Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Przyznaję natomiast, iż poziom trudności w stosunku do części pierwszej nie uległ znacznej zmianie - potyczki nadal są faktycznie bardzo wymagające, chociaż system walki uległ znacznym przeobrażeniom.

Jestem pod co najmniej ogromny zdziwieniem :huh: . Poziom trudności uległ tu zmianie i to niebotycznej. Po pierwsze czary magów AoE nie ranią teraz sojuszników co znacznie ułatwia potyczki, całe demko przeszedłem bez używania aktywnej pauzy siedząc tylko na Hawke'u gdyż potyczki były tak banalnie proste, że nie było sensu z tego korzystać :tongue: . Z mini bossem w postaci ogra nie miałem żadnych problemów ,poleciał za pierwszym razem, a trzeba przypomnieć, że potek to tu się nie używa, więc wyobraź sobie jak prosta ta gra będzie jeśli będzie się dało. IMO gra stała się o wiele prostsza i mam nadzieję, że coś z tym zrobią, bo na razie mam przed sobą perspektywę najtrudniejszego poziomu jaki znajdzie się w grze :tongue: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli porównywać do Początkowych ; ) etapów DA:O (przypominam, że w demie mamy do czynienia z samym początkiem rozgrywki), to nie ma różnicy. Kirkwall to tylko 3 potyczki, więc trudno oceniać. Recenzenci, którzy mieli do czynienia z kilkugodzinnym gameplayem twierdzili, że gra jest dalej wymagająca.

BTW:

Florence + The Machine - I'm Not Calling You A Liar (Dragon Age II Remix)

Dostępne również w demku z poziomu głównego menu -> dodatki -> autorzy.

Fajne! Chociaż do zjawiskowości kawałka z napisów końcowych pierwszego Mass Effecta (Faunts - "M4 Part ii" <3 ) daleko.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grafika ala DMC jak i cala rozgrywka

Rozgrywka nie ma NIC wspólnego z DMC.

W DMC mamy szybkie animacje, do wywołania których trzeba klikać jak wariat w klawisze sterowania, wtedy, wciskając je z odpowiednią częstotliwoscią i kolejnością, otrzymujemy zabójcze kombosy, a np. Dante miota się jak szalony. Taki urok slasherów, zjawisko piękne na swój sposób.

W DA2, jak na klasycznego erpega przystało, włączamy aktywna pauzę, wybieramy sobie jednego z członków drużyny, klikamy prawym przyciskiem myszy na celu i rozkazujemy go zaatakować. Potem, trzymając ręce w kieszeni, bądź też sięgając po kawę i pączka, obserwujemy realizację zaplanowanych przez nas czynności, odzianych w widowiskowe animacje. I tak aż do następnej aktywnej pauzy i kolejnego planowania. Oczywiście można grać bardziej dynamicznie i rozkazy wydawać na bieżąco, bez zatrzymywania, ale tak mniej więcej prezentują się ogólne założenia.

Tym właśnie różni się walka w DA2 od slasherów (krótko mówiąc - wszystkim). Teraz, skoro już powiedziałem co mi leży na sercu, w spokoju zapomnę o tym aspekcie gry, a dalsze powielanie bzdur na ten temat zignoruję.

potek to tu się nie używa, więc wyobraź sobie jak prosta ta gra będzie jeśli będzie się dało

Demo nie daje dostępu do ekwipunku, ale pozwala na użycie mikstur. W prawym dolnym rogu ekranu umieszczono ikonki skrótów do nich.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W deo mgrało się przyjemnie, ale nie na tyle by zachęcić mnie do wydania ponad 100zł na grę w dniu premiery.

Grafika mało mnie obchodzi, od kilku lat mi nie przeszkadza, jednak odniosłem wrażenie, że jest gorsza od tej w ME2.

Zmiana sposobu wyświetlania dialogów, dodanie ikonek jest bardzo dobre, teraz wiem jak moja wypowiedź zostanie odebrana, w jedynce był z tym często problem.

Irytowało mnie kilka rzeczy, główna to uproszczenia, które teraz trudno oceniać bo np w statystykach wiele umiejętności było niedostępnych.

