Skocz do zawartości

The Melancholy of Haruhi Suzumiya


Mariusz Saint

Polecane posty

The Melancholy of Haruhi Suzumiya
a.k.a. Suzumiya Haruhi no Yuuutsu

haruhimaids1.jpg

Producent
KyoAni

Gatunek
komedia, szkoła, sci-fi, obyczajowa

Fabuła

Kyon, przeciętny koleżka z przeciętnej japońskiej szkoły, ma szczęście (?) być w jednej klasie z Haruhi, dziewczyną wielce ekscentryczną. Jakby tego było mało, wokół Haruhi gromadzą się dziwne postacie, w rodzaju Yuki Nagato, równie rozgadanej i żywiołowej jak Rei z Evangeliona, czy Mikuru, która jest "moe" aż do przesady. Kyon powoli dowiaduje się coraz bardziej niezwykłych i nadnaturalnych rzeczy zarówno o swoich kolegach i koleżankach z klubu, jak i o samej Haruhi...

Do zestawu animowanych adaptacji serii książek o Haruhi zalicza się:
- The Melancholy of Haruhi Suzumiya, zarówno serię pierwszą, jak i drugą - której pierwszy odcinek KyoAni znienacka niedawno wydało na świat;
- The Melancholy of Haruhi-chan Suzumiya, czyli animowane krótkie gagi, puszczane przede wszystkim w internecie;
- Nyoro-n Churuya-san, czyli - uwaga - krótkie filmiki na podstawie komiksów o parodii postaci Tsuruyi, Churuyi. Tsuruya to ta z długimi zielonymi włosami, która w paru odcinkach na krótko się pojawiła :)

***

Wielu ludzi ogarnął istny szał na punkcie tego anime. Ja nie podzielam tego podejścia, natomiast uważam, że anime jest w porządku - przeciętna komedia szkolna, "udziwniona" zagraniami z pogranicza sci-fi, które bardzo mi się spodobały. A czy wy jesteście wyznawcami kultu Haruhi?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee.... raczej nie. Co nie zmienia faktu że to rewelacyjna seria. Nowatorska i wyjątkowa pod wieloma względami (znów przyznaję się bez bicia że papierowej wersji nie czytałem). Seria jest mi wyjątkowo bliska bo sam w szkole zabijałem "melancholy of pavlaq" w najprzeróżniejsze dziwne sposoby, a w mojej filozofii cały świat istnieje tylko po to, aby dostarczać mi rozrywki.

Yes, the points are exactly like Yuki Nagato in SOS brigade

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie jestem, aczkolwiek anime mi się podoba. To dobra komedia, tylko gdy zobaczyłem cenę w empiku to myślałem że oszaleję (45zł na 4EP) [ciach!] Najlepsza akcja jest na wyspie, dzięki temu przypomniałem sobie o grze cluedo(pewnie znów to źle napisałem) i zacząłem się w nią wciągać. Więc jeśli komuś nie szkoda kasy bądź oczu jak najbardziej polecałbym te anime.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku od anime się odbiłem po zobaczeniu odcinka gdy kręcili film bałem się że tak będzie przez całe anime ale to był tylko kolejny dziwny pomysł Haruhi uff.

Będąc zaciekawiony co będzie dalej, i tak w jeden dzień obejrzałem całą The Melancholy of Haruhi Suzumiya, chyba jedne z najbardziej dziwnych anime jakie widziałem. Z pozoru prosta kolejna szkolna komedia, jednak jest to miszmasz wszystkiego i niczego. Sporo jest dodatków sci-fi od ufo po podróżników w czasie no i zwariowana Haruhi a między tym biedny Kyon, żal mi go ;(.

Grafika jest bez zarzutów, może nie jest jakoś super pięknie ale jest dobrze. Muzyka też genialna nie jest ale miło się ją słucha, opening jest całkiem całkiem, ending jak dla mnie lekko kiczowaty (te układy taneczne ;p) ale ze wszystkich piosenek śpiewanych najlepsza jest ta którą Haruhi śpiewała podczas festiwalu (a żeby było oryginalnie to w stroju króliczka ;p).

