Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Co mnie najbardziej denerwuje w CDA? cz. II

Polecane posty

Ano wkurzyłem się, przeczytawszy w archiwum, jak to kolega "kolega" został w maju potraktowany. /ciach/ Kolega kolega nie przybył tu jako ten podręcznikowy antyfan ("Jesteście gupi, bo jesteście"). W obszernym, zrozumiałym, ciekawym stylem pisanym poście przedstawił swoje argumenty. Bez względu na to, że były one merytorycznie błędne, za formę należy się mu szacunek.

Czegos tu nie rozumiem - ktos ma sie cieszyc szacunkiem tylko dlatego, ze potrafi sie jako tako wyslowic w ojczystym jezyku? To powinna byc norma, a nie powod do szacunku i otwierania szampanow. Ja wiem, ze spora czesc ludzi w Necie ma problemy ze skleceniem jednego zdania, ale bez przesady...

Został potraktowany z najwyższą pogardą.

Ten czlowiek plotl farmazony, wysysal z palucha jakies nieprawdziwe informacje ("sila napedowa reklam konczy sie na 15% objetosci pisma" - WTF?), wymyslal absurdalne, dziecinne teorie ekonomiczne ("dużo mniejsza liczba reklam plus do tego insider największego dystrybutora gier w Polsce powinna pokryc koszty "manipulacyjne" związane z dystrybucją waszego pisma + zapewnić wszystkim godziwe wynagrodzenie" - ladnie to brzmi, ale jest farmazonem) i ewidentnie ignorowal posty, w ktorych tlumaczylo mu sie dlaczego nie ma racji, po czym przyznawal sie, ze sie nie zna i bajdurzyl dalej.

- Kiedys wystarczalo wam 15% reklam w pismie

- Kiedys byly inne czasy

- No ale kiedys wystarczalo wam 15% reklam w pismie

- Bo byla inna sytuacja na rynku prasowym - przez 5 lat bardzo wiele sie zmienilo

- Ale wtedy to wam wystarczalo 15% reklam w pismie.

No daj spokoj... A na koniec walnal popularne "tak myslalem, ze mnie tu zgnoicie i nie zawiodlem sie" (nie jest to cytat). No sorry, chocby pisal bzdury trzynastozgloskowcem, piekna polszczyzna, nadal beda to tylko bzdury.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie najbardziej zdenerwowało ostatnio w CDA?

Ano wkurzyłem się, przeczytawszy w archiwum, jak to kolega "kolega" został w maju potraktowany. (Wiem, ze to strasznie zwietrzała musztarda po obiedzie, ale gość mnie po prostu zainteresował.) I nie chodzi o to, że się z nim zgadzam. Względem reklam racji nie miał żadną miarą, poza jednym - że wkurzają. Spiskowa teoria o Smugglerze jako władcy umysłów też naciągana. Nic nie wiem o zabugowanych grach. (O pełniakach w ogóle nic nie wiem, bo dawno przestały spełniać wymagania sprzętowe mojego złomu.) Względem EGM-a się przezornie nie wypowiem, bo widzę, że cieszy się on tak wielką estymą w redakcji, że wszelka krytyka traktowana jest tu bardzo surowo.

>>>Z racji wieku, wiedzy i doswiadczenia oraz ogolnej sympatii jaka do niego mamy EGM jest pod szczegolna ochrona redakcji i naprawde nie lubie jak jakis po-ziomek sobie po nim skacze, szczegolnie gdy nie ma racji.

Ale nie mogę nie przyznać koledze koledze racji jeśli chodzi o efekt malowanego ptaka. Kiedy się pojawi kolorowy gawron w stadzie, reszta go zadziobie. Nie mówię "tak było". Mówię : "tak to wyglądało". Prawie zawsze tak to tu wygląda.

>>>Gosc po prostu bzdury gadal. I to w kolko, mimo ze kilka osob - a kazda z osobna - tlumaczyla mu, ze nie ma pojecia o sprawach, ktore porusza.

Kolega kolega nie przybył tu jako ten podręcznikowy antyfan ("Jesteście gupi, bo jesteście").

>>>Gdyby tak bylo, nie byloby z nim dyskusji, a tylko krotka pilka po paru podobnych postach. Sam fakt, ze dlugo usilowalismy z nim polemizowac i tlumaczyc mu gdzie popelnia bledy logiczne, dowodzi ze nie traktowalismy go z pogarda - bo z tymi, ktorym gardze - nie gadam.

W obszernym, zrozumiałym, ciekawym stylem pisanym poście przedstawił swoje argumenty. Bez względu na to, że były one merytorycznie błędne, za formę należy się mu szacunek

>>>Wybacz ale ka NIE dziekuje kierowcy, ze np. NIE przejechal mnie na zielonym swietle, ani nie jestem wdzieczny sprzedawcy, ze wydal mi reszty ile trzeba. Tak tez nie uwazam, ze nalezy czuc szacunek do kogos, kto NIE bluzga i popsluguje sie poprawna polszczyzna, gdyz uwazam, ze taka wlasnie powinna byc norma.

. Został potraktowany z najwyższą pogardą.

>>>Patrz wyzej.

Tłum - w większości moderatorów - obskoczył go z agresywnymi ripostami, których treść nie miała wydźwięku "nie masz racji, ponieważ..." tylko "jesteś taki owaki...".

>>>Przesadzasz. Sam pamietam jak mu tlumaczylismy, ze jego teorie ekonomiczne sa z ksiezyca - a gosciu zlewal to rowno i w kolko Macieju wiedzial lepiej od nas jakie sa ekonomiczne zasady tworzenai CDA.