Mag który wcześniej miał 4 czary oparte na zimnie teraz ma (chyba:) ) dwie. Wiele ikonek to ulepszenia jednej umiejętności co sprawi, że grając będzie się używało jedynie kilku ataków. Animacja walki chyba była robiona pod wpływem jakiejś serii anime, łotrzyk który skacze, kopie, mag który laskę traktuje jak partnerkę w tańcu wykonując nią najróżniejsze akrobacje. Popadają w skrajność np przy atakach, kiedy łotrzyk (używając chyba ciosu w plecy) pojawia się za przeciwnikiem dźgając przeciwnika sprawia, że ten wybucha (?!) od pasa w górę, pozostają tylko nogi i fontanna krwi. Przeciwnicy pojawiają się nagle, całą hordą i to z miejsc które przed chwilą oczyściliśmy.

Walka choć wygląda efektownie to na krótką metę, podobnie jak ta w SW the Force Unleashed II. A przy poziomie normalnym grało się tak jak na łatwym w jedynce.

Bohaterowie, którzy giną podczas walki podnoszą się po jej zakończeniu, czy podobnie jak w jedynce zabity odnosi obrażenia jak krwawienie, złamana kość, pęknięta czaszka etc obniżające zręczność, szybkość regeneracji zdrowia, many? Czy tam jak w ME2 ożywają jak nowo narodzeni.

to oczywiście tylko moje wrażenia z gry :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym, że przeczytanie 5 zdań trochę trwa, a wybranie postawy to chwila moment?

Zatem to jest uproszczenie, nie sądzisz? Bo się nie chciało graczom czytać. I myśleć.

I wybacz - osobiście nie uważam konieczności czytania za wysiłek intelektualny. A rozkmina z pierścieniem jest taka sama jak bez niego: "być miłym czy niemiłym"?

Zastanawianie się nad odpowiedzią nie jest wysiłkiem intelektualnym? Nie jest ogromnym, prawda. Ale jakimś jest. 'Rozkmina' też, ale nie większym, by wszystko do niej sprowadzać.

Zresztą, IMO, jest dobry. Umożliwia filmowy, płynny przebieg dialogów; jest bardziej intuicyjny i dynamiczny; nie ogranicza w żaden sposób role-playing (chyba, że komuś by się zamarzyło zrobić drugiego Tormenta, no ale tego jakoś nie widać na horyzoncie...).

Po co u licha ta dynamika? Odwalić gadkę i prędzej do sieczki?

Zatem uważasz, że system cyfrowy jest do zaakceptowania tylko w Tormencie? Z tego co pamiętam, co tam było trzeba czytać i zastanawiać się, powodowało przestoje. Dlaczego tam jest w porządku, a tu be?

Jest tyle samo myślenia w wyborze kwestii z listy jak z postaw - jak zareaguje rozmówca. Chyba, że jakąś trudność sprawia ci zorientowanie się, która linijka dialogu jest ta "dobra", a która ta "zła" to... bez komentarza. :'d

To już było wcześniej, tu zostało uproszczone tak, że każdy załapie co jest białe, a co czarne. I nigdzie nie pisałem, że sprawia mi to trudności, zatem może rzeczywiście skończ komentarz do tego.

Wydaje się, że wielki ficzer robicie z tego myślenia nad wyborem. Może to tylko ja, ale nie spodziewam się zaskakujących reakcji.

Kółko to jest inna forma przedstawienia tego samego, nie żadne uproszczenie.

Jest uproszczeniem, ma zaznaczony charakter odpowiedzi, przez co w większości przypadków reakcja postaci będzie bardzo przewidywalna. Brzmi jak uproszczenie dla mnie. Owszem, cyfrowy system nie był idealnym, jednak:

-nie pokazywał od razu natury wypowiedzi

-bardziej absorbował, zmuszał do przemyślenia (dobrym przykładem jest tutaj KOTOR II, gdzie dobro i zło było bardziej zawile ukryte w odzywkach, nie wyeksponowane)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co u licha ta dynamika? Odwalić gadkę i prędzej do sieczki?

Zatem uważasz, że system cyfrowy jest do zaakceptowania tylko w Tormencie? Z tego co pamiętam, co tam było trzeba czytać i zastanawiać się, powodowało przestoje. Dlaczego tam jest w porządku, a tu be?

