Skocz do zawartości

EGM w sosie własnym


EGM

Polecane posty

Chyba ją przeczytam. Nabrałem dystansu do Tolkiena, kiedy oglądaliśmy którąś z części, podkreślając wyraźny wątek seksualny ;). Gandalf to niezłe ziółko. Cały patetyzm nie dał rady się wybronić, po prostu się rozpuścił i nikt z grupy oglądających nie mógł się skupić. Wielka powaga nie mogła się ukryć, przed ogromnym śmiechem :). Zresztą 3 lata temu czytałem w autobusie Hobbita, kiedy nadeszła grupa studentów. Napalona (tzn. nie słyszałem o odświeżaczu do ust o zapachu palonej konopi) studentka, nie mogła się oprzeć słowom "Otom ja zabił smoka" (czy coś w tym stylu). Powtarzała je na cały autobus ze śmiechem. Pretensjonalność wymaga uwagi i dystansu :). Wtedy myślałem, że pozabijam! Co do Hobbita. Uważam, że bitwa pięciu armii, była najlepiej opisanym aktem zbrojnym w twórczości Tolkiena. Choć finałowe sceny Władcy, wydają się potężniejsze w kwestii walk, wymieniona przeze mnie bitwa wydaje się znacznie bardziej ciekawa, spójna. Być może odnoszę takie wrażenie z powodu dosyć spokojnych początków Hobbita i tego, że takich walk spodziewałem się bardziej po Władcy, a nie po lekturze, którą początkowo uznawałem za szkolną (ja nie musiałem jednak czytać z obowiązku :)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Ad 3. Nie jestem pewien, czy nie powinienem się obrazić. Co to znaczy"poczciwszy"? w porównaniu z resztą redakcji i forum? Gdyby ktoś się do mnie zwrócił "mój poczciwcze", tobym się zdrzaźnił jak amerykański miś, którego grizli, a nie strielali. Staram się pisać recenzje w sposób bezosobowy, bo co kogo obchodzą moje poglądy - ja mam ocenić grę. W kilku wypadkach napisałem recki może bardziej osobiste (Syberia), ale recenzje to inne pole wypowiedzi, niż Forum.

Przez "poczciwszy" chodziło mi o taki bardziej... hm... no, ciężko to określić. Chyba właśnie "bezosobowy" pasuje najbardziej. Więc nie masz się co obrażać, a jedynie się cieszyć, że recenzje wychodzą ci takie, jakie - mniej więcej - chcesz i zamierzasz :P Choć nie jestem w stanie tak rozpoznawać twoich tekstów jak np. tekstów eld'a (baaaardzo charakterystyczne :)).

Vacter: ja akurat niewiele widzę różnic w ukazaniu bitwy w Hobbicie i LOTR poza tym, że ta pierwsza jest znacznie bardziej bajkowa (nie ma podanych imion poległych poza Thorinem, Fili'm i Kili'm). A patos... cóż, to było robione raczej w stylu Gilgamesza, Iliady itd., więc brak patosu byłby tu conajmniej dziwny :) I również przeczytam tego Jeskowa... gdzieś za pół roku (jak nie będe miał już lektur żadnych, a matury próbne zużyje...). Ech, rośnie stosik od dawna i wcale się nie zmniejsza >_> A tak przy okazji - jeśli komuś spodobał się Jeskow i ogólnie śmianie się z Tolkiena - polecam Jacka Piekary cykl o inkwizytorze Mordimerze (argh, zbyt dawno czytałem, jak się pomyliłem sorq :)) - choćby po to, żeby ujrzeć Polske jako potęgę światową :P.Od razu mówię - nie dla dewotów i ludzi fanatycznie wierzących w Biblie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze jestem dziwny, ale mi znacznie bardziej podobal sie "ostatni Wladca Piercienia" niz sama trylogia Tolkiena. Tolkine przynudzal niesamowicie, i zdecydowanie nie byl konsekwentny. Pisze sobie ciekawa w miare ksiazke, pisze, trzyma sie logiki, a tu nagle bitwa na polach Pelleonoru, dobrzy dostaja w d*** wiec co? Ratuje ich armia niesmiertelnych niezniszczalnych duchow, ktore morduja przeciwnikow. No brak slow.