Anime jest bardzo dobre, jedno z najlepszych jakie powstały w ostatnich latach jeśli chodzi o komedie.

Największym minusem jest długość tego anime no i zakończenie które pokazuje że następna część powstanie. Mam nadzieje że jak najszybciej.

A czy wy jesteście wyznawcami kultu Haruhi?

Broń Boże nie ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz wystawie się na obrzucenie błotem, ponieważ twierdze że seria jest przeciętna, ot taki szaraczek wśród średniaków. Po prostu średnio mi się spodobała a to chyba przez swoją zawiłość i odmienność (co zazwyczaj jest plusem). Miała swoje wielkie plusy, na czele z postacią Haruhi (jedna z lepszych postaci w świecie anime) kończąc na fabule i możecie się zapytać teraz czemu mimo iż podobają mi się te aspekty to ogólnie nie lubię tej serii, ale nie róbcie tego, bo sam na to pytanie nie znam odpowiedzi. Po prostu świat Haruhi nie wkręcił mnie na tyle abym został kolejnym członkiem jej wielbicieli ;)

A czy wy jesteście wyznawcami kultu Haruhi?

Zdecydowanie nie, ale jeżeli to zdjęcie pochodzi z Twojej osobistej kolekcji to gratuluje znajomości japońskich krzaczków, bo z tego co widzę gra jest wydana w tym języku ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

<ciach>

Zapewnie dlatego, że świat, stowrzony przez twórców wydaje się tobie zbyt abstrakcyjny. Ja tę serię oglądałem jakieś dwa lata temu i nie kiedy może drażnić, że właśnie jedna dziewczyna decyduje o losie całego świata. A teraz przedstawie swóje pierwsze zetknięcie z tą serią. Najbardziej zszokował mnie pierwszy odcinek, gdzie grupka przyjaciół kręci film, bo myślałem że seria będzie wygląała właśnie w taki sposób okazał się co innego. To co innego jest na plusie;] :biggrin:

MSaint>>>nie cytujemy całego poprzedniego posta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
No to teraz wystawie się na obrzucenie błotem, ponieważ twierdze że seria jest przeciętna, ot taki szaraczek wśród średniaków. Po prostu średnio mi się spodobała a to chyba przez swoją zawiłość i odmienność (co zazwyczaj jest plusem).

Do Haruhi mam dokładnie takie same podejście. Nie rozumiem skąd się bierze mania otaczająca ten tytuł, ale ja to jeszcze wiele nie rozumiem. MotHS to był dla mnie średniak z niesamowicie dobrą kreską.

Miała swoje wielkie plusy, na czele z postacią Haruhi (jedna z lepszych postaci w świecie anime)
Dokładnie tak, ale jeżeli chodzi o fabułę to mi ona nie spodobała się w żadnym wypadku, gdyby to było inaczej przedstawione możliwe, że moje uczucia względem tej serii byłyby inne. Postacie natomiast to jedynie Haruhi i Tsuruyu były godne uwagi, reszta oklepane schematy. Mimo tego całego narzekania za drugą serię i tak się wezmę, bo trzeba. Melancholy of Haruhi-chan też pewnie obejrzę, ale to najwcześniej po zaliczeniu Petit Eva.

(...)ale jeżeli to zdjęcie pochodzi z Twojej osobistej kolekcji to gratuluje znajomości japońskich krzaczków, bo z tego co widzę gra jest wydana w tym języku ;)

Gdzie tam! Na 4chanie pewnie znalazł :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, gdyby nie kreska (a raczej grafika) i postaci Haruhi to ten tytuł nie przykuwałby tak uwagi. Jednak to co mnie najbardziej się spodobało to konstrukcja. Co takiego fajnego w tej achronologii? To, że pomimo rozsypanki temporalnej główny wątek konsekwentnie płynie dalej z odcinka na odcinek. Przypuszczam, że porzucenie tego pomysłu dałoby nudnawą serię z odcinkami typu "stand alone".

