Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Filmy o kosmosie po prostu trzeba umieć robić. Świat Mass Effect jest tak bogaty i zróżnicowany, ma tyle opcji by osadzić w nim najróżniejsze historie, że film może wyjść naprawdę świetny. Mam nadzieję, że nie będzie to na zasadzie "zróbmy film ze znanej gry, nie włożymy w to dużo pracy, a fani i tak to kupią".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ave!

kryfionka -> tyle, ze ja broncie bogowie nie uwazam ME za zla gre (chociaz za tak wybitna za jaka ja recenzenci podaja tez nie). Ma ona mase glupot, ktore mnie irytowaly, jezdze po niej z gory na dol, ale mimo wszystko uwazam, ze jest to gra calkiem dobra. Co prawda niemal wylacznie z uwagi na klimat (od pewnego czasu jestem zdania, ze Bioware smaruje plyty ze swoimi grami jakimis podejrzanymi substancjami - praktycznie kazda jedna gra ma to cos co sprawia, ze jest ona fajna, mimo ze patrzac rzetelnym okiem - nie powinna byc), ale jednak. Zwrcam po prostu uwage. ze caly ten hype na wliczanie ME do cRPGow jest mocno przesadzony (juz ni pamietam, czy zapoczatkowalo go samo Bioware, czy pisma zamieszczajac zapowiedzi), gdyz ME to po prostu shooter (tak samo jak Warcraft 3 jest strategia) z otwartym swiatem. Zreszta najblizsza mu systemowo gra jest Deus Ex (ten pierwszy, w Human Revolution nie gralem... jeszcze) - polecam porownac. Swoja droga Deus Ex tez jest mocno filmowy i opowiada pewna historie, a mimo to zapewnia dosc spora swobode.

Darkmen -> przeciez mowie wyraznie: kompuiterowe RPG to cRPG (od "computer RPG"). Nie rzucam sie jezeli ktos tych terminow uzywa wymiennie, chociaz tak po prawdzie to troche jak mylic Ferrari z Polonezem bo i to i to czerwone, ale skoro sie do tego przyczepiles w mym poscie to poczulem sie zobowiazany do sprecyzowania. Szczerze mowiac nie mam pojecia jak to moge jeszcze prosciej wyjasnic.

Druga kwestia dotyczaca priorytetow w grach - dltego tak wysoko sobie cenie gry oferujace niejednoznaczny uklad moralny stron czy wrecz mozliwosc przylaczenia sie do "tych zlych" (w takim Arcanum mozna sie z wielkim zlym sprzymierzyc, co jest w sumie sensowne, bo facet ma dosc racjonalne i wiarygodne uzasadnienie dla swojej checi wyrzniecia w pien wszystkiego co zywe). Mile tez widziane by gra udawala, ze chodzi o cos innego (w Gothicu de facto glownegoi zlego atakuje sie wylacznie z pobudek egoistycznych, a ratowanie swiata to swego rodzaju efekt uiboczny... w sumie to w BG takze) niz swieta misje ratowania swiata. Broncie bogowie taka epickosc ME niekoniecznie jest wada (chociaz schemat Ostatnia Nadzieja Galaktyki dosc nudny jest), ale akurat odgrywanie postaci dosc skutecznie ogranicza.

Film Mass Effect -> beda gumowi Kroganie?

BTW: czytal ktos Mock Effect?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale akurat odgrywanie postaci dosc skutecznie ogranicza.

No zależy komu :) Mi w Mass Effect 1 (ważne, nie mylić z dwójką!! ;)) i Jade Empire łatwo było "wcielić" się w bohatera ale już w takim Gothicu czy KOTORZE nie mogłem się w niego wczuć czy odgrywać jego roli. To po prostu zależy od człowieka bo np. któryś tam redaktor w CDA nazwał RPG Just Cause bo mocno wczuł się w jego rolę, i ja nie mam nic przeciwko o ile mówimy tu o wczuciu się w herosa. Co do klimatu to dla mnie Bioware udało się go wytworzyć tylko w dwóch grach na razie: Jade Empire i Mass Effect 1 bo w resztą ich gier grało mi się tak jak w każdą inną. Co do głupot to się zgodzę ale... wiele gier czy filmów posiada jakieś większe czy mniejsze głupoty więc nie ma co tu się czepiać. W grach Bioware naliczyłem tylko dwie takie durne sytuacje które aż skutecznie oderwały mnie od ekranu (pod względem gamepleyu), jedna to KOTOR i ostatnia misja gdzie to ochoczo lecą na mojego teama uczniowie Sithów w ogromnych ilościach, jest to trochę logiczne, że główny wróg tyle swoich trzyma przy sobie ale grając w tę misję miałem wrażenie, że ktoś za bardzo się w Serious Sama nagrał i też chciał tak zrobić, w ostatecznych rozrachunku dostaliśmy wrogów wybiegających zewsząd, nawet z pomieszczeń które...wyczyściłem wcześniej. Druga do w Jade Empire na poziomie trudności Jadeitowego Mistrze podczas walki z

