Skocz do zawartości

GTA IV


wies.niak

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Może ktoś grał w Red Dead Redemption - z tego co kojarzę część gry dzieje się w Meksyku, jak tam to rozwiązano?

Pierwsze kilka zdań po hiszpańsku, dalej angielski z meksykańskim akcentem, i pojedynczo wtrącane słowa typu "gringo", "esse" czy "puta".

Ja bym chciał jako bohatera Kubańczyka, który nielegalnie przedostał się ze swojego kraju do Vice City - moim zdaniem do czegoś takiego można by napisać perfekcyjny scenariusz. Samo miasto też musiałoby być powiększone względem produkcji z 2003 roku, bo tam była mieścina w niczym Miami nie przypominająca.

Wszyscy rozmawiają o fabule i bohaterach, a nikt nie pomyślał o ramach czasowych? Jakie czasy byście chcieli zobaczyć w nowym GTA?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy rozmawiają o fabule i bohaterach, a nikt nie pomyślał o ramach czasowych? Jakie czasy byście chcieli zobaczyć w nowym GTA?
Tak jak ostatnia część - współczesność :) Panowie z Rockstar pokazali, że i w "obecnych" czasach potrafią stworzyć świetną historię oraz klimat do niej tak więc dla mnie nie muszą znowu cofać się do lat 80. powiedzmy. Szeroko pojęta teraźniejszość starczy mi z nawiązką :happy:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście uważam, że motyw nielegalnego imigranta został już wyczerpany w czwórce - było fajnie i ciekawie, ale kolejna gra oparta na takim wzorcu mogłaby być wtórna. Zamiast tego proponowałbym bohatera amerykanina, ale wywodzącego się z innych kręgów niż Tommy i CJ. Ciekawe możliwości dałoby wprowadzenie bahatera ze środowiska wyżej postawionego że tak no nazwę, np. ktoś wpływowy, jakiś bogacz, polityk czy coś w tym stylu. Scenariusz "od zera do milionera" i zaczynanie gry jako popychadło jest naprawdę przewidywalny, ileż w końcu można...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal uważam, że świetną odskocznią od Ameryki byłby Londyn. A i fabuła o londyńskim gangsterskim światku też może być pełna humoru, ciekawa i wciągająca, co skutecznie udowadnia Guy Ritchie ("Przekręt", chyba znacie, hm?) :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam GTA w innym miejscu niż USA. Na 100% gra straciłaby swój specyficzny, typowo amerykański klimat. Mi się marzy GTA w Los Santos wielkości Liberty City z czwórki. Pomyślcie, jak świetne byłyby pościgi policyjne po ulicach wiernie odwzorowanego LA :)

A co do wpływowego bohatera z wyższych kręgów, to moim zdaniem nie przejdzie. W każdej części GTA zaczynamy najpierw ze zwykłym pistoletem, pokoikiem w hotelu/małym mieszkankiem i misjami polegającymi na podwózce osoby A do punktu B, by potem piąć się coraz wyżej po drabinie społecznej. Pozbawienie takiego scenariusza z GTA zrobiłoby... nie wiem już sam co :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej części GTA zaczynamy najpierw ze zwykłym pistoletem, pokoikiem w hotelu/małym mieszkankiem i misjami polegającymi na podwózce osoby A do punktu B
Szczytem tego była właśnie "czwórką", ale TBoGT już - jak dla mnie - znacząco odeszła od tego schematu :) Już po pierwszej misji zaczynają się porządne akcje, niezłe strzelaniny & cała masa wybuchów oraz konkretna kasa na zakupy śmiercionośnych spluw :happy: W sumie mi spodobał by się schemat gdzie, owszem, jesteśmy na jakieś pozycji społecznej wyższej niż szary zjadacz chleba, ale fabuła jest taka, że spadamy na dno i musimy się z niego odbić ^^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, tylko bez odbijania było z kolei w TLaD.

A "spadanie i odbijanie się od dna" jest tradycyjnym elementem schematu fabularnego w serii GTA.

GTA 3 - po zdradzie Salvatore'a tracimy całą wypracowaną w mafii pozycję i zaczynamy od nowa wspinać się, tym razem w Yakuzie. San Andreas - też zdrada pod koniec Los Santos, też dno, też odbijamy się robiąc misje dla byle kogo. GTA IV - po zdradzie (a tu ci nowość) Dimitra tracimy wszystko, co mieliśmy, tyle że tutaj Mallorie nam pomaga i nie jest tak źle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie jakim cudem ciągle chętnie wracamy do GTA, ale te wszystkie

zdrady

są dla nas ciągle zaskoczeniem? Scenariusze w GTA są dobre, właśnie dzięki nim. Bo postacie, które nas

zdradziły

zwykle bardzo zapadają w pamięć, i wzbudzają dużo emocji, przez co wszystkie gry od R* dostają wysokie oceny za fabułę. Proste, ale genialne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To muszę przyznać :) Przy moim obcowaniu z serią od premiery trójki do czwórki ani razu nie pomyślałem: "Zaraz, ja to gdzieś widziałem... ej, znowu użyli tego patentu...", tylko jakby był to kolejny element wsysający mnie do gry bez reszty :happy: Ale jednak co to były za upadki?

