Skocz do zawartości

Dragon Age (seria)


Polecane posty

Haha, to dopiero jest "duchowy spadkobierca Baldur's Gate"^^

Nie no, jeśli już idą w stronę nawalanki typu Dynasty Warriors to niech zadbają chociaż o grafikę, na fabułę to ja już nie liczę... na pocieszenie zawsze są dziesiątki DLC aby gracz kupił w pudełku tylko jakieś 30-40% całej gry.

Kurde, to jak będzie wyglądać Neverwinter...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się z tego co się dowiedziałem to ma być ten ich nowy patenty z prowadzoną narracją. Tylko, że w takim wypadku mam to rozumieć, że będę musiał przykładowo przechodzić ten sam fragment na kilka sposobów( w tym ten cudny polegający na nawalaniu wszystkiego niczym w japońskich shitowych slasherach). Może jeszcze dajmy tryb FPS na ten sam fragment, strategię, turówkę, coś karcianego i na deser coś a la FINAL FANTASY.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ta narracja... Ktoś coś o tym słyszał więcej? Będę musiał przechodzić jeden fragment po kilka razy, w dodatku nie tak jak ja chcę, a tak jak jakiś narrator opowiada, tak?

Póki co, jestem przerażony. To pewnie będzie fajna gra, ze świetnym gameplayem, etc., ale to z DA:O nie będzie miało nic wspólnego. Z RPG nie będzie miało nic wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardziej niż przerażony. Dragon Age skończyłem z przyjemnością, zadowolony że ktoś robi jeszcze oldschoolowe rpg-i, a nie hybrydowe hybrydy jak ME2 (który był niczego sobie, ale RPG-iem tak jak ja to rozumiem nie był) - i widzę, że to była raczej modlitwa za konających. Raz, że brzydkie jak fix, animacjom brakuje jakby połowy klatek, dwa, wygląda jak średniej klasy slasher sprzed pięciu lat, i to jeszcze jak paskudna konwersja z konsol poprzedniej generacji - naprawdę nie wiem czym musiałaby się ratować, żeby zatrzeć złe wrażenie. Grafika w DA była już jakby drugiego sortu po tym co widzieliśmy w Risenie, myślałem, że robudują świat i umiejętności, ulepszą grafikę, zerwą czapki z głów fabułą i będzie gites - zrobili jakiegoś zdeformowanego potworka. Nie podoba mi się, nie akceptuję - jedyna nadzieja że to jakaś wczesna alfa i całość będzie wyglądała lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie rozumiem motywu z dwiema liniami fabularnymi w DA2. Dwie opowieści z dwóch różnych perspektyw, w heroicznej będziemy "uber" i w ogóle epiccy, a w drugiej - normalni, nie przepakowani... No, ale dwa razy grać to samo? Czy to nie będzie denerwujące po paru godzinach gry? :P I czy nie będą denerwujące wersje "hero", które będą zapewne wyglądać jak slasher? Pożyjemy, zobaczymy, ale jestem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu.

A grafiki w ogóle nie skomentuję, bo jej nie ma :P

Nie jestem fanbojem Wiedźmina, ale jak na razie to DA2 przy Zabójcach Królów wygląda straszliwie biednie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie będzie dwa razy granie tego samego tylko po prostu bitwa na początku gry jest przekolorowana, po zakończeniu jej krasnolud opowiadający historie zostaje wezwany do porządku i opowiada resztę gry normalnie.

Pewnie będzie to swojego rodzaju tutorial. W tej epickiej wersji będziemy mieć wysoko poziomowe umiejętności, wrogowie będą słabsi, a piersi siostry głównego bohatera większe. Po tej bitwie wszystko wraca do normy i już takie pozostaje, krasnolud już wie, że nie uda mu się wcisnąć kitu Cassandrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narratorów ma być z tego co kojarzę więcej niż dwóch, ale ich sprzeczki dotyczące wersji zdarzeń mają się zdarzać co kilka godzin, więc to fabularny ficzer i urozmaicenie narracji, nie żadna ciągle eksploatowana rzecz.

