Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Muzyka, której słucham, muzyka ktorą lubię

Polecane posty

Dobra, trochę ciekawych wiadomości ze światka muzycznego...

Po pierwsze i najważniejsze - wreszcie Paradise Lost zdradził nazwę najnowszego albumu... Otóż jako 10. płyta studyjna będzie zatytułowana po prostu "Paradise Lost" :) I podobno najcięższa od 10, co znaczy, że musi być co najmniej tak ciężka jak Icon... Hmm, zapowiada się doskonale.

Taaaa, już to widzę Holmes growlujący, albo przynajmniej jadący na niższych rejestrach i ultra ciężkie riffy. Bądźmy sobie szczerzy, tamte czasy nigdy nie wrócą. A tego już dopilnuje nikt inny, jak pan Makintosz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, by był do tego zdolny... Drugiego Gothica nie będzie, to pewne, bo Holmes nie growlował już na Shades of God. Natomiast całkiem możliwe, że będzie równie ciężki jak SoG albo Icon, bo PL odbiło się od bariery elektro i od BiN grają coraz ciężej, a 10 album i nazwa zobowiązują... Zobaczymy co z tego wyniknie, w każdym razie jestem pełen optymizmu.

Zresztą cięższe nie znaczy lepsze. Imo najlepszą płytą PL jest Draconian Times ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, idzie ktoś z Was na koncert Kultu w ten piątek na hale Wisły w Krakowie? Jak tak, to dajcie znać, zgadamy się :).

A co do tego Paradise Lost - słuchałem trochę odstatnio i nie jest tak dobre jak na zjeździe - wtedy mi się bardziej podobało :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co nam z tego przyjdzie? może jakieś uzasadnienie, dlaczego właśnie te, a nie inne, huh

No wiesz.. Troche trudno uzasadnic kultowosc jakiegoś kawalka on jesk kultowy i tyle...

Może ta kultowość polega na tym, że kawałki są ponadczasowe i nadal znane i lubiane? Kultowość można wyjaśnić na wiele sposobów ^^- Ama

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mnie dziś wzięło na lżejsze niż zazwyczaj granie, toteż zaraz po powrocie ze szkoły włączyłem The Best of The Doors - dwupłytowy album z najlepszymi kawałkami Drzwi. Jej, nawet nie myślałem, że to jest AŻ TAK zajekurwiaświetne! :] Właściwie każdy kawałek na każdej z tych płyt WYMIATA aż pod fotel!

Potem w ruch poszło Faith no More - Live at the Brixton Acadamy. Prawdę mówiąc niezbyt podoba mi się ta płyta. Wokalista (wybaczcie Bogowie za niezapamiętanie jego nazwiska!) śpiewa jakoś zupełnie inaczej (na studyjnych płytach FnM bardzo podobało mi się, jak koleś fajnie moduluje głos i śpiewa ciągle inaczej), za bardzo udziwnia to swoje wokalizowanie w złym kierunku (jakieś niepotrzebne jęki, stękanie itd.). Generalnie jednak to wciąż zarąbista kapela :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz.. Troche trudno uzasadnic kultowosc jakiegoś kawalka on jesk kultowy i tyle...
Tja, jak dobrze to znam... Dla niektórych "Plan 9 from Outer Space" jest filmem kultowym, co nie przeszkadza 99,9% społeczeństwa uważać go za okrutną szmirę. A nawet jeśli, to jak wyobrażasz sobie dyskusję n/t kultowych kawałków? Skoro są kultowe to są kultowe i nie ma sesnu ich wymieniać bo to tylko statsiarstwo.
A co do tego Paradise Lost - słuchałem trochę odstatnio i nie jest tak dobre jak na zjeździe - wtedy mi się bardziej podobało .
To nie muzyka pop, większość utworów PL musi się osłuchać. Na zjeździe z różnych przyczyn miałeś opuszczone bariery przeciwko nowości, więc od razu ci się spodobały :P Hm, poza tym zależy którą płytę słuchasz, bo ewolucja PL wyglądała mniej więcej tak: death-death/doom-doom-doom/heavy-electro-dark rock-technogothic. Jak widzisz każdy znajdzie coś dla siebie ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tja, jak dobrze to znam... Dla niektórych "Plan 9 from Outer Space" jest filmem kultowym, co nie przeszkadza 99,9% społeczeństwa uważać go za okrutną szmirę. A nawet jeśli, to jak wyobrażasz sobie dyskusję n/t kultowych kawałków? Skoro są kultowe to są kultowe i nie ma sesnu ich wymieniać bo to tylko statsiarstwo.

