Skocz do zawartości

Piłka Nożna II


Turambar

Polecane posty

Bzdury :dry: Terry powinien stracić opaskę kapitana, ba, co więcej, jeśli w reprezentacji (klub to klub, w klubie liczą się nieco inne rzeczy ) chciałby ją odzyskać, musiałby dłuuugo się starać. Co z tego, że Bridge nie jest podst. obrońcą ? To, że ktoś nad nim góruje umiejętnościami piłkarskimi miałoby sprawiać, iż danej osobie pozwala się na więcej ? opanujcie się.

Aby atmosfera była czyściejsza w drużynie, wszyscy wobec Zasad muszą być równi. Nie znoszę gazet - brukowców, ale nie można zamiatać pod dywan, tylko załatwiać sprawę raz, a dobrze

wyobraźcie sobie, robi coś podobnego rywal, z innej drużyny. a kolo lata cały mecz i stara się jak najlepiej mu przy*******ić na boisku. A gdy robi to kolega z drużyny ? co ma zrobić ? Wyzwać na pojedynek ? trener Capello zrobił te minimum i niech będzie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Wg mnie powinno być głosowanie w kręgu reprezentacji odnośnie opaski kapitana. Jestem pewny na 99,9%, że większość głosów byłoby za Terrym. Zarówno Lampard,ba - nawet Rooney stwierdzili, że opaska należy się JT. Jeden Bridge nie jest podstawą do odebrania kapitaństwa takiemu piłkarzowi jak John.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitan jakiejkolwiek drużyny czy to klubowej czy narodowej powinien świecić przykładem nie tylko na boisku, ale i poza nim. Dlatego myślę, że strata opaski przez Terry'ego jest dobrym rozwiązaniem. Przynajmniej do czasu rozwiązania całego zamieszania. Uważam, iż jest on naprawdę świetnym piłkarzem, ale to co zrobił swojemu koledze z reprezentacji to po prostu świństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Wyniki CFC za Carletto będą jakie będą. My kibice Milanu sie już przystosowaliśmy do tego. Ten dreszczyk emocji czy drużyna zagra z kimś słabszym i wygra - bezcenne ;)

2) Odebranie JT opaski kapitana reprezentacji Anglii jest dość kontrowersyjne, ale podzielam ocenę tych, którzy ja odebrali. Z całym szacunkiem dla JT ale bycie reprezentantem kraju obliguje do dobrego "prowadzenia się" , a bycie dodatkowo kapitanem takiej reprezentacji tym bardziej. Koszulkę z orzełkiem, krzyżem, czy innym herbem narodowym i opaskę kapitańską naraz powinien zakładać tylko ten który zasłużył sobie na to grą jak i życiem prywatnym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla JT ale bycie reprezentantem kraju obliguje do dobrego "prowadzenia się"

Właśnie. Reprezentacja narodowa to coś więcej niż klub. To wielki zaszczyt grania w niej i wielki przywilej noszenia opaski - Ci ludzie przechodzą do historii swojego kraju, jak żołnierze, prezydenci czy poeci. I powinni świecić przykładem. Jeżeli młody np. Frank chciałby zostać piłkarzem i być kapitanem to na kogo powinien patrzeć? Na skaczącego w bok Johna? Nie bardzo...

Jeden Bridge nie jest podstawą do odebrania kapitaństwa takiemu piłkarzowi jak John.

A kibice Realu pisali tutaj, że ode mnie bije fanatyzm ;)

Jeden Bridge? A wiadomo? Może w reprezentacji grają zawodnicy, którzy uważają, że świństwo, które wyczynił Terry skreśla go z tej zaszczytnej funkcji.

Bridge nie jest nawet pewniakiem w reprezentacji.

To znaczy, że kolega z reprezentacji może mu rogi przyprawiać? Czyli jeżeli Terry zbałamuciłby partnerkę Rooneya to już stwierdziłbyś, że to jest złe? A gdzie równe prawa? I Bridge i Wayne są ludźmi i konsekwencje tego samego czynu na nich powinny być równe.

