Skocz do zawartości

EGM w sosie własnym


EGM

Polecane posty

Nie mam najmniejszego talentu do "poezji", ale myślę, że takie zdanie na nagrobku mogłoby nawet jakoś wyglądać: "pierdu, pierdu, nie miałem talentu"

Generale, pamiętasz może grę "Lion King"? Pamiętam, że to pierwsza gra, w jaką zagrałem, a 3 pierwsze etapy pamiętam do dzisiejszego dnia. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Nie jestem pewien co to miało znaczyć El Generale. :)

Teksty dobre. To "Mmm... " wyskoczyło mi samo. Czasami zamiast "zyg" człowiek zrobi "zak" i jest problem... :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4.W tym mieście w R'leh w uśpieniu spoczywa zmarły Cthulhu (jak ktoś ma pod ręką to niech wpisze wersję seplenioną... oryginalną znaczy się :))

Na życzenie (swoją drogą podobny bym sam postawił):

"Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagi fhtagn"

Generale, a można prosić o przepis na sos ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Generale, a można prosić o przepis na sos ;)

Ja go znam :smile:

Składniki:

EGM - sztuk raz

n00by - sztuk kilkanaście

Mądrzy userzy - sztuk kilka (nie za dużo)

Do smaku można dodać jednego moderatora.

Sposób przygotowania:

Usadzić Generała przed komputerem i dać mu jakiś pomysł na zabawę, lub coś w tym stylu (zresztą nie trzeba, Generał ma to do siebie, że zawsze coś mu strzeli do łba :wink:). Do tematu wpuszczamy n00by i mądrych userów zapodając im pytania, które wywrą na Generale wrażenie, że dobrze, że jest mu już bliżej, jak dalej... Można w tym momencie dopuścić modka by odsączył n00bów (ale nie za dużo, bo zabije smak), a na końcu Generał musi rzucić jakąś mądrą myśl lub fajny tekst, np. w stylu "Przepraszam za zwłoki" :laugh:

Bon apetit!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nagrobki tak?

Tu leży ateista, ale i tak nie ma dokąd iść ... .

Makao... I po makale ... .

Tu leży (ktoś tam), Sprzedam Opla.

W razie potrzeby - odkopać.

Państwo wybaczą, że nie wstaję.

Limeryku raczej nie ułożę, ale będę się starał ... .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprosił kolegę, żeby mu rzucił granat. Tamten to zrobił. Tyle, ze wyciągnął zawleczkę.

Kilka zagadek dla EGM-a:

1. O kim mowa:

W wierzeniach Nordlingów (ob.) potwór broniący innych potworów. W rzeczywistości była to najprawdopodobniej grupa awanturników, którzy wczesniej od innych dowiadywali się o legowiskach potworów i zastawiali tam na innych pułapki. A jako, że walczyli pod sztandarem na którym był wyobrażony potwór, więc okoliczna ludność zaczęła ich tak nazywać. Tym co dodatkowo przemawia za takim podejściem, jest wiara ludności iż potwór był w stanie przybierać ludzką postac, co jak wszystkim wiadomo, jest niemożliwe.

Effenberg i Talbot, Encyclopaedia Maxima Mundi, tom XVI

2. Skąd pochodzi ten cytat:

" - Dzisiaj będę okrutny. Opowiem wam dowcip.

- Czy ten o gąsce Balbince?

- Ależ wodzu, co wódz!

- To ja przepraszam."

3. "Niech co Krwawy Hegemon?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generał z pewnością będzie wszytko wiedział, więc mogłeś się postarać o trudniejsze zagadki:

1. Wiem z czego cytat, ale nie wiem o jakim potworze.

2. To chyba jakieś mniej znane dzieło :unsure:

3. Klasyka gatunku. No, no jakiego? :teehee:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby pytania do Generała, ale skoro Szwenio rozpoczął zgadywanie, to pozwolę sobie odpowiedzieć, że wiem skąd pochodzi nierozszyfrowany przez Szwenia cytat numer 2 ;P

Komiks "skąd się bierze woda sodowa" ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale wiesz czy wiesz kiedy Fabryka wyda w końcu "Heros powinien być jeden"? Bo kiedyś narobiłeś mi apetytu na tą książkę a coś się ukazać nie chce:)

A tak przy okazji znalazłem w necie kilka tekstów z nagrobków:

"Dzieci Izraela chciały chleb

A Pan zesłał im mannę,

Stary Wallace chciał żonę

I diabeł dał mu Annę".

