Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiu98

?Za linią wroga/ Behind enemy lines?, (2001), John Moore

Polecane posty

Głównym bohaterem filmu jest Chris Burnett (Owen Wilson), który wraz ze swoim przyjacielem Michaelem Stackhouse (Gabriel Macht) służą na lotniskowcu jako piloci, ale nie są za bardzo zadowoleni z dotychczasowej służby, muszą udawać się na nużące misje patrolowe na pokładzie F18. To jeszcze nie koniec złych wiadomości najbardziej spędza im sen z powiek to, że jeszcze nigdy nie walczyli.

Kompletnie stracili nadzieja na szybką walkę i poprawienie sprawności bojowych. Ich nadzieje obrócił w pył dowódca Leslie Reigart (Gene Hackman), który obwieszcza im, że do końca misji pozostały dwa tygodnie, niedługo odbędą ostatni swój lot patrolowy.

Tutaj dopiera cała opowieść nabiera tempa?w trakcie lotu zboczyli z kursu i sfotografowali proceder masakrowania ludności cywilnej przez serbskich żołnierzy. Było to przełomowe odkrycie ich misji i zapewne została by okrzyknięta wielkim sukcesem?gdyby nie jeden mały szczegół, a w zasadzie bardzo istotny szczegół, serbska armia stacjonująca w lesie posiadała wyrzutnie samonaprowadzających rakiet przeciwlotniczych. Załogę F18 oblewa zimny pot, ale zachowują spokój. Mimo wielkich starań

( min.zrzucenie pułapek termicznych)Burnetta i Stackhousa jedna z rakiet dosięga kadłubu ich odrzutowca. W trakcie wybuchu awaryjnie katapultują się ?i spadają nieopodal stacjonującej w lesie serbskiej armii. Czy przeżyją lądowanie? Czy jest chociaż cień szansy, że uda im się dostarczyć obciążające dowody przeciwko Serbom.

Według mnie film z szybką akcją, trzymających w napięciu zwrotach i scenariusz od którego nie można się oderwać, a ponadto w każdym momencie wiadomo o co chodzi zasługuje na miano co najmniej dobrego. Doskonała rola Owena Wilsona to tylko wisienka na szczycie tortu, który pomimo niedogodnych okoliczności nie poddaje się tylko nadal idzie naprzód. Film jest realistyczny i ciągle (pomimo tych ośmiu lat) efekty są dobre, nie ma ich za dużo, ale poniekąd to i nawet lepiej, gdyż przez dużo efektów specjalnych (wybuchy) produkcja staje się mniej realistyczna (a za to głównie cenię sobie ?Za linią wroga?). :smile:

Ogólna ocena: 9.5

Gene Hackman - Admirał Reigart

Owen Wilson - porucznik Chris Burnett

David Keith ? kapitan O?Malley

Eyal Podell ? Petty oficer kennedy

Joaquim de Almeida ? Piquet

Olek Krupa ? Lokar

Gabriel Macht - Płk. Michael Stackhouse

Laurence Mason ? Brandon

Geoffrey Pierson - Admirał Donnelly

Władimir Maszkow ? Sasha

Charles Malik Whitfield - Kapitan Rodway, USMC

post-74311-1246466111_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najlepszych filmów jaki kiedykolwiek oglądałem (jeśli nie najlepszy). Powtarzają go regularnie na Polsacie i za każdym razem ogladam. Nawet nie wiem od czego zacząć swój zachwyt :tongue:

Klimat jest niesamowity; nie potrafię usiedzieć podczas oglądania tej produkcji. Trzyma w napięciu; nie ma słabych momentów. Aktorzy zagrali rewelacyjnie. Zwłaszcza Ci dwaj, których zawsze reklamuje Polsat na reklamach :wink: - Owen Wilson i Gene Hackman. ten pierwszy w niezwykle sugestywny sposób zagrał człowieka zaagubionego na obcym terenie, walczącego o przeżycie. Widać, że chciał wypaść jak najlepiej w "Behind enemy lines" - udało mu się to bez dwóch zdań. G. Hackman natomiast pokazał jak należy grać dowódcę trzymajaącego się rozkazów, a jednocześnie martwiącego się o swego zołnierza. Również pozostali aktorzy byli świetni (choćby ten, co wygląda, jak słusznie kolego wyżej zauważył, jak Niko).

W filmie świetnie, a wręcz idealnie pracuje kamera. Scena kiedy wpadają na miny w mieście - genialna (te pokazanie w zwolnionym tempie...). O właśnie jak już mowa o scenach. "Za linią wroga" posiada takie sceny, które zapadają w pamięć. Począwszy od początku, czyli feralnego lotu zwiadowczego (również wspaniała praca kamerzystów), poprzez leżenia wśród zamordowanych i namierzania satelitą, polowania na głównego bohatera i kończąc na ostatniej scenie, czyli

akcji ratunkowej i powrotu

Muzyka również zasługuje na uznanie. Końcowa piosenka - wspaniale oddaje klimat.

Film po prostu należy obejrzeć. 10/10 i znak jakości. "Mój człowiek jest za linią wroga!" - idealny film, idealni aktorzy, idealnie pokazana akcja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film bardzo dobry i warty obejrzenia.Choć ciągle miałem wrażenie że blondasek z krzywym nosem(czyt.Owen Wilson)do tej roli nie pasuje to wyszedł obronną ręką i jego rola mimo wszystko nie była zła.Co do skojarzeń to ten cały koleś ze snajperką przypominał mi i wyglądem i ubiorem syna Imrana Zachajewa z CoD 4.Ogólnie film niezły ale bez szału.8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły, niezły. Szczególnie zapadł mi w pamięci moment, gdy główny bohater

wpadł do rowu z ciałami ofiar rzezi

. Z jednej strony film pokazał koszmar wojny dla ludności cywilnej jak i życie ludzi podczas konfliktu (

dzieci przeskakujące wśród min

). To liczę mu na plus. Nie podobał mi się za to ten patos tak charakterystyczny dla kina amerykańskiego (zrobimy wszystko i wywołamy wojnę, by uratować tyłek naszego człowieka!). Mimo to polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja uwagę przykuła postać snajpera który poluje na naszego blondaska, jak bum-cyk Niko Bellic, bohater GTA IV ;)

Jaka teraz pomyśle to normalnie taka sama twarz ;).

A co do filmu, jeden z moich ulubionych, dobrze zrealizowany, aktorzy i ten dreszczyk emocji, chociaż od początku wiadomo, że "blondas" przeżyje :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...