Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rebel

Gra na gitarze I

Polecane posty

Gitara - Cort X6 BK (cena: 810zł, upust ze 1100) TUTAJ

Corta kupisz spokojnie za 600 złotych. Do tysiaka to polecam jak zwykle Vintage'a VS6.

Wzmacniacz - Randall RG 15RXM (cena 306zł, upust z 340) TUTAJ;

Nie, zły wybór. W tej cenie tylko Roland Cube.

Tak więc gitara ok. 800, a wzmacniacz ok. 300. Jeżeli jest coś w takiej cenie, co uważacie za godne polecenia, to będę wdzięczny za pomoc. Głównie chodzi mi o piecyk, bo ta kategoria cenowa nie daje wielkich możliwości wyboru i chciałbym mieć możliwie najlepszy z tej półki.

Hmmm, nie kupisz w tej cenie niczego lepszego od Rolanda Cube'a, chyba że Voxa z serii Valvetronix, ale Kostka powinna lepiej spisać się w metalu. Tak więc moja już rutynowa odpowiedź: Cort X6 + Roland Cube (co najmniej 15X).

Zaraz Magnet poda w cholerę propozycji wyrobów stolarskich, które wyśmieje Tyan, sam walnie celną propozycję, a kupujący gitarę i tak oleje nasze rady.

Ja prawie nigdy nie kpię z MAGneta, chyba że rzeczywiście zacznie doradzać rzeczy, które pewnie nie ograł, a to widać :tongue:

Poza tym co za skromność...

Kojażycie gniazdo wejściowe kabla w gitarze? Cuś się urwało, w efekcie czego po rozkręceniu i obbadaniu i niewywnioskowaniu niczego pudło jest w takim stanie jakim było po poluzowaniu się tego czegoś(a było już luźne wcześniej) i cuś nie styka w środku i trochę lata, więc burczy to niesamowicie i nie niesie dźwięku żadnego poza takim który nawet prawie głuchego by wnerwiał. Da się grać tylko(taśma nie pomogła) jak odpowiednio owinie się kabel przez pas lub wajchę i nachylenie wtyczki będzie odpowiednie i zetknie.

Miałem coś podobnego z Charvelem. Tania wizyta u lutnika rozwiązała sprawę. Samemu nie radziłbym się w to babrać...

Lepiej to ograj zanim kupisz...

Toć czuć prowokację na kilometr... :tongue: Dlatego odpowiem krótko: odradzam Fendera Frontmana i Line 6 Spidera, nie ta klasa co piecyki-symulatory Rolanda.

A VOX Pathfinder to naprawdę super piecyk do czystych, a ewentualnie lekko przesterowanych brzmień.

Grałeś na tym? Opisz wrażenia :)

do tego pas, koniecznie wygodny, więc najlepiej skurzany(czekam, czekam:)), kostki i kable...........

Zamiast paska skÓrzanego lepiej byłoby zainwestować w tuner. Poza tym nie kable tylko kabel, a konkretnie z tych tańszych polecić mogę Proela Die Hard.

Co do kupowania na allegro to nigdy nie byłem do tego specjalnie przekonany. Mam jakieś dziwne przeczucie, że płacę kupę kasy za worek ziemniaków w ładnym kartonie... Wiem, to tylko wyjątkowe przypadki, ale jednak... :)

Jakiś dowód na to poza tą jedną skrajną sytuacją sprzed 4 lat?

Ostatnio przeczesuję allegro i już dokonałem zakupu dwóch efektów za 200 złotych, które nówki mają łączną wartość 500 złotych. I co? Grają świetnie. Mało tego, mój nauczycie ostatnio kupił Digitecha RP90 (o którym napiszę zaraz...) za ok. 60% ceny nówki, a nawet śladów użytkowania nie ma! Na dobitkę Urak kupił ostatnio używanego Washburna X50. I jeszcze nie słyszałem złego słowa o gitarce z jego strony. Prędzej narzekał na Rolanda...

Tak więc proszę, nie róbmy zabobonów, a teorie spiskowe zostawmy dla siebie, bo jeszcze co bardziej przewrażliwieni odbiorą to na serio i będą bali się inwestycji w internecie...

Do gitary z piecem warto zaopatrzyć się w multiefekt (oczywiście jak ktoś podstwy pozna) co połączone z komputerem da dziesiątki, a jak się postara kto, to setki przeróżnych efektów dźwiękowych (Można tworzyć i zapisywać własne).

Nonsens. Lepiej w takim razie kupić zamiast pieca porządne multi.

Struny D?Addario są chyba najpopularniejsze bo aż dobre w dobrej cenie, ale mnie na przykład zachciało się na eksperymenty i zaszalałem ze strunami Blue Steel CL 9-46, z taką właśnie rozmiarówką grubości strun, bo na ciężkie granie nie mam warunków, więc na luzaku od 9 do 46, pod metalowe dźwięki ludzie często napinają 11-49, zresztą zależy kto co woli :)

Te 11-49 to raczej w obniżonym stroju. Dziewiątki spokojnie stykają do metalu w standardowym stroju (chociaż ja preferuję 10.).

Kable też warto kupić lepsze, lepiej dołożyć 20 pl i także aby były dłuższe na 5m i w domu powinno wystarczyć.

No nie wiem, czy kable 5m za te 40-50 złotych do domu to dobry pomysł. Nawet Proele gubią sygnał, tak więc długość jedynie pogrąża jakość kabla. 3m do domowego napierniczania są w sam raz, uncleSam mnie do tego przekonał :)

Bzdura. 90%* jakości dźwięku idzie z pieca, więc im lepszy piec, tym więcej uciągniesz.

No może nie 90% (zresztą jako taka osoba bardzo drobiazgowa nie uwzględniłbym tego w postaci proporcji), ale na pewno ma zdecydowanie większe znaczenie od gitary. Co nie oznacza, że wiosło może być byle jakie - musi być na poziomie, który jako punkt odniesienia wyznaczyliśmy sobie na forum Washburna X12.

