Skocz do zawartości

UFO, zjawiska paranormalne, sny


Pzkw VIb

Polecane posty

Często miewam króciutkie sny, w których ginę albo doznaje innych obrażeń. Przykład: idę mostem i trzymam się barierki, nagle barierka pyk i znika, a ja lecę w dół i dokładnie na sekundę przed przywaleniem w dno płytkiej rzeki budzę się. Albo idę sobie po chodniku i nagle ryp o ziemię. Często, kiedy gram przed snem, później śniąc "wchodzę" w świat gry stając się jej bohaterem, co też czasem nie jest zbyt przyjemne. Ostatnio załatwili mnie Strażnicy - Zabójcy(Thief 3),a kiedyś rozszarpało oszalałe koanoguti (cholercia,nie pamiętam jak się to pisze,w każdym razie to potwór z Morrowinda). Albo pamiętam jak jakiś czas temu oglądałam film o pająkach - jakiś horror. Nagle budzę się w środku nocy, patrzę a tu po ścianie zsuwa się olbrzymi pająk. Zaczęłam mówić coś w stylu "ja cięee nie mogę!", nagle oślepiający błysk światła i patrzę w pustą ścianę. Okazało się, że nie mówiłam, ale krzyczałam i rodzina postawiona na nogi wpadła do pokoju i zapaliła mi światło xD Ostatnio śnię jednak coraz rzadziej. Co więcej wydaje mi się, że przykładam głowę do poduszki, zasypiam, a nagle za 5 minut dzwoni budzik(argh!). Często po przebudzeniu jestem pewna, że o czymś śniłam, ale za cholerę nie pamiętam o czym. Nigdy nie doświadczyłam też świadomego snu, ani paraliżu nocnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo rzadko śnię, a jeśli już to w chwilę po przebudzeniu zostaje tylko świadomość że coś się działo, ale nie pamięć co.

Raz doświadczyłem świadomego snu ... a może czegoś w rodzaju transu, nadświadomości. Było to pewnej nocy, przed którą zjadłem potężną dawkę chili, lekceważąc równocześnie początkową grypę żołądkową. Efekt był, no nie do opisania. Otarłem się chyba o to, w co wchodzą szamani zażywając różne takie i tańcząc. Miałem sny równocześnie będąc świadomym i robiąc różne rzeczy (głównie chodzi o rzyganie). Nie polecam tego sposobu na wejście w sen świadomy - rano miałem tak wyczerpany organizm że nie mogłem opanować drgania rąk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie natomiast ciekawi, czy kobietydziewczyny także doświadczają snów erotycznych i czy przeżywają przy tym orgazm... Nigdy nie zdażyło mi się, aby jakaś koleżanka mi o czymś takim opowiadała, ale wątpię, żeby tego nie doświadczały... Czekam na odpowiedź kogoś upoważnionego do odpowiedzi(czyt. dziewczyny)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Ja za to też czasem mam takie sny, gdzie coś się dzieje, akcja przekształca się w niedobrą dla mnie akcję(jakieś zagrożenie) i gdy już ma nastąpić tragedia, zagłada czy coś innego to myślę: "Uff, to na szczęście sen" i się budzę.

Raz za to śniło mi się, że jestem na brzegu łóżka i już spadam. Chciałem się przesunąć więc bardziej do środka i zaryłem głową w ścianę. Okazało się, że to tylko był sen, a ja byłem ciągle na środku łóżka i nie spadałem. Nie lubię czegoś takiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla maniaków teorii spiskowych:

http://www.nautilus.org.pl/article.php?articlesid=1229

i jeszcze to:

http://www.interstellar-themovie.com/

Jakiś koleś po drobnych poprawkach w swoim teleskopie mógł spoglądać na instalacje jakie są zainstalowane w kosmosie, tj: bazy kosmiczne,satelity itp.

Niektóre z nich są bardzo duze, niektore tajemnicze, a niektóre z nich przypominają statki kosmiczne z pewnych znanych filmów sci-fi.

Czyżby NASA ukrywała nowszą technologie do celów militarnych? Albo kosmici nas obserwują?

A stare rupiecie te promy kosmiczne które nam pokazują to tylko przykrywka?

