Skocz do zawartości
Pzkw VIb

UFO, zjawiska paranormalne, sny

Polecane posty

Gdyby nawet coś takiego odebrała, nie sądzę żeby to ukryła. Ja uważam że po prostu uznali to za jakieś zakłócenia. Co do strefy 51 ja uważam że to był zwyczajny balon meteorologiczny. A na początku żołnierze sami myśleli że to UFO. Dopiero potem to odwołali gdy dowiedzieli sie co to jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do słynnej "katastrofy" pod Roswell, to zgadzam się z Diego666, zwykły balon + niewiedza żołnierzy = awaryjne lądowanie UFO. Albo po polsku NOL. Natomiast co się tyczy strefy 51, to jak byłem mały, myślałem, że trzymają tam obcych, ale potem troszkę zmądrzałem. Armia amerykańska testowała tam nowe rodzaje broni. I tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UFO. Albo po polsku NOL.

A tak naprawdę LOL :P

Widziałem dokument o tym, że sprawa UFO pojawiła się w USA (a jakże) w czasie zimnej wojny, i miala na celu odwrócenie uwagi ZSRR od prac amerykanów nad samolotami szpiegowskimi.

Zresztą: wystarczy pomyśleć odrobinę racjonalnie. Jeśli tak naprawdę porywają ludzi, żeby ich zbadać, i starają się ukryć ślady, to jakim cudem im się to nie udaje? Super-nad-cywilizacja, ktora popelnia elementarne błędy. Byli w stanie zlamać prawa fizyki przylatując do nas, a zatrzeć śladów już nie potrafią. A jeśli się nie starają ukrywać, to czemu się nie skontaktowali jeszcze z przywódcami świata? Sranie-w-banie - UFO to dla mnie bajeczka dla dzieci...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuj. Sądzisz, że jesteśmy sami? No chyba że miałeś na myśli to, że niemożliwością jest, aby obca cywilizacja była w stanie do nas dolecieć. Z tym się mogę zgodzić, ale jest w Necie pewien filmik, który nie daje mi spokoju. I o ile mnie pamięć nie myli, już kiedyś ktoś podał do niego link. Ale na wszleki wypadek przypomnę:

http://video.google.pl/videosearch?q=krzys...emb=0&aq=f#

Coż. Można sobie pomyśleć, że to wszystko jest ukartowane, a facet po prostu zmyśla, ale z drugiej strony, kiedy wyszuka się informacje na jego temat, sprawa nieco się komplikuje. Przynajmniej dla mnie. Generalnie jestem sceptykiem, ale skoro zdolności tego pana są tak często potwierdzane...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mu nie wierzę. Nie jestem jasnowidzem, a i tak spodziewałem się światowego kryzysu od dawna. Trzeba być ślepcem żeby nie zauważyć pewnych objawów. Dla mnie to jeden wielki oszust, a gadanie o wojnie to nie są jakieś zdolności jasnowidza, tylko oglądanie dzienników informacyjnych raz na jakiś czas. W Afganistanie ludziom żyje się gorzej niż kiedykolwiek, chleb kosztuje mnóstwo pieniędzy. Również trzeba być ślepcem i głupkiem żeby sie nie spodziewać, że wybuchnie tam jakiś konflikt.

Ja mógłbym poprzewidywac setki zdarzen które będą mieć miejsce, i to nie dzięki paranormalnym zdolnościom, a chłodnym kalkulacjom. I czy to czyni mnie jasnowidzem? Chociaż trzeba się zastanowic nad znaczeniem tego słowa. JASNO WIDZĘ co się dzieje na świecie, więc jestem w stanie oszacować, co się wydarzy. Więc w sumie jestem jasnowidzĘ! :P

No to może powróżę ze swoich włosów na klacie:

Jaruzelski zostanie uznany za winnego. Wybory wygra Obama. Kaczyński nie zostanie wybrany po raz drugi. Za rok będą susze w lecie. Zima będzie wyjątkowo ciepła. Ceny paliwa w przyszłym roku pójdą straszliwie w górę.

A teraz z pryszczy na d.... policzku:

Nie uda się przeforsować prywatyzacji szpitali. Kryzys gospodarczy dobiegnie końca. Nowy KitKat <peanut butter> zdobędzie wielką popularność, w przeciwieństwie do swojego siostrzenca <cappucino>....

I tak mozna cały dzień, szkopuł w tym że nie dostanę za to kasy, a taki jackowski dostaje.