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że miało to na celu wywołanie frustracji, sprowokowanie do takiej odpowiedzi, na którą można odpowiedzieć ostrzeżeniem. Było widać, że to ostrzeżenie naprawdę bardzo chcieliście dać.

>>>Gdyby za warna bylo chociaz +1 zl do wyplaty, mialbys podstawy by tak sadzic. Niby czemu mialoby nas podniecac dawanie warnow, czy baniakow?

CormaC

1. Czy jesteś agresywny? Jesteś cholernie agresywny.

2. Twoje pytanie, jaki masz w tym interes? Taki, że to lubisz.

3. Nie, proszę pana CormaCa, chłopiec i tym razem nie robi dymu.

>>>Zdalna psychoanaliza? W kazdym razied na widok Cormaca Eld chowa sie pod biurko, wiec pewnie masz racje :).

Pzkw

1. Gdy toczy się ostra dyskusja między forumowiczem X a moderatorem Y jest dość prawdopodobne, że jak Superman znikąd pojawi się Pzkw z rzecz jasna sprawiedliwie wystawionym ostrzeżeniem. Na każdego przecież znajdzie się paragraf. Lubisz to, prawda?

>>>Inaczej nie bylby policjantem. :) Ale jego wiek i doswiadczenie zawodowe pozwalaja domniemywac, ze jednak najpierw mysli a potem strzela.

2. Żeby wszystko było jasne kolega kolega dostał warna za 4-literowe słowo...? No teraz to ja już nie wiem jak to napisać... Może tak: ptak domowy, który znosi jajka, ale r=w? Może być, mistrzu rebusów?

>>>Daruj sobie ironie i poczytaj regulamin. Jesli sa przepisy, to sie je przestrzega, a jak nie to sie ponosi kare, ze nich nieprzestrzeganie.

Uzywanie wulgarzymow zas jest na forum zakazane. Wyciagnij wnioski.

At last but not least Smuggler

1. Coś, co mnie szczególnie, bo osobiście dotknęło: "Jedynaki to egoiści" ma taki sam dla mnie wydźwięk, jak "Żydzi to cwaniaki", "Niemcy to faszyści", "Geje to pedofile" albo "Feministki to lesbijki". I tyle samo w tym zdaniu prawdy.

>>>W takim razie pretensje do psychologow prosze. Jedynaki sa (nie twierdze, ze to 100% regula) egoistami chocby z tego powodu, ze zwykle sa oczkiem w glowie rodzicow i nie maja zadnej "konkurencji" typu brat/siostra, z ktoreymi musza sie dzielic, ustepowac itd. Jedynak ma zakodowwane, ze "mu sie nalezy". Naturalnie mowie tu o dzieciach - malych. Z tego sie wyrasta, choc nie calkiem i nie wszyscy.

2. Ty oczywiście nikogo nie obrażasz. "Nie traktuje cię jak gnoja" ale "zachowujesz się jak cenzura", mówisz.

>>>No i?

Takie balansowanie na krawędzi kultury ma to do siebie, że nie sposób zarzucić jej braku, ale odczucie jest takie samo.

<<<Jadac 59 km/h w terenie zabudowanym zatem PRAWIE naruszam przepisy ale policja moze mi naswistac, bo jestem w prawie tak jechac.

A skoro moge i mam prawo, to o co chodzi?

Dodam tez, ze jestem jak lustro: odbiajm dyskutanta. On jest grzeczny i rzeczowy, to ja tez. On robi sie nieprzyjemny to ja tez, choc jednak w granicach wspiomnianych przepisow. Jesli wiec uwazasz, ze w tej dyskusji bylem niemily to znaczy to tylko tyle, ze posrednio uznajesz, ze moj interlokutor tez przeginal. I tu sie zgadzam. :)

Raz napisałeś "Wolę jak ktoś mi powie <<Ty ch...>>, niż <<Uważam, iż jest pan penisem>>". Pewnie dlatego tylko, że za pierwsze łatwiej postawić bana, bo Twoja retoryka bliższa jest tej drugiej opcji.

>>>Ty ch*** :). Lepiej ci... Sorki za ten epitet, tak przy okazji ale chcialem pokazazc ci pewna pulapke, w ktora sie sam zapewdziles. Co do mnie to lubie "kawa na lawe" - jak cie nie lubie, to ci to mowie (*) i nie bawie sie specjalnie w polityczna poprawnosc. naturalnie staram sie tutaj nie popadac w wulgarnosc, bo mi nie wypada i stad moja retoryka. Tym niemniej jesli ktos pisze brednie to mu mowie "piszesz brednie" czy "pier... jak potluczony".

(*) co nie oznacza, ze cie nie lubie, to tylko przyklad.

Właściwie taka postawa dotyczy wszystkich panów. Nie trzeba zachowywać się jak burak, by wypowiedź niosła ze sobą identyczne przykrości jak obcowanie z burakiem.

>>>Jesli uwazasz, ze rwanie zeba ze znieczuleniedm jest rownie przykre jak bez niego to radze isc do dentysty i wyrwac pod rzad dwa zeby - jeden tak, drugi siak - i dopiero wtedy glosic takie teorie.

3. Niby wiek nie jest ważny, ale co rusz widzę tu wycenianie. "16, a może jednak 10-12". To się wiąże z punktem 2. Łatwo kogoś wkurzyć poddając w wątpliwość jego wiek, zwłaszcza kogoś u progu dorosłości.

>>>Dla mnie, z perspektywy mego wieku, 12 czy 16 to naprawde w sumie niemal to samo (no, nie tyczy sie kobiet :)). Z ta roznica, ze teorie, ktore moge wybaczyc 10-latkowi nie wybacze kolesiowi majacemu lat 16, ktory juz powinien troszke sie znac na mechanizmach rzadzacych gospodarka.