A, i nie kupuj w GuitarCenter. Wbrew pozorom strasznie tam drogo.

Polemizowałbym. Wraz z uncleSamem kupiliśmy tam Voxa Tonelaba ST za 600 złotych - nigdzie nie mogliśmy znaleźć taniej (nawet na allegro czasem używki drożej chodziły!), a poza tym mieliśmy darmową przesyłkę.

No nieźle, 2 dni mnie nie było i 3 świeżutkie strony... :tongue:

Taki to urok tego forum :) Sam ledwo nadążam :)

[...] mam do wyboru: http://guitarcenter.pl/catalog/index.php?c...mp;filter_id=22 i http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/efek...digitech-rp-355. Ktoś miał styczność z tymi multi i potrafi doradzić?

Miałem styczność z niższym modelem Digitecha: RP90. Jakiś tydzień temu został on zakupiony przez mojego Mastera (głównie za względu na symulację whammy i atrakcyjną cenę) i muszę przyznać, że brzmi to całkiem fajnie. Na pewno lepiej niż wcześniejsze modele (te białe). Podobały mi się kaczki, whammy oraz symulacje od cleanów do overdrivów. Poza tym jeżeli interesują Cię reverby, to świetnie się składa, bo Digi zakupiło od pioniera symulacji linii opóźniających - firmy Lexicon - profesjonalnej jakości pogłosy. Słabe są w nim symulacje typowo high-gainowe i o sianiu grozy solówką z Nothing Else Matters (albo innym szatańskim utworem Metalliki, whatever) można zapomnieć - totalny plastik.

I pamiętaj - kup używańca. O ile można obawiać się o jakość wystawianych gitary, to o (multi)efekty nie ma powodu. Tym bardziej, że Digitechy RP mają solidną konstrukcję.

PS. Nie mam zdania na temat tego, co lepsze z tego dwojga. Na Digitechu nie powinieneś się zawieść, chyba że szukasz czegoś metalowego. O Bossie ME25 wiem tyle, co było w Magazynie Gitarzysta i na forach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytan:

"Nonsens. Lepiej w takim razie kupić zamiast pieca porządne multi."

Tak tylko gdzie będzie słychać dźwięk z multi ? czy w słuchawkach za 200pl lub droższych, czy w dobrym wzmacniaczu audiofilskim od 1000pl do 2000pl, albo opcja low end czyli głośniki komputerowe :) Więc ja sobie połączyłem z moim piecem i gitara gra :) Bez multi też bym się obył, ale się ma kaprysy :) My możemy sobie pogadać że takie i takie multi, że można tak lub tak, ale osoba co zaczyna swe przygody z gitarą będzie wymagać od multi tego aby gitara sama grałą i była jak ta z Guitar Hero :D Wszystko zależy od gustów i zaawansowania początkującego, do czego mu potrzebne i jak jest wymagający. Chodziło mi o to że jak ktoś już ma piec i ten piec nie jest taki wystrzałowy bo na początku posłużył do nauki a kasy brak na taki za 1000pl -2000pl, to można za niewielkie pieniądze wzbogacić go o całą gamę dźwięków za 350pl. Na dodatek nic się nie traci bo w przyszłości gdy dojdzie do kupna dobrego pieca, multi dalej można wykorzystywać jak było z tym tanim. Nie pisałem o multi za 700pl do 2000pl, tylko o jednym z dobrych i tanich dodatków dla tych co już umieją wygrać utworki, a nie są zadowoleni z tego pieca co mają, bo kasy brakło, albo inne przypadki.

Co do kabla to używam 5m i jakoś nie słyszę aby sygnał się gubił :) jak masz mały pokój to 3m wystarczą, a ja mam większy pokój i nie lubię się ograniczać do 3m :) Nie bądźmy audiofilami bo zaczniemy pisać o kablach za 5 000 $ :) A kogo stać na takie cusie.

Poza tym kupno dodatków elektronicznych jak efekty gitarowe, akcesoria, wzmacniacze przez neta można kupić z GWARANCJĄ, ale gitarę bez ogrania to szaleństwo :) Czy też kupować wszystko używane to dobra rada, ja już naciąłem się pare razy na zonki więc czasami łaszczenie się na te parę złotych przynosi odmienne skutki :) Sprzedajesz może na Allegro ? :)

Pozdrawiam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytan:

Odrazu na start mnie rozbawiles :D Rozumiem, pomylić się ludzka rzecz, ale nigdy na myśl nie przeszlo mi podobieństwo pomiędzy Tyan a Tytan. +10 do respektu ( tak, możesz już otworzyć szampana )

Tak tylko gdzie będzie słychać dźwięk z multi ? czy w słuchawkach za 200pl

Ja mam coś a'la multiefekt czyli JamLab + Guitar Rig, i gram na sluchaweczkach panasonic za 50zl ( kupione dobre kilka lat temu i trzykrotnie potraktowane taśmą, bo się rozlazily ) i jest dobrze. Dlatego nie przesadzaj że dopiero na sluchawkach za 200zl możesz osiągnąc jakikolwiek efekt.

Na dodatek nic się nie traci bo w przyszłości gdy dojdzie do kupna dobrego pieca, multi dalej można wykorzystywać jak było z tym tanim.

W takim razie po co kupować dobry piec, skoro i tak korzystać będziemy z 'tanich' multiefektów. Ja wolę to, co zrobil tyan. Lampa + Jakieś efekty ( wlasnie, @tyan - jak ten muff? Sprawdzalem jego imitację w guitar rigu ale kaszaneczka wychodzila. A na Youtube tak ladnie to wszystko chodzilo, tak Hendrixowo że muszę pokombinować z ustawieniami ). Analog > Cyfra*. Potwierdzone dermatologicznie!

Czy też kupować wszystko używane to dobra rada, ja już naciąłem się pare razy na zonki

Jak niemasz pieniędzy to używki ( w sensie przedmioty mające poprzednio wlasciciela, dopalacze i tym podobne są BE ) są naprawdę bardzo dobrym rozwiązaniem. Placisz mniej, ryzyko jest naprawdę male. To nie bazar, w którym każdy próbuje wcisnąć ci chińską tandetę o której nic nie wiesz. Czytasz opinie, negatywy jakie dostal i stwierdzasz czy warto kupic.