Jednak Haruhi IMO nie dorasta do pięt Konacie. Skąd to porównanie? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, gdyby nie kreska (a raczej grafika)
Ja mam na myśli kreskę, postacie są narysowane po prostu fenomenalnie, wszystkie proporcje wychodzą idealnie, twarz nie jest ani zbyt okrągła, ani płaska tutaj np. porównanie z Lucky Starem skoro go już tu przystawiłeś.

389.th.jpg haruhisuzumiya01.th.jpg luckystar.th.jpg

W Lucky Starze natomiast widzisz te różowe plamki (niby rumieńce) na twarzy i policzki jakoś dziwnie wystające niezbyt mi się podobają. Co do grafiki to też fakt, w sumie nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, ale efekty specjalne (jak na japończyków) faktycznie bardzo dobre.

i postaci Haruhi to ten tytuł nie przykuwałby tak uwagi. Jednak to co mnie najbardziej się spodobało to konstrukcja. Co takiego fajnego w tej achronologii?
Ja właśnie z początku myślałem, że może to jakiś żart uploadera lub coś w tym stylu, a to okazuje się, że naprawdę trzeba tak oglądać masakra. U mnie to powodem do radości nie było w każdym razie.

Jednak Haruhi IMO nie dorasta do pięt Konacie. Skąd to porównanie?
Nie wiem skąd, ale wykorzystam bezczelnie ten cytat, by powiedzieć nieco więcej o Lucky Starze. Do samej serii pewnie nie będę za bardzo wracał (jedynie do poszczególnych odcinków może), ale niesamowicie mi się podoba druga młodość Lucky Star'a za sprawą filmików youtubowych (w sumie niconico) z wszelkimi piosenkami. Co tam Konata! Misao Kusakabe przeżywa nową karierę za pomocą vavava mixów :)

Hm zaczynają być pierwsze symptomy niezadowolenie ze względu na ograniczanie się do jednego tematu, człowiek chce jedną rzecz do drugiej przystawiać i już offtop :P Skoro jeszcze nie ma tematu o Lucky Starze to szybko skorzystam z tej wolności i przystawię trzy dodatkowe filmiki.

momenty Timotoe najlepsze jak zawsze

vavava czyli wytłumaczenie o co chodzi

http://www.youtube.com/watch?v=3NLYz_4slGM...feature=related jeden z naprawdę wielu va mixów :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie porównuję kreski - w Haruhi jest idealna, a LS prezentuje styl karykaturalny. Porównanie postaci jest jak najbardziej na miejscu, bo jak zapewne wiesz, mówią tym samym głosem (ta sama pani od Seiyu) a Haruhi jest ulubioną postacią Konaty.

820418-konata_cosplay_super.jpg

Co do reszty to temat o LS będzie najlepszym miejscem, bo offtop się robi.

-----

że naprawdę trzeba tak oglądać masakra

Głownie dlatego, że nie ma zwyczajowego wprowadzenia "osochozzi" a niektóre postacie występują, chociaż są poznawane dopiero w kolejnych (tzn poprzednich) odcinkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Do kultu Haruhi to mi bardzo daleko, ale fanem serii(głównie pierwszej) jestem. Wszystko w pierwszej serii anime (kreska, fabuła, bohaterowie) jest jak dla mnie bardzo dobrze dopasowane. Niechronologiczne ułożenie odcinków też dało świetny efekt. Za pierwszym razem, odcinki z 2006 roku łyknąłem w jeden dzień (i mało było :) ).

Później były zacne spin-offy: oba z dużą partią humoru(szczególnie w Suzumiya-Chan - nowe zainteresowania Nagato, oraz współlokatorzy :) ), oraz wrzucone na YouTube przez Kadokawe(niestety tylko na krótki czas, ale lepszy rydz niż nic).

