Culus Napisano Lipiec 28, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2008 A propos kwestii dialogów - jestem ciekaw czy postacie będą reagowały na to co im powiemy. Mam na myśli fakt że będziemy przecież rozmawiali "twarzą w twarz". Ciekaw jestem czy po prawieniu NPC'om komplementów zaczną się oni uśmiechać, a po zbluzganiu takowego delikwenta zacznie on pokazywać zębiska A właśnie, co myślicie o rozwiązaniu kwestii drużyny ? Jedna osoba towarzysząca ? Wszak to skandal ! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbi77 Napisano Lipiec 28, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2008 W F1 i F2 te główne postacie ("z twarzą") marszczyły brew, jak powiedziało im się coś nie tak Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mistrz Jedi Radek Napisano Lipiec 28, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2008 Załamałbym się gdyby z tego zrezygnowali. W Falloucie nie było w 100% predefiniowanych opcji dialogowych - z tego co pamiętam w zależności od zdolności, karmy, parametrów pojawiały się nowe/inne opcje (oprócz oczywiście kilku podstawowych), a co więcej z tego co pamiętam w zależności od sposobu prowadzenia rozmowy mogły się pojawiać lub znikać jakieś opcje. A w nowych RPGach - np Gothicu czy Wiedźminie (nie mówię o Oblivionie - Szary Lis? Plotki? dramat, jak tak będzie wyglądać to w F3 to ja odpadam) pojawia Ci się set opcji i czego byś nie kliknął (kolejność nie ma znaczenia) to i tak sprowadza się to do tego, że klikasz wszystkie pytania po kolei - sposób prowadzenia dialogu nie ma wpływu na jego przebieg (w Falloucie mogłeś przeważnie wyciągac informacje na 2 sposoby - po dobroci lub siłą, w nowych RPGach - o ile nie przewiduje tego fabuła - nie masz np. opcji obrażenia rozmówcy = No wiem, ze nie było Ale miałem na mysli to, ze przynajmniej jednej rzeczy nie popsuli. Marna pociecha przy tylu zniszczeniach jakei dokonali, ale probowalem myslec przez chwile pozytywnie. Wiem, ze to nic nei da, ale przynajmniewj howard jednej opcji nie popsul po swojemu... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaFFej Napisano Lipiec 29, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 29, 2008 (edytowany) Marna pociecha przy tylu zniszczeniach jakei dokonali Hehe, rozwaliło mnie to . Trudno się jednak nie zgodzić... ...ale probowalem myslec przez chwile pozytywnie. Ja próbuje przez cały czas myśleć pozytywnie - Bethesda ciągle ma u mnie kredyt zaufania choć zwyczajnie na niego nie zasługuje. Z totalnym zrównaniem produkcji poczekam do premiery. Co do kilku wcześniejszych wypowiedzi: ? Jeśli spaprają dialogi właściwie nie mają żadnych szans na spokojne przejście po ulicy. ? Jeden towarzysz to skandal - znaczenie Charyzmy jak widać zostanie zredukowana do minimum (żeby odgrywała istotną rolę w dialogach to jakoś wątpię). W F1&2 warto było zainwestować troszkę więcej w tę cechę choćby dla możliwości dołączenia do drużyny kolejnej postaci. A tu możemy mieć aż jednego ziomka w teamie. Brawo. Edytowano Lipiec 29, 2008 przez MaFFej Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kettle18 Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 A propos kwestii dialogów - jestem ciekaw czy postacie będą reagowały na to co im powiemy. Mam na myśli fakt że będziemy przecież rozmawiali "twarzą w twarz". Ciekaw jestem czy po prawieniu NPC'om komplementów zaczną się oni uśmiechać, a po zbluzganiu takowego delikwenta zacznie on pokazywać zębiska Na pewno taki system zostanie wprowadzony. Wszak to Bethesda, w Oblivionie postacie tak właśnie reagowały, więc w F3 też tak powinno być. Ja próbuje przez cały czas myśleć pozytywnie - Bethesda ciągle ma u mnie kredyt zaufania choć zwyczajnie na niego nie zasługuje. Z totalnym zrównaniem produkcji poczekam do premiery. U mnie też mają kredyt zaufania, ale po kolejnych doniesieniach o mechanice i ogólnym zarysie gry, ten kredyt topnieje w oczach. