Skocz do zawartości
Smuggler

Pytania do Smugglera

Polecane posty

Powoli Cię rozumiem Smuggler. To znaczy nie popieram, ale rozumiem. Dla Ciebie Mass Effect to po prostu bardzo fajna i emocjonująca trylogia - jak się skończyła, tobie to wsio, bo dla ciebie to po prostu kolejna fajna seria gier. Jednak tyko gra. A dla mnie to jest COŚ WIĘCEJ, jak pisał Sapkowki. To jedna z najlepiej opowiedzianych historii na przestrzeni całej komputerowej rozgrywki. To prawdopodobnie drugie po Gwiezdnych Wojnach tak imponujące uniwersum w realiach Sci-Fi. To nie tylko postaci, fabuła, emocje, ale i stworzone lata temu uniwersum: "światy", rasy, ich zwyczaje, wiele szczegółów, których teraz wymieniać nie mam ochoty i nie tylko. I nagle to wszystko, całe to piękno cholera bierze, wszystko idzie się... chrzanić. Ja wiem, że to jest zaskakujące, ja wiem, ze to gra na emocjach, ale:

a) proszę nie mieszać tego z polityką. Bo polityka śmierdzi i ja się polityką brzydzę - nie wiem jak Ty

b) skoro twórcy OBIECYWALI, to my, jako KONSUMENCI mamy obowiązek WYMAGAĆ. Znasz takie stwierdzenie: nasz klient, nasz pan? Też jesteś klientem, jak każdy. Nie p oto płacimy cięzkie pieniądze, by nas robiono w... bambuko.

c) podam przykład: Heavy Rain, jedna z najlepszych gier na PS3 ostatnich lat jest REWELACYJNIE zrealizowany, jeśli chodzi o wybory: gra jest przez CAŁY CZAS taka sama (mimo smutku, dołującej historii i wszechobecnej szaro-burej tonacji mogę skończyć grę PO MOJEMU), nie jak w przypadku Mass Effecta: ME+ME2+99% ME3 słodka trylogia Space Opery, 1% BUM! - zmieniamy wszystko ni z gruchy, ni z pietruchy szlag bierze - cytat z mojego bloga: "trochę to tak, jakby wierzch tortu czekoladowego posypać startym parmezanem - owszem, ZASKOCZENIE jest, ale przy tym i ogromne zniesmaczenie" - takoż smacznego życzę panie Smugglerze, jak panu ten ser żółty na tym torcie pasuje. Ma pan wyjątkowo niewyszukany gust, ale co kto lubi.

Reasumując: jedna wielka padaka. Nie zabraniam mieć własnego zdania, absolutnie - szanuję opinię innych, ale tak upartej obrony sprawców przed poszkodowanymi jeszcze nie widziałem.

PS Ja grałem w całe trzy części, we wszystkich wszystko "maksowałem", starałem się i co? To tak, jakby olimpijczyk harował przez kilka miesięcy, a potem dostał "po ryju" od trenera, bo jednak na zawody nie pojedzie. :dry: Bo taka była wola trenera. No jest zaskoczenie i epickość, rzeczywiście... A sens? Nie ma go wcale. Odopowiedzi: a dlaczego mi trener to zrobił też nie ma. Aha, pewnie zaraz porównasz to tak: olimpijczyk harował przez kilka miesięcy, a zajął ostatnie miejsce. Nie, nie tak to działa, to akurat nie ma nic do rzeczy w temacie. :)

Edytowano przez Vantage
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli Cię rozumiem Smuggler. To znaczy nie popieram, ale rozumiem. Dla Ciebie Mass Effect to po prostu bardzo fajna i emocjonująca trylogia - jak się skończyła, tobie to wsio, bo dla ciebie to po prostu kolejna fajna seria gier. Jednak tyko gra. A dla mnie to jest COŚ WIĘCEJ, jak pisał Sapkowki.

