Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Muzyka, której słucham, muzyka ktorą lubię

Polecane posty

Ogólnie teraz z głośników wydobywa się Metallica St. Angre, Placebo, Slayer i System of a Dawn. Ulubionym moim gatunkiem jest Rock, później Metal, Pop, Techno. Z polskich to będzie T. Love, Mislovitz, 1 2 3. Nie lubię Hip-Hopu nie dość, że to mixowanie te rytmiczne bam, bam doprowadza mnie do szału to jeszcze dresy tego słuchają. Oczywiście słuchają też Milan, Boys, Toples itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię Hip-Hopu nie dość, że to mixowanie te rytmiczne bam, bam doprowadza mnie do szału to jeszcze dresy tego słuchają. Oczywiście słuchają też Milan, Boys, Toples itp.

Dresy słuchają Rapu hmmm no wiesz rzadko to słyszę ale i to sie zdarza..

A ty myslałes ze w RAP'ie liczy się tylko podkład, podkład jest tu tulko przy okazji alby być musi, naprawde liczy się TEKST...

Słyszeliscie nowy albo stary (nie wiem) Diss Mesa na Meza 8) nie znam go na pamięć ale kilka wersów pamiętam

JACUŚ uważaj co piszesz na papierze

To ty grałeś koncert dla psów frajerze

No cos takiego było tam też takie coś ze Dzieci będą sie wstydzić ze ludzie słuchaja Meza itp.

Bardzo fajne i to sie chyba nazywa "Jak To Jest"...

No i czy Mes wydał go gdzieś czy to nielegal..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliscie nowy albo stary (nie wiem) Diss Mesa na Meza nie znam go na pamięć ale kilka wersów pamiętam

Piotruś uważaj co piszesz na papierze

To ty grałeś koncert dla psów frajerze

Hmm, jeśliby wziąć pod uwagę to, że powiedziałeś że ten tekst pochodzi z kawałka Mesa to wychodzi na to, że Mas dissuje sam siebie, bo w końcu zwraca się do Piotrka, a Mes ma tak na imie. Mezo naprawda ma na imie - Jacek. No chyba, że tu chodzi o akcentacje, ale potem przesłuchałem dwa razy "Jak to jest" i takich wersów nie wychwyciłem. No chyba, że to jest w innym dissie Mesa - "Nagła Śmierć" (tego nie słyszałem) i mówi to w jakiś inny sposób.

A co do tego beef'u to Mezo moim zdaniem lepiej pojechał (ale "Nagłej Śmierci" nie słyszałem )Choć w "Jak to jest" są fajne punch'e np.

"Chesz dać mi swoje fanki?

Pedrylem nie jestem,

Krolop, Peatz, Mezo - kur** ilu was jeszcze?"

A oni nawijali tam ze są pierwszym hardcorowym skuadem w polsce

Tak się właśnie zastanawiałem nad tym i doszedłem do wniosku, że w takim razie mamy sprzeczność. Bo jeśli według twojej teorii hardcore to nawijanie na takie standardowe tematy typu: jak to jest źle, ziomki, ławka itp. to nijak się to ma do K44, bo oni o czymś takim na swojej pierwszej połytce nie rymują. No troche o ganji jest. A reszta to jest czysty psycho rap.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze to jest "Nagła śmierć" prawde mówiąc to nie wiem ale masz racje tam jest "JACUŚ"..[sorry]

A kaliber 44 to w tym że są hardcorowi jest roszku racji.np tekst kawałka "HARDORE[słyszałeś ?? ]", "Brat nie ma miłosci dla mnie już", "Więcej szmalu[1{a to słyszałeś} i 2]", "Psychoza" albo chociaż "+ i -[no w końcu śpiewa magik tu o życiu...]"..

Ale i tak nie powiesz ,że tan beef zły jest...

8)

Jak to co słyszałem to nagła śmierć to człowieku jak on tma po nim jedzie no głowa boli i wszystko ładnie się rymuje i wypas...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy się zmieszczę w temacie, ale trudno.

Naszła mnie pewna filozoficzna myśl nad przemijalnością, aktualizacją kultury i takie tam :).

