Skocz do zawartości

Mass Effect (seria)


RoZy

Polecane posty

Ciekawe czy Ashley i Liara dalej się będą sprzeczały

Raczej już nie będzie tych sprzeczek, Ashley czepiała się Liary w ME1 głównie z zazdrości o Sheparda i w dodatku nienawidziła obcych. W ME3 pewnie będą sprzeczki (i większe kłótnie, mam nadzieję) typu właśnie Liara vs Ash, czy Ash vs Miranda itd. Ale będzie to zależne od romansu (np. jeśli w ME1 romansowaliśmy z Ash a w ME3 będziemy romansować z Liarą to na pewno te dwie panie nie powinny się zbytnio lubić). Ja osobiście nie mogę się doczekać miny pań z ME2 gdy będzie np. taka sytuacja :P:

Ashley i Miranda kłócą się o Sheparda (może dajmy tu przekleństwa, wyzwiska, rękoczyny itp by było ciekawiej ;)) w końcu komandor je rozdziela i musi zdecydować którą chce wybrać, w kluczowej scence wchodzi Jacob, ściąga koszule, pokazuje klatę i Shepard wyjaśnia dziewczynom, że je rzuca dla Pana Prize :P To mógł by być ciekawy widok i naprawdę śmieszna scenka (ale oczywiście niemusowe takie coś :P).

A tak serio to ciekawi mnie to super-epickie zakończenie w ME3, Bioware obiecuje, że każdemu zapadnie w pamięci i będzie się podobać, osobiście uważam, że zakończenie tej gry powinno być dłuższe niż to co pokazali w ME1 i w ME2 (minimum 5-10 minutowy filmik), zakończenia powinny się naprawdę różnić od siebie i gra powinna zarówno skończyć się full happy-end jak i niezbyt pociesznym zakończeniem (dla niektórych). Wszystko co do tej pory robiliśmy przez 3 części powinno mieć odzwierciedlenie w końcówce (ok, tylko ważniejsze wybory). W ME3 mają na zakończenie mieć wpływ misje poboczne? Fajnie ale Bioware stoi na cienkim lodzie i dodatkowo po nim skacze, bo jeżeli mają mieć one wpływ na zakończenie to absolutnie nie mogą być takie jak były w poprzednich częściach, te misje muszą być ciekawe, zabawne, mieć jakąś fabułę (a nie wejdź, popatrz, skop zadki, wyjdź), najfajniej by było gdyby powróciły pojazdy bo to zawsze urozmaica rozgrywkę, byle by to nie było coś jak Młot bo ten do szału potrafił doprowadzić zaś MAKO był za wolny, ja bym widział stany pośrednie, czyli siła ognia MAKO i prędkość Młota. Więc jak dla mnie to Bioware kopie sobie trochę grób tymi misjami dodatkowymi wpływającymi na zakończenie, pomysł fajny ale nad tym trzeba teraz pracować :) Oby też ta zachęta na wykonanie misji dodatkowych nie miała za zadanie tylko zasłonić absurdalnie krótkiej głównej kampanii ME3 bo już parę "gwiazd" wśród producentów próbowało to zrobić (choćby panowie od Just Cause i Ultimate Spider-Man by nie szukać daleko), nie jest dobrym pomysłem naładowania dodatkowych misji ile tylko wlezie ale robionych tak sobie w dodatku z 4-5 godzinną kampanią.

Martwi mnie też to zakończenie+DLC, jak pewnie zdajecie sobie sprawę EA nie odpuści wydawania takich dodatków, w śród nich będą misje dodatkowe i o zgrozo mogą być to te ważniejsze (jak LOSB w ME2), jeżeli jacyś "artyści" wytną nie to co trzeba to czeka nas kultowe pierwsze wrażenie z grą (a raczej zakończeniem). Nie chcę by po zakończeniu ME3 gdy musowo zginie mi większość załogi/LI lub Shepard dostać "pocieszającą" wiadomość z sieci Shadow Brokera (czy innej jak się tam będzie zwała, ale podejrzewam, że właśnie tak będzie się nazywać nowa "sieć Cerberusa"), że jak chcę uratować swoją załogę/LI lub siebie to muszę kupić parę DLC za jakże kuszącą cenę 40 złoty, takie coś było by nie do przyjęcia.