Trudno, masz pecha po prostu.

b) skoro twórcy OBIECYWALI, to my, jako KONSUMENCI mamy obowiązek WYMAGAĆ. Znasz takie stwierdzenie: nasz klient, nasz pan? Też jesteś klientem, jak każdy. Nie p oto płacimy cięzkie pieniądze, by nas robiono w... bambuko.

Jesli obietnice potraktowac "biznesowo" jako zobowiazanie, z ktorego MUSZA sie wywiazac, to masz racje. Tylko z reka na sercu - w ilu grach dostajemy to, co nam obiecano? Ile gier wygladalo po premierze dokladnie tak, jak je zapowiadano i mialo np. te "niesamowita AI" chociazby, ktora zawsze sie nam obiecuje? Nagle kogos olsnilo, ze obietnice tworcow rzadko pokrywaja sie z finalnym efektem? :)

Tymczasem wiem, ze np. obiecujemy "iz nigdy nie bedzie w CDA gier na konsole" a teraz sa, bo sie swiat gier tak zmienil, ze nie ma juz sensu pisac TYLKO o grach na KONKRETNA platforme. I co - mozemy albo "w imie zasad" isc na dno, albo zrobic cos innego niz obiecywalismy. I co wtedy?

c) podam przykład: Heavy Rain, jedna z najlepszych gier na PS3 ostatnich lat jest REWELACYJNIE zrealizowany, jeśli chodzi o wybory: gra jest przez CAŁY CZAS taka sama (mimo smutku, dołującej historii i wszechobecnej szaro-burej tonacji mogę skończyć grę PO MOJEMU), nie jak w przypadku Mass Effecta: ME+ME2+99% ME3 słodka trylogia Space Opery, 1% BUM! - zmieniamy wszystko ni z gruchy, ni z pietruchy szlag bierze - cytat z mojego bloga: "trochę to tak, jakby wierzch tortu czekoladowego posypać startym parmezanem - owszem, ZASKOCZENIE jest, ale przy tym i ogromne zniesmaczenie" - takoż smacznego życzę panie Smugglerze, jak panu ten ser żółty na tym torcie pasuje. Ma pan wyjątkowo niewyszukany gust, ale co kto lubi.

Masz pan FATALNY gust, bo panu nie smakuje to, co JA uwazam za dobre. :) LOL. A ja np. lubie dzikie polaczenia smakow, uwielbiam taka czekolade z chili, zaskakujace zderzenia smakow itd. No ale "mam wyjatkowo niewyszukany gust". :D

Reasumując: jedna wielka padaka. Nie zabraniam mieć własnego zdania, absolutnie - szanuję opinię innych, ale tak upartej obrony sprawców przed poszkodowanymi jeszcze nie widziałem.

Reasumujac: masz prawo miec swoje zdanie, ale jestes palantem i bezgusciarzem, skoro je masz a ono jest rozne od MEGO.

PS Ja grałem w całe trzy części, we wszystkich wszystko "maksowałem", starałem się i co? To tak, jakby olimpijczyk harował przez kilka miesięcy, a potem dostał "po ryju" od trenera, bo jednak na zawody nie pojedzie. :dry:

To oburzajace, w realnym zyciu dobro zawsze wygrywa albo chociaz jest premiowane za to, ze jest dobre. A tu taki ZONK. Nie moze byc, ze ty sie starasz, wysilasz itd. a i tak wychodzi z tego kicha. Zmienic mi to!

Bo taka była wola trenera. No jest zaskoczenie i epickość, rzeczywiście... A sens? Nie ma go wcale. Odopowiedzi: a dlaczego mi trener to zrobił też nie ma. Aha, pewnie zaraz porównasz to tak: olimpijczyk harował przez kilka miesięcy, a zajął ostatnie miejsce. Nie, nie tak to działa, to akurat nie ma nic do rzeczy w temacie. :)

Albo do tego, ze dostal rano sraczki i w efekcie biegl 2x wolniej niz by mogl.

Przykro mi ale nie pamiętam , mógłbyś przypomnieć o co chodziło w tym liście?

