Dragon Age (seria)

[Krychu97]

Questy poboczne wykonuje . A co do 25 to cię zmartwię bo limit to 24poziom

[ChiefLeecher]

To ja cię zmartwię jeszcze bardziej, ponieważ limit to 25.

Jeśli komuś strasznie zależy na dobiciu do maksymalnego poziomu to radzę wspomagać się dostarczaniem dóbr dla sojuszników w obozie. W przypadku elfów możliwości są praktycznie nieograniczone - potrzebują ziół, które to sami w swoim obozowisku sprzedają po śiesznie niskich cenach.

Edytowano Luty 13, 2010 przez ChiefLeecher

[GrizzlyBear]

Najbardziej nieograniczone są pieniądze dla ludzi Emona...

A jeżeli masz 16 lv. na zjeździe możnych, to coś mało tych questów robisz...

[Pat5]

A jeżeli masz 16 lv. na zjeździe możnych, to coś mało tych questów robisz...

Dokładnie, zjazd możnych to jedna z ostatnich misji w Dragon Age'u. Ja tam miałem 19 lvl, a ostatecznie skończyłem na 20. Drugi raz gram magiem i bardziej zwracam uwagę na wszystkie questy poboczne, więc spróbuję nabić najwyższy level, choć nie wiem czy mi się to uda.

Co do limitu - jak pisał kolega, maks to 25 lvl.

[ChiefLeecher]

Najbardziej nieograniczone są pieniądze dla ludzi Emona...

No nie wiem, ja pod koniec gry wcale nie byłem taki bogaty, głównie za sprawą nabycia wszystkich najdroższych oferowanych przez kupców sprzętów (poszło na to w sumie z kilkaset złota). Nie za bardzo miałem za co zaszaleć z datkami dla ludzi Eamona, a zioła dla elfów można nabyć za grosze (przy tym samym efekcie).

A jeżeli masz 16 lv. na zjeździe możnych, to coś mało tych questów robisz...

Kolega Krychu97 wspomniał, że przed zjazdem możnych musi jeszcze udać się do elfów, więc pewnie ze 3 poziomy do tego czasu nabije (

cała ta zadyma w lesie i ruinach, potem w Denerim ratowanie królowej i Alienage

). Ostatecznie końcowy poziom będzie całkiem niezły.

[Krychu97]

Najbardziej nieograniczone są pieniądze dla ludzi Emona...

No nie wiem, ja pod koniec gry wcale nie byłem taki bogaty, głównie za sprawą nabycia wszystkich najdroższych oferowanych przez kupców sprzętów (poszło na to w sumie z kilkaset złota). Nie za bardzo miałem za co zaszaleć z datkami dla ludzi Eamona, a zioła dla elfów można nabyć za grosze (przy tym samym efekcie).

Ja ledwo co mam jedną setkę

A jeżeli masz 16 lv. na zjeździe możnych, to coś mało tych questów robisz...

Kolega Krychu97 wspomniał, że przed zjazdem możnych musi jeszcze udać się do elfów, więc pewnie ze 3 poziomy do tego czasu nabije (

cała ta zadyma w lesie i ruinach, potem w Denerim ratowanie królowej i Alienage

). Ostatecznie końcowy poziom będzie całkiem niezły.

No parę Questów nie mogę skończyć jak chociażby dwa pierwsze pytania ... . Narazie z tego co liczyłem odpadł mi jeden Quest w głuszy , Lothering , w wieży kręgu najwięcej bo trzy ... . Parę zadań do wykonanie w dzienniku jeszcze . I nowe pytanie :

-Co zrobić z łuską zabraną Andraście ? Bo z łusek z małych smoków mi już kowal zrobił zbroję a z tych drugich nie umie ... .

Edytowano Luty 13, 2010 przez Krychu97

[wojtek12137]

Eee... to nie jest łuska ANDRASTY tylko smoka który pilnował jej prochów... A żeby ci kowal zrobił zbroje z jej łuski to musisz dać mu jeszcze 3 małe łuski, jak ci zrobi nową zbroje to będziesz mógł dać mu tą dużą.

[GrizzlyBear]

Najbardziej nieograniczone są pieniądze dla ludzi Emona...

