Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiger17

A.Pilipiuk Saga o Jakubie Wędrowyczu

Polecane posty

Nu, właśnie zakończyłem lekturę "Homo Bimbrownikusa" i trza mi się zgodzić ze zdaniem ogółu, że szału nima. Wstępne opowiadanka nawet dają radę, ale na tytułowe Pilipiukowi zabrakło chyba dobrego pomysłu, przez co wydarzenia wydają się podoklejane na siłę, a że z humorem też nie jest najlepiej - całość nie wciąga. Niby fajno poczytać nowe przygody tak niezwykłego bohatera jakim bez wątpienia jest Jakub, ale jeśli taka tendencja miałaby się utrzymać, to lepiej żeby imć "wielki grafoman" dał sobie na jakiś czas spokój i porządnie rozkminił jakieś nowe, świeże przygody. Być może jest to niemożliwe; swojskie klimaty i wręcz prostacki język urzekły nas w początkowych tomach, a teraz, kiedy już mniej więcej wiemy, czego się spodziewać, Pilipiuk-rzemieślnik nie potrafi już zaskoczyć czymś oryginalnym (a przy tym zabawnym), w efekcie wieje nudą. Osobiście mam nadzieję, że Wędrowycz ma jeszcze wiele do zaoferowania, tylko trzeba mu (i autorowi) trochę czasu. I żeby kumple (Józef, Tomasz) i Birski wrócili, hy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem czytać Homo bimbrownikusa. Jak dla mnie najsłabsza część serii, lecz mimo to świetna (mam o tyle fajnie, że załatwiłem sobie wszystkie części na raz i łatwiej mi je porównać).

Jak dla mnie seria jest świetna i polecam przeczytanie wszystkich tomów. Właściwie trudno mi powiedzieć która część najbardziej mi się podobała, ale mogę wyróżnić (moja opinia) kilka opowiadań takich jak, Zbodnia doskonała, Lenin, Pola Trzcin, Hochsztapler, Tajemnica kwaśnego samogonu i Myślący bimber. Ale bezkonkurencyjny był Hotel pod Łupieżcą.

I nie śpijcie, bo wam łeb upitolą, hy :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie książki Pilipiuka o Wędrowyczu połknąłem w 2 tygodnie. Powiem tyle - geniusz w swoim rodzaju! Takiego humoru jak u Andrzeja mi brakowało, do tego uczynienie podstarzałych bimbrowników głównymi bohaterami - strzał w dziesiątkę. Wszystkie opowiadania strasznie mi się podobały, ale najlepszymi wg mnie są tomy "Weźmisz czarno kure..." i "Czarownik Iwanow". Zacząłem czytać "Rzeźnika Drzew" i już wiem, że nie spocznę póki nie dorwę wszystkich jego książek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno dostałem na urodziny, "Kroniki Jakuba Wędrowycza". Na razie jej nie czytam, gdyż najpierw muszę ukończyć "Trzy Wiedźmy" Terrego Pratchetta, ale z ciekawości przeczytałem parę stron i książka jest naprawdę przednia. Już po tych paru stronach śmiałem się jak dziecko. Ale moje głębsze odczucia postaram się opisać gdy już rozpocznę "pełne" czytanie, gdyż nie lubię czytać 2 książek na raz, wolę dobrze skupić się na jednej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem Wędrowycza już dalece wcześniej, i "Kroniki", tak samo jak "Weźmisz czarno kurę", mi się spodobały, nawet jeśli nie poraziły specjalnie kolorytem fabularnym. Potem jakoś nie zdarzało mi się czytać tejże sagi, aż niedawno od niechcenia sięgnąłem w bibliotece po "Homo bimbrownikus". Pierwsze kawałki, krótkie, ale w takiej właśnie formie historyjki o pieprzniętym egzorcyście i chwackim kozaku sprawdzają się najlepiej. Gorzej z głównym daniem książki - czyli tytułowym opowiadaniem. Jak już wspomniałem, najlepiej Jakub przedstawia się w niezbyt długich formach, gdzie czytelnik nie ma czasu się znudzić. Podczas lektury "Homo..." niestety zdarzało mi się odkładać książkę z niechęcią. Po pierwsze, dialogi. Skrzą się co prawda rubasznym dowcipem, jak zawsze, ale czasem A.P. wkłada w usta Wędrowycza i Korczaszki "za mądre" i za długie kwestie, gdzie obydwaj panowie dochodzą do dość złożonych wniosków. Jakoś nie bardzo mi to pasuje do wizerunku egzorcysty-amatora i carskiego pogrobowca. Po drugie, wątek utarczek religijnych jest dość głupawy, a miał w sobie potencjał. Czy Watykan musiał uciekać się do pomocy wikingów na harleyach? Można by wykorzystać wizerunek templariuszy lub krzyżaków, nawet rycerzom bardziej by pasowały motory i cały "hellangelowy" wizerunek. Szkoda. Po trzecie, znowu przytyk do Jakuba i Semena - nie uważacie, że obydwaj zbyt często jak na jedną historię wychodzą z poważnych tarapatów zwykłym fuksem, bez żadnych strat? Co prawda, nie jest to powieść realistyczna, no ale nawet w pastiszu jakiś umiar powinien być.