Napisal brat zmarlego czytelnika CDA, ktory cierpial wczesniej na postepujacy zanik miesni, a CDA byl calym jego swiatem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno, masz pecha po prostu.

Jak 95% innych konsumentów EA/Bioware. :wink: Rozumiem, że nieszczęścia chodzą parami, ale chyba nie tak to miało wyglądać.

Nagle kogos olsnilo, ze obietnice tworcow rzadko pokrywaja sie z finalnym efektem? :)

Nikt nigdy nie zrobił takiego faila na przestrzeni jednej z największych trylogii ever. Rozumiem zepsuć średniaka, JEDEN tytuł, ale końcówka psuje CAŁĄ TRYLOGIĘ. Jak ten ser na torcie. :)

Tymczasem wiem, ze np. obiecujemy "iz nigdy nie bedzie w CDA gier na konsole" (...)

Akurat mało trafne porównanie moim zdaniem. Bioware obiecywało coś, co konkretnie będzie w ich najbliższej grze, a nie, że np. "nigdy nie zrobimy FPSa osadzonego w świecie ME".

Masz pan FATALNY gust, bo panu nie smakuje to, co JA uwazam za dobre. :) LOL

Nie. :) "Ma pan nietypowy gust, ale nic mi do tego. Proszę tylko pozwolić innym krytykować fakt, że obiecywano owoce (różne w zależności od wyborów na przestrzeni trylogii) zamiast sera." - to miałem na myśli. :)

To oburzajace, w realnym zyciu dobro zawsze wygrywa albo chociaz jest premiowane za to, ze jest dobre. A tu taki ZONK.

No właśnie... wszyscy zwolennicy tego endingu piszą, że ludzie oczekiwali happy endu. Totalna bzdura. Ale w życiu nigdy nie jest tak, jak tutaj. Hitler nie wygrałby, nie posłałbym 3/4 świata do obozów - nikt by mu na to nie pozwolił. Aż tak czarny ten świat nie jest. Nie mówię, że peace & love i w ogóle kwiatuszki, ale nigdy nie jest tak, że nie można czegoś naprawić. Może i młody jestem, głupi, ale swojego doświadczyłem i nikt mi nie wmówi, że się mylę. :wink:

Edytowano przez Vantage
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smg, współczuję, że pytanie do Ciebie zamienia się w dialog. IMO Mass Effect to tylko gra i nawet nie wypada porównywać tej serii do Gwiezdnych Wojen... Za 10 lat mało kto będzie o tej grze pamiętał, zrobią jeszcze lepsze animacje twarzy w dialogach etc. No big deal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi przykro, w blizszym kontakcie mocno rozczarowuje. :tongue:

Bywa i tak...

Polityków i twórców gier naprawde nie ma sensu rozliczac za obietnice, co wiem z doświadczenia.

:)

O ile w przypadku pierwszych racja to jest święta i niepodważalna, tak w przypadku tych drugich to bym się kłócił...

Jest bardzo wiele teorii to tlumaczyacych (chocby opcja "indoktrynacji", ktora glosi, ze to cale zakonczenie wcale nie jest zakonczeniem).

Jestem zwolennikiem tej teorii... Tyle, że BioWare samo właściwie przyznało, że takiej interpretacji nie planowali.

(skojarzyło mi się teraz 60% Szymborskiej z matury, za interpretację własnych wierszy) :P

Ale ty najwyrazniej nie rozumiesz jednej rzeczy - ja zakonczenie odebralem EMOCJONALNIE, a ty bawisz sie w ksiegowego. W Star Wars zniszczenie Gwiazdy Smierci jest idiotyczne (kto buduje tunel wentylacyjny biegnacy pareset km w linii prostej?), Terminator ma w sobie potezna sprzecznosc logiczna itd. itp. I ja to wiem, co nie przeszkadza mi sie napawac tymi filmami. Milosci nie mozesz zanalizowac matematycznie. Proste? Nie mozesz LOGICZNIE rozpisac czemu to ta panna jest ta ukochana, choc nos ma za dlugi, a proporcje wymiarow bioder do biustu wcale nie sa wzorcowe?

