Skocz do zawartości

Szkoła


Gość Qn`ik

Polecane posty

A u mnie ze szkołą tak:

Dopiero dzisiaj był mój pierwszy raz (:D) w szkole tzn. pierwszy dzień.

Z planu lekcji jestem nawet zadowolony (pon.-7, wt-7,sr-6,czw-5,piątek-5) czyli mam o godzinę mniej niż rok temu.

Pierwszy dzień był dla mnie trochę dziwny - całkiem zdązyłem się już odzwyczaić od budy :) - nauczyciele mi się trochę zmienili (!!!) - teraz religii uczy mnie ksiądz (ma skłonności chyba w kierunku chłopców :) a fuuuuuj) i jeszcze trochę innych belfrów :)

Aha i zawsze mam na 8.00 :( - ale przynajmniej wcześniej wróce do domciu.

Dobra jutro drugi dzień - przetrwać............. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Nauczyciele strasznie marudzą, że mają pełno roboty. Przypadkowo sprawdziłem plan jednej mojej nauczycielki i wyględa on tak: (po kolei) 2, 5, 2, 2, 2 lekcje. O ile wiem, to nie uczy w żadnej innej szkole...

Ja tygodniowo mam 33 lekcje + prywatnie angielski (ale jeszcze się nie zaczęło, więc nie wiem na pewno, prawdopodobnie 2 x 1,5 godziny w tygodniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już ostatni raz pisze posta tego typu, bo za chwile z tego topica wyjdzie sprawozdanie z każdego dnia szkoły :D

Ja w każdym razie dzisiaj miałęm 7 lekcji w tym 3 ostatnie to w-f. Mamy wszystkie w-f na raz, bo musimy dochodzić ponad kilometr na halę :!: . No, ale graliśmy cały czas w piłke i tak też będzie przez cały rok, więc ogółem nie jest źle :D

Plan też całkeim mi pasuję jutro mam dzień relaksu, bo ide na 11:05 na 3 lekcje (a są to lekcje typu:narada, muzyka, fizyka) :D . Tylko, że w inne dni mam trochę napchane tych gorszych przedmiotów i potem jak przyjdzie czas sprawdzianów to się ścisk pewnie zrobi, no ale coż. Ogółem mam 29 lekcji tygodniowo czyli bardzo mało (moja kumpel też w 3 gim. ale w innej szkole ma 34 ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Franek_Dolas

Kurczę, ale wszyscy tutaj narzekają, że jak na ósmą mają, to skoro świt. LUdzie, ja mam codziennie na 7.10, więc muszę wstawać ciut po szóstej by się wyrobić do szkółki. W samej szkole nie jest źle, tylko czekam jak jeszcze nie zda dwóch palantów - jak się uda to III gimnazjalna w ogóle będzie RULZ. Narzekacie na nauczycieli od WF-u??? Mój, gdy miałem dziś 2 godziny naraz, zabrał nas na stadion (ok. 1 km), zrobił rozgrzewkę (400 m truchtem, rozciąganie się, ćwiczenie szybkiego startu), potem test Coopera (12 minut ciągłego biegu), a na koniec zabrał nas na skocznię do skoku w dal. Wszyscy byli wyczerpani, a on stwierdził, że pierwsze godziny muszą być mniej obciążające, przygotowujące do sezonu :PPP. Dyrka wzywa rodziców do szkoły za farbowane włosy i kolczyki u chłopaków. Ogólnie wredna baba. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, a ja mam chyba najlepszy plan godzin jaki mogłem sobie tylko zamarzyć. Codziennie 7h, z wyjątkiem wtorków z 6, sesnowne rozłożenie lekcji i zawsze na 8.00 rano. Jak dla mnie to żyć nie umierać.