W Tormencie chodziło o dialogi, one były najważniejsze a walka była jedynie dodatkiem, wielu starć można było uniknąć odpowiednio prowadząc rozmowę.

Tutaj, patrząc na ilość przeciwników w demia, chodzi o głupią sieczkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Tormencie chodziło o dialogi, one były najważniejsze a walka była jedynie dodatkiem, wielu starć można było uniknąć odpowiednio prowadząc rozmowę.

Tutaj, patrząc na ilość przeciwników w demia, chodzi o głupią sieczkę.

Torment to kwintesencja RPG, gdzie meritum jest rozmowa, a nie ciągła sieczka. Co do DA - mimo przyspieszenia walki jest jak dla mnie fajnie, za to nie podobają mi się 2 rzeczy - paski wyjęte żywcem z kosmicznego shootera i retrospekcje gry...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem to jest uproszczenie, nie sądzisz? Bo się nie chciało graczom czytać. I myśleć.

Uproszczenie interface'owe, nie wpływające w żaden sposób na głębię role-playing.

Zastanawianie się nad odpowiedzią nie jest wysiłkiem intelektualnym? Nie jest ogromnym, prawda. Ale jakimś jest. 'Rozkmina' też, ale nie większym, by wszystko do niej sprowadzać.

Ale przecież dalej wybierasz, która odpowiedź pasuje do Twojej postaci. I to jest całe zastanawianie się w RPGach.

Po co u licha ta dynamika? Odwalić gadkę i prędzej do sieczki?

Filmowość, immersja.

Zatem uważasz, że system cyfrowy jest do zaakceptowania tylko w Tormencie? Z tego co pamiętam, co tam było trzeba czytać i zastanawiać się, powodowało przestoje. Dlaczego tam jest w porządku, a tu be?

Torment w ogóle nie był filmowy, nie te czasy. A przy tym jako jedyna gra cRPG faktycznie użył rozległych wypowiedzi do czegoś więcej niż miły/niemiły. W Falloutach, BG, KotORach, DA:O i całej reszcie RPG wypowiedzi były tak skonstruowane, że można je bez problemu nanieść na pierścień dialogowy.

To już było wcześniej, tu zostało uproszczone tak, że każdy załapie co jest białe, a co czarne.

Dabu chodziło o to, że każdy załapie, co jest białe, a co czarne również w starych RPGach... Mass Effect po prostu zrobił to bardziej intuicyjnym.

Jest uproszczeniem, ma zaznaczony charakter odpowiedzi, przez co w większości przypadków reakcja postaci będzie bardzo przewidywalna. Brzmi jak uproszczenie dla mnie. Owszem, cyfrowy system nie był idealnym, jednak:

-nie pokazywał od razu natury wypowiedzi

Pomijając już fakt, że w większości wypadków pokazywał samym sposobem formułowania wypowiedzi, to jakim to jest plusem? Przecież w RPG właśnie chodzi o to, żeby postać reagowała, jak ja chcę. Wykluczenie błędów w interpretacji (które występowały rzadko, patrz wyżej) poczytałbym akurat na kolejny plus pierścienia dialogowego.

-bardziej absorbował, zmuszał do przemyślenia (dobrym przykładem jest tutaj KOTOR II, gdzie dobro i zło było bardziej zawile ukryte w odzywkach, nie wyeksponowane)

To akurat kwestia treści, głównie postaci Krei, która chętnie kwestionowała (również? grałem raz, nie wiem jak to wygląda po dark side) dobre poczynania i posługując się logiką dewaluowała bezinteresowność. Niejednoznaczne wybory moralne. A te przecież nie są ograniczane przez pierścień dialogowy, bo pod tym względem Mass Effect 2 (IMO) przebija wszystkie RPGi. W żadnej grze RPG nie zastanawiałem się tak długo nad decyzją, jak w Mass Effect 2, kiedy

miałem coś zrobić z plikami dot. leczenia genofagium.

Co z tego, że wiem, który jest miły, a który niemiły, skoro zarówno miły jak i niemiły ma swoje - przekonujące - racje?