Ale na początku anegdota - The other day (;)) oglądam MTV polska i leci jakiś utwór hip hopowy. Treści dokładnie nie pamiętam, ale było tam coś o śpiewaniu w udergroundzie, że prawdziwe studio śpiewającego tenże hip-hop to piwnica i w ogóle totalna niekomercyjna sztuka dla sztuki. I byłoby fajnie, ale na teledysku gościu jeździł wypasionym dżipem, wokół tańczyły laski. To zaprzeczanie sobie było komiczne - koniec anegdoty.

Widziałem inny utwór hiphopowy - Paresłow był zespołem, który go stworzył. Dwie panie studentki śpiewały o tym, że rock umarł i inne takie umarły (czy jakoś tak), a hip hop będzie trwał. Na dowód zaśpiewały - spójrzcie ile juz przetrwał (cytat nie dokładny).

No to ja się zastanowiłem - hip hop trwa już jakieś ok. 15 lat. Czy to tak dużo. No nie. Rock istaniał jakieś 40 lat. I się przejadł. A czemu się przejadł (zastanowiłem się). Hmm zbuntowani młodziency rockmeni sie postarzeli. To pokolenie i razem z nim ta kultura (bo tu raczej trza mówić o kulturze) się zestarzała. Sądzę, że tak samo będzie z hip hopem. Teraz ci ludzie (śpiewający w dresach - dlatego to przeświadczenie, że to dresy tylko słuchają - nie zgadzam się) są młodzi i młodzież za nimi leci bo wzór do buntu i takie tam. Ale co będzie za 20-30 lat. Hmm... ciekawe co wtedy będzie tak undergroundowe, że będzie można na tym zarobić kupę kasy ;).

A propos, widziałem też garstkę facetów biegających wokół autokaru wycieczkowego i śpiewali, że to prawdziwy hip hop co będzie trwał wiecznie. Też mnie rożśmieszyli, bo hip hop nie bedzie trwał wiecznie. Uznałem przez chwilę, - bo dalej idzie, żeby się spieszyć go poznać bo mamy tylko chwilę - że im chodzi o to, że hip hop po prostu umrze w kulturze ale będzie istnieć dalej (jak dzisiaj rock). Ale lepiej pasowało mi do tego, że my w wieczności jesteśmy tylko chwilą i trzeba się spieszyć żeby posmakować tej wiczności hip hopowej (kurcze prawie jak boga ;)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

none->Po pierwsze nie 15 tylko 30 lat[oficjalnie a nie oficjanie to łohoho albo jeszcze więcej]

Po drugie-> Większośc już się zestarzała patrz. np. Bestie Boys, Run D.M.C. i polscy Wojtas, Borixon,Liroy to juz stare chłopy ,pod 40 już..

Po trzecie-> Hip Hop będzie trwał wiecznie bo to nie tylko Rap ale cała kultura...

Po czwarte-> Eldo kiedys śpiewał juz o tych Raperach co mają te wypasione teledyski a spiewają ze są undergundowi ... Pantera chyba podał nawet fragment..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie 15 tylko 30 lat[oficjalnie a nie oficjanie to łohoho albo jeszcze więcej]

W Polsce hip hop, raczej nie był zbyt spospularyzowany przed Liroyem i Kazikiem. Tak 20 lat temu to przypada kultura punk rocka na główną modę w Polsce.

Po drugie-> Większośc już się zestarzała patrz. np. Bestie Boys, Run D.M.C. i polscy Wojtas, Borixon,Liroy to juz stare chłopy ,pod 40 już..

Oczywiste. Ja nie miałem na myśli dosłownego zestarzenia się poszczególnych wokalistów, ale całej kultury. Wiesz, ci starsi dali wzór swoim fanom - młodszym o jakieś 10 lat. Poten ci fani swoim i tak to się kręci. Ale nadejdzie pokolenie, które wymysli coś nowego. Taka jest historiozofia kultury - do tej pory sprawdziłą się zawsze i wszędzie.

Hip Hop będzie trwał wiecznie bo to nie tylko Rap ale cała kultura...

Oczywiście, że to kultura, dlatego trufno definiować, co to piosenka hip hopowa. Natomiast Rock, punk rock, dzieci kwiaty to też była kultura. Ba Roamntyzm, pozytywizm, Młoda Polska to też była kultura. Każda z tych kultur była młoda, a potem sie zestarzała - bez wyjątku. To że hip ho to kultura, tym bardziej wpisuje go w mechanikę biegu dziejów.

