Skocz do zawartości

Diablo (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Może trochę dziwne pytanie, ale dręczy mnie od pewnego czasu. Mianowicie, w przypadku śmierci dostajemy komunikat, że nasz sprzęt traci 10 % wytrzymałości i cofamy się do najbliższego punku kontrolnego. O jaką wytrzymałość chodzi? Tą bazową, która jest maksymalną pulą, czy raczej chodzi o tą pierwszą liczbę, którą bez problemu sobie podnosimy reperując pancerz u kowala? Pytam się, bo jakoś nigdy nie mogłem się doliczyć, co tak naprawdę się traci. Co ze złotem w tym momencie?

Będąc przed finałowa walką

z Diablo, zginąłem 2 razy i to zawsze z rąk tego samego potwora, czyli Klucznika. On nawet na "normalu" jest lekko przesadzony moim zdaniem, bo - przykładowo - taki Azmodan przy nim, to była bułka z masłem...

[DOPISEK]

Dzięki za odpowiedź. Teraz się sprawa wyjaśniła :) .

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/diablo-iii-klucze-key-i2960849266.html

Co o tym myślicie? Śmierdzi na kilometr,ale z drugiej strony za 20 zł można by zaryzykować.

Ciągle czekam,aż diablo do ok 80zł stanieje (albo season pass do Borderlands 2 biggrin_prosty.gif) ,ale mysle,że to się szybko nie stanie sad_prosty.gif

Edytowano przez Shogun997
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz ryzykowac. Jesli sie okaze, ze podpucha - bedziesz mial prawo to zglosic. W opisie aukcji nie zawarto zadnej informacji, ze to trail, zuzyty, itp.

Ew. patrz czy ktos wystawia komentarz na temat tej aukcji i jaki.

Edytowano przez DarthKoza
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie ryzykował, w opisie aukcji jak byk stoi: "Stworzony przez nas klucz...". Moim zdaniem szkoda kasy i nerwów, zwłaszcza że sytuacja z Diablo się w miarę ustabilizowała i można już kupić grę za rozsądną cenę.

PvP narazie nie ruszam, wziąłem się za drugą postać (tym razem Barb), chcę skończyć Inferno a potem się zobaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałem w sklepie Media Expert kilka sztuk za 139zł. Według mnie cena jak najbardziej w porządku.

Co do samych kluczy... Goście se chyba jaja robiąicon_eek.gif I to wielkie jak cholera. Po pierwszej połowie meczu w wykonaniu Valencii strasznie mi poprawili humor. "...takze nie odpowiadamy za banowanie itp..." - dobrze byłoby zgłosić takie cuś obsłudze Allegro, żeby się nikt nie naciął na takie "klucze".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj późną nocą Diablo został pokonany na "Normalu" (chyba nie muszę tego dawać w spoiler, hm?).

Cudowna gra, wielkie przeżycie i satysfakcjonujące doświadczenie. Ktoś stojący obok i znający tę grę tylko z recenzji lub - o zgrozo - z opinii innych ludzi, którzy nawet w nią, ani razu nie zagrali, mógłby stwierdzić: "Ee, to tylko głupkowaty hack 'n' slash z ciągłym i bezmyślnym tłuczeniem potworów". Otóż nie. Jest tu pewna historia opowiedziana, są zwroty akcji, jest to ciągłe... coś, co motywuje człowieka, aby iść do przodu i poznać do końca fabułę, którą przygotowali dla niego autorzy.

Jak oglądałem ostatni filmik, to prawie miałem łzy wzruszenia w oczach. I mówi to osoba, która nie zna poprzednich dwóch części, a z tego, co słyszałem, to korzenie wielu postaci oraz opowiadane wydarzenia sięgają pierwszego Diablo... Po prostu sam miód. O filmikach i ich kunszcie wykonania zostało powiedziane już wiele. Ja dodam tylko od siebie, że każdy przerywnik powoduje opad szczeny...

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę przy napisach końcowych (ciekawe w ogóle, kto je do końca przeczytał?), gdy pod koniec tego nawału nazwisk pojawiają się podziękowania dla developerów z Blizzard North, którzy pracowali nad początkowymi stadiami części trzeciej te kilka lat temu. Szkopuł w tym, że dawne Blizzard Noth, to dzisiejsze... Runic Games :) . Tak, ci sami co zrobili serię Torchlight i zarazem największą konkurencję dla dzieła Blizzard Entertainment. Jakby nie patrzeć, bardzo miły gest.

