Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przemek1234567892

Co muszę potrafić.

Polecane posty

Cześć.

Za jakiś czas (ROK XD) będę musiał wybrać szkołe średnią.

Chciałbym iść do TECHNIKUM NA TECHINIK INFORMATYK. (Częstochowa TZN)

I tutaj kieruje do was pytanie co muszę umieć ,potrafić żeby nie mieć problemów na tym kierunku i czego będę sie uczył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz potem studiować na kierunku informatycznym/coś_podobnego ? Jeśli tak, to może zamiast technikum wybierzesz jakieś dobre LO, o kierunku mat-fiz/mat-inf/mat-fiz-inf ? imo to o wiele lepszy wybór.

A co do wymagań... nie chodziłem do technikum, ale z tego co wiem to wszystkei zajęcia typu programowanie są od podstaw, ale lepiej umieć jakiś język programowania, np. C/C++, pascal, python, cokolwiek. Pewnie html,css też by się przydał (nie mówie o perfekcyjne znajomości, ale +/- wiedza o używaniu etc. napewno nie zaszkodzi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcesz potem studiować na kierunku informatycznym/coś_podobnego ? Jeśli tak, to może zamiast technikum wybierzesz jakieś dobre LO, o kierunku mat-fiz/mat-inf/mat-fiz-inf ? imo to o wiele lepszy wybór.

Wszyscy jednak mi mówią żebym szedł ddo technikum bo będę mięc wtedy lepiej wytłumaczone i lepsze rozeznanie...

Jasne że chcę studiować :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mówie, żebyś szedł to dobrego liceum :P

Plusy liceum:

- lepsza matma. Zdecydowanie lepsza matma. O wiele lepsza matma. dobra znajomosc informatyki to dużo matmy, na stdiach informatycznych masz tyle matmy, że... bardzo dużo.

- o innych przedmiotach nie-profilowych nie wspomne.

Dlaczego to plus ? bo idąc do liceum/technikum nie wiesz czym sie chcesz zajmować. Tak uważam, nie zmienicie mojego zdania. Czesto nawet na studiach ludzie nie wiedzą, czym chcą się zajmować.

- lepsze przygotowanie do matury

Minusy:

-niby w technikum masz wiecej godzin informatyki, z różnych punktów widzenia (programowanie funkcyjne, obiektowe, sieci etc.)

-technikum to cztery lata

W zasadzie to jest i + i -. Zalezy kto co lubi.

Zanim zacznie się flejm: wiem, że w wielu LO informatyka jest na beznadziejnym poziomie. Jest jednak pewna grupa szkół (LO), które mają świetną informatyke.

Nie jest to jednak tak wielkim problemem, ponieważ informatyki można sie świetnie nauczyć samemu, nie potrzeba do tego szkoły, z matematyką tak łatwo nie jest. Oczywiście też można, ale jest o wiele trudniej. Zwłaszcza, że na studiach bardziej cenią matematyków niż programistów, którzy są słabi z matmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam, że lepszym wyborem jest LO. Wybierz dobre liceum. Nie takie co wypluwa samych olimpijczyków, tylko takie gdzie jest najwięcej godzin matematyki/fizyki/angielskiego. Matura z matmy jest w tej chwili na żałośnie śmiesznym poziomie, ale na studiach nikt się nie będzie z Tobą cackał. Im więcej materiału opanujesz w szkole średniej tym łatwiej będzie Ci na studiach. Fizyka to też nie przelewki na uczelni. Angielski to podstawa w tym zawodzie, więc perfect w piśmie i w mowie. Poza tym w LO masz szanse jeszce trochę ogarnać mowę naszą ojczystą, co jest równie ważne.

Co do informatyki jako takiej. Nie łudź się, że czegokolwiek sensownego nauczysz się w szkole średniej. Sensowny informatyk nie pójdzie do pracy do szkoły, bo pensja nauczyciela to kpina. Także lepiej sam się weź do nauki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samych olipijczyków nie, ale też, są takie szkoły gdzie co trzecia osoba to olimpijczyk, a są i takie gdzie nie ma ich wcale. Olimpiada informatyczne ma jednat tyle do prawdziwego programowanie i pracy informatyka co... no, mało ;)