No nie wiem, ja pod koniec gry wcale nie byłem taki bogaty, głównie za sprawą nabycia wszystkich najdroższych oferowanych przez kupców sprzętów (poszło na to w sumie z kilkaset złota). Nie za bardzo miałem za co zaszaleć z datkami dla ludzi Eamona, a zioła dla elfów można nabyć za grosze (przy tym samym efekcie)

Grasz wojem ? Ja na magu, po ukończeniu ponad 75% questów pobocznych, na końcu miałem ok. 230 G, ale dużo wcześniej, na początku gry zakupiłem w Cudach Thedas Kostur Lorda Magistra (ok. 120G). Żołnierzom dałem ok. 25G. Myślę, że dla wojownika i łotra trzeba uzupełniać ekwipunek przez całą grę, a dla maga zakupić wszystko na początku, dlatego nie mamy potem co robić z kasą.

Swoją drogą według mnie Cuda Thedas to najbardziej klimatyczna lokacja w grze. Ta muzyka i właściciel mówiący ''Witam w Cudach Thedas...''

Edytowano Luty 14, 2010 przez GrizzlyBear

[wfx2000]

Po pierwsze chciałbym przeprosić za tak mało wyczerpującą odpowiedź na pytanie o łotrzyka. Udzieliłem tylko takiej, bo musiałem wyjechać. Wymienię teraz plusy i minusy łotrzyka :

Plusy:

- możliwość robienia ( przydatnych ) petard

- smarowidła - od samego początku gry możesz używać przydatnych smarowideł. Może na samym początku tego nie widać, ale one sie przydają.

- nie musisz tachać Leliany żeby otwierała zamki, bo jest bardzo słaba

- masz dużą sznsę do przebicia pancerza ( jak pakujesz w spryt, a jak gra sie łotrzykiem to powinieneć )

- duża szansa na udaną perswazję

- skuteczny w walce

- umiejętność otwierania zamków i kamuflażu, dzięki któremu możesz skutecznie eliminować magów, albo wywinąć sie od walki

- na najwyższym pozimie walki 2 mieczami mozesz używać 2 broni jednoręcznych

Minusy:

- ( moja postać ) wymięka przy walce z Flemet i z takimi wielkimi bosami ( z howem itp. nie )

- mała ilość siły i zdrowia ( łotrzykiem pakuje sie raczej w spryt i zręczność )

- częste pudła ( przyczyna mało siły ) przy walce wręcz z 2 jednoręcznymi mieczami

- raczej nie udaje sie zastraszenie ( moim zdaniem perswazja jest lepsza )

Grałem łotrzykiem z 2 mieczami.

Na pytanie kto jest lepszy nie mogę odpowiedzieć, bo to 2 różne postacie. Mogę powiedziec tylko, że mnie lepiej grało sie łotrzykiem.

PROSZĘ NIE KIEROWAĆ DO MNIE PYTAŃ, BO JUTRO WYJEŻDŻAM. NIE BĘDZIE MNIE DO CZWARTKU ( JEST MOŻLIWOŚĆ, ŻE NA WYJEŹDZIE BĘDE MIAŁ INTERNET, ALE NIE JESTEM PEWNY )

Edytowano Luty 14, 2010 przez wfx2000

[Argaris]

Widzę, że nie macie problemów z wrogami itp. a ja wprost przeciwnie xD. Mam nadzieje, że zbieranie sojuszników do walki z plagą to nie jest cała gra? Bo na razie zbytnio mnie nie wciąga jeśli chodzi o fabułe, ale walka jest niezła, czasem trudna i niestety w dwóch momentach magiem musiałem użyć koda, jednak nie gram już tą postacią, zrobiłem wojaka na razie dopiero 7lvl spróbuje zapamiętać questa z łupieżcą ;]. Jak na razie gra mnie wciąga jednak wątpie abym posuną się do przodu w najbliższym czasie, bo jutro ściągam TollSeta z oficjalnej strony i mam już pomysł na własną małą misje. Miał ktoś doczynienia z TollSetem jakiś skąplikowany? Bawiłem się tylko edytorem do Fallouta 3.

[wfx2000]

Cała gra polega na tym, żeby pomóc elfickiemu klanowi z lasu Brecilian, krasnoludom z Orszamaru, maginom z kręgu ( albo templariuszom ) i Arlowi z Redclif ( nie jestem pewien, czy musisz zbierać tych wszystkich sojuszników, ale na pewno musisz pomóc Arlowi. Następnie idziesz na zjazd możnych ( nie będe tego tłumaczył ), a potem zabijasz Arcydemona i ... JEJ jesteś bohaterem, albo trupem i bohaterem ( zależy od pewnej decyzji ) i koniec gry !

Jeżeli nie przeszedłeś gry i nie chcesz czytać spoilera to powiem ci, że o to chodzi, żeby pozbierać sojuszników i zabić arcydemona. Nie wiem, co cię nudzi. Mnie bardzo podobał się quest z wieżą magow ( glównie z powodu demona gnuśnośi )

i w Orszamarze. Quest z chorym kłem nie przypadł mi do gustu.