Cóż, zaczynam poziom trudności "Koszmar". Moim łowcą demonów, na 33 levelu, z kuszą dwuręczną, który w rozmowie z jednym z NPC-ów w Twierdzy Bastionu stwierdził: "Dla mnie to nie koniec. Będę tropił i zabijał demony jeden po drugim. I nigdy nie przestanę. Do końca moich dni..." .

Po zakończeniu poziomu "Normal" i po tak zwanych creditsach pojawiła się plansza, na której było między innymi napisane, że

"czekają na ciebie nowe przedmioty"

. To się nazywa motywacja :) .

Uwielbiam tą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę przy napisach końcowych (ciekawe w ogóle, kto je do końca przeczytał?), gdy pod koniec tego nawału nazwisk pojawiają się podziękowania dla developerów z Blizzard North, którzy pracowali nad początkowymi stadiami części trzeciej te kilka lat temu. Szkopuł w tym, że dawne Blizzard Noth, to dzisiejsze... Runic Games :) . Tak, ci sami co zrobili serię Torchlight i zarazem największą konkurencję dla dzieła Blizzard Entertainment. Jakby nie patrzeć, bardzo miły gest.

Który został zupełnie zrujnowany przez Jaya Wilsona, który po tym, jak swoją opinię o D3 wyraził w zasadzie twórca marki, skomentował to na facebooku, cytuję: "F*** that loser" a grupka podwładnych z miejsca mu przyklasnęła...

Co do filmików i historii: Diablo to nigdy nie była przede wszystkim historia, ale, cholera...zagraj w dwójkę. Młócka też przyjemna, a przerywniki między aktami IMO zjadają te z trójki na śniadanie. Ten między A3, a A4 to dla mnie najfajniejszy przerywnik gamingu :)

Btw.

:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C ciekawszych rzeczy, czytaliście, że Jay odchodzi o Blizza? http://us.battle.net...92242994?page=1

Imo gościu dobrze robi i jestem teraz ciekawy kogo wcisną zamiast niego, chciałbym żeby miało to dobry wpływ na rozwój Diabełka, żeby stał się tak dobry jak poprzedniczka. Ale cóż... czas pokaże smile_prosty.gif

@DOWN: Jakoś tak nie czytam newsów więc nie wiedziałem, że jest na głównej :)

Edytowano przez TheEquinoxe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RIP

Puściły mu nerwy, zresztą patrząc na wypowiedzi osoby do której to celował się mu nie dziwię, mógł jednak użyć innych słów. Jego błąd. Przeprosił więc jak dla mnie sprawa zamknięta. To jakis celebryta, że musicie interesować się jaki jest? Może niedługo paparazzi będą za nim jeździć :P Ja osobiscie mam gdzieś jaki jest w realnym życiu, interesuje mnie jakie gry robi. To tak jak z sapkiem, to straszny buc nie do wytrzymania ale to nie zmienia dla mnie nic a nic w odbiorze wiedźmina i jego opowiadań. Dyskusja jaka się wywiązała na oficjalnym forum sprawia, że wstyd mi być częścią community Blizzarda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ciągłem farmie paragonów, pogoni za legendami postanowiłem w końcu ogarnąć coś ciekawszego. Mianowicie razem z kolegą zaczęliśmy grać Hardcore MP10 Challenge ! (nazwa zastrzeżona). Teraz gra nabrała jakiegoś sensu i emocji :D Jest ciężko i czasem aż skoczy adrenalina jak ma się czerwony ekran ale gra się wyśmienicie. Dla wszystkich chcących czegoś odmiennego :)