Dbałość o ten aspekt to zresztą jeden z triumfów nextgenowych RPG. W takim Baldur's Gate jesteś zły bo... jesteś zły, koniec, kropka. Wredna nastawiona na destrukcję małpiatka. W Mass Effectach każdy ruch Sheparda ma swoje uzasadnienie, jeśli

zabijasz Raknii

, to dlatego, że są zagrożeniem; jeśli

przeprogramujesz gethy

to jest to z jednej strony gwałt na ich quasi-osobowości (zło), ale z drugiej kapitalny ruch taktyczny, prowadzący do ocalenia zarówno gethów, jak i ułatwiający bronienie Galaktyki (dobro). Zawsze są zyski i straty. W DA:O zresztą też tak było, przy czym tu niejednoznaczność kładły trochę "absolutnie dobre" rozwiązania pokroju sprowadzenia magów do dzieciaka. Mam nadzieję, że w DA2 je wywalą albo uczynią trudnymi do osiągnięcia.

Diabeł tkwi w scenariuszu, nie w formie systemu dialogowego. Pierścień jest tylko i wyłącznie graficzną interpretacją schematu wrośniętego w RPG od bardzo, bardzo dawna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się szczerze, że nie miałem do tej pory styczności z Dragon Age w ogóle (chyba, że w recenzjach i na screenach). Za to miałem styczność z wcześniejszymi RPG od BioWare, tj. Baldur's Gate, Neverwinter Nights. Prawdę mówiąc myślałem do tej pory, że Dragon Age jest bardzo do nich podobny, a to niestety trochę minus, bo te kostki k20 śniły mi się po nocach + mega skostniała walka, aczkolwiek fabułę zawsze miały super. Pojawiło się to demko i zdecydowałem, że zaryzykuję. Mój Athlon X2 4600+ wraz z 9600GT były przygotowane na prawdziwą mękę, która o dziwo nie nastąpiła. Tzn. o ile w DX10 nie dało się grać, o tyle w DX9 bardzo płynnie to szło, ok 30 fps. Biorąc pod uwagę Neverwinter 2 chodzący w tempie 15-25, wydany w 2006, DAII daje radę i przy tym wygląda o wiele lepiej.

Co mnie zaskoczyło, brak D&D, yeah, wreszcie dali temu spokój, brak kostek, bark kłopotów, prosto, bez komplikacji. Przez to walka jest bardziej dynamiczna i sprawia o wiele więcej frajdy niż na grach z D&D. Aczkolwiek zdziwiło mnie to, że jest jej aż tyle. Całe hordy wrogów nacierające falami... trochę to dziwne jak na RPG. To już bardziej Action RPG jest. Ale biorąc pod uwagę to, że ich wyrzynka daje tyle frajdy co w Torchlight czy Diablo, jak najbardziej ok. Prawdę mówiąc nie mam się do czego przyczepić poza tymi hordami, których po pewnym czasie, zwalczanie zaczyna trochę nudzić i już by się chciało iść dalej, a tu kolejni wrogowie... Tak czy siak, gdybym miał teraz wybierać pomiędzy Neverwinter 2 i DAII, z pewnością bym wybrał to drugie.

Nie jestem w stanie dokonać oceny w porównaniu do pierwszej części, gdyż nie miałem okazji w nią grać. Może ktoś powiedzieć, czy DAII w rozgrywce jest podobne do DAI? Pytam, bo mam ochotę kupić DAI, ale jeśli zmiany są tam bardziej w kierunku D&D, to raczej odpuszczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Torment to kwintesencja RPG

Szczerze mówiąc trochę nudne zaczyna już być czytanie o Tormencie, genialnym rodzynku w skali całej historii komputerowego rpg, we wszystkich tematach o nowszych grach, jakby rozwiązania w nim zastosowane były jedynymi słusznymi, a wszystko inne to każualowy crap. W porównaniu z Tormentem nawet Baldur's Gate 2 wygląda na uproszczony w zakresie dialogów syf, a mimo to nazwanie go złą grą wielu uzna za bluźnierstwo. Zrozumiem, jeśli ewentualne podobieństwa do Tormenta potraktujemy jako wielką zaletę, ale nazywanie ich braku wadą z miejsca przekreśla właściwie wszystko, co powstało po nim.

Komentarz trochę zahaczający o offtop, ale opisana w nim sytuacja nagminnie występuje przy dyskutowaniu o DA...