Eldo kiedys śpiewał juz o tych Raperach co mają te wypasione [/teledyski a spiewają ze są undergundowi ... Pantera chyba podał nawet fragment..
Dobra, może podał, mnie ten rozbawił ;) toteż chciałem się tym podzielić z innymi :D. Hip hopu ogólnie nie lubię (nie którzy są zbyt zadufani w sobie). Ale nie chciałem tym przykładem pokazać, że wszyscy są hipokrytam i w ogóle. Natomiast gościu z tamtego teledysku był zabawny, bo poskładał tekst w rymowankę, ale nie zwrócił najwyraxniej uwagi na to, o czym śpiewa :).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale i tak nie powiesz ,że tan beef zły jest...

Beef jest konkretny. Mezo pokazał, że ma skille, szkoda, że ich nie wykorzystuje :D

Temat, który none rozpoczął >> Hip-hop (ogólnie jako kultura) przeżywa teraz taki wielki bum. Jest na topie i widać to wszędzie. Ale gdzieś za kilka lat (to już jest max) zejdzie ta muza z anteny, bo faktycznie będą mówic, że się przejadła. Ale nie zniknie tylko wróci na ulicę, bo tam jest miejsce rapu i ogólnie całej kultury. Zresztą ta muzyka jest w nas (tzn. w hip-hopowcach), tak samo jak jest graffiti cz b-boying. Fakt brzmi to utopijnie i zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że Ci którzy teraz słuchają rapu za te kilka lat będą słuchac tego co będzie na topie. Prawdziwi jednak pozostaną przy tym i to będzie się rozwijać tak jak wspomniałeś w underground'zie. A ci o których widziałeś na teledysku będe za kilka lat również, ale z innym repertuarem tak by dostosować się do wymogów słuchacza. Zobaczcie ile w Polsce jest zespołów którzy nagrywają coś w podziemiu, wydają nielegale. Tego nie nakręca pieniądz, tego nie nakręca telewizja. Zobaczcie ile w USA jest kapel, o których w Polsce nie słyszał nikt z tych pseudo hip-hopowców. Ostatnio zaczłąem się interesować właśnie tym mniej znanym rapem i muszę powiedzieć, że to jest kawał dobrej muzy, ale niedocenianej. Tuatj można by się sprzeczać czy to dobrze czy źle. W każdym razie ciężko powiedzieć co będzie za kilkadziesąt lat. Moim zdaniem hip-hop choć w innej (pewnie pierwotnej) formie to nadal będzie istnieć tyle, że nikt już nie będzie pamiętał o tym, że ileśtam lat temu był rodzajem muzy słuchanej przez 2/3 społeczeństwa.

none>> pamiętasz może co to za wykonawca co widziałeś ten teledysk. Albo chociaż czy polski czy zagraniczny?

p.s. wiem, namieszałem, ale jest godzina 00:00, więc musicie mi wybaczyć :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dobrze ze po jakimś czasie Hip hop powróci na ulice w końcu stamtąd przyszedł i tam jego korzenie..

Jak dla mnie najepsza sytuacja dla Rapu w polsce była na przełomie 99/00, jakoś fajnie wtedy było, Rap był ogólnodostępny ale nie taki oblegiwany jak dzisiaj, oczywiście dla wykonawców to korzystne[dzisiejsza sytuacja]..

p.s. Słuchał ktos z was kawałka "HARDCORE" Kalibra jak tak to dobrze bo : w zwrotce joki leci tak..

Pie***le VAnilla ICE, Mc Hammer, Dr. Alban

Jeśli ktos mówi o tym rap to jest hańba

bo hardcore rap to to tacy wykonawcy jak

?? ?? ??,?? ?? ?? czy TuPac, Snoop Doggy Dogg, DR.Dre ,Cypress Hill, N.W.A czy Ice T

No i własnie nie wiem kto to są ci co zaznaczyłem ich znakami zapytanie próbowałem sie dosłuchac i jakoś nie moge... TEn drugi to chyba Onyx ale pewnosci nie mam... WIE KTOŚ ??

P.s.2. i Tu następna niezgonosc bo TuPac, Snoop Doggy Dogg, DR.Dre i N.W.A to nie był hardcore tylko gangsta ale nie ma się co czepiac..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

none>> pamiętasz może co to za wykonawca co widziałeś ten teledysk. Albo chociaż czy polski czy zagraniczny?