A co do zginięcia

jak pewnie wiecie pojawiło się info w sieci, że bo zakończeniu głównego wątku będzie można kontynuować grę

, fajnie, że dzięki temu odpada

musowa śmierć Sheparda na końcu ME3

. Na śmierć LI też jest sposób, wystarczy poromansować w ME1 i w ME2 rzucić a po przejściu głównej kampanii ME3 znów nawiązać romans (chyba, że zablokują taką możliwość ale raczej wątpię, możliwość wrócenia do siebie dawnych par też powinna być, jedyny problem, że mogą zabić wszystkie LI z którymi Shepard miał styczność w serii ME ale w to raczej wątpię) :) Więc cieszy mnie, że Bioware nie chce zrobić drugiego "Pariaha" (kto grał, wie co za zakończenie miał), ciekawy jestem tego zakończenia, oby jednak było naprawdę dobre, po prostu nie widzę Mass Effecta bez full happy endu :) Liczę też, że lojalność jednej LI będzie miała jakieś wpływy na to zakończenie :) Chciałbym też aby w zakończeniu pokazywali np. króciutkie filmiki co się stało z postaciami (ewentualnie jakieś opisy) itp. A najlepiej jak by Shepard opowiadał w tych filmikach,

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Suub- tapety z ME3 są na razie tylko 2 i nie ma na niej Normandii, obydwie znajdziesz na stronie głównej Mass Effecta. A co do minigierek to nie słyszałem o tym, że ma ich nie być. W ME2 strasznie do gustu przypadło mi hakowanie systemów i oby wróciło w takiej formie do ME3 :) Parę nowych też by się przydało tym bardziej, że tej z odkrywaniem i połączeniem takich samych symboli miałem już dość pod koniec gry ;) Z tego co słyszałem minigierek ma być więcej (bo dojdzie latanie Normandią) a nie mniej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gry-online wyczytałem ze mają zniknąć mini-gierki, ale mi pasuje to że zostaną. MORE MORE !

http://imageshack.us/f/853/masseffectinnovations2b.png/

Wczoraj, jak to zobaczyłem to umarłem ; D

http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-...5_1052621_n.jpg < to fake czy tak wygladać bd level-upanie w me3? : O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ME2 strasznie do gustu przypadło mi hakowanie systemów i oby wróciło w takiej formie do ME3 :) Parę nowych też by się przydało tym bardziej, że tej z odkrywaniem i połączeniem takich samych symboli miałem już dość pod koniec gry ;) Z tego co słyszałem minigierek ma być więcej (bo dojdzie latanie Normandią) a nie mniej :)

O nie, nienawidziłam hakowania systemów, nie raz przez łączenie tych par miałam ochotę wyrzucić monitor przez okno. Po kupieniu ulepszeń wydłużających czas było już lepiej, ale dalej mam złe wspomnienia. Mam nadzieję, że minigierki w Mass Effect 3 będą lepsze.

I równiez mam nadzieję na takie super szczęśliwe zakończenie. Mass effect 2 po przejściu, przeszłam jeszcze raz ostatnią misję

nie mogłam sobie darować, że mi Mordin zginął, ale się dowiedziałam jak go uratować, więc wczytałam jeszcze raz zapis by go ocalić.

. Ja naprawdę nie chcę jakiś przymusowych śmierci wystarczy, że

w jedynce na Virmirze trzeba było wybrać Ash lub Kaidana, to był jeden z najgorszych wyborów w grach w jakie grałam

.

Szkoda, że trójka dopiero w przyszłym roku, nie mogę się doczekać. Chyba sobie przejdę w te wakacje jeszcze raz jedynkę i dwójkę (może w końcu zdecyduje się choć raz zagrać facetem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to fake czy tak wygladać bd level-upanie w me3? : O

Nie to nie fake, na pełnym gamepleyu z E3 (na gamescomie był ten sam) było pokazane to i jak ulepszamy bronie w ME3, swoją drogą mało pokazali. Ale nie ma się jeszcze czym cieszyć/martwić, gra jest w fazie produkcji i jeszcze wiele może się zmienić (choćby moce postaci...oby ;)) nie tylko w kwestii menu (przydało by się aby "drużyna" wróciła na górę w menu pauzy a interfejs nie był taki sam jak ten z ME2), mogą też zmienić wygląd postaci (łapska precz od nowej-starej Liary Bioware :D) co jest trochę prawdopodobne bo po gamepleyach widać, że Tali wygląda dokładnie tak samo jak w ME2 a wygląd mieli jej zmienić.

