Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Maksymalny level to 23, z dodatkiem z Sebastianem 24. Musiałeś pominąć jakieś questy, nawet całkiem sporo, bo ja 24 wbiłem mimo niewykonania dwóch-trzech.

Albo ja padłem ofiarą jakiegoś korzystnego dla gracza buga, albo całe to gadanie o ograniczeniach poziomu to brednie. Za pierwszym podejściem wojownikiem pominąłem kilka rzeczy i skończyłem na 22, ale przed chwilą zaliczyłem drugie przejście, tym razem magiem, i przy walce z

Meredith

miałem poziom 26. Co prawda z 24 na 25 awansowałem przez wypicie mikstury, ale już na 26 tradycyjnie, tłukąc moby.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

No to musi być chyba jakiś dług, bo skończyłem wczoraj DA2 po raz drugi dociągając do 23 poziomu. Wykonywałem wszystkie zadania jakie się tylko dało, a do tego wytłukłem "gangi" w Kirkwall.

Chyba że jakimś cudem jest to możliwe...Choć wątpię by taki np. sposób wykonywania zadań wpływał znacząco na otrzymywane doświadczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w nocnych lokacjach miejskich wrogowie się spawnują, przynajmniej do wybicia tego czy innego gangu, więc teoretycznie nie ma limitu.

A jesteś pewien, że zrobiłeś WSZYSTKIE zadania? Księgi Tarohne, notatki poszukiwaczy skarbów (w sumie nie wiem, czy to zadanie czy tylko achievement) i awergiańskie zwoje też?

No i: masz DLC "The Exiled Prince"?

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie prócz odnalezienia Orianny w III akcie, do tego raczej wszystkie księgi i posągi dodające wpisy w kodeksie, listów od "Bandy Trojga" znalazłem chyba trzy albo cztery, nie pamiętam.

A Sebestiana mam.

A bandyci chyba przestają się pojawiać w nocy po zabiciu przywódcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Bierz pod uwagę, że w DA2, w przeciwieństwie do DA:O, ważną rolę odgrywają zamknięte skrzynki, pułapki i znajdowane podczas gry rośliny/minerały. Za zerwanie pierwszego lepszego chwasta dostajemy 200 punktów doświadczenia, w przypadku otwierania skrzyń i rozbrajania pułapek wartość ta waha się od 50 do 200. Osobiście wyszkoliłem Varrica tak, że już w połowie drugiego aktu mógł otwierać najtrudniejsze zamki i zawsze brałem go do drużyny. Może i w skrzyniach prawie zawsze są bezużyteczne śmieci, ale już sama czynność otwarcia jest warta zachodu.

Edytowano przez Kerp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem w 14h i skończyłem na 18 lvl więc me pytania brzmią:

czy na średnim poziomie trudności za walki dostaje się tyle samo PD co na niedzielnym?

Gdzie mogę zlokalizować:

Varterralla, prastare usposobienie obrazu pychy, nieumarłą grozę i wielkiego smoka?

Gdzie można znaleźć wiadomości bandy trojga i roździały historii zakonu brata gentivusa?

Edytowano przez nudyslaw
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kerp

Grałem łotrzykiem, więc otwierałem wszystkie napotkane skrzynie ;)

Wczytałem wcześniej zapis "po ukończeniu gry" i zauważyłem, że całkiem niewiele brakuje mi do 24 poziomu - czyli jednak coś mi się zdarzyło pominąć ;]

PS: Grając pierwszy raz, ukończyłem w 37 godzin, a za drugim w 41...

Jedno muszę przyznać - gra wciąga niesamowicie.

Edytowano przez Akvart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przechodzę drugi raz Dragon Age 2, tym razem łotrzykiem (poprzednio grałem wojownikiem). I nie wiem od czego to zależy, ale jest mi o wiele łatwiej! Gram na normalnym poziomie trudności i przez około 8 godzin ani razu jeszcze nie zginąłem, a gdy grałem pierwszy raz wojownikiem, czasami zmniejszałem poziom trudności na najniższy bo nie dawałem sobie rady z przeciwnikami...

A do tego robię więcej questów niż poprzednio, przez to że spotykam osoby, których wcześniej na oczy nawet nie widziałem! :ohmy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc spodziewałem się dużo gorszej gry po recenzjach nie tylko w Polsce. Nawet żeby mieć lepsze porównanie to przed zagraniem w DA2 przeszedłem całego DA:O i przebudzenie...

Hmm... Od czego zacząć?

Grafika? Myślę że zmiana nie była konieczna, różnice choć widać to trudno znaleźć coś za i przeciw tu i tam.

Fabuła? W DA2 jest dużo lepiej przedstawiona... Mniej oczywista, więcej zmian może w niej być... W jednynce gra co prawda robiła wrażenie po pierwszym przejściu, ale każde kolejne było coraz nudniejsze... Jak sobie teraz przypomne te godziny w głębokich ścieżkach to nadal mam dreszcze...

