)Rozgrywka jest zdecydowanie za szybka. Można na poziomie easy rozwalić bazę wroga w 3 minuty(sprawdzone osobiście). Nie powiem, że przydała by się aktywna pauza ale trochę spowolnienie rozgrywki. Nie wiem jak w następnych misjach kampanii, ale ja jestem przyzwyczajony do stopniowego poznawania jednostek(no fakt że je już znamy ) a tu już w 2 misji mamy prawie wszystkie. Sama gra też wygląda jakoś dziwnie. za kolorowo tutaj, za dużo "laserów" w każdym razie ja to tak odczuwam.No cóż zobaczę wstępne opinie grających i poczekam na pierwsze patche i może jak znajdę czas na studiach (lub jak nie zdam matury :pale: w czasie wolnym) zastanowię się głębiej nad zakupem. A tym czasem nic tylko grać na multi w RA2:YR.

Aha jeszcze jedno. Patrząc na post kolegi i news na GOLu(heh to jest to samo :P) Ciesze sie bardzo o możliwości powrotu Renegade. fakt ze silnik CryEngine 2 to nie napawa optymizmem mojego kompa(no nie płacz) ale to,że chcą kontynuować jakże świetną grę już mnie bardzo cieszy. Być może nie wrócą do Tiberium lecz czasy RA ? (Wiem ileż można to RA umieszczać w tekście. Ale co ja poradzę, że mi sie tak podoba ;) ) No dobra czekamy a ja kończę tego posta. Tych którzy wytrwali aż dotąd pozdrawiam.A wszystkich którzy są wrażliwi na interpunkcję przepraszam ale mam FF2.0 i on łapie tylko ortografię.

No to tyle. Pozdrawiam fanów (i nie fanów) C&C.

dobra musiałem to napisać i napisze. Jedna rzecz mnie tylko we mnie dziwi. nie mogę grać w żadną inną strategię. Po prostu mi nie podchodzi co sam sie dziwię. A może to oznacza że C&C jest doskonałe?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją przygodę z serią C&C rozpocząłem dopiero z Red Alert 2, którą parę lat temu dostałem na urodziny. Muszę przyznać, że nie zrobiła na mnie wtedy zbytnio dużego wrażenia. Do tej pory nie lubiłem za bardzo strategii, ale dałem jej szansę i........tyle mnie było widać :twisted: Grało się GE-NIA-LNIE! Te filmiki (końcowy alianckiej kampanii rządzi! 8) ), jednostki, pomysły.....uchechałem się zwłaszcza po tym, jak kazałem jednemu z ruskich żołnierzy wejść do wychodka...rozkaz wykonał, a jakże, przy okazji obmurowywując go murem i otaczając drutem kolczastym. To się nazywa rosyjska mentalność :lol: Do dzisiaj wracam do niej co kilka miesięcy, i ciągle bawię się prawie tak samo jak przy "pierwszym razie".

Później nadszedł Renegade. Jako że w tym czasie dostałem nowego kompa (Athlon 1,4 i GF2MX, tjaaa..to był kiedyś porządnego stuffu :wink:8) ) więc mogłem przeżywać do woli przygody dziarskiego Commando :twisted: . Sama gra była przyjemna, ale trochę krótka i miejscami nudnawa.

Z ostatnią częścią rozkazów i podbojów, z jaką obcowałem,to oczywiście Generals. I znowu jak w przypadku RA2. Fajne pomysły, i gry na parę miechów. Jednak brakowało mi w niej nieco magii RA2. Być może spowodował to skok techniczny inne realia..no w każdym razie z wielką chęcia powitałbym RA3 na dysku :) No i obowiązkowy salut z wyprężeniem się dla najbardziej zasłużonej serii w historii RTS-ów. Ave! :) :salut:

FPS-ów???? :twisted: Colidor.

My great mistake związany z lekkim już zmęczeniem podczas pisania. :crazy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie tak lakierowac tą serię bo na to od dłuszżego czasu nie zasługuje.

Oczywiście Tiberian dawn (czy raczej Command & Conquer) był rewolucyjny pod względem RTS (kontrolowanie wielu jendostek naraz, "piekna" grafika itd.) ale kontynuacje nic ale to nic nie wnosiły do gatunku RTS. Od C&C do Red Alerta 2: Yuris Revange była tylko kosmetyka. Polepszono jedynie grafike ale fabuła się staczała z każdym następnym "odcinkiem".

