Skocz do zawartości

Czego Teraz Słuchacie IV-2


Cardinal

Polecane posty

Heaven Shall Burn - Iconoclast

Moc!

Agree with that. Widzę że nie tylko ja "wałkuje" metalcore ;)

Parkway Drive - Horizons und Killing with a Smile

Postanowiłem odświeżyć sobie te dwa albumy. I teraz tak się zastanawiam czemu ja w ogóle o nich zapomniałem. Jak dla mnie jedna z najlepszych metalcore'owych kapel (przynajmniej z mojej płytoteki ;))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Soilwork - 1998 - Steelbath Suicide

Wy o metalcorze, a ja o bardzo podobnym gatunku - melodic death metalu. Postanowiłem poznać historię prowodyrów melodeathu i co się okazuje - zarówno In Flames jak i Soilwork, obniżyły swój poziom na przestrzeni lat, co jednak nie znaczy, iż dziś nie grają dobrze. Płytka jest świetna, zespół gra dobrze, a więc tylko słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LotR mógł się niektórym pod pewnymi względami nie podobać, ale genialnej muzyki nie da się mu odmówić.

Trve. Aż dziwne, że nie napisał jej (tej muzyki) Hans Zimmer, c'nie? A Legolas rządzi po dziś dzień! 8)

Amorphis - Silent Waters

Pyszne ostatnie dzieło słynnych Finów, z mnóstwem klimatu i wpadających w uszy melodii. A przy okazji, wie ktoś coś, czy chłopaki majstrują nad czymś nowym? Byłoby miło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trve. Aż dziwne, że nie napisał jej (tej muzyki) Hans Zimmer, c'nie?

Nie.

Minsk - The Ritual Fires of Abandonmen

Ufomammut - Idolum

Czyli doomowo, sludgeowo i post-metalowo z rana. 8) Chyba najcięższe nutki jakie dane było mi słyszeć.

Dodam, że te 2 zespoły będą występować na asymmetry festivalu, a jutro mają ogłosić kolejne bandy. Na razie line up przedstawia się tak: Minsk, Ufomammut, A Storm of Light, Amenra, Kingdom, Tephra and Blindead. Troszkę monotematycznie, ale skład jest IMO bardzo, bardzo zacny, mimo, że nie są to zespoły pokroju ISIS, Neurosis, Cult of Luna, Pelican, Jesu itd. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kong, wyluzuj trochę. To już pod stats podchodzi. Trzy posty na stronę też wystarczą.

Franz Ferdinand - Tonight: Franz Ferdinand

Nie wiem co zrobić z tym albumem. Świetne, przebojowe kawałki są zestawione z nudnymi plumkaniami. Ale za to te dobre są palce lizać, FF nie zapomniał jak się robi brytyjskiego poprocka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amorphis - Silent Waters

Pyszne ostatnie dzieło słynnych Finów, z mnóstwem klimatu i wpadających w uszy melodii. A przy okazji, wie ktoś coś, czy chłopaki majstrują nad czymś nowym? Byłoby miło.

Bylo by miło jakby zawitali do Polski i zagrali kawałki, ktore ja wybiore :] Szczerze mówiąc jako fanatyk Eclipse mam mieszane uczucia co do Silent Waters, bo .... jest świetne.

Ostatnio cos mnie wzielo na lajtowe granie, ale nie zaden power, czy jakieś pedalskie kapele z tzw nowej fali rocka. Bardziej własnie coś pokroju Franz Ferdinand, o którym pisał Cardinal, czy Pixies, The White Stripes, Vast, The Shins, Audioslave, Coldplay i takie tam.

Dzis jednak słucham Cradle of Filth-Midian Jak niektórym wiadomo zbliza sie sesja. Dzieki muzyce i niektórym szczytowym osiągnieciom ludzkości jakoś da się to przezyć. Bardzo dawno nie pisałem nic o CoF, z racji tego że chyba nikt oprócz mnie ich tu nie lubi :] Mam takie wrażenie, że z kazdą nowszą płytą oddalaja się od klasyki jak Midian, czy Cruelty and the Beast.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zacząć, Anno? ;]

ŁO. Zmień sobie rangę na maczoł, kiedy zaczniesz. :*

Trve. Aż dziwne, że nie napisał jej (tej muzyki) Hans Zimmer, c'nie?