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paguł Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 Beti przesadza. Chłopaki robią podobne świństwo jak w Oblivionie czy w Morrowindzie, znowu kilkadziesiąt furtek do wydania późniejszego dodatku (1 towarzysz? Taaa, pewnie za "only 5$" wypuszczą podobne minicosie jak w Oblivionie i limit zwiększą + nowy naramiennik na oko). Dla mnie F3 jest na straconej pozycji. Może i będzie to dobra gra, ale, cholera, będzie płytka jak większość hicirów. Ale i tak wszyscy będą się przekrzykiwać z pochwałami. F1 i F2 były inne: tam nie trzeba było sobie głowy zawracać grafiką (chyba każdy wie czemu) a można się było skupić na rozgrywce. W 3D wszystko wyewulowało, trzeba zajmować się masą pierdół. Jak jeszcze zrobią mi jakieś lochy albo jaskinie... spalę ich za herezję. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikael Grizzly Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 Lochy są, o ile pamiętam, w postaci generowanych losowo tuneli metra. Ta, logiczne to za bardzo nie jest. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikes Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 A ja pytanie mam. Kupiłrm sobie Fallout Sage, jedynka mi niestety nie chodzi, dwójka sprawnie. Czy tracę coś w fabule nie grając w jedynkę? Ile lat po jedynce dzieje się dwójka? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbi77 Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 Fabularnie da się przeżyć, nie musisz znać jedynki. Tracisz tyle, że będziesz miał dwa razy mniej zabawy - a że jest to zabawa na najwyższym poziomie, tracisz dużo Jak mawiają starzy ludzie - teraz już takich gier nie robią Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Culus Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 (edytowany) W F2 kierujesz synem/córką córki Vault Dwellera. Niestety, jeśli chcesz podejść do "Dwójki" to radzę ci ukończyć F1. A jeśli nie masz takiej możliwości...cóż, spróbuj poczytać Biblię Fallouta i dopiero wtedy zagrać w kontynuację najlepszej gry RPG wszechczasów PS. Ewentualnie napisz do mnie na gg, streszczę ci najważniejsze fragmenty Edytowano Lipiec 30, 2008 przez Culus Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paguł Napisano Lipiec 30, 2008 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2008 Mam lepsze rozwiązanie: podaj błędy czy co tam Ci się pojawia przy próbie uruchomienia, a spróbujemy zaradzić. Twój komputer spełnia wymagania minimalne? 8f Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaFFej Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Eeee... nie wiem czy dobrze rozumiem... Cenega chce wydać OSOBNO F3 w pełnym spolszczeniu i OSOBNO w kinowym!?!? Tzn. jeśli będziemy chcieli obie wersje będzie trzeba kupić grę dwukrotnie? Początkowo spodziewałem się wszystkiego w jednym pudełku: jakiegoś patcha itp., a gracz w zależności od zachcianki będzie sobie grać z polskimi lektorami lub z oryginalnymi. Jeśli kupię spolszczenie kinowe (ku tej wersji się skłaniam) to nie ma szans żebym sobie sprawdził jak spisali się lektorzy? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Felessan Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Proste i chyba jedyne logiczne wyjscie: kupuje się spolszczenie kinowe, które zawsze jest lepsze od pełnej polonizacji. Mimo, ze spolszczenia są coraz lepsze to jednak w dalszym ciagu nie dorastają do angielskich. A jak się spisali lektorzy w polonizacji zawsze można się dowiedzieć z CDA. