Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Nie plz ! Tylko nie mako znowu błagam ! Przecież mako to był koszmar w ME1 !

Ja chcę Mako, ale jeśli nie poprawią modelu jazdy, to wolałbym HammerHeada do eksploracji planet.

Nie wiem czemu, ale powstrzymanie Reaperów nieustannie kojarzy mi się z zakończeniem Matrixa

gdzie Neo "wczytuję" się do Matrixa, żeby uratować ludzi (czy jakoś tak)

.

Takie zakończenie trylogii byłoby (dla mnie) rozczarowujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A później dwójkę. Więc za jakiś czas przygotujcie się na to. Że spytam się was jak to było z idealną drużyną.

Popraw to, albo zgłaszam na policji podejrzenie dokonania gwałtu. Na interpunkcji. Choć w zasadzie mógłbym zgłosić jako taki gwałt, a nie podejrzenie - jestem pewien, że ją do tej aberracji zmusiłeś, sama by się na to nigdy nie zgodziła.

O nie Fallout New Vegas taki sam prawie jak Fallout 3 tylko że z nową fabułą i nic z takiej rewolucji jak F3.

Widzisz, nie chodzi o to, żeby każda gra była rewolucją i na nowym silniku. Chodzi o to, żeby miała - uwaga - inną FABUŁĘ. F:NV jest tego idealnym przykładem - poza silnikiem i realiami (z grubsza) nie ma z poprzednimi częściami NIC wspólnego.

Tymczasem BioWare robi gry wg jednego schematu. Od dziesięciu lat. Tytuł w tytuł jest robiony identycznie, zmiany są jedynie kosmetyczne. To raz.

Dwa - wszyscy o powyższym wiemy i nie spodziewamy się raczej innowacji po stronie fabularnej, ale ja - nie wiem jak inni narzekający - liczę mimo wszystko na to, by fabuła trzymała się przysłowiowej kupy. W ME wszystko było super, w ME2 wszystko było z grubsza OK (

Rada nieuznająca istnienia Reaperów po tym, jak jeden z nich prawie rozwalił ich statek flagowy...? Przejmowanie kontroli nad Collectorami...?

), natomiast ME3 zapowiada się na bzdurę absolutną. W innych okolicznościach (czyt. gdyby grę robiło inne studio) pewnie bym się bardziej powstrzymywał przed ferowaniem wyroków, ale okoliczności są, jakie są - grę robi BioWare, fabuła musi pasować do schematu, więc zakładam się o browar, że wszystko (logicznie) spartolą.

Alaknar, za dużo w tych Twoich twierdzeniach o bublu fabularnym założeń i spekulacji.

E tam. : ) Sam zobacz:

Zakładasz, że Reaperzy mogą poruszać się po Galaktyce z prędkością wielokrotnie przekraczającą prędkość światła (po Sovereignie jakoś tego nie było widać...), podczas gdy mogli mieć po prostu awaryjny plan, inną drogę do galaktyki, tylko mniej piorącą cywilizację 'po jajcach'. (...) Zakładasz, że niepotrzebne im działające przekaźniki masy.

Jeśli mają inną metodę transportu, która nie wymaga użycia Cytadeli, ale wymaga użycia Przekaźników, to po co zostawiali Sovereigna, zamiast po prostu wysłać go na miejsce tą metodą?

Ale OK, możliwe, że np. odkryli taką metodę w ciągu ostatnich 50000 lat, czyli już po zostawieniu Sovereigna. Problem w tym, że nie mieliby wtedy jak ustawić innego Przekaźnika bez użycia Cytadeli. Co za tym idzie, musi to być metoda "bezprzekaźnikowa".

Skąd wiem, że Reaperzy mogą się poruszać z wielokrotnością prędkości światła? Stąd, że pojawili się w Galaktyce za życia Sheparda. I to jest fakt, a nie domysły, czy założenia.