Brakuje mi w dwójce decyzji moralnych... Zabił bym chętnie Merrill która magią krwi się posługuje... Isabela mnie dość denerwowała, właściwie przez całą grę...

Bardzo miło wspominam Andersa. Chyba jedyna postać którą graliśmy w jedynce i jest też w 2. Jest tu zdecydowanie lepiej pokazany, ciekawszy, bardziej mroczny ( z Justynianem).

Postacią najbardziej podobną do Morrigan to chyba Fenris. Mroczny, zdecydowany, mało znający świat, trzymany blisko "opiekuna", wyzwala się od niego... Podobne decyzje moralne nawet... Postać według mnie najbardziej udana w całej grze :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up:

Przecież Isabelę możesz zabić, a raczej oddać w ręce Qunari, co jest właściwie równoznaczne ze śmiercią. Warunkiem jest jej powrót w finałowej scenie II aktu, który ma miejsce jeśli ma się wysoki wskaźnik friendship (rival też?) u niej.

Merril również może zginąć w finale z Twojej ręki, jeśli wskaźnik friendship jest niski, a Ty opowiesz się po stronie templariuszy. (Przez podobny "test lojalności" przechodzą Avelina i Fenris jeśli opowiesz się za magami). Hawke nie może zabić tylko rodzeństwa (które może zginąć na dwa sposoby anyway) i Varika, który musi przeżyć, bo jest narratorem. ; )

Z innej beczki: skończyłem właśnie po raz drugi "Początek" i muszę powiedzieć, że podobało mi się bardziej niż za pierwszym. O ile po pierwszym przejściu gry miałem serdecznie dosyć, o tyle teraz już jutro zabieram się z powrotem za "Przebudzenie", coby dokończyć save pod ponowne przejście dwójki. Póki co nie mam ochoty opuszczać Thedas.

Congratz BioWare - drugie (po Mass Effect) uniwersum Waszego autorstwa, w którym udało Wam się mnie rozkochać.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( z Justynianem)

W00T!? "Justice" został przetłumaczony na "Justynian"!? Moj Boh... Właśnie dla takich kwiatków nie lubię nawet ryzykować z odpalaniem gier w polskich wersjach... : o

Teraz lecę drugi raz w DA2. A raczej drugi i trzeci, bo dwiema postaciami równolegle. Robię sobie wojownika na takiego bucowatego, ale sprawiedliwego templariusza, który nienawidzi magów i dzisiaj zacząłem "kanonicznego" Hawke'a - maga krwi.

Nie wiem co w tej grze takiego siedzi, ale nie pamiętam żadnego innego tytułu, który potrafiłby mnie do siebie tak przyciągnąć... Chyba nawet Mass Effecty nie dawały tak bardzo rady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia jak to możliwe, że na takiego giganta jakim jest Bioware wydawca może naciskać. Firma, która przynosi miliony zysków, ciesząca się ogromną popularnością wśród fanów gier cRPG jest degradowana do pozycji podnóżka EA, które chce kolejny hicior w krótkim odstępie czasu.

Podobne rzeczy działy się z Obsidianem - 11 miesięcy na KotORa 2 od LucasArts, brak supportu i nacisk Segi z Alpha Protocol. Ale Obsi przez długi czas nic nie znaczył i nim pomiatano. Mimo to nabrali teraz siły i współpraca z Bethesdą wyszła na dobre, a Square Enix zachowuje się jak na porządnego wydawcę przystało i oferują odpowiedni support oraz nie poganiają. Ale oni zawsze są od kogoś uzależnieni, Bioware nie było i nie jestem w stanie pojąć dlaczego teraz EA może zlecić wydanie 234 DLC do Dragon Age'a. Czekam aż za parę lat co roku będzie wychodziła nowa część i tytuły będą brzmiały "Dragon Age 2020", "Dragon Age 2021". To wręcz degradacja rangi developera.

W trakcie grania w DA2 czuję się, jakbym miał do czynienia z jakąś betą czy czymś podobnym. Jestem zachwycony dialogami, fabuła też zaczyna nabierać rumieńców (ale świat nadal mi się nie podoba), jednak cała warstwa techniczna leży i kwiczy... jest pod tym względem gorzej niż w Alpha Protocol.