4. Wynajdywanie z pasją dzikiego łowcy błędów ortograficznych przez kogoś, kto wciąż wali literówki...

>>>Bullshit. Wytykam ortografy w ilosciach hurtowych ludziiom, ktorzy np. twierdza, ze MY nie umiemy pisac itd. bo to mi sprawia pewna radoche, nie powiem nie. W innych wypadkach to olewam juz (chyba ze ktos sie BARDZO postara przekroczyc wszelkie normy i widac, ze to nie podpucha). Niestety mlodziez nam ogolnie zdebilala ortograficznie (obecny 14-latek robi tyle bledow co 20-30 lat wczesniej 9-latek....) i to moje wytykanie przypomina mi zatykanie pekajacej tamy palcem.

Zas co do literowek - co innego napisac np. kuhcnia a co innego "kóhnia".

czy naprawde musze ci to tlumaczyc?

Nie liczę na wiele. Wasza, jak to Smuggler powiedziałeś, "polityka firmy", to wszak "deny everything" :) .

>>>Jasne i dlatego wlasnie juz od dawna masz 8 warunow i 3 bany.

Podzielam jeszcze jedno zdanie kolegi kolegi. "Kiedyś było lepiej".

>>>Bozzze. A w XIX wieku to dopiero swietnie bylo.

Przyznajcie, że inaczej tworzy się pismo z myślą "Uda się to super, nie, to cóż, przynajmniej próbowaliśmy", niż "Jak się nie uda, to po robocie". Kiedyś byliście zapaleńcami, teraz po profesjonalistami.

>>>W innym wypadku juz dawno by nas nie bylo. To jak pospolite ruszenie i armia zawodowa.

Pismo nie straciło na jakości, wręcz zyskało. Straciło tylko na swojskości.

>>>A co to ma do rzeczy?

Byliście kiedyś luzakami, teraz zrobiła się z Was banda bufonów.

>>>Co polega na tym, ze jak nam ktos pluje w twarz to sie nie cieszymy?

W przeciwieństwie do tego co wyżej mówię to bez złośliwości i niechęci, wiem że taka kolej rzeczy, cena sukcesu. Ale szkoda.

>>>Desperujesz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co mam zrobić z niedziałającą płytą ? odesłać czy czekać na nowy napęd :wink: ?

trudno - przynajmniej pismo jest czytelne. Dobre i to :)

btw: antyfani w AR w tym numerze rzondzom :lol: szczególnie ten koleś który tłumaczył że siedza w goownie po to rzeby rzucać w innych. Parafrazując kultową Britney Spears - i was born to throw a shit into the fans of CDA :lol: :lol: :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co mam zrobić z niedziałającą płytą ? odesłać czy czekać na nowy napęd :wink: ?

trudno - przynajmniej pismo jest czytelne. Dobre i to :)

btw: antyfani w AR w tym numerze rzondzom :lol: szczególnie ten koleś który tłumaczył że siedza w goownie po to rzeby rzucać w innych. Parafrazując kultową Britney Spears - i was born to throw a shit into the fans of CDA :lol: :lol: :lol:

Jeśli cała płyta ma problemy idź do jakiegoś kumpla sprawdeź u niego, jeśli nadal nie będzie działać to trza im wysłać, żeby wymienili. Jeżeli, to tylko jedna czy dwie gry to sprawdź na forum, może ktoś ma ten sam problem, albo napisz jaki masz problem, może ktoś będzie wiedział co zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji wieku, wiedzy i doswiadczenia oraz ogolnej sympatii jaka do niego mamy EGM jest pod szczegolna ochrona redakcji i naprawde nie lubie jak jakis po-ziomek sobie po nim skacze, szczegolnie gdy nie ma racji.

Zarzut nieobiektywizmu to nie zarzut nierzetelności. Moim skromnym zdaniem włożyłeś mu w usta nie jego słowa. To zresztą Twój pogląd, że recenzja z zasady jest nieobiektywna, bo recenzent z zasady opisuje to, co mu się podoba. Ale Wy, dziennikarze macie, podejrzewam swój kodeks i czułe punkty, których laik może nie rozumieć lub nie zdawać sobie z nich sprawy. Swoją drogą EGM jest moim ulubionym redaktorem i poszukiwanie jego recenzji jest trzecią rzeczą, którą robie po zakupieniu CDA, ale również mógłbym parę rzeczy zapisać mu na minus. Ale jak nie wolno, to nie wolno.

Wybacz ale ka NIE dziekuje kierowcy, ze np. NIE przejechal mnie na zielonym swietle, ani nie jestem wdzieczny sprzedawcy, ze wydal mi reszty ile trzeba. Tak tez nie uwazam, ze nalezy czuc szacunek do kogos, kto NIE bluzga i popsluguje sie poprawna polszczyzna, gdyz uwazam, ze taka wlasnie powinna byc norma.

Również do CormaCa, jego post miał podobne znaczenie

Szacunek, tak jak grzeczność może być stopniowany i różny w zależności od tego, do kogo skierowany. Kierowcy, który przepuści Cię na pasach może nie wręczysz kwiatów, ale kiwniesz głową, tak jak takiemu, który zjedzie na bok, gdy wyprzedzasz mrugniesz światłami zamiast wysłać list dziękczynny. Sprzedawcy po wydaniu reszty też nie trzeba rzucać się do nóg. Ale można burknąć "dziękuje" pod nosem. Nie to, żebym ja, szczyl, uczył wychowania. Broń mnie Boże. Chodzi o to, że taka "norma" to rzadki już gatunek, który zasługuje na ochronę.