Jak dla mnie opaske powinien stracić tylko wtedy, gdy zacznie zawalać grę na boisku, a nie życie osobiste.

W takim wypadku opaska kapitana byłaby częściej przechodzona od faceta do faceta niż " kobieta wyzwolona". Wiadomo, że w klubie zdarzają się spadki formy, ale wtedy prawdziwy kapitan jeżeli czuje, że mecz mu nie wychodzi piłkarsko to stara się mentalnie dowodzić na boisku. I tak powinien zawsze - krzyczeć, zacieśniać defensywę, uspokajać partnerów z zespołu, zakrzykiwać kolegów do ataku, rozmawiać o ważnych sprawach klubowych z prasą, przekazywać wskazówki trenera itd.

Kapitan zespołu to piłkarz, który jest przywódcą i wzorem do naśladowania. Forma czy jej spadek nie jest w porządnym klubie powodem do zmiany tego wodza na boisku.

Rio także nie jest wzorem ( tutaj nie zgodzę się z fanem Manchesteru - co z tego, że był młody? Robił źle i tyle.). No to kto mógłby w pełni przejąć opaskę? Może Steven? Lampard? Jak myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o reprezentację Anglii, w Chelsea JT nigdy nie straci opaski kapitana. Wg mnie nowym kapitanem reprezentacji Synów Albionu powinien zostać Frank Lampard. Myślałem o Gerrardzie, ale przypomniałem sobie jego incydent w barze i rozprawę, dlatego stawiam na Lampsego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych bzdur już dawno nie widziałem w tym temacie. Musi być dobry i cnotliwy, święcić przykładem i zdejmować kotki z drzew xD. Zaraz zaczniecie wchodzić w tematy filozoficzne. Co znaczy, że człowiek jest dobry poza boiskiem? Dzielimy piłkarzy na dobrych i złych? Najlepiej niech kapitanem będzie kleryk na murawie, bo dzieci patrzą! Bo Terry ma problemy w związku! Bo Ferdinand 10 lat temu wziął prochy (za które pokutował)! Bo X pobił się z kolegą a Y jest gejem (to ostatnie i tak chyba najgorsze...). Rozumiem, że jeżeli człowiek coś w życiu zrobi źle, a każdy popełnia błędy, to na resztę swojego żywota jest skazany na banicje? Tym bardziej, że nie wchodzimy w sferę kolizji z prawem, ich występki najbardziej zaszkodziły ich życiu i już za nie cierpią/cierpieli. Gerrard czy inny Lampard to ludzie żyjący w celibacie, chodzący co dzień do kościoła i fundujący domy dziecka w całej Anglii? Naprawdę nie wiem na czym polega wasza granica między tym dobrym rycerzem i podłą szumowiną, którą bez względu na wszystko należy zdjąć ze sceny? Tak jak już pisałem, Cantona i Kean nie byli wzorami cnót, ale dowódcami na boisku - jak najbardziej.

Ferdinand lata temu wziął prochy. Czas nic nie zmienia? Oj śmierdzi mi tu hipokryzją. Obyście w swoim życiu nie zrobili nic głupiego, czego nawet 10 lat porządnego życia nie przykryje... Ciekawe tylko, że tak wybitni trenerzy jak Sir Alex czy Capello nie mają obiekcji we wręczaniu mu opaski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...AAA... - czyli chciałbyś aby kapitanem reprezentacji Polski był np. seryjny gwałciciel? Wybacz, ale mi by było wstyd za takiego kapitana. Nie jest skazany na banicję, ale jest to zbyt świeże. JT powinien odpokutować swoją winę. Lamps w tym momencie najbardziej zasługuje na opaskę, bo nie brał udziału w takich "ekscesach" jak zdrady, bójki i coś jeszcze.