* Pożyczylem sobie Delay i Chorus Bossa, od taty ( nie chce mi się wyciągać by powiedzieć modele ) i calkiem fajnie to brzmi, mimo że testowalem to na Frontmanie. To, co można uslyszeć na cyfrowym efekcie nijak ma się do kostki bossa. Klasa sama w sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytan:

Aghghggh.......... :)

Tak tylko gdzie będzie słychać dźwięk z multi ?

Głośniki komputerowe wystarczą...

Chodziło mi o to że jak ktoś już ma piec i ten piec nie jest taki wystrzałowy bo na początku posłużył do nauki a kasy brak na taki za 1000pl -2000pl, to można za niewielkie pieniądze wzbogacić go o całą gamę dźwięków za 350pl.

No to już rozumiem.

Co do kabla to używam 5m i jakoś nie słyszę aby sygnał się gubił :)

W porównaniu dwóch kabli średniej jakości czuć będzie różnicę.

Nie bądźmy audiofilami bo zaczniemy pisać o kablach za 5 000 $ :)

Tyle, że nawet o tak drogich systemach bezprzewodowych jeszcze nie słyszałem :)

Poza tym kupno dodatków elektronicznych jak efekty gitarowe, akcesoria, wzmacniacze przez neta można kupić z GWARANCJĄ, ale gitarę bez ogrania to szaleństwo :)

Co jak co, ale nie każda gitara to bubel, zwłaszcza jeżeli kupujemy używaną gitarę z jakiejś tam półki. W ostateczności można ją odsprzedać za podobną kwotę (zakładam, że dobrałeś odpowiednią ofertę, tzw. "atrakcyjną" - bo rozumiem, że za 90% ceny nówki nie ma sensu szukać idioty).

Czy też kupować wszystko używane to dobra rada, ja już naciąłem się pare razy na zonki więc czasami łaszczenie się na te parę złotych przynosi odmienne skutki :)

O parę złociszy nie walczę, wyczekuję sensownych ofert za co najwyżej 50% ceny. Tylko takie mają sens. Poza tym kupując efekt za te 70 złotych mogę, że tak powiem, "zaryzykować" pieniądze dla samego sprawdzenia. Jeszcze się na aukcjach internetowych nie zawiodłem.

Sprzedajesz może na Allegro ? :)

Nie, ale staram się traktować sprzedającego... Jakby to powiedzieć: sprzedający to taki sam gitarzysta jak my tutaj na forum. Czemu jemu nie ufać, skoro wielu sprzedaje swoje stare graty i nie ma intencji zrobienia z kontrahenta kartofla.

Również pozdrawiam! :happy:

tytan:
Odrazu na start mnie rozbawiles :D Rozumiem, pomylić się ludzka rzecz, ale nigdy na myśl nie przeszlo mi podobieństwo pomiędzy Tyan a Tytan.

Urak, MAGnet, uncleSam szyderczo (właśnie Wuju, gdzie też jest poprawiona wersja Twojego logo?)... To dopiero wierzchołek listy osób, która w ten sposób ubarwniła mój piękny niczek :dry:

Na dodatek nic się nie traci bo w przyszłości gdy dojdzie do kupna dobrego pieca, multi dalej można wykorzystywać jak było z tym tanim.

W takim razie po co kupować dobry piec, skoro i tak korzystać będziemy z 'tanich' multiefektów. Ja wolę to, co zrobil tyan. Lampa + Jakieś efekty

A to przeoczyłem... Rzeczywiście, nie ma sensu korzystać z cyfrowego multiefektu w lepszym (zakładam, że lampowym) piecu. To będzie tylko degradowało brzmienie. Ostatecznie można użyć pojedynczych, cyfrowych efektów (np. wyższa półka Digitecha: Whammy, EX7, itd.), ale z nimi nie wolno przesadzać.

( wlasnie, @tyan - jak ten muff? Sprawdzalem jego imitację w guitar rigu ale kaszaneczka wychodzila. A na Youtube tak ladnie to wszystko chodzilo, tak Hendrixowo że muszę pokombinować z ustawieniami )

Pisałem już, tak więc powtórzę: na prawdę super, nie spodziewałem się tego, zwłaszcza podoba mi się tryb 'double'. QOTSA samo z tego wychodzi. Bardzo dobrze spisuje się jako dopałka - rozkręcam efekt, daję lekki przester i już jakaś tam namiastka mocnego fuzza na sensownej głośności jest. Poza tym słabo rozkręcony służy jako overdrive, przez co nie muszę już rozkręcać całej niszczycielskiej mocy 1/4W na maksa, aby móc pobrzdąkać AC/DC. Dobrze reaguje na gałkę Volume - skręcając potencjometr dźwięk robi się prawie czysty, lekko nadszarpnięty, co daje fajny efekt na single-coilach.

Jak niemasz pieniędzy to używki ( w sensie przedmioty mające poprzednio wlasciciela, dopalacze i tym podobne są BE ) są naprawdę bardzo dobrym rozwiązaniem. Placisz mniej, ryzyko jest naprawdę male. To nie bazar, w którym każdy próbuje wcisnąć ci chińską tandetę o której nic nie wiesz. Czytasz opinie, negatywy jakie dostal i stwierdzasz czy warto kupic.

Kwintesencja tego, co chciałem przekazać Jaszmie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie było w tym topicu aktywnej wymiany poglądów po północy. Widać, że nie tylko ja się rozkręcam wieczorami :)

Nie pamiętam żeby Twoją rutynową odpowiedzią był Cort X6, ale co do Cubea to już tak :smile: .