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbi77 Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 (edytowany) No i super. Zakładam, że kinowa polonizacja będzie tańsza? Do pełnych podchodzę z rezerwą (chyba żadna nie powaliła mnie na kolana) i drażni mnie, gdy nie mam wyboru sposobu lokalizacji. O ile w kwestii dubbingu bajek dla dzieci Polacy są mistrzami (vide chociażby brawurowy dubbing w Shreku) to z grami mają problem - kwestie aktorów zawsze są drewniane... Z jednej strony nie dziwię się - bo ciężko jest odegrać jedną, wyrwaną z kontekstu linijkę tekstu z właściwą dramaturgią, ale... w wersjach oryginalnych jakoś zachodnim aktorom sie udaje. I tutaj rodzi się pytanie - dlaczego amerykańskie gwiazdki porno wypadają bardziej profesjonalnie niż tuzy polskiej kinematografii typu Olbrychski czy Linda? Edytowano Sierpień 4, 2008 przez Norbi77 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Culus Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Bo tak naprawdę nie są dobrymi aktorami ? Może po prostu mają na wczucie się w daną rolę mało czasu. "No panie Boguś ciach ciach bo baksy lecą". Mam nadzieję że kolekcjonerka będzie zlokalizowana kinowo, bo w dubbing nie mam zamiaru inwestować. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kettle18 Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Bo tak naprawdę nie są dobrymi aktorami ? Może po prostu mają na wczucie się w daną rolę mało czasu. "No panie Boguś ciach ciach bo baksy lecą". Ewentualnie, "Panie Boguś, damy pany trochę kasy, żeby udostępnił pan swoje nazwisko na pudełku z grą i walnął na od***** się jakieś tam zdanka, bo jak nazwisko pana będzie, to się gra lepiej sprzeda, nie?" Mam nadzieję że kolekcjonerka będzie zlokalizowana kinowo, bo w dubbing nie mam zamiaru inwestować. Z zakupem tej gry powstrzymam się do przeczytania stosownej recenzji i komentarzy w GW. Jeżeli recka będzie pochlebna, to kupię ,ale na pewno nie kolekcjonerską, bo na kolekcjonerską trzeba będzie pewnie jeszcze sporo poczekać po premierze gry, a jeżeli recka będzie pochlebna to nie powstrzymam sięprzez kolejny miesiąc czy dwa czekając na kolekcjonerkę Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Scumgrief Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 bo na kolekcjonerską trzeba będzie pewnie jeszcze sporo poczekać po premierze gry Kolekcjonerską wersję można zamówić już teraz. Sam zamówiłem i czekam na swoją 'przedpremierową kopię' hehe Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LitrNaDwoch Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Dla mnie F3 jest na straconej pozycji. Może i będzie to dobra gra, ale, cholera, będzie płytka jak większość hicirów. Wlasnie nie. Sam ten swiat, zniszczony nuklearna apokalipsa, brutalny i bezwzgledny bedzie mial bezdenna glebie. Przynajmniej dla mnie. A to, ze bedzie taki klimatyczny- bethesda juz sie o to postara. Nagra takie dialogi, stworzy taka fabule i swiat, ze wciagnie fanow 'opadu' bez reszty. Musimy w to wierzyc. Z reszta juz to widac na filmikach, screenach czy artworkach. Jak na gre komputerowa F3 bedzie bardzo gleboki. I od kiedy hiciory sa plytkie? Jakby byly 'plytkie' to nie bylyby hiciorami (przewaznie ). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość M. Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Hmm.. ja jednak się boję, ze podobnie jak w przypadku Obliviona większość wysiłku pójdzie na dopieszczanie silnika graficznego,a fabuła będzie bez fajerwerków [cały proch skończy się przy kanonadzie "szejderów"] Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boromir_blitz Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 (edytowany) Ej, a czy w Falloucie mieliśmy dobrą fabułę? o.O Pierwsza część - jesteśmy jedynym Wybrańcem, który może uratować biedny Vault 13 przed wyschnięciem, a potem zagrożeniem ze strony mutantów. Zabijamy, wygrywamy, odchodzimy. Part 2 - jesteśmy potomkiem Wybrańca, który jako jedyny może uratować wioskę przed wyschnięciem (w przenośni). Idziemy, przynosimy, co trzeba, wioski nie ma, więc kopiemy tyłki złym gościom i ratujemy sytuację. Koniec. Tak się prezentuje główna linia fabularna w Falloutach (nie mówię o zgoła innym Tactics - to już nie był cRPG) - ile to się różni od tego, co prezentuje TES? Akurat tutaj nie przesadzajmy, bo wątki poboczne w TESach są tak samo rozbudowane, jak i w Falloutach, więc questów nie powinniśmy się bać (fabuły też), jeśli nie przeszkadzało nam to w poprzedniczkach. Dla mnie ważniejsze jest coś innego, co w tej grze obrano - przejście w akcję. O ile w Oblivionie dopieszczenie akcji wyszło na dobre względem Morrowinda, to tutaj jednak mam mieszane odczucia. FPP? OK. Ale powinna być TYLKO możliwość walki w turach. Jak to zrobić w FPP? A da się! Są takie gry! Przez możliwość nawalania się w zwyczajny sposób sądzę, że z tej gry zrobi się drugi S.T.A.L.K.E.R. Takie są moje główne obawy. Oczywiście to tylko obawy a nie zarzuty. Zobaczymy demo (jeśli będzie) i wtedy pogadamy, nie? Edytowano Sierpień 4, 2008 przez boromir_blitz Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość M. Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Zobaczymy demo (jeśli będzie) i wtedy pogadamy, nie? No to chyba nie pogadamy aż do momentu wydania wersji finalnej. Jakiś czas temu słyszałem, ze Bethesda nie zamiarza marnowac czasu na Demo. Hmm... czy Bethesda wydała dema Morrowiatru i Obliviona? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mistrz Jedi Radek Napisano Sierpień 4, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 4, 2008 Ej, a czy w Falloucie mieliśmy dobrą fabułę? o.O Pierwsza część - jesteśmy jedynym Wybrańcem, który może uratować biedny Vault 13 przed wyschnięciem, a potem zagrożeniem ze strony mutantów. Zabijamy, wygrywamy, odchodzimy. Part 2 - jesteśmy potomkiem Wybrańca, który jako jedyny może uratować wioskę przed wyschnięciem (w przenośni). Idziemy, przynosimy, co trzeba, wioski nie ma, więc kopiemy tyłki złym gościom i ratujemy sytuację. Koniec. Tak się prezentuje główna linia fabularna w Falloutach (nie mówię o zgoła innym Tactics - to już nie był cRPG) - ile to się różni od tego, co prezentuje TES? Akurat tutaj nie przesadzajmy, bo wątki poboczne w TESach są tak samo rozbudowane, jak i w Falloutach, więc questów nie powinniśmy się bać (fabuły też), jeśli nie przeszkadzało nam to w poprzedniczkach. Dla mnie ważniejsze jest coś innego, co w tej grze obrano - przejście w akcję. O ile w Oblivionie dopieszczenie akcji wyszło na dobre względem Morrowinda, to tutaj jednak mam mieszane odczucia. FPP? OK. Ale powinna być TYLKO możliwość walki w turach. Jak to zrobić w FPP? A da się! Są takie gry! Przez możliwość nawalania się w zwyczajny sposób sądzę, że z tej gry zrobi się drugi S.T.A.L.K.E.R. Takie są moje główne obawy. Oczywiście to tylko obawy a nie zarzuty. Zobaczymy demo (jeśli będzie) i wtedy pogadamy, nie? Ale zauważ, że o sile Falloutow decydowaly zadania poboczne. Bylo ich duzo, byly ciekawe, wiele oryginalnych, mialy kilka zakonczeń, wiele opcji dialogowych, postacie byly ciekawsze. Ja rozumiem fabule nie tylko w senie wykonywania glownego zadania, ale takze zadan , ktore bohater wykonywal pomiedzy. Jako caloksztalt wszytkich misji nie tylko glownej. I zgadzam sie, że glowna misja byla zwykla, ale gralo sie dla pobocznych. W TES gralo sie dla swiata... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
boromir_blitz Napisano Sierpień 5, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2008 ... oraz dla zadań pobocznych. Ja osobiście do dziś (!) nie ukończyłem U SIEBIE (u kuzyna z braku laku zacząłem grać i przeszedłem, bo chciał zobaczyć końcówkę ) Obliviona, a żyłem tylko na questach pobocznych. TES pod tym względem także daję radę, choć oczywiście nie mamy tylu możliwości wyboru. No, ale to akurat nie jest duży problem - wprowadzić parę możliwości rozwiązania kilku spraw (w sumie w Falloucie także nie było aż takiej niesamowitej masy rozwiązań - poza oczywistym wybiciem wsiego, co dychało, to może... ze dwie, trzy możliwości?) Sądzę, że tu twórcy