A i nie jestem przeciw homoseksualistom na boisku. To jakie mamy przekonania wcale nie robi z nas gorszych piłkarzy. Abiatti sam się przyznał do tego, że jest po części faszystą i bynajmniej go za to nie piętnuję ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj głównie chodzi o aspekt moralny. Nie umiem tego głębiej wyjaśnić, poza tym nie śledzę dokładnie wydarzeń z życia ligi i reprezentacji angielskiej, jak i Johna, ale tutaj głównie o to chodzi. Capello nie chciał może, aby drużynie przewodził ktoś, kto... no cóż, pomijam fakt złamania jednego z przykazań (bo to akurat nie jest argument dla mnie ;)) kto popełnia, że tak powiem błędy moralne. Bridge ma kolegów w reprezentacji. Ci koledzy mają żony. Na pewno przypadek Bridge'a ich zdemotywował ;) .

Uch, ostatnio nie mogę napisać nic poprawnego składniowo. Może porozmawiajmy o piłce, a nie o problemach łóżkowych owych panów (tudzież pań)?;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...AAA... - czyli chciałbyś aby kapitanem reprezentacji Polski był np. seryjny gwałciciel?

Nie nie chciałbym. Ale widzisz, po to użyłem hiperboli. Teraz masz wyraźną granicę między tym "dobrym a złym". A że ktoś ma problem w życiu osobistym? To, że mniej medialny piłkarz nie jest ganiany przez paparazzi przez 24 na dobę nie oznacza, że musi być lepszy. I ciekawi mnie, czy larum byłoby podobne, gdyby Terry wziął się za żonę zwykłego szaraka, a nie innego piłkarza :sleep: . Zrobił głupio, co nie oznacza, że jest na wskroś zły.

Abiatti sam się przyznał do tego, że jest po części faszystą i bynajmniej go za to nie piętnuję ;)

Tego nie wiedziałem ^^.

Uch, ostatnio nie mogę napisać nic poprawnego składniowo. Może porozmawiajmy o piłce, a nie o problemach łóżkowych owych panów (tudzież pań)?;P

Także jestem za.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie o zastawieniu przez Man Utd gruntów na którym stoi Old Trafford? Zastawione są także kontrakty sponsorskie w celu spłacenia poprzedniego kredytu. Dla mnie ta cała sytuacja jest trochę nie halo, ponieważ Glazer prócz udziałów w Man Utd ma jeszcze udziały w drużynie NFL; jest jeszcze... tu cytat ,,Pełni funkcję prezydenta i CEO międzynarodowego holdingu First Allied Corporation'', a co najważniejsze jest MILIARDEREM. Man Utd i tak co rok wychodzi na plus, gdyby Glazer spłacił dług klub w końcu wyszedłby z tej niezręcznej sytuacji, gdzie właścicielowi-miliarderowi ubyłoby raptem jakieś 780mln funtów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rio także nie jest wzorem ( tutaj nie zgodzę się z fanem Manchesteru - co z tego, że był młody? Robił źle i tyle.). No to kto mógłby w pełni przejąć opaskę? Może Steven? Lampard? Jak myślicie?

Tam był uśmieszek, nie pisałem tego serio. Z Ferdinandem może być jeszcze jeden problem jako kapitanem - kontuzje. Mam nadzieję, że te jego bóle pleców w końcu się skończą i wróci do swej najlepszej dyspozycji, z korzyścią dla klubu i reprezentacji.

Ogólnie w tej sprawie zastanawia mnie jedna rzecz: Capello odwołał Terry'ego z fukcji kapitana reprezentacji po spotkaniu z nim. Jaką mamy pewność, że to była decyzja Włocha, a nie samego gracza Chelsea?

Odniosę się jeszcze do kontrowersji, czemu Ferdinand, a nie Lampard czy Gerrard. Hmm, charakter? Wiele razy widywałem Ferdka ochrzaniającego resztę defensywy w Manchesterze, wiele razy przynosiło to skutek. Nie wiem, czy Lampard bądź Gerrard mają taką siłę przebicia. Może też i z tego powodu Capello przekazał opaskę właśnie Rio? Może to on ma odpowiedni szacunek i posłuch wśród kolegów z reprezentacji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co najważniejsze jest MILIARDEREM. Man Utd i tak co rok wychodzi na plus, gdyby Glazer spłacił dług klub w końcu wyszedłby z tej niezręcznej sytuacji, gdzie właścicielowi-miliarderowi ubyłoby raptem jakieś 780mln funtów...