@kryfionka- ale im o to chodziło aby wprowadzić wybór naprawdę trudny i mi się nawet to podobało, jednak szkoda, że to dotyczyło właśnie członków załogi

zdecydowanie jestem za takimi wyborami jak Virmir ale niech w ME3 rzeczywiście to dotyczy całych ras, potęgowało by to napięcie i dawało iluzję prawdziwych, ogromnych wyborów jakie musi dokonać Shepard

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz awans na wyższy poziom znacznie bardziej przypomina ten z ME1, tylko że jest mniej irytując pod względem ilości kwadracików. Jakoś nie kręciło mnie dodawanie kilku punktów żeby dostać 1% obrażeń, czy czas ładownia krótszy o sekundę. Może teraz lepiej to rozwiążą.

Przedłużające minigierki niech znikają w diabły, na początku może i były fajne, ale potem już niedobrze mi się robiło widząc po raz setny tak samo ułożone znaczki do ''memory".

@Darkmen Nie ma co przesądzać trudnych wyborów w ME3. Moim zdaniem idąc tropem Wiedźmina (tak, nawet oni czasem powinni) mogliby troszkę zamieszać i odstąpić na moment od drewnianego podziału na absolutne dobro i zło. Teraz najprawdopodobniej dostaniemy wybór z serii ''kogo lubimy bardziej" jak na Virmirze (swoją drogą nie zrobił na mnie zbyt wielkiego wrażenia). Czy będą do decyzje o przyszłości całych ras... czas pokaże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie, jaki waszym zdaniem powinien być pojazd naziemny?

Mi sie zdaje że Młot, bo MAKO czesto wpadało w kotliny i nie dało z nich poźniej już wyjechać.

Do Młota dodali by jakiś lepszy pancerz i działa akcelatora masy bez pocisków samonaprowadzających i cud malina bybyło ^^

Albo zdobywanie/konstruowanie ulepszeń do pojazdów naziemnych powinno też sie pojawić w ME3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem idąc tropem Wiedźmina (tak, nawet oni czasem powinni) mogliby troszkę zamieszać i odstąpić na moment od drewnianego podziału na absolutne dobro i zło.

Moim zdaniem tak sie nie stanie, chociaz byloby milo, gdybym sie mylil. A watpie w to z jednego powodu - to nie jest styl ME. Faktem jest, ze w ME wszystkie wybory wydawaly mi sie mocno uproszczone, jesli chodzi o rozwiazania i ich mozliwe nastepstwa. Szczerze watpie, zeby Bioware zrezygnowalo z takiego podejscia.

Mi zas sie marza wybory, ktore beda mialy wplyw na znaczna czesc tego, co zobaczymy podczas przechodzenia kampanii. Grajac w ME odnioslem wrazenie, ze niektore wybory byly wazne z punktu widzenia fabuly (tzn. wybor dokonany w grze mial wplyw na to, co stanie sie w pozniejszej czesci historii), ale konsekwencje dla gracza byly znikome (tzn. wciaz odwiedzalismy te same lokacje, a jedynie okolicznosci byly nieco inne). Ja jestem zwolennikiem podejscia, ze tak to okresle, staroszkolnego, w ktorym w grze jest kilka wyborow, ktore maja ogromny wplyw nie na historie (choc jedno drugiego nie wyklucza), ale przede wszystkim na to, co robimy w grze. Samo pozwanawanie fabuly w grach nigdy mnie nie ciekawilo (z wyjatkiem Devil May Cry 3 i Gothic 2), a wyborow dokonywalem, zeby zobaczyc content, o ktorego istnieniu nie mialem pojecia przy pierwszym podejsciu do gry. Licze, ze ME3 bedzie mialo cos do zaoferowania w tym zakresie, choc przyznam szczerze, ze moje nadzieje duze nie sa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem idąc tropem Wiedźmina (tak, nawet oni czasem powinni) mogliby troszkę zamieszać i odstąpić na moment od drewnianego podziału na absolutne dobro i zło.

Moim zdaniem tak sie nie stanie, chociaz byloby milo, gdybym sie mylil. A watpie w to z jednego powodu - to nie jest styl ME. Faktem jest, ze w ME wszystkie wybory wydawaly mi sie mocno uproszczone, jesli chodzi o rozwiazania i ich mozliwe nastepstwa. Szczerze watpie, zeby Bioware zrezygnowalo z takiego podejscia.

