Skocz do zawartości

Fallout (seria)


Gość CRD

Polecane posty

Moim zdaniem F3 ma jedna zecydowana "wade". Brak umownosci. W F1 i F2 grafika byle na tyle uproszczona, ze duzo szczegolow mozna sobie bylo samemu wyobrazic (niektore przedmioty byly zreszta jedynie opisywane w trybie tekstowym!). Dzieki temu nikomu nie przeszkadzlo, ze NPC to w rzeczywistoci ze 2 czy 3 modele w roznych ubraniach, radrat wyglada jak wiekszy szczur domowy a 90% budynkow to kopie ;) Teraz wszystko zorbilo sie calkiem doslowne i wiele osob wyobrazalao sobie pewne elementy inaczej.

Niestety, dosłowność jest dużą wadą. Ciekawe opisy były integralną częścią Fallouta, mającą w dalszym stopniu odtworzyć atmosferę "papierowego" RPG. Był to integralny element, ważny dla budowania atmosfery, gdyż opisy przedmiotów chociażby nadawały światu plastyczność i believeability. Zawsze przyjemniej było wiedzieć, że masz w łapsku coś, co ma jakieś znaczenie czy historię a nie łażenie ze zwykłym pistoletem w zwykłym pancerzu popijając zwykłą wodę ze zwykłego pojemnika. ;P

Druga rzecz to nie tyle cecha Fallouta, co cecha silników 2D - silniki 2D muszą operować pewnym ograniczonym zasobem materiałów i nie do uniknięcia jest ich powtarzanie - kluczem do tego, by gracz nie zauważał powtarzalności jest aranżacja. Spójrz sobie jak różny klimat i wygląd mają Hub, LA Boneyard i Necropolis mimo użycia tych samych obektów. Jak różni się Glow od Vault 15 czy Mariposa Military Base od Vault 13.

W erze silników 3D taka powtarzalność jest niewybaczalna. Szczególnie w tytule AAA jak FO3.

Zgadzam sie, ze F3 nie bedzie takim prawdziwym F3, ale uwazam, ze gdyby zrobic, go takiego jak 2-ke tylko z ladniejsza grafika, to tez by nie byla gra stulecia. W koncu w oryginalnym Falloucie (zwlaszcza 2), na poczatku byly straszne dluzyzny - teraz sie takich gier juz nie robi.

Na litość boską, FO3 nie ma być remake FO2, tylko grą rozwijającą dziedzictwo FO1 i FO2. Zaznajom się z oryginalnym Fallout 3, mianowicie projektem Van Buren Interplaya. To była gra która nie ignorowała kanonu i rozwijała świat Fallouta i gameplay w sposób kreatywny i generalnie był ciepło witany przez fanów.

Sama zapowiedz 3-ki mi sie w miare podoba - byle tylko interakcja z postaciami byla lepsza niz w TES.

Obejrzyj gameplay. Średnia, bardzo średnia. Praktycznie zero animacji, tylko gadająca głowa, i to jeszcze z nienajlepszym głosem i tekstem.

Chyba dawno nie grales w F1 ;) Jedna z pierwszych rzezcy jakie sie rzucaja w oczy w F2 jest wlasnie duzo wieksza paleta kolorow niz w jedynce.

Kiedy? FO2 operował generalnie tą samą paletą kolorów...

Niska rozdzielczosc to niestety wina podjescia, ze na PC i konsolach bedzie taka sama grafika :( Vide Mass Effect, gdzie tekstury otoczenia byly X-Box'owe i na PC strasznie razily niskimi szczegolami. Mam andzieje, ze chociaz draw distance zwieksza na PC.

To jest jedyna zaleta silnika GameBryo - duży draw distance. Cała reszta to tzw. utter crap.