"samym sobą"

, duszki radośnie teleportują mi się za plecy i zamrażają lub podpalają w efekcie czego jestem bezbronny, energia Chi czy skupienie nigdy im się nie kończy w przeciwieństwie do mnie więc po iluś tam razach nie chciałem gry źle zapamiętywać i wyłączyłem.

A wracając do ME to na szczęście w nim takich głupich sytuacji nie ma, szkoda tylko, że Bioware nie ma kompletnie głowy do robienia jakiś fajnych bossów bo świat ME aż prosi się o koksów którzy pojawiają się co jakiś czas (raz na kilka głównych misji, każdy inny :)) i są trudniejsi do pokonania oraz nie można ich zabić standardową metodą (coś na wzór Wojny o Cybertron w którym bossowie mnie urzekli), liczyłem na Atlasa jednak po gamepleyach mnie śmiech ogarną czym oni się chwalą, ulepszyli trochę Yrmira z ME2 i już mamy bossa numer 2 którego zabija się tak samo jak każdego wroga tyle, że trzeba więcej amunicji, zastój na niego nie działa z tego co widziałem...ciekawe czemu :) Liczę na sensowne wytłumaczenie tego w grze (np. w leksykonie) bo akurat zastój to moc która i tak blokuje straty w życiu i pancerzu oraz barier więc nie rozumiem tego pomysłu.

Film Mass Effect -> beda gumowi Kroganie?

No z tymi wyglądami różnych ras to czuję, że będzie kabaret :D

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film Mass Effect -> beda gumowi Kroganie?

No z tymi wyglądami różnych ras to czuję, że będzie kabaret :D

Nawiązując do wcześniejszej dyskusji, jeśli film będzie w stylu Hollywood to dopiero zobaczysz Asari jako międzygwiezdne prostytutki :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wcześniejszej dyskusji, jeśli film będzie w stylu Hollywood to dopiero zobaczysz Asari jako międzygwiezdne prostytutki

Dla ciebie zrobią specjalną wersję z Krogankami w roli prostytutek, jako, że film będzie od 18 lat więc będziesz miał szczęście oglądać je nago :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem bardziej na seksowne turianki i salarianki, ale cóż... niech będą i wielkie ropuchy ;) Skoro już wspomniałeś o kategorii wiekowej jaką dostanie, to jestem ciekaw czy będzie to właśnie 18+ czy raczej coś z mniej dojrzałą historią i kierowane na wybuchy i efekty specjalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos braku polskiego dubbingu to uważam, że gracze powinni mieć wybór polskiej wersji językowej. Ale cóż, chyba zbyt wiele osób narzekało i teraz mamy klops. Szczerze mówiąc spodziewałam się tego. Dlatego dobrze, że wcześniej przeszłam sobie grę po angielsku, żeby się przyzwyczaić to głosów. Myślę, że skoro dwie poprzednie części miały polską wersję, to wypadałoby być konsekwentnym.

Jako, że już się oswoiłam z angielską wersją to szkoda trochę będzie, że niektórych polskich głosów nie usłyszymy. Np bardzo lubiłam polskiego Jokera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jedynce się nie zawiodłem, dwójkę kupuję - trójka również znajdzie się na półce. Przedtem nie lubiłem kosmicznych strzelanek - Mass Effect jednak całkowicie to zmienił. Cytadela w jedynce jest po prostu genialna i niezła, jeśli chodzi o architekturę. Już o Normandii nie mówiąc. Co do filmu - zobaczymy, materiał filmowcy mają doskonały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jedynce się nie zawiodłem, dwójkę kupuję - trójka również znajdzie się na półce. Przedtem nie lubiłem kosmicznych strzelanek - Mass Effect jednak całkowicie to zmienił. Cytadela w jedynce jest po prostu genialna i niezła, jeśli chodzi o architekturę. Już o Normandii nie mówiąc. Co do filmu - zobaczymy, materiał filmowcy mają doskonały.