Carl stracił tylko swoje terytorium i ziomków, Claude... chyba nic, bo jak dla mnie nie był w strukturach mafii a tylko chłopcem na posyłki/najemnikiem oraz Niko... nie był bogaczem, bo przecież stracił tylko dom a jego kuzyn biznes

:P Mówię o innym upadku... przykładowo bogacz-biznesmen wplątany w afery wpada prawie do rynsztoku dopóki nie postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zemsta zawsze jest słodka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony? ;)

Co do zdrad, to jak dla mnie R* już nadużywa tego patentu. Przez doświadczenie nabrałem nieprzyjemnego zwyczaju nieufności wobec ważnych postaci, szczególnie tych pojawiających się na początku gry. Owszem, stosują patenty umiejętnie, ale nie zmienia to faktu, że to wciąż te same patenty - i jak czegoś nie zmienią (nie wiem jaki jest pod tym względem RDR, ale sam zarys fabularny prezentuje się odmiennie od GTA, super) to ludzi w końcu zacznie to irytować. Tak jak w przypadku gier BioWare.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o innym upadku... przykładowo bogacz-biznesmen wplątany w afery wpada prawie do rynsztoku dopóki nie postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zemsta zawsze jest słodka.

Czy VC nie zaczęło się podobnie? ;)

Co do uczucia 'o gdzieś już to widziałem' to podczas gry w GTA4 najmocniej odczułem je w momencie misji od Faustina

kiedy musimy zabrać ciężarówkę wyładowaną materiałami wybuchowymi i wysadzić jakąś lokację nie pamiętam już co

gdy tylko zobaczyłem ciężarówkę to pomyślałem 'oho, powtórka z rozrywki z GTA3' ale przez większość gry nie odczułem więcej takich chwil.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem. Tutaj chyba sprawa rozbija się o to jak postrzegamy upadek do dna z naprawdę dużej wysokości :P Chodzi mi o coś, że ma się wszystko - bogactwo itd. - ale nagle się to traci. I tyle. Akurat

historia Tommiego była o straconą kasę & zdradę Sonny'ego

, ale IMO to też nie był gość z wysokich sfer, IMO :) Jak dla mnie, cokolwiek wymyśli R* w kolejnej części, na pewno będzie warte zagrania. Bardziej można obawiać się optymalizacji...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Nie wiadomo nic poza tym, że na pewno powstanie, bo seria przynosi Rockstarowi kolosalne zyski :) Przeczytaj poprzednie posty to dowiesz się o plotkach jakoby miała być reedycja przygód Vice City w pełnym HD albo zupełnie nowa historia osadzona w tym samym mieście. Choć ja mam nadzieję, że w czasach współczesnych ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej żeby nie robili Vice City w HD...

Wolałbym nowe przygody nowego bohatera :D W LC, super by było gdyby trafiło się znowu Liberty City ale podobno już akcja GTA w nim ma się nie toczyć :/

To może powrót do stanu San Andreas?

Albo całkiem nowe miasto... Kto wie Rockstar lubi nas zaskakiwać :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe miasto? W sumie... takie Tokio z wszędobylskimi neonówkami w wykonaniu R* i na ich silniku byłoby by całkiem fajne :D Inaczej, byłoby świetne. Taką żywię nadzieję. Zresztą, porównując stare LC i nowe to jedynie Star Junction jakieś wspomnienia przywołały a tak to dwa zupełnie inne miasta jak dla mnie :) Jak robią takie powroty do znanych miejscówek to spokojnie mogą zabrać się & odnowić VC albo SA - byle by było mniejsze, bez tych pustych terenów wiejskich ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie zobaczyłbym miasta z San Andreass tylko w grafice jak z GTA IV i troche bardziej urozmaicone , i przypominające wielkie metropolie , a nie miasta 20.000 mieszkańców ;) Dalsze losy CJ-a albo coś takiego .

Ale jak zrobią zupełnie nową historie , i nowe miasto to na pewno nas nie zawiodą . Pomysł zrobienia GTA w Tokio mi sie nie podoba , True Crime wystarczy . Lasy tropikalne czy jakieś wyspy też do GTA nie pasują .

Jedno jest pewne . Bohater GTA musi być wyjątkowy . Do tej gry nie pasuje jakiś laluś ..... Niko Belic był znakomity , teraz mam nadzieje że w następnej części będzie coś na miarę jego , bądź jeszcze lepiej . Chyba że główną postacią będzie kobieta ? ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuacja historii? Odpada. Jakiejkolwiek postaci :) Każda część GTA to produkt kompletny, który prowadzi historię gracza od A do Z nie zostawiając miejsca na niedomówienia. Wyjątkiem tutaj są DLC do czwórki, ale i one mają innych bohaterów a ich wątki stanowią uzupełnienie tych z podstawki :happy: Co zresztą doskonale wiecie... Tak więc jak dla mnie robienie sequela z znanym bohaterem odpada. Rockstar jednak nie będzie miał, a przynajmniej na to liczę, problemów z stworzeniem nowego protagonisty ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Yakuza albo Triada. Każdy inny temat był już w mniejszym lub większym stopniu obecny.

W chinatown wars pokazali, że mogą stworzyć niezłą historię w tych klimatach.

No, chyba że R* spróbuje wejść w lata 30-te i zrobić konkurencję mafii w tej kwestii, jednak jest to bardzo mało prawdopodobne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Możecie mnie tu skopać, ale ja chcę starego, dobrego San Andreas z tymże luzackim klimatem. Lata '90, to jest to. Nie chce żadnych chińskich czy japońskich miasteczek. O ile GTA IV mi się podobało, to następna część w Azji już niekoniecznie. W sumie jeśli gra będzie genialna, to nie widzę żeby pograć, ale ja zakochałem się w klimacie San Andreas i chciałbym zobaczyć ten świat jeszcze w jakiejś części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...