Edytowano Luty 14, 2010 przez wfx2000

[Shaker]

TollSeta z oficjalnej strony i mam już pomysł na własną małą misje. Miał ktoś doczynienia z TollSetem jakiś skąplikowany?

Będziesz miał szczęście, jeśli ci się wogóle uruchomi, że tak powiem

[nero321]

Ja mam takie pytanie z innej beczki. Chodzi mi o to jak najlepiej wydawać punkty na zdolności typu siła, zręczność itd. dla postaci, która posługuje się broniami dwuręcznymi bo ostatnio naszła mnie chęć żeby takowym zagrać i nie chcę za bardzo zwalić sobie postaci.

[ChiefLeecher]

Zależy od tego, czy będziesz taktycznie podchodził do potyczek, tzn. wykorzystywał jakiegoś dobrego tanka. Wtedy to przede wszystkim siła, a na drugim miejscu siła woli, co zapewnia najlepsze obrażenia. Jeśli ktoś nie ma ochoty na taktyczne zabawy, to na równi z siłą woli postawiłbym wytrzymałość i zręczność, aby nasza postać nie ginęła na początku każdej walki (tak czy owak siły potrzebujesz dużo, dużo więcej niż pozostałych).

Edytowano Luty 14, 2010 przez ChiefLeecher

[wfx2000]

Jak będziesz używał ( ciężkich ) dwuręcznych mieczy to będziesz musiał pakować w siłę. Jak będziesz silny to będziesz nosił lepsze zbroje, a przeciwnicy atakują najlepiej uzbrojonego członka drużyny ( tak ałtomatycznie, potem najwyżej biegną na kogos innego ), a co za tym idzie musisz miec dużo życia, żeby nie paść tak szybko. Siła woli też sie przydaje, bo od niej zależy ilość wytrzymałości, a jak masz dwuręczak to częściej pudłujesz, więc lepiej używać więcej umiejętności. W spryt i zręczność nie musisz pakować ( ewentualnie czasami ), a w magię pod żadnym pozorem. Przy większej sile bedziesz mógł skutecznie zastraszać, więc spryt jest ci potrzebny tylko do zdolności ( tych co się dostaje co 3 poziomy ) np. do zdolności przymus. Ogólnie to siła, kondycja, siła woli. Przy dużej ilości siły nie będziesz tak pudłował, a siły potrzebujesz najwięcej.

Edytowano Luty 14, 2010 przez wfx2000

[Alaknar]

@ wfx2000 - między nawiasami a tekstem wewnątrz nie dajemy spacji... A Twój łotrzyk nie trafia dlatego, że walczy dwoma mieczami. Przy walce sztyletami (które wcale dużo gorsze nie są - niby mniejsze obrażenia, ale za to szybsze ataki) do trafiania używa się zręczności, więc pudła praktycznie nie mają miejsca.

@ nero321 - siła, potem siła, następnie siła, a jak zostanie to kondycja. A bardziej serio - dla każdego wojownika 41 siły i kondycji to niezbędne minimum - tyle jest potrzebne do używania broni i zbroi z dragonbone ("smocza kość" w wersji PL?). IMO, po osiągnięciu wymaganej kondycji można zacząć wszystko pakować bez kompleksów w siłę. Jeśli będziesz chciał bardziej się opierać na leczniczych eliksirach niż na uzdrawianiu magią, warto jednak trochę zainwestować w Magię - im większy ten współczynnik, tym więcej dają poszczególne eliksiry.

[mixxxi]

Według mnie Dragon Age był najlepszym RPG 2009 r.

Ja np. nie miałem wcześniej doświadczenia z serią Baldur's Gate, Dragon Age miał być ponnoć duchowym następca tego kultowego RPG. Bałem się trochę, ze gra będzie dla mnie za trudna i nie będę mógł jej ogarnąć . Naszczęście pomyliłem się i nie miałem z nią większych problemów i zauroczyła mnie w 100%.

Nie chcę się za bardzo rozpisywać, ale powiem tylko tyle, że gra ma bardzo dobrą fabułę ( wiem wszystko to już było, ale te wątki poboczne są świetne ), fajny świat, ciekawe postacie i jest bardzo bardzo wciągająca i grywalna ( nigdy niezapomnę swojego pierwszego razu gdy grałem magiem )

Gra nie jest idealna moim największym zarzutem jest to, że jest trochę za dużo walki i miejscami jest też za trudna . Grafika stoi na średnim poziomie.