Aha, a propos kotów. Jako że liceum to liceum, to specjalnego kocenia nie ma, czasem tylko 'pożycza się' od młodszych, żeby starczyło na żarcie w sklepiku szkolnym albo wysyła się jednego z drugim by coś kupił albo przekazał wiadomość... Żadnych pobić, zastraszeń ani tym bardziej zapałek nie ma i raczej nie będzie, przynajmniej póki na stanowisku jest OŻW Dyrektorka Grzesik (hail 2 the fuhrer ;])

Ale dzisiaj jak kumpel się spóźnił do szkoły, to kupa była śmiechu, że go pierwszaki skociły :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym dniu zarobiłem 2 N-ki :lol: , taka głupia sprawa, lekcje przepadły do świetlicy nie miałem zamiaru iść (ta baba jest wstrętna!) więc do domku se pobiegłem i pograłem :) . Co do klasy to jest nas aż 18 8) , w pierwszej klasie (Gim) było 25, a w 2, 23, kilku miało kibel dwie dziewczyny do 0 się przeniosły i tak wyszło :) . Plan lekcji to mam z lekka pochlastany :? , codziennie na 8, i 7 lekcji, a w czwartki aż 9! (ale przynajmniej te 2 ostatnie to basen 8) ).Z polskiego, co kilka tygodni (tak, co 10, 20 a czasami 30 dni) sporo wypracowań oddawać :x , z matmy nie pójdzie najlepiej z tą nauczycielką (ma to samo nazwisko, co ja, a nawet oceny żadnej nie podwyższy :lol: ) , z religii ksiądz jest w porządku, (choć podpadłem mu w 2 klasie :? ).Dziś pierwszą lekcje miałem W-F i 4 kółka wokół bieżni zap*********m, na przerwach cały czas Cd-action se czytałem 8) .Najbardziej mnie cieszy to, że do szkoły mam zaledwie kilkadziesiąt metrów 8) . Aaaa i jakie przerwy mam, krótkie 10 minut a długie 20. Co do kotów to u nas już nie jest ten dzień obchodzony (od roku), kilku cweli malowało sprejem pierwszaków, dyrektorka sie "zdenerwowała" i KONIEC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój, gdy miałem dziś 2 godziny naraz, zabrał nas na stadion (ok. 1 km), zrobił rozgrzewkę (400 m truchtem, rozciąganie się, ćwiczenie szybkiego startu), potem test Coopera (12 minut ciągłego biegu), a na koniec zabrał nas na skocznię do skoku w dal. Wszyscy byli wyczerpani, a on stwierdził, że pierwsze godziny muszą być mniej obciążające, przygotowujące do sezonu :PPP

Wiesz, w sumie to ja mam tak co tydzień od 4 lasy podstawówki czyli 5 lat, a teraz już leci 6 rok. Teraz mam troszkę lżej, bo mam innego nauczyciela i gramy w piłkę, ale wcześniej to było coś właśnie w tym stylu. Ale powiem, że można się przyzwyczaić :D Dzisiaj właśnie miałem wf, graliśmy i jestem taki zmęczony, że to jest koniec :D . Zawsze jestem zmęczony, ale dzisiaj to już w ogóle. To chyba przez to, że pierwszy wf od 2 miesięcy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Koluso_mATRIXOpULA

Ja w szkole mam co dziennie po 7 lekcji, narazie prace tylko z matmy.

Mam jedną ocene z techniki, nauczycieliki żadnej fajnej nie ma, a kocą tylko [beeep] którzy w domu biją się z rodzicami.

Pozdrowienia dla uczniów z całej polski!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę pomarudzę. Chodzę do II LO. Wstaję o 5:50 i fru na autobus. W szkole czekam pół godziny na pierwszą lekcję (przynajmniej zadanie można spokojnie spisać :P). Nauczycieli to mam tak przygnębiających, że się płakać chce. Belfer sromotnikowy z matmy zapowiedział sprawdzian na pierwszej lekcji w nowym roku szkolnym. Wogóle to myślałem, że druga klasa będzie łatwiejsza a tu kicha. Będzie jeszcze trudniej mimo, że mamy trochę mniej lekcji w tygodniu niż w I klasie. Ale trzeba jakoś iść przed siebie. Co do nauki to nie myślcie, że jestem jakiś tępak bo w końcu trafiłem do tego zasr... omotnikowego liceum a w czwartej podstawówki miałem red pasek (nie, nie na doopie). Choidzi o to, że mi się kompletnie nie chce uczyć i jestem już zmęczony tą szkołą jakby to był czerwiec. I jeszcze w CD-A dali CHROME, dzięki kochane CD-A za to, że tak bardzo pomagacie mi w kuciu fizyki kwantowej... W dodatku za rok matura... ARGHHH :!: Idę się od razu podpalić albo rzucić z mostu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha. Przez cały tydzień nie miałem ani jednej informatyki (miałem mieć 2) i aż 5 j.ang. Po prostu żyć nie umierać :?. Zadziwiający jest fakt, że miałem tylko jeden sprawdzian.