PS. Gramy oczywiście bez AH, tylko drop i craft.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie dałem spokój na razie z Diablo 3. Z ciężkim sercem, bo broniłem gry zawsze i w każdej sytuacji, ale jednak muszę przyznać racje tym którzy narzekali na end-game. Po zakończeniu historii na inferno kompletnie nie ma co robić. Kilka dni temu minął równy miesiąc odkąd zacząłem farmić itemy, i przez ten czas nie wypadło kompletnie nic wartego uwagi. Kilka legend które nadawały się co najwyżej na przerobienie na siarkę, i masa żółtego szrotu dla vendorów. Zresztą, mam nabite jakieś 200 godzin w sumie wszystkimi postaciami, i tylko raz zdarzyło mi się znaleźć amulet który poszedł za 40kk, tak to nic specjalnego. O jakichkolwiek itemach dla własnej postaci nawet nie ma co marzyć. Przez farmiące boty złoto tak mocno straciło na wartości, że dobre itemy na AH stoją od 50kk w górę. Zważywszy na to co powiedziałem przed chwilą (brak dropu na sprzedaż) uzbieranie takiej kasy w normalnych warunkach graniczy z cudem. No, chyba że zabulisz troszkę zielonych i kupisz golda na RMAH. Tak więc od kilku tygodni stoję w miejscu, bo z jednej stroni nic nie leci, a z drugiej nie mam kasy żeby zwiększyć MP czy MF i walczyć z trudniejszymi przeciwnikami.

Ubery to w gruncie rzeczy to samo, tylko z tą różnicą że farmimy 3 akty zamiast jednego. I znowu to samo, męczysz się kilka dni z kluczami, tworzysz maszynę, ubijasz ubery po kilka razy żeby w końcu wypadły ci 3 składniki i co? Lipa, bo okazuje się że stworzony pierścień nie nadaje się do niczego, i trzeba zaczynać od początku. Patogenna losowość przedmiotów sprawia że trzeba się ostro napocić żeby w końcu stworzyć dobry pierścień. Czyli to samo co wyżej, miesiące bezowocnej farmy.

Duele też zapowiadały się fajnie, a znudziły mi się już w PTR. Fajna rzecz żeby się potłuc ze znajomymi, ale poza tym to nic konkretnego. Żadnych rankingów, więc nie ma żadnej motywacji żeby walczyć. Nawet podczas samej walki nie ma naliczania żadnych punktów. Nic. Do tego brak matchmakingu, co sprawia że albo lądujesz na arenie z koksami z wypasionym sprzętem (którzy zjadają cie bez gryzienia), albo na biedulków, którzy dopiero co wbili 60 lvl i idą walczyć z itemami za 100k gold. Nuda panie, nuda i monotonia.

Nie wiem co twórcy mają w swoich głowach i co planują z grą dalej robić, ale czarno to widzę. Nie ma w tej grze nic co by przyciągało na dłuższy czas, a to co jest bardziej frustruje niż bawi (jak się biega kilka dni bez celu). Na razie zawieszam granie, poczekam na jakiś sensowny content, może wtedy zagram jeszcze raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko cały problem z tymi wszystkimi zmianami polega na tym, że podstawowego problemu, na który narzekałem tu na początku, a o ktorym wyżej pisze b3rt , w żaden sposób nie rozwiązywały i te nadchodzące to znów to samo. Gdzie te czasy, gdy robiąc bieg do paru bossów w jednej grze można było znaleźć nawet więcej niż jeden fajny przedmiot (jeśli się nie miało szczęścia, to ofc można było też zostać z pustymi rękoma, ale po godzinie zazwyczaj coś godnego uwagi się miało), albo ubery, z których każdy miał 100% szans na puszczenie organów, a potem mieliśmy 100% na świetny przedmiot (torch bądź anni). Ja się nie łudzę - D3 w wyniku kolejnych łatek już się w tej kwestii nie zmieni, bo zepsuty jest sam rdzeń mechaniki, czyli system opierania postaci na głównej statystyce i losowość affixów (w D2 mieliśmy 3 affixy + 3 suffixy na przedmiocie.Tu jest wolna Amerykanka). Za to jestem niemal pewien, że dodatek doda runy i klejnoty z losowymi statami, które sprawią, że masa legend z gniazdami, które były dla kogoś bezużyteczne z powodu braku jakiegoś affixa, będzie znacznie bardziej przydatna. Ale dla mnie to będzie tylko kolejny powód do "hejtu", bo spadające runy widziałem już na gameplayach z 2008 roku, a tu ich nie ma... więc z zasady odpuszczam po ogromnym rozczarowaniu podstawką.

