Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

Tacy streamerzy są toksyczni. Ty jesteś toksyczny. Jak nie rozumiesz to Twój problem. Serio jak tak uważasz to niespecjalnie jest sens dyskutowania - bycie dobrym nie daje nikomu prawa do bycia... wiadomo czym.

Poza tym elo hell to poziom mentalności nie niska dywizja :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem dobry i nigdzie tego nie napisałem. Gdybym był dobry nie zleciałbym z silver 2 do brązu 5 xD

Po prostu oglądam sporo streamów prosów, zacząłem wygrywać bo wyfarmiłem silnych czempionów i trochę nimi pograłem, nadal jestem zerem i długa droga żebym zaczął grać jak człowiek.

Z mentalnością to się zgadzam, aczkolwiek jeśli to aluzja do mnie to już nie bardzo.

Nie rozumiem tylko o co zrobiła się afera, każdy mi tu dawał rady na początku żebym grał jak mi wygodnie i mógł pchać grę i właśnie tak robię. To że potrafię przekonać ludzi by oddali mi mida nie jest moim zdaniem czymś toksycznym zwłaszcza że nie robię tego w toksyczny sposób, bo co jest toksyczne olanie mety i zagranie duo mida? Pls. Fajnie to kiedyś Taoczin wyłożył ale nie chce mi się szperać w poszukawniu nagrania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Jestem toksyczny bo wygrywam gry w brązach nikogo nie wyzywając i nie flejmiąc. Logic.

Ty tak serio z szanowaniem ludzi na tym poziomie i serdecznie oddając im wszystkie pozycje by nic nie ugrali? Bo mi się wydaje że na tym poziomie powinno się ufać wyłącznie sobie, tyle się nauczyłem i wyciągnięte wnioski sprawiają że idę do przodu. Jak mam oddać mida typowi z runami full ap albo innymi dziwnymi eksperymentami i patrzeć jak w 10 minucie (tak jest zawsze) pada po raz 8 to dziękuję ale nie. Wolę być "toksyczny".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postawa "idę na linię bo jestem super duper mega [beeep]ioza, każdego rozwalę a jak się Wam nie podoba i mi nie dacie linii bo będę z kimś na linii" jest toksyczna. Możesz to ubrać w ładne słówka ale to dalej ta postawa.

Nie mam nic przeciwko przekonywaniu do swojej pozycji, jak Ci dadzą mida bo ich przekonałeś (nie groziłeś, nie flamowałeś ale przekonałeś) to tym lepiej dla Ciebie.

I te forum Ci raczej radziło abyś grał na linii na której jesteś mocny jak najczęściej ale nie chodziło o to abyś szedł tam kosztem drużyny. Z Tobą NIKT nie może komfortowo zagrać na midzie bo pójdziesz z nim.

Poza tym jest różnica w stwierdzeniu "Hej, spróbujmy załamać metę i chodźmy we dwoje na mida, co Wy na to drużyno?" a "Idę na mida, idę i już, najwyżej będzie nas dwoje, nie dbam o to, idę na mida" a potem zasłanianie się metą.

Gdy jest Was dwoje na midzie tzn, że np nie ma junglera, topa, supporta lub adc. Drużyna traci. Strasznie mi się podobała gra middera z C9 - on był teamplayerem, gdzieś miał czy się nachapie, czy na farmi, grał tak aby jego drużyna zwyciężyła, pomagał wszystkim jak umiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem że nie jestem super mega graczem ale do tej pory wygrywam więc nie widzę powodu by dalej tego nie robić. Dobra rozumiem część waszych zarzutów ale chcąc mnie spalić na stosie za ponoć toksycznie zachowanie zapominacie że to są brązy gdzie jeśli nie zrobi się gry samemu nikt tego za mnie nie zrobi. I jeśli ja jestem toksyczny a Selfie który jedzie po wszystkich w soloq mając challengera dostaje się do SHC, nie wiem jak znaleść określenie na kogoś takiego skoro ja jestem niby toksyczny. Ja też lubię grać drużynowo, nie ma nic durniejszego niż np sapać o jakieś wymyślone nie wiem przez kogo KSy ale to są brązy, żeby z nich wyjść trzeba polegać wyłącznie na sobie. Napisałem gdzieś wyżej że po powrocie do silvera zaprzestanę praktyk tego typu. Ale dobra jestem toksyczny, temat uważam za wyczerpany, swoje zdanie już wyraziłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że silver różni się czymś od brązu? Jakoś tego nie zauważyłem... Wciąż są afkerzy (ok, może ciut mniej niż wcześniej), wciąż są flamerzy, wciąż są trollerzy, wciąż są... etc. Sam przeszedłem w ciągu ostatnich 2-3 tygodni z brązu IV do silvera II i nie zauważyłem żadnej zmiany w mentalności, czy tym mistycznym "skillu". Trafiają się gracze lepsi, gorsi... głupsi, mądrzejsi - tak samo jak na wszystkich wcześniejszych szczeblach.

