Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Drakensang (seria)

Polecane posty

Pokładałem duże nadzieje w tej grze. Kiedy doszedłem do misji z

morderstwami

to myślałem, że cały czas gra będzie taka wciągająca i nic jej nie zarzucę. Niestety, to tylko pozory. Ogólnie potwory są za trudne, za mało ciekawych broni, tragiczna prędkość "biegu". Nieciekawe jest to, że podczas dialogu postacie tylko ruszają ustami, nic nie mówiąc. A fakt, że jakiś 1 pająk pokonał moją 4 os. drużynę, przesądził o tym, że grać już w drakensanga nie będę.

Jeśli jesteś na początku, to wiadomo, że nie ma ciekawych broni. Czy myślisz, że twórcy dadzą ci na wstępie supermegaextra broń +10, żebyś wymiatał?

"Jakiś jeden pająk" to prawdopodobnie pajęcza królowa. Jeśli nie potrafisz jej pokonać, cóż, w RPG-ach wiele nie zwojujesz. Drakensang to najłatwiejszy rolplej w jakiego grałem.

Ja miałem po 20(maksymalny, nie wiem, jak to zrobiłem xD) z wyjątkiem Traldara(17, później go dołączyłem, bo nie wiedziałem, gdzie miał na mnie czekać :)).

ROTFL nie wierzę :D

Ja jak kończyłem to miałem 16lvl ^^

Spójrz, jak łatwo rozgromiłem ostatniego bossa na moim profilu w Xfire. :P Za pierwszym razem. :)

Pograłem. I niestety nie podoba mi się. Spodziewałem się raczej czegoś w stylu Two Worlds.

Trudno

Two Worlds to h'n's , więc nie dziwię ci się, czemu się rozczarowałeś. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drakensang to najłatwiejszy rolplej w jakiego grałem.

Haha, to nie grałeś w Wiedźmina, Gothica, Two Worlds? To są proste RPG, Drakensang jest trudny, bo to prawdziwi "rolplej", może nie taki jak klasyki gatunku, ale naprawdę czuć klimat starych gier.

Two Worlds to h'n's , więc nie dziwię ci się, czemu się rozczarowałeś. :P

Lol. Tyle na ten temat.

Ja także męczę się z czarnymi szczurami, i nie mogę dojść do

królowej

. :/ Może to wina drużyny, którą mam:

Gladys (złodziejka), Forgrimm (krasnolud bez brody) i Rhulana (amazonka z początku podróży).

No ale jeszcze nie spotkałem, osoby, którą mógłbym dołączyć do drużyn. :/ To dlatego, bo chciałem grę przejść na szybko, ale tak się chyba nie da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ci którym się gra nie spodobała mogliby od razu pisać że grali/nie grali w takie gry jak Baldurs Gate, Icewind Dale czy Neverwinter? Bo z tego co widzę gra (sterowanie) jest podobna i nie wiem czy się tymi opiniami sugerować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra Drakensang jest grą, zarówno pełną zalet jak i wad. Mamy tutaj klasycznego CRPG-a z ładną grafiką, wciągającą fabułą i ciekawym, choć w porównaniu do innych klasychnych CRPG-ów - specyficznym klimatem. Z pozoru spełnia wszystkie wymagania fanów tego typu gier. Tylko z pozoru, ponieważ gra ma również swoje wady. Pierwszą z nich są dialogii. Zazwyczaj sprowadzają się do wybierania jednej, jedynej opcji dialogowej, żadko kiedy mamy do wyboru więcej niż jedną. Postacie, które przyłączają się do drużyny, również rzadko kiedy się odzywają, a jak już to nad ich głowami pojawiają się tylko dymki z napisami, a szkoda bo gdyby zrobiopno tak rozbudowane dialogii jak w Baldur's Gate, grało by się o wiele przyjemniej. Kolejną niewybaczalną wadą jest brak Multiplayera. Wiele osób narzeka także na animcję postaci i ich wolne poruszanie się. Mnie akurat to nie przeszkadzało. Na koniec wspomnę tylko o walce jest ona zrobiona naprawdę dobrze. Mamy tutaj aktywną pauzę, multum ciosów, czarów i umiejętności specjalnych. Każda broń ma inną ikonkę i inny model. Efekty czarów są zróżnicowane, mamy czry zadające obrażenia, leczące rany, przyzywające istoty, itd....

A skoro już wypowiadam się tu to, żeby nie zakładać nowego tematu, może zdradzicie mnie kto jest łącznikiem gildii złodziei w Ferdok?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bibis

Jaką postacią grasz?