@Alaknar: Decyzje w DA2 mają zostać; BioWare wielokrotnie zresztą wypowiadało się, że wpływ na przebieg wydarzeń i wybór zachowania to dla nich esencja RPG (dlatego zresztą upierają się przy nazywaniu rolplejem Mass Effectów). Wydaje mi się, że po prostu zdarzenia niezależne od bohatera będą przebiegały inaczej, inne postacie będą się pojawiać etc.

Mały przykład jak ja to widzę:

Jeden narrator usadzi nas w ciemnym lesie samotnie i zacznie opowiadać o tym jak Hawke rozbił obóz bandytów, a drugi zaraz zacznie się sprzeczać, że nie bandytów, tylko kultystów, nie sam, tylko z Morrigan i Flemeth i i owszem, w lesie, ale nad jeziorkiem, którego w poprzedniej wersji nie było.

W obu wersjach opowieści pojawia się postać katowanej przez naszych przeciwników kobiety, którą możemy

a) wolno puścić samą

b) uleczyć (jeśli mamy czym i jak)

c) odprowadzić do pobliskiej wioski

d) dobić

Historie różnych narratorów się różnią diametralnie, ale żaden nie narzuca Hawke'owi postępowania; tylko tak to widzę i tylko w takiej formie zaakceptuję (i prawdopodobnie polubię, bo lubię gmeranie przy sposobie opowiadania historii - vide Alan Wake z jego kartkami maszynopisu - ale trzeba pamiętać, że jest to zabieg ryzykowny i nie musi się udać).

Co do gameplaya jeszcze, to jednak czekam na jakieś bardziej rozbudowane materiały, bo trudno ferować sądy na podstawie tego... czegoś, co niewiele się różniło od fragmentu z dev diary pokazującego powstawanie DA2, który został zamieszczony jakiś czas temu.

Ja na razie się nie martwię. BioWare ma u mnie duży kredyt zaufania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jeśli już idą w stronę nawalanki typu Dynasty Warriors to niech zadbają chociaż o grafikę, na fabułę to ja już nie liczę... na pocieszenie zawsze są dziesiątki DLC aby gracz kupił w pudełku tylko jakieś 30-40% całej gry.

Kurde, to jak będzie wyglądać Neverwinter...

A co ma z tym wspólnego Neverwinter Nights? Przecież tworzy go Obsidian Entertainment, którego z BioWare łączą, już tylko wspomnienia sprzed 10-ciu lat na temat dawnej współpracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DA było dla mnie niespodzianką, która przekształciła się się w rozczarowanie.

Fabuła ma trzy etpay:

1. rozwiniecie.

2. kompletowanie towarzszów/wypełnianie nudnych questów

3. zakończenie.

Etap pierwszy i trzeci to może max kilka godezin, natomiast etap drugi to lwia część rozgrywki, średnio frapującej, w której właściwie się nic nie dzieje (gdzie genialny G1 czy Wiedźmin?...). To zarzut pierwszy.

Zarzut drugi:

Niewymierny i ograniczający system. DA nie pozwala na zbudowanie wieloklasowca!!! Ani nawet dwuklasowca. Co do niewymierności systemu - co to ma znaczyć, że kolejny etap skilla zadaje więcej obrażeń?! O ile?! Od jakiego poziomu? Nie wiadomo!

Do tego syfni towarzysze - dowiedziałem się, że mam rmans podczas rozmów miedzy członkami mojej druzyny - porażka...

Ale gra ma ogrom - chce się zobaczyć, co będzie przy przejściu inną klasą i innymi decyzjami. Ale gdzie Wiedźmin i Drakensang.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kol możesz rozwinąć, o co chodzi z "wieloklasowością"? Przecież możesz stworzyć wojowniko-łucznika. A w Wiedźminie nie masz, absolutnie wyboru, co do klasy, profesji, wyglądu itd.

DA bardzo mi się podobał, miał ciekawą nieliniową fabułę, dobry system walki, ciekawych bohaterów. Szkoda tylko, że nie poznam historii do końca. Już kończyłem grę, miałem stanąć do walki z arcydemonem, a tu mi system padł (pierwszy raz w życiu!) i wszystko poszło, i cały misterny plan też. Nawet nie mam ochoty instalować ponownie tej gry, i stracić znowu 60h z życiorysu :(.