Spytacie się "Nie grał a sie wymądrza". A grałem. Przygode z seria zacząłem od 1999 r. gdy od wujka dostałem Tiberiana Suna - urzekł mnie ten RTS pod każdym względem i nie miał sobie równych na mojej półce. Gdy wychodziły następne części dostawałem i przechodziłem jedna po drugiej...aż do upadku firmy Westwood Studios które nieźle sie zadłużyła na koniec - wypłaty dla aktorów, armii programistów, hostem serwerów więc firme przejęlo EA które by ukazac wilskodusznośc i marke firmy pozostawiłlo studio pod nowa nazwą "Westwood Generals" czy jakoś tak ;p

Firma "dociągnęla" do końca 2003 r. gdy został wydany Zero hour do generlsa który przez fanów nie byl uważany za CnC.

Ale wracają do mojej demagogii na temat tej serii. Mam ściągnięte 97 % i zaraz uruchomie "trójęczkę". Wejdźcie sobie na www.cc-series.pl (serwis o tematyce CnC) i zobaczcie, że tak powiem "jak sr*ją" tą gra i jak ja ubóstwiaja. oczywiście dla fana gra zawsze bedzie pikna i tyle ale zobaczcie, że gra jest tak nagłaśniana przez EA że normalnie nie moge tego przeboleć.

'Wielki powrót CnC!" - powrotu nie może być gdyz seria umarła wraz z rozpadem studia oraz głównym "pomysłodawca gry" który się jej zrzekł a pan Louis Castle jest tylko "kontynuatorem" i chce jedynie zbic kasę - nie wyszło z generalsem to teraz skoczę na CnC i zobacze co wyjdzie.

Porównajcie sobie Supreme Commander a tego CnC 3 i wg Was która z tych gier lepiej prezentuje RTS - 15 ewolucja pierwszej częsci gry czy totalna innowacja pod wzgledem bitew, ekonomii i innych pierdół.

Edit: co do 3 części to trudno by bylo znaleźć McNeila (zginął chłopczyna), Salomonaczy Solomona (upadek z wysokości 3 km musił bolec tym bardziej że Phiadelfia trochę ważyła)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym znów spotkać starych znajomych z dwójki (TS): McNeila (świetny Michael Biehn), Solomona (też świetny J.E. Jones) i Umagon, kobietę-snajpera. Ciekawe, w kogo wcieli się Ironside. Może będzie po cichu penetrował bazy NOD i wykradał tajne informacje... :D

Nie nastawiałbym się na to specjalnie. Po pierwsze: Trzecia Wojna o Tiberium dzieje się dobrych parę dekad po wydarzeniach z Tibierum Sun. Po drugie - już na dzień dobry szlag trafia stację kosmiczną Filadelfię wraz z personelem...

Mogę pocieszyć natomiast, że przynajmniej wspomniany zostaje (emerytowany już) kapitan Nick "Havoc" Parker.

Mike Ironside natomiast wciela się w naszego przełożonego w kampanii GDI. Stopnia i nazwiska nie pamiętam.

A Kane jak to Lenin... wiecznie żywy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w demko C&C3: Tiberium Wars i jest naprawdę nieźle :) Szkoda tylko, że w demku nie można grać jako NOD :( No i jestem jak na razie sceptycznie nastawiony jeśli chodzi o Scrin :-/ Jakoś tak boję się, że obcy nie najlepiej wpłyną na wojnę między GDI i NOD... po łbie chodzi mi fabuła jak z amerykańskiego filmu - dwaj wrogowie jednoczą się, żeby ubić innego :( Ale to zapewne tylko moje chore przewidywania :P

Ogólnie gierka trzyma klimat (oduczcie tylko na podstawie dema), grywalności jej nie brakuje, a i niektóre jednostki jako tako poznać się da (nie do końca, bo to w końcu ich nowsze wersje, fabuła dzieje się przecież kilkadziesiąt lat po TS). Kto nie grał w demko powinien sprawdzić. Kolosalnych wymagań gra nie ma i naprawdę można dostosować ją nawet do słabszych sprzętów. 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na skirmish można grać NODem!