Tyle, że te filmy całe napakowane są takimi "błędami", więc kiedy je oglądam, mój zmysł logiczny, wyłącza się na odpowiednio wczesnym etapie, nie przeszkadzając aż do końca.

Krótko mówiąc: każde z tych uniwersów ma jakąś tam swoją logikę i filmy na nich oparte tej logiki się trzymają.

Z ME jest natomiast taki problem, że ten fabularno-logiczny rollercoaster pojawia się w ostatnich 10 minutach gry... Ba, w ostatnich 10 minutach całej serii - bo wcześniej przez ponad 100 godzin trwania części 1, 2 i 3, wszystko się trzyma logiki danego uniwersum.

To tak jakbyś po 20 latach małżeństwa dowiedział się, że blondynka z którą się ożeniłeś, jest brunetką. Nadal ją kochasz, ale masz świadomość, że przez 20 lat Cię oszukiwała - uwaga - farbując włosy... Niby głupie, ale spać nie daje. :)

Nie ma tez przepisu na drinki z "czysca" i nie wiemy jakie sa dlasze losy "kosmicznego chomika" :)

Wierz mi - los chomika interesuje mnie chyba nawet bardziej niż tych flot... A co do drinków - jak kiedyś nadrobisz zaległości z ME2 to bardziej będziesz się zastanawiał nad przepisami na drinki z "Zaświatów" ;]

Pożyjemy do premiery ME4 i zobaczymy. Nie uwazasz, ze to dobry punkt wyjsciowy do gry?

Chyba do RTS'a, którego akcja skupia się na wojnie o przetrwanie toczącej się w Układzie Słonecznym... Nie no - BW właśnie unicestwiło to uniwersum.

Muszę Ci jednak przyznać punkt, bo ciekawi mnie ogromnie jak z tego wybrną (i o ile w ogóle jakoś sensownie wybrną - bo tym razem budzi to we mnie więcej wątpliwości niż nadziei).

Ale jest, wiec w czym problem? Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile roznych rzeczy do projekt gry wchodzi i wypada. Niektorzy sie ciskaja, ze 'cos tam bylo ale wycieli' a teraz widze 'czegos tam nie bylo, a jest!"...

Pół biedy gdyby "to czego nie było, a się pojawiło", było zrobione w zgodzie z logiką danego uniwersum...

Inna rzecz, że z owych materiałów wynika że ten dzieciak zastąpił znacznie większą treść - tj. miały się pojawić znacznie większe zależności między grą a jej końcówką.

Jak wyżej - podziekujmy "hackerom", ktorzy wykradli pierwotna wersje.

Dzię-ku-je-my!

A tak serio - dobry wyciek nie jest zły... Szczególnie gdy zaczyna brakować czasu i trzeba wprowadzić jakieś bezsensowne zmiany, skracające czas produkcji.

No cóż, to widać mamy rozne pojęcie "epickosci".

Epickie - było, np. zakończenie ME2. Bez względu na to czy zginąłem, czy przeżyłem ale straciłem 90% załogi, czy też odniosłem pełen sukces - trzymało w fotelu jeszcze chwilę po przewinięciu się napisów. W zależności od tego co się stało pojawiały się po nim różne uczucia. Tutaj (jeżeli miałeś do czynienia z ME1,2 - bo jeżeli nie, to może faktycznie, aż tak to nie razi) zaczynają się napisy i pojawia się najpierw wielkie W-T-F, a potem wściekłość, która jeszcze wzmaga się po scence z dziadkiem i dzieckiem.

Nie bardzo rozumiem czemu mam coś udowadniać(...)

Bo chciałbym wreszcie przeczytać jakąś konstruktywną argumentację, za tym by BioWare faktycznie miało się nie próbować wywiązać ze swoich obietnic, robiąc nowe zakończenie... Tfu! ZakończeniA!