Druga seria głównej Melancholii to póki co inna bajka. Pierwszy ep 2009 klimatycznie wpasował się bardzo dobrze w te z 2006. Ale następne to lekka porażka. Osiem wręcz identycznych(kilka zmian w niektórych) odcinków po kolei,

mówiących o ostatnich dwóch tygodni wakacji, które okazują się nieskończoną czasową pułapką dla bohaterów

, to albo jakiś pomysł Kadokawy/Kyo-Ani, że fani Suzumiyii i tak to kupią(szczególnie na DVD/BD), albo totalna głupota. Na szczęście w tym tygodniu wszystko się skończyło, ale zakończenie

w którym Kyon pojmuje, że tysiące powtórzeń wakacyjnych wydarzeń spowodowane było przez to, że 4/5 brygady SOS nie odrobiły pracy domowej,

według mnie nie musiało być poprzedzone tyloma odcinkami...No i teraz się zobaczy, czy dalsza część sezonu się chociaż obroni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lustereczko.th.jpg

KyoAni chyba wreszcie przestało trollować swoich odbiorców i wrzuciło jakiś nowy epizod. Widziałem tylko kilka(naście) screenshotów z niego, ale miło było zobaczyć znanych bohaterów w nowych scenach. W dodatku robiono sporo różnych min, co zaliczam odcinkowi na plus, bo najprawdopodobniej należycie się do jego produkcji przyłożono. Nadal to nie jest pełnoprawny drugi sezon Haruhi, jakiego oczekiwałem, ale może umilić nań oczekiwanie, bo wątpię, żeby KyoAni nie zrobiło więcej, choć po Endless Eight cholera ich tam wie. Aha, i jeszcze jedno - dostrzegłem w nowym epie (i nie tylko ja) wpływ K-ON, twarze stały się nieco podobne - co może nawet jest lepsze, niż było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem tylko kilka(naście) screenshotów z niego, ale miło było zobaczyć znanych bohaterów w nowych scenach.

Same here. Imo po screenach patrząc szykuje się raczej spokojny ep, chociaż widok Haruhi

z pudełkami Desert Eagle

chociaż trochę podbudowuje po EE (;p ). Acz i tak trza poczekać z ocenami, aż się obejrzy.

Aha, i jeszcze jedno - dostrzegłem w nowym epie (i nie tylko ja) wpływ K-ON, twarze stały się nieco podobne - co może nawet jest lepsze, niż było.

Mimo, że teraz oglądam K-ONa (i anime zacne jest), to według mnie lepiej żeby Haruhi była graficznie ciągle Haruhi (imo w EE, mimo całego failu związanego z liczbą odcinków, kreska była jak dla mnie bardzo dobra).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem zmuszony sympatycznie poproszony o przeniesienie dwóch opisywanych serii w temacie ogólnym tutaj. Oto są. Tutaj krótkie przemyślenia odnośnie dwóch wcześniej wspomnianych spin-offów serii. Enjoy. W ogólnym temacie M&A w zamian wrzuciłem trochę o anime Super Robot Wars.

- Melancholy of Haruhi-chan Suzumiya

Może wydać się dziwne, ale ta krótka seria (25 odcinków po średnio 5 minut) podobała mi się chyba bardziej od oryginału jakim było anime o tym samym tytule tylko bez -chan. Naturalnie wiadomo technicznie jest znacznie gorzej, ale to co było w środku, luźna fabuła, high school anime bardziej mi się spodobało niż kręcenie na siłę z kosmitami itp. Wszystko mamy w konwencji Super Deformed z krótkimi przerywnikami o normalnych proporcjach przeważnie do podkreślenia "powagi" jakiejś sytuacji, co sprawdza się świetnie. Fabuła to czysty High School, a w sumie zajęcia klubu SoS.