To ja nazwałem twoje zachowanie toksycznym, bo takie jest. Kiedy piszesz jakieś "mid", a wcześniej i tak nikt tej pozycji Ci nie oddał i dodajesz "ok, duo mid then" (bo pełno takich graczy już spotykałem, więc wiem jak to wygląda), to wybacz, ale inaczej niż toksycznym Ciebie nazwać nie można. smile_prosty.gif Sam jak już pisałem wcześniej, bez takich tanich zagrywek poradziłem sobie z opuszczeniem tych dywizji i jak widać można z dobrym podejściem do teammatesów i w jakimś sensie z próbą gry drużynowej wyjść z drewna. smile_prosty.gif Napisz po prostu "prefer mid". Jeśli ktoś się nie zgodzi spróbuj go przekonać, ale po prostu używając normalnego języka - bez głupich "duo mid". Sam robiłem tak w przypadku jungli niejednokrotnie i zdarzało się, że ludzie ulegali moim argumentom, ale równie często pisali "sorry, jungle is mine". Co miałem robić? Flameić dalej? Jaki w tym był sens? Pisałem "ok, np smile_prosty.gif", odpuszczałem i szedłem tam gdzie brakowało gracza. Po prostu wychodzę z zasady, że traktuję innych graczy tak, jak sam chciałbym być w tej grze traktowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silver to bardziej stompy niż wyrównane gry, często jest 5/20 lub 20/5 po 20 minutach gry. Mnie takie mecze wkurzają i darowałem sobie narazie rankedy na euw (jak była wyrównana gra to z jungli wychodził przeciwny Yi i nas solował). Teraz próbuję trochę pociągnąć smerfa na eune (też Enderty, jakby ktoś chciał zagrać blind z 14lvl).

Nie mówcie koledze, że jest toksyczny, bo skoro wygrał wszystkie rankedy pod rząd na midzie, to chyba wie co robi. Mnie bardziej denerwują ci, którzy biorą jakąś pozycję, a później totalnie throwują grę. Ja jak się na jakąś pozycję wbijam to wiem, że sobie dobrze poradzę na niej (nawet jeśli załapię dedy to przynajmniej mam farmę, czasami większą niż reszta lanerów u mnie), a widziłem takich adc, którzy co parę minut na linii deda załapują, lub junglerów, którzy po kilkunastu minutach mają staty 0/5/0, a nie są wcale kontrjunglowani, ani kontrgankowani.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się drążyć tego tematu. Na silverze ludzie są juz bardziej ogarnięci i znają podstawy jest mniejsza szansa ze w 10 grach pod rząd nafeedują tak że nic sie nie da zrobić bo tak wyglądały moje gry na supporcie czy adc. Afkerzy i trolle są nawet w diamentach i challengerze z tego co widziałem np u Nervariena na streamie więc tego się nie da unikąć. Tymczasem kolejny ranked wygrany. Tak więc moja "toksyczność" przynosi korzyści.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sleekse Nie bój się narazie o lulu :D. Nerf był bardzo mały ale starczył żeby rito przestało się nią interesować. Do tego nerf lich bane do końca unormalizował pozycję lulki. Jest bardzo mocna ale o następnych nerfach raczej nie ma co myśleć narazie. Z tym że teraz LB buduje się dość późno głównie do pushowania turetek (bo jak na ap-ka lulcia świetnie split pushuje). Tak że kupuj śmiało bo funu z niej co nie miara :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rooster