Przesadzasz. Sam pamietam jak mu tlumaczylismy, ze jego teorie ekonomiczne sa z ksiezyca - a gosciu zlewal to rowno i w kolko Macieju wiedzial lepiej od nas jakie sa ekonomiczne zasady tworzenai CDA.

Takoż do CormaCa

Ależ jak najbardziej mieliście rację, a on jak najbardziej jej nie miał. Idzie mi o to, że trudno kogoś przekonać do swoich racji, gdy już na samym początku traktuje się go agresywnie i daje się mu odczuć, że go macie za durnia. Merytorycznie mieliście zatem rację, ale pedagogicznie :wink: już nie.

(A tak na nawiasie, jeśli już przy reklamach jesteśmy. Od kogoś z branży reklamowej usłyszałem, że jedynym pismem w polsce, które utrzymuje się tylko z nakładów jest... Teletydzień. Prawda to?)

Gdyby za warna bylo chociaz +1 zl do wyplaty, mialbys podstawy by tak sadzic. Niby czemu mialoby nas podniecac dawanie warnow, czy baniakow?

Bo to namiastka władzy. Pewnie, że tak władza malutka i mało ważna w skali globalnej, ale są tacy, co nawet po pracy lubią postawić do kąta. Nie mówię wg własnej miary, uprzedzam, mnie to nie kręci.

Inaczej nie bylby policjantem. :)

Coś tak czułem... Ale daruję sobie wywody na temat mojego stosunku do przedstawicieli aparatu przymusu. W końcu wiem trochę jak to jest w ciężko i tanio pracującej, za to regularnie opluwanej grupie zawodowej.

Daruj sobie ironie i poczytaj regulamin. Jesli sa przepisy, to sie je przestrzega, a jak nie to sie ponosi kare, ze nich nieprzestrzeganie.

Uzywanie wulgarzymow zas jest na forum zakazane. Wyciagnij wnioski.

Toć chyba widać, że wyciągnąłem od pierwszego posta. Ale i w postach kolegi kolegi się ich nie dopatrzyłem. I wiesz o co chodzi, nie ganiajmy sie wokół krzaka. Jeśli zamiar użycia i wydźwięk wulgaryzmu jest równoznaczny z jego użyciem, postaw sobie ostrzeżenie. Vide Twoje "ka" parę cytatów wyżej. Przecież każdy wie, co miałeś na myśli, tak jak w przypadku kolegi kolegi.

W takim razie pretensje do psychologow prosze. Jedynaki sa (nie twierdze, ze to 100% regula) egoistami chocby z tego powodu, ze zwykle sa oczkiem w glowie rodzicow i nie maja zadnej "konkurencji" typu brat/siostra, z ktoreymi musza sie dzielic, ustepowac itd. Jedynak ma zakodowwane, ze "mu sie nalezy". Naturalnie mowie tu o dzieciach - malych. Z tego sie wyrasta, choc nie calkiem i nie wszyscy.

"Samobójstwem" byłoby pouczanie CormaCa w kwestii ekonomii, głupotą kłócenie się z którymkolwiek z Was na temat dziennikarstwa, czy gier, ale z tą domorosłą psychologią, to żeś, chłopie, trafił pod zły adres. Chciałbym spytać, z jakich źródeł korzystałeś (ale zlituj się i nie mów że z Internetu), bo ani obowiązująca Psychiatria Bilikiewicza, ani staruteńka Psychologia rozwojowa... Żebrowskiej nie podejmują takiego zagadnienia. (Ta ostatnia wiąże egoizm u dzieci z płcią jeśli już.) Przyznaje bez bicia nie mam pod ręką czegoś porządnego z psychologii dziecięcej, ale jeśli Ci zależy, we wtorek mogę posiedzieć w bibliotece. Jeśli brzydzisz się fachową literaturą, swego czasu leciał na dwójce ciekawy angielski program dokumentalny dowodzący czegoś przeciwnego. To rodzeństwo od najmłodszych lat uczy się współzawodnictwa począwszy od zabawek po uczucia rodziców. Dla jedynaka dzielenie się jest rzeczą nową, nigdy nie czuł się zagrożony i choć ma odruchy egoistyczne łatwo uczy się dzielenia i współżycia (społecznego :) ) z rówieśnikami, bo to nowe doświadczenie. Natomiast egoizmu człowiek z rodziny wielodzietnej oducza się znacznie trudniej, lata walki o przestrzeń życiową pozostają w psychice. Sam pamiętam z akademika, że najbardziej konfliktowy był właśnie jeden współlokator z rodziny wielodzietnej. Wpadanie do pokoju z tekstami "Kto używał mojego ręcznika?!", "Kto wziął moją łyżeczkę?!" to był standard. Jak sam widzisz wszystko można naukowo uzasadnić. Czy uważam, że tak jest? Nie bardzo. Dla mnie to przede wszystkim kwestia indywidualnego charakteru i wychowania. Ale nie ma nic gorszego, niż podparte nauką uprzedzenie. Swoją drogą, bardzo wkurza sytuacja, gdy w czasie rozmowy o pupie Maryni wyjdzie, że nie mam rodzeństwa. Uważne spojrzenie, odchylenie się w krześle i zaraz "Jesteś jedynakiem...?", pauza, mądre kiwanie głową i po chwili w zależności od tego, czy rozmówca ma do mnie stosunek pozytywny czy negatywny: "Nigdy bym nie pomyślał..." albo "No tak, to wiele wyjaśnia". Sorki, to był off-top, ale tu chyba o gadanie głównie chodzi, a nie ordnung muss sein?