W sumie masz rację, rozumiem Twój punkt widzenia. Takie nieścisłości mogą być denerwujące. Ale wiesz, zawsze braki można sobie uzupełniać wyobraźnią - przecież na takim domku nie ma napisu: "wyprodukowano 200 lat temu". Może po prostu ktos go wybudowal 30 lat temu, i wyprowadził się, ponieważ warunki w tamtym miejscu były nieznośne do życia. A pogoda w świecie Fallouta jest bardziej nieprzewidywalna i nieznośna niż w naszym, i dlatego domek jest doprowadzony do ruiny. Zresztą przecież nie ma tak, że ludzie opuścili schrony 2 lata przed rozpoczęciem akcji gry. Niektóre plemiona żyły w czasie wojny (jeszcze zanim zaczęli tworzyć plemię, jako normalni ludzie) i również tuż po niej na powierzchni. Bo schrony w świecie Fallouta były tylko dla wplywowych i bogatych. Więc jakieś świeższe ruinki nie powinny być niczym dziwnym.

Err... nie do końca. Schrony projektu Safehouse nie były schronami, lecz częścią wielkiego eksperymentu socjologicznego. Bogaci budowali swoje schrony.

Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagi, że z Vault 101 ludzie nigdy nie wyszli (papa i ty jesteście pierwsi), zaś Vault 106 został zamknięty i 10 dni po zamknięciu psychotropy zostały wpompowane w wentylację. Raczej mało osób przeżyło.

http://fallout.wikia.com/wiki/Vault#True_purpose

Nie byłoby problemem, gdyby FO3 nie był 200 lat po wojnie lecz 80 czy 60. Wtedy łatwiej byłoby uwierzyć... ale Beth nie mogłaby użyć "kewl FO factiunz" na wschodnim wybrzeżu wtedy, i musieliby się wykazać swoim (brakiem) kreatywności, vide generic fantasy zwane Oblivionem.

A, co do ścian, biorąc pod uwagę że nie wyglądają one na budowane po wojnie (przedwojenna podmiejska konstrukcja) i że obok siebie stoją identycznie zniszczone budynki, nazywam to lenistwem twórcy. Bo tym to jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aranżacja. Spójrz sobie jak różny klimat i wygląd mają Hub, LA Boneyard i Necropolis mimo użycia tych samych obektów. Jak różni się Glow od Vault 15 czy Mariposa Military Base od Vault 13.

W erze silników 3D taka powtarzalność jest niewybaczalna. Szczególnie w tytule AAA jak FO3.

W sumie nie wiadomo jak bedzie z powtarzalnoscia w kluczowych miejscach, bo ze troche budykow na pustkowiach bedzie skopiowanych mozna jakos przezyc. W Oblivionie i Morrowindzie wlasnie zwiedanie swiata i ogladanie nowych lokacji bylo jedna z najciekawszych rzeczy jakie mozna bylo w tej grze robic, bo cala reszta byla taka sobie (zwlaszcza w Oblivionie, bo Morrowind mi sie podobal). Ale trudno sie nie zgodzic, ze dosc prymitywne 2d jak w F1 i F2 pozostawialo wiele niedopowiedzen i w sumie nikomu nie przeszkadzlo, ze lokacje sa male i powtarzalne, bo zawsze sie czlowiekowi wydawalo, ze to co niestotne po prostu nie zostalo pokazane. Teraz takiej umownosci juz nie bedzie i jezeli zrobia "wielkie miasto 3 lepianek" to nikomu sie to podobac nie bedzie.

Na litość boską, FO3 nie ma być remake FO2, tylko grą rozwijającą dziedzictwo FO1 i FO2. Zaznajom się z oryginalnym Fallout 3, mianowicie projektem Van Buren Interplaya. To była gra która nie ignorowała kanonu i rozwijała świat Fallouta i gameplay w sposób kreatywny i generalnie był ciepło witany przez fanów.