Ale zdajesz sobie sprawę, że w silverze znowu spadniesz? Bo kwestia jest taka, że jak nie jesteś na midzie to przegrywasz bo drużyna. Jak jesteś na midzie to wygrywasz bo jesteś kozak. Nie widzisz serio nic dziwnego w tym podejściu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię wróżenia z fusów. I nie jestem żadnym kozakiem, skończ mi dogryzać proszę bo nigdzie tak nie napisałem, idę o zakład że jestem jednym z najgorszych tutaj graczy i jeszcze sporo muszę się nauczyć. W challengerze EUNE jest typ który gra tylko Rammusem zapomniałem jak się nazywa ale miał nawet 1 miejsce przez jakiś czas. Jak widać można i tak. Kwestia jest taka że na midzie najlepiej carryuję grę, na topie, adc czy w jungli zwykle łapie kille i nie przegrywam linii ale nie jestem w stanie grać 1 vs 5 preferuję grać midderami ponieważ najlepiej czuję te czempiony, nowe runy z hpkami i heal też mi bradziej podchodzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja Ci nie bronię mieć ulubioną pozycję. Ja Ci w ogóle nic nie bronie robić. Staram się Ci jedynie dawać sugestię, sam zaczynałem grać w tym sezonie w bronzie, obecnie w g5 jestem. Wiem jak upierdliwe może być granie z kimś kto gra źle. Jak pisali wyżej, nie ma jakiejś mistycznej granicy w skillu - ja pewnie bym nie odróżnił silvera od golda bo są bardzo małe różnice.

Obecnie jest tak jak napisałem - grasz na midzie to wygrywasz / poza midem przegrywasz. Winę za przegraną zwalasz na drużynę - JUŻ to jest złe podejście. Nawet jak masz rację, jest to bez celowe. Nic to nie daje, nic to nie zmienia. Tobie również to nic nie daje. Zasługę za wygraną przypisujesz sobie i tylko sobie. Jak sam napisałeś, grasz 1vs5 i carrujesz gry.

Te podejście sprawia, że nie utrzymasz się w silverze.

Poza tym - granie z marnymi graczami (nie wnikam czy faktycznie tacy są, ale wg Ciebie tak) nie daje pozwolenia nikomu na zachowywanie się arogancko. Potem jak będą lepsi gracze to nagle co? Zaczniesz być dla nich milusi bo? Bo umieją grać? Każdy umie grać.

Serio nic niewłaściwego w tym nie widzisz? Serio liczy się jedynie gra na pozycji w której się jak najlepiej czujesz?

Staram się Ciebie zrozumieć ale nie udaje mi się.

Co Ci jedynie mogę doradzić to - team composition jest najwazniejszą rzeczą jaka jest. Poza jakimiś super hard counterami nie ma sensu contrować. Nie raz silniejsze drużyny przegrywały bo czegoś im brakowało jak np tanka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zwalałem na drużynę bez powodu, zobaczmy. Mam 109 rankedów wygranych 140 przegranych, moim zdaniem gdy w 10 minucie masz gołe inhibitory i jako jedyny masz killa albo dwa to raczej można się pożegnać z wygraną. Tak wyglądało z 50 gier, afki może z 15-10 gier akurat z tym mam rzadko problem w brązie, z własnej głupoty przegrałem podejrzewam 30 - 40 reszta to throwy. To nie jest tak że insta przegrywam jeśli nie mam mida. Ale podsunąłeś mi pomysł, w sumie mogę pograć ap topem heimer,lb albo ryze będą całkiem spoko na tym poziomie.

Serio liczy się jedynie gra na pozycji w której się jak najlepiej czujesz?

Nie, liczy się wygrana. To był mój ostatni post jeśli chodzi o mojego "toksycznego" mida. Prosiłbym już o zejście ze mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie tylko jak do końca działa jego tarcza na E. Czy jest to coś podobnego do shielda Yasuo i blokuje np. lancę Leony, lub łańcuch Thresha, czy tylko ewentualne autoattacki przeciwnego adc.

Wind Wall vs Braum's E

When asked about the differences between Yasuo's Wind Wall and Braum's E, Meddler commented:

"Braum's E doesn't block any ability that's unable to interact with his allies. Things like Lux's shield won't be affected by him as a result."

Riot Wrekz also jumped in to the discussion, noting:

"Yasuo Wind Wall destroys projectiles entirely, causing them to not do anything they were going to do.