Kurcze, nie bardzo. Na pewno polski, bo rapowania po angliesku to ja za Chiny zrozumieć nie mogę :). Teledysk ma taki pomarańczowy odcień - typowy w dzisiejszym robieniu zdjęć. Zaczyna się od tego, że podjężdża taki czarny wypasiony dżip - tak trochę z dystansu to widać. No i na przemian potem pokazują w takiej fikusnej zamkniętej przestrzeni - raper/laski, raper/laski.

Kurcze, dzięki Pantera za zrozumienie. Bałem się, że wsadziłem kij w hiphopowe mrowisko ;). Ale o to mi właśnie chodziło. Teraz np. rockiem nazwya się Nickleback i inne podobne (nie wiem, np. Placebo, u nas w Polsce Bohema - odgrzewanie stylu rolling stones). I jak tego słucham to nie czuję tej energii gdy słyszę Knocking on haeven's door czy piosenek The Beatles, czy Simon and Garfunkel, czy Janis Joplin, czy Elvisa (for god's sake ;)). To jest takie ugrzecznione, takie dopieszczone, ale brakuje w tym energii. Doszedłem do wniosku, że po prostu ten ich dzisiejszy rock to znikąd nie wypływa. Oni uważają, że walną ostrą gitarkę i już mamy kopa. Gdzie tam. Czy The Beatles używała ostrych gitarek - nie. Ale mimo to wolę The Beatles niż dzisiejszych klonów Cobaina (to też ciekawe - ile ich dzisiaj jest). Natomiast istnieje grupka młodych zapaleńców, którzy grają sami dla siebie w piwnicach, w klubach. Oni czują tę muzykę. Ma ona skąd wypływać. I w ich muzie tkwi energia. Możliwe, że tak będzie z hip hopem, kto wie, kto wie :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

none->Jak Amerykański to nie się co dziwić tam prawie wszystko jest takie..

No cóż taka prawda. Patrz np. Baby Bash, Nelly, Folobus czy Fabalus albo chociaz Fift'ieg..

A eminem niby taki bogaty i wogóle, a nie zapomina o swoim mentorze i umieszcza go w każdym swoim teledysku oprócz "Lose Yourself" chyba. A tych teledysków tez nie ma napakowanych Brykami, koksem , i dupami tylko czystym humorem..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

none->Jak Amerykański to nie się co dziwić tam prawie wszystko jest takie..

No cóż taka prawda. Patrz np. Baby Bash, Nelly, Folobus czy Fabalus albo chociaz Fift'ieg..

Tja.. co od tych zespołów tudzież piosenkarzy, to w 99% nie wiem o kim mówisz :). JA jestem ekspertem od Turnaua, po części Metaliki i troszeczkę Janis Joplin, ale mniejsza. Mam wrażenie, że współczesne grupy hiphopowe poddają się zupełnie producentom, stylistom, reżyserom, scenarzystom. Ci wymienieni mają za zadanie robić z hiphopu coś totalnie cool itd. Kreują coolowość na podstawie wzroów z USA (w większości). Dlatego dochodzi do paradoksów i smiesznych sytuacji. To trochę dziwne, że nasi nie potrafią utrzymać tej stylowej niezależności.

A propos cytatu, który przytoczyłeś ze dwa posty wczesniej. Idealnie pokazuje zarozumiałość niektórych panów artystów, którzy uważają, że to ich jest najlepsze i koniec. To jest typowe i powtarzalne w każdej kulturze, w każdej. ponadto swiadczy o pewnym zakłamaniu. Nie wiem, czy dobrze rozumiem kulturę hip hopu, ale między innymi chodzi o to, aby być sobą i niezależnym. A tu proszę, jeden pan ocenia innych i stwierdza, czy są dobrzy, czy kiepscy. To też typowe i powtarzalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popadasz nam tu w dekadentyzm :D. z rokiem jest calkiem dobrze.. jasne ze niemozna grac ciongle tego samego w jednym stylu i konwenci. napoczontku byl rock&rol. potem sie to rozwijalo.. puk rok sie zrodzil grunge... s kond innond znowu wyrsl Black i reszta. Teraz tez powstajon nowe ciekawe rezczy... taki In Flames czy COB grajom swietnie....