Czy mogą tak robić również w Galaktyce? Najprawdopodobniej, bo skoro mogą się tak rozpędzić poza nią, oraz wiedzą gdzie są Przekaźniki, to mogą - nawet z wyłączonymi Przekaźnikami - poruszać się swoją metodą pomiędzy nimi, jeśli ich położenie ma jakiekolwiek znaczenie.

Dodatkowo wiemy, że są w stanie się komunikować na setki lat świetlnych w czasie rzeczywistym (!!!!!) - przejmowanie kontroli nad Collectorami tego dowodzi. Przy takiej technologii transport z nadświetlną jest bułką z masłem.

Zakładasz, że są w stanie zniszczyć Cytadelę, nie atakując z zaskoczenia.

A kto mówi, że nie z zaskoczenia? Oczywiście, że z zaskoczenia. Wystarczy, że te ich tysiące "zaparkują" pod samą Cytadelą ze swojej nadświetlnej. Rada jest bez szans. Istnieje ryzyko, że Cytadela jest tak potężna, że mogłaby sobie poradzić z tysiącami Reaperów (mimo, że Rada nie zna nawet 1/10 możliwości Cytadeli...)? No to OK, wystarczy wziąć po drodze kilka większych kamoli, rozpędzić je do nadświetlnej i walnąć nimi w Cytadelę. Problem z głowy.

Ale szkoda niszczyć taki kawał technologii, prawda? Wystarczy więc zniszczyć istoty żywe na pokładzie. My - ludzie, w XXI w. - znamy już metody na masowe zabijanie się nawzajem bez uszkadzania swojej technologii (i to nawet w sposób "czysty", nie zostawiający skażenia ABC), a Reaperzy to istoty żyjące już kilka milionów lat i specjalizujące się w niszczeniu życia...

Zakładasz, że nie mają dobrego powodu, żeby zaatakować Ziemię.

Ależ skąd! Mają doskonały powód, żeby zaatakować Ziemię - jest na niej mnóstwo ludzi

, których uznali za idealne źródło nowych Reaperów

. Jednak mają znacznie lepszy powód, by najpierw pozbawić nie tylko ludzi, ale i wszystkich innych, jedynej znanej metody transportu - Przekaźników. A to mogą osiągnąć albo poprzez zniszczenie Cytadeli, albo poprzez jej przejęcie. Każdy strateg, który ma równo pod sufitem wie, że w pierwszej kolejności - jeśli jest taka możliwość - należy przeciwnika pozbawić zaopatrzenia i wsparcia. Reaperzy mogą znacznie więcej - wyobraź sobie, że w czasie II WŚ Niemcy sprawiają, że cały ląd zostaje zalany wodą, zostają jedynie miasta jako wysepki, a oni są jedynymi posiadaczami łódek. Ktoś ma szansę się obronić? : )

Wykaż błędy w tej logice, I dare you. ; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Ale trzeba przyznać że z tym multiplayerem mnie zaskoczyli nie wiem jak was.

Mam nadzieje że multiplayer w ME3, nie podzieli losu Dark Messiasha, chyba wiemy ocb ? I mam nadzieje też że multi w ME3 nie będzie nastawione na typową strzelaninę jak w CoDach itp. Tylko żeby nie wiem. Był CO - OP albo jakieś takie taktycznie tryby gry co wymagają myślenia, a nie bezmyślnego rąbania jak w przypadku CODMW2. Odnoszę się do wzywania ostrzału artyleryjskiego lub coś.

Druga sprawa. To zastanawiam się nad stroną techniczną ME3. Może Bioware nas zaskoczy i spróbuje pójść w ślady Dice i zrobić fizykę jak w Bad Company 2 ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do tego jak wy smęcicie. "Sztampa na kilomentr" ble ble ble.... ble ble ble ble bleble bleblebleblu. Normalnie mam odruch wymiotny. Która gra dziś nie jest sztampowa?!