Zaznajomilem sie, ale z tech dema wiele nie wynikalo. Dalej uwazam, ze czy to dobrze czy zle (mnie sie akurat takie podejscie nie podoba, ale co zrobic) dzis nie robi sie juz takich gier jak kiedys - znacznie wiekszy nacisk kladzie sie na akcje, strzelanie, bieganie i to zeby sie caly czas cos dzialo. Od Fallouta 1 minelo 11 lat a od 2-ki 10. W miedzyczasie wyroslo cale pokolenie graczy, ktore ze starymi Falloutami nie mialo nic wspolnego i to do nich (niestety) kierowana jest ta gra. Pytanie czy Ci ktorzy pamietaja oryginalnego Fallouta (chyba nigdy nie gralem tak duzo razy w demo jakiejs gry jak przy Falloucie) odnajda jego klimat. Na ta chwile jest to mimo wszystko niewykluczone.

Obejrzyj gameplay. Średnia, bardzo średnia. Praktycznie zero animacji, tylko gadająca głowa, i to jeszcze z nienajlepszym głosem i tekstem.

To mi akurat srednio przeszkadza (przynajmniej nie ma drapania sie po glowie co drugie slowo jak w Wiedzminie ;) ) - byle nie bylo jak w Oblivionie, ze opcje dialogowe sprowadzaly sie do odpowiedzi "YES/NO" a i to nie zawsze.

Kiedy? FO2 operował generalnie tą samą paletą kolorów...

F2 byl troche bardziej barwny jednak i ogolnie odrobine ladniejszy graficznie. Chociaz to poniekad wynikalo z konstrukcji swiata - w F1 o ile pamietam nie uswiadczy sie nawet kawalka trawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie wiadomo jak bedzie z powtarzalnoscia w kluczowych miejscach, bo ze troche budykow na pustkowiach bedzie skopiowanych mozna jakos przezyc. W Oblivionie i Morrowindzie wlasnie zwiedanie swiata i ogladanie nowych lokacji bylo jedna z najciekawszych rzeczy jakie mozna bylo w tej grze robic, bo cala reszta byla taka sobie (zwlaszcza w Oblivionie, bo Morrowind mi sie podobal).

Problem polega na tym, że w Morrowindzie nie miałeś DWÓCH IDENTYCZNYCH budynków postawionych obok siebie. Nawet zniszczenia są identyczne.

Ale trudno sie nie zgodzic, ze dosc prymitywne 2d jak w F1 i F2 pozostawialo wiele niedopowiedzen i w sumie nikomu nie przeszkadzlo, ze lokacje sa male i powtarzalne, bo zawsze sie czlowiekowi wydawalo, ze to co niestotne po prostu nie zostalo pokazane. Teraz takiej umownosci juz nie bedzie i jezeli zrobia "wielkie miasto 3 lepianek" to nikomu sie to podobac nie bedzie.

Wat? Wszystkie gry są skalowane, wszystkie gry operuja umownością. Nie ma mozliwości by pokazać kilkuset tysięczne miasta w grach, bo po prostu nie da się wyświetlic na razie takich ilości modeli. I naprawdę, nigdzie w Falloucie nie było wielkiego miasta trzech lepianek. Gry maja tworzyć iluzję świata, bo nie mogą go realistycznie w 100% odtworzyć, a miasta jak Hub, Junktown czy NCR doskonale tworzyły tą iluzję.

I proszę, 2D w Fallout nie było prymitywne. To możesz powiedzieć o Baldur's Gate, ale nie o Falloucie. Weź pod uwagę, że wszystkie elementy w Fallout 1 nie były rysowane ręcznie a renderowane przez T-Ray Isaaca w ówczesnych edytorach graficznych, a następnie nagrywane i konwertowane na sprite'y. Grafika FO jest jednym ze szczytowych osiągnieć w kategorii grafiki dwuwymiarowej.

Zaznajomilem sie, ale z tech dema wiele nie wynikalo. Dalej uwazam, ze czy to dobrze czy zle (mnie sie akurat takie podejscie nie podoba, ale co zrobic) dzis nie robi sie juz takich gier jak kiedys - znacznie wiekszy nacisk kladzie sie na akcje, strzelanie, bieganie i to zeby sie caly czas cos dzialo. Od Fallouta 1 minelo 11 lat a od 2-ki 10. W miedzyczasie wyroslo cale pokolenie graczy, ktore ze starymi Falloutami nie mialo nic wspolnego i to do nich (niestety) kierowana jest ta gra. Pytanie czy Ci ktorzy pamietaja oryginalnego Fallouta (chyba nigdy nie gralem tak duzo razy w demo jakiejs gry jak przy Falloucie) odnajda jego klimat. Na ta chwile jest to mimo wszystko niewykluczone.