Ale jeśli cos dla ciebie jest szmirą i szajsem w czystej postaci to nie przeszkadza temu czemuś byc w twoich oczach kultowym..

Ktos kedys napsaial w FoS, że Drin za Drinem jest tak samo durne jak kultowe tzn. ze chyba ten ktos nie pała milością do tej piosenki ale i tak uważa ja za kultowa..

Kto zrozumial palec do góry.. 8) ..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cardi - Ty mi tak możesz mówić o tych gatunkach metalu, a ja i tak ni w ząb nie kumam który to który :). Z tego co mi się wydaje, to te utworki które przesłuchiwałem podpadałyby pod technogothic chyba. Ale nic sobie za to nie dam uciąć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co dla ciebie jest KLASYCZNYM RAPEM bo dla mnie właśnie hardcore i tacy wykonawcy jak 2pac, Gangstarr, RUN D.M.C.

Dla mnie to jes old school. A z hardcore rapem mi się to mniej kojarzy. :D

Troche póżno ale musze powiedzieć (po wielu przemyśleniach) że OLD SCHOOL to jest własnie HARDCORE i to i to opowiada o życiui jego trudnościach, łatwosciach i innych takich ławakch, blantach, ziomach i długo by jeszzcze wymienać..

Patrz np. Kawałek Naughty by Nature - "Hip Hop Hoorey" zwróć uwage(jak zobaczysz) szczególnie na miejsce "akcji" czyli ulice. A tego ze ten kawałek jest HARDCOROWY chyba nikt nie podwarzy

A co do zarzutu ze teledyski hip hop'owe sa napakowane laskami, koksem , ganją itp to powiem (za paóźno conajmiej o kilkanaście stron ale zawsze :o ) to sa to deledyski gangsta a jak sama nazwa wskazuje gangsterske a to wsakazuję ze o gangsteracha to z kolei znaczy że nagrywaja je bogaci ludzi np. 50 Cent, Snoop Dogg(kiedyś)itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oldschool rap to hardcore rap? No niee, to już przechodzi moje zdolności pojmowania... Dlatego pewnie zazwyczaj nic nie słucham z hh poza Seanem Paulem i DMX ;]

Dobra, Rad, krótkie douczenie z dziedziny 'co to Paradaje nie grali'

death - (płyta 1.) jak słuchasz i wydaje ci się, że dźwięk jeździ po tobie niczym walec, a nie da się tego słuchać, to to będzie właśnie death w wykonaniu PL. Ja tam uwielbiam, ale jak ktoś nie ma z tym doświadczenia, to będzie tak ja mówię :P No i jest growling.

przedstawieciel (imo najlepszy track z tego okresu) - "Frozen Illusion"

doom/death (2) - patrz wyżej i niżej :)

"Gothic"

doom (3,4) - cóż, to muzyka taka, że z miejsca chce się załapać doła. Rzężące gitary, wolne tempa, ponury nastrój to wyznaczniki doom.

"As I Die"

doom/heavy (5) - akurat ten okres w wykonaniu PL jest dość niezwykły. Duża melodyjność utworów, na pierwszym planie są gitary, wyraźnie zaznaczone tempo utworu, pojawiają się solówki, ale wszystko ciągle przesiąknięte jest totalnym dołem psychicznym.

"Hallowed Land"

electro (6,7) - cóż, gitary poszły w odstawkę, pojawiły się syntezatory i klawiszki, które przejęły rolę wiodącą. A mimo to muzyka PL nie stała się czymś mniej, a w niektórych utworach osiągnęła te wyżyny, które nigdy nie będą dane do spróbowania innym zespołom.

"One Second"

dark rock (8) - PL odbiło się od ściany electro i wróciło do grania gitarowego, z tym, że postawiono znak równości między gitarami i dopełniaczami elektro.

"Made the Same"

technogothic (9) - bardzo dużo partii zagranych na klawiszach, nieraz pojawiają się melodyjne, rytmiczne kawałki, gitary służą głównie jako podkład.