Jak dla mnie koleś wyłożył się na starcie, twierdząc, że odebrał dźwięk kosmicznych pojazdów, co jest nonsensem, bo przecież w próżni dźwięk się nie rozchodzi. Oczywiście zaraz pojawili się "obrońcy" wyjaśniając, że że prawdopodobnie chodziło o fale radiowe, które później zamienił na dźwięk. Logiczne. Tylko co i dlaczego nadawałoby te fale?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie co z tym kolesiem zgadzam, ze NASA ma lepsze badz tez szybsze lub lepiej uzbrojone statki, lecz trzymaja je glownie w kosmosie, no bo kto ich tam sprawdzi?? Co do snu, ja mam tak, ze dosc czesto , po przebudzeniu mam jeszcze sen na javie. Wiece co w tedy robie?? Siadam na lozku, i zaczynam wymachiwac przed oczami rekami. Tak, wiem, glupie, ale sen znika i juz widze normalnie- moj pokoj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych obiektów na orbicie. Zaskoczony specjalnie nie jestem, bo w sumie trochę zaczynają mnie męczyć te wszystkie tajne amerykańskie, i nie tylko, sprawy. Wiadomo, że nad ziemią lata mnóstwo cholernego żelastwa, o których istnieniu nie powinniśmy wiedzieć. Wystarczy obejrzeć sobie jakieś tam żałosne filmiki udostępniane zwykle wszelakim stacjom telewizyjnym, które to filmiki ukazują kawałek Ziemi, trochę czerni i jakiś klaunów w skafandrach hasających sobie radośnie obok białej kanciastej masy. Kamera zawsze ustawiona jest w kierunku DO ziemi, nigdy OD. A jak już nawet jest OD, to 90% ekranu zajmuje jakiś biały kloc. Już lepiej żeby nic nie pokazywali, i tak i tak wyjdziemy na tym samym. Wszak ile razy można oglądać wciąż te same obrazki?

Dlatego też jestem ciekaw, co z tymi bogaczami, którzy lecą se pozwiedzać orbitę? Zakładają im klapki ma oczy, czy też może zmuszają do podpisania jakichś nieziemsko tajnych dokumentów o zachowaniu rządowej tajemnicy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie co z tym kolesiem zgadzam, ze NASA ma lepsze badz tez szybsze lub lepiej uzbrojone statki, lecz trzymaja je glownie w kosmosie, no bo kto ich tam sprawdzi??

Np: Chiny, Japonia czy dowolnie inny w miarę rozwinięty i inwestujący w technologię kosmiczną kraj. USA nie ma monopolu na badania kosmiczne to nie hollywood :)

Wiadomo, że nad ziemią lata mnóstwo cholernego żelastwa, o których istnieniu nie powinniśmy wiedzieć.

Może jakiś racjonalny powód? Bo ja uważam, że za prawie wszystkim kryją się pieniądze, a ujawnienie informacji o kosmitach to by była żyła złota dla tego kto to pierwszy zrobi.

A teraz kilka kwestii odnośnie autentyczności filmiku.

1. Takie filmy i zdjęcia obrobić w odpowiednich programach to fraszka. Zresztą nie pierwszyzna. W/g mnie to koleś robi sobie reklamę(zresztą bardzo skuteczną i brawa za to ode mnie dla niego).

2. Tu z kolei braw już nie ma. Dźwięk w próżni. Jakby nieco obniża autentyczność filmu :lol:

3. Przypomina mi się sprawa Roswell, które do tej pory trzepie kasę, podobna operowali tam kosmitów, były nawet zdjęcia, a świstak siedzi itd.

4. Sprawa potencjalnego spisku. Potencjalny spisek ma sens jeśli ma się cel spiskowania. Tu natomiast raczej racjonalnego celu nie ma z założenia. Bo niby kto przeciw komu miałby spiskować i po co? 1 Hipoteza: rząd z USA+kosmici cel: zawładnięcie nad światem :lol:

2 hipoteza: wszystkie rządy świata przeciwko reszcie ludności: cel satysfakcja osobista?

Innych racjonalnych możliwości tu nie widzę ale jakby co to jestem otwarty na sugestie.