To ma więcej wspólnego z matematyką niż informatyką (taką z jaką spotkamy się w pracy ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma co za bardzo liczyć na to, że w szkole średniej nauczą dobrze "informatyki", dlatego nie brałbym tego kryterium pod uwagę przy wyborze. Jeżeli chcesz iść potem na studia informatyczne to lepiej samemu się zacząć uczyć np. programowania. Lepiej wybrać szkołę pod kątem dobrego poziomu mat-fiz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomego po technikum o kierunku technik-informatyk ( i to dosyć dobre technikum), nie dość że z programowania nic nie umie to jeszcze z tym papierem technika jedyną pracę jaką mu zaproponowali to praca w punkcie ksero ;) Nie licz że na kierunkach informatycznych na studiach wiedza z technikum ci się przyda, pierwszy rok to matma,matma i jeszcze raz matma. Potem przychodzi programowanie zwykle niskopoziomowe(Pascal,C, zależy też oczywiście od wydziału, oczywiście programować już trzeba umieć jeżeli chce się zdać na wiecej niż 3 bez zarwanych nocy nauki). I niekoniecznie LO musi być nastawione na mat/fiz, każdy ma inny sposób uczenia się i ja wolałem wybrać średnie LO z klasą humanistyczna (żeby mniec jak najmniejsze parcie z reszty przedmiotów) a matmy i fizyki uczyć się samemu i łazić na wszelkiego rodzaju kółka i laborki. Polecam więc uczyć się samemu programowania i dodatkowo matmy bo na studiach wymagają rzeczy których w programie liceum nie uświadczysz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liceum jest znacznie lepszym wyborem. Mój brat od października studiuje informatykę na politechnice wrocławskiej. Podobnie jak ja chodził do klasy mat/fiz w jednym z wrocławskich liceów. Nie ma póki co trudności, a na roku ma gości z techników którzy już zawalili kolokwia z analizy matematycznej. W moim liceum na lekcjach dobrze Cię informatyki nie nauczą, a to ze względu na to, że muszą się również dostosować do tych słabszych, ale jeśli chcesz się kłształcić w tym kierunku, to podstawy poznasz w szkole (naprawdę zaczniecie od podstaw i to w stylu "jak znaleźć plik na dysku", a jeśli chodzi o samo programowanie, to "to jest krzyżyk "#" po krzyżyku wpisujemy inklud... pisze się include, itd. itd.), a resztę możesz porobić w domu. Jeśli chcesz zacząć już teraz, to podejrzewam, że będziecie już robić c++. Do niedawna jeszcze przerabiano pascala, ale powoli się od tego odchodzi ze względu na małe zapotrzebowanie znajomości pascala tak na rynku pracy, jak i na studiach. Więc jak chcesz zacząć, to na początek polecam lekturę Jesse Liberty'ego. On zaczyna od całkowitych podstaw, a później w 5-6 rozdziałów jest w stanie przejść do bardziej zaawansowanych rzeczy (których na lekcjach raczej przerabiać nie będziesz).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z liceum / technikum to działa w dwie strony. Po technikum często są problemy z matematyką ze względu na niższy poziom. Z drugiej strony osobom po technikum (elektroniczne, informatyczne itd) łatwiej przychodzi lutowanie czy programowanie mikrokontrolerów, podczas gdy osoby po liceum nie wiedzą, od której strony złapać lutownicę :-)

Sam jestem po technikum i właśnie matma była problemem, podczas gdy elektronika szła mi zdecydowanie lepiej. Prawdę mówiąc nie żałuję - nawet jeśli było trochę więcej luzu niż w liceum, to mogłem ten czas poświęcić swoim zainteresowaniom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już pisałem: IMO łatwiej samemu nauczyć się informatyki niż matematyki.

Z elektroniką to może być trudniej, bo to już wymaga sprzętu, a to oznacza kase. Chociaż może działa w okolicy jakieś koło robotyki/elektroniki/coś takiego. Czasami politechniki takie coś organizują. W moim liceum można się zapisać na darmowe kółko robotyczne (z porządnym sprzętem etc). Za darmo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się, że informatyka to szerokie pojęcie i potem jak pójdziesz na studia to też możesz mieć różną specjalizacje informatyczna. wg mnie w technikum wiecej cie naucza rzeczy "sprzetowych" i stricte związanych z budowa komputera i po technikum spokojnie mozna uderzac na jakies elektroniczne/mechaniczne wydziały na polibudzie. jesli ciagnie cie programowanie to mozesz spokojnie isc do liceum a potem wybierzesz odpowiednia uczelnie i wydzial zeby bylo duzo programowania :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić - poziom techników w Polsce na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat niemiłosiernie się obniżył. Kiedyś to były wymagające szkoły, w których było trudno o dobre oceny, ale czegoś uczyły. Teraz - nie wszystkie rzecz jasna, ale większość - to szkoły dla niezbyt ogarniętych ludzi.