Te miliardy należą podobno do całej "rodziny Glazerów". Jest to miliarder, owszem. Ale to czyni go tylko bardziej skąpym i stan klubu go zupełnie nie obchodzi. To Amerykanin - guzik go interesuje, czy klub z wieloletnią tradycją upadnie, zostanie rozwiązany, czy skończy w 4 lidze. Niestety, ale biznesmen traktuje Manchester jako jeden z wielu interesów. Nie ma pojęcia ani o futbolu, ani prowadzeniu klubu piłkarskiego. Zaciągnął na konto klubu milionowe pożyczki, do tego przyszedł kryzys i masz. Nawet super wysoka frekwencja, najdroższe bilety w lidze i góra sukcesów nie zmieniają w sytuacji.

Wiem, że to złe, ale od czasu tej całej afery z Glazerem zaczynam się przeistaczać w antysemitę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden Bridge nie jest podstawą do odebrania kapitaństwa takiemu piłkarzowi jak John.

Mam identyczne stanowisko jak ArturMilan w tej sprawie. Liczy się człowiek, a nie jego ranga. Jakby przespał się z twoją dziewczyną twój szef to domagałbyś się jego (albo swojego) przesunięcia u "szefa szefów" tej firmy, albo po prostu byś odszedł. Tak samo z Bridgem, pewnie i tak nie będzie już chciał grać w reprezentacji, bo być tuż obok Terry'ego w formacji obronnej, to chyba niezbyt przyjemne w tej sytuacji.

Kapitan zespołu to piłkarz, który jest przywódcą i wzorem do naśladowania. Forma czy jej spadek nie jest w porządnym klubie powodem do zmiany tego wodza na boisku.

No i to też pełna racja. Widzę to choćby w moim ulubionym klubie, Raul gra bardzo mało i raczej słabo, ale wszyscy wiedzą, że on jest ikoną klubu i naturalnym przywódcą. Szkoda, że pojawiają się pogłoski, jakoby chciał odejść do MLS :<

No to kto mógłby w pełni przejąć opaskę? Może Steven? Lampard? Jak myślicie?

Wydaje mi się, że najlepsza pozycja dla kapitana to właśnie środkowy pomocnik, który jest w centrum wydarzeń i ma "kontakt" z każdym na boisku, tak więc może przekazać coś w każdym momencie w trakcie meczu. Problem w tym, że podobno obaj panowie się nie lubią, więc opaska dla jednego oznaczałaby protest drugiego. Dlatego Capello wybrał chyba najlepiej jak mógł.

Man Utd i tak co rok wychodzi na plus, gdyby Glazer spłacił dług klub w końcu wyszedłby z tej niezręcznej sytuacji, gdzie właścicielowi-miliarderowi ubyłoby raptem jakieś 780mln funtów...

Przecież to jest biznesmen, on ma swoje plany, swoje cele związane z MU. Dla niego to ma być maszynka do zarabiania pieniędzy i na pewno nie będzie grał dobroczyńcy. Musiałby być naprawdę wielkim kibicem klubu, żeby wyłożyć na niego taką kasę.

Heh, może Man Utd będzie zmuszony wysprzedać największe gwiazdy w celu spłacenia długu? Przypomnę, że podobną sytuację miało Leeds i gdzie teraz są?

Są pewne kluby z tak wyrobioną marką, że na pewno znajdzie się ktoś, kto je odratuje. Leeds miało swoje chwile świetności, ale MU to inna kategoria, właściwie co roku walczą o najwyższe cele. Podejrzewam, że gdyby jakiś szejk miał wybór - kupić takie Hull City i zrobić z niego potęgę albo kupić podupadłe (hipotetycznie :P) MU i przywrócić mu świetność to zawsze wybierze to drugie. Bo za wielkimi klubami stoją miliony kibiców na całym świecie, którzy potrafią generować wiele pieniędzy, jest stadion i jest wyrobiona renoma, która przyciąga piłkarzy i trenerów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Leeds nie osiągało sukcesów? Przecież to też bardzo sławny klub w Anglii, tam się wychowali piłkarze typu Keane czy też Kewell, niestety długi wyrzuciły ich do Championship, a niedawno nawet z niej spadli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, może Man Utd będzie zmuszony wysprzedać największe gwiazdy w celu spłacenia długu? Przypomnę, że podobną sytuację miało Leeds i gdzie teraz są?