snapshot20090815115857.th.jpg snapshot20090815121714.th.jpg snapshot20090815112709.th.jpg snapshot20090815114934.th.jpg

Postacie niektóre zostały ciekawie zmienione. Może nie zmienione, ale dodano im parę cech. Np. nasza dobrze znana cicha i spokojna Yuki ma nowe hobby, a dokładnie gra na zajęciach klubowych w eroge :) (nawet sama własne robi), Kyon jest taki jak zawsze, Haruhi też się nie zmieniła, ale za to mamy powrót Ryoko Aasakury w postaci Achakury (jest to jej kopia zapasowa na wszelki wypadek) Yuki spotykając ją przy okazji zabiera do domu i często znęca się nad nią psychicznie. Swoje role też mają służący Koizumiego czyli Arakawa (lokaj) i Mori Sonou (pokojówka). Ogólnie jest bardzo wesoło i to co widziałem mi się bardzo podobało. Miły przerywnik na dłuższą chwilę, jak dla mnie cała podstawowa seria mogłaby tak wyglądać. kolejne anime jakie mam do opisania to:

- Nyoro-n Churuya-san

Jest to kolejny jeszcze krótszy (13 odcinków po 2 min średnio każdy) spin-off Melancholy of Haruhi Suzumiya. Głównym bohaterem jest Churuya, które jest swoistym odpowiednikiem (tylko z wyglądu) Tsuruyi. Mieszka ona u Kyona z sobie tylko znanych powodów. Tylko Churuya i Achakura (podkochuje się w Kyonie tutaj) jest w konwencji SD reszta jest teoretycznie normalna. Fajne jest to, że cała reszta bohaterów ma identyczne twarze jak Kyon. Dla fanów rzecz zdecydowanie warta tych 30 łącznie maks minut poświęconego czasu.

snapshot20090815100702.th.jpg snapshot20090815101157.th.jpg

Kolejna dobra seria która szybko zleciała. Szkoda, że nie ma tego więcej, bo oglądało się przednio.

To by było na tyle póki co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem zmuszony sympatycznie poproszony o przeniesienie dwóch opisywanych serii w temacie ogólnym tutaj.

Proszę nie straszyć forumowiczów

(bez potrzeby)

:nonono:

- Melancholy of Haruhi-chan Suzumiya

Z tego co opisujesz, to te shorty brzmią ciekawiej niż wiele odcinków "drugiej serii" Haruhi - choćby dlatego, że coś się na nich dzieje. W sumie miałem się kiedyś zabrać za oglądanie tego, ale jakoś się nie złożyło. Natomiast 5 minut raz na jakiś czas chyba spokojnie można wygospodarować, a treść nie jest niczym serious.

- Nyoro-n Churuya-san

Fajne jest to, że cała reszta bohaterów ma identyczne twarze jak Kyon.

To dlatego, że ten animek jest pochodną popularnych 4kom z Tsuruyą, a najsłynniejsza z nich (wielokrotnie przerabiana) to Tsuruya rozmawiająca z Kyonem właśnie, oczywiście komiks jest zakończony puentą "nyoro~n".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
sczubq_th.jpg


Kilka odcinków Haruhi A.D. 2009 minęło w tym (imo) jeden z ciekawszych w tym średnim sezonie. Ale od początku...

http://i25.tinypic.com/4pxp9i.jpg

Epy oznaczone jak The Sighs of... opowiadają(i zapewne na tym się zakończą) o kręceniu filmu znanego chyba każdemu kto oglądał pierwszy odcinek oryginalnej "Melancholii". Ep 10 i 11 to jak dla mnie wstęp do tego wątku -

"załatwianie" sprzętu przez "reżysera", podział "ról" itp.