A na co przyjdzie moad po hip hopie ?..... na rock juz byla na boysbadny i pop tez... na hip hop widze schylkowowsc gdzyz wielu artystoow odbija w innych kierunkach.... techno ? nieeee.... czyzby powrót do Flower Power ? ja jaestem za ^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan F. (:)) - Widzisz trzeba patrzeć bardziej generalnie - boysbendy raczej wliczają się do popu. A propos, ciekawe czy pop również tworzy jakąś kulturę, czy też raczej nie ma okreslonej postaci, bo to głównie pogoń za słuchaczem w większości przypadków. Ha, z rockiem nie jest tak źle, ale jest teraz mało popularny (w porwnaniu z hip hopem to jest malutki). Moim zdaniem (oczywiście) dzisiaj raczej rock niewiele może powiedzieć. To była muza świeżego dynamizmu kiedy sie wytworzyła i to była w ogóle oddzielna kultura. Mi na przykłąd ciężko jest określić definicję piosenki rockowej, bo takowej nie ma. Elivi a Rolling stones wydają się stylami z innych epok, ale oba zespoły zalicza sie do rocka. Dlatego jest to kultura - kiedy była mieliśmy do czynienia z rockmenami. Teraz już nie ma czegoś takiego. Wszyscy się kłócą o numetale, heavymetale, poporock czy inne takie. To już nie jest kultura tylko sama muzyka, która dzisiaj rzadko ma szansę skądś wypływać, toteż dla mnie straciła tą swoją energię.

Natomiast możemy mówić o dominującej kulturze hiphopowej i tu raczej nikt się sprzeczać nie powinien, bo jest to oczywistość. Kurczę, oni tworzą nawet swój język.

Smutny W. (;)) - Hmm.. lubie wersję oryginalną, bo naprawdę wpływa na moje odczucia. Cenię również bardzo covera wykonanego przez Avril Lavigne. Delikatna i sugestywna, nabiera klimatu kołysanki. Świetna. Słyszałem jeszcze wersję Claptona ( o ile się nie mylę), ale ta raczej nie zrobiłą na mnie wrażenia (choć z drugiej strony nie za bardzo jej pamiętam).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. co od tych zespołów tudzież piosenkarzy, to w 99% nie wiem o kim mówisz

I dobrze że nie wiesz bo jak bys iedział to byś znienawidził HIP HOP odrazu bez zastanowienia.. ale i tak jest tu wyjatek Fift'y czyli 50 Cent, on nie wzbogaćił sie na rapie tylk oan drugach itp. moż ema teledyski wypchane wszystkim ale robi dobrą muze... A to pprawda ze sie Fifty z Em'em pogrysli ?? Tak słyszalem..

Kurczę, oni tworzą nawet swój język.

Slang RULEZ !! !! !!

Niektórzy sobie tworza swój np. moje osiedle.. (no co ,fajnego(wymyślonego przez siebie) grypsa na przywitanie każdy moze wymyślic) ale on już jest i to od dawna najczęsciej te słowa są angielskie albo raczej amerykanskie ale polacy tez mają swoje. Najlepszym przykładem jest tu "Ziomek" słowo staropolskie zapomiane juz przez świat ale ciagle żywe dla "nas"... 8)

..::PEACE::..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i ja się włączę. Zgadzam się, że HH za jakiś czas zejdzie z piedestału 'muzyki popularnej', który teraz zajmuje. Przedtem zajmowały go wszelakie boys i girlsbandy oraz zespoły tworzące muzykę familijną (tja, myślicie, że co tworzy agilera? erotic songs? No chance ;]), nie wiem co będzie następne. Całkiem możliwe, że metal. A wtedy sytuacja będzie tak jak teraz - kilka procent zespołów będzie grało prawdziwy metal i bluzgało na te wszystkie odpryski, które powstały na fali popularności metalu. Co nie przeszkodzi tamtym zbierać krociowych zysków. Świat kołem się toczy.