Edytowano przez BiBiS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragon Age skończyłem z przyjemnością, zadowolony że ktoś robi jeszcze oldschoolowe rpg-i

Dragon Age skonczylem z ogromnym bolem na trainerze +10. To nie jest oldschoolowy RPG. Jest nim przez kilka pierwszych godzin. Potem wychodzi na jaw brak pomyslu, sztampowe questy z rownie sztampowymi wyborami moralnymi. Praktycznie kazdy wiekszy quest konczy sie tym samym. Jest skonstruowany tak samo (glownie walka, walka, walka, walka), lokacje sa cienkie, malo w nich polotu (4 z nich sa identyczne, roznia sie poswiata i robnymi dodatkami pokroju lod/rosliny/meble itd.).

Od punktu A do punktu B poprzez setki potworow na koncu do wyboru A1 lub A2 lub A3 w kolo macieju to samo.

DA bardzo mi się podobał, miał ciekawą nieliniową fabułę, dobry system walki, ciekawych bohaterów.

Mial bardzo dobrych, pelnokrwistych bohaterow, dobre dialogi, ciekawa acz malo odkrywcza fabule ktora byla na prawde dobra jedynie w 3 miejscach

cale Redclif, obalanie rzadow Loghaina (choc i tu mialbym zastrzezenia bo nie do konca wiadomo o co mu chodzi i z jakich pobudek zdradzil) i poczatek gry

.

Moi panowie moim zdaniem bardzo dobrze sie dzieje ze Bioware zmienia DA w typowego slashera. DA1 stawal sie typowym slasherem po okolo 5 godzinach gry i z wielkiego oldskulu nie zostalo nic. Wielkie epickie wyprawy to nic innego niz wielkie epickie starcia w ktorych brakuje zasobow na kolejne wielkie epickie starcia. Zreszta, sama koncowka gry kiedy juz wiemy gdzie jest Arcydemon

ujawnia ze tworcom zabraklo pomyslu na rozgrywke. 2 poziomy pelne mobow do rozwalenia przed ostateczna walka i co? i kupiec toz przed wejsciem do terenu ostatecznej bitwy. Skad sie wzial? bo bez niego nie dalibysmy rady nic zabic. Zreszta cala koncowka od momentu wyboru towarzyszy to jedna wielka kpina. Rzez, walka, walka, walka bez polotu sama walka.

Tak wiec w DA2 tworcy zmodernizuja system walki w taki sposob by starcia nie byly meczace, byly widowiskowe i satysfakcjonujace. Szczerze mowiac to mam nadzieje ze Bioware skonczy te smieszne podrygi z RPG'ami i wezmie sie za to co wychodzi im najlepiej. Fabularyzowanymi grami akcji pokroju Mass Effect czy tez Jade Empire.

Niestety, kiedys gry robiono pod konkretny profil graczy. Teraz nie ma juz podzialu na grupy odbiorcow. Mamy jednego odbiorce, to jest masowego i pod tego jednego odbiorce robi sie duzo wspolczesnych gier. Wyobrazacie sobie Bioware wypuszczajace na rynek gre pokroju Planescape? Ja nie, bo gra nie sprzedala by sie az tak dobrze.

Odnosnie sposobu reklamowania DA1. W 100% zgadzam sie z panami od marketingu. Reklama nawet przez chwile nie byla krzywdzaca dla produkcji. Co wiecej, ukazywala dokladnie to co otrzymamy po zakupie gry. Mila, krwawa, fabularyzowana, taktyczna sieczke w srodowisku pseudo dark-fantasy :)

Ogladalem gameplay z podanego linka :D Z mila checia zagram bo walka wydaje sie lepiej ogarnieta niz w 1 i moze dawac wiele frajdy :P I bardzo dobrze, gra w koncu nie bedzie na sile udawac oldskulu RPGowego.