Do tego kilka mniej lub bardziej scen powodujących mały uśmiech.

http://i31.tinypic.com/x5xl6v.jpg
http://i26.tinypic.com/v8lpp0.jpg

Ep 12 tutaj zaczynają się zdjęcia - i do tego trochę akcji:

Haruhi strzelająca do gołębi (do człowieka też

:P), po chwili uciekająca z resztą jak najszybciej się da. Po przybyciu do parku widać lekki pokaz samolubności Haruhi, który jest tylko przedsmakiem tego co ma się stać wkrótce(ale o tym później). I legendarna scena z Mi-mi-mikuru Beam. Kyon unika cudem(lub raczej dzięki Yuki) śmierci z rąk(tfu...oka) Mikuru. Oczywiście przy okazji ekipa uświadamia sobie, że coś się zmienia.

I mówiąc prawdę ten ep przypadł mi do gustu. Dało się w nim troszkę poczuć klimat Haruhi A.D. 2006, chociaż ciekawsze rzeczy stały się w kolejnym odcinku.

http://i28.tinypic.com/64nu3t.jpg

"Czwarty Sigh" zaczyna się

od sceny przy zbiorniku wodnym, gdzie ekipa kręci w towarzystwie Tsuruyii, Taniguchiego i Kunikidy. Drugi raz pojawia się Mikuru Beam, do tego dochodzi kąpiel w "średnio czystej wodzie". W wyniku tych wypadków plan zdjęciowy przenosi się do domu Tsuruyii

i tu zaczyna się najciekawsze...

http://i26.tinypic.com/vsnhhs.jpg

Haruhi w 13 epie objawia się w postać gorszą od tej "normalnej".

Cała scena która zaczyna się od zazdrości Kyona względem tego co dzieje się po drugiej stronie kamery, doprowadza po chwili do "prawie" ciosu wobec Haruhi(oczywiście pojawia się Koizumi).

I ta sekwencja jest chyba jedną z najciekawszych - ze zwykłej samolubności i przywódczych skłonności rodzi się w Suzumiyii istny

despotyzm, który jest akceptowany(lub się mu nie sprzeciwiają) przez siły obserwujące ją.

Może jest to spowodowane poglądem, że to tylko "filmowa fikcja", która jest "lepsza" od wcześniejszych wydarzeń.

Mimo tego wkrótce Kyon postanawia dalej kręcić(i to głównie z powodu nieprzychylnych opinii o filmie).



Następny odcinek to również kolejny "Sigh"(zapewne ostatni z tego wątku). Ogólnie seria jak już mówiłem(pomijając EE) póki co średnia, nawet te nowsze odcinki są nierówne jak dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne jak wielu odrzucił mnie trochę pierwszy odcinek, dopiero potem zorientowałem się że oni coś kręcą, ale: obejrzeć, obejrzałem, jednak nie jest to dla mnie jakieś wybitne anime. Myślę, że poradziłoby sobie lepiej jako typowy szkolniak, bez elementów paranormalnych (nawet jeśli mieliby ich szukać), jak dla mnie te wszystkie ekstrasy w postaci Esperów i podróży w czasie były odczuwalnie sztuczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście uwielbiam tą są serię. To lekka komedia, do której można usiąść nie martwiąc się o to, że co rusz będą nas atakować głupawe gagi. Fakt, że Haruhi wpada co rusz na co raz bardziej szalone pomysły i gania całą nieszczęsną ekipę Brygady SOS to w prawo, to w lewo, ale jednocześnie trzyma się to w miarę jakiegoś realizmu. W miarę bowiem mamy tutaj przemycony, moim zdaniem bardzo zgrabnie, wątek s-f. Szczerze powiedziawszy bardzo podobała mi się "normalność" z jaką to wszystko jest to pokazane. Mamy tu normalnie pokazany świat, a to że pałętają się w nim obcy, podróżnicy w czasie, czy esperzy jakoś nagle nie sprawia, że zaczyna on wyglądać inaczej. Wprowadzanie tego wszystkiego jest bardzo naturalnie. Brawa z mojej strony dla Kyona - ten facet ma naprawdę świętą cierpliwość wobec tego, co się wokół niego dzieje.

