Mass Effect (seria)

[Alaknar]

Bring Down The Sky instaluje się samo przy okazji patcha 1.01. Pinnacle Station chyba jest dostępne, ale nie jestem pewien jak dokładnie.

[Nicsienieda06]

Bring Down The Sky instaluje się samo przy okazji patcha 1.01. Pinnacle Station chyba jest dostępne, ale nie jestem pewien jak dokładnie.

A dałoby się linki znaleźć? Z tego co słyszałem BDTS w polskiej wersji potrzebuje patcha 1.01a. Nie wiem, czy tak faktycznie jest. Szukałem jak już mówiłem, ale na stronie CDProjektu link nie działa. A Pinnacle Station to jak nie wiem, tak nie wiem...

[Darkmen]

A i jeszcze jedno nie związane zbytnio z tematem:

Jeśli chcecie ściągnąć patcha (najnowszego) to nie polecam tego z CD PROJEKT,szybko się ściąga ale mi całą grę zepsuł.Na szczęście przeinstalowałem ją i tym razem ściągnąłem go z strony gram.pl i gra działa dobrze.No i nie liczcie,że (pomimo tego co jest napisane) patch poprawi jakość tekstur na twarzy Garrusa,bo to nie prawda.

Edytowano Kwiecień 4, 2010 przez Darkmen

[Alaknar]

@Nicsienieda06 - trzymaj.

@Darkmen - ale mówisz teraz o patchu do dwójki, tak?

Edytowano Kwiecień 4, 2010 przez Alaknar

[BramaGier]

Wielkie dzięki!

Na razie link jest przeciążony, ale najwyżej spróbuję później.

Czy może wiecie co w sprawie Pinnacle Station? Szukam, szukam, a znaleźć nie mogę.

[Alaknar]

Przeciążony...? Przed momentem ten plik wrzuciłem i jeszcze ani razu nie był ściągany, więc może masz coś nie tak z przeglądarką?

[BramaGier]

Dobra. Dzięki. Już przeszedłem

Czy zna ktoś link do polskiej wersji Pinnacle Station?

[Graf]

Pinnacle jest płatne i kosztuje chyba 20 zeta. No chyba że załatwisz sobie kod EA,to będziesz mógł go pobrać za darmo.

Ja mam takie pytanie bo

czytałem na necie,że jak się przejdzie grę i będzie się cały czas romansować z Kate (tą podoficer,co mówi że wiadomość przyszła) to można ją zaprosić do kajuty, i ona może dla nas zatańczyć i można jej strój zmieniać. Romansowałem z Mirandą, a na tamtej stronie pisało,że jak chce mieć tą scenkę z Kate, to muszę zerwać z osobą z którą prowadziłem romans, i to zrobiłem i powinienem dostać email do Kate. Ale żadnego emaila nie mam,dodam, że standardowo po każdej misji rozmawiałem z Kate.

Ktoś może wie,jak zrobić aby zdobyć te kostiumy ? i ogółem tą ukrytą ją zaprosić do kajuty ?

[Darkmen]

Alkanar nie,do jedynki.To tak na zaś napisałem jeśli ktoś jeszcze nie grał.Bo instalacja ME wcale nie jest krótka.

[Maziak]

Pierwszy komentarz do tego filmiku:

"- A dead Quarian, sir. She suffered a suit breach after? being thrown against the wall telekinetically, died of infection.

- Well, Frank, looks like she should have taken... - puts on sunglasses - ...more anti-biotics."

:laugh:

Alaknar przetłumaczyłbyś mi to ? Niezbyt wszystko rozumiem. Głównie tej pierwszej wypowiedzi mi chodzi. Kurde muszę starać się bardziej uczyć bo w tej szkole to się obijają. (Ja się staram jak mogę xD) Dzięki za ten filmik z tą rozmową ! Heh. Mam strzelbę. Ale jak Garrus tak specjalnie zaczepki o unikaniu rozmowy.

[orzelek18]

Pozwól, że ja przetłumaczę.

-Martwa quarianka. Uszkodził się jej kombinezon po tym jak uderzyła o ścianę pchnięta telekinezą. Zmarła przez zakażenie.