Również polecam Ci dobre liceum, a jeszcze bardziej radzę Ci się baaardzo dużo uczyć. W innym przypadku ani liceum, ani technikum nie będzie dobrym wyborem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj no nie przesadzaj z tym ogromem nauki. Na profilach matematycznych / fizycznych / informatycznych ważne jest zrozumienie, a nie bezsensowna tresura na zadaniach typu

-Oblicz deltę dla 50 równań kwadratowych

-Policz objętość 30 sześcianów

etc. etc, gdzie tak naprawde niczego się nie da nauczyć. Chyba, że wzorku b^2-4ac, albo się wyrobić w arytmetyce. IMO o wiele ważniejsze jest robienie trudnych zadań, przy czym każde powinno być inne. W ten sposób nie popadamy w rutynę, i nie zniechęcamy się do przedmiotu (serio, gdybym miał 2 godziny liczyć delty dla X równań, miałbym dość matmy na miesiąc).

Reasumując - tak naprawde nie trzeba uczyć się całymi dniami aby być dobrym z przedmiotów ścisłych - ba, nawet leniwi często mają lepiej - bo muszą wymyślić co zrobić, aby jak najmniej zrobić :P

Zakuwanie po nocach jest dobre na biol-chem, gdzie się trzeba nauczyć, że takie białko cośtam, a enzym coś innego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz ujmując to jeszcze sporo zależy od tego gdzie chcesz tą informatykę studiować. W ogólnym przypadku to czego uczą na uniwerkach różni się od tego, czego uczą na polibudach. Tu jest różnica w podejściu do tematu. Bardzo upraszczając - uniwerki raczej skupiają się na tym, żebyś wiedział jak rozwiązać napotkane problemy (spory nacisk np. na algorytmikę), na polibudach z kolei jest nacisk na warsztat techniczny. Zakładając, że będziesz bazował tylko na tym, co będzie na uczelni (w tym fachu spory błąd, ale to już inna historia), to po uniwerku szybciej rozwiążesz nietypowy problem, ale przerobienie pomysłu na kod zajmie Ci więcej czasu. Po politechnice na odwrót.

Jaki ma to związek z tematem? Ano taki, że jeśli chcesz studiować na uniwerku, to technikum jest bardzo kiepskim pomysłem. Na uniwersytecie potrzebujesz matematyki, matematyki i jeszcze raz matematyki. W przypadku, gdy wybierzesz politechnikę, to tu technikum nie musi być złym pomysłem, ale pod warunkiem, że trafisz na dobrego nauczyciela informatyki. Jeśli tak nie trafisz, to zmarnujesz mnóstwo czasu na bawienie się z przedmiotem, który potem i tak do niczego Ci się nie przyda. Z kolei matma przyda Ci się tak, czy owak. Innymi słowy według mnie wybór porządnego liceum jest bezpieczniejszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja opiszę mój dziwny przypadek. Wybrałem dobre liceum, gdzie matematyka była na bardzo wysokim poziomie, a nauczycielka była tak wymagająca, że osoby mające 4- z matmy bez problemu wygrywały konkursy na poziomie ogólnopolskim. Sam, uważając matematykę za zło konieczne i mając z niej ocenę dopuszczającą zdałem bez problemu maturę z tego przedmiotu (jeszcze wtedy nie była obowiązkowa) zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym.

Informatyka była z kolei na bardzo niskim poziomie i w ogóle nie przygotowała mnie do matury. Po liceum poszedłem na studia informatyczne o specjalizacji systemu i sieci komputerowe. Nie zdziwiło mnie to, że było strasznie dużo matematyki, a ni to, że mieliśmy przedmioty typu prawo, historia regionalna, ekonomia, komunikacja społeczna. Ale ilość języków programowania do nauczenia mnie przeraziła. Pascal, C#, C++, Visual C++, Bash, Asembler, SQL, do tego obsługa programów jak Matlab, Pov Rai.