dadzą radę. Właśnie najbardziej boję się walki. A fakt, iż nie było dem do TESów, nie przesądza o tym, czy będzie dla Fallouta No, ale skoro już Bethesda oficjalnie zapowiedziała, że dema nie będzie... to ja się poważnie zastanowię, czy naprawdę warto tego Fallouta nabyć. Po tym, co się stało z Gothiciem od Piranii, to ja już mam dość zawodów. Chyba poczekam, aż kumpel, który lubi Fallouta kupi, a ja oblookam grę u niego Bo w recenzje (także po Gothicu 3, jak i po 'megaboskim' Oblivionie, który okazał się w rzeczywistości 'tylko' bardzo dobry) za bardzo już nie wierzę... A jaki queścik wspominacie najlepiej? Ja mam takie dwa. Oba w dwójce - pierwszym był quest chyba w Den, gdzie wraz z Larą (liderką jednego z rządzących tam gangów) przepuszczaliśmy atak na kościół, oraz drugi quest, kiedy to dowiadywaliśmy się o tożsamości imperatora Shi (nie jestem pewien, czy dobrze pamiętam nazwę). A potem format dysku (znający grę wiedzą, o co chodzi ). Albo dobrze podłożona bomba Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dzwiedz1986 Napisano Sierpień 5, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2008 w Fallu bylo zdecydowanie wiecej mozliwosci rozwiazania questow niz w Obku, wlasnie za sprawa dialogow, przyklad? jeden z questow w Klamath (jesli dobrze pamietam to nic nie wnoszacy do fabuly), zadanie polegalo na zabiciu boga szczurow, ale zeby sie do niego dostac trzeba bylo otworzyc drzwi ktorych pilnowla NPC posiadajacy klucz, mozna bylo zrobic tego questa na pare roznych sposobow: - zabic go i zabrac klucz - przegadac zeby sam oddal klucz jak sie mialo odpowiednie staty - przespac sie z nim (tylko kobieta:P) - ukrasc klucz - przekupic - przekrasc sie kolo niego i otworzyc sobie drzwi lockpickami Mam nadzieje ze Bethesda nie zrobi dialogow po macoszemu (jak w Oblivionie praktycznie zredukowane do hasel wikipedi), tylko troche nad nimi popracuje tak ze bede godne poprzednikow, ale widzac obecne dokonania szczerze w to watpie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Norbi77 Napisano Sierpień 5, 2008 Zgłoś Share Napisano Sierpień 5, 2008 (edytowany) Ej, a czy w Falloucie mieliśmy dobrą fabułę? o.O Pierwsza część - jesteśmy jedynym Wybrańcem, który może uratować biedny Vault 13 przed wyschnięciem, a potem zagrożeniem ze strony mutantów. Zabijamy, wygrywamy, odchodzimy. Part 2 - jesteśmy potomkiem Wybrańca, który jako jedyny może uratować wioskę przed wyschnięciem (w przenośni). Idziemy, przynosimy, co trzeba, wioski nie ma, więc kopiemy tyłki złym gościom i ratujemy sytuację. Koniec. Tak się prezentuje główna linia fabularna w Falloutach Hehe, tak wygląda w skrócie fabuła 3/4 gier (wyjątkiem są ścigałki, Pong i Tetris ) i 90% amerykańskich filmów - od zera do bohatera i świat do uratowania. Generalnie w RPG nie mamy spektakularnych cut scenek rozwijających fabułę. Sami pchamy ją do przodu dialogami. A przewaga Falloutów była taka, że tam dialogi nie pchały fabuły - one ją kształtowały. I to właśnie czyni Fallouta wielkim. Poza tym pamiętajmy, że elementem fabuły jest też rzeczywistość w jakiej funkcjonuje bohater. A w Falloucie jest ona wstrząsająca - momentami przerażająca, najczęściej przygnębiająca - ale cały czas cholernie wiarygodna. Więc pokuszę się o stwierdzenie, że Fallout miał dobrą, a nawet bardzo dobrą fabułę. Trójka będzie się rozgrywać w tym samym świecie - efektu świeżości nie ma, ale fundament fabularny jest bardzo dobry. A jeżeli chodzi o fajne questy - to wiele ich było. Ale z jedynki najbardziej pamiętam dwie rzeczy - moment, w którym przyjęto mnie do Bractwa Stali i zdobywanie katedry (cut scenka kończąca quest - bardzo ładne fajerwerki . W dwójce klimatyczne były wojny gangów w New Reno - w tym miły epizod z panią Bishop i wykradaniem kodu do sejfu Edytowano Sierpień 5, 2008 przez Norbi77 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.