-Więc, Frank, wygląda na to, że powinna brać... - zakłada okulary przeciwsłoneczne - więcej anty-biotyków (Gra słów. Chodzi zarazem o lekarstwa jak i środki przeciwko mocom biotyków.)

[Alaknar]

Ba! To jest potrójna gra słów - w końcu ludzi, którzy mają super moce nazywa się też Biotykami, nie? : )

[ChiefLeecher]

Nie wszyscy tu obecni muszą być fanami seriali, więc na wszelki wypadek zaznaczę, że cała budowa tego cytatu nawiązuje do CSI: Miami (zwłaszcza końcowe "YEEEAAAAH", które Alaknar pominął), co tylko potęguje efekt komiczny

Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to macie tu wytłumaczenie:

Edytowano Kwiecień 4, 2010 przez ChiefLeecher

[smyku]

Akurat o to czy Bio ogarnie fabułę nie powinniśmy się martwić. Jak znam ich gry nigdy mnie pod tym względem nie zawiedli, tak więc i w tym przypadku dadzą sobie rade. Co do TIMa to może być to bardziej zaawansowane zagadnienie fabularne, ale nie koniecznie będzie on tym złym (pamiętajmy o żniwiarzach). Zależne od decyzji podjętej na końcu, kto wie czy gdy np przez to że zniszczyliśmy stacje zbieraczy nie będziemy mieli większych kłopotów ze żniwiarzami, natomiast gdy tego nie zrobiliśmy dojdzie problem z TIMem. Szkoda mi trochę tej zerwanej współpracy. Ponieważ osobiście wolałem gdy rozkazy wydawał ktoś kto w miarę zna się na rzeczy, a nie jakaś irytująca polityczna zgraja czyli nasza ''ulubiona'' rada !

A właśnie, że się martwię, bo jak napisał Argaris, Bio do tej pory nie miało zbyt hmm.... wielokierunkowej fabuły do okiełznania. Keidan/Ashley żyje/nie żyje, to samo Wrex, czy królowa Raknii...

A teraz niby jest baza zbieraczy i dwie opcje, ale do tego dochodzi śmierć lub nie - członków załogi. Jak komuś zginie 1-2 osoby, to pół biedy, w 3 mogą zrobić po prostu uzupełnienie składu /np. poprzez postacie 1szej części, które w 2 nie miały dla nas czasu). Ale co w przypadku jak wszyscy zginą? Albo nikt? Trzeba by tworzyć ścieżki kompletowania od podstaw nowej drużyny, tudzież rezygnacji z postaci X na rzecz Y.

Za dużo, stanowczo za dużo jak na mój gust jest możliwych dróg i opcji. I to mnie martwi, jeśli sławne (i ciekawe) przechodzenie decyzji z poprzedniej części gry na kolejną zostanie spłycone i np. wszyscy przeżywają, albo tylko wybrani (przez twórców), a my musimy się dostosować bez szemrania i prawa głosu.

Byłoby to smutne.

[Abyss]

Nie wiem jak Bioware to rozwiąże ale jestem pewien że nie pogubią we własnej grze po prostu nie byłbym w stanie uwierzyć w taki błąd z ich strony. Co do dołączania ''starych'' członków drużyny możemy jedynie spekulować bo nie zostało nigdzie oficjalnie powiedziane że znowu do nas dołączą, może w 3 części skupimy się na walce ze żniwiarzami a nie zbieraniu drużyny (w co jednak wątpię). Nie mam zbyt wielu koncepcji jak można rozwiązać wątek związany z drużyną, lecz gdybym miał to zapewne bym u nich pracował . Ta wielowątkowość może odbić się na dacie premiery bo jednak trochę roboty z tym jest, ale sądzę że nawet jeśli Bio nie miało jeszcze takiego wyzwania to chyba czas najwyższy aby je dostali bo nie można stać ciągle w miejscu z tymi samymi rozwiązaniami.

Mały żarcik ostatnio wspomniany i związany ze śmiesznym dlc dodającym ubranka

Thane: "Attacking the Collectors would require passing through the Omega 4 relay."

*puts on shades*

"No ship? has ever returned from doing so."

YEAAAAAAAAAAAAAH!!