Chwila, chwila. Czy Ty aby nie mówisz o wersji filmowej? W książce było troszkę inaczej (

Duzy zostały "zwolnione" po ubiciu piratów w Pelargir, całkiem niezły kawałek od Minas Tirith.

).

[wies.niak]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie był żaden przypadek. (Może temat Tolkienowski hę?).

Może w istocie zostawmy ten temat. Zaproponowałem dobrą (IMVHO) książkę do przeczytania, a tu się zaczyna robić sąd nad Tolkienem, którego skądinąd bardzo szanuję. Rzeczy, które mu wytykam, zostały przezeń zamierzone, bo tworzył mitopeję - i tak to zostawmy. Bez Tolkiena nie byłoby dzisiejszej fantasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym polecał "Nudę pierścieni", parodię "Władcy", która jest trochę utrzymana w klimatach nieco pdobnych do Jeskowa (chociaż własciwie to na odwrót). Książka co prawda troche trąci myszką, ale dalej się ją nieźle czyta.

Z innych książęk polecam "Siewcę burzy" Toma Lloyda, bardzo dobre fantasy, troche nawiązujące do greckiej mitologii i Forgootten Realms (bogowie mieszjący się do spraw ludzi, mozna ich było zabić).

EGM, pisałeś, że Sapkowski nie udziela pozwolenia na wykorzystanie postaci wiedźmina. Chciałbym to sprostować. Otóz udziela chociaż rzadko. Postać wiedźmina pojawia się w książce Władimira Wasiljewa "Wiedźmin z Wielkiego Kijowa", oraz w opowiadaniu "Sztuczny dobór" umieszczonym w antologii "Mroczny Bies". Oprócz Geralta pojawia się tam Vesemir (a własciwie Wesemir), Lambert, Eskel i jeszcze jeden wiedźmin. Ogólnie polecam tę antologię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym polecał "Nudę pierścieni", parodię "Władcy", która jest trochę utrzymana w klimatach nieco pdobnych do Jeskowa (chociaż własciwie to na odwrót). Książka co prawda troche trąci myszką, ale dalej się ją nieźle czyta.

Z innych książęk polecam "Siewcę burzy" Toma Lloyda, bardzo dobre fantasy, troche nawiązujące do greckiej mitologii i Forgootten Realms (bogowie mieszjący się do spraw ludzi, mozna ich było zabić).

EGM, pisałeś, że Sapkowski nie udziela pozwolenia na wykorzystanie postaci wiedźmina. Chciałbym to sprostować. Otóz udziela chociaż rzadko. Postać wiedźmina pojawia się w książce Władimira Wasiljewa "Wiedźmin z Wielkiego Kijowa", oraz w opowiadaniu "Sztuczny dobór" umieszczonym w antologii "Mroczny Bies". Oprócz Geralta pojawia się tam Vesemir (a własciwie Wesemir), Lambert, Eskel i jeszcze jeden wiedźmin. Ogólnie polecam tę antologię.

Wiem, ale to było na prośbę autora, zresztą o ile dobrze pamiętam wiedźmin Wasiljewa jest trochę inny od Geralta - zajmuje się zwalczaniem potworów, i owszem, ale są to potwory mechaniczne, zbuntowane automaty. Nie czytałem "Mrocznego Biesa", ale obiecuję Poprawę :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ kilka stron wstecz RoZy zwrócił mi uwagę, że określając się jako człowiek o poglądach lewicowych, a nie precyzując tych poglądów narażam się na rozmaite ataki (nie, żeby mnie przyprawiały o drżenie łydek), wyjaśniam, że moja lewicowość ogranicza się w zasadzie do potępiana zasad społecznych głoszonych przez różnej maści liberałów. Są u nas tacy politycy (osobliwie w Unii Polityki Realnej i partiach liberalnych), którzy uważają, że interwencji państwa powinno być jak najmniej, a każdy obrotny powinien sobie radzić sam. No, a jak sobie nie poradzi, to jego wina i sprawa.