Gram bodajże łotrzykiem. :) Na niego akurat nie narzekam bo wywiązuje się ze swoich obowiązków celująco. 10 lvl :huh: ja mam 5. :) Na razie robię misje poboczne i dałem sobie spokój z szczurami.

To można do tej misji wrócić później? A wlazłem do

podziemi, aby wyswobodzić Dranora.

A ja zapytam: kogo można dołączyć do drużyny w Ferdok?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, to nie grałeś w Wiedźmina, Gothica, Two Worlds? To są proste RPG, Drakensang jest trudny, bo to prawdziwi "rolplej", może nie taki jak klasyki gatunku, ale naprawdę czuć klimat starych gier.

Gothic prosty? Właśnie z powodu wysokiej trudności sobie go odpuściłem. :P

W Wieśka zagram jeszcze w tym roku, TW sobie odpuściłem po rozczarowaniu Titan Quest.

Ja także męczę się z czarnymi szczurami, i nie mogę dojść do

królowej

. :/ Może to wina drużyny, którą mam:

Gladys (złodziejka), Forgrimm (krasnolud bez brody) i Rhulana (amazonka z początku podróży).

No ale jeszcze nie spotkałem, osoby, którą mógłbym dołączyć do drużyn. :/ To dlatego, bo chciałem grę przejść na szybko, ale tak się chyba nie da.

Możesz mieć tylko 3 towarzyszy. Spokojnie, idź wątkiem głównym i koło Gór Krwawych rozwalisz.

Gra Drakensang jest grą, zarówno pełną zalet jak i wad. Mamy tutaj klasycznego CRPG-a z ładną grafiką, wciągającą fabułą i ciekawym, choć w porównaniu do innych klasychnych CRPG-ów - specyficznym klimatem. Z pozoru spełnia wszystkie wymagania fanów tego typu gier. Tylko z pozoru, ponieważ gra ma również swoje wady. Pierwszą z nich są dialogii. Zazwyczaj sprowadzają się do wybierania jednej, jedynej opcji dialogowej, żadko kiedy mamy do wyboru więcej niż jedną. Postacie, które przyłączają się do drużyny, również rzadko kiedy się odzywają, a jak już to nad ich głowami pojawiają się tylko dymki z napisami, a szkoda bo gdyby zrobiopno tak rozbudowane dialogii jak w Baldur's Gate, grało by się o wiele przyjemniej. Kolejną niewybaczalną wadą jest brak Multiplayera. Wiele osób narzeka także na animcję postaci i ich wolne poruszanie się. Mnie akurat to nie przeszkadzało. Na koniec wspomnę tylko o walce jest ona zrobiona naprawdę dobrze. Mamy tutaj aktywną pauzę, multum ciosów, czarów i umiejętności specjalnych. Każda broń ma inną ikonkę i inny model. Efekty czarów są zróżnicowane, mamy czry zadające obrażenia, leczące rany, przyzywające istoty, itd....

A skoro już wypowiadam się tu to, żeby nie zakładać nowego tematu, może zdradzicie mnie kto jest łącznikiem gildii złodziei w Ferdok?

Zgadzam się absosmerfnie.

Musisz

wejść do zabarykadowanego deskami(rozwalić je, z tego co pamiętam) obok handlarki rybami w Domu Woźnicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zainstalowałem tę grę i bardzo mnie wciągnęła grałem chyba z 4 godziny, naprawdę super RPG. Bardzo podobają mi się questy są wg. mnie bardzo ciekawe np.

śledztwo w sprawie zabójstwa Ardo

, co prawda nie doszedłem jeszcze dalej, ale mam nadzieję, że gra utrzymuje poziom do samego końca. Szczerze polecam wszystkim fanom gier RPG :ok:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, mnie Drakensang rozczarował na całej linii. Spodziewałem się dobrego oldskulowego cRPG pokroju Baldursa czy Neverwintera w nowszej, ładniejszej oprawie z dorosłą fabułą przesiąkniętą zepsuciem i intrygami. A dostałem... największą sielankę jaką w tego typu grach widziałem i cycatą ladacznicę która jest tak naiwna i jak dziecko, które jeszcze nie potrafi chodzić. Już intro powiedziało mi "hola, coś tu jest nie tak. Potężni wrogowie, smoki? Jakiś miecz, miażdżenie nieprzyjaciół, BOHATER?" No ale jedziemy dalej. Tworzenie postaci mnie urzekło. Dużo ciekawych opcji no i te skille, które w większości nie opierają się o walkę. Bierzesz umiejętność tworzenia łuków, i w ekwipunku już na starcie masz potrzebne narzędzia. Tak, to jest coś, czego oczekuję o komputerowej imitacji papierowych RPG. I właśnie przez to próbowałem podejść do gry aż trzy razy. I niestety, trzy razy gra odepchnęła mnie po pół godzinie. Ja nie wiem, może za dużo gramy z kolegami w DnD i Nauroshimę, ale jak ktoś mógł stworzyć tak przesadnie bajkowo-baśniowo-słodziacki świat? Na każdym kroku bałem się, że wyskoczy na mnie jakiś dom z cukierków czy inny Czerwony Kapturek. A do tego ci poprawni politycznie złodzieje ufający pierwszemu lepszemu podróżnikowi. A wszyscy niby zarzucają DnD, że jest przesadnio baśniowy.