Raczej wykluczone. Jeśli brakuje klimatu w oficjalnych materiałach promocyjnych (które są jeszcze specjalnie przetwarzane by wyglądać lepiej niż gra), to raczej klimatu w grze nie będzie. Nie muszę kupować trabanta, by wiedzieć że ma słaby silnik i tekturową karoserię.

To mi akurat srednio przeszkadza (przynajmniej nie ma drapania sie po glowie co drugie slowo jak w Wiedzminie ;) ) - byle nie bylo jak w Oblivionie, ze opcje dialogowe sprowadzaly sie do odpowiedzi "YES/NO" a i to nie zawsze.

Tu mamy najwyraźniej trzy opcje: reinkarnację Gandhiego, Hitleropodobnego pożeracza dzieci i neutralnego "Mam to gdzieś" gościa. Brakuje subtelności.

F2 byl troche bardziej barwny jednak i ogolnie odrobine ladniejszy graficznie. Chociaz to poniekad wynikalo z konstrukcji swiata - w F1 o ile pamietam nie uswiadczy sie nawet kawalka trawy.

W FO2 trawa była tam, gdzie miało to sens. Np. Vault City, czyli modelowe post-nuklearne społeczeństwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To możesz powiedzieć o Baldur's Gate, ale nie o Falloucie. Weź pod uwagę, że wszystkie elementy w Fallout 1 nie były rysowane ręcznie a renderowane przez T-Ray Isaaca w ówczesnych edytorach graficznych

Ekhm... Że tak się wtrącę w tą rozbudowaną dyskusję... Baldur nie miał ręcznie rysowanej grafiki, ale (właśnie!) renderowaną. To, że w taki sposób wykonano obie gry z serii Icewind Dale, to już inna historia (także to, że w ten sposób gry wyglądają po prostu świetnie i klimatycznie, nawet teraz). ;)

Coś jeszcze? Przeglądnąłem sobie 3 z tych udostępnionych materiałów filmowych. Moment wyjścia na powierzchnię wgniata w ziemię. Pozostałe fragmenty? Nothing S.P.E.C.I.A.L. ;P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W baldur's gate i icewind dale wszystkie stworzenia wyglądały znośnie, tylko ludzie wyglądali paskudnie. Jak drewniane lalki, byli nieproporcjonalni i tragicznie animowani. I jakoś nie rozumiem, dlaczego tego nie poprawiono w kolejnych odslonach, zwłaszcza ze planescape (ten sam silnik) pokazał, że można zrobić lepszych ludzi.

A wracając do fallouta, to posiadał niezaprzeczalnie niesamowity klimat, i te niedomówienia w niczym nie przeszkadzały. Zmuszały do pracy wyobraźnię, co skutkowało tym, że bardziej się wczuwało w tamten świat. Czarny humor rządził. Zresztą niedomówień nie było tak wiele, i były często zastąpione innymi elementami, np w sytuacji w której

wpuszczalo się FEV do wentylacji w bazie enklawy. Żadnej animacji na to nie było, nawet odgłosu "ssss..", a jednak naukowcy i ludzie bez power armorów umierali drastyczną śmiercią

;)

. Najwięcej "niedomówień" powstawało chyba w scenach erotycznych :P zawsze kończyło się na tekscie. Ale temu bym się zbytnio nie dziwił ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo. Animacja była dopracowana i płynna.