Heh, o PL mogę gadać bez znudzenia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oldschool rap to hardcore rap?

Hmm, po części chyba tak (ja od razu mówie że w tych wszystkich stylach nigdy dobry nie byłem), bo tematy faktycznie się pokrywają niektóre. Z tym, że oldschool to dla mnie są te stare kawałki, a hardcore można równie dobrze robić teraz. Można się stylizować na oldschoolu, ale już nikt Cie nie nazwie oldschoolowcem (troche sie spóżniłeś^^). Tak mi się zdaje, ale ja tam nie patrze z reguły na to co to jest. Jeśli mi sie podoba to słucham. Dziwne jest takie szufladkowanie, bo przeciez ktoś może truechoolowy album, a następny już bardziej gangsta itp.

Paradise Lost >> Ostatnio zasłyszałem troszkę tego, a mianowicie "Erased" i "Gothic" i przyznam, że dobre (wiem Cardi, że genialne :D ). Takie bardziej melodyjne niż inne kapele co mi sie zdarzyło zasłyszeć.

Ponadto dzisiaj załatwiłem sobie kilka kawałków WFD i kilka WYP3. Słyszałem ofkorz wcześniej, ale nigdy nie miałem u siebie. Przyznam, że straszniee fajnie słucha się takie oldscholowego, polskiego rapu. Szczególnie "Mam to co ty". No i dużo lepsze moim zdaniem niż Molesta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz Aantera ze dla ciebie oldschool to to co było dawno a powiedzmy gangsta ,który umarł gdzieś w 95'96',czy to dla ciebie też oldschool albo taka kśiega tajemnicza : w końcu to juz 8 lat. A jeśli nie to jak myslisz od którego roku możan mówić że to jest stylizowane na oldschool'i a nie jest oldschool'em

P.S. Co to znaczy trueschool - prawdziwa szkoła ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz Aantera ze dla ciebie oldschool to to co było dawno a powiedzmy gangsta ,który umarł gdzieś w 95'96'

No też, takie np. NWA albo Chronic. To trudno tak kreślić, że do tego roku jest tak i tak, a potem już inaczej. Te stare produkcje mają coś takiego w sobie po czym od razu się to rozpoznaje.

taka kśiega tajemnicza : w końcu to juz 8 lat

No to jest jak najbardziej oldschoolowy polski rap. Ofkorz moim zdaniem. Coś co dla mnie może być czymśtam dla kogoś innego może już nie być. Z tym różnie bywa.

Co to znaczy trueschool - prawdziwa szkoła ??

Też kiedyś nie wiedziałem, ale się potem na jednym forum spytałem i wiem, więc jestem gangsta :lol: :lol:

True to jest ogólnie nawijka o własnych skillsach, podbijaniu ich, niszczeniu słabych MC's i takie tam pierdoły :D Ogólnie IMO takim przykładem polskiego trueschoolu jest pierwsza płyta solowa Eldoki - "Opowieść o tym co tu dzieje..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT(Ja 8) )
taka kśiega tajemnicza : w końcu to juz 8 lat

No to jest jak najbardziej oldschoolowy polski rap. Ofkorz moim zdaniem. Coś co dla mnie może być czymśtam dla kogoś innego może już nie być. Z tym różnie bywa.

A oni nawijali tam ze są pierwszym hardcorowym skuadem w polsce

Kaliber 44 to my pierwszy polski hardcorowy zespoł rapowy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

the Cure nawet lubie, ale zawsze myslalem ze jakis rock progresywny czy cos takiego. a tu mi wyskakujesz z gotykiem

No, bo to jest taki cold wave.. ale uznaje sie The Cure za tworcow gotyku.

Tiamatu, to mieli oni tez blekowe deczko zapedy)

Na pierwsyzch plytach grali taki doom/death, tak jak Anathema czy Paradise Lost. To byla taka fala na poczatku lat 90.

Ale tobie powinien się spodobać post-black/symphonic w wykonaniu Limbonic Art, Arcturusa czy Laibacha.

Hm, Libmonic to melodyjny black, Arcturus podobnie, na pozniejszych plytkach to jest post-black/symphonic/avant-garde. A Laibnach to nie ewiem, skad wytrzasnalem, ze to post-black,skoro ta kapelka istnieje kolo 20 i jest jednym z najbaridzje wyplywowych zepszolow industrialnego rocka.