A dziś farmienie w D2 i D3 to taka sama monotonia, tylko że w tej pierwszej nagroda jest, a w drugiej nie. Niestety ta pierwsza zabita jest już przez boty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RIP trochę niedopowiadasz. Te runy to było to co obecnie masz w skillach. Po prostu zmienili system na taki jak obecnie bo nie mogli dobrze go zbalansować. Nigdy nie było oficjalnie zapowiedzianych słów runicznych z d2.

B3rt ja się absolutnie nie zgodzę. Farmiąc itemki znalazłem co najmniej tyle samo upgradów do swojego WD niż kupiłem na AH. Nie wydałem nawet złotówki na RMAH więc nie demonizuj. Ba obecnie muszę farmić itemki bo nie stać mnie na kupowanie przedmiotów - obecnie musiałbym kupować rzeczy po +/- 20 mln aby był sens zmiany. A mam bodajże 1.7 mln. Moje wrażenia są zupełnie różne od Twoich, przedmioty się dropią średnia to raz na godzinę legenda lub set. Ubery zrobiliśmy sobie jakiś czas temu drużyną na mp5 i złożyłem 2 pierścienie, jeden faktycznie do kitu ale drugi znośny. Pewnie, że jest tutaj dużo w kwestii szczęścia ale to dalej esencja diablo zawsze była. I w d2 nie było wielkiej zmiany, tak się farmiło hrabinę a potem spamowało chat w grze aż do znudzenia.

Ergo opisujesz swoje wrażenia ale nie podawaj tego jako bezsprzeczne fakty, że drop w d3 to szajs, kiła i mogiła. Ja dalej uważam, że gdy po 2 miechach grania mój main jest uber koks z perf itemami to jest to właśnie ŹLE zrobiony ARPG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RIP trochę niedopowiadasz. Te runy to było to co obecnie masz w skillach. Po prostu zmienili system na taki jak obecnie bo nie mogli dobrze go zbalansować. Nigdy nie było oficjalnie zapowiedzianych słów runicznych z d2.

nie nie dopowiadam, tylko jeśli to prawda, to po prostu o tym nie wiedziałem smile_prosty.gif co nie zmienia faktu, że myślę, że zmiany w dodatku będą bardzo podobne do tych z LOD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nic złego na myśli RIP :P Może tak to zabrzmiało... Anyway ja się jednego nauczyłem u Blizza. Kompletnie mnie zaskoczą tym co wprowadzą i będzie to pewnie lepsze od tego co mi by przyszło na myśl :P Ja mam jedynie nadzieję, na poszerzenie lootu, większą różnorodność i możliwości customizacji postaci w większym stopniu niż dye. Plus masa nowych skilli ofc :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i ja się wypowiem w kwestii "dropu" i jego losowości.

Gram obecnie na poziomie "Koszmar", będąc na 40 levelu. W ogóle szybkie awansowanie na poziomy (za przeproszeniem) olałem, bo dla mnie to nie jest aż tak ważne. Dla mnie ważniejszy jest "magic find", więc zamiast do gniazda w hełmie dać rubin (przyspieszający zdobywanie doświadczenia), to wrzuciłem tam topaz. Wraz z innymi przedmiotami mój "magic find" wynosi około 50 %. Czy to dużo? Pewnie niezbyt, ale na podstawie tej wartości mogę stwierdzić, że legendarne przedmioty lecą bardzo rzadko - tak w zasadzie, to do tej pory "dropnęły" mi 4: Korona Leoryka, Piszczel Leorya, schemat na kostur i jakiś kamień dla mnicha. Przedmiot zielony, setowy nie wypadł mi jeszcze, ani razu. Pewnie wpływ ma na to mój level i domyślam się, że tak od 50. wzwyż sytuacja się poprawi. U mnie nawet żółte, rzadkie przedmioty naprawdę wypadają... rzadko. Ale ta gra ma w sobie jakąś taką magię, że ciągle chce się grać dalej i na to wszystko przymyka się (bynajmniej ja tak robię) oko.

Przechodząc do domu aukcyjnego, to używam go tylko i wyłącznie do sprzedawania przedmiotów. Kupiłem jedynie kilkanaście kart złotnictwa, które były mi potrzebne do połączenia kilku klejnotów u Chytrego Shena, ale tego nie wliczam w wyposażenie postaci.