To akurat kwestia treści, głównie postaci Krei, która chętnie kwestionowała (również? grałem raz, nie wiem jak to wygląda po dark side)

Poczynania odpowiadające ciemnej stronie też kwestionuje. Czasami jej uwagi dotyczące danej sytuacje przybierają całkiem inną formę, w zależności od wybranego rozwiązania (jak np.

przy żebraku na Nar Shaddaa

).

Może ktoś powiedzieć, czy DAII w rozgrywce jest podobne do DAI?

Zmiany są tylko kosetyczne. Animacje w DA2 są o wiele szybsze i bardziej widowiskowe, ale zasady walki zostały te same. Brak D&D.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam ochotę kupić DAI, ale jeśli zmiany są tam bardziej w kierunku D&D, to raczej odpuszczę

DA:O jest bliższe D&D od Dragon Age'a 2, choć i tak mechanika jest bardzo prosta i intuicyjna. Myślę, że nie powinno być żadnych problemów z załapaniem zasad (nie tak jak w przerażającym pod tym względem D&D), ale w drzewku umiejętności i ekwipunku trzeba trochę posiedzieć, żeby opracować jakąś zmyślną strategię.

Przy czym musisz wiedzieć, że hord wrogów jest tyle samo, a walka wydaje się być mniej ciekawa (nie grałem jeszcze w DAII, więc nie mogę ocenić dokładnie).

Niejednoznaczne wybory moralne. A te przecież nie są ograniczane przez pierścień dialogowy, bo pod tym względem Mass Effect 2 (IMO) przebija wszystkie RPGi

No nie wiem. Torment, Wiedźmin, Fallout New Vegas, Alpha Protocol mają raczej na wyższym poziomie system przyczynowo-skutkowy i "trudne wybory". KotOR 2 mniej więcej na równi (mowa o głównym wątku, bo te sub-questy w trakcie szukania Mistrzów Jedi były dość przewidywalne).

Chociaż ME2 faktycznie wymiatał pod tym względem wszystkie poprzednie gry BioWare'u, mam nadzieję w DA II na to samo. :')

Edit:

Szczerze mówiąc trochę nudne zaczyna już być czytanie o Tormencie, genialnym rodzynku w skali całej historii komputerowego rpg

Ale... czy to nieprawda? Ja osobiście stronię od porównywania Tormenta do nowych gier, bo jest on po prostu o kilka klas lepszy pod względem fabularnym od wszystkiego co wychodzi. Od BG tak samo - znaaaacznie. Ale to nie znaczy, ze aktualne cRPGi to "casualowy crap", bez przesady...

Edytowano przez Dabu47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skutkami się zgodzę, bo tych w ME po prostu nie ma. Ale jeśli idzie o samą niejednoznaczność, to IMO wymienione przez Ciebie produkcje się chowają. Wiedźmin to przede wszystkim jeden problem (elfy kontra zakon), wobec którego stanowisko zająć musimy w kilku różnych miejscach; Torment pochodzi z dawniejszej epoki, w której kładziono na to znacznie mniejszy nacisk, i - nie ujmując nic jego geniuszowi fabularnemu - pod tym względem w ogóle nie wytrzymuje konkurencji, bo często idzie w konwencję "wybierz między dobrem a złem". Alpha Protocol, mimo całej mojej sympatii do tej produkcji - i najlepiej zrealizowanych konsekwencji naszych poczynań, jakie widziałem - ani razu nie potrafił tak grać na emocjach, bo był po prostu za krótki na zawiązanie więzi z bohaterami, a przy tym nie był tak skupiony na konstruowaniu problemów. Pamiętam z tej produkcji głównie "ocalić dużo ludzi, czy Kogoś Ważnego"

(Madison, tajwański jakmutam przywódca)

. Coś w rodzaju finału Fable II. Fajne, ale bez szału.

Jeśli już miałbym szukać równie trudnych wyborów moralnych w RPG co te najbardziej dyskusyjne w ME2 (genofagium, gethy, baza Collectorów), to chyba musiałbym przywołać finał Deus Eksa. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.