5. Wątek helikopterowy, który ociera się o serial "Z archiwum X" :)

Jeśli rząd by miał z nim sprawę do załatwienia to nie cackał by się w jakieś podchody(podloty?) tylko zrobiliby to po cichu i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakiś racjonalny powód? Bo ja uważam, że za prawie wszystkim kryją się pieniądze, a ujawnienie informacji o kosmitach to by była żyła złota dla tego kto to pierwszy zrobi.

Ech, tak to jest jak się nie sprawdza posta przed wysłaniem. Źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że rządy danych krajów nie chcą, żebyśmy się dowiedzieli o jakiś tam obiektach, w związku z tym nie pokazują nam wszystkiego.

Jako że miałem okazję spędzić święta w sporym gronie rodzinnym, to musiałem nasłuchać się różnych opowieści. Najbardziej zaciekawiła mnie jedna (choć nie wiem na ile jest zgodna z prawdą i czy takie coś jest w ogóle możliwe). Otóż mój dziadek pracował kiedyś, jak to się wyraził, w pogotowiu i jednym z jego obowiązków było ubieranie trupów w kostnicy, zapewne żeby ładnie się prezentowali przed widownią... Anyway, dziadek opowiadał, że jak truposz był sztywny i za cholerę nie dało mu się założyć koszuli, to wystarczyło POWIEDZIEĆ umarlakowi (?), żeby poluzował ręce. I ponoć wtedy faktycznie owe trupie rączki robiły się bardziej giętkie.

Jeśli rzeczywiście tak się dzieje, to niby z jakiej racji?! xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakiś racjonalny powód? Bo ja uważam, że za prawie wszystkim kryją się pieniądze, a ujawnienie informacji o kosmitach to by była żyła złota dla tego kto to pierwszy zrobi.

Takich, racjonalnych, powodów można znaleźć mnóstwo.

Powiedzmy że rząd Zjednoczonych Stanów Ameryki, lub jakiekolwiek inne mocarstwo światowe ma na orbicie taki "obiekt". Powiedzmy, że to jednostka wojskowa, a na jej pokładzie znajduje się ładunek nuklearny lub antymateryjny, o sile kilkaset razy większej niż bomb spuszczonych na Hiroszimę i Nagasaki. Co na taki fakt powiedziałoby społeczeństwo? Fakt umieszczenia w kosmosie jest do wytłumaczenia: łatwiej takie ustrojstwo utrzymać w kosmosie (jeśli wielkość "tego" jest niebotyczna), dogodna pozycja do zbombardowania dowolnego, ewentualnego wroga, w końcu rzeczywiście łatwiej takie coś ukryć, pomiędzy kosmicznymi śmieciami, gdzie radar może zawieść a wścibski szpieg w szarym płaszczu raczej nie zajrzy... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko mi nie mów, że to ustrojstwo z ładunkiem nuklearnym na orbicie miałoby nas ziemian chronić przed kosmitami :) Ok każdy może mieć swoją teorię ale ta jest jakby trochę nieprawdopodobna. Racjonalnym powodem dla umieszczenia ładunku nuklearnego na orbicie jest zagrożenie, że w ziemie walnie meteoryt. Oglądałem program na Discovery i wersja z ładunkiem atomowym była rozważana jako jeden ze sposobów ochrony(niestety wtedy tylko w fazie naukowych rozważań) przed meteorytem. Na razie jest prowadzone skanowanie nieba przed obiektami o średnicy > 1km. Ale opracowanego modelu ochrony z tego co mi wiadomo, nie było do tej pory, więc może coś się ruszyło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/.../

A po co komu taka bomba? Rozwaliła, by co najmniej jeden kontynent, a resztę świata skaziła. Nasza cywilizacja zginęłaby lub po prostu cała Ziemia by wymarła. Po co to komu? W żadnej wojnie tego nie użyjesz, a projekt atomówka kontra meteoryt zostałby ujawniony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o spadanie w snach... najczęściej takie sny miewa się w dzieciństwie, kiedy rośniemy.
A właśnie-paraliż nocny. Niejednokrotnie go doświadzyłem jak byłem nieco młodszy. Cholernie nieprzyjemne. I nawet niebezpieczne. Raz sparaliżowało mnie głową do poduszki i cięzko mi było oddychać...Na całe szczęscie jakoś się przebudziłem. Nie możesz się w ogóle ruszyć, jakby ciało nie słuchało twojego mózgu... Trzeba się porządnie skupić żeby wyjśc z tego stanu.