No właśnie - po zakończeniACH jakie oferowało ME2, można by się spodziewać więcej niż wyboru ABC, który pojawia się ZAWSZE, niezależnie od naszych decyzji.

Tu żeby zobaczyć wszystkie warianty tego JEDNEGO zakończenia wystarczy wczytać na 3 razy autosave'a z początku rozmowy z kacperkiem - w ME2, trzeba było całą grę od nowa przechodzić... Było czuć, że prawie wszystko ma wpływ na to jak będą wyglądać animacje które zobaczysz na końcu :P

No i tu pojawia się kolejna wpadka z recenzji - niestety, ale po przekroczeniu minimalnego progu WA, zobaczymy dokładnie te same zakończenia co po zebraniu wszelkich innych możliwych flot...

10001 dowodow o wyzszosci pomidorowej.

1. Smakuje mi.

Fajnie - zazwyczaj mi też... Ale czemu do tej konkretnej, u licha ktoś dosypał cukru? :P

Nie da sie, bo to troszke jak z polityka - jesli pan X realizuje program partii Y, to jest do d... politykiem, bo nam sie ten program nie podoba. Zostanie dobrym politykiem, gdy przyznam NAM racje.:)

Mam trochę odmienne zdanie na temat "dobrej polityki"... Ale to może temu, że polityka mnie nie interesuje (tak ogólnie - bo wiadomo, że brak zainteresowania nie powinien równać się brakowi znajomości tego co mnie jednak jakoś tam dotyczy)

PS: Wiem, że brakowało Ci czasu na to przez dead-line'em, ale przejdź sobie jeszcze raz grę (a najlepiej wszystkie 3, bo z tekstu o "angażowaniu się w głupią gierkę w Twoim wieku", wywnioskować można, że nie grałeś w jedynkę ani dwójkę)

LOL. Jesli w ten sposob interpretujesz moje slowa, to naprawde dyskusja nie ma sensu.

Wiesz - gdybyś miał "zaliczone" poprzednie części, to nie miałbyś potrzeby się (ponownie) angażować... ;)

Przejdę ale za jakiś czas, ja gram dla przyjemności(...)

Niczego więcej nie wymagam :) Po prostu chyba trochę inaczej się odczuwa zakończenie serii, jeżeli się poznawało to uniwersum dłużej niż od tablicy z tekstem "w poprzednich odcinkach" na początku ME3.

Zgadzam sie, ze na "logike" zakonczenie (jesli jest zakonczeniem) kupy sie nie trzyma.

Ale tez wcale nie czuje sie z tego powodu poszkodwany, gdyz owe zakonczenie dalo mi sporego emocjonalnego kopa, a od gier itd. wymagam wlasnie tego - zeby dzialaly na moje emocje, a nie np. logicznie wyjasnialy dalsze losy Yarpena Zigrina albo zasadę działania Mocy.

No właśnie - po 1) to miało być zakończenie, po 2) miało wyjaśniać takie kwestie...

Ok - nie wymagam wyjaśniania mi losu Chorban'a, albo Barli Von'a, bo to są postacie drugo-, a nawet i trzecio-planowe... Ale losy Liary, Ash, Tali, Garrusa, czy też Wrexa nie są mi obojętne - to są postacie nie mniej ważne niż nasz(a) Komandor.

Pisałem, ze nie moglem tego sprawdzić z przyczyn technicznych ale ponoć tak sie miało dziać.

Cóż, kolejna niedotrzymana obietnica ME3.

No nie wiem czy niedotrzymana obietnica - to była jedna z pierwszych info o ME2 jakie znalazłem (tj., że jeżeli misja samobójcza, naprawdę okaże się dla naszej postaci samobójcza, to takiego save'a nie da się zaimportować do ME3) i to jeszcze sporo czasu zanim się zainteresowałem graniem w gry z tej serii...