Wystarczy podczas wyboru najechać myszką na NOD i wcisnąć Ctrl+Capslock+N :wink:

Za dużo PCLABA co :). Wystarczy najechać myszkę i naciskać N razem z LMB.

A tak do posta poprzedzającego twojego. To tak duża zaleta tej nowej strategi to że jest bardzo dobrze zoptymalizowana. ja u siebie mogłem grać na mocnym medium (a gdy chciałem spowolnić rozgrywkę włączałem high :P). Mając na uwadze zę mój sprzęt do najnowszych nie należy. (należał przy premierze GTA:VC :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, Lothar, GDI i NOD już się poprzednio jednoczyły (choć na krótko) by skopać blaszany tyłek Cabaalowi (ten przemiły komputer NODu w Tiberian Sun i Firestorm). Zresztą Scrinowie mają swoje miejsce w świecie C&C. Pamięta ktoś ten statek, który znajdywaliśmy w Tiberian Sun swojego czasu?

A co do pań zachęcających do wsparcia NODu... po co komu one? Kane jest wystarczająco przekonywujący. (Ale wnioskując z filmów, jakaś pani adiutant czy coś w tym guście powinna być.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EK!

Electronic Arts Polska pragnie przedstawić zawartość dwóch limitowanych edycji kolekcjonerskich, NOD i GDI, które 30 marca uświetnią premierę najważniejszej strategii tego roku. To jedyna tego typu kolekcja na całym świecie!

Oba zestawy zostaną wydane w dwóch atrakcyjnych pudełkach; w środku znajdą się:

• Gra Command & Conquer™ 3 Wojny o tyberium w polskiej wersji językowej

• BONUS DVD z ekskluzywnymi materiałami:

- Karnacje jednostek dla wszystkich trzech frakcji oraz pięć map do potyczek/gry wieloosobowej

- Pięć tapet

- Film dokumentalny „Behind the Lines" pokazujący proces tworzenia aktorskich sekwencji filmowych

- Pięć filmów prezentujących strategię w grze Command & Conquer, m.in. wskazówki i porady taktyczne od jej projektantów

- Wycięte sceny z aktorskich sekwencji filmowych wraz z wpadkami aktorów

• Podkładka pod mysz

• 200-stronicowy bogato ilustrowany poradnik stratega do gry C&C 3 Wojny o tyberium w którym oprócz opisów wszystkich misji DGI, NOD i Scrin, znajdzie się również historia serii.

Edycje kolekcjonerskie GDI i NOD będą dostępne w sprzedaży wyłącznie w sieci salonów EMPiK. Od dzisiaj, 9-go marca, w salonach Empiku dostępne są pudełka z tzw. pre-orderem, pozwalającym na rezerwację gry Command & Conquer w dowolnej edycji (standardowej albo kolekcjonerskich GDI lub NOD). Preorder gwarantuje też możliwość nabycia gry o 25 złotych taniej. Cena pre-ordera to 4,99 PLN.

http://ea.phosdev.se/images/images/105297-...od_kolekcje.jpg

Ehhhh znając EA ceny tych wydać będą kosmiczne... A nawet ładnie się to prezentuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zważywszy na to, ile będziemy musieli czekać na kolejną część...

Tejjj a o nowym FPSie nie wiecie?

stnieją spore szanse, że następną grą z cyklu Command & Conquer będzie pierwszoosobowa strzelanina – twierdzi pragnący zachować anonimowość informator ze zlokalizowanego w Los Angeles oddziału Electronic Arts. Nowy produkt zostanie najprawdopodobniej stworzony na bazie drugiej generacji silnika CryEngine, napędzającego program o nazwie Crysis.

O możliwości użycia wspomnianego wyżej silnika, pracownicy kalifornijskiego studia dowiedzieli się podczas wewnętrznego spotkania, które miało miejsce 23 lutego. Konkretne decyzje na temat wykorzystania engine’u jeszcze nie zapadły, ale zdaniem informatora, Electronic Arts poważnie zastanawia się nad stworzeniem strzelaniny, której akcja rozgrywałaby się w świecie znanym z serii Command & Conquer.

GOL

Dla mnie C&C to były zawsze świetne strategie(w Renegade nie grałem) i ciekawie jak będzie się gra prezentowała... Hmmm jeszcze pamiętam ile się zagrywałem w jakiegoś(nie pamiętam już nazwy) C&C na PS One... Ehh dzieciństwo. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...