Zaletą tej serii jest też to, iż jest ona naprawdę bardzo wierną adaptacją książkowego pierwowzoru (wiem, bo miałem okazję się zapoznać), z jedynie niewielkimi zmianami (odnoszę wrażenie, że tam Haruhi jest większą zołza :tongue:) Mój jedyny żal, że anime pokazuje jedynie początek i najlepsze rzeczy dopiero przed nami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Do obejrzenia omawianej serii zachęciło mnie kilka genialnych AMV na które napatoczyłem się buszując na YT. Nie będę oryginalny - pierwszy odcinek raczej mnie zesłabił, ale drogą (hem, hem) dedukcji stwierdziłem, że potem może być tylko lepiej.

I nie myliłem się :) Każdy kolejny odcinek aplikowałem sobie kierowany ciekawością "co też będzie dalej". Dialogi są genialne, a monologi cierpiącego-za-miliony Kyona momentalnie przypadły mi do gustu. No i oczywiście Haruhi - urocze stworzenie i cwana mała sadystka...gdyby nie istniała, należałoby ją wymyślić ;) Ma w sobie mnóstwo wdzięku, uroku i w ogóle jest jak żywa. A fabuła...he, he...jest dziwna, ale nie sposób odmówić jej pomysłowości :D

Muzyka...cóż, kawałek "God Knows" który śpiewa Haruhi w pamiętnym nie-pamiętam-którym odcinku, to jedna z tych pop-rockowych papek, na którą przy ludziach kręci się nosem, a następnie przesłuchuje się potajemnie dwanaście razy pod rząd ;) Ma power :D

Zupełnie nie rozumiem ludzi, których raziły elementy s-fi. Przypomina mi to jedną z recenzji innego anime, w której autor stwierdza, że "wszystko byłoby OK, gdyby nie te latające żółwie" (:P) Tymczasem moje podejście do anime zakłada, że takie elementy są wręcz wymagane, a jeśli kiedyś zapragnę realizmu, załączę sobie 1257 odcinek...Klanu^^

Na temat kreski staram się nie wypowiadać ;) Dla mnie istnieje wyłącznie podział na "realistyczną" i "stylizowaną" dlatego sami widzicie, ze znam się na tym jak kura na pieprzu :D

Mimo to nie uważam się za "wyznawcę" tego kultu - może dlatego, że wiele odcinków (drugiej serii) jeszcze przede mną?

Pożyjemy, zobaczymy...:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dla mnie ta seria jest po prostu genialna,mówię to być może pod wpływem sentymentu bo od Haruhi "praktycznie"(praktycznie bo wcześniej jednak był Bleach) wróciłem do Anime po dłuższej przerwie(od dzieciaka,kiedy oglądało się DB i inne tego typu tasiemce) ale nie zmienia to faktu,że wszystko imo jest tu utkane z zegarmistrzowską wręcz precyzją.Pomysł z pomieszaną chronologię też mistrzowski,bo mimo wszystko czuje się,że to wszystko się jednak trzyma kupy,a przy ponownym obejrzeniu,już we właściwej kolejności,można zrozumieć momenty przy których wcześniej miało się zwyczajowy wyraz twarzy"ocb?".Postacie bardzo dopracowane(szczególnie Haruhi - numero uno wśród wszystkich Heroinek z Anime),kreska też na mój gust bardzo szczegółowa i po prostu piękna.Fabuła niestandardowa i wciągająca.Czego chcieć więcej?Ogółem mówiąc Anime cudne i muszę przyznać,że,tak, jestem Fanboyem całej serii.