Najlepiej od razu takiego do ziemi - skazywanie go na samodzielne opatrywanie własnych ran i znachorskie kuracje medyczne też do tego doprowadzi, tylko będzie dłużej trwało, więc dajmy sobie spokój z półśrodkami.

Wiecie, wśród Indian preriowych był taki zwyczaj, że niedołężnych starców wyrzucało się podczas zimowych zamieci poza tepee. Jak taki starunio dotrwał do rana, to ewentualnie można go było jeszcze na roczek wziąć na utrzymanie. Bawił dzieci, służył za tarczę, gdy młodzi chcieli sobie poćwiczyć łucznictwo i takie tam... A jak nie... to się go rano zostawiało w zaspie i tyle.

Ci Indianie tworzyli społeczeństwa, w których panowie z UPR czy rozmaitych partii liberalnych czuliby się jak ryby w wodzie! Każdy za siebie, a Manitou za wszystkich...

Cała moja lewicowość wynika z niezgody na taką konstrukcję społecznej machiny. Stado ludzkie to jednak nie stado wilków, w którym słabsze osobniki idą na żer silniejszym - a do tego ostatecznie sprowadzają się wszystkie doktryny liberalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, każdy jest kowalem swego losu. Nie mówię państwo powinno być tylko nocnym stróżem ale jednak jego inerwencje powinny być ograniczone. Płacenie ludziom za nicnierobienie jest moim zdaniem demoralizujące i powinno zostać zniesione. Oczywiście trzeba pomagać ludziom, którzy nie mogą sami się utrzymać (niepełnosprawni), ale jak masz dwie nogi i ręcę to sam zarób na siebie i swoją rodzinę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, każdy jest kowalem swego losu. Nie mówię państwo powinno być tylko nocnym stróżem ale jednak jego inerwencje powinny być ograniczone. Płacenie ludziom za nicnierobienie jest moim zdaniem demoralizujące i powinno zostać zniesione. Oczywiście trzeba pomagać ludziom, którzy nie mogą sami się utrzymać (niepełnosprawni), ale jak masz dwie nogi i ręcę to sam zarób na siebie i swoją rodzinę.

Śmiem zauważyć, że emerytom też się płaci za nicnierobienie <_<. Ale spójrz na to inaczej, bwana kubwa. Nie płacisz ludziom za nicnierobienie, tylko za to, żeby z tego nicnierobienia nie przychodziły im do głowy głupie pomysły w rodzaju "Zbierzmy się do kupy, załóżmy partię komunistyczną, a potem odbierzmy bogaczom to, czego mają w nadmiarze, a nam się należy... Zaraz... a właściwie po co im cokolwiek zostawiać? Czy oni okazali nam jakąkolwiek litość?".

Buntują się tylko głodni i zdesperowani, ci, co mają w miarę pełne brzuchy i nie kapie im za kołnierze nie zaczną żadnej rewolucji. Być może zwolni to nieco tempo rozwoju społeczeństwa, ale zwiększy bezpieczeństwo jazdy i zmniejszy prawdopodobieństwo katastrofy na pierwszym lepszym wykrocie...

Wiem, że dawanie ludziom żarcia za darmo jest głęboko niemoralne, demoralizujące i tak dalej... ale bądźmy pragmatykami. To będzie dość tanie rozwiązanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem zauważyć, że emerytom też się płaci za nicnierobienie <_<.

To taki żart? Zresztą nie jestem wielkim zwolennikiem obecnego systemu emerytalnego bo za duże znaczenie ma sytuacja demograficzna. Niestety likwidacja tego systemu byłaby bardzo bolesna i nikt się na nią nie zdecyduje.

"Zbierzmy się do kupy, załóżmy partię komunistyczną, a potem odbierzmy bogaczom to, czego mają w nadmiarze, a nam się należy... Zaraz... a właściwie po co im cokolwiek zostawiać? Czy oni okazali nam jakąkolwiek litość?".