Racja, to nie w stylu ME, bo w ME Bioware stworzyło bohatera ludzkości, kogoś kto dąży do zwycięstwa w glorii chwały albo po trupach.(Lub jedno i drugie) Zaś Geralt to postać stworzona przez AS'a polskiej fantasy, mężczyzna, który nie ma swojego miejsca w świecie. Jest odmieńcem, z którym nikt normalny (czrodziejki i trubadurzy ku*****e się nie liczą) nie chce przebywać. Shepard, jak samo nazwisko wskazuje jest pasterzem ludzkości. Ratuje świat, romansuje z (no prawie) wszystkimi z drużyny, itepe. Geralt zaś chce się nachapać, żeby dożyć zimy i po niej zaś ruszyć na szlak. To on został wplątany w bieg wydarzeń, zaś Shepard w ME 2 sam zgodził zająć się sprawami ludzkości i zniszczeniem żniwiarzy. Ponadto Shepard (w jakiejkolwiek drodze dobrej albo złej) jest idealistą. A wiedźmin ma swój wyimaginowany kodeks, który rozwiązuje problemy za niego.

Widać jak odeń są różni. Nie sposób ich prównać. Dlatego niech "idealista lub renegat" zostawią Shepardowi a "odcienie szarości" zostaną domeną Gerlata z Rivii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że ME to naprawdę świetna gra. Przeszedłem ją niedawno i teraz przechodzę drugi raz, biotyczką. Wczoraj zamówiłem dwójkę i niecierpliwie czekam na przesyłkę. Jedyne, co mnie zaskoczyło grając w jedynkę, to to, że gra jest krótka. Szczerze mówiąc nastawiłem się na coś dwa razy dłuższego.

A tak a propos: zarywałem Shepardem do Liary, a przy okazji gadałem trochę z Ashley. No i niestety z Liarą nic nie wyszło. Przyszła raz Williams do Sheparda i stało się. Nie umiałem tego odkręcić. MASAKRA!

Edytowano przez precelek8782
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Hudson znów puścił parę z gemby po torturach Punishera, o to co udało się z niego wyciągnąć ;) (a tak na serio opublikował to na swoim tweeterze) :)

Kilka informacji z Twittera:

1. Moce będą się odnawiać podobnie jak w ME1 tzn, że po użyciu jednej będzie można od razu użyć kolejnej. Będą też moce, które nie będą wymagać odnowienia ale ich użycie będzie uzależnione od innych czynników. Jakich? Nie wiadomo.

2. Szturmowiec (Vanguard) ma nową moc. Jaką? Nie wiadomo.

I z wywiadu z CH:

1. Żniwiarze zbierają ludzi w celu stworzenia nowego żniwiarza.

2. Wszystkie postacie z ME1 i ME2 pojawią się w ME3 (włączając w to np Zaeeda)

3. Potwierdzono pomniejszony skład ale za to również głębszą interakcję z członkami zespołu. Game play będzie nastawiony na odkrywanie - tak jak w ME1.

4. Będzie można znów uderzyć reporterkę;)

5. Elementy RPG skupione będą na odkrywaniu, poczuciu postępu/rozwoju (postaci), historii skupionej wokół bohatera. Poziom skomplikowania rozwoju i 'kustomizacji' postaci (zgodnie z zapowiedziami) ma być większy niż w ME2.

6. Jeszcze nie podjęto decyzji czy zostanie pokazana twarz Tali i jak miałaby wyglądać.

No informacje nawet fajne, podoba mi się, że moce nie będą się blokować po użyciu jednej :) Ale znów ten Żniwiarz? NO litości ileż można, drugi raz to samo, kosiary innego planu nie mają?

PS: Źródło tych informacji pochodzi z sociala :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To quarianie mają... twarze?

Hehe a myślałeś, że hełmy to ich twarze :D Mnie tam twarz Tali nie obchodzi ale jeżeli miałbym się na ten temat wypowiadać to powiedziałbym jedno, z "wyglądu fabularnego" to głupotą już w ME2 było niepokazanie jej twarzy (skoro na romansie Shepard ją widzi), jeżeli RPG to odgrywanie roli to jednak jako Shepard gracz powinien widzieć to co on (takie tylko moje zdanie). To samo było podczas misji samobójczej

gdy Tali ginie od strzału Zbieraczy a w hełmie nawet dziury nie było

:D Ciekawe jak oni ją zabili, albo leżała od tak sobie bo się zmęczyła symulantka jedna :D

