Skocz do zawartości

Dishonored


Bethezer

Polecane posty

Właśnie skończyłem grę i muszę przyznać, że jestem na poły zadowolony. Najbardziej boli to, że gra jest tak krótka - i to pomimo faktu, że właściwie eksplorowałem wszystkie lokacje i znalazłem większośźć run (no, na niektóre po protu nie miałem pomysłu, np. do tej pory nie wiem, jak zdobyć tę w destylarni u Slackjawa). Po drugie - pod koniec gra trochę nudzi, a i misje, i lokacje, nie są już tak ciekawie zaprojektowane, jak te początkowe. Pierwsze 6 misji przechodziłem z motywacją dalszej gry, osiągnięcia celu postawionego na początku. Potem, tj.

od momentu zdrady lojalistów,

jakoś nie ciągnęło mnie już do dalszego przechodzenia gry i robiłem to tylko przez wzgląd na to, że nie lubię zostawiać produkcji niedokończonych. Mimo to Dishonored bardzo mi się podobało i na pewno jest jedną z najciekawszych gier, w jakie miałem przyjemność grać w ostatnim czasie. Każdy gracz w zasadzie przejdzie ją w inny sposób, czy to po cichu, czy też specjalnie wywołując chaos i robiąc rozróby na każdym froncie. I to jest właśnie siła tej gry - do niczego nie zmusza, nagradza kreatywne rozwiązania i dociekliwość oraz zachęca do dostosowania jej do własnych potrzeb i możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 663
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Damn, muszę powiedzieć, że faktycznie gra sprawia wrażenie jakby była tworzona pod model skradania się i zabijania z ukrycia aniżeli frontalnego ataku oraz wyrzynania wszystkiego co się rusza ;] Niemalże tak samo jak w Human Revolution chociaż tam mam IMO wrażenie, że Jensen miał większą siłę ognia w łapie a tutaj Corvo potrafi też nieźle zadawać śmierć, ale nie mogę powiedzieć, żeby nawalanie się jednocześnie z pięcioma strażnikami było trywialną zabawą. Nie czekają na swoją kolej, potrafią blokować, co prawda ginął od bełtów i kul, ale tych przecież nie mamy nieskończonej ilości, też są oponenci jacy sami korzystają z gadżetów (np. strażnik z pistoletem, goście z Bottle Street Gang i ich sztuczka z ogniem ;p) i tak jakoś podświadomie staram się działać w miarę po cichu, ale nie przebierając w trupach do celu. Nie bawię się w usypiające strzałki ani nic takiego choć za drugim razem chętnie spróbuję przejść grę w formie non lethal. Jestem właśnie po pierwszej, właściwej misji i nadal pozytywne wrażenia z pierwszych minut Dishonored się utrzymują. Osobiście zabiłem High Oversee Campbella za pomocą trucizny jednocześnie ratując tego drugiego w pomieszczeniu - aczkolwiek podoba mi się to, że była opcja otrucia ich obu ^_^ - ale na przyszłość mam zapytanie. Gdzie trzeba się udać od pomieszczenia, w którym dorywamy się do księgi gdzie jest opisany ten cały Branding jeśli dobrze pamiętam? Niespecjalnie chciało mi się go szukać a jeśli ktoś byłby w stanie podpowiedzieć na temat kierunku byłbym bardzo wdzięczny biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BS

nie do końca wiem o którą księgę Ci chodzi, ale jeśli mówisz o tamtej misji to najprawdopodobniej o tą z

zasadami ekskomuniki. znajdziesz ją w bibliotece na piętrze w budynku rewidentów, leży na stole (biurku) na środku pomieszczenia. ogólnie jakbyś przechodził po cichu nad głowami rozmawiających strażników w drodze do budynku rewidentów to bym o tym rozmawiali i wskoczyłby Ci znacznik.

i proszę Cię, używaj normalnych spoiler tagów. ja wiem, że te wyglądają dużo ładniej, ale są nie do odczytania na telefonie ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spike217

A widzisz - dla mnie normalne spoiler tagi to... żadne... inaczej - po prostu jestem przyzwyczajony do korzystania z poprzednich zwłaszcza jeśli zasłaniam tylko krótki kawałek tekstu dzięki czemu unikam rozstrzelenia posta ;)