Chodzi o fabułę. F-A-B-U-Ł-Ę. Nie o gameplay. A jakoś z tych pierwszych zapowiedzi nie wmówisz mi, że ME3 będzie nową jakością i w ogóle takiej historii jeszcze nie widzieliśmy.

Schematu pozbawiona jest pierwsza część. A nie przepraszam, zara mi wyjedziecie że przecież ratujemy kosmos.

ME 1 jest akurat wpasowane idealnie w Bioware cliche chart, więc tak - fabularnie jest schemat, który firma stosuje od lat.

To niech nie robią kolejnej części bo im ktoś twierdzi że gra jest sztampowa!!!

Niech robią, tylko niech się trochę wysilą. Naprawdę nie pojmuję jak firma z takim doświadczeniem i pracująca dla gigantów branży (najpierw MS, teraz EA) tak ssie pod względem fabularnym swoich gier. Może niech wynajmą kilku scenarzystów od Obsidian, wyjdzie im to na dobre.

Ludzie dajcieże spokój. Narzekacie chociaż nic nie gracie.

Komentujemy ujawniony i potwierdzony element głównego wątku fabularnego. I narzekamy, bo zapowiada się marnie. No chyba, że masz jakieś dowody wskazujące na to, że będzie inaczej. Przedstaw je, chętnie przeczytam.

BioWare wymyśli coś takiego, że większość możliwych serwisów da maksymalną ocenę (lub jej bliską).

Zapewne, ale pod względem gameplay.

Wiecie dlaczego? Bo gdybyście czytali leksykon byście się dowiedzieli tylu dodatkowych informacji i jak je można wykorzystać.

Czytałem leksykon. Tyle, że jakieś 95% informacji z niego to czysty fluff nie mający żadnego przełożenia na grę. Fajnie poczytać o działaniu przekaźników, dlaczego Normandia umie się ukryć przed radarami itp. Tylko dla gry i fabuły większość z tego jest bez znaczenia.

A gwarantuję ci, że akurat Leksykon wpływu na oceny mieć nie będzie. Zobaczysz, że pierwsze recenzje będą już w dniu premiery, wielu recenzentów gry nie ukończy przed pisaniem, a co tu mówić o leksykonie. Zwłaszcza, ze najpewniej znowu się wiele wpisów powtórzy, bo przecież ktoś mógł nie grać w poprzednie części.

Ja tam się teraz wyłączam bo nie chce mi się tego czytać że nic prawie o grze nie powiedziano. Nie pokazano jej ani trochę a wy już wszechwiedzący Prof.S.Jonaliści wiecie co i jak!

Ujawniono na czym oprą fabułę. Wystarczy.

Edytowano przez Demilisz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiatać gameplayowo pewnie tak. Fabularnie? Przecież sztampę czuć nawet nie na kilometr a na lata świetlne. Jednoczenie ras, zeby pomogli? Ojej, cóż za nowość, w końcu została użyta tylko rok temu w Dragon Age :rolleyes:

W Dragon Age? A grałeś może w Might and Magic (chyba 9 część) tam też mieliśmy zjednoczyć ale państwa (lub krainy) i ruszyć na wroga :)

Czyli jednak będzie bardziej mroczny :( Ech.

LotSB may have set the standards for ME3, gameplay and dialogue-wise.

Hmmm a to ciekawe :)

Moje oczekiwania względem ME3 hmmm trochę się zmieniły :) Jako, że zawsze mnie denerwowały te ataki na ziemię przez obcych itp. To teraz zamiast na fabułę (jak to było w poprzednich częściach ME i paru innych grach) będę większą wagę przykładał do postaci ( no i samego głównego bohatera) :) Dark Messiah udowodnił, że sztampa i przewidywalne zwroty akcji mogą być fajne, jeśli podróżuje się w fajnym towarzystwie (YEA Xana rządzi :P).