Teraz np. rockiem nazwya się Nickleback i inne podobne (nie wiem, np. Placebo
Cóż, pierwszy to country rock, drugie to neoglamrock... Drugi mi się podoba, a jest kilka naprawdę świetnych zespołów typowo rockowych: Metallica (która przestała grać metal po black albumie),The Mars Volta czy genialny Franz Ferdinand. Rock ewoluował i przetrwał, ale jego czasy przeminęły. Będzie gorzej, zanim będzie lepiej, przynajmniej w jego przypadku.
A eminem niby taki bogaty i wogóle, a nie zapomina o swoim mentorze i umieszcza go w każdym swoim teledysku oprócz "Lose Yourself" chyba.
Chodzi ci o Dr. Dre? W Lose Yourself też jest, dziwiąc się co to za pedalskie ciuszki eminem założył ;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle że nigy metal nie bedzie tak popularny jak Rap bo

Metal jest za cięzki dla duzej częsci społeczeństwa, ktos moze powiedziec że Rap też ale RAp mozna złoagodzić do formy np. Meza albo Trzeciego Wymiaru i już to trafia do Wiekszej częsci, a czy metal mozna aż tak złagodzić to nie wiem bo sie na metalu nie zanmm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle że nigy metal nie bedzie tak popularny jak Rap bo

Metal jest za cięzki dla duzej częsci społeczeństwa, ktos moze powiedziec że Rap też ale RAp mozna złoagodzić do formy np. Meza albo Trzeciego Wymiaru i już to trafia do Wiekszej częsci, a czy metal mozna aż tak złagodzić to nie wiem bo sie na metalu nie zanmm

Oczywiście, że metal można złagodzić. Nawet bardzo. Zacznijmy od ballad - lubi je praktycznie każdy - moja mam np lubi sobie posłuchać długich 6-8 minutowych balladek - spokojne gitarki, lekka perkusja w tle, bardzo przyjemne dla ucha (np. Guns n Roses - Don't Cry, November Rain, Knockin on Heavens Door, Metallica - Nothing Else Matters).

Formą złagodzonego metlu jest też numetal na który wszyscy hardcore'owcy bluzgają (ale tego się serio nie da słuchać - jak brzmią razem gitara i jakieś scratche - fuuj :P) i który trafił do dużej liczby młodych odbiorców (możliwe że dlatego iż łączy trochę hip hopu z rockiem). Taki Linkin Park czy inny Limp Bizkit zebrał ogromne rzesze fanów - a pochądzą w jakiejś tam linii od metalu. Linkin to jest właśnie taki rockowy Mezo ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle że nigy metal nie bedzie tak popularny jak Rap bo

Metal jest za cięzki dla duzej częsci społeczeństwa, ktos moze powiedziec że Rap też ale RAp mozna złoagodzić do formy np. Meza albo Trzeciego Wymiaru i już to trafia do Wiekszej częsci, a czy metal mozna aż tak złagodzić to nie wiem bo sie na metalu nie zanmm

Metal to tylko jeden z wielu działów Rocka, tak jak na przyklad Hardocore nie bendzie tak poplarny jak Hip-hop.

A to co teraz jest z hip hopem to nic z populoarnością jaką miał rock :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty znowu Feo wymyślasz? Metal działem rocka? No niee... Że wywodzi się z rocka zgadzam się w całej rozciągłości, ale czy to go czyni działem? Na pewno nie, inaczej wkrótce okazałoby się, że rap jest działem metalu albo vice versa, bo wszystko to się wywodzi od trzaskania o siebie kamieniami w paleozoiku :P

A to co teraz jest z hip hopem to nic z populoarnością jaką miał rock
No nie wiem. Kilkanaście lat temu słuchało się rocka albo niczego, ale szczerze mówiąc wydaje mi się, że czegokolwiek na serio słuchała tylko śmietanka... Teraz muzyki popularnej słuchają wszyscy, więc miara popularności jest zupełnie inna. Poza tym trzeba pamiętać, że wtedy na rynku liczyło się jeno kilka zespołów rockowych, teraz z samych zespołów hh można ułożyć alfabet i jeszcze zostanie ;]
Oczywiście, że metal można złagodzić. Nawet bardzo. Zacznijmy od ballad
Z tym, że te które wymieniłeś, to typowo rockowe ballady :D Tak naprawdę metal nie nadaje się do robienia ballad, chociaż jest parę wyjątków, chociażby Bottled z najnowszej płyty In Flames...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość LykwydShalick
jest kilka naprawdę świetnych zespołów typowo rockowych: (...) The Mars Volta

Wooooow! Nareszcie! Ktos oprocz mnie slucha Mars Volty! W tym momencie jedyne co moge zrobic, to polecic Ci zespol z ktorego MV wylamala sie. Mowie tu o 'at the drive in' a w szczegolnosci o plycie 'relationship of comand'- niezaprzeczalnie jednej z trzech najlepszych plyt zaslyszanych w mym zyciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co będzie następne. Całkiem możliwe, że metal.