Na aukcjach zauważyłem pewne prawidła. Przedmioty z bonusem do zręczności i premią do zdobywania doświadczenia schodzą, jak przysłowiowe ciepłe bułeczki, natomiast sprzęt dający bonus do witalności, zwiększający zasięg podnoszenia kul życia i zwiększający obrażenia wrogom, w przypadku ich ataków wręcz (tak zwane ciernie) idą bardzo topornie i praktycznie często muszę obniżać cenę, co by nie zostać z towarem w skrzyni.

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na cenę słoików. Tu prawidła działają wbrew logice, bo im bardziej wysokopoziomowa esencja magiczna w słoiku, tym on sam jest... tańszy :trollface: . Serio. Mam porównanie, bo ciągle dążę do upragnionego 60. levelu i widzę, jak sprawa wygląda. Przedmiot od 1 do 29 poziomu (przedmiotu, nie postaci) zalicza się do kategorii "normalny", który po przemiale u kowala daje subtelną esencję. W chwili obecnej jeden słoik takiego specyfiku kosztuje około 590 sztuk złota.

Przedmiot od 30 do (prawdopodobnie, bo jeszcze nie dobiłem do niego) 45 poziomu zalicza się z kolei do kategorii "koszmarny", a substancja z niego - zwana migotliwą - kosztuje już tylko niecałe 60 sztuk złota. Wydaje mi się, że jest to spowodowane faktem, że teraz więcej jest graczy wysokopoziomowych (co byłoby logiczne zważywszy na czas premiery Diablo III) nad początkującymi. I po prostu w domu aukcyjnym mamy "zalew" słoików, które stoją wyżej w hierarchii.

Mając przed sobą takie założenia i fakty można dojść do ciekawych wniosków. Po pierwsze: mając level < 30, to sprzedawanie niebieskich (magicznych) przedmiotów u handlarzy jest całkowicie nieopłacalne, bo lepiej przerobić to na słoik (sam koszt przemiału, jak wiemy jest darmowy), a słoiki z subtelną substancją puszczać na aukcjach po 20 - 30 sztuk naraz. Kilka minut i złoto z nich już macie w kieszeni. Po drugie: mając poziom < 30 i w plecaku sporo żółtych przedmiotów, to jesteśmy w jeszcze lepszej sytuacji, ponieważ przy rozbiciu na kowadle takiego pancerza lub broni, to dostajemy oprócz niebieskiego słoika, także i "Ząb upadłego", którego cena obecnie waha się w granicach 220 - 250 sztuk złota. Jak dodamy do tego słoik, to z jakiegokolwiek badziewiastego, żółtego przedmiotu z początkowej fazy gry otrzymujemy w sumie 750 - 850 sztuk złota w przeciwieństwie do 250 - 300 sztuk złota, które dałby nam za to handlarz. Jest różnica, prawda :trollface: ?

Po trzecie: grając na "Koszmarze" i będąc siłą rzeczy na poziomie > 30, to niebieskie przedmioty dające w tym przypadku "migotliwy słoik" już będą pewnym ekonomicznym wyzwaniem. Ja robię tak, że gdy cena takiego fanta wynosi około 100 brzęczących monet, to daję kowalowi "pod nóż", bo często z migotliwa substancją wypada drugi składnik, który po zsumowaniu przekroczy wartość bazową przedmiotu. Jeżeli niebieski loot kosztuje już 200 sztuk złota wzwyż, to daję go już na aukcję w cenie 300 - 400 złotych monet. Nie muszę długo czekać na efekty...

Podsumowując: sprzedawanie JAKICHKOLWIEK kolorowych (magicznych) przedmiotów handlarzom w wioskach lub "na trasie", całkowicie mija się z celem i jest stratą, a nie zyskiem. Jak dla mnie - oni są tylko po to, żeby opychać im białe (i szare, jak ktoś zbiera :trollface:) badziewie. Cała reszta idzie, albo na przemiał na kowadle, albo na aukcje.

To takie moje wynurzenia i refleksje podczas grania w Diablo III na koszmarnym poziomie trudności.

I na koniec mam pytanie związane z jednym achievementem. Nie wiem - dam to chyba w spojler, co by się do mnie nikt nie ...