PS: Shepard będzie musiał znaleźć sposób na pokonanie Żniwiarzy, bo sam pod koniec ME mówi, że

Żniwiarz przybędą, setki, tysiące muszę się dowiedzieć jak ich powstrzymać

więc raczej cała flota galaktyki nie wystarczy do pokonania tylu Żniwiarek :) Może nowe rasy? Albo ta broń co już ras uszkodziła jednego Żniwiarza :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze że bardziej mroczny ! Mroku nigdy dość ! A ten mrok w ME jest na tyle dobry, że inne produkty tego typu patrz. Halo tyle że to pełną parą FPS ale ja tu mówię o klimatach. Się chowa ! Mass Effect ma taki klimat, który zadowala twardzieli, takie mam wrażenie. :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mass Effect nie miał mrocznych klimatów a jakoś od tego się wszystko zaczęło :) Akurat mi mrok w takiej grze po prostu nie pasuje, ME2 miał być mroczny ale zamiast mroku "zrenegatowali" wszystkich, jeśli Bioware uważa to za mrok to lepiej niech zagrają w prawdziwe mroczne gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak dla kogo.

Bo dla mnie Mass Effect 1 był dosyć spokojny. Nie było w nim momentów takich rodem z horrorów.

Mass Effect 2 trochę mroczniejszy był jak np.

Scena kiedy ludzi zaczynają zmieniać w papkę dla żniwiarza. Bleee.

A jeśli ME3 ma być mroczny jak mówią. To niech to pokażą w jakimś gameplayu lub coś. Bo same sceny z horrorów nic nie pokazują takiego. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam Was... : )

Dragon Age miał być "Dark Fantasy", skończyło się na epickim heroicu, w którym na początku mamy rozpadające się królestwo. W trójce ME będzie identycznie - "mrok" to świadomość, że atakują Reaperzy i Ziemia jest masakrowana, ale to nadal będzie "heroic sci-fi".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam Was... : )

Dragon Age miał być "Dark Fantasy", skończyło się na epickim heroicu, w którym na początku mamy rozpadające się królestwo. W trójce ME będzie identycznie - "mrok" to świadomość, że atakują Reaperzy i Ziemia jest masakrowana, ale to nadal będzie "heroic sci-fi".

Alaknar tak serio :) To ME2 też miał być super mroczny a jakoś mroczny nie był, może tylko jedna scena jak wspomniał Spriggs zalatywała takim lekkim mrokiem :)

Po prostu zauważyłem w ME2, że "mrok" w wykonaniu Bioware to po prostu sami renegaci w drużynie (i nie tylko nasz team) i niemożność ich nawrócenia :( Nie przepadam za renegatami, jak dla mnie jeśli Bioware robi ME3 pod "RPG" to powinna być możliwość "zidealizowania" wszystkich :)

Ciekawy jestem jak Bioware poradzi sobie z wymaganiami sprzętowymi :) Może nie będą zbyt wysokie i komputer na którym ME2 chodzi w full detalach spokojnie pociągnie ME3 przynajmniej na minimalnych :)

PS: Kogo ten żołnierz kropną z snajperki w tym trajlerze ME3 :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak patrzałem na te zwierzę. Chyba zwierze. Nie ma pojęcia. Ręce miało tak ustawione jakby (przynajmniej według mnie) chodziło na dwóch nogach. Takie dziwne. Pewnie żniwiarze robią wielką indoktrynacje albo mają stare rasy jakieś pod swoimi rządami i je wypuściły bo inaczej to z czym byśmy walczyli? z Gethami? Znowu!?

A do tego ja was nie "lubje" bo mówicie że ME3 będzie słabe pod względem fabuły. Ja tam nie grałem w Dragon Age dlatego ten typ prowadzenia fabuły mi się podoba. Mam uczucie bycia kimś wielkim. W większości grach nie mam tego uczucie. I nie wyjeżdżać mi tu z kompleksami :P Bo w Simsach to się nie czuję jak ktoś wielki. No ja wiem że to było ale w jakich grach czegoś nie było? Tu jest ratowanie świata i bycie super-mega hero. Gdzie indziej ciągle ten apokaliptyczny świat. Albo CoDy, albo Fify. a w grach BioWare dla odmiany czuję że mam znaczenie na przyszłość świata. Właśnie przez te schematy które są jednak fajnie zrealizowane.