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

precelek - W grze było mówione że gdy zakończy się cykl Żniwiarze zostawiają jednego ze swoich który co jakiś czas patrzy czy cywilizacje są rozwinięte na tyle aby rozpocząć nowy cykl

Darkmen - dlaczego uważasz że zbieranie przez żniwiarzy ludzi i tworzenie kolejnego ludzkiego żniwiarza jest bezcelowe ? To najprawdopodobniej jest ich sposób na rozmnażanie się xD myślę że to jest cel tych cyklów - stworzenie nowego Żniwiarza/Żniwiarzy. Jedyne co mi w tej teorii nie pasuje to to że Suweren mówił że Żniwiarze nie mają początku ani końca, chociaż Suweren miał jednak koniec więc początek też mógł mieć :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cha!, i tu mankament całej historyjki z żniwiarzami, jeżeli nie mieliby początku to w jakikolwiek nieznany logice i rozumowaniu sposób oni istnieją?, suweren gadał jakby był troszkę otępiały i nie wiedział co gada, przecież wszystko MUSI mieć jakąś genezę bo nawet obojnaki mają jakiś początek.

Teoretyzuję że żniwiarze zostali stworzeni przez przodków protean(nie chodzi mi o opiekunów,oni mogli powstać trochę później przez protean)albo rasę jeszcze starszą niż proteanie, która chciała aby żniwiarze byli jakby obrońcami światów owej rasy, lecz jak gethy żniwiarze zaczęli rozumować fakt że są traktowani jak zwykłe konstrukty do walki/obrony i dla tego zwrócili się przeciwko swoim panom, zniewolili ich i wykorzystali pewnie do budowania kolejnej generacji swego rodzaju, i w eonach czasu "wytapiali" kolejnych pobratymców z swoich panów bo tylko tak mogli się "rodzić" ponieważ nie było nikogo kto by ich normalnie budował.

Wiem że teoria nie samowita, lecz prawdopodobna, może cytadela i przekaźniki to twór owej tajemniczej rasy, a proteanie jak rasy obecnie rezydujące byli tylko "gośćmi", a opiekunowie to "produkt" protean bo przecież oni znali się doskonale na genetyce itp poznali budowę cytadeli lecz nie potrafili jej konserwować więc stworzyli te małe istotki i wplikowali im do łebków plany cytadeli i technologię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że teoria nie samowita, lecz prawdopodobna, (...) a proteanie jak rasy obecnie rezydujące byli tylko "gośćmi"

Odkryłeś Amerykę...

Zacytowany fragment to nie jest teoria, tylko twarde fakty z lore - na tym w dużym stopniu polegała przecież fabuła ME1, że

cykl się powtarza, rasa rozwinięta odnajduje Cytadelę, która jest pułapką. I proteanie nie byli wcale pierwsi

.

A co do Opiekunów, to nie wiem czy była mowa o tym wprost, ale logicznym wydaje się, że jeśli

Cytadela jest tworem po wielekroć starszym od cywilizacji Protean, to to samo się tyczy zamieszkujących ją Opiekunów

.

"Rasa panów" Żniwiarzy (której służą/którą zniszczyli) to dość popularna teoria, a co do rozmnażania się przez wybijanie ras, to IMHO jasno wynikało z zakończenia ME2 (

próba stworzenia Human Reapera plus EDI wspomina, że z Protean też próbowano, tylko że się nie nadawal - i dlatego stali się Collectorami

).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Suwerena.

Vigil na Ilos mówi nam, że prawdopodobnie po każdej inwazji dokonanej przez żniwiarzy. Zostawiają jednego z swoich, by obserwować odbudowę cywilizacji w galaktyce. A gdy odkryją tajemnice przekaźników masy, oni wracają i niszczą wszystko. Ten cykl powtarzał się wielokrotnie a prawdopodobnie pierwszymi ofiarami byli opiekunowie.

Co do rewelacji Darkmena.

Tak tak, obiecują więcej RPG niż w ME2. A ja tego po screenach nie zauważam jakoś.

Odsłonić twarz Tali ? Czy to ma sens po ME1 i ME2 ? Końcu maski quarian dodają tajemnicy serii więc ja bym zostawił to jeszcze. ;)

To że żniwiarze zbierają ludzi, do stworzenia jednego z swoich to wiadomo od ME2.

O Zaeed się pojawi ? Pewnie będzie zwykłym najemnikiem, albo choć wątpię pomoże nam. Bo jego umowa była tylko tymczasowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...