Jadac 59 km/h w terenie zabudowanym zatem PRAWIE naruszam przepisy

He he, właśnie, że naruszasz, o całe 9 km/h. Juz od dawna ograniczenie jest do 50. Mandacik sie należy :wink: .

Dodam tez, ze jestem jak lustro: odbiajm dyskutanta.

Ale takie lekko krzywe lustro, zawsze się wyjdzie troche grubszym czy chudszym, niż się jest :) .

co nie oznacza, ze cie nie lubie, to tylko przyklad.

Smuggler mnie lubi, Smuggler mnie lubi :D !

esli uwazasz, ze rwanie zeba ze znieczuleniedm jest rownie przykre jak bez niego to radze isc do dentysty i wyrwac pod rzad dwa zeby - jeden tak, drugi siak - i dopiero wtedy glosic takie teorie.

A teraz żeś się za stomatologie wziął? Rwanie zęba to nie rozmowa. Twoje metafory czasem bywają... zbyt metaforyczne jak na mój gust.

Jasne i dlatego wlasnie juz od dawna masz 8 warunow i 3 bany.

Ano nie mam. Ale zawsze, pisząc krytycznego posta mam poczucie żonglowania słojami pełnymi tarantul. Ale przecież jestem paranoikiem, desperatem i "przesadzystą" :) .

Bozzze. A w XIX wieku to dopiero swietnie bylo.

Jak na takiego "staruszka" to jakoś mało nostalgiczny jesteś.

Desperujesz...

Ogólnie tak, ale nie w tym przypadku. CDA czytam z przyjemnością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji wieku' date=' wiedzy i doswiadczenia oraz ogolnej sympatii jaka do niego mamy EGM jest pod szczegolna ochrona redakcji i naprawde nie lubie jak jakis po-ziomek sobie po nim skacze, szczegolnie gdy nie ma racji.[/quote']

Zarzut nieobiektywizmu to nie zarzut nierzetelności.

>>>Tak czy siak post byl niepotrzebnie agresywny i nie zawierajacy sensownych argumetnow.

Moim skromnym zdaniem włożyłeś mu w usta nie jego słowa. To zresztą Twój pogląd, że recenzja z zasady jest nieobiektywna, bo recenzent z zasady opisuje to, co mu się podoba. Ale Wy, dziennikarze macie, podejrzewam swój kodeks i czułe punkty, których laik może nie rozumieć lub nie zdawać sobie z nich sprawy. Swoją drogą EGM jest moim ulubionym redaktorem i poszukiwanie jego recenzji jest trzecią rzeczą, którą robie po zakupieniu CDA, ale również mógłbym parę rzeczy zapisać mu na minus. Ale jak nie wolno, to nie wolno.

>>>Alez WOLNO. Tylko spokojnie i rzeczowo.

Szacunek, tak jak grzeczność może być stopniowany i różny w zależności od tego, do kogo skierowany. Kierowcy, który przepuści Cię na pasach może nie wręczysz kwiatów, ale kiwniesz głową,

>>>Nie kiwne, na pasach mam absolutne pierszenstwo i psim obowiazkiem kierowcy jest mnie przepuscic.

Ależ jak najbardziej mieliście rację, a on jak najbardziej jej nie miał. Idzie mi o to, że trudno kogoś przekonać do swoich racji, gdy już na samym początku traktuje się go agresywnie i daje się mu odczuć, że go macie za durnia. Merytorycznie mieliście zatem rację, ale pedagogicznie :wink: już nie.

>>>A ja ci mowie, ze na poczatku SPOKOJNIE mu tlumaczylismy, ze nie ma racji. Ale ze on ciagle swoje, to paru osobom nerwy nieco w koncu puscily.

(A tak na nawiasie, jeśli już przy reklamach jesteśmy. Od kogoś z branży reklamowej usłyszałem, że jedynym pismem w polsce, które utrzymuje się tylko z nakładów jest... Teletydzień. Prawda to?)

>>>Sa tez pisma typu "Metro" rozdawane za friko, bo zyja tylko z ogloszen i pare innych tez. Natomiast malo jest pism, ktore by sobie BEZ reklam sensownie poradzily. W naszym wypadku byloby to zapewne mocne zmiejszenie objetosci albo odczuwalna podwyzka ceny. Reklamy sa jak zastrzyki z antybiotykiem - nie lubimy zastrzykow ale bez nich zdrowie by sie pogorszylo... wiec trzeba je lubic.

Gdyby za warna bylo chociaz +1 zl do wyplaty, mialbys podstawy by tak sadzic. Niby czemu mialoby nas podniecac dawanie warnow, czy baniakow?

Bo to namiastka władzy.

>>>A mnie wladza wrecz brzydzi. Autentycznie. Jestem chory gdy czasem musze kogos w redakcji "ustawic do pionu" za np. opoznienia z tekstami. Wiec niby czemu nagle mialbym sie warnem podniecac.

W takim razie pretensje do psychologow prosze. Jedynaki sa (nie twierdze, ze to 100% regula) egoistami chocby z tego powodu, ze zwykle sa oczkiem w glowie rodzicow i nie maja zadnej "konkurencji" typu brat/siostra, z ktoreymi musza sie dzielic, ustepowac itd. Jedynak ma zakodowwane, ze "mu sie nalezy". Naturalnie mowie tu o dzieciach - malych. Z tego sie wyrasta, choc nie calkiem i nie wszyscy.