Jak odblokować ostatnią kwestię dialogową u Chytrego Shena? Chodzi mi o wypowiedź: "Zwycięstwo" z Aktu IV. A osiągnięcie nazywa się: "Wszyscy kochają Shena".

Po ubiciu Diablo nie kończyłem gry, tylko teleportowałem się do Twierdzy Bastionu, ale jubiler nie miał mi nic więcej do powiedzenia. Jak sobie poradzić z tym problemem?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Farmiąc itemki znalazłem co najmniej tyle samo upgradów do swojego WD niż kupiłem na AH.

Gdybym ja miał opierać swoją postać tylko na dropie, to pewnie jeszcze nie wyszedłbym z pierwszego aktu na inferno. Do inferno faktycznie nie kupowałem nic, wszystko było z dropu. Po skończeniu piekła wypadł mi jeden item z którego korzystam do teraz: Pięść Shen Longa, drugą dokupiłem na AH. Wszystko sprowadza się do tego o czym pisałem na początku: losowość przedmiotów i affixów jest wręcz patologiczna. Możesz grać tydzień i wypadnie ci kilka dobrego żelastwa, a możesz grać kilka miesięcy i nie wypadnie ci nic. Tak jak mi.

przedmioty się dropią średnia to raz na godzinę legenda lub set.

A to mi też dropią. Problem w tym że są warte tyle, ile daje za nie vendor. Wszyscy zbierają kasę na najlepszy sprzęt, więc średnie zestawy w ogóle się nie sprzedają. To nie jest Diablo 2, gdzie spora część legend sama w sobie była dobra do niektórych buildów. Tu nie dość że musisz trafić na legendę, to jeszcze muszą ci dobrze affixy trafić, co utrudnia zabawę. W większości przypadków bardziej opłaca się przerobić item na siarkę, i spróbować ją sprzedać, niż wystawiać sam przedmiot.

Ubery zrobiliśmy sobie jakiś czas temu drużyną na mp5 i złożyłem 2 pierścienie, jeden faktycznie do kitu ale drugi znośny.

Ja zrobiłem w sumie pięć, i każdy był gorszy niż żółty który miałem w eq. A że nie można ich sprzedać, to nie mam już ochoty biegać godzinami za kluczami żeby robić bezużyteczne przedmioty. Czyli znowu to samo, debilna losowość.

I w d2 nie było wielkiej zmiany, tak się farmiło hrabinę a potem spamowało chat w grze aż do znudzenia.

Tyle że tam farmienie miało sens, bo nawet jeśli nie wpadły ci itemy, to można było pozbierać runy, które przed falą botów były niezła walutą żeby dorobić się fajnego sprzętu. W D3 tylko biegasz i liczysz że coś wypadnie. Ale ile można, miesiąc? Rok?

Ja dalej uważam, że gdy po 2 miechach grania mój main jest uber koks z perf itemami to jest to właśnie ŹLE zrobiony ARPG.

Tu nie chodzi o czas do nabicia postaci. Chodzi o to że gra w ogóle nie wynagradza starań. Tak jak pisałem wcześniej, możesz biegać wspomniane dwa miesiące i mieć fajną postać, a możesz biegać pół roku i nie wypadnie ci nic sensownego. Na AH itemy są tak drogie, że z samego dropu golda nie ma szans na nic uzbierać. Chciałbym czuć że mój czas który przeznaczam na grę nie jest stracony. Że nawet jeśli nic nie dropnie dla mnie, to będę miał coś na sprzedaż, cokolwiek. Same paragony nie ratują sprawy.

Ogólnie zgadzam się z RIP'em. Gra jest trochę źle zaprojektowana w podstawowych elementach, i żadne patche tego raczej nie uratują.

@Wuwu

Ja piszę o kwestiach związanych z end-gamem. Jak miałem 40 level i piekło to też korzystałem tylko z dropu. Na początku też gra sprawiała mi frajdę, ale po kilku tygodniach bezowocnej farmy w ogóle nie chce mi się gry włączać. Bo po co, żeby znowu biegać kilka godzin na darmo? To jest główny problem, po nabiciu 60 lvl gra w żaden sposób nie nagradza za granie, prócz paragonu. Który dodaje tylko MF, który i tak wpływa tylko na wypadanie przedmiotów, a nie na affixy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...