Napisałem od, a nie do ;] Chcę się zapytać gdzie trzeba iść, gdy już dorwałem się do tej księgi opisującej zasady ekskomuniki? Po jej przeczytaniu wyskoczyło mi, że mam udać się do jakiegoś pomieszczenia, wziąć z niego coś do rytuału ekskomuniki tyle, że wspomnianego nie chciało mi się szukać. Zatem moje zapytanie dotyczyło nie samej księgi, bo ją znalazłem bez problemu, ale tego co trzeba odkryć potem ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wizardius - jasne, że to znasz wink_prosty.gif To jest main theme gry, który nazywa się "Drunken Whaler", który jest po prostu fajnie przerobioną wersją chyba najpopularniejszej piosenki "żeglarskiej" - "Drunken Sailor". A zresztą, sam sobie porównaj -

- to wersja z Dishonored, a tu -
- wersja oryginalna ;)

Ech, a miałem nadzieję, że mi tego nie zamieni w filmiki yt... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BS

no i widzisz co robią te Twoje spoiler tagi? totalnie nieczytelne XD !

okej, głupi ja. jak już masz książkę usypiasz nadrewidenta (ten fragment Ci nie zaskoczył, bo go zarżnąłeś...) i zanosisz go na fotel w sali przesłuchań. teraz wspinasz się na tą dużą kratę w sali przesłuchań i z biurka tam bierzesz metalowy patyk do oznaczania wyklętych i podchodzisz do niego i używasz tego na nim i już, można spadać.

@Wizardius

znasz tą melodię bo to... 'morskie opowieści' =D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale użył byś go chociaż leniwcze, przed napisaniem tego posta smile_prosty.gif

Właśnię palę burakę icon_redface.gif .

Nie czekają na swoją kolej, potrafią blokować, co prawda ginął od bełtów i kul, ale tych przecież nie mamy nieskończonej ilości, też są oponenci jacy sami korzystają z gadżetów (np. strażnik z pistoletem, goście z Bottle Street Gang i ich sztuczka z ogniem ;p) i tak jakoś podświadomie staram się działać w miarę po cichu, ale nie przebierając w trupach do celu.

Dla mnie to duży plus, bo tak walki powinny wyglądać. Jeśli jesteś zręczny, to sobie poradzisz z wrogami zachodzącymi cię od tylca.

Choć muszę przyznać, że AI często robi głupie rzeczy, np. rewident rzuca granat, a drugi w niego wbiega :]. Przy dużej liczbie wrogów, szczególnie tych z bronią dodatkową, dużo blokujesz i kryjesz się za innymi. Prędzej czy później wejdą pod lufę tym z tyłu. Fajnie też, jak jednocześnie uderzysz i skrzyżujesz w ten sposób miecze. Jeśli nie zareagujesz szybko, to kopa dostaniesz :].

Fajne te walki i emocjonujące.

ale na przyszłość mam zapytanie.

Gdzie trzeba się udać od pomieszczenia, w którym dorywamy się do księgi gdzie jest opisany ten cały Branding jeśli dobrze pamiętam?

W tym budynku jest komnata przesłuchań. Ale najpierw musisz znaleźć narzędzie do oznakowania. Chyba w Psiarni jest. Już nie pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzędzie do oznakowania jest w pokoju wyżej w Sali przesłuchań. W tym takim obserwatorium, na stoliku sobie leży.

Trzeba przyznać, że ciekawie się przechodzi po cichu grę nikogo nie zabijając. Oczywiście mam momentami chęć straszną wbić komuś nóż w gardło, ale mimo wszystko ciężko specjalnie nie jest. Nie kupuję żadnych ulepszeń toteż zawsze mam kasę na strzałki usypiające. Jest fajnie. Powolutku do przodu. Coraz to nowe osiągnięcia wpadają. Mniam gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mam momentami chęć straszną wbić komuś nóż w gardło, ale mimo wszystko ciężko specjalnie nie jest.

też tak mam, ale się boję, że nawet jak kogoś zabiję a potem wczytam poprzedni zapis to nie zaskoczy i nie uzna jako pacyfistyczne przejście. zanim pierwszy raz zabiłem szczura zrobiłem duży zapis gry, bo bałem się, że one też się liczą do zabójstw.

a propos szczurów, ktoś tu wspominał o albinosach. możliwe, że takie nas nie atakują, bo szczur chłopca z drugiego odcinka 'opowieści z dunwall' był właśnie albinosem.

@BS

omygyomygy syndrom moderatora

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak mam, ale się boję, że nawet jak kogoś zabiję a potem wczytam poprzedni zapis to nie zaskoczy i nie uzna jako pacyfistyczne przejście.

Mi zawsze zaskakuje. A często zabijam, gdy mnie wkurzy n-te podejście :]. Niemniej, gra reaguje na loady sprzed zabójstwa i nie wlicza ich w statystyki.

ktoś tu wspominał o albinosach. możliwe, że takie nas nie atakują, bo szczur chłopca z drugiego odcinka 'opowieści z dunwall' był właśnie albinosem.