"Samobójstwem" byłoby pouczanie CormaCa w kwestii ekonomii, głupotą kłócenie się z którymkolwiek z Was na temat dziennikarstwa, czy gier, ale z tą domorosłą psychologią, to żeś, chłopie, trafił pod zły adres.

>>>Zaiste, jest domorosla, bo mialem tylko dwa lata wykladow z psychologii zaliczone. No ale sie staram. :)

Chciałbym spytać, z jakich źródeł korzystałeś (ale zlituj się i nie mów że z Internetu), bo ani obowiązująca Psychiatria Bilikiewicza, ani staruteńka Psychologia rozwojowa... Żebrowskiej nie podejmują takiego zagadnienia.

>>>Powiedzmy, ze czerpie z doswiadczen zyciowych.

(Ta ostatnia wiąże egoizm u dzieci z płcią jeśli już.) Przyznaje bez bicia nie mam pod ręką czegoś porządnego z psychologii dziecięcej, ale jeśli Ci zależy, we wtorek mogę posiedzieć w bibliotece.

>>>Wierze na slowo.

Jadac 59 km/h w terenie zabudowanym zatem PRAWIE naruszam przepisy

He he, właśnie, że naruszasz, o całe 9 km/h. Juz od dawna ograniczenie jest do 50. Mandacik sie należy :wink: .

>>>O? No coz, dawno nie jezdze to i na biezaco nie jestem. No to 49 :)

Dodam tez, ze jestem jak lustro: odbiajm dyskutanta.

Ale takie lekko krzywe lustro, zawsze się wyjdzie troche grubszym czy chudszym, niż się jest :) .

>>>To fakt, to fakt.

co nie oznacza, ze cie nie lubie, to tylko przyklad.

Smuggler mnie lubi, Smuggler mnie lubi :D !

>>>Ja lubiek kazdego tak dlugi az daje mi powody do znielubienia go. Kazdy ma u mnie na poczatek kredyt zaufania. Zle na tym wychodze czesto ale jakos tak sie nauczylem...

esli uwazasz, ze rwanie zeba ze znieczuleniedm jest rownie przykre jak bez niego to radze isc do dentysty i wyrwac pod rzad dwa zeby - jeden tak, drugi siak - i dopiero wtedy glosic takie teorie.

A teraz żeś się za stomatologie wziął? Rwanie zęba to nie rozmowa. Twoje metafory czasem bywają... zbyt metaforyczne jak na mój gust.

>>>Dwa lata na chirurgii stomatologicznej za sanitariusza i asystena przy operacjach robilem... mialo sie w zyciu ciekawe zakrety :)

Jasne i dlatego wlasnie juz od dawna masz 8 warunow i 3 bany.

Ano nie mam. Ale zawsze, pisząc krytycznego posta mam poczucie żonglowania słojami pełnymi tarantul. Ale przecież jestem paranoikiem, desperatem i "przesadzystą" :) .

>>>Najwyrazniej. Bo naprawde ja sam ci nigdy nawet nie chcialem dac warna, czy bana i mysle, ze reszta towarzystwa tez. Troszke zaufania do nas...

Bozzze. A w XIX wieku to dopiero swietnie bylo.

Jak na takiego "staruszka" to jakoś mało nostalgiczny jesteś.

>>>Bo ja jestem wredny dziadunio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nr 07/2007 (i wcześniejsze) - strona.... hmmmm... ciężko powiedzieć bo coś z numeracją pokręcone :) Niby Gadżet ma własną a dodaje się do ogólnej. W każdym razie to reklama pewnego serwisu ze śmieciami na komórki umieszczona zaraz po nim.

Daleko mi do przesadnej wrażliwości na treść reklam czy dewocji jednak ta konkretna reklama mi się w CDA nie podoba. Może dlatego że mój sześciolatek coraz częściej zabiera sie za CDA? IMHO powinniście się pozbyć tej reklamy (bardzo monotematycznej), nie po to by chronić czytelników przed jej treścią (bo w każdym programie TV ją znajdą pewnie), ale przede wszystkim by chronić prestiżu jaki zapewne CDA (nie zawsze kasa z reklam powinna się liczyć najbardziej). Redakcja nie odpowiada za treść reklam - to wiem, ale i zapewne też jakiś wpływ na ich dobór ma. Bez tej akurat chyba CDA nie padnie na pysk, a jak ktoś bardziej wrażliwy niż ja weźmie do ręki to nie zniechęci się tą łyżką dziegciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CDA denerwuje mnie czepainie sie Visty. Miałem okazję spedzic trochę czasu nad nowościa z Redmont i jestem...zaskoczony! Nie wiem czemu pisaliscie że starsze gry sie nie uruchomią, że się wiesza, spowalnia. Na Viście odpaliłem Bliztkreiga, pierwszego C&C i nie było zdnych eroorów, błędów zwiech itp. Osoba która recenzowała Vistę NAJPRAWDOPODOBNIEJ nie znała paru sztuczek z XP (Tryb zgodności, zmiana tła na XP) i dlatego pluła, gniotła tak dobry system opercyjny jakim jest Vista.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Click wogule jest jak do pupci. Szczycili się że pierwsi zrecenzowali M&M Dark Mesiah (nei pamietam jak to sie dokladnie czyta). Swoją drogą to już ja lepiej jodłuję srając przy ym na kiblu niż oni piszą recki. Tak się debile wywyrzszają. A do tego te kartki...jak srajtaśma. (nad jeziorem jak skończył się papier podtarłem się nim...chyba tylko do tego się przydaje :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhhh. sorry CDA - mea culpa. CD działa, ale na totalnie innym sprzęcie (strzszy od mojego o rok). Tak się rzucałem z tym instinctem - cóż - zależało mi na nim. Niestety - poczekam na zmianę psrzętu - moż e pójdzie. Szkoda bo dobre pełniaki, a nie pogram z winy mojego CD romu. Sorry. TYlko kurde żęby to przypadkiem nie dotyczyło kolejnych cedeków.