Szkoda tylko, że nie poznam historii do końca

Nic ciekawego. Nic czego nie wymyslilbys sam lub czego juz sie domyslasz.

możesz rozwinąć, o co chodzi z "wieloklasowością"? Przecież możesz stworzyć wojowniko-łucznika. A w Wiedźminie nie masz, absolutnie wyboru, co do klasy, profesji, wyglądu itd.

Inna sprawa ze taka hybryda jest absolutnie zbedna podczas walki. Bez konkretnej specjalizacji mozesz, moim zdaniem, zapomniec po konkretnych skilach i powerze :) Co z tego ze strzelisz 2 razy i potem ruszysz do walki? Wrogow jest zazwyczaj 2 razy wiecej. Tu trzeba standardu w postaci Tanka/DPS/Heal/Maga bojowego z AoE/zakleciami crowd control. Jeszcze lepiej sprawdza sie jedna leczajka i 3 wojownikow :P Lecisz przez wszystko jak goracy noz przez maslo.

@Alaknar

JAK to się stało, że z gry cRPG BioWare zrobiło slashera...?

Nie mam pojecia gdzie miales oczy Panie kolego jak grales w DA:O. DA bylo slasherem :D Wiec co niby Bioware takiego zmienil? W 1 taktycznie a w 2 arcadowo :D grunt ze gra sie dobrze sprzeda, przekupione serwisy growe dadza note 9, bedzie tytul gry roku itd.

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie kazdy wiekszy quest konczy sie tym samym. Jest skonstruowany tak samo (glownie walka, walka, walka, walka)

Wypisz wymaluj pierwsze Baldur's Gate. ; ) Chociaż tam to było dużo bardziej rażące, rodziały 2-4 oparte są na schemacie "dowiedz się, kto tu rozrabia -> idź go zabij -> dowiedz się, kto mu rozkazywał -> idź go zabij (...)" i w porównaniu do nich każdy wątek DAO jest odkrywczy.

IMO DAO jest godnym spadkobiercą BG, chociaż dobił tylko do poziomu bardzo dobrej jedynki, nie sięgając wspaniałości Cieni Amn.

Nie mam pojecia gdzie miales oczy Panie kolego jak grales w DA:O. DA bylo slasherem

A skąd ten pomysł? Przecież każdy głupi widzi, że to połączenie platformówki i ścigałki...

grunt ze gra sie dobrze sprzeda, przekupione serwisy growe dadza note 9, bedzie tytul gry roku itd.

Gracze, którzy przyznali smsowymi głosami tytuł Gry Roku 2009 DAO w CDA czy 208 ocen pozytywnych na metacritics (za to 25 "mieszanych" i 35 negatywnych...) też byli przekupieni jak mniemam?

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Dragon Age i tak był w pewnym sensie slasherem, więc nie widzę tutaj przeciwwskazań żeby tą "mniej ważną" część rozgrywki urozmaicić, w końcu dobra fabuła i świetny system walki będą się uzupełniać. Bardziej uprościć rozgrywki chyba się nie da :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojecia gdzie miales oczy Panie kolego jak grales w DA:O. DA bylo slasherem Wiec co niby Bioware takiego zmienil? W 1 taktycznie a w 2 arcadowo

Widzisz, ja ciągle mam cichą nadzieję, że ktoś wreszcie wymyśli, że jakiś problem w grach można rozwiązać werbalnie, a nie mieczem. Stąd moje rozczarowanie trailerem DA2.

Co do jedynki - i masz rację i się mylisz. Gra bardzo szybko stawała się hack'n'slashem, ale jednocześnie było w niej całkiem sporo (jak na taką partaninę) elementów RPG (bo dało się kwestię Redcliffe rozwiązać na kilka sposobów, dało się Loghaina zrobić na dwa sposoby, do tego fantastyczne Początki, które jakiś ślad po sobie mimo wszystko pozostawiały).

Masz rację, że jeśli dwójka będzie podobna do jedynki (pod względem ilości walki), to system znany ze slasherów będzie się o wiele lepiej sprawdzał. Ja się jednak boję, że to + różni narratorzy odbiorą tytułowi nawet skrawki tego "klasycznego cRPG" i przerobią w coś pokroju Devil May Cry.