Partia komunistyczna w Polsce istnieje (mimo wyraźnego zakazu w konstytucji ale TK uznał że jest legalna). Zresztą zawsze dla dużej części ludności trawa sąsiada jest bardziej zielona i trzeba zrobić wszystko żeby ją szlag trafił. Nawet jeśli im od tego nie będzie lepiej

Wiem, że dawanie ludziom żarcia za darmo jest głęboko niemoralne, demoralizujące i tak dalej... ale bądźmy pragmatykami. To będzie dość tanie rozwiązanie.

Nawet nie chodzi o dawanie żarcia za darmo tylko o przymus tej czynności. Teraz może i tanie ale po akcesji Turcji do WE może być bardziej uciążliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jakoś odechciało mi się czytać tego "Ostatniego", chyba ją oddam... Acha EGM- ja twórczość Tolkiena dla fantasy to oceniam jako Biblię :P I nic tego nie zmieni. BTW- czy jak Smugglerowi się napisze, że *** **** to on to zawsze nie odpisuje i robi ze mnie wariata?*

* Bo właśnie odgadłem jak ma na imię i nazwisko, napisałem mu... a on pisze, a raczej nic nie odpisał. Czyli to co napisałem to prawda, czy On chce, żebym tak myślał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem zauważyć, że emerytom też się płaci za nicnierobienie
Powiedz, że żartujesz, proszę Cię. Emerytura, to pieniądze ciężko zarabiane przez lata pracy. Nikt tu emerytom nic nie daje, a właściwie nie powinno tak być. Bo tak jest właśnie w socjalizmie. Najpierw zabierają do wspólnej kasy, potem większość zmarnotrawią, a na końcu łaskawie dają ochłapy.

Wiecie, wśród Indian preriowych był taki zwyczaj, że niedołężnych starców wyrzucało się podczas zimowych zamieci poza tepee. Jak taki starunio dotrwał do rana, to ewentualnie można go było jeszcze na roczek wziąć na utrzymanie.
Jasne, takie straszenie małych dzieci Babą Jagą. A o dobroczynności napiszesz pewnie, że wygląda jak z ?Dziewczynki z zapałkami?. Może nie wiesz, ale w USA pomoc ze źródeł prywatnych przewyższyła tę z państwowych funduszy. I do tego jest efektywniejsza.

Cała moja lewicowość wynika z niezgody na taką konstrukcję społecznej machiny. Stado ludzkie to jednak nie stado wilków, w którym słabsze osobniki idą na żer silniejszym - a do tego ostatecznie sprowadzają się wszystkie doktryny liberalne.
A właśnie, że nie. To lewicowcy uznają ludzi za stado zwierząt, którym trzeba zarządzać. Dlatego wprowadzają przymus płacenia na różne rzeczy, kradnąc i marnotrawiąc wiele z tych funduszy. Owszem, w strefie gospodarki liberałowie uznają zasadę, iż wygrywa lepszy, ale przecież nie odcinają się od pomocy innym. To lewicowcy uznają człowieka za szuję, który sam nie pomoże biedniejszemu sąsiadowi, jeszcze mu rower ukradnie. Stąd wzięły się te wszystkie państwowe pomoce społeczne, z których do naprawdę potrzebujących trafia góra 10% pieniędzy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Pzkw VIb

Oczywiście, że w kwestii emerytów żartuję. Myślałem nawet, że nie trzeba tego pisać...

Co się tycze dobroczynności. To Jack London napisał, że dobroczynność jest wtedy, gdy zaczaiwszy się z pałą na faceta w zaułku rozwalisz mu łeb, a potem pójdziesz do innego zaułka, żeby opatrywać guzy pozostałym biedakom poturbowanym przez innych "dobroczyńców".