Drakensang dostaje więc 5/10, ze względu na to, że jest eRPeGiem i ma świetny system skilli i ekwipunku. Można grać, jeśli komuś nie przeszkadzają takie klimaty i nastawienie NPCów pod tytułem "Wielki i doby BOHATERZE, uratuj nas! Mamy ciasteczka!"

Dziękuję za uwagę i przepraszam za niepotrzebne ciskanie mięsem w bądź co bądź dobrą grę,

Anf.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anfarius

No niestety masz rację co do "mroczności" świata. Po prostu jest za słodko, ale mnie jakoś to nie przeszkadza (starzeje się?), po prostu po sporej dawce mrocznych RPGów fajnie poznać coś innego. Jak sam zauważyłeś, tworzenie postaci jest ciekawe, i daje spore możliwości, a to wg. mnie bardzo duża zaleta dla gry fabularnej. W sumie przyjazny, wesoły świat może zachęci osoby, które nie grały w klasyki gatunku. :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się gra bardzo podoba. Po ok 10 godzinach wystawił bym jej 9/10. Bajkowy świat mi nie przeszkadza. Gra się bardzo przyjemnie. Fabuła jest ciekawa i wciąga.

A pomyśleć, że po przeczytaniu recenzji w cda miałem wrażenie, że ta gra to nic specjalnego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No świat jest bardzo wesoły, kolorowy (dosyć to może się wydawać żałosne ale taki na siłę mroczny świat w DA:O też wydawał się śmieszny) a rozmowy to największa porażka tego typu w znanych mi RPG (Two Worlds miało tragiczne, cholernie męczące że w całości je przewijałem ale z tego co pamiętam było więcej możliwości wypowiedzi niż tutaj), strasznie mnie denerwuję że jak rozmawiam ze amazonką to nie mogę jej powiedzieć coś na temat chamskiego odnoszenia się do wszystkich tylko coś w stylu "Tak, szlachetna wojowniczko!" itp. Pod tym względem więc przegrywa z każdą inną grą (kurde nawet nie chciało im się podkładać głosu pod tak nie wiele tekstu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dialogi to kompletne dno, i tu się zgadzam. Chciałem się jednak poradzić, jaką klasę postaci wybrać, żeby grało się "ciekawie". Takie "koksy" jak krasnoludzki najemnik/żołnierz mało mnie interesują, bo jak dla mnei w rpg nie chodzi o to, żeby iść i siekać wszytko jak leci. Na początku wybrałem poszukiwacza, ale nie wiem czy to dobry wybór. Chodzi mi o to, żeby podczas walki użyć wielu umiejętności, pokombinować w dialogach, pobawić się w kowalstwo/alchemię/robienie łuków, pozbierać roślinki itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak roślinki, to polecam Bojownika (?) Elfów. Tego z włócznią. On też trochę czaruje. Jest tam też jakiś łowca, domyślam się, że będzie potrafił i z roślinkami się pobawić i łuk zmajstrować.

Na kombinowanie w dialogach się raczej nie nastawiaj - mimo kuszących opisów umiejętności społecznych, sytuacje kiedy skill miał wpływ na rozmowę mogę zliczyć na palcach jednej ręki (choć przyznaję, że daleko nie zaszedłem). Być może jednak po prostu miałem je na zbyt niskim poziomie. Tak czy siak - jeśli chcesz nie tylko walczyć i (jeśli gra faktycznie na to pozwala) pokombinować w rozmowach, to któryś ze złodziejowatych będzie idealny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Drakensanga grałem dawno temu, kolega mi go pożyczył. Zaczęło się przyjemnie - od stworzenia postaci. Hmm, krasnal w prochowcu z fajką w zębach? Biorę! Trochę pokręciłem się po okolicy, jakiś strażnik mi powiedział, że potrzebuję opinii szanowanych obywateli żeby się dostać do miasta. Gdzie ja tu znajdę szanowanych obywateli? No nic, poszukam. Dostałem w końcu questa od pewnej damy - nie wyglądała na szanowną obywatelkę, ale za to miała czym oddychać.