Zresztą nie wiem, czy nie przeczytałem tego w recenzji ME2 w CD-Action, właśnie :P

Co da samego pomysłu: na Statusie Widmo, albo pod którymś newsem tutaj - na CDAction.pl - gdybałem, że było by to ciekawym rozwiązaniem... No ale sam wiesz jak to jest z gdybaniami graczy - jak się mają one do rzeczywistości ;]

Gdybym napisał, że tak jest i grałem inna postacia, wtedy byłby obciach i wstyd, bo bym ściemniał.

Mało powiedziane - ja bym to nazwał śmiercią żywej legendy... (tj. Smuggler'a)

Dobra, przyznaje sie. W ogole nigdy nie gralem w zadne ME, a te recenzje w calosci skopiowalem z netu. Pasuje? :dry:

Nie ma nic lepszego niż porządna ironia na koniec wypowiedzi :P

Ale poprzednie Mass Effect'y i tak polecam. Bo ocenianie samego ME3 bez znajomości poprzednich części, to jak ocenianie Mrocznego Widma, bez znajomości całej sagi GW. Niby nadal fajne, ale nie wiesz jak blado wypada na tle pozostałych filmów.

To oburzajace, w realnym zyciu dobro zawsze wygrywa albo chociaz jest premiowane za to, ze jest dobre. A tu taki ZONK.

No właśnie... wszyscy zwolennicy tego endingu piszą, że ludzie oczekiwali happy endu. Totalna bzdura.

Otóż to - dokładnie o to nam chodzi... Nie o kucyki pony skaczące po zielonej łące - tylko o uwzględnienie w zakończeniu poczynań gracza, które być miało, a zostało zastąpione Katalizer-Kid'em ;/

Edytowano przez G-Jay
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, mój post został skasowany, bo nazwałem forumowicza bałwanem, a posty człowieka, który, nawet nie ostrzegając, spoileruje zakończenie całej serii Mass Effect, dalej wiszą. Razem z odpowiedziami Smugglera, który się w ten schemat pięknie wpasował.

Edytowano przez guest531
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Callin, @guest531

Don't worry - o zakończeniu nie wiecie nic, poza tym że jest kiepskie... ;)

A grę warto przejść, nawet jeżeli mieli byście ją wyłączyć tuż przed końcem (co zalecam zrobić).

Heh - "Nie idź w stronę światła" nabiera tu nowego znaczenia. :D

Dobra - więcej już nie offtopuję.

[EDIT]

Żeby nie śmiecić dalej w temacie, to odpowiem na poniższy post tutaj:

Czyli info o

śmierci Sheparda

to nie jest spoiler?

To było chyba nazbyt oczywiste...

A tak serio - trochę śmieszna sprawa z tym jest, bo większość "obrońców zakończenia" argumentuje, że to jest główny powód hejtu, a tymczasem po primo: Shep może się okazać skurczybykiem nie do zajechania (tj. można osiągnąć to by Shep przeżył(a) - jak, nie zdradzę, bo to dopiero był by chamski spoiler); po secundo: jak już wspomniałem - nie ewentualna

śmierć Shep(a)

, ale całokształt zakończenia jest tak krytykowany.

Edytowano przez G-Jay
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry!

Mam do Pana 2 pytania (szacun musi być).

1. Czy słucha Pan klasycznego rocka? Chodzi mi o nie zapomniane zespoły i ich piosenki jak:

Led Zeppelin, Pink Floyd, Deep Purple czy nawet Rush i nie zapomniane utwory jak Stairways to Heaven, Kashmir, Immigrant Song, Child In Time itd. itp. i tvp.

2.Przy którym fragmencie, z której gry srał Pan w gacie z szoku/zachwytu/przerażenia/rozpaczy/wzdęć?

To tyle. Możemy przejść na "Ty"?

PIERWSZY POST! [beeep] YEAH!

Edytowano przez mwlupus0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli info o

śmierci Sheparda

to nie jest spoiler?