Po facecie od 'Martwicy mózgu' też nikt się nie spodziewał super-duper-psiter produkcji, na której wszyscy siedzą z rozdziawionymi paszczami, a ja osobiście pod koniec 'Powrotu Króla' za każdym razem wypłakuję sobie swoje kaprawe oczęta. ;]

Marduk - Accuser/Opposer

Paweł, nienawidzę cię. <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ramach przerwy w nauce zaaplikowałem sobie dwa kawałki nieśmiertelnych Blue Oyster Cult:

Heavy Metal: The Black and Silver i Veteran of the Psychic Wars. Krótko mówiąc miodzio na uszęta tudzież inne części ciała. A kto nie zna nowojorczyków, to musi się z nimi w try miga zapoznać, bo traci naprawdę wiele.

I pozdro dla Polipa brata w Błękitonostrygowej wierze!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez nazwy - Piosenka Destrukcyjna

Czyli wypociny moje oraz dwóch innych osób wymyślone wczoraj w dziwnych okolicznościach oraz nagrane na mikrofonie słuchawkowym (a do tego perka przedstawia się jako fantastyczne combo p.t. pałeczki+poduszka). Z uwagi na głupotę tekstu oraz prawdopodobną ułomność kompozytorską nie wyjdzie to pewnie dalej niż poza mój komputer xD Mogę powiedzieć tylko, że brzmi trochę jak Elektryczne Gitary w nieco gorszym okresie :P

A oprócz tego

Akurat - Optymistyka

Akuraci przeszli małą ewolucję, nie każdemu pewnie to odpowiada. Jeśli o mnie chodzi - jest OK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franz Ferdinand - Tonight: Franz Ferdinand
Szczerze mówiąc to Franza Ferdinanda znam tylko utówr Take me out a że jest kozacki to może w przyszłości posłucham czegoś więcej.

Ja natomiast, jak już wspominałem niedawno, wałkuje płytkę Trivium pt. Shogun.

Nie powiem podoba mi się krążek. Jest dużo mocnego brzmienia ale też mnóstwo 'bardzo melodyjnych momentów' co mi osobiście bardzo odpowiada.

Wyłowiłem już kilka utworów-perełek (moim zdaniem). np Into The Mouth Of Hell We March

Za jakiś czas znowu coś wyszperam.

Musze też wspomnieć że wzięło mnie na IM. Równolegle z Shogunem wałkuje album The Number of the Beast

22, the avenue that's the place where we all go ... (;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako że w chwili obecnej większość tworów muzycznych mnie męczy słucham sobie spokojnego Infected Black Sabbath xd

Czyżby ripy z GH do FoFa? W dyskografii Black Sabbath nie znajduje mi tego utworu. O ile pamiętam to był kawałek Bad Religion...

Electric Wizard - Mountains Of Mars

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pozdro dla Polipa brata w Błękitonostrygowej wierze!

Brata i gościa, który ów zacny band wyhaczył, nie zapominaj. :P I też pozdro!

Septic Flesh - Communion

Ameryki nie odkryję, ale tak mocarnego klimatu to żem dawno nigdzie nie spotkał...

A w ramach Turowego bonusu:

Blue Öyster Cult - Joan Crawford

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiaj ścisnęło i cały długi wieczór zestaw Tur + Tuba + Blue Öyster Cult

Kawałki - Old Gods Return, Power Underneath Despair, (Don't Fear) the Reaper, Astronomy, Joan Crawford i wiele innych. Głównie z ciężkiej płyty Heaven Forbid i boskiej Secret Treaties.

A w ramach Turowego bonusu:

Blue Öyster Cult - Joan Crawford

Doceniam, panie. Ale większość gości i tak nie docenia świetności tego kawałka i zespołu ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blue Öyster Cult

Wstyd przyznać, ale znam (czyt. słuchałem) tylko Burnin' For You.

Kittie - Funeral For Yesterday

Nie jest to totalny hardcore, ale kwartet pań daje niezłego nu-metalowego czadu. Do określenia ich mianem żeńskiego Slipknota bardzo daleko, ale miło się słucha :)

A same panie też niczego sobie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...