Edytowano przez Maziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam Was... : )

Dragon Age miał być "Dark Fantasy", skończyło się na epickim heroicu, w którym na początku mamy rozpadające się królestwo. W trójce ME będzie identycznie - "mrok" to świadomość, że atakują Reaperzy i Ziemia jest masakrowana, ale to nadal będzie "heroic sci-fi".

Dragon Age jakoś ogólnie nie miał w sobie żadnego ciekawego pomysłu.Wielki demon który wygląda jak smok.Były też smoki ale wyglądały na szczęście jak smoki. Te wszystkie mroczne pomioty które tam niby powstały z jakichś mhrocznych magów.Coś jak plaga Gothicowskich orków skrzyżowanych z zombie.Co do Szarych Strażników to dziwnie mi się chłopaki kojarzą z wiedźminami.Wszystko już gdzieś było.I to wszystko jest nieciekawe , wtórne i pozbawione ikry.

Ciekawy jestem jak Bioware poradzi sobie z wymaganiami sprzętowymi :) Może nie będą zbyt wysokie i komputer na którym ME2 chodzi w full detalach spokojnie pociągnie ME3 przynajmniej na minimalnych :)

PS: Kogo ten żołnierz kropną z snajperki w tym trajlerze ME3 :)

Będzie na ps3 i x360 więc pójdzie na średnio wypasionym piecu.O ile oczywiście nie zwalą optymalizacji.Ale na szczęście tutaj widać akurat postęp u bioware.

Jak nic kropnięty został husk! Nawet miał taką jedną nogę bardziej jak to huski xD.

Pewnie reapery zaczęli się już bawić w przemianę części ludzi w sługusów.

Edytowano przez Fulgrim
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maziak też mam takie wrażenie. Że ten gość z trailera mógł zombie zastrzelić. I to chyba jakieś stare dosyć ? Lub ewentualnie zombie zrobione z człowieka ? Hmmm. W sumie ciekawa sprawa bo w ME1.

Widać na Eden Prime jak smocze kolce zamieniają ludzi w zombie. Z kolei w ME2. Widać że indoktrynacja też robi swoje. To są dwie metody zamiany w zombie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykaż błędy w tej logice, I dare you. ; )

Błędem w logice Twojego rozumowania jest to, że założyłeś "swoją" wersję wydarzeń i na tej podstawie sądzisz, że fabuła gry będzie bzdurna.

Połączmy dwie rzeczy, które wypunktowałem wcześniej jako Twoje założenia. Przyjmijmy je na chwilę jako pewnik. Żniwiarze mają drugą drogę (powiedzmy, ukryty przekaźnik w Galaktyce łączący się z przekaźnikiem w miejscu, gdzie oni się znajdują gdy śpią) plus Żniwiarze nie są w stanie podbić Cytadeli atakując inaczej niż znienacka. Nie mają żadnego niesamowitego napędu, który umożliwia im przemieszczanie się z wielokrotnością prędkości światła - do Galaktyki dostają się przekaźnikiem. Sovereign w Galaktyce został po to, by umożliwić Reaperom atak z zaskoczenia na Cytadelę. Kiedy to nie wypaliło, dotarli przekaźnikiem i musieli uderzyć frontalnym atakiem. Cytadela została w porę ostrzeżona, okręgi się zamykają, niesamowite technologie obronne działają. Ataki Reaperów na zamkniętą stację kosmiczną są bezużyteczne, więc maszyny uderzają w siedziby najważniejszych ras, przede wszystkim w Ziemię, bo ludzkość - jako się rzekło - ma priorytet.

Wymyśliłem to w 5 minut. Z grubsza trzyma się kupy. Scenarzyści BioWare to profesjonaliści mający minimum dwa lata na przygotowanie historii.