Edytowano Kwiecień 5, 2010 przez Abyss

[Darkmen]

Oby nie trzeba było zbierać nowej drużyny,ta z ME2 jakoś nie przypadła mi do gustu o wiele bardziej lubiłem tą z ME1.Wątpię też aby Tali i Garrus pojawili się w drużynie w ME3,jeśli o mnie chodzi powinni z nimi sobie dać już spokój tak było by fair.Teraz w drużynie powinni znaleźć się:

Wrex,Liara i Ashley/Kaidan to tak dla równowagi.Ja tak nie polubiłem drużyny z ME2,że od kiedy kupiłem grę, przeszedłem ją tylko raz,po prostu nie chce mi się już do niej wracać.To dziwne w porównaniu z tym,że ME1 przeszedłem już...6 razy.Nie podoba mi się też ten nowy mroczny klimat no i "parcie" raczej w kierunku strzelanek niż RPG.Dla mnie ME2 jest gorsze niż ME1,po prostu spodziewałem się więcej,dużo więcej ale gra sama w sobie nie jest zła,jest bardzo dobra ale do doskonałości jej jeszcze brakuje.

No cóż,dużo dołożyła polonizacja,która całkowicie zniszczyła mi klimat gry i sprawiał,że po raz pierwszy zmuszony byłem przełączenia na wersję ANG.Co jest na tyle wkurzające,że w ME1 gram z pełnym polskim dubbingiem.

Ciekawy jestem jakie są wasze ulubione postacie z ME1 i ME2 bo moje to:Liara i Wrex.Jeśli miałbym wybierać kto z dwójki najbardziej przypadł mi do gustu to Legion i Thane,no cóż ci ostatni dużej konkurencji nie mieli

Edytowano Kwiecień 5, 2010 przez Darkmen

[vool54]

A może Bioware znowu zrobi nam historię "Kilka lat później", gdzie będziemy ukrywać się z resztą cywilizacji na jakiś planetach i to stamtąd wybierzemy najlepszych. Co o tym myślicie ?

[Argaris]

Z Resztą cywilizacji czyli, że po ataku Żniwiarzy? Wątpie Bio nie robi ukrywania się przed wrogiem przez pare lat. Jak ma być walka to teraz.

[Abyss]

Ukrywanie się ? Kiepskie zwieńczenie trylogii skoro chodzi o to żeby w końcu dokopać żniwiarzom to spodziewam się epickiej walki, a nie zgrai niedobitków którzy muszą coś tam wymyślić i zwyciężają dzięki wierze w boga i miłości...

Swoją drogą zastanawialiście się co by się stało gdyby żniwiarze zamiast ludzi upodobali sobie np elkorów albo hanarów i próbowali z nich stworzyć żniwiarza ?

Edytowano Kwiecień 5, 2010 przez Abyss

[Darkmen]

Sie nie martwcie,gdzie Shepard nie da rady tam Rico Rodriguez żniwiarzy wykosi;) No co w CDA pisali,że bohater Just Cause 2 spotka żniwiarzy na Panau;)

[Janos]

Zamierzam kupić ME2. Podstawka mnie powaliła na kolana. A , że tutaj jest więcej strzelania, mniej RPG, to chyba jak dla mnie lepiej. I mam też drobne pytanie. Gdyż usunąłem save z jedynki, ale czy bez tego gra się jakoś inaczej? Czy na początku gry się określa przeszłość, żeby nie było nieścisłości? Jak się gra bez importu"?

[Abyss]

Zamierzam kupić ME2. Podstawka mnie powaliła na kolana. A , że tutaj jest więcej strzelania, mniej RPG, to chyba jak dla mnie lepiej. I mam też drobne pytanie. Gdyż usunąłem save z jedynki, ale czy bez tego gra się jakoś inaczej? Czy na początku gry się określa przeszłość, żeby nie było nieścisłości? Jak się gra bez importu"?

Niestety na początku gra sama określa kilka faktów więc może ci się nie zgadzać z decyzjami podjętymi w 1 części, ale nie ma to wielkiego wpływu na rozgrywkę (co najwyżej kilka dialogów), ale zawsze fajniej się gra widząc że te decyzje jednak coś znaczyły

[orzelek18]

Abyss - Jakoś elkorowie nie widzą mi się w tej roli. Wyobraź sobie:

Spokojna kolonia na pograniczu przestrzeni Cytadeli. Nikt nie spodziewa się najgorszego. Nagle "coś" przesłania słońce. Przerażeni koloniści uciekają do swoich domów. Rozlega się donośny głos: "Agresywny ton: Marne organizmy, nadszedł wasz koniec." (Oczywiście powiedziane ze stoickim spokojem.)