Sprawa kocenia u mnie to dość delikatna sprawa, bo za takowe są konsekwencje (spore, dla zainteresowanych). Chociaż kocący moją klasę, nie ponieśli jakiejś kary.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cardi coś tam mówił o pobiciach - w moim liceum to nie było żadnej bójki odkąd tam chodzę. Ani na terenie szkoły, ani poza nią.

Dziś na matmie praktykant miał różne dziwne pomysły, np. kazał obliczać pole trójkąta CKM a na tablicy kazał to zrobić dziewczynie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cardi coś tam mówił o pobiciach - w moim liceum to nie było żadnej bójki odkąd tam chodzę. Ani na terenie szkoły, ani poza nią.

U nas też nic takiego nie było :D , raczej spokojne ludzie tam chodzą (jeśli chodzi o bójki tylko, bawić to oni się potrafią :D )

Dziś na matmie praktykant miał różne dziwne pomysły, np. kazał obliczać pole trójkąta CKM a na tablicy kazał to zrobić dziewczynie :)

To chociaż miłą lekcję mieliście :twisted: Nie to co u nas. Trafiła nam się wyjątkowo śmieszna (wszyscy się z niej śmieją, a raczej jej zachowania :D ). Na pierwszej lekcji tłumaczyła nam jak się dzieli pisemnie, potem mówiła o dzieleniu z resztą, aż od razu przypomniała mi się pierwsze klasy podstawówki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lac to sie u mniw w szule tez nie piera, tutaj raczej wszyscy chodza kurzyc, ale szkola nawet specjalnie przeciw temu nie oponuje. Czesc uczniow ma juz po 18 to jak se wyjda poza teren szkoly to im nic do tego, a pozostali jak kca kurzyc to napewno im w tym szkola nie przeszkodzi. Co do nauczycieli to jest taki jeden którego nawet jego koledzy po fachu przy uczniach moze nie tyle obgaduja ile ostrzegaja przed katuszami u tego nauczyciela. Zauwazylem tez ciekawa roznice miedzy matematyka rozszerzona a podstawowa. W rozszerzonej od pierwszej lekcji ruszylismy szturmem na cosinusy tangensy i cala reszte tego barachla, a w klasie z podstawowa matma juz 4 lekcje maja podczas ktorej nauczyciel zadaje poytanie czy pies to krolik i czy rybki mieszkaja w akwarium. Niby zwiazki logiczne, no ale poziom to dla przedszkola chyba. Warto zauwazyc ze obie klasy uczy ten sam nauczyciel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że też macie niezłe jazdy związane z budką :D do mnie dzisiaj na lekcję zawitał komendant straży miejskiej :/

na to wszystko to tylko pink floyd zanucić: 'we don't need no education...'

podwójne zaprzeczenie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas są fajni ludziowie w starszych kklaskach nawet pogadać można a i pomogą jak sie szuka nauczyciela czy sali :) (pozdrawiam klasy 2 i 3 z lo 9 w lodzi) a kocenie ? zacytuje piosenke "ha a co to jest wogóle że" nie to co w gim :D

Voytaz to podwójne zaprzeczenie jest błędem językowym i gramatycznym w języku angielskim hehe ale piosenka jest niezła tu muszę się zgodzić :D

Hrabik - heh u nas też jak ktoś chce jarać to tylko nauczyciel zwróci uwage aby otworzył okno aby nie śmierdziało w szkole, a co do majmy to muszę przyznać ze mam teraz podstawową i tą logike ale nam to facetka wyjaśniła szybko i bez przykładów po prostu podała tabelke której mieliśmy sie wykuć a dalej jedziemy już przykłady wg. tego co już wiemy :D i tyle po prostu co nauczyciel to podejście.