I jeszcze... Czekajże, mój drogi... powiedz mi, ile tak naprawdę się nakradł nienawistny wielu ludziom Jaruzelski? Co ten ohydny Gierek ukradł Polakom? Jeden letniskowy domek na Mazurach?... Żartujesz waść sobie. Od wielu lat słucham sloganów o tym, że komuna okradała kraj i zastanawiam się gdzie się podziały te ukradzione dobra? I nie mów mi, że poszły do Związku (zd) Radzieckiego, bo tym samym każesz mi uwierzyć, że mysz utrzymywała niedźwiedzia...

Mam pewną propozycję.

W czwartek jadę na Polcon do Zielonej Góry. Jeżeli ktokolwiek z Wielce Szanownych Forumowiczów też się tam wybiera, niechże sobie przypnie w widocznym miejscu jakąś plakietkę identyfikującą go jako fana CDA. Zobaczymy, ilu nas będzie, a i kusztyczek trunku jakiegoś zacnego wypijemy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jefe, znów robisz ze mnie guru, jakby moja opinia miała jakiekolwiek znaczenie. Twoja owszem, ma, bo masz przed sobą znacznie więcej lat, niż ja. Naucz się myśleć sam i nikogo nie pytaj o zdanie. Nie wierz żadnym mędrcom. Uważam, że na świecie nie byłoby wojen, gdyby na pierwszą linie wysyłano generałów :D, prezydentów i rozmaite ekscelencje.

-> Wierz, muszę się nie zgodzić z tobą - tata mi zawsze powtarzał żeby pytać się kogoś mądrzejszego o sprawy, których nie rozumiemy, lub w pewnym stopniu nie pojmujemy. Jesteś osobą (tak mi się zdaje) doświadczoną, mądrą. Moja opinia, też się liczy, prawda, nie wiadomo co może się zdarzyć, ALE twoja bardziej, bo masz większą wiedzę "na świat", dlatego najbardziej właśnie mi z redakcji zależy na twoich odpowiedziach w tematach ważniejszych niż gry komputerowe.

Ale... żebyś nie pomyślał, że Cię lekceważę... Nie uważam, że tarcza jest nam do czegokolwiek potrzebna. Terroryści nam chyba nie grożą, bo najlepszą przed nimi obroną jest głupota naszych polityków (porządny terrorysta wstydziłby się zginąć w kraju rządzonym przez takich durniów).

-> No właśnie, nasi politycy są głupi i durni, nie wszyscy np. pan Niesiołowski jest bardzo mądry, bardzo go lubię, trzeźwo myśli na świat, ale niestety większość jest durna jak mówisz, i właśnie przez to, że są głupi nie uważasz, że Polska jest dlatego łatwym celem dla terrorystów?

I oczywiście powinniśmy się orientować na Unię, nie na Stany. Już teraz w Unii krąży opinia, że Polska to osioł trojański Ameryki. Ale nasi politycy, czy z lewej, czy prawej strony, nie przestają lizać tyłka Jankesom.

-> Co do lewicy - o ile pamiętam pan Olejniczak był i chyba nadal jest przeciwko Tarczy, i wspominał, żeby wreszcie rząd bardziej poważnie traktował Unię, a nie kraj zza oceanu.

Istnieje taka starożytna, arabska złota myśl: "Ucz się, a zostaniesz w przyszłości tym kim chcesz zostać".

Uważam, że to bardzo ważne powiedzenie, nareszcie nie o religii, że bądź dobry to trafisz do nieba tylko wreszcie o nauce. Uważam, że ludzie w dzisiejszych czasach bardziej powinni patrzeć na naukowe podejście, a nie religijne: przykład: Powstanie Świata, każdy wie jak powstał świat wg. religii, czyli, że Bóg stworzył go w siedem dni, a naukowa mówi o wybuchu, i szczerze mówiąc, wierzę w tą drugą.