Ogólnie: 9.5/10

[wfx2000]

@ wfx2000 - A Twój łotrzyk nie trafia dlatego, że walczy dwoma mieczami. Przy walce sztyletami (które wcale dużo gorsze nie są - niby mniejsze obrażenia, ale za to szybsze ataki) do trafiania używa się zręczności, więc pudła praktycznie nie mają miejsca.

Wiem, tylko przez chwilkę z 2 mieczami, a przez 90% gry walczyłem sztyletami. Umiem czytać i wiem czemu tak jest Wiem, że napisałem wcześniej, że są częste pudła, ale nie dałem wyjaśnienia, bo całkiem zapomniałem. Przepraszam zaraz to wszystko poprawię.

[ChiefLeecher]

przeciwnicy atakują najlepiej uzbrojonego członka drużyny

Hmm? U mnie zawsze najpierw atakują pierwszego, którego zobaczą, niezależnie od klasy i uzbrojenia. A nawet gdyby było tak jak mówisz, to drużynowy czołg chyba też ma na sobie płytówkę, no nie?

Przy walce sztyletami (które wcale dużo gorsze nie są - niby mniejsze obrażenia, ale za to szybsze ataki)

Mniejsze obrażenia? Tego też nie byłbym taki pewien, grając łotrem z reguły ma się wysoką zręczność, a jak wiemy zręczność zwiększa obrażenia strzał i sztyletów.

siła, potem siła, następnie siła, a jak zostanie to kondycja. (...) warto jednak trochę zainwestować w Magię

Trochę mi tu nie pasuje kompletny brak łilpałera. Nasza postać będzie zdolna tylko do machania bronią jak cepem, bez możliwości używania większej liczby zdolności. Ale tak jak pisałem - wszystko zależy od tego, jak zamierzamy grać. Jeśli ktoś inny ma ściągać ciosy, a my chcemy osiągnąć maksymalne obrażenia, to taka kolosalna kondycja nie jest niezbędna. Jeśli rzucimy się w wir walki, nie bacząc na sytuację - wtedy zdecydowanie wskazana.

[nero321]

@ChiefLeecher

Zależałoby mi na mocnych obrażeniach i również na tym żeby postać nie ginęła mi bardzo szybko. Na razie gram chwilowo postacią z kierunkiem miecz i tarcza oraz trochę w łukach(gram elfem), brat jest trochę dalej ode mnie i widzę, że dalej są coraz fajniejsze bronie dwuręczne i tak właśnie naszła mnie ochota na taką postać. Widzę też, że jeśli chcę mieć coraz lepsze ataki to czas coraz częściej dawać punkty w siłę woli, zresztą i tak daję tu punkty ale większość idzie na siłę, zręczność i kondychę.

[wfx2000]

Zręczność potrzebna jest do uników i do zadawani większych obrażeń łukami i sztyletami. Oczywiście nie mówię, że będąc wojownikiem nie mamy dodawać punktów do zręczności, ale bez przesady ! Skoro masz w 3 i troche siły i mozesz sobie założyć dobry pancerz dzięki któremu nie zginiesz to na co ci dużo zręczności ?

[Bartonator]

Mam pytanie

Gdzie mozna znalezc/kupic ksiazke specjalizacji maga krwi? Czy moze jakis NPC udziela lekcji??

[Alaknar]

Książki nie ma, jest NPC:

podczas uwalniania syna Arla Emona z Redcliffe spotkasz w Fade demona. Jak z nim odpowiednio pogadasz, będziesz mógł wybrać sobie zapłatę za pozostawienie go przy życiu. Jedną z opcji tutaj jest nauczenie się magii krwi

[nero321]

Zręczność potrzebna jest do uników i do zadawani większych obrażeń łukami i sztyletami. Oczywiście nie mówię, że będąc wojownikiem nie mamy dodawać punktów do zręczności, ale bez przesady ! Skoro masz w 3 i troche siły i mozesz sobie założyć dobry pancerz dzięki któremu nie zginiesz to na co ci dużo zręczności ?

Przecież zręczność daje też większą możliwość na unikanie ciosów więc raczej jest potrzebna a sam pancerz nie pomoże jak się rzuci na mnie w dziesięciu chłopa .

[ChiefLeecher]

Ale właśnie o to chodzi w dobrym doborze drużyny i taktyki, aby na naszych dps'ów (tych od zadawania obrażeń, jakby ktoś nie był zaznajomiony ze słownictewm z mmo) nie rzucał się nikt, a już na pewno nie dziesięciu chłopa. Co za tym idzie => brak konieczności unikania ciosów => możliwość wydania punktów nauki na inne, potrzebniejsze rzeczy.