Edytowano Kwiecień 5, 2010 przez orzelek18

[Lellandra]

Spokojna kolonia na pograniczu przestrzeni Cytadeli. Nikt nie spodziewa się najgorszego. Nagle "coś" przesłania słońce. Przerażeni koloniści uciekają do swoich domów. Rozlega się donośny głos: "Agresywny ton: Marne organizmy, nadszedł wasz koniec." biggrin_prosty.gif (Oczywiście powiedziane ze stoickim spokojem.)

To było by piękne. xDD

[Maziak]

@Abyss z tym zakładaniem okularów dobre tia YEAAHHHHHH . Wyobrażam to sobie. Albo tak:

(Shephard)

-To nasza ostateczna bitwa. Musimy dokopać zbieraczom bo inaczej.....

*Tu zakłada na swój hełm z filtrem drugi hełm z filtrem*

Zgieniemy...... YEAAHHHHHHHH !

xD

Ale szkoda że temat podupada. Ale wiem co musimy zrobić. TYLKO PROSZĘ NIE ZMIENIAJCIE TEMATU BO DO NICZEGO NIE DOJDZIEMY. Zróbmy tak będziemy rozmawiać co 3 dni o każdej postaci z Mass Effecta (całe uniwersum). Jeżeli ja nie powiem jaką teraz niech to zrobi następna osoba która pierwsza tu powie.

Więc co ? Zaczynamy !

Naszą pierwszą osobą (osobami raczej) jest/są Pan Komandor/Pani Komandor Shephard.

Dla mnie Shephard to ciekawa postać. A może i nie. Czuć w nim tą zwykłość a jak się gra po tej "dobrej" stronie to widać tą jego empatię i pozytywne nastawienie do wszystkich i wszystkiego. To że on został wplątany w coś przypadkiem (Pamiętacie Eden Prime ? Przecież nasz bohater mógłby się nazywać Ashley Williams gdyby nie Shephard no nie ?) i stara się zrobić coś z tym to jest właśnie fajne. Ta jego niezwykłą zwykłość. Może to go charakteryzuje ? To że on...... nie patrzy na to że się uda czy nie ? Ważne jest to by starać się to zrobić a najczęściej to wykonać ? Tiaa. Shephard to ikona. Właśnie dlatego lubię grać dobrym Shephardem. Czuję jakby nad nim działała zasady karmy. Dobrze robisz dobrze ci idzie, źle robisz później masz problemy - co widać przy końcówce dwójki - z otaczającym cię światem. I on tą swoją zwykłością mi imponuję. On się nie bawi w ceregiele taktyczne, techniczne, i inne typy takich zajęć. On robi coś bo chce i wie że powinien to zrobić. On nie jest taki jak dowódca na skrwawionym jego ludźmi polu bitwy - który mówi: Musi utrzymać się resztkami sił by chociaż inni mieli lepiej. Jeżeli ktoś wybrał jego przeszłość tak jak ja (gdzie prowadził bitwę i resztkami sił zwyciężył [nie pamiętam tylko gdzie ta bitwa była... coś na B]) to wie o co mi chodzi. On nie twierdził że trzeba zginąć dopiero wtedy gdy przyjdzie wsparcie bo oni już swoje zrobili. Mu zależy żeby wszystkim było lepiej. On jak chce wygrać to zamierza nawet po śmierci walczyć. Ale jedno jest smutne w dwójce. Nie czuć tego że Shephard z kimś jest. Oprócz jego wiernych przyjaciół (o ile są lojalni). Bo tak Cerberusa zbytnio nie znamy i to coś nowego. A Przymierze jakby nas zwolniło i nas się chciało pozbyć (myśleli po jego zginięciu że to koniec problemów a tu po dwóch latkach ZONK o_0 ). Ogólnie Shephard to zwykły człowiek z niezwykłymi problemami z którymi sobie radzi jak może.