"Tu leży

Johnny Słońce

Wybaczcie mi,

że nie wstaję".

"Byłem kimś.

Ale to nie

Twoja sprawa."

"Tu leży Lester Chciej

Cztery kule 44.

Nie więcej, nie mniej".

"Tu leży ateista

Ślicznie ubrany

Ale i tak nie ma dokąd iść".

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale wiesz czy wiesz kiedy Fabryka wyda w końcu "Heros powinien być jeden"? Bo kiedyś narobiłeś mi apetytu na tą książkę a coś się ukazać nie chce:)

"Tu leży

"Tu leży Lester Chciej

Cztery kule 44.

Nie więcej, nie mniej".

Pozdrawiam!

Nie mam pojęcia, kiedy Fabryka wyda "Herosa". I - wybacz - nie mam ochoty na rozmowy o szmaciarzach...

Here lies Lester Moore

Four slugs from 44

No less, no more...

Po angielsku brzmi to nieco lepiej, prawda? Masz przykład na to, że pewnych rzeczy nie da się przełożyć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja w oryginale dużo lepiej brzmi. Jak większość rzeczy:)

Tematu Herosa nie drążę bo widzę, że podpadli Ci fabrykanci...

Czy Tunguskę, która w nowym CD-A się znajdzie, możesz polecić z czystym sumieniem komuś kto w przygodówki gra od przypadku do przypadku?:) Czy Tunguska ma to coś( ładna grafika i zagadki, które są logiczne a nie jakieś czasówki czy inne bzdety) ?:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limeryk powiadacie, Generale...

Leży tutaj pływak Blitzen

Sławiono go pewnym grypsem

Ponoć w ciemnych, złych głębinach

Dłonią swą zdusił rekina

Teraz jednak pływa w Styksie...

Tu spoczywa młodzian Władek

Wielki smakosz czekoladek

Kiedyś, gdy chciał się ożenić

Z jedną z nich łyknął arszenik

Taki żart mu wyciął dziadek...

Tutaj leży cham nad chamy

Akwizytorem był zwany

Niegdyś, chodził po wszech ludziach

Do zakupów ich podjudzał

Teraz puka w niebios bramy...

Tu spoczywa pewien chłystek

Który chwały chcąc wieczystej

Pożegnał żonę i branki

By ze smokiem stanąć w szranki

Skończył źle - jako pieczyste...

Ten leżący tu, na przedzie

Dawniej tragarzył gdzieniegdzie

Raz mu wieszczył pewien człowiek

Gdy żwir nosił na budowie

'Niech ci ziemia lekką będzie!'

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w "Wieśku" były przed rozdziałami fragmenty z encyklopedii Maxima Mundi. Ale jaki to potwór? Oto jest pytanie :blink:

Borch Trzy Kawki?

Zgadza się, Borch Trzy Kawki, a raczej złoty smok Villentretenmerth.

EGM, czy masz jakąś ulubioną ilustrację na okładce (obojętnie czego: książki, gry, komiksu, filmu)? Jedna z moich ulubionych jest okładka "Powrotu Jedi" wydawnictwa Interart, co prawda tylko kadr z walki Vadera z Luke'iem ale w dalszym ciągu robi wrażenie.

Polowałem na małe niebieskie. I zobacz, gdzie mnie to doprowadziło.

Wiedziałam, że nie powinienem był prosic tego kota, żeby zapolował na myszy.

Tu leżą szczątki złodzieja, który próbował ukraść skarb smokowi.

Żeby zdobyc ten klejnot, elfy zabijały kranoludy, krasnoludy orki, orki ludzi, ludzie smoki, smoki elfy. Teraz wszyscy tu leżą i zastanawiają się po co im to było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Tunguskę, która w nowym CD-A się znajdzie, możesz polecić z czystym sumieniem komuś kto w przygodówki gra od przypadku do przypadku?:) Czy Tunguska ma to coś( ładna grafika i zagadki, które są logiczne a nie jakieś czasówki czy inne bzdety) ?:D

Ocywiscie!!! Tunguska to jena z ciekawszych gier przygodowych , w jakie przyszło mi grać - ma bardzo ciekawą grafikę, doskonałą oprawę dźwiękową i przeze wszystkim bardzo ciekawie zarysowany wątek sensacyjny. To naprawdę wyrób z najwyższej półki. Aktualnie pracuję nad recenzją drugiej części - i też jestem pod wrażeniem. Obie części "Tunguski" polecam wszystkim - i tym, co na przygodówkach zęby zjedli, i tym, co grają w nie niezbyt często...