On i tak juz umarl w drugiej czesci. Poza tym to tylko opcja - Shepard nie musi zginac.

Dobry!

Mam do Pana 2 pytania (szacun musi być).

1. Czy słucha Pan klasycznego rocka? Chodzi mi o nie zapomniane zespoły i ich piosenki jak:

Led Zeppelin, Pink Floyd, Deep Purple czy nawet Rush i nie zapomniane utwory jak Stairways to Heaven, Kashmir, Immigrant Song, Child In Time itd. itp. i tvp.

Jako, ze to twoj post nr to cie nie zabije, za zadanie pytania, na ktore odpowiedz jest OD PONAD 10 lat w FAQ na DVD. Moze warto poczytac ten pliczek?

2.Przy którym fragmencie, z której gry srał Pan w gacie z szoku/zachwytu/przerażenia/rozpaczy/wzdęć?

Osobicie nie przepadam za defekowaniem sie w bielizne i chwalic Bozie to na razie mi sie to udalo.

To tyle. Możemy przejść na "Ty"?

Nie, do 1000 posta masz obowiazek mowic do mnie Wasza Milosc. Potem mozesz juz mowic po prostu Ekscelencjo.

FAQ!!!! CZYTAJ TO @#$% FAQ zanim zadasz kolejne z tych pytan, na ktore odpowiedzialem gdy jeszcze cie nie bylo na swiecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie posta wyżej: Lordzie Generale ujdzie, O Wielki? ;P

Tak włączając się do Wielkiej Bitwy o Zakończenie ME3 (w którego jeszcze nie grałem... ale sądząc po tym, co ludzie o zakończeniu piszą, mimo twojej recenzji, jednak raczej nie zagram):

-odnośnie GS i tunelu wentylacyjnego - może po prostu nie dało się inaczej upchnąć w projekcie, tudzież, jeśli toto miało być chłodzone dzięki wystawieniu w próżnie, może prosty jak strzała wentyl był najbardziej ergonomiczny? Albo po prostu cięli koszty?

I ważniejsze pytanie - odnośnie tego całego szumu o wyciekłą zawartość scenariusza. Po kiego grzyba zmieniać (na gorsze), skoro całość się w miarę podobała (chyba)? Większość by i tak nie czytała, żeby nie psuć sobie zabawy z gry, maniacy by i tak narzekali, hardkorzy ograniczyliby się do pogardliwego splunięcia w stronę napisu "kosmiczne cRPG", a grze by się nic nie stało. Nie uważasz, że takie kombinowanie na siłę ZAWSZE prowadzi do spartaczenia sprawy?

A swoją drogą ja mam skopaną strefę czasową czy forum zgłupiało i tobie też zegar tutaj spieszy o godzinę? (tzn. w stosunku do starego jest o 2h do przodu, a nie o 1)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie posta wyżej: Lordzie Generale ujdzie, O Wielki? ;P

Tak włączając się do Wielkiej Bitwy o Zakończenie ME3 (w którego jeszcze nie grałem... ale sądząc po tym, co ludzie o zakończeniu piszą, mimo twojej recenzji, jednak raczej nie zagram):

-odnośnie GS i tunelu wentylacyjnego - może po prostu nie dało się inaczej upchnąć w projekcie, tudzież, jeśli toto miało być chłodzone dzięki wystawieniu w próżnie, może prosty jak strzała wentyl był najbardziej ergonomiczny? Albo po prostu cięli koszty?

.

Tak to mozna wszystko wytlumaczyc...

I ważniejsze pytanie - odnośnie tego całego szumu o wyciekłą zawartość scenariusza. Po kiego grzyba zmieniać (na gorsze), skoro całość się w miarę podobała (chyba)?

Na tej samej zasadzie jak sie zmienia plany kampanii wojennej (nawer genialnie pomyslanej) gdy dorwa je szpiedzy. :)

Nie uważasz, że takie kombinowanie na siłę ZAWSZE prowadzi do spartaczenia sprawy?