Konkluzja: niepotrzebnie się wyzłaszczałem - mój napęd coś nei lubi dvd z cda.

konkluzja 2: mimo wszystko mogliście chociaż dać ostrzeżenie że płyta nie wspólprauje z pewnymi napędami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konkluzja 2: mimo wszystko mogliście chociaż dać ostrzeżenie że płyta nie wspólprauje z pewnymi napędami.

Problem w tym, że to może byc problem tylko twojego czytnika bo czytniki są bardzo kapryśnie. Widziałem już wiele problemów, jeden mój znajomy ma DVD któe w ogóle nie czyta płyt CD a inny ma takie które nie widzi, że płyta RW to RW więc można u niego nagrac tylko jeśli została wcześniej gdzie indziej wyczyszczona. Możliwe, że po prostu nie mieli pojęcia iż coś takiego może się stac bo to nie jest norma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nr 07/2007 (i wcześniejsze) - strona.... hmmmm... ciężko powiedzieć bo coś z numeracją pokręcone :) Niby Gadżet ma własną a dodaje się do ogólnej. W każdym razie to reklama pewnego serwisu ze śmieciami na komórki umieszczona zaraz po nim.

Daleko mi do przesadnej wrażliwości na treść reklam czy dewocji jednak ta konkretna reklama mi się w CDA nie podoba. Może dlatego że mój sześciolatek coraz częściej zabiera sie za CDA? IMHO powinniście się pozbyć tej reklamy (bardzo monotematycznej), nie po to by chronić czytelników przed jej treścią (bo w każdym programie TV ją znajdą pewnie), ale przede wszystkim by chronić prestiżu jaki zapewne CDA (nie zawsze kasa z reklam powinna się liczyć najbardziej). Redakcja nie odpowiada za treść reklam - to wiem, ale i zapewne też jakiś wpływ na ich dobór ma. Bez tej akurat chyba CDA nie padnie na pysk, a jak ktoś bardziej wrażliwy niż ja weźmie do ręki to nie zniechęci się tą łyżką dziegciu.

Wiem, staramy sie ale nie na wszystko mamy wplyw. Tyle, ze tych reklam jest mniej niz kiedys...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje jedno: poziom pisma niestety spada na łeb na szyję. To już nie jest, to co kiedyś, brak tego polotu i finezji. O pełniakach nie wspomnę, konkurencja daje lepsze. Nie daję konkretów, przepraszam, ale to się po prostu gorzej czyta... Ale za jedno CDA kocham: sprawił, że chociaż trochę znam się na kompach, a twarda ręka RoZy'ego pokazała, że kara (warn, upomnienie) często jest sprawiedliwa :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O pełniakach nie wspomnę, konkurencja daje lepsze.

Nie będę się wyzłośliwiał na resztę, inni tutaj robią to lepiej i z większą przyjemnością. Ale proszę zdradź mi sekret, kto daje lepsze pełniaki, tj. jakie pismo i jak to była gra. Holender, zawsze szperam po kioskach w poszukiwaniu czegoś dobrego, a tu mi najwyraźniej jakiś hicior umknął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O pełniakach nie wspomnę, konkurencja daje lepsze.

Nie będę się wyzłośliwiał na resztę, inni tutaj robią to lepiej i z większą przyjemnością. Ale proszę zdradź mi sekret, kto daje lepsze pełniaki, tj. jakie pismo i jak to była gra. Holender, zawsze szperam po kioskach w poszukiwaniu czegoś dobrego, a tu mi najwyraźniej jakiś hicior umknął.

hmm heroes 3 z dodatkami i jeszcze myth 3 ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz typowego malkontenta: "Ale to jest taki hit, ze wszyscy juz w to grali". :)

Tak jak Morrowind :P .

A poważnie to stwierdzenie, że "konkurencja daje lepsze pełniaki" zwyczajnie się mija z prawdą. W konkurencji mogą pracować milsi ludzie, konkurencja może mieć ładniejsze okładki, może i konkurencja piszę ciekawsze recenzje. Można się z tym zgodzić albo i nie ale i nie można udowodnić, że tak nie jest. Jeśli zaś chodzi o gry, to i owszem można wymienić u konkurencji parę lepszych od przeciętnych z CDA (np. Beyond Good & Evil (CyberMycha), Arcanum (śp GameStar), Divine Divinity (nie pamiętam z czego)), ale są to wyjątki potwierdzające regułę, bo następne pełniaki, które ukazały się po tych wymienionych były wiele klas niżej, a właściwie są to najczęściej kompletnie nieznane tytuły. Hity w CDA są regułą, ale to co między nimi też rzadko odstaje - najwyżej o jedną, dwie klasy (tu też są wyjątki: choćby taki (tfu!) Cutthroaths). A powód jest jeden: licencje na dobre gry kosztują. A kupują Ci, co mają pieniążki.

Jeśli chodzi o to zagadnienie naprawdę wiem, co mówię, bo regularnie przetrząsam kioski w poszukiwaniu ciekawych gier. (Jestem jak ten pop z bajki, "węszę, gdzie taniocha". :) ) I daleki jestem od podejścia "moje wspaniałe CDA" i "inne brzydkie gazety". Wręcz przeciwnie, zawsze mam nadzieję, że innym też w końcu uda się coś ciekawego wywalczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie denerwuje jedno: poziom pisma niestety spada na łeb na szyję.

