Skocz do zawartości

Fred, w którym oddajemy się konsumpcjonizmowi - czyli co ostatnio ciekawego kupiłeś?


Accoun

Polecane posty

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Nawet jam miałem okres, w którym miałem całkiem fajną kasę, to i tak nigdy nie łaziłem po sklepach i nie robiłem zakupów. Złożyłem se tylko jako takiego kompa i kupiłem tani tablet. W szufladzie kurzyło się zaś kilka tysięcy, kilka innych odłożyło się w banku z wypłaty, a portfelu zalegały cztery stówy, które pożyczałem kumplowi w połowie miesiąca, a on oddawał mi je po wypłacie i tak przez kilka miesięcy z rzędu. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HeXs - Okres zmiany pracy + wyjazdów wakacyjnych nie jest dobrym połączeniem dla portfela biggrin_prosty.gif

Znam to. Gdyby nie fakt, że udało mi się znaleźć dodatkowe zajęcie to musiałbym przestać inwestować, czego bym nie wytrzymał.

Ale to uczucie po wypłacie i tak jest najlepsze :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@James ja tam w portfelu mam może z 50zł :P also niezłe ambicje, jak chcesz w 3 lata 30k uciułać. Powodzenia z tym!

Ja ponoć ambitnie planuję zarabiać 10k (znaczy ponoć tak kiedyś powiedziałem mojej dziewczynie, a teraz już żonie; regularnie mi to wypomina xD), ale jeszcze 'trochę' mi brakuje. Na szczęście plan, to zarabiać tyle 'do 30-stki' więc mam jeszcze troszeczkę czasu... Aczkolwiek nie wiem jak ja to zrobię, hehe.

Co do tego ile mamy na kontach - nie wiem, nie chcę wiedzieć, boję się tam zaglądać. Jak będzie debet, to na pewno się dowiem, a tak to żyję sobie w błogiej nieświadomości...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kiceg

Ale po co mi ta wiedza? Tylko się wkurzam, jak wchodzę i widzę, że 'od wczoraj' ubyło mi ponad 1000zł (bo akurat była rata kredytu + czynsz i jakieśtam rachunki). Sprawdzam konto średnio dwa razy w miesiącu - żeby upewnić się czy wypłata już przyszła i ewentualnie żeby zobaczyć czy już zapłaciłem wszystkie rachunki. Wystarczy mi świadomość, że jestem z dala od debetu i wchodząc do sklepu nie muszę się martwić "czy dziś mogę sobie pozwolić na szynkę, czy muszę zacisnąć pasa i jeść sam chleb z masłem?".

Ps. przez Ciebie właśnie wszedłem na konto i widzę, że za wrzesień mam wypłatę o kilka stówek mniejszą, bo byłem ponad tydzień na L4 :< to boli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@James ja tam w portfelu mam może z 50zł :P also niezłe ambicje, jak chcesz w 3 lata 30k uciułać. Powodzenia z tym!

Dzięki ^^

Nie takie ambitne jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Aktualnie z tej pracy zdalnej będzie mi wlatywać 1K na miesiąc za mniej więcej dwie godziny pracy dziennie i jedna wizytę w tygodniu na miejscu. To ma spokojnie rosnąć na koncie, a sam od października szukam kolejnej pracy do aktualnych wydatków :)

Do tego biorę się za naukę Swifta(co w sumie już powoli rozpocząłem, ale wakacje to nie jest dobry okres na to) i możliwe że jak bardziej ogarnę obiektowość udam się na praktyki do firmy gdzie znajomy jest menagerem projektu. Więc tutaj wleci doświadczenie.

Do tego w przeciągu tego roku mam zamiar napisać co najmniej 3 działające aplikacje na iOS/OSX i jeśli z nich by wleciało 100$ rocznie(co wiem że potrzeba cholernie dużo szczęścia i pracy na początek) to bym się cieszył że nie będę musial dopłacać do konta deweloperskiego ;)

Więc plan jest i jest jakaś szansa na realizacje :)

A to 30K dlatego że planuje sobie kupić już dobry samochód który mógłby być pierwszym w ewentualnej przyszłej rodzinie ;)

Tylko się zastanawiam jak długo uda mi sie pociągnąć dwa etaty i studia :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też chcę kupić samochód, aczkolwiek niekoniecznie rodzinny (obecnie mam kombi), tylko taki 'classic, american muscle car' z rokiem produkcji w okolicach 1970 :P też potrzebuję 30k, ale dolców. W sumie nie byłoby problemem uciułać taką kasę na przestrzeni najbliższych kilku lat, tylko żona chce remont kuchni... i przedpokoju... i pokoju...

też muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie jak to Twoje 'dodatkowe' (że 1K miesięcznie za 2h pracy) :P

może jak wreszcie wydam książkę, to się jakoś potoczy...

co do pracy na '2 etaty', mam znajomego, który pracował przez rok jako programista na 2/5 etatu. Tylko środy i czwartki. Po roku pogadał z szefem, że no w sumie wypadałoby podpisać jakieś przedłużenie umowy i może podwyżka no i może więcej niż te 2/5 etatu. Po rozmowach udało mu się namówić kierownika, że cały etat to dla niego za dużo, więc teraz pracuje na zawrotne 3/5 etatu (wtorek, środa, czwartek) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nevya - 8generacja to już samochód segmentu C i od poprzednich generacji mocno urósł ;)

Po za tym, na początek, nie na cale życie, nie planuje od razu trójki dzieci spłodzić :P

@Zygfryd - jak juz masz napisana książkę to ja po prostu wydawaj :D

Nie przemęcza sie za bardzo :D

Ale ze względu na studia podobny etat bym przyjął :P

Chociaż na razie moje umiejętności programistyczne sa stanowczo za małe i mam małą nadzieje ze w październiku z poprzedniej firmy sie odezwa bo mówili ze jest taka duża możliwość. Chociaż przyjąłbym trochę więcej niż 10zl/h.

A jak sie w branży nie uda znaleźć to ide do jakiejś śmieciówki pokroju Maca(tylko tam brodę trzeba miec zgolona wiec odpada) i pracuje ile mogę :P

EDIT - a jeszcze, jakiś Mustang czy coś bardziej kreatywnego :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...