a i nareszcie mamy fajny wuefik :D (u prof Żołnierkiewicza) hehe np. gra w noge na sali do judo (w skarpetach a nie butach :D jazdy genialne, żadnych problemów żeby sie rzucić szczupakiem na sali etc) do tego kosz, i pare innych fajnych rzeczy (np. rozgrzewka) a nie to co w gim tylko i wyłącznie noga noga noga i to na salce normalnej gdzie już po roku tym żymiotowałem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie nie mam co narzekac na nową szkołe. Moje LO jest ok, mam w klasie 9 kolesi i 30 dziewczyn. Dzisiaj na lekcji PO robiliśmy z Bobkiem (pozdrawiam!) jazde! Wzięliśmy cukierki zozole, pokroili je na kawałki, żeby sie ten musujący proszek wysypał na zeszyt. Potem wzięliśmy kawałki kartki, zwinęli je w rulony i wciągali proszek nosem :D Mówie wam, jaki odlot, jak ci to zaczyna w nosie kręcic, hehehe. Potem zawinęlismy ten proszek w kartke i wypalili na podwórku. Hehehe, siedzielismy w ostatniej ławce i całą lekcje śmiała z nas cała klasa. Dorobilismy sie nowych ksywek: Zozole :D:D:D.

A tak poza tym, to beznadziejnie jest chodzic do nowej szkoły, zwłaszcza jak sie spędziło 9 lat w jednej budzie......

....ale jakos dam sobie rade.....

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a i nareszcie mamy fajny wuefik :D

A ja chcę powrotu starego wufu :cry: , może wtedy nauczycielka nami się nie zajmowała, ale chociaż mogliśmy pograć w coś po wbiciu do dziewczyn, a teraz co? Co WF idziemy 5 minut do parku, żeby zrobić 15 min. rozgrzewkę, potem pobiegać na 1000 (co WF :evil: ) i wracamy. Zostaje nam 5-10 minut na granie (bo trzeba skończyć 5 minut przed końcem leckji żeby się przebrać :evil: , a żeby było milej to muszą grać wszyscy, przez co ta "gra" to gów** - w nogę po 10 na boisku od ręcznej :evil: ). Okropieństwo :x :x :x Wiki-yu nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>BoguS. I macie tak na kazdym wf? Bez sensu. U mnie na ogół gramy w nożną na dworze, o ile jest pogoda. A w sali? Siatkówka, piłka ręczna i koszykówka. No i zaliczenia w ciągu roku. Bieg na 2,5 km, 100m, 60 m, sztafeta, rzut piłką palantową... Ot taki rutynowy wf. Ci co chcą doskonalić umiejętności chadzją na SKSy. Znaczy się w tym roku jest tylko siatkarski, bo piłkarskiego w tym roku nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku będe miał spoko wuefik :) (odpukać :) )

Mam nowego nauczyciela który przynajmniej interesuje się nami, prowadzi rozgrzewkę itp. (bo ten stary to tylko piłkę rzucił i tyle)

Dzisiaj zaliczyłem big ROTFL-a w szkole (nigdy się chyba tak nie śmiałem w życiu - serio):

Przed graniem mieliśmy rozgrzewkę. BieGniemy dookoła boiska całą grupą chłopów.

Ja biegłem na początku więc wszystko widziałem, ale ci trochę dalej nie....

Wiec tak biegniemy, aż słyszę głos: Turek (tak ma na nazwisko) wy***ał się! - no to pomyślałem że sobie jajca robia no bo w końcu płaski teren to gdzie się mógł wywalić :).

Jakie było moje zdziwienie gdy po rozgrzewce przybiegł cały we krwi :D

Po prostu jak biegliśmy to nie zauważył takiej równoważni (belki?) - wpadł na nią (miał nią pomiędzy kolanami) - i chciał zrobić krok i wyjść, ale zawadził o krawędz - walnął głową w belkę i jeszcze na ziemię :D:D:D.