Post Fristrona -> "Lubię to".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem zauważyć, że nazywanie Dragon Age slasherem to jakieś nieporozumienie. Ludzie, ta gra ma walkę toczoną w turach i aktywną pauzę! I w dwójce też ma taka być. Slashery to np. DMC czy Bayonetta i to jest coś zupełnie innego niż hack'n'slash, a i te ostatnie mają z reguły real-time, więc sorry, bredzicie. Można narzekać, że walki jest za dużo, ale jest to walka klasycznie RPGowa, jakby żywcem przeniesiona z klasyków na Infinity Engine.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fristron

Nie mozesz zaprzeczyc ze w pewnych momentach gry widac czarno na bialym ze brakuje pomyslu na dalsza gre. Po prostu moim zdaniem gra pod tym wzgledem jest niedopracowana. Mialo byc genialnie a wyszlo srednio/dobrze. Ot moje zdanie.

Wypisz wymaluj pierwsze Baldur's Gate. ; ) Chociaż tam to było dużo bardziej rażące, rodziały 2-4 oparte są na schemacie "dowiedz się, kto tu rozrabia -> idź go zabij -> dowiedz się, kto mu rozkazywał -> idź go zabij (...)" i w porównaniu do nich każdy wątek DAO jest odkrywczy.

IMO DAO jest godnym spadkobiercą BG, chociaż dobił tylko do poziomu bardzo dobrej jedynki, nie sięgając wspaniałości Cieni Amn.

Dla mnie BG i jego schematycznosc byla mniej razaca niz ta z DA1.

A skąd ten pomysł? Przecież każdy głupi widzi, że to połączenie platformówki i ścigałki...

:P ^^ +1

Gracze, którzy przyznali smsowymi głosami tytuł Gry Roku 2009 DAO w CDA czy 208 ocen pozytywnych na metacritics (za to 25 "mieszanych" i 35 negatywnych...) też byli przekupieni jak mniemam?

Dlatego ze pierwsze wrazenie z gry jest kolosalnie pozytywne. Dopiero po jej przejsciu i analizie wychodza niedorobienia. Niestety :) Tez przez ten okres przechodzilem. Och jakie super ! Krzywdzaca reklama ! DA dobre RPG ! Po paru godzinach pozbylem sie zludzen.

Ja chciałem zauważyć, że nazywanie Dragon Age slasherem to jakieś nieporozumienie. Ludzie, ta gra ma walkę toczoną w turach i aktywną pauzę!

Co nie zmienia fakty ze po pewnym czasie gry calosc skupia sie na na.......niu wszystkiego co podleci pod miecz. Dlatego uzylem okreslenia slasher. Bo masakrujesz tony przeciwnikow na kazdym mozliwym rogu w kazdym mozliwym momencie. Jakie ty tam tury widzisz? Wyrazne tury miales w NWN, Baldurach, Icewindach, Wizardry itd. To nie D&D. Tutaj masz szybkosc oreza/czast potrzebny na rzucenie zaklecia liczony w sekundach itd.

Co wiecej, po kilku godzinach czulem sie jakbym gral w rozbudowane fabularnie Diablo :P Dlatego SLASHER !!!

Co do jedynki - i masz rację i się mylisz. Gra bardzo szybko stawała się hack'n'slashem, ale jednocześnie było w niej całkiem sporo (jak na taką partaninę) elementów RPG (bo dało się kwestię Redcliffe rozwiązać na kilka sposobów, dało się Loghaina zrobić na dwa sposoby, do tego fantastyczne Początki, które jakiś ślad po sobie mimo wszystko pozostawiały).

Owszem, zgadzam sie. Co nie zmienia faktu ze potem bylo zwyczajnie nudno i na to samo kopyto :/ Lepiej bawilem sie przy DLC niz przy watkach glownych gry. Generalnie jak pisalem juz wielokrotnie: Srednio/Dobra gra ktora mogla byc zdecydowanie lepsza. Za duzo walki, za duzo sztampy im dalej w las. I juz znudzilo mi sie maglowanie tego samego w kolo macieju :D

Ja bym 9 w zyciu nie dal. Ot 7 mysle ze w zupelnosci wystarczy.

jakby żywcem przeniesiona z klasyków na Infinity Engine.