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec podsumowując przepowiednie pana Jackowskiego jesieniom czeka nas "Fuel of war". Sam wątpię ze coś takiego nastąpi, przynajmniej nie teraz. Co do tego że jasnowidz "zgadł" wielki kryzys finansowy zgadzam sie z Lordem Nargoghotem. Ale ostatnie słowa pan jasnowidza brzmią dziwnie znajomo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tymi wszystkimi ludźmi, których niby odnalazł? Piszę 'niby', bo jeszcze do niedawna można było znaleźć odnośniki do wielu potwierdzeń jego zdolności, spisanych przez policję, ale kiedy przed chwilą chciałem poczytać je sobie jeszcze raz, nie znalazłem ich. No chyba, że ja już nie potrafię szukać. -.-

Osobiście wierzę w jego zdolności. Z tym, że nie jestem pewien, czy one są paranormalne, czy facet po prostu potrafi zgadywać. Choć jeśli przyjąć, że on faktycznie skutecznie rozwiązywał sprawy wszelakich zaginięć, można zacząć się zastanawiać, czy nie posiada jakiegoś niezwykłęgo talentu. No chyba, że to wszystko było jedną wielką ściemą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy piszesz "spisanych przez policję" to masz na myśli "przeczytałem na wp/obejrzalem w telewizji etc etc", a żadnych akt tak naprawdę nie widziałeś. Media lubią lansowac takie postaci, ja tam, nie wierzę w jego jakiekolwiek zdolności, gdyby je naprawdę posiadal, to policja sama by się do niego zgłaszała, mało tego, w wielu porwaniach zalecanoby z nim kontakt. A tak klops, tylko jakieś videogoogle i raz był chyba w uwadze. Takie zdolności nie przeszlyby tak cicho, więc dla mnie to wymysł i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się z tobą nie zgodzę. Kiedyś oglądałem jeden dokument o człowieku który potrafił obliczać w pamięci ogromne liczby szybciej niż komputer. Przeprowadzono tam kilka eksperymentów aby sprawdzić czy nie oszukuje. Okazało sie że nie. Według mnie to fenomen w nauce. Jak myślisz, dlaczego mało kto o tym słyszał? Przeciętny Kowalski oglądając coś takiego stwierdzi że to bzdury i wielkie oszustwo. Uwierzy dopiero wtedy gdy to zobaczy a nie gdy ktoś mu o tym opowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obliczanie ogromnych liczb w pamięci jest domeną m.in ludzi z autyzmem. Nie jest to nic niezwykłego. Udowodniono że ludzki mózg ma o wiele większe możliwości niż jakikolwiek komputer. Poza tym zgadnij dlaczego o tym niewiele osób słyszało? Bo.. nikogo to nie obchodzi? Naprawdę nudny i niezbyt niezwykły talent, w dodatku skupiony na matematyce. To tak jakbym potrafił w pamięci ogromne poematy analizować i interpretowac w ciągu kilku sekund. I co? Kilku polonistów by sie podnieciło, a reszta świata miałaby to gdzieś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W programie miedzy innymi badali czy ten człowiek nie jest chory na autyzm i okazało sie że nie. A wracając do tematu z takim jasnowidzem jest tak samo. Kilku maniaków i profesorków sie podnieci a reszta świata zapomni. Wcale to nie oznacza że to oszust.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy piszesz "spisanych przez policję" to masz na myśli "przeczytałem na wp/obejrzalem w telewizji etc etc", a żadnych akt tak naprawdę nie widziałeś.

W pewnym sensie widziałem. Ale sprawa faktycznie trochę śmierdzi. Widzisz, swego czasu na wikipedii był odnośnik do strony, gdzie były skany pewnej części tych dokumentów. Niestety, teraz tego nie ma, dlatego rodzą się pewne wątpliwości... Wiem, że nie można do końca wierzyć w to, co się widzi w Internecie, ale negacja wszystkiego co wydaje się choć trochę odbiegające od normy, też nie jest zbyt mądra.

Z drugiej strony słyszałeś kiedyś o załodze nautilusa? Chodzi mi o ten portal. Ludzie, którzy uczestniczą w tym projekcie twierdzą, że jego zdolności są autentyczne. Niby po co mieliby kłamać? Mniej więcej od roku regularnie odwiedzam tę stronę i jakoś ciężko mi uwierzyć, że to, co sądzą o Jackowskim to po prostu fikcja.

Nie chcę się tu oczywiście kłócić, bo i tak każdy z nas ma własne zdanie na temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już rozmawiacie o jasnowidzach, to przypomniała mi się anegdotka z życia Ossowieckiego. Podczas gry w brydża został przyłapany na zaglądaniu w karty przeciwnika. Oburzony przeciwnik spytał się go czemu to robi, przecież jest jasnowidzem i nie musi się do takich sztuczek uciekać. Na to Ossowiecki odpowiedział, że honor zabrania wykorzystywać mu swoich zdolności do takich celów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co o tym sądzicie?