Rozumiesz o co mi chodzi z wstrzymaniem się aż do momentu, kiedy zobaczymy jak historia się prezentuje naprawdę? Na razie jest to dyskusja bezsensowna (= zrzędzenie), bo BioWare może rozwiązać sygnalizowany przez Ciebie problem na setki sposobów. A może nie rozwiązać go w ogóle - i wtedy będzie lipa, faktycznie. Ale po diabła zakładać, że będzie źle już teraz?

@dyskusja o sztampowości powyżej:

Oryginalność, sama w sobie, nie jest walorem. Gdyby gra była o stawianiu klocka, nie miałaby dobrej fabuły, mimo iż byłoby to bez wątpienia oryginalne. Gry BioWare to dzieła bardzo mocno kojarzące się z pop-artem; korzystają z elementów i fragmentów dzieł popkultury (w przypadku serii ME, przede wszystkim filmów) i przez transkrypcję ich na (action) RPG i do wykreowanego przez nich uniwersum tworzą nową jakość.

Szczerze? Mam nadzieję, że poza Londynem pojawi się Nowy Jork. I że będzie strzelanina w powietrzu fruwając wokół Statuy Wolności. Duża część wyjątkowego klimatu ME wynika z tego, że jest w nim dokładnie to, co w tych wszystkich sztampowych filmach - ale tym razem to Ty decydujesz, Ty trzymasz stery, Ty jesteś głównym bohaterem. I jest to doświadczenie, jakiego nie było nigdzie indziej, nigdy wcześniej.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie poczytałem te features na stronie BioWare i mnie zastanawia co oznacza to: "'Cheating' on your ME1 LI might have negative repercussions in ME3" :P Chodzi o oszukiwanie w stylu kod na nieśmiertelność czy coś innego? ;] Ah, poza tym zauważyłem, że sporo jeszcze może się zmienić, ale chyba Londyn będzie na pewno (skoro w trailerze go pokazali? :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie mam takie pytanko, grał ktoś może w LOSB i

W jedynce miał romans z Liarą a w dwójce ją z kimś zdradził? Podobno jakaś kwestia mówiona się wtedy włącza ale ja nie cierpię zdrad (nawet jeśli to tylko gra) a nie chcę tego robić na siłę? Mógł by ktoś powiedzieć jaka wtedy jest rozmowa?

Mam uczucie bycia kimś wielkim. W większości grach nie mam tego uczucie. I nie wyjeżdżać mi tu z kompleksami tongue_prosty.gif Bo w Simsach to się nie czuję jak ktoś wielki. No ja wiem że to było ale w jakich grach czegoś nie było? Tu jest ratowanie świata i bycie super-mega hero. Gdzie indziej ciągle ten apokaliptyczny świat.

W wielu grach jesteśmy kimś wielkim :) Ratujemy świat itp. Akurat są gry które tym uczuciem przewyższają ME :) Choćby Advent Rising, klimat podobny bohater też musi się zmierzyć z obcymi (a tu akurat lekko oryginalności Orson walną,

Ziemie rozwalono a rasa ludzka jest na wymarciu

a nie jest "okupywana" :D- chyba jeszcze nie było takiego czegoś w grach :))

Albo Batman AA, no cóż dużo jest też gier nisko ocenianych a w których czujemy się jak ktoś "większy"- poszukaj, jest naprawdę więcej takich gier :) Nie w każdej jest apokaliptyczny świat :)

PS: Mi się wydawało, że ten gościu kropną Transgenta :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to nieźle. Biotyczka kontra żołnierz któremu z wściekłości oczy mogą płonąć? Łojezu znów Normandię trzeba by było odbudowywać. Hah to już wiemy jak rozwalić Żniwiarzy. Walnąć ich w sam środek walki pomiędzy dwiema paniami i lecim!