Oj, bardzo. Weź na przykład przerywnik na którym Frank Hoorigan rozwala gościa z Braterstwa. To się nazywa "choppy animation". Jeszcze animacje śmierci są dość płynne, ale reszta raczej tak sobie. Na oko jakieś 15 FPS.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(m. in. zagrałem w Periheliona i stwierdziłem że post-apokalipsa falloutów to bajka dla dzieci

Aha, w rozmowie na temat tego kto ma prawo oceniać falloutowość F3 Twoim argumentem jest: "Perihilion jest lepszy", rozumiem... w takim razie moja odpowiedź brzmi: "ciasteczko z dżemem" ;D.

Moda nie ma tu nic do rzeczy, a o uleganiu naciskom tłuszczy świadczyłoby właśnie zrobienie izometru/overhead. I tak został wprowadzony element turowy

Właściwie to mówisz o... F3 czy o starych Falloutach? Bo jakoś przejrzystości w Twojej wypowiedzi - no offence - nie widzę. Wg Ciebie komercyjnym zagraniem byłoby właśnie wprowadzenie izo w F3? Haha, a to dobre... Ową "tłuszcz" o której mówisz stanowią jak najbardziej fani FO i jest to oczywiście 95% wszystkich graczy... nie przesadzaj... właśnie porzucenie rzutu izometrycznego pokłada się z oczekiwaniami ogółu. F1 oraz F2 w ówczesnych czasach (ale i również teraz) prezentowały gatunek gier może nie jakoś specjalnie elitarnych, ale wyraźnie przeznaczonych dla pewnego ograniczonego kręgu graczy, więc gadanie tutaj o rzucie izometrycznym w kontekście "mód" nie ma większego znaczenia (seria M&M też nie była "casualowa" o oferowała widok FPP). Kiedyś dało się robić takie gry... ciekawe jak to możliwe? Z tego co wiem to zasady rynku nie zmieniły się od stuleci...

EKHM! Ostatnio jak sprawdzałem to system FF-ów nie jest i nigdy nie był turowy, a rzeczywisty (dokładniej ATB). No chyba że myślisz o Tacticsach.

Nie jestem znawcą FF więc nie będę zaprzeczać, iż mogłem walnąć błędem. Tak czy siak system w FF udaje system turowy i choć rozgrywa się w czasie rzeczywistym to i tak nie należy do systemów zręcznościowych, a o to mi właściwie chodziło (real time wcale nie musi oznaczać gry zręcznościowej).

W przypadku każdej serii najważniejszym motorem napędowym są fani i żadna sensowna seria nie opiera się na burzeniu dotychczasowego fandomu oraz budowaniu całkiem nowego tylko na powiększaniu istniejącego i utrzymaniu dotychczasowych miłośników-weteranów przy sobie. Bethesda tak naprawdę strzela sobie w stopę brakiem uszanowania dla cudzego tworu, który MAJĄ ZASZCZYT kontynuować.

Co do grafiki F1/F2 to nie mam zamiaru nikomu na siłę udowadniać, że była nie-wiem-jak przełomowa bo to zwyczajnie kłamstwo. Tak naprawdę grafika w F1&2 nie była najważniejsza, tzn. była niezła, budująca klimat ale nie mająca zamiaru się z nikim ścigać i udowadniać innym nie wiadomo jak technicznego zaawansowania. Niemniej Black Isle udało się zrobić bardzo estetyczną, stylową choć nie powalającą wodotryskami grafikę i to całkiem małymi nakładami co dzisiaj jest raczej nie do pomyślenia.

Edytowano przez MaFFej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, w rozmowie na temat tego kto ma prawo oceniać falloutowość F3 Twoim argumentem jest: "Perihilion jest lepszy", rozumiem... w takim razie moja odpowiedź brzmi: "ciasteczko z dżemem" ;D.

Przeczytaj mój tekst jeszcze raz. :)

I jeszcze raz. :)

A jak jeszcze nie widzisz: nawias o Perihelionie jest wytłumaczeniem dlaczego w FO2 już nie gram, a nie dlaczego mam prawo oceniać (zresztą praw do oceniania nikt nie przyznaje). Prawo do oceniania było wspomniane zdanie wcześniej :)

Właściwie to mówisz o... F3 czy o starych Falloutach? Bo jakoś przejrzystości w Twojej wypowiedzi - no offence - nie widzę. Wg Ciebie komercyjnym zagraniem byłoby właśnie wprowadzenie izo w F3? Haha, a to dobre... Ową "tłuszcz" o której mówisz stanowią jak najbardziej fani FO i jest to oczywiście 95% wszystkich graczy...