Ciężko jest zasnąć głową do poduszki :P chyba że jesteś osobą która na zaśnięcie potrzebuje kilku sekund(wtedy paraliż nocny jest żadkością jeszcze większą niż u normalnych ludzi). Paraliż nocny to blokada, kiedy "ciało śpi a umysł nie" czyli musiał byś zasnąć (w 50%) głową do poduszki - bez oddychania.

Jak dla mnie to nie jest powód do śmiechu, kiedyś miałem koszmar głupi ale realistyczny, wydawało mi się, że coś idzie w moją stronę, słyszałem kroki, a to było tykanie zegara, niemal widziałem postać stająca nademną i patrzącą się czerwonymi oczami w moją twarz, nie mogłe m krzyczeć, ale potem się na szczęście obudziłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, rzadko mi się zdarza śnić coś bardziej "złożonego", ale dzisiaj to miałem naprawdę niezłą jazdę. I co lepsze pamiętam sporo szczegółów. Masakra :/

Wyglądało to tak: wracam sobie (droga przypominała tę ze szkoły do domu) do domu, nie wiedzieć czemu jest już ciemno. Dzwoniłem po coś do domu, ale nikt nie odbierał. Idę sobie i podchodzę do bankomaciku celem wzięcia małego zapasu gotówki. I słyszę głos (źle ze mną ? ;) ) - coś w stylu "tu jest niebezpiecznie/musisz stąd uciekać - coś takiego. Rozglądam się - w pobliżu na ławce siedzi kilka podejrzanych typów. Nie, nie zwykłe ABSy. To byli jacyś goście o kilka klas wyżej. Szare płaszcze, ciemne okulary (matrix ? :/ ). Puszczam się biegiem w kierunku domu. Kiedy było już bardzo blisko słyszę dźwięk, który kojarzy mi się tylko z jednym - strzał z pistoletu z tłumikiem. No i się budzę. Co ciekawe i niepodobne do moich zwykłych snów budzę się i jeszcze przez dłuższy czas czułem jakiś dziwny niepokój... :/

Pewnie opis nie oddaje w pełni przeżyć. Sytuacja była naprawdę dramatyczna :/ I był to sen cholernie realistyczny, do tego pamiętam naprawdę sporo szczegółów...

Ale w sumie to niezłe to było. :D

___________________________________________________

Co do paraliżu... wolę takich akcji nie mieć... Mieć świadomość i nie móc się poruszyć... boshhh

___________________________________________________

Skąd wiadomość, że sny o spadaniu śnią się najczęściej dzieciom ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno niektore sny, te bardziej prawdziwe i realistyczne pochodza z poprzedniego zycia. Czy to prawda nie wiem, lecz moze byc prawda. Ja mialem kiedys taki sen:

Leze u siebie w lozku. Nagle otwieram oczy i wdzie...Szatana. Wielkiego na 2m, w czarnej szacie , trzymal w reku kose, mial czerwona twarz i takie rogi jak ma baran( takie zakrecone, kolo uszu). Owy szatan popatrzyl sie na mnie, usmiechnal sie, stuknal kosa w ziemie i nagle wszystko zaczelo sie jarac. Tak wiem, byc moze nie ktorzy beda sie grzali. Ja jak sie obudzilem, to nie chcialem sie popatrzyc w strone drzwi od mojego pokoju, bo wlasnie przy nich stal szatan. Oczywiscie nie moglem usnac, myslac, czy mi sie to snilo czy co. Na szczescie usnalem. Gosc w czarnej szacie na szczescie juz mi sie nie przysnil.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, teraz to sie wydaje śmieszne, ale musiałeś się nieźle przestraszyć:D Ja najciekawiej wspominam sny w których umieram:) - miałem 3 takie. Ram zabił mnie tygrys:D - rozszarpał mnie na kawałki. Drugi raz zabili mnie kibole - podcięli mi gardło:D a 3 razu niestety nie pamiętam:/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno niektore sny, te bardziej prawdziwe i realistyczne pochodza z poprzedniego zycia. Czy to prawda nie wiem, lecz moze byc prawda.