Ja w ogóle nie lubiłam strzelanek, co lepsze, dalej nie lubię. Jednak klimat i fabuła gry całkowicie mnie wciągnęły i urzekły. Pamiętam te emocje jak po raz pierwszy grałam w jedynkę. Przy dwójce było już trochę gorzej, ale i tak bawiłam się świetnie.

Edytowano przez kryfionka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytadela w jedynce jest po prostu genialna i niezła, jeśli chodzi o architekturę.

Oj, na cytadeli z dwójki się zawiedziesz. Dla gracza udostępniono tam tylko bazar, zapomnij o spacerach po prezydium, które można tam oglądać tylko z balkoniku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem w ogóle narzekań na ME2-ową Cytadelę. Byłem pewien, że BioWare pójdzie na łatwiznę i zrobi recykling lokacji z jedynki. Zamiast tego dostaliśmy całkowicie nową lokację, całkiem sporą, dodatkowo w przeciwieństwie do jedynki niebędącą jedynym hubem w grze (jest jeszcze Omega i Illium).

Na co tu do kroćset krogańskich przekleństw narzekać?

Swoją drogą, zabrałem się za DLC do ME2 - na pierwszy ogień poszedł Arrival (zaczyna się najbardziej "inwazyjnie" i po obiecaniu pomocy głupio by mi było olać misję i zrobić ją w późniejszym terminie). Średni, koncept był ciekawy, ale wykonanie jakoś mnie nie porwało - strzelanie samym Shepardem nie jest tak fajne jak drużynowo. Kasumi natomiast to sam miód. Fantastyczne skille, prześliczna nowa lokacja, urozmaicona misja (w wąskich granicach mechaniki serii naturalnie). Bardzo dobre, tylko krótkie.

Za Overlorda i LotSB - te lepsze DLC z tego co słyszałem - zabiorę się niedługo. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całkiem sporą

Eeee sporą? :huh: W dodatku jest obskurna, Cytadela w ME 1 była pięknym miejscem do którego wracałem co główną misję z przyjemnością, na Cytadelę z ME2 nawet mi się nie chce lecieć bo według mnie obskurna i zresztą bardzo mała.

(jest jeszcze Omega i Illium)

Które również wielkością nie grzeszą, Illium to chyba jedyna lokacja "otwarta" która jakoś im się udała. Omega jest paskudna (miała taka być ale straszna monotonia bije po oczach podobnie jak w Cytadeli, ale to przez to, że są małe) i ogólnie nie lubię tej lokacji ani misji wykonywanych w niej (Mordin, Garrus, lojalka Samary).

w przeciwieństwie do jedynki niebędącą jedynym hubem w grze

Skoro Illium, Omegę i Cytadelę zaliczasz do takich lokacji jak Cytadela z ME1 to Noverię też trzeba dopisać więc jest już 2 a nie jedna.

PS: Dla fanów Cytadeli z ME 1:

Bioware twierdziło kiedyś, że w ME3 Cytadela ma być większa niż w ME2, będzie ponoć Prezydium do zwiedzenia (oby!), chętnie tam pospaceruję i może z Wrexem ryby połowię :P

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie tylko koszt ME3. Skoro mamy spolszczenie kinowe, to wydaję mi się że gra powinna mieć "troszeczkę" niższą cenę.

No fajnie by było gdyby np. premierówka w kinówce kosztowała 100 złoty bo kinowe spolszczenie ich taniej wynosi... wynosi ale my tego i tak nie odczujemy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie okręg Zakera nie jest najpiękniejszym miejscem na Cytadeli. Ale w sumie chyba taki miał być. Prezydium to ośrodek całej stacji, szkoda, że go nie było. Mam nadzieje, że w trójce będzie. Fajnie byłoby go zobaczyć w nowszej, odświeżonej odsłonie. :)

Omega to wiadomo, siedlisko najgorszych mentów z całej galaktyki. xD Za to Illium jest bardzo fajne. Mogłoby być trochę większe.

Jaka ma być cena ME3 w zwykłej edycji? Pewnie koło 150zł tak jak dwójka. Powinno być taniej ze względu na to spolszczenie. Szkoda bo chyba nie będzie Signature Edition tak jak w DA2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ave!