W sumie nieźle, jak na krajowe warunki, ale moim zdaniem potencjał wariata ze zdolnościami paranormalnymi się wyczerpał i lepiej byłoby go odstawić na wieczne picie w Wojsławicach, zamiast ciągnąć po kolejnych historyjkach. Ale wciąż uważam, że łączenie historii i kultury (staro)polskiej z nowoczesnością zasługuje na godne kontynuowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tydzień pochłonąłem wszystkie części oprócz "Zagadki Kuby Rozpruwacza". Uwielbiam perypetie Jakuba i Semena, ale poniekąd zgadzam się z Ramzesem, że Wędrowycz średnio daje sobie radę w dłuższych formach. Natomiast takie perełki jak "Hotel pod Łupieżcą" z "Kronik.." czy "Ochwat" z "Homo Bimbrownikusa" są naprawdę warte przeczytania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakub Wędrowycz to wg. mnie jedna z lepszych postaci w polskiej literaturze fantastycznej. Pilipiuk stworzył anty-bohatera, którego po prostu nie da się nie lubić. Jest pewnego rodzaju parodią, ale sam w sobie posiada cechy, które stawiają go wyżej niż tylko prześmiewającą funkcjonujące w fantastyce stereotypy postać. Manipulując zakorzenionymi w polskiej mentalności obrazami (wieś, bimber etc.) i dodając do tego zajęcie, z którym tak naprawdę nikt na zdrowym umyśle nie połączyłby przeciętnego pijaczka Jakuba, twórca uzyskał mieszankę wybuchową, której nie da się łatwo zapomnieć. W tydzień przeczytałem wszystkie aktualne tomy i z niecierpliwością czekam na więcej. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakub Wędrowycz to genialna postać, i w polskiej fantastyce jest nieopodal Geralta. Jego podejście do życia jest po prostu genialne. Dodatkowo jego fach, sam w sobie rozbraja w końcu to egzorcysta amator...

Co tu dużo mówić... można byłoby cytować

"? Popełniacie poważny błąd ? powiedział. ? Wzięliście mnie za Świętego Mikołaja...

? A ty tylko udajesz? ? gminny sekretarz nie wytrzymał.

? Ależ skądże. Jestem Dziadkiem Mrozem."

"Jakub poczerwieniał ze złości. Co oni, za ciula go mieli? W przeciwieństwie do niejakiego Wiedźmina Geralta, Jakub Wędrowycz najpierw odwalał brudna robotę, a potem dopiero wyznaczał cenę i zgłaszał się do kasy."

I tak dalej i tak dalej...

Krótko mówiąc, kto nie czytał niech żałuję!

A i zapomniałem powiedzieć że ktoś zrobił gafę i napisał "Wędrowiczu" może się mylę ale uważam że powinno być Wędrowczynie...( i błędy nie ma(tego na czerwono))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym o zmianę tytułu tematu, ponieważ jak już wspomniałem jest on błędny. A dokładniej chodzi mi o to "Wędrowiczu". O ile z Jakubem mogę się zgodzić, to nie mogę ścierpieć takiego błędu w nazwisku głównego bohatera. Winno być "o Jakubie Wędrowczynie"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytał ktoś opowiadanie o Wędrowyczu z kwietniowego Science Fiction Fantasy i Horror? Według mnie jest tragiczne, najsłabsze, jakie czytałem. Z całym szacunkiem dla Wielkiego Grafomana, ale jeśli cały nowy zbiór opowiadań ma tak wyglądać, to proponuję go nie wydawać.