Wydaje mi się, że to jest po prostu kwestia naszej świadmości. O co mi chodzi? Wiadomo, że to, co widzimy, słyszymy, czujemy podczas snu jest jakby okrojoną wersją rzeczywistości. To znaczy w snach nie odbieramy tak wielu szczegółów, jak to ma miejsce na jawie. Generalnie w snach występuję bardziej uproszczona 'grafika'. :) Chciałem, więc kiedyś sprawdzić 'na bieżąco' różnice pomiędzy rzeczywistością, a snem. W tym celu, kiedy poszedłem spać, usilnie myślałem o tym, żeby zacząć dokładniej przyglądać się wszystkiemu, jak już 'obudzę się' we śnie. Wreszcie kiedy udało mi się zasnąć, doświadczyłem czego dziwnego. Otóż ten sen był jednym z moich najbardziej realistycznych. W zasadzie nic szczegółnego, stałem sobie tylko przed moim domem, ale efekty audio-wizualne po prostu mnie powaliły. Obraz był ostry jak nigdy przedtem, widziałem mnóstwo detali, typu oślepiające promienie słoneczne, odbicia w oknach itd., doskonale rozwinął się także bump mapping :) Dodatkowo w oddali słychać było szum autostrady, słyszałem także cykanie jakichś owadów, oraz rozmowy ludzi, którzy akurat przechodzili obok. Czułem się tak jakbym naprawdę tam był. Cowięcej był to przecież sen świadomy i faktycznie mogłem 'na bieżąco' wszystko sobie porównywać.

To było naprawdę ciekawe doświadczenie, którego jednak nie chce mi się już powtarzać. :P

Jak już przy snach jesteśmy. Nie wiem, czy to możliwe, ale wydaje mi się, że pamiętam sen sprzed mniejwięcej 16 lat. Tak się składa, że mam tych lat 17. Co to był za sen? Przede wszystkim był to sen powtarzający się przez wiele tygodni, jak sądzę. Był prosty. Po prostu leciałem przez jakiś tunel w kolorach tęczy, w kierunku białego światła. Pamiętam, że jak się z niego budziłem, to byłem otoczony jakimiś barierkami, mniemam że to był kojec. xD Trochę to dziwne szczerze mówiąc, no bo nie pamiętam co robiłem 3 lata temu w wakacje (na serio nie mam pojęcia), za to doskonale przypomina mi się sen z okresu, w którym nie potrafiłem jeszcze mówić... Fakt, że miałem go wiele razy i mógł mi się po prostu wryć w pamięć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja też coś takiego mam.

Śnią mi się tak jakby "labirynty piwnic" i że ktoś mnie tam goni. To sen z mojego wczesnego dzieciństwa, który wtedy bardzo często się powtarzał. Od kilku lat go nie doświadczyłem(ostatnio chyba 4 albo 5 lat temu) i się z tego bardzo cieszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawsze jest to, że pamiętasz sen z czasów, gdy miałeś około jednego roku. Jeszcze bardziej interesujące jest to (sen się mógł powtórzyć), że pamiętasz przy tym migawki z życia na jawie... Ja nie pamiętam co robiłem jak miałem cztery lata, są to co najwyżej pojedyncze obrazy, a ty pamiętasz belki wokół dziecięcego łóżeczka... nieźle :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja pamietam - i to nie w snie ale na realu jak miałem 5 lat i uciekam z" kojca " biegnę przez korytarz do salonu -matka w kuchni starego niema

w salonie dorywam paczkę fajek wyciągam jedna wkładam do gęby , biorę zapalniczkę i próbuje odpalić i w tym momencie łapie mnie matka!!

i koniec dalej nic se nie mogę przypomnieć

spytałem sie starej czy to prawda odpowiedziała ze tak!!!!

ale nie chciała uwierzyć ze to pamietam!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...