Jak juz wspominalem - wczuc mozna sie nawet w wormsa. Odgrywanie postaci w sytuacji, gdy ma sie de facto do wyboru "bezsensownie zbuntowanego" (czyli chaotic evil w wersji Biowarowej uskuteczniany przez sporo graczy, a okreslany m. in. przeze mnie jako "idiotic evil") i "natchnionego sztywniaka" (znowu lawfull good u Bioware nie rozumiem czemu sprowadza sie do wepchania takowej postaci twardego kija w zadek celem podtrzymania kregoslupu moralnego i wymalowania natchnionej miny na twarzy... jeszcze brakuje uniesionego w gore palca i mamy Ferdydurke). Szczerze moiwiac znacznie lepiej wyglada to w czesci 2, gdzie "niebieska perswazja" czesto przyjmuje forme "zostaw go w spokoju albo polamie ci nogi" - milo widziec, ze Paragon spuscil troche powietrza z balonika i w negocjacjach z elementem przestepczym stosuje twarde argumeny miast podnioslej gadki.

Osobiscie wole raczej charaktery typu Bezimienny z Gothica - czyli kolesi o cietym jezyku i sklonnosciach do kombinowania, dla ktorych licza sie raczej namacalne fakty (taaaka kupa brylkek rudy) niz podniosle idee, wiec Shepard z ME irytowal mnie tym bardziej.

Jesli chodzi o glupoty w ME - w grze tej znajduje sie co najmniej kilkadziesiat glupot, ktore swiadcza o tym, ze autor dialogow (czy tez swiata gry w ogolnosci) oblal logike w szkole. Z przekonywaniem Wrexa w misji na Virmirze (skadinad bardzo fajnej) na czele (niebieska opcja ktora przekonujemy Wrexa nie ma bezposredniego zwiazku logicznego z tym, o co mu chodzi - co zreszta bardzo fajnie wysmiano w Mock Effect). Nie sa one co prawda takiego kalibru, ze odrzucaja od monitora, ale tym niemniej irytuja. To troche tak, jakby po zjedzeniu pysznego obiadu dowiedziec sie, ze ktos naplul nam do zupy - niby smak sie nie zmienil, ale jakies takie obrzydzenie bierze.

Cytadela w ME1 - dziekuje bardzo za takie lokacje w kolejnych czesciach. Owszem - prezydium bylo piekne i zachwycalo oczy, ale jednoczesnie niesamowicie wrecz puste i wyludnionione (bo tych manekinow co sciany podpieraja i sa na tyle twardzi, ze nawet nie mrugna gdy sie im pod nogi rzuci granat, to nie licze). W praktyce po pewnym czasie gdy widoczek mi sie "opaczyl" to sie jedynie irytowalem, gd musialem biegac z jednego kona tej lokacji na drugi. Zreszta akurat rozstrzelenie tej lokacji wynikalo podobno z kiepskiej optymalizacji kodu - odleglosci byly duze by gra miala czas na doladowanie istotnych elementow. Zreszta - swego czasu sie troche tam bawilem i wyszlo lenistwo tworcow. Jak wiadomo w ME gdy celujemy w NPC cywilnego, to na jego sylwetce blokuje sie spust broni i strzelic nie mozemy, ale ale: postaciom podpuierajacym sciany mozna bez problemu przestrzelic kolana (nawet sie nie skrzywia twardziele), ale juz strzelenie jakies polmetra nad glowa delikwenta jest niemozliwe. Wychodzi na to, ze model hitboksu (czy co tam jest uzywane) jest dosc znacznie przesuniety wzgledem graficznej reprezentacji manekina. Co wiecej - na prezydium straszy: kontynuujac swoje zabawy znalazlem manekina siedzacego spokojnie na laweczce (AFAIR naprzeciwko agencji towarzyskiej), ktoremu mozna wpakowac w glowe caly magazynek - facet nawet nie zwroci uwagi, ale co ciekawe slady po kulach pojawia sie na podlodze - pociski magicznie przeniknely przez niego i trafily w ziemie.

Podsumowujavc - prezydium wyuglada fajnie, ale jest to jedna z bardziej niechlujnie zrobionych lokacji jakie widzialem w grach wysokobudzetowych.

Tak konczac jeszcze odnosnie ceny gier - a te podwyzki nie wynikaja przypadkiem z zalamania rynku jakie mialo miejsce gdzies po drodze i gorszej kondycji finansowej firm z branzy?