@Nitrox: DA2 wydaje się po demku w gruncie rzeczy bardzo wiernym sequelem oryginału. Chociaż nie wiem, czy Ci polecać, skoro już w demie DA2 męczy Cię monotonia walk, bo Origins potrafi takim czymś ładować po kilka godzin z paroma minutami przerywników dialogowych po drodze, podczas gdy w demku tak w sumie więcej jest gadania niż siepania. Osobiście uważam, że fabuła (głównie poboczne wątki, bo z głównym to jak w ME2 - prosty i w sumie nie taki ważny), postacie, dialogi, spora fabularna nieliniowość etc. wynagradzają te słabe sekwencje sieczki, ale nie każdy musi mieć tyle cierpliwości.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos demka - czy po jego przejściu dostajecie jakiś komunikat o odblokowaniu tego gadżetu do pełnej wersji? Przechodziłem je już dwa razy, za pierwszym razem mnie wylogowało, za drugim nie zwróciłem uwagi na to, więc nie wiem, czy nie będę musiał przechodzić po raz kolejny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy po jego przejściu dostajecie jakiś komunikat o odblokowaniu tego gadżetu do pełnej wersji?

A sprawdzałeś na swoim koncie? Osobiście po zainstalowaniu dema zalogowałem się tylko raz - aby przypisać dane ściągnięcie do mojego konta, po czym wylogowałem się. Całe demo przeszedłem offline, a w zakładce posiadanej dodatkowej zawartości na ich stronce mam dopisany owy gadżet. Wychodzi na to, że wystarczy ściągnąć i zainstalować - tekst o konieczności przejścia to zwykły pic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demo przeszedlem kilka dni temu. Walka moim zdaniem lepsza niz w jedynce - szybsza, ale z aktywnej pauzy tez mozna zrobic uzytek. System rozmow skopiowany z Mass Effecta dziala dobrze, tez na plus. Fajnie, ze powrocila znana postac z jedynki. Wiecie o kim mowie. No i jak widac fabula przynajmniej na poczatku jest z ta postacia zwiazana :) Filmik pod koniec dema tez byl rewelacyjny.

Czekam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem je już dwa razy, za pierwszym razem mnie wylogowało, za drugim nie zwróciłem uwagi na to, więc nie wiem, czy nie będę musiał przechodzić po raz kolejny...

Mam ten sam problem, ale za 6 razem zrezygnowałem :) Zawsze było to już po poznaniu tego templariusza (wyskakiwał komunikat że utracono łączność z serwerem) Jakoś przeżyję bez tego mieczyka :D I nie wypowiedziałem się na temat koła dialogów - osobiście wolę czytać zdania, niż wybierać ogólny ton wypowiedzi, bo często w ME mówił co innego niż chciałem :rolleyes: Ale jakoś z tym przeżyję i czekam na dostanie mojego preordera ( a właściwie brat dostanie na urodziny, ale ja będę mieć więcej frajdy :cool: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość eldragon93

Po demku wiem, że w dwójce będzie świetna fabuła, fajnie się będzie walczyło i będzie zarąbiste udźwiękowienie ;) Wiem również, że system dialogów z Mass Effecta do Dragon Age'a w ogóle mi nie pasuje i nie podoba się, że można grać tylko jedną rasą oraz interfejs mógł być lepszy. Początku nie przebije, to już wiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod co najmniej ogromny zdziwieniem huh.gif . Poziom trudności uległ tu zmianie i to niebotycznej. Po pierwsze czary magów AoE nie ranią teraz sojuszników co znacznie ułatwia potyczki, całe demko przeszedłem bez używania aktywnej pauzy siedząc tylko na Hawke'u gdyż potyczki były tak banalnie proste, że nie było sensu z tego korzystać tongue.gif . Z mini bossem w postaci ogra nie miałem żadnych problemów ,poleciał za pierwszym razem, a trzeba przypomnieć, że potek to tu się nie używa, więc wyobraź sobie jak prosta ta gra będzie jeśli będzie się dało. IMO gra stała się o wiele prostsza i mam nadzieję, że coś z tym zrobią, bo na razie mam przed sobą perspektywę najtrudniejszego poziomu jaki znajdzie się w grze tongue.gif

No cóż, mnie stracie z ogrem akurat sprawiło pewne trudności - udało mi się go pokonać dopiero za trzecim podejściem, grając magiem...