A co do tego Paradise Lost - słuchałem trochę odstatnio i nie jest tak dobre jak na zjeździe - wtedy mi się bardziej podobało .

Bo pewnie sciagnales jeden z albumow po Gothicu, a na zjedzie byl wlasnie Gothic :]

doom/heavy (5) - akurat ten okres w wykonaniu PL jest dość niezwykły. Duża melodyjność utworów, na pierwszym planie są gitary, wyraźnie zaznaczone tempo utworu, pojawiają się solówki

No gothicu i lost paradise tez sa solowki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie coś mnie trapi ostatnimi czasy. Huhu, ale to zabrzmiało :D . Jest sobie taki kawałek na ostatniej płycie Eminema - Eminem Show i zastanawiam się nad tytułem tegóż utworu. Nagrał teledysk do tego. Akcja dzieje się jakby w cyrku jakimś chyba i wkładają go skutego łańcuchami do wody czy cóś takiego. Wie ktoś może jaki jest tytuł?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa! Ja... ja się zmieniam... zmieniam się w coś dziwnego. :| "Morphing into primal", aaaaaaa! Od 3 dni codziennie zapuszczam sobie The Best of The Doors i zarąbiście mi się to podoba. ><

czym ty sie czlowieku martwisz? :P

ja od tygodnia slucham non-stop muzy z lat 80 i poczatku 90...

jakies np. Imagination, Black, Corey Hart i inne tego typu badziewka :D

tia, jak mi minie znowu powroce do szczesliwych dni z My Dying Bride :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanko co do eminem .

Na różnych forach mozna przeczytać ze powiedział on że nie bedzie śpiwał dla Polaków i dla Żydów bo ich nie nawidzi..

Na róznych forach mówią tak.. Na innych nie ale zawsze na tych forach znajdzie sie ktos kto temu zaprzeczy.. Więc nigy pewnosci nie masz

PRAWDA CZY NIE ??[ja nie wierze]...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, Eminem mówi wieeele rzeczy, więc nie zdziwiłbym się gdyby i coś takiego powiedział. Właściwie to mnie to wali i tak nie poszedłbym na jego koncert

Pantera-> To o czym mówisz to chyba "Sing For the Moment" ale tam nie było cyrku tylko tak wystylizowana cena[na cyrk]...

Nie, nie o to mi chodziło. To akurat znam ^___^ Ale była jeszcze taki inny, rzadko puszczany kawałek. Hmm, wydaje mi się że Superman, bo Eminem ma taki utworek, ale nie jestem pewien

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie rozmaite rodzaje muzyki. Nie będę podawał tu nazw gatunków, ponieważ mylą mi się te wszystkie death, black, gothic itd. itp. :P Najbardziej lubie słuchać Behemotha, Dimmu Borgir, Children of Bodom, Cradle of Filth. Z tych nieco lżejszych to KoRn, System of a Down, Tool, Metallica, Rammstein, Judas Priest i wiele innych. Ostatnio przypadł mi do gustu Sindey Polak, a raczej jego teksty :P

KoRn RuLeZZZZ :twisted: :twisted: :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feo ja ci mogę co najwyżej dołożyć (kasę, kasę, nie po mordzie ;]) Samael kosztuje 65, zależy ile masz. Tylko tym razem nie życzyłbym sobie pół roku spłacania :D

Hmm, wychodzi nowa EPka CoB - Trashed, Lost and Strungout. O ile dane mi było widzieć teledysk, to wreszcie jest mniej elektroniki (to co się działo na FtR to już przesada. I to mocna.) a więcej wiosłowania, przy czym bez straty dla melodyjności. Premiera krążka już za 4 dni, zapowiada się nawrót bodomanii ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przypadł mi do gustu Sindey Polak, a raczej jego teksty :P

Hmm... wolę T.Love, ale Sidney jest całkiem zabawny. W sam raz na imprezki :P .

A w przyszłym tygodniu w Hybrydach jest jego koncert za BARDZO rozsądną cenę biletu równą 15zeta (dla studentów, normalni - 20z), co sprawia, że będę musiał to rozważyć w swoim grafiku :wink: :lol: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...