Odbiegłem od tematu, no więc wracając do tego porzekadła arabskiego: co o nim sądzisz? Czy to się stało w twoim przypadku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda mało się udzielam na forum, ale na Polconie będę :) I nie ukrywam, że z chęcią pogawędził bym z Panem (i z resztą forumowiczów) przy kufelku. Zdecydowanie wolę rozmawiać z kimś w cztery oczy, niż przez różnego rodzaju elektroniczne ustrojstwa :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że się tak wtrącam w ciekawą dyskusję, ale skoro EGM sam z siebie, z własnej woli założył ten wątek, to ja się w takim razie nie potrafię powstrzymać i muszę zapytać, odbiegając nieco od aktualnego tematu... ;)

Z jednego - a było to forum dotyczące przygodówek - za... powiedzmy niekonwencjonalny toast, którego nie zrozumieli ludzie z poczuciem humoru godnym Ojca Dyrektora.

Szanowny EGM'ie. Skoro z jednego forum o przygodówkach Cię wyrzucili, na drugim udzielasz się rzadko (AZ mam na myśli), to może dla urozmaicenia miałbyś ochotę wpaść czasem na trzecie? Jestem rozczarowany, że wciąż omijasz najsympatyczniejsze polskojęzyczne forum o grach przygodowych. Dlaczego? Czy to może z powodu koloru? Nie lubisz niebieskiego? :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że się tak wtrącam w ciekawą dyskusję, ale skoro EGM sam z siebie, z własnej woli założył ten wątek, to ja się w takim razie nie potrafię powstrzymać i muszę zapytać, odbiegając nieco od aktualnego tematu... ;)

Szanowny EGM'ie. Skoro z jednego forum o przygodówkach Cię wyrzucili, na drugim udzielasz się rzadko (AZ mam na myśli), to może dla urozmaicenia miałbyś ochotę wpaść czasem na trzecie? Jestem rozczarowany, że wciąż omijasz najsympatyczniejsze polskojęzyczne forum o grach przygodowych. Dlaczego? Czy to może z powodu koloru? Nie lubisz niebieskiego? :(

Hm... nie chciałbym, żeby to, co napiszę, zabrzmiało niegrzecznie czy pyszałkowato, ale zarabiam na chleb i masełko do niego waląc w klawiaturę. Piszę "na sępa", to znaczy mój paluch długo krąży nad klawiaturą, zanim wreszcie runie w dół na jakiś klawisz (często nie ten, co trzeba :D ). Nie bardzo mam czas i siły na produkowanie się w rozmaitych miejscach. Ilość znaków, jakie wystukałem na rozmaitych forach dałaby mi całkiem godziwy zarobek w którymś z wydawnictw. Postanowiłem więc się ograniczyć do forum CDA i niech tak zostanie... Kto chce, to mnie tu znajdzie...

A jeżeli masz na myśli forum "niebieskie", czyli Przygodóki.pl to wysiadłem z niego nadziawszy się na pewnego idiotę i pewną idiotkę... Durnie (oczywiście IMVHO) mają prawo do wygłaszania swoich opinii, ale nie muszę się z nimi spierać...

Wyrzucili mnie zaś bynajmniej nie z jakiegoś forum o przygodówkach, tylko z Forum Fahrenheita (nie, żebym z tego powodu walił łbem o ścianę). Okazywałem nie dość pokory i uwielbienia moderatorom... Bo moderatorzy też bywają baaardzo różni.

Na FF jeden mi napisał, że to jego podwórko i nie będę mu kur płoszył. Tak napisał :D .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jakoś odechciało mi się czytać tego "Ostatniego", chyba ją oddam... Acha EGM- ja twórczość Tolkiena dla fantasy to oceniam jako Biblię :P I nic tego nie zmieni. BTW- czy jak Smugglerowi się napisze, że *** **** to on to zawsze nie odpisuje i robi ze mnie wariata?*

* Bo właśnie odgadłem jak ma na imię i nazwisko, napisałem mu... a on pisze, a raczej nic nie odpisał. Czyli to co napisałem to prawda, czy On chce, żebym tak myślał?

Bo walnales jak lysy grzywka o kant d*** :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje taka starożytna, arabska złota myśl: "Ucz się, a zostaniesz w przyszłości tym kim chcesz zostać".