Nie łaska ''przeczytać'', że to GLAZEROWIE mają dług, a nie Manchester United? Fakt faktem, że Amerykanie chcą na wszystkim dorobić, ale nawet gdyby sprzedali najlepszych zawodników to by to nawet połowa długu nie była. W każdej chwili mogą sprzedać klub komu innemu.

Mi tam Glazerowie zupełnie ''zwisają''. W końcu dali w lecie kase SAFowi na transfery, rozdawali darmowe bilety pracownikom i co najważniejsze - nie wtrącają się do spraw klubu.

Czego chcieć więcej?

EDIT: Sam Ferguson wspominał, że mu się dobrze współpracuje z panem Glazerem, a akurat SAF to osoba, która często wyraża krytyczne zdania (arbitrzy, FA, menadżerowie przeciwników itp. :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, nie. Glazerowie robią krzywdę Man.Utd. Raz, że podnieśli 2x razy ceny biletów i karnetów, co było podyktowane właśnie długiem. Dług może ich, ale posługują się klubem jak zabawką do manipulacji, np. zastaw infastruktury pod emisję obligacji, które za parę lat trzeba będzie wykupić. Zgadnijcie kto ? Glazerowie z własnej portmonetki ? Nie, klub.

Zawsze będę powtarzał, że właściciel dowolnego klubu, bez żadnych związków z nim, nie będzie dbał o niego. Owszem dbają na tyle, żeby pieniędzy nie stracić, ale nic poza tym

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka piłka. Milan vs Udinese 3-2.

Bramki dla Milanu strzelili Hunter x2 i Pato x1 ... szkoda tylko, że obie bramki dla Udine były po błędach obrony + niezastąpiony Dida. Ech grunt tp 3 punkty i teraz czekamy na Diabły ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa:

Większych bzdur już dawno nie widziałem w tym temacie. Musi być dobry i cnotliwy, święcić przykładem i zdejmować kotki z drzew xD. Zaraz zaczniecie wchodzić w tematy filozoficzne. Co znaczy, że człowiek jest dobry poza boiskiem? Dzielimy piłkarzy na dobrych i złych?

-A według mnie kapitan reprezentacji kraju powinien cechować się wartościami fair-play na boisku i poza nim, spanie z żoną najlepszego kolegi z kadry zdecydowanie nie mieści się w tych kryteriach według mnie :) Powiem tak: nie podnosiłbym na miejscu jakiegoś Anglika larum, jeśli Terry pozostałby kapitanem, ale osobiście wolałbym aby nie pozostał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abiatti sam się przyznał do tego, że jest po części faszystą i bynajmniej go za to nie piętnuję ;)

To zły temat na taki wywód, ale tak pokrótce napiszę, że Włosi mają trochę wykrzywione pojęcie na temat faszyzmu ( w tym sam zainteresowany). Jedną z " doktryn" faszyzmu Duce było uznanie kardynalnej wartości rodziny, rodziny, która w faszystowskiej familii XXIw. stanowi najwyższą świętość ( trochę na modłę Sycylijskiej tudzież Neapolitańskiej, chociaż bardziej skłoniłbym się do tej znanej z między innymi twórczości Mario Puzo mafii).

I gdy Abiatti mówi, że jest faszystą to opowiada co się dla niego liczy ( silny władca oraz rodzina) co pokazuje swoistą iluzję prawdy. Nie bronię naszego bramkarza, tak tylko piszę o faszyzmie we Włoszech i podejściu różnych osób do niego ( a piłkarzy, deklarujących swoje poglądy jest sporo - choćby Antonio " rakieta Udine" Di Natale).

Szybka piłka. Milan vs Udinese 3-2.