Teraz chodzi taki opdarty do krwi pod nosem, na brodzie i nodze :D (wygląda jakby ktoś go pomazał ketchup-em - a jakby to obdarte pomalować na czarno to wyglądałby jak Hitler :lol: - bo ma zaraz pod nosem)

Normalnie to cały dzień się z tego śmieję :D:D:D

BTW--> We wtorek mam już klasówkę z gegry (powiedzcie mi z czego? - przecież miałem dopiero 4 lekcje :!: :evil: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(bo ten stary to tylko piłkę rzucił i tyle)

Syndrom leniwego wuefisty, też to miałe. Dawał piłke i szedł do kanciapy na kawę.

Jakie było moje zdziwienie gdy po rozgrzewce przybiegł cały we krwi :D

Po prostu jak biegliśmy (...) - a jakby to obdarte pomalować na czarno to wyglądałby jak Hitler :lol: - bo ma zaraz pod nosem)

Na początku to może być śmieszne, ale... hm... miło by ci było jakbyś się poobijał i poranił i wszyscy by się z ciebie nabijali? he? :?

BTW--> We wtorek mam już klasówkę z gegry (powiedzcie mi z czego? - przecież miałem dopiero 4 lekcje :!: :evil: )

Z zeszłego roku :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem zadowolony z mojej szkoły! Teraz jestem w III gimnazjum i muszę przyznać, że (na razie, zapewne) jest mniej nauki niż w kl.II , w której rabotałem :D jak dziki wół. Zobaczymy jak będzie za rok gdy zmienię szkołę...

Tymczasem(jak to mówi pan Kydryński)!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syndrom leniwego wuefisty, też to miałe. Dawał piłke i szedł do kanciapy na kawę.

Z tym syndromem to coś jest:

Dopiero trzeci wuefista którego mam nie cierpi na niego :)

Na początku to może być śmieszne, ale... hm... miło by ci było jakbyś się poobijał i poranił i wszyscy by się z ciebie nabijali? he? :?

Tak to już w szkole jest - ale normalnie gdybyś go zobaczył to byś leżał (zaraz obok mnie) ze śmiechu.

No ale fajne by to nie było jakby się ze mnie śmiali.

Ale gdybyś go zobaczył...... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja za to mam wuefik w pięknym zamojskim parku, gdzie zazwyczaj przesiadują panowie 'czerwonoskórzy' popijając różne trunki :D

idąc na wuefik przez park, albo biegnąc przez niego, nadzwyczaj często natykamy sie z kumplami na pozostałości po nich :P takie widoki zazwyczaj kwitujemy jednakowo: nasi tu byli! :D

najlepsze jazdy to mam z facetką od fizyki: opiernicza każdego, kto przyniesie na lekcje książki! a zamiast o fizyce zazwyczaj mówi o filmach science- fiction, albo o horrorach. zbita totalna...

pozdro

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My "wułefy"^^ mamy w miarę normalne :] . Ostatie 3 lekcje graliśmy w nogę, ale niełdługo zaczną się skoki w dal i pewnie jakies bieganie :) . Dobrze, że dają nam czasem pograć bo bieganie itp. chociaż są związane mocn z wf to jednak sa paskudnie nudne :] - nie to co piła :D .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>BoguS. I macie tak na kazdym wf? Bez sensu.

Na wszystkich - to znaczy na 4 dotychczasowych, ale nowy wuefista obiecał nam, że biegać conajmniej kilometr zawsze będziemy, choć czasem pozwoli nam zagrać w parku, albo skróci rozgrzewkę, ale to i tak daje mniej niż 20 minut grania (choć z nim jeszcze nigdy tak długo nie graliśmy, i narazie się na to nie zapowiada :x )

Trafiła nam się kolejna praktykantka (tym razem od fizyki), tylko się pochlastać. Tłumaczy jak pierwszoklasistom (tyle, że z podstawówki - albo max. gim). Dyktuje nam notatki :shock: , które i tak nic nie wnoszą. Poza tym robi z nami zadania łatwijsze niż ci z "normalnym" nauczycielem, ale na poziomnie podstawowym. A ja chodzę do mat-fiz i chce się naprawdę tych przedmoiotów uczyć, a tak do końca września w szkole nie będzie się dać :evil: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...