Corta X6... No fakt, ze względu na floyda. Dobrze, że zwróciłeś uwagę, może epiej będzie zamienić propozycję na X5 :tongue:

NO okej, niektóre z mych propozycji są z deka....szalone:)?...część to "prowokacja", a część to po prostu różnica w zdaniu.....ale tacy towarzysze gryfu jak my się nie spieramy, co nie tyan :wub: ?

Szalone? Prowokacja? Chcesz mi przez to powiedzieć, że se ze mnie kpisz? :laugh:

Lepiej to ograj zanim kupisz...
A co Ci sięw niej nie podoba? Brzmi dobrze, opinie ma dobre, budową również, jedyne pytanie jest takie czy przypasuje mi kształt Les Paula...?

Jestem przewrażliwiony na punkcie LTD. Nie wiem, czy wiosło tej firmy za 1500 złotych to dobry pomysł. Dobre recenzje... No w sumie oni mieli kontakt z tą gitarą. Rób jak uważasz za słuszne, ja bym był przezorny na Twoim miejscu.

Może nie koniecznie, ale mają za to sporo ciekawych bajerów i mimo to ludzie je sobie chwalą...za taką cenę są całkiem przyzwoite chociaż używanego 30x nie przebiją.

Do Cube'a 15X nie mają startu nawet. I dlatego warto skończyć rozważanie na ich temat :wink:

generalnie sporo z moich propozycji ciężko znaleźć w sklepie.....:)

Uwierz, że to czasem widać... :)

Skoro przyoszczędzi na gitarze jeżeli zdecyduje się na Washa lub tańszego Corta to może się szarpnąć na lepszy kabel.....

Jaki możesz polecić? Bo wyższa półka od Proela to już chyba rejony tanich Monsterów i Planet Wave'ów. A nie wiem, czy tego szukamy. Nie ma sensu przerost formy (audiofilski kabel) nad treścią (zestaw dla początkującego, budżetowy zestaw).

no i dlaczemu jeden? A jak zechce podłączyć odtwarzacz lub cuś innego?

Zwykły kabel jack-to-jack + przejściówka z małej na dużą wtyczkę wystarczy. Większa ilość gitarowych kabli ma sens wtedy, gdy zacznie kupować efekty. Dlatego już myślę o nowych Monsterkach... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie mówiąc, umówiłem się już ze znajomym elektronikiem o lampiaka na podstawie planów Valve Junior. :) Szkoda, że będę miał to dopiero na wakacje. :laugh: Ciekaw jestem lampiaczków, bo jak dotąd zdarzyło mi się grać tylko na tranzystorach, w tym i jakimś scenicznym Marszczalu sięgającym mi za kolana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hefpiocie, małe uściślenie. Cicho grający tranzystor TEŻ gra gorzej od tranza rozkręconego. Dźwięki niskie i bodajże wysokie słychać lepiej gdy są głośniejsze. :laugh:

Znalezione na pewnym forum gitarowym:

Dobrze wnioskujesz.Tak to prawda,że niektóre wzmacniacze brzmia lepiej jak sie je rozkręci.Wzmacniacz wtedy gra bardziej koncówką mocy.Jest wiekszy udział lamp końcowych w kreowaniu brzmienia wzmacniacza.Także transformator głośnikowy bardziej się nasyca,słychać wtedy taka specyficzną kompresję.

Jesli chodzi o tego Marshalla.To jest tak,że:

Tak jak piszesz Master słuzy do ogólnego sciszenia wzmacniacza,Volume jest jakby masterem dla pojedyńczego kanału.Gain wiadomo,ustawiasz odpowiednią czułość wejścia.Master raczej nie służy do tego żeby wzmacniacz zabrzmiał lepiej.Napewno zabrzmi głosniej.Raczej trudno byłoby wytrzymać z rozkręconym na full wzmacniaczem 100W.Do takich celów kupuje sie piece o mniejszej mocy 50W,30W nawet dużo mniejsze.Wtedy po rozkreceniu takiego maluszka,możemy spodziewać sie że zagra on wszystkim co posiada,calą potęgą swojego brzmienia

Ogólnie polecam też TEN tekst.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie mówiąc, umówiłem się już ze znajomym elektronikiem o lampiaka na podstawie planów Valve Junior. :)

Może niech znajdzie lepsze plany, bo Valve Junior to jeden z najprostszych lampek na rynku i możecie postarać się o coś nieco bardziej ambitnego. I zaprawdę powiadam Ci: 5W to zdecydowanie za dużo do domu. Poproś go o drugi kanał przesterowany/mniejszą moc (ok. 1W)/przełącznik mocy jak w AC4.

Ciekaw jestem lampiaczków, bo jak dotąd zdarzyło mi się grać tylko na tranzystorach, w tym i jakimś scenicznym Marszczalu sięgającym mi za kolana.

Jak chcesz grać coś mocnego to przygotuj się na zakup porządnego przesteru. Wtedy wrażenia będą świetne :)

Nich mi ktoś to wytłumaczy, ale tak prosto - czym różni się lampowy od zwykłego wzmacniacza?

Generalnie różni się charakterem brzmienia. Tranzystor nie reaguje na gitarę tak jak wzmacniacz lampowy - nie wyczuwa różnic w sile sygnału gitary, ataku. Lampa jest dynamiczniejsza i ma bardziej naturalne brzmienie. Tranzystor natomiast jest... taki stabilny, bo cyfrowy. I ma za zadanie naśladować brzmienie lampy.

I niby czemu tranzystor to "normalny" wzmak? Rozumiem Twoje założenie, ale to prędzej lampa jest tym normalnym, żeby nie powiedzieć "pierwotnym" typem wzmacniaczy :)

Różnica jest przede wszystkim taka że tranzystorek możesz odrkęcić cichutko i on tam sobie pierdzi. Lampę trzeba odkręcić mocno by brzmiała.

Tyle, że nawet nierozkręcona lampa brzmi lepiej niż zdecydowana większość cyfrowych pierdziałek... :wink:

Uff, czyli jednak dobrze że wziąłem Cuba 15X

Za cenę Cube'a 15X ledwo byś kupił Hareya Burtona GA-5, czyi najtańszą, sensowną lampkę na rynku :happy:

BTW> ma ktoś jakieś ,,presety" co do ustawień EQ w owym piecu?