EGM, czy masz jakąś ulubioną ilustrację na okładce (obojętnie czego: książki, gry, komiksu, filmu)? Jedna z moich ulubionych jest okładka "Powrotu Jedi" wydawnictwa Interart, co prawda tylko kadr z walki Vadera z Luke'iem ale w dalszym ciągu robi wrażenie.

Nie, nie mam ulubionej okładki, czy plakatu, ale z Lukiem Skywalkerem wiążę pewne zabawne wspomnienie. Spotykaliśmy się kiedyś z miłośnikami fantastyki we wrocławskim studenckim klubie Indeks. Bywali tam wtedy Zbyszek Adamski, Adam Cebula, EuGeniusz Dębski, Andrzej Drzewiński, Jacek Inglot, Jurek Poprawa, Robert Szmidt (żeby nikogo nie urazić, zawsze wymieniam moich przyjaciół literatów w porządku alfabetycznym) i jeszcze paru innych asów. Któregoś dnia Robert przyniósł wielki plakat filmu Star Wars przedstawiający młodego Luke'a Skywalkera właśnie. Młodzian trzymał swój miecz świetlny oburącz na wysokości krocza, a biały, dobywający się z miecza słup energii przypominał... no, co mógł przypominać? Do dziś pamiętam [ale z rozmaitych względów nie przytoczę] komentarze, jakimi wszyscy moi przyjaciele - ludzie diabli dowcipni i z polotem - reagowali na ten plakat, który naturalnie przez kilka lat zdobił miejsce naszych spotkań :biggrin:

P. S. Ostatni z nagrobków Lorda to arcydziełko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Here lies Lester Moore

Four slugs from 44

No less, no more...

Nawet nie miałem pojęcia, jak mogą się różnić te same słowa w różnych językach... I teraz dopiero mogę w pełni docenić pracę tłumaczy. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Dziś wieczorem mieszkający dwa piętra niżej sąsiad odkręcił w mieszkaniu kurki kuchenki gazowej pragnąc wysadzić w powietrze ten, jak to obrazowo i po swojemu ujął, je... blok. Jak bumcyk cyk, nie kłamię! Był oczywiście "pod wpływem". Na szczęście powstrzymano idiotę i wyprowadzono z mieszkania w kajdankach... i w gatkach. Pod blokiem roiło się od policyjnych radiowozów i cyborgów w hełmach i kewlarowych kurtkach. Były te dwie jednostki straży pożarnej i Pogotowie do kompletu. Może przeczytacie o tym w gazetach, bo akcja wyglądała cholernie spektakularnie...

Pytanie jest takie (kieruje je do znawców wybuchowości, o ile się tacy znajdą wśród Szanownej Publiki): czy wyleciałby w powietrze cały blok, czy tylko szyby w kuchni tego bałwana?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO zalezy jak długo by ten gaz wyciekał. Zakładajac że dośc mocno, jednakże nadal pozostawałby w pomieszczeniach mieszkania tego bałwana - to rozwaliłoby ścianę od strony zewnętrza w kuchni (czyli tam, gdzie jest okno), a resztę pomieszczeń "wypaliłoby". Zniszczenia powinny się ograniczyć do otoczenia kuchni kolesia, ale mogłoby też się tak skonczyć, że ściany byłyby tak osłabione, że to mieszkanko zawaliłoby się na to pod spodem, ewentualnie mieszkanie wyżej zawaliłoby się. Ogólnie na zburzenie całego budynku nie ma szans. Na chemii oglądaliśmy filmiki o eksplozjach - do wyburzania budynkow to trzeba w okolicy fundamentów otoczyć budynek ładunkiem wybuchowym. Wówczas wszystko by się zawaliło.

Ale problem byłby spory, bo załatanie dziurki po takiej eksplozji to nie jest pikuś... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jego mieszkanie nie nadawało już do użytku. Bezpośrednio by nie zniszczył innych lokali (no może sąsiednich ściany). Ale ogólnie energia wybuchu może osłabić ściany całego budynku, zdecydowanie większości (Blok się nie rozsypie jak domek z kart, ale będą pękać ściany z czasem, sufity).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...