Wiesz, mam tu mieszane uczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G-Jay? Naprawdę podziwiam Twoją zaciętość, zaciekłość i zaangażowanie, jako przedstawiciela "Marszu Oburzonych Na BioWare", ale mógłbyś stosować spoilery w swoich wcześniejszych postach, bo ten wątek czytają ludzie, którzy w grę nie grali, ale mają taki zamiar. I nie mówię tu wcale o mnie, bo seria Mass Effect, to w ogóle "nie moja bajka".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SMG, ja rozumiem, na jakiej podstawie BioWare na szybko grzebało w scenariuszu, ale za nic nie mogę zrozumieć, czemu grzebali w zakończeniu, sprowadzając je (jak wynika z wypowiedzi) do wyboru jednej z trzech linii dialogowych, wzorem Two Worlds, zamiast uwzględnić w nim wszystkie dokonane przez gracza w trzech częściach wybory. Zresztą, jak pisałem wcześniej, większość by tego scenariusza i tak nie przeczytała, żeby sobie zabawy nie psuć, a ci, co by przeczytali, należeliby głównie do grona "wiecznie marudzących" (fanatycy, antyfani, hardkorzy...)

A że wszystko można pokrętną logiką wytłumaczyć, to fakt, nawet paradoks czasowy "Terminatora" jest zaskakująco logiczny, jeśli weźmiemy model budowy continuum z "Doktora Who" i potraktujemy istnienie Connora jako stałą w czasoprzestrzeni, istniejącą niezależnie, a wysłanie komandosa (zapomniałem jak mu leciało =| ) w przeszłość, żeby został jego ojcem, jest tylko krokiem formalnym, żeby zaistniał wątek przyczynowo-skutkowy. Kombinatoryka stosowana, ale pasuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że wszystko można pokrętną logiką wytłumaczyć, to fakt, nawet paradoks czasowy "Terminatora" jest zaskakująco logiczny, jeśli weźmiemy model budowy continuum z "Doktora Who" i potraktujemy istnienie Connora jako stałą w czasoprzestrzeni, istniejącą niezależnie, a wysłanie komandosa (zapomniałem jak mu leciało =| ) w przeszłość, żeby został jego ojcem, jest tylko krokiem formalnym, żeby zaistniał wątek przyczynowo-skutkowy. Kombinatoryka stosowana, ale pasuje...

Jak widac WSZYSTKO mozna logicznie uzasadnic, gdy sie czlowiek uprze, ergo - sie nie ma czego czepiac ME3 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzisz o GTA V czy uważasz ,że będzie hitem?

Co sadzis o 25.05.2013 i czy uwazasz, ze bedzie wtedy pogoda albo nie?

:wallbash:

Sorki za moją głupotę. Nie powinienem zadawać tak idiotycznego pytania.

Na drugi raz się zastanowię zanim napiszę posta.

Edytowano przez Dixon1991
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzisz o GTA V czy uważasz ,że będzie hitem?

Co sadzis o 25.05.2013 i czy uwazasz, ze bedzie wtedy pogoda albo nie?

:wallbash:

Sorki za moją głupotę. Nie powinienem zadawać tak idiotycznego pytania.

Na drugi raz się zastanowię zanim napiszę posta.

Ciesze sie, ze moj przekaz zostal wlasciwie odebrany. Juz wiele razy powiedzalem, ze NIGDY NIC nie sadze o grze, poki w nia nie zagram. Szczegolnie zas o takiej, o ktorej tak naprawde nader niewiele wiadomo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz jakieś wyobrażenia co do Wiedźmina 3? Chodzi mi o taką opinie, jaka była w jednej z zapowiedzi Wieśka 2.

Pytanie dotyczy głównie fabuły tj. czy Nilfgaard zdobędzie Królestwa Północy, czy Wiedźmin będzie walczył z atakującymi, czy może przyłączy się do nich?

Jakie wybory podjąłeś podczas gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...