Z drugą serią już nie jest tak różowo.Choć miała parę ciekawych momentów(w domu Tsuruiyi czy też spotkanie Kyon'a z Itsukim w ostatnim odcinku)to jednakże odczułem wrażenie,że ludzie z KyonAni trochę pokpili sobie sprawę.Gdyby z tej całej Endless Eight zrobili Endless Four byłbym całkiem kontent,bo o ile cztery czy pięć bliźniaczo podobnych odcinków mogłem oglądać jeszcze z jakimś zaciekawieniem,to już dalej coraz bardziej nawet w moją fanbojską duszę wkradało się znużenie.Irytowało mnie także to kończenie się odcinków w dziwnych momentach.Poza tym upraszczanie kreski w poszczególnych momentach,która w pierwszej serii spełniała swoją rolę i była piekielnie dobra,też jakoś nie wyszło na dobre serii.Pomijając już fakt,że kontynuacja Haruhi zakończyła się właściwie w tym samej(!) chwili co jej poprzedniczka.Pomimo iż wciąż narzekam,seria ta jednak wbrew pozorom jest całkiem dobra.W odcinkach po niekończącej się ósemce daje się odczuć w dość dużym stopniu ducha,który był obecny w Melancholy of 2006.Niewątpliwą zaletą jest też to,że sequel ładnie zazębia się z pierwszą serią,wyjaśniając dokładniej niektóre wątki.Podsumuwując,drugi sezon odstaje poziomem od pierwszego ale mimo to,nadal warto poświęcić czas by obejrzeć co też panna Suzumiya i jej poplecznicy wyczyniają tym razem.

Jak ktoś będzie wiedział,kiedy następne przygody Haruhi i spółki,niech da znać.;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo nowych przygód Haruhi. Na wiosnę 2010 zapowiedziano "Disappearence" w formie kinówki. A jako, że duża część ludzi którzy czytali light novel, uważa "Disappearence" za jedno z najlepszych części "pisanych" o brygadzie SOS, mam nadzieję, że to coś będzie lepsze niż Melancholy A.D. 2009.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

*Wychyla się powoli...* Pozwolę sobie na górnictwo, fan Haruhi musi się wypowiedzieć w tym temacie. xD Co do filmu pełnometrażowego The Disappearance of Haruhi Suzumiya to wyjdzie on dokładnie 6 lutego 2010 roku. Nagato wreszcie będzie mogła się uśmiechać i nie tylko, będzie mi trochę brakowało tamtej Yuki, która nie okazuje emocji. Trailer http://www.youtube.com/watch?v=ASvkC4ollHM . Zrobił na mnie wrażenie pomimo tego, że jest tak krótki... Ogólnie ostatnio powstało też dużo character songów, na największe pochwały zasługują w wykonaniu brygady SOS. No chyba zostanę wreszcie na stałe...

BTW Jak ktoś chce porozmawiać o anime i nie tylko, zapraszam do zobaczenia profilu xf. D:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premierę może i ma w lutym, ale dopiero w kinach, na możliwość obejrzenia "Disappearance" będziemy musieli trochę poczekać (pewnie z pół roku jak nie więcej). Tak to zwykle z tymi filmami bywa.

Ale fakt, trailer (teaser raczej) byłby niczym ciekawym gdyby nie Nagato. Przerażona Yuki, w ogóle Yuki pokazująca jakiekolwiek emocje to coś, będzie ciekawie.

A tak poza tym, niedawno skończyłem Haruhi z 2009 i muszę powiedzieć że gdyby zastąpić Endless Eight czymś.... ciekawszym (po trzecim odcinku oglądałem tylko z obowiązku fana anime, bo za novelami nie przepadam) to byłaby mocna dziewiątka a może i dziesiątka tak jak w przypadku pierwszej serii. Jednak po rozpatrzeniu minusów i plusów dałem Eight.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trailer był, hm, oszczędny. W ogóle dziwi mnie bardzo podejście KyoAni, wspominałem już o tym wcześniej: fani i fanatycy Haruhi czekają na nową serię, oni rzucają im Endless Eight. Film chyba też miał być już dawno temu, na szczęście na koniec roku pokazali trailer, no no. To jedna z tych tajemnic rynku anime w Japonii, którą trudno mi pojąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...