Dowód na istnienie boga? Wszak jeśli założyć, że rzeczywiście budynki oraz trawa wokół nich pozostały w stanie nietkniętym, ciężko znaleźć jakieś racjonalne powody tego zdarzenia. Nie można jednak zapominać, że ta historia mogła zostać dość mocno pokolorowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dopiero teraz zobaczono że przetrwały dwa budynki? To ja mam pomysł: zrobię sobie zdjęcie ruiny domu przed wieżowcem w którym mieszkam, i napiszę do Nautilisa że zrobiłem to zdjęcie na pustyni Kalahari (bo trawy na tym podwórku nie ma, a strzelić fotke pod takim kątem, żeby się wydawało, że prócz budynku tu nic nie ma to nie problem). Powiem im że to dowód na istnienie obcej cywilizacji, która mieszkała swego czasu na pustyniach. Będzie przełom w strefie 69.... Jeszcze kilka ciekawostek - pomimo iż upłynęło 60 lat, budynek który był w ruinie pozostał nietknięty. Na tej pierwszej fotce wygląda podejrzanie - jakby zostal wklejony. Poza tym ciekawi kolesie, którzy poszli zrobić to zdjęcie, to musieli być za przeproszeniem debile, uwzględniając promieniowanie i skażenie jakie miało miejsce w tamtej okolicy... dla mnie sprawa szyta grubymi nićmi.

Edytowano przez Lord Nargogh
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo grubymi. Gdzie zdjęcia? Bo te śmieszne dwa obrazki są niczym. Nie ma żadnych relacji świadków, czy chociażby potwierdzenia wiarygodności tej historii. Wydaje mi się, że gdyby była ona prawdziwa, to ludzie nagłaśnialiby ją podobnie jak objawienia fatimskie itepe.

Poza tym napisali, że przetrwały tylko dwa butynki. Co to znaczy "przetrwały"? Bo jak tak patrzę sobie na zdjęcia Hiroszimy i Nagasaki to budynków, które wyglądały podobnie jak to coś w artykule ostało sie całkiem sporo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie bzdura.

1. O ile dobrze kojarzę, to na zdjęciach znajduje się "Kopuła Bomby Atomowej" w Hiroszimie. Nie mam żadnych wyszukiwań na temat Kopuły Bomby Atomowej w Nagasaki. Ten sam budynek na obu zdjęciach? Jeśli ktoś zlokalizował ten sam budynek w Nagasaki, to niech poda odpowiedniego linka.

2. Ponoć budynki miały być nieuszkodzone - te na zdjęciach są mocno nadgryzione.

3. Szkoda, że nie ma podanego wieku, w którym umarli ludzie, co rzekomo przeżyli i na co umarli. "Wiele lat" niewiele mówi. Równie dobrze mogli umrzeć na chorobę popromienną, a wcale nie żyć "wiele lat".

Wygląda to na podkolorowaną i częściowo zakłamaną historyjkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te zdjęcia nie przedstawiają budynków niezniszczonych!!!!

*Holy patrzy na zdjęcia*

W takim razie muszę założyć, że te "cudownie ocalałe domy" nie są na zdjęciach. Nie mogę ich także znaleźć w internecie. Może za słabo szukam. Może nie istnieją? Może bycie w centrum eksplozji jest równoznaczne z byciem w "oku cyklonu", gdzie jest - ponoć - najbezpieczniej?

Inaczej cała historyjka traci sens.

Cały czas się zastanawiam, czy ma sens. Jeśli budynki przetrwały to bardzo szkoda, że nie ma ich fotografii. Jeśli ludzie umarli "wiele lat później" to bardzo szkoda, że nie wiemy konkretnie co było przyczyną ich śmierci - może jednak choroba popromienna?

Już wiem. Wezwijmy Pogromców Mitów.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.nautilus.org.pl/?i=1594

Co sądzicie o owych nocnych zmorach? Jak dla mnie wszystkie te historyjki są z lekka przesadzone. Sam miałem okazję kilka dni temu doświadczyć tego zjawiska. Albo przynajmniej czegoś podobnego. Wyglądało to tak, że obudziłem się wystraszony w środku nocy. Nie wiem, co mnie tak przeraziło, ale fakty są takie, że serce waliło mi niemiłosiernie, było mi zimno i w ogóle miałem wrażenie, że zaraz umrę ze strachu. :) Bywa, koszmar jakiś albo co. Kiedy po krótkiej chwili ochłonąłem, postanowiłem obrócić się na drugi bok, bo było mi niewygodnie. Zdziwiłem się jednak, ponieważ w ogóle nie mogłem się ruszyć. Czułem też wyraźnie na całym ciele ciężar, który nawiasem mówiąc, mógł być następstwem niemożliwości wykonania jakiegokolwiek ruchu. Ale prawdę mówiąc zbytnio się tym nie przejąłem. Stwierdziłem po prostu, że mój organizm jeszcze się do końca nie obudził, więc nie ma sensu robić z tym faktem czegokolwiek. Dlatego najzwyczjaniej w świecie zamknąłem oczy, żeby po kilkunastu sekundach spokojnie zasnąć... Zaraz po gwałtownym przebudzeniu człowiek w zasadzie nie jest sobą, dlatego wydaję mi się, że niektórzy ludzie mają skłonność do nadinterpretacji pewnych prostych zjawisk.

Ale może tylko mi się wydaje. ;>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...