IMO tak właśnie będzie. Zresztą jak by się przyjrzeć temu wszystkiemu to widać, że to już się powoli zaczyna dziać. Ot, zobaczcie na Viva listę, gdzie pierwsze miejsca ma co chwila Linkin Park, z tym, że z nowym kawałkiem jakimś. Wiem (żeby nie było :D ), że to nu-metal i że prawdziwym metalowym wykonawcom sięga do pięt (nawet nie :) ), ale wielu ludzi postrzega to tak jakby to był ten true zespół :? Prosty przykład z mojej szkoły (o którym już chyba wspominałem) gośc daje innemu płyte z muzą, zapytałem co to jest, odpowiedział dumnie, że metal, poprosiłem o sprecyzowanie, okazało się że Korn i Nirvana :? Poza tym iluż to już gości widziałem z napisem "metal" na plecaku, a obok nazwy takich zespołów jak LP, POD itp. Tak jak na to patrze to z LP robi się taki 18L metalu. I to ma mało ze sobą wspólnego i to też. Zobaczycie za jakiś czas też będziecie się wkurzać, że kojarzą was z tym co leci w TV, ofkorz nie życzę wam tego, ale jest to całkiem prawdopodobne :D

I jeszcze jedno, widzieliście ten nowy teledysk Korna, który często leci na Vivie. Taki, że gość niby psem jest. Ja tam słyszałem maało wcześniejszego Korna (tak piąte przez dziesiąte^^), ale to co widziałem w TV to jest syf straszny. To teraz ja już nie wiem co to za rodzaj muzy jest :D

p.s. żeby nie było nic nie mam do tych nu-metalowych zespołów, ale tylko za przykład mi posłużyły^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hardocore nie bendzie tak poplarny jak Hip-hop.

Racja. Zgadzam się. A to wszystko z jednego względu. HC JUŻ BYŁO POPULARNE. Początek lat 90 był etepem szału na Biohazard, Sick of it All i reszty popaprańców spod znaku wielkiego NYHC.

Pozostaje smucić się faktem, że era HC odeszła w niepamięć. Smucić, albo cieszyć. Dzięki temu ten rodzaj muzyki pozostał elitarny. Słucha go garstka ludzi oddanych szczerze tej muzyce, a nie banda pryszczatych małolatów i młodych siks. I to jest piękne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wooooow! Nareszcie! Ktos oprocz mnie slucha Mars Volty!
Właściwie to nie słucham :P Słyszałem ledwie parę kawałków - są naprawdę niezłe, ale nie w moim guście. Z rocka teraz naprawdę liczy się dla mnie jeden zespół - Franz Ferdinand... Prawie kupiłem sobie jego płytę.

Panzer - 100% racji. To jest po prostu degradacja do poziomu pop. Jak widać da się to zrobić z każdą muzyką - dance, rap, metal. Mi w to graj... Bo jak 10 lolków zacznie twierdzić, że Nirvvana lub Korn to metal, to może chociaż jeden sięgnie dalej i znajdzie drzwi do prawdziwego metalu. A przedtem nie było takiego płynnego przejścia, ludzie nie mieli się jak oswoić z właściwym metalem (stąd też tyle porównań metal=satanizm, wyznawanie rogatego, podpalanie kościołów etc.) Teraz, gdy muza ta staje się bliższa społeczeństwu za sprawą takich zespołów jak LP, LB czy Ill Nino, takie przesądy odchodzą w zapomnienie.

W sumie nu-metal zrobił więcej dobrego dla metalu niż złego, co nie zmienia faktu, że w aspektach muzycznych sięga mu do pięt :)

Ja tam słyszałem maało wcześniejszego Korna (tak piąte przez dziesiąte^^), ale to co widziałem w TV to jest syf straszny. To teraz ja już nie wiem co to za rodzaj muzy jest
Wczesny korn był całkiem niezły, brutalny i bezkompromisowy, prawie jak typowe kapelki HC. Ale teraz to co najwyżej śmieszek-metal;]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...