Bethesda robi od zawsze RPG-FPP. Właściwie sandbox-FPP. Więc jeśli zrobiliby izometr, weszliby na nieznane sobie tereny, i to tylko żeby ulżyć tej hałaśliwej kupce Prawdziwych i Wyłącznych Fanów Fallouta - czyli tłuszczy.

Z tego co wiem to zasady rynku nie zmieniły się od stuleci...

Zasady nie - ów rynek ma teraz na tyle mocną pozycję wśród wydawców, aby pozwalać sobie na omijanie niszowych produkcji (myślisz że mnie nie bolało jak Legend "zrobił" Unreala 2? Nawet nie masz pojęcia jak bolało)

Co do grafiki F1/F2 to nie mam zamiaru nikomu na siłę udowadniać, że była nie-wiem-jak przełomowa bo to zwyczajnie kłamstwo. Tak naprawdę grafika w F1&2 nie była najważniejsza, tzn. była niezła, budująca klimat ale nie mająca zamiaru się z nikim ścigać i udowadniać innym nie wiadomo jak technicznego zaawansowania. Niemniej Black Isle udało się zrobić bardzo estetyczną, stylową choć nie powalającą wodotryskami grafikę i to całkiem małymi nakładami co dzisiaj jest raczej nie do pomyślenia.

Q.F.T.

/quoted for truth jakby co/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bethesda robi od zawsze RPG-FPP. Właściwie sandbox-FPP. Więc jeśli zrobiliby izometr, weszliby na nieznane sobie tereny

Tak, Bethesda ZAWSZE robiła "większe bądź mniejsze" RPGi w FPP - fakt, ale powtórzenie tego przy Falloucie 3 oznacza tylko jedno: studio boi się wyzwań, spróbowania czegoś dla siebie nowego itp. Nie mają nawet najmniejszej chęci wejść na te właśnie - wspomniane przez Ciebie - nieznane sobie tereny? Gdzie ambicja? Prawdziwy artysta nie boi się troszkę poeksperymentować a Bethesda (tak przynajmniej z tego wynika) to fabryka wywalająca nowy produkt. Poza tym zauważyłeś, że kiedyś gry Beth były nieco inne? Nie trzeba daleko szukać: Morrowind, który był troszeczkę "ambitniejszy" od strictre komercyjnego Obliviona. Styl studia, który wałkują od dawna (ale, który uległ pewnym przeobrażeniom), stał się dzisiaj stylem świetnie się sprzedającym, popularnym - Bethesda ma zwyczajnie pecha lub... szczęście ;) - zależy jak spojrzeć. Zresztą... mielimy ciągle te "porzucenie izo na rzecz FPP" - jak już wspominałem rezygnacja z rzutu izometrycznego nie jest dla mnie jakaś wadą, choć wolałbym od POPULARNEGO rozwiązania jakim jest FPP inne RÓWNIE POPULARNE rozwiązanie jakim jest TPP (ze sterowaniem p&c). Ktoś powie, że w F3 będzie TPP: OK, ale bez p&c, do tego jeśli jego poziom będzie w stylu Obliviona ("kameta na doczepkę") to podziękuję ;D.

Więc jeśli zrobiliby izometr (...) to tylko żeby ulżyć tej hałaśliwej kupce Prawdziwych i Wyłącznych Fanów Fallouta - czyli tłuszczy.