Presety? O ile pamiętam to Cuby nie mają presetów :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyjku, jemu prawdopodobnie chodziło o to, jak poustawiać sobie bas, mid i treble, bo jak to ktoś napisał, chyba z resztą nawet ty, godzina 12 nie jest satysfakcjonująca. :laugh:

A co do tego Valviaka, to za około rok będę skręcał coś lepszego w szkole. Kierunek - informatyka, ale pierwszy rok jest wspólnie z elektrykami, dwa pozostałe z informatyką. A aktualnie będzie składany przez niego w wakacje, bo wtedy dopiero będę w Polsce. No i będą zmiany konstrukcyjne, stack, nie combo, no i prawdopodobnie będą gwie gałki głośności, jeśli wiesz o co mi chodzi. Gain i Master Volume Control. Do tego z ojcem zrobimy skrzyneczkę i włala!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zaczęła się dyskusja, kto ma racje a kto nie, ten co lepiej napisze to znawca w temacie, błędne koło i do niczego nie doprowadzi. Czy po to napisałem osobom które chcą kupić sobie gitarę (pierwszą, a może nawet kolejną) czy wspomniałem aby do kompletu inwestowały od razu w jakieś multi. Na początek gitara wyśniona, piec tranzystor za 400pl, kabel według własnego widzimisie, kostki najlepiej w 3-4 rozmiarach grubości, gdyż w czasie dana osoba wybierze sobie grubość odpowiednią. Nowe struny warto od razu kupić, można od razu przełożyć je na gitarę wywalając te oryginalne :) które nie są najlepszej jakości, ale tez można na nich pograć dopóki ta cienka nie pęknie. Pokrowiec bardzo dobrego Porela też wystarczy, pasek według gustu, jakieś środki czystości. Przydatne bardzo ustrojstwo do strojenia gitary, może być takie postaci migających diodek.

Termol floid, dlaczego by nie dla początkującego, po co Cort X5 bez, jak za niewielką dopłatą będzie X6 z termolem, znam parę osób, co swe normalne gitary przerabiają, zakładają termol. Jak raz tego użyjesz to się spodoba, zarazem może będzie okazja zagrać gdzieś z mostem ruchomym, wtedy do kompletu z przeciągać pojedynczej struny, można niezłe wstawki wykręcić po całości, lub bardzo efektowne zakończenia swych wariacji z tym zrobić. Polecam gitarę z ruchomym mostem, gdy wajchy nie ruszasz, wtedy jest to normalna gitara, może wymaga bardziej dokładnego strojenia, ale za drugim razem jest to prościzna.

-------------------------------------

Multi sobie kupiłem za 300pl i nie żałuje, gdy zmienię piec na TRANZYSTOROWY lepszy wtedy, to muliti również wykorzystam. Gitarę podłączę do multi kablem 5 metrowym. Bo są gusta i guściki a o nich się nie dyskutuje. Czemu nie rajcuje mnie lampiak, gdyż jest to droga rzecz, części jak lampy nie należą do najtańszych, czasami są problemy z dostaniem owej lampy, części pod dany model. Ktoś napisze, że wszystko można teraz kupić, tylko że gdy potrzebujesz to się okazuje że nie ma, a jak jest to musisz wybulić. Na lampiaku podłączenie multi to niszczenie dźwięku, dlatego lubię parę swych presów i nie mam zamiaru rezygnować z tego. Nie jestem kozak od gitary, więc dla szpanu sama eksploatacja w Polsce tego wymaga nie tylko odpowiedniego pomieszczenia, a także może być bardzo kosztowna gdy coś się uszkodzi. Obecnie dostępne tranzystory dziś są lepiej dopracowane, bo to są lepsze niż te co były prędzej, ale panuje fama że co droższe to zaraz lepsze :) Stare wieże lampowe też mają swych zwolenników, ale jakim kosztem.

Inna rzecz to słuchawki. Bez przesady, ale granie na elektryku ze słuchawkami za 50 pl to jakiś obłęd, w ogóle słuchawki to katorga. Dobre na krótką metę, tak samo jak komputerowe głośniczki choćby z wyższej półki. Bez pieca nie idzie grać, o nauce nie wspomnę, chyba że grasz na akustyku :) A JAK KTOŚ JUŻ KUPI TANI I DOBRY PIEC, jako ten pierwszy piec, oraz GDY JUŻ UMIE coś wygrać, kasa potrzebna na inne wydatki i w najbliższym czasie nie zapowiada się na zmiany pieca, wtedy może sobie kupić multi, które zapewne wykorzysta w swej dalszej karierze. A dlaczego nie warto sprzedawać swego pierwszego piecyka, ponieważ jest bardzo przydatny, można go na wypady gdzie jest jakiś prąd, choćby zabrać na działkę, gdzieś tam i pogrywać ze znajomymi. Nowy, zapewne większy i lepszy zostaje w domu, innym pomieszczeniu. Sprzedaż starego jest nie opłacalna, gdyż tracisz 50% jego wartości.

------------------------------------

Moi kumple metale mają w swych gitarach struny 11-49, ktoś ma 10-49 gdyż, grali na 9-49 to narzekali na 9, do tego używają 2-3 mm kostek :)

MAGnet w X6 gniazdo JACK lubi się luzować-rozwalać, taka drobna wpadka producenta, nie styka w środku, kiedyś czytałem że ludzi pisali o tym a Cort dalej to samo :) uparty. Wystarczy nabyć i zmienić gniazdo, przylutować kabelki tak sami jak były i po sprawie. Trochę odwagi w drobnych naprawach, bo trzeba dobrze znać swą gitarę, wiedzieć co ją boli, jak gada, jak ją głaskać. Kumple u mnie pozmieniali połowę osprzętu w swych gitarach, jak tak czasami ich odwiedzam to oglądam różne mutacje gitar, i przyznam że jak ktoś wie co robi to uzyska lepsze brzmienie :) Ja swego X6 będę przerabiał jak mi się ten połysk trochę zetrze, wtedy nowy lakier z jakimś fraktalem, na tego nie narzekam ale dla własnego widzimisie zainwestuje w nowy jeszcze lepszy termol. Elektronika to się zobaczy, ta co ma Cort X6 jest bardzo dobra.