>>>Wiesz, moim zdaniem Bolek i Lolek tez juz mnie tak nie bawia jak gdy mialem 6 lat. Ciekawe czemu - czy to ich poziom spada, czy moze ja sie zestarzalem?

To już nie jest, to co kiedyś, brak tego polotu i finezji.

>>>Tu bym polemizowal, no ale kazdy ma prawo do swych subiektywnych opinii.

O pełniakach nie wspomnę, konkurencja daje lepsze.

>>>A co to znaczy "lepsze"? Bardziej TOBIE pasujace? No to przesiadz sie na konkurencje, skoro pelniaki sa dla ciebie takie wazne, toz przymusu kupowania CDA nie ma i nie bedzie.

Nie daję konkretów, przepraszam, ale to się po prostu gorzej czyta...

>>>Patrz moja pierwsza odpowiedz...

Ale za jedno CDA kocham: sprawił, że chociaż trochę znam się na kompach, a twarda ręka RoZy'ego pokazała, że kara (warn, upomnienie) często jest sprawiedliwa :).

>>>Zawsze cos. Ale to juz nie te warny co kiedys, bez finezji i polotu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest moja subiektywna opinia, po prostu. CDA już regularnie nie kupuję, bo przymusu nie ma. A ta konkurencja to Play. Pełniaki są dla mnie o tyle ważne, że lubię pograć w porządną grę, a takich CDA nie daje (Tak, do jasnej cholery, bardziej pasujących dla mnie, no bo dla kogo innego?). Heroes III, Myth, Colin...

A co do Bolka i Lolka, nigdy mnie nie bawili, a CDA i owszem :).

Ja to po prostu widzę tak: Kiedyś byliście bardzo dobrym pismem o wszystkim, co powinno interesować gracza. Teraz robicie się KŚ lub PCF dla graczy, ale to może mój poziom się podniósł, nie wiem.

Pozdrawiam :).

PS. Od prawie roku sam rozdaję warny na zaprzyjaźnionym forum, wiem jak trudno o polot i finezję :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, ze tych reklam jest mniej niz kiedys...

Hmm... do tych już się przyzwyczaiłem - ale płakał po niech nie będę. By jednak doprecyzować - nie tyle sama reklama co jej treść jest zbyt prostacka jak na CDA - nawet jeśli "pecunia non olet" :)

Ja to po prostu widzę tak: Kiedyś byliście bardzo dobrym pismem o wszystkim, co powinno interesować gracza. Teraz robicie się KŚ lub PCF dla graczy, ale to może mój poziom się podniósł, nie wiem.

No skoro odnosisz CDA do Play'a (który tylko pełniakami ostatnio ciągnie co poniekąd sam potwierdzasz) to faktycznie poziom Ci się podniósł.... zawsze możesz powiedzieć, że Ci krzywa rośnie malejąco.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady co prawda ostatnio Play zaczyna dawać coś pożądniejszego ale do CDA mu daleko.

Obydwa Fallouty, Unreal, Wormsy:A, Cała saga Legacy of kain (oprócz pierwszego bodajże), Mortal Kombat, SoF, Homeworld, Warcraft 2, Deus Ex, Hitman, Bloodrayne, Commandos, Gothic, Splinter cell, Tony Hawki. Że wymienie tylko co głośniejsze tytuły które pamiętam i mam na półce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magazyn Play popełnił kilka poważnych błędów w promowaniu własnej marki.

Nie będę się rozpisywał o Public Relations.

Generalnie czasopismo to kojarzy mi się (i chyba nie tylko mi) ze skokami narciarskimi i beznadziejną oprawą graficzną. Od dawna tego nie kupuję więc nie znam obecnego stanu magazynu etc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Click wogule jest jak do pupci. Szczycili się że pierwsi zrecenzowali M&M Dark Mesiah (nei pamietam jak to sie dokladnie czyta). Swoją drogą to już ja lepiej jodłuję srając przy ym na kiblu niż oni piszą recki. Tak się debile wywyrzszają. A do tego te kartki...jak srajtaśma. (nad jeziorem jak skończył się papier podtarłem się nim...chyba tylko do tego się przydaje :P)

Takie teksty mnie dołują. :? Z jednego powodu, mianowicie dlatego że ktoś szczycący się swoją "fanowością CD-A", jedzie po konkurencji tak jak robią to antyfani(ci mniej rozwinięci intelektualnie a bardziej mięśniowo) CD-A z naszym kochanym czasopismem. Nie wyniósł się tu Yano (No, może nie robił błędów) specjalnie ponad poziom tych pieniaczy. Ja nie patrzę na ten post pozytywnie i bardziej mnie on smuci niż cieszy....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle' date=' ze tych reklam jest mniej niz kiedys...[/quote']

Hmm... do tych już się przyzwyczaiłem - ale płakał po niech nie będę. By jednak doprecyzować - nie tyle sama reklama co jej treść jest zbyt prostacka jak na CDA - nawet jeśli "pecunia non olet" :)

>>>Na tresc reklam wplywu nie mamy choc jednak robimy naprawde sporo by jak najbardziej co niektore rzeczy, ze tak powiem, umniejszyc. Musialbys zobaczyc te same reklamy w wersji przyslanej i zaakceptowanej...

Ja to po prostu widzę tak: Kiedyś byliście bardzo dobrym pismem o wszystkim, co powinno interesować gracza. Teraz robicie się KŚ lub PCF dla graczy, ale to może mój poziom się podniósł, nie wiem.

>>>A czym jest wlasnie KS czy PCF - o wszystkim, co interesuje komputerowa... Zatem nie bardzo rozumiem zarzut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...