(myślisz że mnie nie bolało jak Legend "zrobił" Unreala 2? Nawet nie masz pojęcia jak bolało)

Nie rozumiem Cię... najpierw pochwalasz decyzję Bethesdy a potem potępiasz podobne postępowanie... o co chodzi? Zresztą nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy: robienie gry pod miliony ludzi - gry o nastawieniu komercyjnym jest OK, ale gry skierowanej do węższego grona odbiorców, gry nieco mniej komercyjnej, już nie... Czyli popierasz jednak tę komercjalizacje wszystkiego (brak ambicji i upraszczanie) czy też nie? Oj, przeczysz sobie, przeczysz ;D

Tak czy siak wszyscy, którzy czekają na F3, lub nie... wszyscy którym się pomysły Bethesdy podobają lub też nie... fani serii i pozostali - po przeczytanych tu postach - i tak dochodzą do jednego wniosku:

FALLOUT 3 BĘDZIE REPREZENTANTEM NOWOMODNEGO PODEJŚCIA DO TWORZENIA GIER, TYTUŁEM NASTAWIONYM NA AKCJĘ I WIDOWISKOWOŚĆ TAK ABY ZACHĘCIŁ KAŻDEGO POSPOLITEGO, "CASUALOWEGO" GRACZA, BĘDZIE TYTUŁEM UPROSZCZONYM I PODDAJĄCYM SIĘ PRAWOM RYNKU I KOMERCJALIZACJI. BĘDZIE GRĄ MNIEJ WYMAGAJĄCĄ OD POPRZEDNICZEK.

PS. Kolejna sprawa to mody: nie będzie narzędzi edytorskich wypuszczonych z grą a czy później powstaną sami nie wiedzą - unikają konkretów. Wydaje mi się, że będzie to kolejny krok "na złość" fanom, bo przy odpowiednich narzędziach fanowskie mody próbujące upodobnić F3 nieco do F1/F2 na 100% zaczną ukazywać się w całkiem sporych ilościach. Argh...

Edytowano przez MaFFej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bethesda robi ciągle RPG-FPP z prostej przyczyny - ciągle stosują ten sam silnik graficzny, trochę go modyfikując. Nie znam faktów, ale NIE UWIERZĘ że Oblivion ma zupełnie nowy silnik, a nie ulepszoną wersję tego z morrowinda. Po prostu zbyt podobny jest graficznie do swojej poprzedniczki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem, grafika rzeczywiście prezentuje się ładnie, ale jednak postacie są jakby sztywne. Tak samo animacja walki... (mówię zarówno o Morku, jak i Obku)

W F3 tego problemy raczej nie będzie, przecież trudno "sztywno" strzelać z karabinu ;)

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Oblivionie to walka juz jakos wyglada, ale w TES:M rzeczywiscie jest "waćpan machasz jakoby cepem" ;)

A co do samego F3 - coz, prawda taka, ze zadne narzekanie nie pomoze - w dzisiejszych czasach najlepsze gry robi sie na wiele platform, a konsole wymuszaja wiele uproszczen. Ponadto bardzo zmienil sie rynek gier w ciagu ostatnich 10 lat. Kiedy robiono F1, glownymi odbiorcami byly takie "geeki" komupterowe jak my tutaj. Teraz w gry gra maz z zona i 10 letnim synkiem w sobotnie popoludnie (na swiecie oczywiscie, bo w PL niestety nadal pokutuje stereotyp, ze w gry graja tylko "debile" - choc i u nas sie to zmienia). Jaki target taka gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaFFej

Tak, Bethesda ZAWSZE robiła "większe bądź mniejsze" RPGi w FPP - fakt, ale powtórzenie tego przy Falloucie 3 oznacza tylko jedno: studio boi się wyzwań, spróbowania czegoś dla siebie nowego itp.

1. Po co niby mieliby się katować czymś o czym nie maja pojęcia, skoro od zawsze zajmują się grami w konwencji FPP

2. Skoro izo jest takie super to czemu nie robi się w nim gier? [ostatnimi grami w izo jakie pamiętam był Sacred, ToEE i jakaś rosyjska gra w klimacie Fallouta].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Po co niby mieliby się katować czymś o czym nie maja pojęcia, skoro od zawsze zajmują się grami w konwencji FPP

I tu powraca ponownie temat braku ambicji u Bethesdy. Nie będę się powtarzać.

