Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dagar11

Najgorsza gra na komórkę w historii.

Polecane posty

Konkretnego tytułu nie pamiętam już, ale szczerze odradzam pobieranie gier za symboliczne 2,44 zł... to są najgorsze gnioty, jakie mogą być (z małymi... wróć! Mikroskopijnymi wyjątkami).

A są wyjątki np http://www.papla.pl/preview.asp?fp=&ct...;element=J10468 za 3 zeta a grafa piękna i grywalnośś ^_^

A najgorsza gra na komórke to według mnie Normandy (czy jakos tak) normalnie czegoś tak złego moje oczy jeszcze nie widziały. Chodzi się żołnierzem (pare pikseli) i strzela do idących niemców, chociaż równie dobrze mógłby to james bond i rowalać zombie bo grafika jest tak nieczytelna (grafika ala Atari 64) że mało widać. OCzy trylko bolą.

Ogólnie hgry na kome są w większości ustawione nato że ktoś je zamówi i zapłaci, bo grać się w nie nie da, szczególnie jesli chodzi o remaki gier z kompa i konsoli. OCzywiście zdarzaja się chlubne wyjątki, ale to rzadkosć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsza gra na komórkę? Call of Duty2. Jak na PC wyszło cudo, tak na komórkę wyszło najgorsze dziadostwo z jakim miałem doczynienia na komórkach.

Nie wiem dlaczego, ale mi ta gra chodzi jakoś tak... dziwnie. Można to nazwać zacinaniem się ;P

A wracając do tematu:

Paris Hilton's Diamond Quest :o

w sumie nie grałem, nie gram i nawet nie mam zamiaru :huh: bleee...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała seria Age of Heroes

Tak chorych gier jeszcze nie było :P

Tetepredator

Gdy grałem w 2 kolejne części cieszyłem się że niebyła to moja komórka

Wiesz chodzenie po planszy i zbieranie "chopków" do "armii" jakoś mi nie przypasowało

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszą grą w jaka przyszło mi grać na komórce był Price of Persia(cała seria). Jeszcze nigdy nie miałem okazji grać w tak krótką grę. Każdą z części przeszedłem w niecałe 15 min. Zmarnowałem 10 zł tylko po to żeby posiekać kilku chłopa w niecałe 15 min. Nieźle, nieźle...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wracając do tematu:

Paris Hilton's Diamond Quest :o

w sumie nie grałem, nie gram i nawet nie mam zamiaru :huh: bleee...

Na serio nie rozumiem ludzi którzy oceniają gry nawet nie mając ich w ręce. Gra może odpycha swoją "dodową" oprawą graficzną ale jest naprawdę bardzo wciągająca. I nie oceniaj gier których tak naprawdę na oczy nie widziałeś. Mnie gra wciągnęła na kilka godzin. Gdyby tylko wyszła wersja z mniej cukierkową grafiką byłoby super

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłaszam kandydanturę-Command&Conquer 3. Boże, sterować się w tym nie da... Poza tym The Elder Scrollsa IV Oblibviona. O ile w realiach kompowych to czczę serię TES'a, to na komórkę jest tylko marnowaniem pamięci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od gier za 2,44 nie można wiele oczekiwać, czasem nawet trafi się coś fajnego, ale wczoraj poznałem grę, na której wydanie choć złotówki jest marnotrawstwem...

Mephisto, bo tak ten potwór się nazywa. Jest to bardzo obszerny erpeg, sam w sobie byłby nawet dobry, ale klawiszologia to istny koszmar. Za ruch bohatera standardowo odpowiadają klawisze 2, 4, 6, 8, a ten porusza się po ukosie! Po dwóch minutach rozgrywki (o ile wcześniej się nie zatnie - mało prawdopodobne) automatycznie naciśnie się jakiś inny klawisz, a do wszystkich są przypisane pewne funkcje. I tak, albo wyrzuci się jakiś przedmiot, albo przejdzie na następny poziom (jest do tego guzik :blink: nie wiem po co), gdzie przetrwanie bez skończenia poprzedniego jest raczej niemożliwe. Tak, w takim przypadku, jeśli ktoś ma tyle cierpliwości, musi zacząć od początku (powodzenia).

Gra ma potencjał, niestety zmarnowany w 200%. Nie zbliżać się!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie gra prawdziwa kaszanka na komórkę to Illumunum, beznadziejne to to, nie da się zginąć - tak jakby grało się na god mode, fabuła jak w starych FPS'ach, makabryczna grafika i niesamowicie rozwinięte dialogi tzn. "please delivier us from evil creatures" - coś bardziej rozwiniętego ze świecą szukać. Na szczęście od kolegi przesłałem to nie dałem się naciągnąć na chyba 10 zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam tytułu, ale miała podtytuł "The Way of Ninja". Ściągnąłem ją, z nadzieją, że dostanę dobrą siekaninę, a dostałem coś silącego się na bycie RPG. Zupełnie nie grywalne, a ten kto wymyślał lokacje chyba się nie wyspał, bo nie chciało mu się wymyślić więcej, niż 3. Acha, 0 fabuły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie pozwolę nominować komórkowego S.T.A.L.K.E.R.'a - gra oparta jest na w miarę ciekawym pomyśle, ale realizację ma koszmarną - sterowanie jest bardzo nieprzyjemne, a grafika szkaradna. Fabuła z założenia mająca robić za prequel stalkerów komputerowych również robi wrażenie dość ubogiej, ale prawdopodobnie stanowi najlepszy punkt gry. Prawdopodobnie, gdyż język, którym posługują się postacie jest kompletnie niezrozumiały - miałem wrażenie, że czytam wypociny siedmioletniego Węgra tłumaczone na angielski przez grupę niedorozwiniętych szympansów. Aha i czy wspomniałem o bugach? Bo powinienem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

Ogłoszenia


×
×
  • Utwórz nowe...