Uważam, że to bardzo ważne powiedzenie, nareszcie nie o religii, że bądź dobry to trafisz do nieba tylko wreszcie o nauce. Uważam, że ludzie w dzisiejszych czasach bardziej powinni patrzeć na naukowe podejście, a nie religijne: przykład: Powstanie Świata, każdy wie jak powstał świat wg. religii, czyli, że Bóg stworzył go w siedem dni, a naukowa mówi o wybuchu, i szczerze mówiąc, wierzę w tą drugą.

Odbiegłem od tematu, no więc wracając do tego porzekadła arabskiego: co o nim sądzisz? Czy to się stało w twoim przypadku?

Lokiwitcher, trochę chaotyczne są twoje myśli, więc odpowiem tak: nie uczyłem się, żeby zostać tym, kim chcę. Chłonąłem wiedzę z ciekawości świata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Pzkw VIb

I jeszcze... Czekajże, mój drogi... powiedz mi, ile tak naprawdę się nakradł nienawistny wielu ludziom Jaruzelski? Co ten ohydny Gierek ukradł Polakom? Jeden letniskowy domek na Mazurach?... Żartujesz waść sobie. Od wielu lat słucham sloganów o tym, że komuna okradała kraj i zastanawiam się gdzie się podziały te ukradzione dobra? I nie mów mi, że poszły do Związku (zd) Radzieckiego, bo tym samym każesz mi uwierzyć, że mysz utrzymywała niedźwiedzia...

Powiedzmy - zmarnotrawila, juz to biurokratycznie, juz to tworzac malo wydajny strukture przemyslu (i sam przemysl ciezki...) Jak by nie mowic, ja pamietam, ze sie zarabialo po 20$ miesiecznie. To gdzie reszta sie podziala? Rozumiem, ze dotowano zywnosc, prad, gaz... ale nawet mimo tego jakos sie czuje przez owa komune nieco wyslizgany. Ty choc dostales od nich mieszkanie :). Ja nie dostalem nic poza zomowska pala na dupie. No, jeszcze darmowe wyksztalcenie, ale tu za bardzo budzetu nie obciazylem. :)

Komuna nie tyle rozkradala co marnotrawila te kase, ale efekt jest taki sam = przed wojna PKB Polski bylo wyzsze od Portugalii i Hiszpanii. A teraz... mam nadzieje, ze dozyje gdy im dorowna. Choc marne szanse raczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... nie chciałbym, żeby to, co napiszę, zabrzmiało niegrzecznie czy pyszałkowato, ale zarabiam na chleb i masełko do niego waląc w klawiaturę. Piszę "na sępa", to znaczy mój paluch długo krąży nad klawiaturą, zanim wreszcie runie w dół na jakiś klawisz (często nie ten, co trzeba ). Nie bardzo mam czas i siły na produkowanie się w rozmaitych miejscach. Ilość znaków, jakie wystukałem na rozmaitych forach dałaby mi całkiem godziwy zarobek w którymś z wydawnictw. Postanowiłem więc się ograniczyć do forum CDA i niech tak zostanie... Kto chce, to mnie tu znajdzie...

A jeżeli masz na myśli forum "niebieskie", czyli Przygodóki.pl to wysiadłem z niego nadziawszy się na pewnego idiotę i pewną idiotkę... Durnie (oczywiście IMVHO) mają prawo do wygłaszania swoich opinii, ale nie muszę się z nimi spierać...

Wyrzucili mnie zaś bynajmniej nie z jakiegoś forum o przygodówkach, tylko z Forum Fahrenheita (nie, żebym z tego powodu walił łbem o ścianę). Okazywałem nie dość pokory i uwielbienia moderatorom... Bo moderatorzy też bywają baaardzo różni.

No tak, nieporozumienie. Myślałem, że wyrzucili Cię z przygodowek.pl (to by było bardzo w ich stylu ;)). Pisząc o niebieskim forum miałem na myśli forum/stronę w nieco innym odcieniu "niebieskości" - www.przygodoskop.pl

Jestem w sumie najbardziej ciekawy, czy w ogóle Przygodoskop kojarzysz. Nie mam zamiaru do niczego namiawiać Cię na siłę. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...