Edytowano przez Maverick undead
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz wspominalem - wczuc mozna sie nawet w wormsa. Odgrywanie postaci w sytuacji, gdy ma sie de facto do wyboru "bezsensownie zbuntowanego" (czyli chaotic evil w wersji Biowarowej uskuteczniany przez sporo graczy, a okreslany m. in. przeze mnie jako "idiotic evil") i "natchnionego sztywniaka" (znowu lawfull good u Bioware nie rozumiem czemu sprowadza sie do wepchania takowej postaci twardego kija w zadek celem podtrzymania kregoslupu moralnego i wymalowania natchnionej miny na twarzy... jeszcze brakuje uniesionego w gore palca i mamy Ferdydurke). Szczerze moiwiac znacznie lepiej wyglada to w czesci 2, gdzie "niebieska perswazja" czesto przyjmuje forme "zostaw go w spokoju albo polamie ci nogi" - milo widziec, ze Paragon spuscil troche powietrza z balonika i w negocjacjach z elementem przestepczym stosuje twarde argumeny miast podnioslej gadki.

No ja zdecydowanie wolę takiego sztywniaka niż żartownisia który na każdym to kroku chce być śmieszny i mu to nie wychodzi, a niestety takich w grach czy filmach jest parę. Shepard w ME1 miał parę dowcipnych tekstów ale tylko parę i chwała za to Bioware, napychanie humoru gdzie się tylko da czyni z bohatera konkretnego idiotę i utrudnia mi wczucie się w postać. Podsumowując moją wypowiedź, wolę być w grze (i w życiu też :P) sztywniakiem niż debilem.

Co do niebieskiej "perswazji w ME2" to akurat w ME2 nie jest ona jakoś znacząco się różniąca od ME1 ale... zdarzają się momenty gdzie miałem ochotę wywalić swojego Sheparda i zastąpić go innym, mądrzejszym herosem który nie będzie co krok strzelał beznadziejnych tekstów lub zgrywał Rambo. W ME2 po stronie Idealisty nie grało mi się już tak dobrze gdy mój bohater robi z siebie publicznie idiotę. Zdecydowanie wolę Idealistę z ME1 niż tego pokrakę z ME2 jakim jest dla mnie mój Shepard, liczę, że po Arrivalu trochę zmądrzał bo w tym DLC jest zdecydowanie przyjemniejszy.

Osobiscie wole raczej charaktery typu Bezimienny z Gothica - czyli kolesi o cietym jezyku i sklonnosciach do kombinowania, dla ktorych licza sie raczej namacalne fakty (taaaka kupa brylkek rudy) niz podniosle idee, wiec Shepard z ME irytowal mnie tym bardziej.

Więc nie rozumiem jaki problem, rób Renegata który potrafi być taki jak Bezimienny, przecież nikt ci nie każe grać full Idealistą. Akurat Bezimienny z Gothica jest postacią z góry wykreowaną raczej rodem z gier akcji gdzie nie mamy możliwości podążania drogą światła lub ciemności. Ja tam wolę czasem pomóc komuś za darmo niż ciągle żądać kasy (pewnie dla tego na początku w KOTORZE ciągle kasy brakowało* :P Ale za to szybko punkty Jasnej Strony ładowałem :)) A co do Bezimiennego to on jest raczej takim łotrzykiem a Shepard to rasowy żołnierz (którzy też nie zawsze mi pasują bo wolę "od zera do bohatera", tacy herosi o wiele więcej uczuć mogą pokazać. Ja bym na przykład nie miał nic przeciwko temu by wprowadzono w opcje rozmowy okazywanie uczuć gdy tego chcemy ale troszkę ciężko było by to wprowadzić) po przejściach więc nie dziwnego, że liczą się dla niego idee, no ale zawsze można grać renegatem jak ktoś nie lubi :)

*Naprawdę ta gierka chyba rekord w tym osiągnęła bo pierwszy raz miałem styczność z takim tytułem gdzie wiele razy gra pozwala zrobić charytatywny uczynek i bardzo mi się to podobało, chciałbym aby w ME3 takie coś wprowadzili.

Jesli chodzi o glupoty w ME - w grze tej znajduje sie co najmniej kilkadziesiat glupot, ktore swiadcza o tym, ze autor dialogow (czy tez swiata gry w ogolnosci) oblal logike w szkole.