Przede wszystkim zastanawia mnie jednak coś innego - według zapowiedzi twórców możliwy będzie import save'a z Dragon Age: Origins, który "dostosuje" świat gry adekwatnie do różnych wyborów dokonanych przez gracza w części pierwszej. Jestem bardzo ciekaw, czy rzeczone decyzje faktycznie wpłyną na kształt rozgrywki w drugiej odsłonie serii, czy też może zostaną ograniczone do np. jakiś dodatkowych kwestii dialogowych...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zastanawia mnie jednak coś innego - według zapowiedzi twórców możliwy będzie import save'a z Dragon Age: Origins, który "dostosuje" świat gry adekwatnie do różnych wyborów dokonanych przez gracza w części pierwszej.

Nie tylko Ciebie to ciekawi. Nie wiem na ile to prawdopodobne... albo inaczej: "na ile autorom chciałoby się takie coś robić", ale ciekawym rozwiązaniem byłby zmieniający się świat, który odczytywałby w danym momencie rozgrywki w Dragon Age II decyzje jakie podjęliśmy w roli Szarego Strażnika z pierwszej części. Taki przykład pierwszy z brzegu:

elfom pomagamy zabić Białego Wilka (już nie pamiętam dokładnie jak kto się nazywał, więc wybaczcie za to...), co doprowadza do tego, iż starszym pozostaje ten dziadek, a nie młoda elfka; lub na dowrót, pomagamy Wilkowi(czycy) i starszym zostaje młoda elfka -

więc w DAII w pewnym momencie mogłoby coś nawiązać do tej decyzji. Liczę tylko, że nie będzie to jakaś ramka z tekstem, ale fajnie zrobiony element gameplay'u.

p.s. Napisałem "liczę [na to]" ale jednak nie oszukuję się co do tego, że BioWare raczej nie pofatyguje się na taki ruch...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciał coś takiego że jak w 1

udostępniliśmy prochy Andrasty to w 2 możemy z nich korzystać, jako + do statystyk czy coś

Ogólnie tak to powtarzali i mówili że to taka dość ważna część DA II że teraz powinni się postarać, i mam nadzieję że coś z tym fajnego zrobili :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AD konsekwencji z Origins, to pewnie będą niewielkie (smaczki, w stylu Mass Effect 2). Obstawiam, że pojawi się Alistair/Anora, może coś z krasnalami, jakieś nawiązanie do wątku Morrigan itd. Ciekawostka, jeśli nie posiadamy save'a można będzie wybrać z trzech wersji kanonu, nie będziemy skazani na jedną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co gdybacie, na wiki piszę, w zasadzie to twórcy już kilka miesięcy temu dali co będzie importowane, nie będzie tego dużo - podstawowe kwestie, bez spoilerów.

@Edit: Ma być też transferowane wybory z DLC Witch Hunt i Golemy Aggramaru oraz dodatku Awakening. Z istotnych kwestii:

- Kto został dowódcą szarych strażników (Awakening)

- Kto zabił Arcydemona

- Kto został królem

- Kto został królem krasnoludów

etc,

Edytowano przez Sphinxyro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm nie ma już żadnego maga w podstawce, ale nie wiem o co Ci chodzi bo na trudniejszym poziomie to ja bez Wynne nie dawałem rady z Wiedźmą.... No ani rusz po prostu, tylko trza jej dobrą taktykę ustawić i prawie nie musimy używać potionów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest jakiś mag, poza Morrigan, posiadający podobne umiejętnosci (zamrożenie, itp.)?

Z towarzyszy mamy do wyboru Morrigan albo Wynne. Dodatkowo my, jeśli wybraliśmy na początku taką klasę. A o tym, jakie umiejętności będą posiadać nasi magowie decydujemy my, więc zapytaj sam siebie, jak kogo wyszkoliłeś.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci polecam użyć moda Respec, wywoływanego przez konsole, który działa w taki sposób że resetuje wszystko wybranej postaci i możesz wybrać po swojemu tak jak uważasz. Nie myśl że to jakiś cheat bo w dodatku można kupić książkę, która działa tak samo tyle ze w Origins tylko przez mod.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...