@Vetos

Nie, nie powinno. Jakubie Wędrowyczu, jak już. A skąd Ci się ten Wędrowczyn wziął, to nie mam pojęcia :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, nie wiem czemu mnie tak atakujecie... Raz że ujrzałem ten błąd i mimo tego że o nim poinformowałem to nikt się tym nie zainteresował. Dwa, musiałem pisać(raczej chciałem) by ktoś zobaczył że o tym piszę 2 raz. A wy mnie atakujecie i poprawiacie błędy chociaż to ja poprawiłem błąd który był widoczny w temacie... :icon_cry::icon_cry::icon_cry:

Postać Jakuba według mnie jest taka "fajna", ponieważ nie został ukazany nam super bohater. Tylko tak na prawdę zwykły menel z dodatkiem egzorcysty :)

Także można się pośmiać, przy czym nadal ma się świadomość że Pan Jakub jest bardzo inteligenty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam pytanie związane z książkami o Jakubie Wędrowyczu.

Chciałbym zacząć od początku, ale nie wiem co jest pierwsze.

Przeglądając książki Pilipiuka widziałem wiele dzieł z owym "farmerem". Czy wszystkie mówią o nim czy np. "Wieszać każdy może" to już zupełnie coś innego ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej sprawdzić w Wikipedii.

Pierwsza książka z wymienionym przez Ciebie bohaterem, to "Kroniki Jakuba Wędrowycza".

Tutaj masz spis całego cyklu o nim:

* Kroniki Jakuba Wędrowycza, Fabryka Słów 2001

* Czarownik Iwanow, Fabryka Słów 2002

* Weźmisz czarno kure..., Fabryka Słów 2002

* Zagadka Kuby Rozpruwacza, Fabryka Słów 2004

* Wieszać każdy może, Fabryka Słów 2006

* Homo bimbrownikus, Fabryka Słów 2009

* w przygotowaniu Trucizna, Fabryka Słów

(źródło: Wikipedia)

Mam nadzieję, że jakoś pomogłem.

Sam niedawno zacząłem czytaj Jakuba Wędrowycza Pilipiuka i zacząłem właśnie od "Kroniki..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawna kolejność to taka, jaka została już podana, lecz ja nadmienię tylko, że nie ma znaczenia, w jakiej kolejności będziesz czytać te książki. Nie jest w nich zachowana żadna chronologia. Sam zacząłem od Homo bimbrownikusa, później tomy trzy i cztery, następnie piąty, na końcu drugi i pierwszy. Nie straciłem nic, nawet rzadkie wspominki Jakuba nie zdradzają wiele. Więcej, w pierwszym tomie znalazłem odnośnik do opowiadania z którejś z późniejszych części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem sporo dobrych opinii o tych zbiorach opowiadań. I rzeczywiście, lekki, prosty humor w konwencji fantasy przyprawiony alkoholowymi żartami może być bardzo zabawny. Za książki zabiorę się może po przeczytaniu Sagi o Wiedźminie. Przy okazji , która z pozycji o Jakubie Wędrowyczu jest najlepsza ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<ciach>

Najlepsza? hmm,w każdym zbiorze opowiadań znajdziesz jakieś które Ci zapadnie w pamięć.Nie pamiętam tytułów(sic!) bo jedyną książką jaką mam na własność jest Homo Bimbrownikus.Jednak jeśli chodzi o fabułę,opisy to zapadły mi w pamięć trzy:

1.Jakub czyści przygraniczną rzekę z utopców(jeśli ktoś podałby tytuły opowiadań,byłbym wdzięczny).

2.Kiedy wnuk Semena szuka grobowca jakiegoś Faraona,a Semen z Jakubem jadą mu w tym przeszkodzić,

3.Opis jak przyrządzić dobrego psa(to akurat w pierwszym tomie).

Ogólnie,jeśli możesz,przeczytaj wszystkie.

P.S.

Mam takie pytanie:Nie wiecie może kiedy wyjdzie kolejny zbiór opowiadań o Jakubie Wędrowyczu?

MSaint>>>nie cytujemy w całości poprzedniego posta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie. Wszystkie książki to zbiory opowiadań, które są połączone tylko osobą Wędrowycza, Wojsławicami i jego kumplami od kieliszka. Nie są ułożone chronologicznie. Więcej, niektóre wydarzenia przelotnie wspomniane w Kronikach zostały opisane dopiero w późniejszych tomach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...