No i tak mi zeszły dwie godziny życia na biciu mobów, wespół w zespół z brzydką jak noc amazonką. Przyznam szczerze, że nie tego oczekiwałem po dobrej grze RPG, tym bardziej, że mój krasnoludzki 'poszukiwacz' okazał się żałośnie słaby i niezdolny do walki. Potem akcja przeniosła się do miasta. W uliczce napadło mnie kilku zbirów, którzy pozbawili mnie życia kilkoma atakami. Odpuściłem.

Będę pamiętał, że jeśli chcę porządnego RPGa to sięgnę po BG, albo DA, Drakensang, to sam koniec łańcucha pokarmowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie przez to próbowałem podejść do gry aż trzy razy. I niestety, trzy razy gra odepchnęła mnie po pół godzinie. Ja nie wiem, może za dużo gramy z kolegami w DnD i Nauroshimę, ale jak ktoś mógł stworzyć tak przesadnie bajkowo-baśniowo-słodziacki świat? Na każdym kroku bałem się, że wyskoczy na mnie jakiś dom z cukierków czy inny Czerwony Kapturek. A do tego ci poprawni politycznie złodzieje ufający pierwszemu lepszemu podróżnikowi. A wszyscy niby zarzucają DnD, że jest przesadnio baśniowy.

zeszkadzają takie klimaty i nastawienie NPCów pod tytułem "Wielki i doby BOHATERZE, uratuj nas! Mamy ciasteczka!"

[

Anf.

A słyszałeś kiedyś o czymś takim jak "mody" http://crpg.iml.pl/wiesc/drakensang--ergos...ck-mod-v15/2725

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak mi zeszły dwie godziny życia na biciu mobów, wespół w zespół z brzydką jak noc amazonką. Przyznam szczerze, że nie tego oczekiwałem po dobrej grze RPG, tym bardziej, że mój krasnoludzki 'poszukiwacz' okazał się żałośnie słaby i niezdolny do walki. Potem akcja przeniosła się do miasta. W uliczce napadło mnie kilku zbirów, którzy pozbawili mnie życia kilkoma atakami. Odpuściłem.

Będę pamiętał, że jeśli chcę porządnego RPGa to sięgnę po BG, albo DA, Drakensang, to sam koniec łańcucha pokarmowego.

Nie wiem jak to się dzieje, ale jak na razie mój poszukiwacz radzi sobie w walce całkiem dobrze. Trzeba tylko wykorzystywać specjalne umiejętności, awansować na bieżąco, po walkach leczyć rany itd. Walki da się wygrywać nawet szarlatanem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak mi zeszły dwie godziny życia na biciu mobów, wespół w zespół z brzydką jak noc amazonką. Przyznam szczerze, że nie tego oczekiwałem po dobrej grze RPG, tym bardziej, że mój krasnoludzki 'poszukiwacz' okazał się żałośnie słaby i niezdolny do walki. Potem akcja przeniosła się do miasta. W uliczce napadło mnie kilku zbirów, którzy pozbawili mnie życia kilkoma atakami. Odpuściłem.

Będę pamiętał, że jeśli chcę porządnego RPGa to sięgnę po BG, albo DA, Drakensang, to sam koniec łańcucha pokarmowego.

Jak się nie umie, to się krytykuje że kicz, to oczywista oczywistość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i w końcu dzięki CDA zabrałem się Drakensanga :smile: Co prawda grę chciałem nabyć już wcześniej, lecz ciągle trochę żal było mi kasy. Czekałem więc aż cena pójdzie w dół i... cierpliwość opłaciła się.

Jestem dopiero na początku gry ale póki co, produkcja robi bardzo dobre wrażenie. Graficznie ciągle bardzo ładna a w tle przygrywa klimatyczna muzyka. Jest to miła odmiana po wielu uproszczonych RPG-ach.

Jeśli gra przynajmniej utrzyma poziom jaki prezentuje na początku to będzie solidne 8/10. Oczywiście liczę na to, że nota z czasem pójdzie w górę. Wszystko to jednak za jakiś czas, kiedy poznam historię przedstawioną w Drakensangu od początku do końca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...