Nie patrzyłem o której jest mecz, bo i tak przekonany byłem, że spotkanie odbędzie się w niedzielę. Jak wróciłem do mieszkania i zobaczyłem news najwyżej " komentarze pomeczowe", a w nim początek wypowiedzi Nesty: " To był dobry mecz..." to coś mi nie pasowało. Zjeżdżam myszką niżej, a tu zonk! Milan 3 Udinese 2 ;) Wynik przed szlagierowym spotkaniem budujący. Zobaczymy jak to będzie we wtorek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to sprawa Johna Terry'ego i tak się łagodnie skończyła. Mogło być o wiele gorzej.

Kapitan powinien świecić przykładem zarówno w szatni, na boisku, jak i w życiu prywatnym, a to co zrobił Terry to nie był pierwszy jego wybryk (a biuro turystyczne ''John Terry'' pamiętacie? :]). Przez Terry'ego, Bridge nie chce już grać, gdy gra John, a to że Bridge nie miał murowanego 1 składu (choć jest dobrym zawodnikiem) to nic nie oznacza, bo każdy jest sobie równy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG to już! Nie tak dawno ze spokojem patrzyłem na terminarz z myślą "jeszcze 2 miesiące". A mecz z Lyonem już za 3 dni. Nie ukrywam, że to dla mnie najważniejszy mecz sezonu (nawet od Gran Derby, za które można się odegrać po 4-5 miesiącach), bo jak wiadomo w LM Realowi wybitnie nie idzie. Kolejny rok czekania to byłoby za wiele. Presja jest ogromna, i co ciekawe również ze strony przeciwników Królewskich, bo w końcu "jak można przegrywać po wydaniu takiej kasy".

Obecny Real jest chyba najsilniejszy od 2002 roku (no, porównywalny do tego mistrzowskiego sprzed 2 sezonów, ale mający więcej indywidualności), ma piłkarzy, którzy już prowadzili swoje kluby do zwycięstwa w tych rozgrywkach. Jeśli nie teraz, to nie wiem kiedy. Ćwierćfinał będę uważał za sukces, a widok Raula unoszącego na Santiago Bernabeu 10. Puchar Mistrzów to byłoby coś niesamowitego :D

A tymczasem trzeba się zająć Xerez, Alcorcon pokazał, że nikogo nie można zlekceważyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa:

-A według mnie kapitan reprezentacji kraju powinien cechować się wartościami fair-play na boisku i poza nim, spanie z żoną najlepszego kolegi z kadry zdecydowanie nie mieści się w tych kryteriach według mnie :) Powiem tak: nie podnosiłbym na miejscu jakiegoś Anglika larum, jeśli Terry pozostałby kapitanem, ale osobiście wolałbym aby nie pozostał.

Nie przekręciłem niczyjego nicka i o to samo proszę. Tak jak zapytałem, czy gdyby Terry bałamucił żonę gościa od konserwacji murawy to by coś zmieniło? Tyle, że media by się tym nie zainteresowały, a Wy byście o sprawie nie usłyszeli. A "zło" takie same. Był tyle lat dobrym kapitanem i wojownikiem na boisku? To nie widzę powodu by sprawy łóżkowe miały coś zmieniać w tej sferze.

Nie łaska ''przeczytać'', że to GLAZEROWIE mają dług, a nie Manchester United? Fakt faktem, że Amerykanie chcą na wszystkim dorobić, ale nawet gdyby sprzedali najlepszych zawodników to by to nawet połowa długu nie była. W każdej chwili mogą sprzedać klub komu innemu.

Co to znaczy Glazerowie mają dług? Niech mają. Tylko ten dług w świetle prawa jest zaciągnięty pod ich firmę Manchester United. Piszę to z żalem, jako kibic United, angielski klub przez pana biznesmena tonie w długach. Odnosząc się jeszcze do wyprzedaży gwiazd; tak jak ktoś dobrze napisał, sprzedaż paru piłkarzy spłaci zaledwie ułamek długu, a co potem? A United w obecnej formie spokojnie sam na siebie jest w stanie zarobić. Bez pomocy z zewnątrz może się jednak nie obejść...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...