Chyba w wyobrazni :P Co nie znacza ze jest zle zrealizowana. Za duzo tego po prostu.

Och tak jeszcze jedna sprawa. DA przeszedlem w 40 godzin. Z czego conajmniej 30 to sama walka. Baldury mialy to do siebie ze byl lepszy balans pomiedzy eksploracja a walka. W DA tego balansu nie ma.

Edytowano przez Sariaen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia fakty ze po pewnym czasie gry calosc skupia sie na na.......niu wszystkiego co podleci pod miecz. Dlatego uzylem okreslenia slasher. Bo masakrujesz tony przeciwnikow na kazdym mozliwym rogu w kazdym mozliwym momencie. Jakie ty tam tury widzisz? Wyrazne tury miales w NWN, Baldurach, Icewindach, Wizardry itd. To nie D&D. Tutaj masz szybkosc oreza/czast potrzebny na rzucenie zaklecia liczony w sekundach itd.

Co wiecej, po kilku godzinach czulem sie jakbym gral w rozbudowane fabularnie Diablo :P Dlatego SLASHER !!!

No, tutaj ostro dowaliłeś. Po pierwsze, slasherem prędzej nazwałbym właśnie NWN, które mimo, że jest świetnym RPG-iem, wymaga poświęcenia mnóstwa czasu na pomniejsze potworki do ubicia. I do tego aktywna pauza w tejże grze, która była właściwie niepotrzebna(chyba, że jako towarzysza masz maga). O, pardon, jeszcze do gulgania miksturek(w tej czynności czas też był liczony w sekundach, nawiasem mówiąc. Nie zliczę, ile razy padałem, bo za późno łyknąłem miksturkę). A szybkość oręża od zawsze(zawsze!) była jako jedna cecha w cRPG-ach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozesz zaprzeczyc ze w pewnych momentach gry widac czarno na bialym ze brakuje pomyslu na dalsza gre.

Nie mogę ani nie zamierzam. Nie jestem absolutnie zachwycony DAO, imho to jakieś 8/10, a niektóre etapy kończyłem zaciskając zęby (Głębokie Ścieżki... :/ ), niemniej gra ma również sporo walorów (wielowątkowość, rozbudowany crafting i ekwipunek, długość i rozmach, ciekawe postacie, niezłe choices & consequences, Początki, taktyczna walka), a przede wszystkim, jest RPG w rozumieniu do bólu klasycznym, baldurowym jak diabli.

Dlatego ze pierwsze wrazenie z gry jest kolosalnie pozytywne. Dopiero po jej przejsciu i analizie wychodza niedorobienia. Niestety :) Tez przez ten okres przechodzilem. Och jakie super ! Krzywdzaca reklama ! DA dobre RPG ! Po paru godzinach pozbylem sie zludzen.

Dla mnie DAO zaczęło przynudzać gdzieś w połowie, ale zrozum, że nie każdy ma takie wrażenia jak Ty - znam osoby, którym Początek podobał się od pierwszej do ostatniej godziny i odeszli od komputera zachwyceni. Insynuowanie, że recenzenci są przekupieni bez ŻADNYCH dowodów, tylko dlatego, że większość miała inne zdanie niż Ty jest śmieszne i po prostu głupie.

Co nie zmienia fakty ze po pewnym czasie gry calosc skupia sie na na.......niu wszystkiego co podleci pod miecz. Dlatego uzylem okreslenia slasher. Bo masakrujesz tony przeciwnikow na kazdym mozliwym rogu w kazdym mozliwym momencie. Jakie ty tam tury widzisz? Wyrazne tury miales w NWN, Baldurach, Icewindach, Wizardry itd. To nie D&D. Tutaj masz szybkosc oreza/czast potrzebny na rzucenie zaklecia liczony w sekundach itd.

Co wiecej, po kilku godzinach czulem sie jakbym gral w rozbudowane fabularnie Diablo :P Dlatego SLASHER !!!

Oczywiście, że to nie D&D (chociaż początkowo planowano na tym systemie ustawić DAO btw).