Spróbujmy spojrzeć oczami osoby zaczynającej swe przygody z gitarą, i nie narzucajmy własnych upodobań. Kiedyś też zaczynaliśmy na własnych doświadczeniach. Trzeba pisać jak patrzeć na gitarę, jakie ma spełniać normy, aby była bezpieczna jak przykładowo nie miała ostrych wykończeń, że musi być wygodna, że te lekkie elektryki to nie są dobre gitary Sky itd

Sorki jak zakręciłem ksywką, mam dużo pracy więc czasami idzie mi przysnąć przy komputerze :) Wracam do pracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że to ulepszanie gitary, lakier itp. wyniesie nie wiele mniej, niż cena tej gitary?

Co do konfliktu używka vs nówka. Nie ma co kupować w ciemno, ale jeśli masz okazję ograć... Za połowę ceny dostajesz gitarę najcześciej wyregulowaną, rozegraną w i tak prawie sklepowym stanie. Kilka rysek nadaje jej charakteru. ;) Sam kupiłem używkę za ~60% ceny, jedyny minus był taki, że trochę brzęczała E6, ale już po sprawie. Sprzedawca bez problemowy, przesyłkę otrzymała pancernie zabezpieczoną, na drugi dzień, więc nie widzę powodu, dlaczego tak boicie się tego 'worka ziemniaków'.

BTW. Ponawiam swoje pytanie co do podłogi do Cube'a. Warto się tym zająć, czy poczekać aż będę miał lepszy sprzęt?

BTW2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę kolegów nieco naprostować w kwestii technologii lampowej: "lampiak" wcale nie jest czystszy* ani bardziej dynamiczny**. Próbuję wymyślić jakaś sensowną odpowiedz na pytanie Necr'a ale to chyba tak jakby zapytać czym się różni samochód na prąd od samochodu na benzynę.

*lampy podbarwiają brzmienie, a to, ze na ogół brzmią czysciej to kwestia jakości wykonania

**nawet bez przesteru lampiak jest mało dynamiczny, z kilku powodów.

Poza tym lampy wcale nie odwzorowują dokładniej brzmienia gitary, brzmią "po swojemu". Tylko dobrze wykonany tranzystor mógłby oddać "prawdziwe" brzmienie gitary. Nie wiem, czy ma to miejsce we wszystkich tranzystorach, ale wzmacniacze maja na ogół pewnego rodzaju oczyszczacz brzmienia, który pozbawia je tez szczegółów nadając bardziej lampowy charakter.

To dosyć rozlegly temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampa jest tysiąc razy szybsza od tranzystora. Pewne właściwości lamp stanowią także o tym, że obwody budowane na ich bazie są prostsze i dlatego droga jaką musi przebyć sygnał, jest krótsza. Sprawia to, że wzmacniacze lampowe są czulsze i mają lepszą dynamikę. Pod tym względem wzmacniacze tranzystorowe oraz te oparte na bardziej skomplikowanych układach elektronicznych i cyfrowych nigdy nie będą w stanie dorównać wzmacniaczom lampowym.

Należy też powiedzieć, że producenci wzmacniaczy tranzystorowych w ciągu ostatnich dwudziestu lat znacznie poprawili jakość swoich produktów, więc dziś wiele konstrukcji opartych na tranzystorach brzmi rzeczywiście bardzo dobrze. Poświęcili oni wiele wysiłku na to, by zrozumieć dlaczego lampy brzmią właśnie tak, jak brzmią i nieustannie podejmują próby naśladowania tego brzmienia przy pomocy tranzystorów oraz bardziej skomplikowanych układów elektronicznych i procesorów cyfrowych.

Niniejszym obalam, a właściwie próbuję obalić stwierdzenia Waszmości.

Link do źródła

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, to tłumaczy czułość (swoją drogą tenks, nie wiedziałem że to dlatego) ale nie dynamikę!!!

Wzmacniacze lampowe nie przepuszczają najwyższych częstotliwości, a co za tym idzie, stromych "stoków" fali dźwiękowej. Poza tym lampy nasycają się na długo przed osiągnięciem takiego właściwego przesteru, przez co wierzchołki fal są nieco niższe.

EDYTA: jeszcze zależy jak rozumieć tę dynamikę, ja używam tego słowa w najpospolitszym (może nie za bardzo gitarowym) rozumieniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyjku, jemu prawdopodobnie chodziło o to, jak poustawiać sobie bas, mid i treble, bo jak to ktoś napisał, chyba z resztą nawet ty, godzina 12 nie jest satysfakcjonująca. :laugh:

No tak, to moje słowa. Co do odpowiednich ustawień wzmaka: [LINK]

Widzę, że zaczęła się dyskusja, kto ma racje a kto nie, ten co lepiej napisze to znawca w temacie, błędne koło i do niczego nie doprowadzi.

Nadinterpretacja. Zwyczajna wymiana poglądów i chęć pomocy innym. W końcu forum służy do dyskusji, w której sam osobiście się udzielasz.

Termol floid, dlaczego by nie dla początkującego, po co Cort X5 bez, jak za niewielką dopłatą będzie X6 z termolem, znam parę osób, co swe normalne gitary przerabiają, zakładają termol.

Tyle, że to raczej X5 jest droższy od X6. Ja mam takie zdanie o tremolo: jest to niepraktyczne na początkowym etapie gry, a do tego wymiana strun na tym to katorga.

Jak raz tego użyjesz to się spodoba, zarazem może będzie okazja zagrać gdzieś z mostem ruchomym, wtedy do kompletu z przeciągać pojedynczej struny, można niezłe wstawki wykręcić po całości, lub bardzo efektowne zakończenia swych wariacji z tym zrobić. Polecam gitarę z ruchomym mostem, gdy wajchy nie ruszasz, wtedy jest to normalna gitara, może wymaga bardziej dokładnego strojenia, ale za drugim razem jest to prościzna.