Braum Unbreakable redirects projectiles to himself and takes their damage and effects. He takes reduced damage from the direction his shield is pointed, and the shield continues to move with him"

Co do Kazelota to ja gram 95% moich gier Riven, i za jej pomocą wyszedłem od Brązu do Gold I +50 LP (to było moje max, przed serią porażek...) Nigdy nie pisałem czegoś typu "duo top", top or troll" tylko elegancko, na spokojnie takim czy innym sposobem oddawali mi topa. Oczywiście nie zawsze się to udawało, ale to wiadomo, to wtedy się grało na innej linii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze biorę co zostaje :). Potrafię grać na każdej pozycji i paradoksalnie to przynosi efekty. Ludzie cieszą się, że mają w teamie kogoś, kto może iść absolutnie wszędzie, dzięki temu atmosfera jest lepsza, a co za tym idzie gameplay również. Tak czy siak najlepiej gram jako adc, lub mid, bo to właśnie te dwie pozycje są najczęściej wolne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dla przykładu najlepiej gra się w lesie, co tam, że każda linia na mnie krzyczy, że: enemy jungler ganked 3 times - buy wards. Jak nie to ide na bot, z tym, że lepiej mi się supportuje. Z tym, że ja mam widocznie inne podejście bo nie zwyciestwo się liczy najbardziej a dobra zabawa. Czasem mimo przegranej gry mam sporą satysfakcję bo graliśmy dobrze ale po prostu okazali się lepsi.

Myślę, że to najlepszy mindset jaki mogę mieć, a jak ktoś zaczyna mi ublizać, ignore i lecimy dalej.

takie uwagi z PIV

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak jak Glovis, zawsze się dostosuję, to przynosi najlepsze efekty. Pozwalam chodzić ludziom tam, gdzie chcą i tam, gdzie jest im najlepiej. Ale jako że np. na nowym koncie do dżungli mam jedynie Eve, którą na dodatek dość kiepsko gram, to od razu ludziom zaznaczam, że w jungli jestem średni. Wtedy zazwyczaj znajdzie się ktoś, kto tą jungle weźmie.

Ostatnio paradoksalnie najwygodniej gra mi się na supporcie. Kiedyś tutaj była dyskusja na temat roli supporta w sezonie czwartym, i muszę przyznać że mieliście rację - support gra pierwsze skrzypce na bot lane. Jak biorę taką Ankę, to nie dość, że mój ADC jest w niebie, bo jest bezpieczny, ma mnóstwo csów i zgarnia kille, to jeszcze ja sam carruję potem grę. Tak samo z Nidalee. Śmiejcie się i mówcie co chcecie, ale według mnie ona jest rewelacyjna do pomagania ADC. Damage z Q jest naprawdę niewiele mniejszy niż jakbym szedł na mid, zwłaszcza jeżeli idzie nam dobrze i zgarniamy kille.

Tak w ogóle to Heimer jest OP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@holdemall

Racja, tylko niewiele jest gier gdzie było wyrównane szanse. Ja też lubię grać jak wiem, że dajemy z siebie sicko a mimo to przegramy - wtedy wiem, że po prostu trafiłem na lepszych i nie ma tutaj nic do gadania.

Czasami jednak widzisz błędy ludzi i starasz się im pomóc (jak np ostatnio po tf ledwie zywy rene z suppem pushowali topa, przez minutę im pingowaliśmy zanim nie wstaliśmy, żeby się zmywali bo jak co do czego to ich zmiotą - minuta, zero reakcji, zmietli ich) a oni nie słuchają i dalej robią podstawowe, te same błędy to jedynie złość się w człowieku budzi i bezsilność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze biorę co zostaje smile_prosty.gif.

Ja robię tak samo, większą frajdę sprawia mi zróżnicowanie rozrywki. Najgorsze co może być to nie tyle grać na nielubianej przez siebie linii, ale grać na linii na której się grać nie potrafi. Poza tym nawet jeśli gramy na ulubionej pozycji to praktyka na każdej linii daje później fajne rezultaty gdy przychodzi potrzeba wpadnięcia z wizytą do kogoś, komu słabiej idzie. Większa znajomość gry pomaga w rozgrywce.

Tak samo z Nidalee. Śmiejcie się i mówcie co chcecie, ale według mnie ona jest rewelacyjna do pomagania ADC.