Gdzie widzę tury? Weź człowieku zaatakuj pierwszego lepszego moba bez skilli i obserwuj, bo mnie już naprawdę nudzi udowadnianie, że czarne jest czarne. A potem odpal Devil May Cry i dowiedz się, co to jest slasher i czym się różni od RPGa.

Swoją drogą, napisz jeszcze, że w NWN czy IWD nie było masakrowania ton przeciwników na każdym możliwym rogu w każdym możliwym momencie, no napisz :D . Będzie jeszcze śmieszniej. W porównaniu do nich Dragon Age daje ogrom dialogów i możliwości kreacji charakteru postaci. Nie jest to rzecz jasna taki procent gry jak w Tormencie, ale umówmy się - P:T jest jeden i na razie nie zanosi się, żeby ktoś do jego poziomu dobił.

I Diablo nie jest slasherem, tylko hack'n'slashem. To różnica. Spora.

Och tak jeszcze jedna sprawa. DA przeszedlem w 40 godzin. Z czego conajmniej 30 to sama walka. Baldury mialy to do siebie ze byl lepszy balans pomiedzy eksploracja a walka. W DA tego balansu nie ma.

Jeśli mowa o BG1, to jest tam mniej więcej tyle gadania co w DAO. BG2 jest bardziej rozbudowane dialogowo i fabularnie i m.in. tu tkwi jego wyższość nad pierwszą częścią i Dragon Age.

Z gameplayu który podesłałeś wynika, że w dwójce jednak walka jest jak w slasherze ^^

Właśnie tu jakiś rozdźwięk jest, bo wszelkie wiadomości o walce mówią wyraźnie o turach, jeno odległość postaci będzie mierzona w czasie rzeczywistym (= uniki wykonujemy samodzielnie).

Pewnie gdyby DA toczyło by się w świecie sci-fi a nie fantasy, to wyszło by im następne mass effect

Mniam! Byłoby fajnie. ;) Swoją drogą, fantasy action rpga BioWare już zrobiło - Jade Empire.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie widzę tury? Weź człowieku zaatakuj pierwszego lepszego moba bez skilli i obserwuj

Akurat tu śmiem twierdzić, że Sariaen ma rację. Turowa walka, jak sama nazwa wskazuje, odbywa się w turach. Tak jak w tych przytaczanych wcześniejszych tutułach (w takich KotOR 1 i 2 świetnie widać kolejkowanie czynności), każda postać czeka grzecznie na swoją kolej (ewentualne dopalacze typu zaklęcia przyspieszające mogą trochę w tym porządku nabruździć). W DA:O tego nie ma. Machając bronią nikt nie czeka na tury, tylko wykonuje jedynie słuszną sekwencję machania danym orężem. Umiejętności i zaklęć możemy użyć w dowolnej chwili, nie czekając ani sekundy na ich wykonanie. Identycznego systemu walki można doświadczyć w innym "dość" popularnym tytule, zwanym World of Warcraft (słyszeliście może? :P), tyle że tam nie ma aktywnej pauzy i rzutu izometrycznego. A prędzej skoczę z urwiska niż uznam, że WoW ma turową walkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, mój błąd. Zabawne, jak BG próbował stwarzać pozory walki w czasie rzeczywistym, podczas gdy był toczony w turach, tak DAO mając real-time stwarza pozory turowości.

Jednak wracając do tematu - jest aktywna pauza, pasywny system walki (bez wpływu na sposób wyprowadzenia ciosu - w hack'n'slashach też tak jest, ale w slasherach już w żadnym wypadku), dowodzenie kilkoma postaciami naraz, spory nacisk na fabułę, wybory moralne, system wpływu na NPC, sterowalne dialogi. To dalej nijak nie pasuje do hack'n'slasha ani tym bardziej slashera.

Swoją drogą, w takim wypadku, o co ten hałas z "uslasherowieniem" walki DA2?... Bo ja cały czas myślałem, że w DAO była walka turowa z elementami real-time'u, ale jak tam w ogóle albo prawie w ogóle ich nie ma to w czym problem?

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...