Pffff, jak w każdej, niestety wszystkie gry mają jakieś bzdety fabularne. Scenariusz się pisze dość ciężko (a szczególnie taki gdzie jest kilka wyborów) i czasem coś się zapomni, coś zmieni a później zapomina zmienić czegoś innego i wychodzą kruczki. Każda gra to ma, ciężko obwiniać o to ME.

Cytadela w ME1 - dziekuje bardzo za takie lokacje w kolejnych czesciach. Owszem - prezydium bylo piekne i zachwycalo oczy, ale jednoczesnie niesamowicie wrecz puste i wyludnionione

Ach ja sobie właśnie przypominam te piękne zaludnione wręcz lokacje z Gothica gdzie każdy najmniejszy NPC miał coś ciekawego do powiedzenia, ups znowu chyba powędrowałem gdzie indziej bo za cholerę nie mogę sobie przypomnieć takowej lokacji. Oczywiście fajnie by było gdyby po ulicach łaziły tłumy ludzi a my musimy się przez nie przepychać, do sklepu stać w kolejkach, czekać aż gdzieś samochód przejedzie byśmy mogli bezpiecznie przejść itp. No mnie by szlag trafiał, wolę już te bardziej pustawe lokacje.

W praktyce po pewnym czasie gdy widoczek mi sie "opaczyl" to sie jedynie irytowalem, gd musialem biegac z jednego kona tej lokacji na drugi.

Są taksówki które podwożą niemal na miejsce więc nie musiałeś biegać, chyba, że chciałeś.

Zreszta akurat rozstrzelenie tej lokacji wynikalo podobno z kiepskiej optymalizacji kodu - odleglosci byly duze by gra miala czas na doladowanie istotnych elementow.

Jasne, przecież każdy wie, że miasta w GTA są duże ponieważ gra musi mieć czas na doładowywanie istotnych elementów. Pierwszy raz taka głupotę czytam.

Jak wiadomo w ME gdy celujemy w NPC cywilnego, to na jego sylwetce blokuje sie spust broni i strzelic nie mozemy, ale ale: postaciom podpuierajacym sciany mozna bez problemu przestrzelic kolana (nawet sie nie skrzywia twardziele), ale juz strzelenie jakies polmetra nad glowa delikwenta jest niemozliwe. Wychodzi na to, ze model hitboksu (czy co tam jest uzywane) jest dosc znacznie przesuniety wzgledem graficznej reprezentacji manekina. Co wiecej - na prezydium straszy: kontynuujac swoje zabawy znalazlem manekina siedzacego spokojnie na laweczce (AFAIR naprzeciwko agencji towarzyskiej), ktoremu mozna wpakowac w glowe caly magazynek - facet nawet nie zwroci uwagi, ale co ciekawe slady po kulach pojawia sie na podlodze - pociski magicznie przeniknely przez niego i trafily w ziemie.

Łał popatrz, hitowy bug niespotykany nigdzie indziej (pomińmy super nieśmiertelnych wojowników z Gothica bo przecież każdy wie, że to sensowne i w ogóle, że czasem niektórzy ludzie są nie śmiertelni). Mass Effect to nie GTA, tu nie będziesz wybijał wszystkich cywilów jakich chcesz, takie triki czyli "Przechodzenie ataków przez NPC" to normalka w takich grach gdzie dają swobodę a jednocześnie muszą uważać by nie zabijać NPC.

Podsumowujavc - prezydium wyuglada fajnie, ale jest to jedna z bardziej niechlujnie zrobionych lokacji jakie widzialem w grach wysokobudzetowych.

Dla mnie to zdecydowanie jedna z najpiękniejszych lokacji w grach, zrobiona jest pięknie i ma swój klimat którego próżno szukać w innych grach, nie obraziłbym się na więcej takich lokacji.

Jaka ma być cena ME3 w zwykłej edycji? Pewnie koło 150zł tak jak dwójka. Powinno być taniej ze względu na to spolszczenie. Szkoda bo chyba nie będzie Signature Edition tak jak w DA2.

No zdecydowanie jak ktoś tu wspomniał jest 130 złoty. Ciekawy jestem czy wypaliło by im gdyby zrobili taki naprawdę dobry dubbing PL ale do jednej wersji (czyli wypuszczenie dwóch wersji na Polskie rynki, jedna z kinówką druga z POL dubbingiem) i podnieśli by cenę np. do 160 złoty za premierówkę, może nawet bym się skusił :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...