Edytowano przez Dabu47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyć trzeba że wypowiedź o multi w DA3 nie była taka sobie rzucona na wiatr, żeby zwiększyć zainteresowanie dwójką... Bo jeśli mają zrobić dobrego rpg singiel (40h gry) + multi, to wcześniej niż 2013rok nie ma szans się pojawić... A to sprawi że gra będzie bardziej dopracowana :) Choć boję się że multi mogło by polegać tylko na jakimś pvp czy innym shicie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NN uznaję za serię upośledzoną, odartą z klimatu i specyficznego feelingu. O ile NN2 mimo tego wciągnął mnie na jakieś 5h to jednak jedynka była najgorszą grą w historii BioWare, nie wartą złamanego centa. Patrzę przez pryzmat singla, bo multi zawsze uważam za dodatek do singla, a mmo dla mnie nie istnieją. BTW. dwójkę Neverwintera zrobił chyba Obsidian?

Po prostu myślę, że twórcy powinni w stu procentach skupiać się na dopracowanym singlu, bo jest on ostoją większości gier (zwłaszcza erpegów). Dragon Age 3 nie jest wyjątkiem - a jeśli EA nie pójdzie po rozum do głowy, i nie przestanie cisnąć Kanadyjczyków z Bio terminami, to może z tego wyjść produkcja jeszcze bardziej niedopracowana od dwójki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Neverwintery miały wyraźną tendencję zwyżkową. W jedynkę się grać nie dało, pierwszy dodatek był marny, drugi już mniej. Dwójka była przyjemna, a pierwszy dodatek do niej naprawdę świetny (mój ulubiony RPG). Przy czym warto zwrócić uwagę na to, że to były typowo multiplayerowe gry - a multi było rzeczywiście znakomite.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabu47 - mi się, szczerze mówiąc, wydaje, że to Bio samo zdecydowało o wypuszczeniu półproduktu na rynek... Kończyła im się kasa, bo pompują miliony w TORa, więc musieli sobie poprawić finanse - wypuścili DA2 wcześniej.

Zważywszy na to, że EA wcześniej na nich nie naciskało (ie. przy ME, DA i ME2), nie widzę powodu, dla którego teraz nagle miałoby zacząć. Poza TORem, ofc., ale nadal sądzę, że ta kwestia bardziej godzi w finanse samego Bio niż EA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EA samo podkreślało że jest zdziwione aż tak dobrą passą DragonAge... Dlatego naciskali, zeby jak najszybciej wyszła dwójka :) Jakby tę grę dopracowali, na tyle że recenzja od gema wyszła by na 9+, to bym z pewnością tę grę kupił, a nie czekał aż sąsiad ją wygra i odkupił od niego za 3dychy :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dabu47 - mi się, szczerze mówiąc, wydaje, że to Bio samo zdecydowało o wypuszczeniu półproduktu na rynek... Kończyła im się kasa, bo pompują miliony w TORa, więc musieli sobie poprawić finanse - wypuścili DA2 wcześniej.

Przecież grupa BioWare jest całkowicie zależna od EA (w 2007 EA kupiło studio BioWare i połączyło je z Mythikiem), i to EA w całości finansuje wszystkie ich przedsięwzięcia. Więc argument finansowy akurat potwierdza, że to nie wewnętrzna decyzja dewelopera, tylko zewnętrzne naciski ze strony wydawcy.

Finanse BioWare to finanse EA. Studio równie dobrze mogłoby się nazywać EA Edmonton, tylko że BioWare jest marką samą w sobie, więc bez sensu byłoby zmieniać nazwę.

Zważywszy na to, że EA wcześniej na nich nie naciskało (ie. przy ME, DA i ME2), nie widzę powodu, dla którego teraz nagle miałoby zacząć. Poza TORem, ofc., ale nadal sądzę, że ta kwestia bardziej godzi w finanse samego Bio niż EA.

Mass Effect powstał przed wykupieniem BioWare przez EA, wersja X360 ukazała się pod szyldem Microsoftu. Przez EA wydawany był tylko pecetowy port.

Jeśli dobrze kojarzę, to również pierwszy Dragon Age powstawał na długo przed wykupieniem studia przez Elektroników - bodaj produkcja Początku zajęła dobre 5 lat.

Zatem jedynymi grami BioWare powstałymi w całości pod szyldem EA są Mass Effect 2 i Dragon Age II. Ten pierwszy robili 2 lata. Wystarczyło, by gra uwolniła cały swój potencjał. W przypadku DA2 coś nie do końca wyszło.

Ciekaw jestem, ile tak naprawdę czasu spędzono nad Dragon Age II - z jednej strony mogli go teoretycznie robić od marca 2009 (DA:O w wersji PC był wtedy gotowy, pracowano tylko nad konsolowymi konwersjami); z drugiej - równie dobrze mogli się za niego zabrać dopiero rok temu (marzec 2010 - premiera dużego pudełkowego dodatku do DA:O, Awakening).

Niezależnie od tego, kto jest winny, nie dzieje się najlepiej. Lekko się martwię o Mass Effect 3, chociaż tutaj robią chyba po prostu more bigger better względem ME2, a i czasu mają więcej, więc powinna być gra wykończona i wychuchana do ostatka.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...