Nie. Jak już pisałem wcześniej (znów mój post zaginął w natłoku innych :])

szczury albinosy są jadalne, choć nieco ciężkostrawne :]. Po aktywowaniu amuletu z nimi związanego, można je szamać - dodają nieco many. Tyle, co np. puszka marynowanych ośluz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

wiem, że powinno zaskoczyć, ale bać się boję. a szczury albinosy to sory, pominąłem.

w ogóle jeśli chodzi o 'tales from dunwall' to tam był ten chłopiec co miał szczura i jak dostał moc od outsidera to wszystkich wyrżnął w pień i potem sam umarł od ugryzienia szczura i szczerze to myślałem że tak będzie wyglądało zakończenie gry jeśli będziemy wszystkich zabijać to sami umrzemy tragicznie a tu nic tego typu :<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu wspominał wcześniej o mało wyrazistych postaciach.

Dla mnie osobiście Babunia Łach jest nieziemska, cudowna, miodna. Szczurków nigdy nie jadłem. Myślałem, że są one tylko do przejmowania kontroli. Chociaż tego jakoś nigdy nie próbowałem.

Zrobił ktoś osiągnięcie z zabiciem czterech przeciwników z kuszy poniżej 1 sekundy? Przechodzę niby po cichu, ale już zaczynam się nad tym poważnie zastanawiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem grę po raz pierwszy. Niecałe 9 godzin na liczniku. Trochę się spieszyłem, choć z reguły starałem się grać cicho. Chciałem bez stresu cieszyć się fabułą. Swoją drogą nie do końca rozumiem narzekań na nią. Całkiem porządny scenariusz z fajnym twistem (którego jednak można się było spodziewać), niezłymi postaciami i pozytywnym finałem. Zacząłem drugie podejście i teraz wdaję się w każdą potyczkę zostawiając za sobą tylko trupy. Powiem szczerze, że walka jest tu całkiem satysfakcjonująca pomimo dość prostych mechanizmów. Może mi ktoś powiedzieć tylko jak... używać granatów? Mam ich parę, ale nie mam pojęcia jak je wybrać. W menu szybkiego wyboru o 1 do 0 ich nie mam i nie wiem jak je tam podpiąć. ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przybiegam z pomocą. W PC, środkowy klawisz myszy przytrzymujesz. Pojawia się okrągłe menu. Przesuwasz myszką na umiejętność/wyposażenie z plecaka, dajmy na to granat i naciskasz od 1 do 0 przypisując tym samym to pod ten klawisz. Ciągle musi być to okrągłe menu "otwarte".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobił ktoś osiągnięcie z zabiciem czterech przeciwników z kuszy poniżej 1 sekundy? Przechodzę niby po cichu, ale już zaczynam się nad tym poważnie zastanawiać.

tak jak zrobić super trudne osiągnięcie z przebiegnięciem 30 metrów w 5 sekund (?)

1. zatrzymaj czas

2. biegnij do przodu/strzelaj

3. ???

4. profit!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i skończyłem wczoraj grę. Moja odczucia względem Dishonored nie zmieniły się przez cały okres grania, więc wciąż podtrzymuję, że jest to genialna, inteligentna gra, która puszcza do gracza oczko w momentach, kiedy ten ma różne ścieżki wyboru grania :) Nagradza ciche granie (nawet duża część osiągnięć steamowych jest właśnie pod takie skradankowe podejście) i to mi się bardzo podoba. Wolność wyboru jaka jest w Dishonored jest wręcz niespotykana w innych produkcjach, albo występuje w bardzo nielicznych, dlatego tak bardzo ona cieszy ona tutaj i to dzięki niej przede wszystkim chce się grać więcej niż raz:) Fabuła jaka jest, każdy wie, nie jest jakaś przełomowa, ale nie jest też rozmemłana, mamy konkretne cele, motyw zemsty i oczywiście obowiązkowy zwrot akcji (choć trudno go takim nazwać, jeżeli już podczas wykonywania misji

z eliminacją Lorda Regenta

wiemy co nastąpi dalej, czyli

zdrada Lojalistów

, ale to już mniejsza o to:) Jednak coś innego mnie bardziej nurtuje, mianowicie dlaczego Corvo

w ogóle się ani razu nie odzywa- niemowa jakaś czy może mu język obcieli?

, gra chyba jakoś tego nie wyjaśnia albo coś mnie ominęło..

Ogólnie dla mnie jest to na razie najlepsza gra tego roku i ost. raz tak dobrze bawiłem się przy DXHR.

Ave!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...