Wstawki wstawkami, ale faktem jest, że nowi (a zazwyczaj takie oto osoby sięgają po tego typu gitary) zamiast wariacji będą ciupać proste riffy Metalliki.

Bo są gusta i guściki a o nich się nie dyskutuje.

Swoją drogą nie lubię tego porzekadła. Moim zdaniem dyskutuje się przede wszystkim o gustach, bo na temat faktów nie ma co prowadzić dyskusji. A że jest to najczęściej próżne gadanie... 'who cares'?

Czemu nie rajcuje mnie lampiak, gdyż jest to droga rzecz, części jak lampy nie należą do najtańszych, czasami są problemy z dostaniem owej lampy, części pod dany model.

Zależy jaka lampa, bo najprostszą lampkę można już mieć 400 złotych (Harley burton GA-5) i bluesowcom takie ustrojstwo będzie bardziej odpowiadało. Po co części do lampy? Jeżeli dba się o wzmak, to lampy długo wytrzymają. Od momentu kupienia przeze półtorarocznego Laneya VC15 minął ponad rok, a lampy wciąż się w nim trzymają.

Obecnie dostępne tranzystory dziś są lepiej dopracowane, bo to są lepsze niż te co były prędzej, ale panuje fama że co droższe to zaraz lepsze :)

Droższe... Nie każda lampa jest droższa od tranzystora i nie czyni to go lepszym. Poza tym zadam pytanie - takie z czystej ciekawości, ale też zarazem mojej niewiedzy: które tranzystory były lepsze niż wcześniejsze? Napisane jest to tak ogólnikowo, jakby przykładów było bez liku. Tranzystory trzymają swój stary poziom, ale teraz nastąpił rozwój cyfrowych symulacji.

Inna rzecz to słuchawki. Bez przesady, ale granie na elektryku ze słuchawkami za 50 pl to jakiś obłęd, w ogóle słuchawki to katorga. Dobre na krótką metę, tak samo jak komputerowe głośniczki choćby z wyższej półki. Bez pieca nie idzie grać, o nauce nie wspomnę, chyba że grasz na akustyku :)

Kolejne pytanie: w czym jest lepszy 8" chiński głośniczek od komputerowych satelitek? A nauka uncleSamowi idzie całkiem sprawne. Do tego ma pełno efektów pod nogą i może nagrywać swoje wyczyny. Natomiast do dźwięku z głośników nie można się przyczepić - przecież grają cyfrowe symulacje. Skompresowane, prawie jak dźwięki w grach.

Sprzedaż starego jest nie opłacalna, gdyż tracisz 50% jego wartości.

50% istnieje tylko w teorii. Na samego Muffa czekałem półtora miesiąca. Niestety (dla mnie jako kupującego, hehe) jest teraz taka tendencja, że jak ktoś wystawi coś na allegro, to do tych 50% dodaje się te przynajmniej 30%. I często się to sprzedaje!

Spróbujmy spojrzeć oczami osoby zaczynającej swe przygody z gitarą, i nie narzucajmy własnych upodobań. Kiedyś też zaczynaliśmy na własnych doświadczeniach. Trzeba pisać jak patrzeć na gitarę, jakie ma spełniać normy, aby była bezpieczna jak przykładowo nie miała ostrych wykończeń, że musi być wygodna, że te lekkie elektryki to nie są dobre gitary Sky itd

Gdy padają tego typu pytania - odpowiadamy. Ale to są pytania z takiego gitarowego FAQ, ogólnie o tym wiadomo. Natomiast jeżeli uważam, że ktoś pisze niezbyt sensownie i może doprowadzić do błędu, to staram się taką osobę poprawić dając argumenty. Wtedy padają kontrargumenty i tworzy się dyskusja, której tutaj poszukujemy, bo daje nam coraz to większą wiedzę. Tak to działa!

Sorki jak zakręciłem ksywką, mam dużo pracy więc czasami idzie mi przysnąć przy komputerze :) Wracam do pracy.

To długie przerwy masz w tej robocie, że takie felietony piszesz, no no :laugh:

BTW. Ponawiam swoje pytanie co do podłogi do Cube'a. Warto się tym zająć, czy poczekać aż będę miał lepszy sprzęt?

To jeszcze nie odpowiedziałem Tobie na to pytanie? Już nadrabiam zaległości! :tongue:

Do Cube'a nie ma sensu robić tzw. podłogi. Analogowe efekty gryzą się z symulacjami. Zaczekajmy do momentu, aż w końcu kupisz sobie Valvekinga czy innego taniego, lampowego wymiatacza. Przyjdzie na podłogę czas :wink:

Co innego, jeżeli chodzi o multiefekty. Możesz spróbować takiego Digitecha RP czy też Zooma G Nu, tak dla popróbowania różnych efektów.

Muszę kolegów nieco naprostować w kwestii technologii lampowej: "lampiak" wcale nie jest czystszy* ani bardziej dynamiczny**.

Nie masz racji kolego. Może co do tego, że jest czystszy, mogę przytaknąć, ale w dynamice dźwięku tranzystory są dekady świetlne za lampami. Wystarczy krótkie porównanie i to się najzwyczajniej w świecie czuje.

Próbuję wymyślić jakaś sensowną odpowiedz na pytanie Necr'a ale to chyba tak jakby zapytać czym się różni samochód na prąd od samochodu na benzynę.

Problem w odpowiedzi? IMO lampa a tranzystor to dwie bajki w świecie wzmaków.

**nawet bez przesteru lampiak jest mało dynamiczny, z kilku powodów.

Jakich powodów? Właśnie wręcz przeciwnie, wszelkie fakty stoją za tym, że lampa jest dynamiczna. A najlepszym na to dowodem są rozważania w podanym przez Majora artykule.