Nie no jako Batman to ja się czułem jako taki rzeźnik mały. Jako Hitman zimny profesjonalista. Ale to zawsze u BioWare było w ME, Jade Empire czy KotORze byłem takim.... no "kimś"!

Edytowano przez Maziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie bitwy nie będzie, po prostu rozwiążą to tak (przypuszczenia moje :P), że dwie-trzy panie przyjdą do Sheparda i ten będzie musiał wybrać (podobnie jak w jedynce pomiędzy Liarą a np. Ashley).

PS: Wykryłem fajnego buga w ME2 jak mieć wszystkie laski i wszystkie scenki erotyczne za jednym razem :P Wystarczy podrywać jedną panią po samobójce (ważne by z innymi nie gadać po lojalce), uruchomi się scena erotyczna, pójść ponownie i na pytanie czy się jest zainteresowanym odpowiedzieć nie :) Pójść do drugiej i to samo powtórzyć :) Ciekawe jak to wpłynie na ME3 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkmen prawdopodobnie będzie Game Over :D

A ja tak z innej paki. Nie treść trailera a za to.... jego wykonanie. Jak dla mnie trailer ten jest wykonany świetnie. Jakby był prawdziwy aktor na miejscu tego gościa. Szczególnie te światło. A Londyn atakowany przez Żniwiarzy? Piękny widok.

Aha i na pewnej stronie widziałem jak ktoś się spytał czemu Żniwiarze nie bombardują atomówkami tylko desantują. Hm... Myślicie że Żniwiarze potrafią budować wewnątrz siebie bronie? Mi się nie chce wierzyć. Jak dla mnie oni są taką wielką bronią. A właśnie jak to jest z uzbrojeniem Żniwiarzy? Działka czy coś konkretnego? Jak to szło.

Ej a o co chodzi Darkmen z tym userbarem Mac Walters doesn't care about blue people?

Edytowano przez Maziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o zdradę postaci romansowej. Tzn. jak w jedynce romansowałeś z Ashley, a w dwójce z Mirandą, to zostaniesz ukarany scenką w której toczą bójkę w kisielu. :)
Ah, to w takim razie mam pytanie numer dwa - wedle kanonu (czyli jak nie korzysta się z save'a z własnej jedynki) to z kim Shephard romansował? Jeżeli w ogóle? :) Nie, żeby była to kwestia życia i śmierci, bo w dwójce np. związałem Shepa z Tali (FTW! ^^) i jak da radę to związek zamierzam podtrzymać ;P, ale... zawsze dobrze wiedzieć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się akurat ten trajler tak średnio podobał, może dla tego, że to pierwszy i na razie był na nim tylko pokazany jakiś żołnierz i atak na Ziemię, jakiś taki mało klimatyczny trajler, chyba dwójka miała lepsze :) Z drugiej strony cieszę się, bo o ile pamiętam każda moja ulubiona gra (łącznie z ME) pierwsze trajlery miała średnie albo gorzej (przynajmniej dla mnie) :)

A co do tego userbara to oznacza Mac Walters nie dba o Asari (w takim luźnym tłumaczeniu) :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do uzbrojenia Żniwiarzy :

Each of the "tentacles" extending from its bow was equipped with a powerful "magnetohydrodynamic" weapon which ejects a stream of molten metal at a fraction of the speed of light which could tear through a cruiser in a single sustained burst. Its gigantic spinal-mounted gun was able to rip through the hulls of even the largest of dreadnought-class ships with ease, effortlessly penetrating their kinetic shields.

Zaczerpnięte z Mass Effect Wikia.

Dlaczego niby Żniwiarze mają latać szybciej niż światło bez używania przekaźników (ich technologii)? Na jakiej podstawie tak sądzicie? Przecież w outrze ME2 pokazane jest

jak Żniwiarze lecą powoli w kierunku naszej galaktyki, a zeznań Suwerena można wywnioskować, że im się nie spieszy, bo i tak dokonają swego.

Edytowano przez sUk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...