Poke ma niezły i to tyle jeśli chodzi o jej zalety. Bot jest ciasny, wpakować tam dzidę we wraży zad między falami minionów jest stosunkowo trudno gdy przeciwnik jest ogarnięty. Jej heal będzie słaby w późniejszym etapie bo nie dasz radę uzbierać kasy na moc umiejętności. Do tego brak u niej CC, co moim zdaniem dyskwalifikuje ją jako support. Ona bardziej wyręcza ADC niż go wspomaga, przez co obie postacie jeśli nie mają genialnego meczu w late game będą nierozwinięte. W końcu po to gramy jako pomagier ADC, żeby móc go bezpiecznie windować jako maszynę do zabijania, a nie dzielić się po równo. Spróbuj zagrać tam Karmą, jest akurat w darmowej rotacji, ma genialny poke i dużo atrybutów użytkowych dla drużyny na każdym etapie gry. Gram nią od kilku miesięcy, fantastyczny champ, w końcu wyszła z podziemia za sprawą LCS (nawet trafiła na mida dzięki Bjergsenowi, w końcu ludziska się mnie nie czepiają:P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to Heimer jest OP.

Zgadzam się wygrałem nim 7 albo 8 gier pod rząd, mój znajomy wklepał nim diament. Sam nim wchodzę do bazy, trudno go zgankować, ludzie często nie wiedzą jak na niego grać, zamiast niszczyć wieżyczki to się wbijają na chama.

Ma ktoś Curse Voice? Dostałem klucz do bety i jak dla mnie nic specjalnego, timer na smoka i barona na brązie się nie bardzo przydaje bo zwykle ich nie robią, szkoda że nie ma timerów na buffy. Fajną sprawą jest podgląd kiedy każda osoba z teamu ma ulta gotowego. Zauważyłem tylko że chyba gubie fpsy z tym programem.

W maju ma być jakaś promocja na strony run?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poke ma niezły i to tyle jeśli chodzi o jej zalety. Bot jest ciasny, wpakować tam dzidę we wraży zad między falami minionów jest stosunkowo trudno gdy przeciwnik jest ogarnięty. Jej heal będzie słaby w późniejszym etapie bo nie dasz radę uzbierać kasy na moc umiejętności. Do tego brak u niej CC, co moim zdaniem dyskwalifikuje ją jako support. Ona bardziej wyręcza ADC niż go wspomaga, przez co obie postacie jeśli nie mają genialnego meczu w late game będą nierozwinięte. W końcu po to gramy jako pomagier ADC, żeby móc go bezpiecznie windować jako maszynę do zabijania, a nie dzielić się po równo. Spróbuj zagrać tam Karmą, jest akurat w darmowej rotacji, ma genialny poke i dużo atrybutów użytkowych dla drużyny na każdym etapie gry. Gram nią od kilku miesięcy, fantastyczny champ, w końcu wyszła z podziemia za sprawą LCS (nawet trafiła na mida dzięki Bjergsenowi, w końcu ludziska się mnie nie czepiajątongue_prosty.gif).

Karmą gram często, od samego reworku. smile_prosty.gif Cóż, właśnie przed chwilą grałem Nida z Dravenem i zmietliśmy wszystko. Draven sobie farmił, ja poke'owałem wrogów i trzymałem ich z tyłu. Draven zgarniał same kille, miał kosmiczny dmg, nie tracił nic, a ja z Q poke miałem bardzo mocny. Tak, wywindowałem go na maszynę do zabijania, jak to ładnie ująłeś. smile_prosty.gif

Jestem świadom, że taka Karma nadaje się lepiej do tej roli, ale ostatnio mocno mi się znudziła, a Nida daje mi frajdę, satysfakcję i lekki 'thrill', bo jest dynamiczna i high-risk. ADC jest healowany, mamy wizję w krzakach dzięki trapom, wrogowie latają z ~50% hp dzięki poke'owi, a od 6 zmiatam im życie, a ADC zdobywa last-hity.

Wiadomo, że Nida to low-tier jeśli chodzi o supporta, ale w tym srebrnym bagnie to nie ma znaczenia. Gram dobrze Nidalką, więc ją biorę. I wygrywam gry ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BoC to imo zbytnie kombinowanie, masz już 3 wieżyczki + jedną dużą. Chyba lepiej zainwestować w czapkę i Void Staff, żeby po prostu zwiększać sobie dmg. Nie zapominaj, że prócz Q masz też W i E, a BoC nie da im takiego 'boosta' jaki da Rabadon i Void Staff.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się tak wydaje a cooldowny mam z athenes którego ostatnio lubię składać na większości Ap. Bo znajomy z platyny stwierdził że mam szajsowaty build. Chociaż jak już kiedyś pisałem ja tam ludziom z tzw platyny nie ufam, znam platyny które składają triforce na kayle albo grają na full ap runach że o tym gościu wspomnę http://www.lolking.net/summoner/eune/25557434#matches łezka na sivir op xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...