Wzmacniacze lampowe nie przepuszczają najwyższych częstotliwości, a co za tym idzie, stromych "stoków" fali dźwiękowej. Poza tym lampy nasycają się na długo przed osiągnięciem takiego właściwego przesteru, przez co wierzchołki fal są nieco niższe.

Gdy mówimy o dużej dynamice lamp, mamy na myśli porównanie z "konkurencją". A na jej tle lampa jest dynamiczna. Bo w takim razie do czego mamy porównywać dynamikę wzmaków lampowych? Do telewizora? Do samochodu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra postaram się to usystematyzować... :)

1.

Mówicie, że przy tanim zestawie (gitara+wzmacniacz) to głównie wzmacniacz decyduje o jakości dźwięku, a więc lepiej zakupić tańszą gitarę i lepszy wzmacniacz.

No dobra, ale moim planem było kupno taniego wzmacniacza na początek i spokojne zbieranie na coś mocniejszego w przyszłości (jak będę grał z kumplami to będą mi wypożyczać jakiś swój piec więc chodzi tylko i wyłącznie o trenowanie w domu). W gitarze jestem zakochany (gram 10 miesiąc) więc rzeczą niemal pewną jest, że w niedalekiej (oby) przyszłości zakupię mocniejszy piec. Ale wtedy zostanę ze słabszą gitarą.

Gdybym zaś zakupił dobrą gitarę i zaoszczędził na wzmacniaczu to przy późniejszym zakupie lepszego wzmacniacza miałbym wcale niezły sprzęt.

2.

Roland Cube X15 + Cort X6 i szukać po allegro tak?

3.

Patrzę i patrzę na opinie na GuitarCenter tego Cube'a X15 i są raczej negatywne...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

araevin jak już masz zamiar kupić Cort z serii X to kup śmiało X6. Jak ja kupowałem swoją to w tym samym czasie mój kumpel kupił sobie tego X5, to są takie same gitary ale różnią się tym że X5 nie ma tormola, przez jakiś czas żałował że nie dopłacił do X6. Teraz ma nową gitarę ale z termolem :) Szkoda tej X5 bo ją sprzedał tylko dlatego że nie miała mostu ruchomego. Obejrzyj poniżej filmik z Tuba, z Carlos?em a zobaczysz, o co mi biega z tym mostem. Najlepsze jest to że tych ludzi co znam, co grają dobre parę lat na gitarach nie potrafią skutecznie używać ruchomego mostu, wiesz tyle lat na zwykłych gitarach i podciąganie pojedynczych strun dało im nawyki. Zanim kupisz to wiesz, to co pisane było prędzej, aby jakieś Chińskiej podróbki nie nabyć :) X6 z tym co oferuje to dobry zakup, wart kasy, pamiętaj o malowaniu "połysk" to elegancja ale więcej w czyszczeniu, "matowy" to wiesz :)

tyan zakładanie strun na gitarę z ruchomym mostem jest bardzo łatwe, Tak samo przykręcasz końcówki od A do B na kluczach, strojenie jest inne gdy zakładasz nowe struny. Pierwsza struna naciągana pod swój dźwięk ciągnie za sobą resztę strun, aż do momentu gdy struny osiągną swą wysokość i naprężenie, wtedy strojenie i już :) Po tym pierwszym razie strojenie jest jak w zwykłym elektryku :)

tyan zagraj na gitarze z Termo Floyd a się spodoba, bo zauważyłem że masz sceptyczne podejście

Cort X5 jest tańsza, bo nie ma termola. Dlatego polecam wszystkim kupno gitary z ruchomym mostem, bo w nauce nie przeszkadza, a nawet nie zauważy nikt kiedy zacznie grać z tym.

Tu jest fajny przykład, jak gościu sprawnie wykorzystuje to, a z loop'em daje niezły efekt. Cały czas gra używając termola. Carlos Vamos to wielki talent.

tyan uparty jesteś i od razu narzucasz mi swoje myślenie jak byś zawsze miał racje. Co do głośniczków z kompa lub słuchawek to odradzam. Gdzie bym nie czytał w necie to ludzie piszą o tym jaki to magiczny dźwięk idzie z lampy, kupują wyszukane piece tranzystorowe, najlepsze struny, gitary wyśnione, każdy ma tyle i tyle kasy, ten co ma mniej kasy a stać go na dobry sprzęt to też chce sobie pograć za tą rozsądną gotówkę, do tego wzmacniacz 15W, tylko po to aby zasuwać na głośniczkach z kompa lub słuchawkach :| tyan odnoszę wrażenie że kupiłeś gitarę bez ruchomego mostu, stąd takie podejście do Tormo Floyd, kupiłeś multi zamiast pieca na dzień dobry i pozostało tak na jakiś czas, co najwidoczniej zmusiło do grania że słuchawkami lub creative :) Gitara z piecem to podstawa, słuchawki czasami można w nocy używać gdy rodzina śpi, ale tylko w takich przypadkach, głośniki nawet te najlepsze od kompa odpadają, gdyż ich budowa ma zastosowanie do zupełnie innego rodzaju dźwięku, zresztą to samo co słuchawki. Piszę już to samo po raz kolejny :) 50% + 30% = 80% za 2 letni lub 3 letni piec bez gwarancji na Allegro, super ! O jak fajnie już znajdzie się głupi i kupi, się cieszę że opchne mu. Dlatego nie sprzedaje bo nie warto, nie robię ludzi na szaro, bo mi się przyda napewno !

"To długie przerwy masz w tej robocie, że takie felietony piszesz, no no"

Może dowcipnie dla Ciebie ale dla mnie zabrzmiało ironicznie i niezbyt sympatycznie.

Dlaczego jesteś złośliwy? Czy ja czymś Ciebie uraziłem ?

Poza tym, pisanie referatów bardzo szybko się pisze, jak się wie co pisać i oczym.

Dobra, widzę że tyan to super spec od gitary na forum, więc jakaś pomoc z mojej strony zbędna. Sobie pomogłem innym - podyskutowałem.

Czymta się i Pozdrowionki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...