2. Skoro izo jest takie super to czemu nie robi się w nim gier? [ostatnimi grami w izo jakie pamiętam był Sacred, ToEE i jakaś rosyjska gra w klimacie Fallouta].

Sprawa jest prosta jak drut: izo przestało być atrakcyjne dla pospolitego gracza, zostało wyparte przez modniejsze w dzisiejszych czasach FPP i TPP, praktycznie każda współczesna gra ma zaaplikowany takowy widok. Poza tym, arghh, już mówiłem, że nie płaczę za bardzo za rzutem izometrycznym. Wg mnie bardzo dobrym dla dzisiejszych czasów rozwiązaniem jest - co już nie raz wspominałem - widok TPP + sterowanie point & click. Coś takiego mamy w Wiedźminie i gierka sprzedała się całkiem nieźle, przypisała współczesnemu odbiorcy, ale także takowe rozwiązanie dodatkowo jest o wiele ciekawsze dla gracza skierowanego w kierunku klasycznejszych rozwiązań. Zresztą... trudno było zrobić widok TPP/FPP, który podczas turowych walk przełączałby się na zewnętrzengo freecama/izo, a jak ktoś wolałby realtime to walczyłby tak jak sobie Bethesda wymyśliła - jak w FPSa. Wymagałoby to zbalansowania trybów, ale - o losie! - takiego wielkiego studia jak Beth na to nie stać?

Jeśli robiliby następnego Fallouta (sic!) proponowałbym napisać petycję z prośbą o przywrócenie walki turowej i możliwość wyboru miedzy walką w realtime/VATS oraz w turach. Przecież gdyby była takowa możliwość wyboru w F3 tylko i jedynie zyskaliby na tym! (zwiększyłaby się sprzedaż wśród fanów serii - może wyciągną wnioski)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu powraca ponownie temat braku ambicji u Bethesdy. Nie będę się powtarzać.

Brak ambicji? Wyobraź sobie kowala, który przez całe życie kuje miecze, a tu nagle ktoś każe mu zrobić szafę...? Bądź co bądź IMHO F3 w izo w wykonaniu Bethsedy byłby czymś gorszym niz ten, który teraz powstaje...

Sprawa jest prosta jak drut: izo przestało być atrakcyjne dla pospolitego gracza, zostało wyparte przez modniejsze w dzisiejszych czasach FPP i TPP, praktycznie każda współczesna gra ma zaaplikowany takowy widok.

Nie modniejsze, tylko wizualnie przyjemniejsze dla oka i IMHO stworzenie dobrej gry w 3D [obojętnie czy w FPP, TPP] jest większym wyzwaniem niż zabawa w rzut izometryczny, który na chwilę obecną jest [niestety] PRZEŻYTKIEM.

Wg mnie bardzo dobrym dla dzisiejszych czasów rozwiązaniem jest - co już nie raz wspominałem - widok TPP + sterowanie point & click

Na pewno lepiej by to pasowało do F3 niż "oblivionovość". Ale coż głową muru nie przebijesz - Bethseda to Betheda...

PS: Jakiś czas temu miałem sobie kupić Silent Storma [ale sobie go nie kupiłem] - to jest turówka w 3D - jakie tam było sterowanie i czy sprawdziłoby się na Falloucie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterowanie jest mniej więcej czymś pomiędzy X-Com a Jagged Alliance. Teoretycznie wszystko jest w zestawie ikonek w rogu ekranu, ale dużo łatwiej korzystać z sensownych skrótów klawiszowycj (z-x-c-v-b: pozycje; q-w-e-t: tryby strzału etc.). W porządku, chociaż na wolniejszych PCtach mogą się pojawić lekkie problemy z wyborem celu (i tak mniejsze niż falloutowe "5 czerwonych obrysów na czarnym tle"). W Falloucie jednak chyba niezbyt się by sprawdziło bo engine Silent Storm (świetna gra btw) jest przystosowany do walki, a nie przygodówki. Wszystko związane z fabułą jest zrobione w cut-scenkach.

Edytowano przez Rankin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...