Suma sumarum, na studiach o mojej specjalizacji było bardzo mało sieci w sieciach. To sprawiło, że coraz mniej chętnie wybierałem się na uczelnie. Po trzech latach miałem dość studenckiego życia i ciągłego liczenia jeszcze zostało mi pieniędzy (dodam, że studiowałem dziennie). Postanowiłem sobie znaleźć pracę dorywczą. Gdy dostałem pierwszą wypłatę coś we mnie pękło. Od tej pory spędzałem więcej czasu w pracy niż na uczelni. W między czasie postanowiłem wziąść ślub z dziwczyną z którą znałem się 6 lat. Przygotowania do ślubu plus praca sprawiły, że zawaliłem rok studiów. Ale nie poddałem się i postanowiłem go powtórzyć. Jednak, już z żoną zapragnęliśmy zamieszkać na swoim. Mieliśmy my lokum, które jednak należało wyremontować. Remonty pochłoneły kupę pieniędzy i pół roku pracy. Znowu zawaliłem rok. Zapisałem się na następny i zaraz potem dowiedziałem się, że żona jest w ciąży. Na tą chwilę za dwa tygodnie zostanę ojcem.

Nie powiem, jestem szczęśliwy. Moja praca dorywcza stała się stałą, dzięki awansowi. Bardzo ją lubię chociaż wynagrodzenie nie jest zbyt dobre. Chodzi mi o to, że przez ten zbieg zdarzeń, nie miałem kiedy dokończyć studiów. I nie wiem czy będę miał czas. Nie wiem też czy chcę. Z obecnej pensji nie stać mnie, by zapisać się na studia zaoczne. Branża, w której pracuje, jest bardzo daleka od informatyki, ale na chwilę obecną chcę "siedzieć" w tej branży.

Do czego zmierzam i po co ta cało historia? Otóż w tej chwili posiadam wykształecenie ogólne, z którym (jeszcze bez doświadczenia) nie mam szans na pracę w branży informatycznej. Natomiast jeśli skończył bym technikum miałbym dyplom technika, z którym dużo łatwiej o pracę. Dlatego ja poleciłbym ci technikum. Może w ciągu tych czterech lat zmienisz zdanie co do studiów, może sytuacja życiowa cię do tego zmusi. Wtedy będziesz Technikiem, a nie gościem z ogólniaka.

Nic nie mam do liceum, bardzo dużo mu zawdzięczam, ale jeśli nie jesteś na 200% pewien, że po nim pójdziesz na studia i je ukończysz to wybierz technikum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję za-dwu-tygodniowego zostania tatusiem :)

A on-topic: Zgadzam się w pełni, że jeżeli ktoś nie pójdzie na studia, to technikum jest zdecydowanie lepszym wyborem niż LO. Jeśli jednak pójdziemy na studia, to (imo) LO daje nam więcej. Po pierwsze - przujmując, że faktycznie wybierzemy kierunek informatyczny - matma matma matma matma matma. Informatyki można się uczyć w LO samemu, jeśli jest na słabym poziomie.

No i jeszcze, jeśli wybierzemy technikum, a w czwartej klasie uznamy "heh, ta informatyka mnie już nie kręci. Ja to bym chciał zostać... lekarzem." No to niestety ale mamy wielki problem. Nie twierdzę, że w LO to nie będzie problem (problemem będzie bycie w czwartej klasie ;) ), ale napewno będzie w LO łatwiej niż w technikum.

I jeszcze offtop, gdzie studiowałeś ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może powiem coś od siebie w tej kwestii. Aktualnie kończę ostatni rok w techniku. Poszedłem do niego wiedząc, że po tej szkole dalej się będę bawić informatyką, ale nie każdy tak ma i nie każdy wie od razu co chce robić w życiu. Prawda jest taka, że jak to napisał jeden z moich przed mówców, jak nie wiadomo co się stanie to lepiej mieć zawód technika niż tylko wykształcenie ogólne, które daje mało uprawnień. Technika dają jeszcze większe możliwości jeżeli chce się robić jakieś dodatkowe kursy. Przynajmniej u mnie są zawsze robione jakieś tzw. uprawnienia E, czy coś takiego, sam nie wiem po co to, wiem, że dotyczy to czegoś bardziej związanego z elektroniką, czy elektryką. Sam teraz jestem w trakcie robienia kursy Cisco. Pan jeden wie po co mi ten kurs, ale że jest za free to dlaczego, by nie zrobić, a nóż widelec kiedyś się przyda. Jak to mówią matematyka jest na gorszym poziomie niż w liceach. Nie wiem, wiem, że jest różnie u mnie mata stoi na na prawdę wysokim poziomie. Wiadomo w liceum, będziesz miał więcej tej matematyki, bo nie ma czegoś takiego jak zajęcia praktyczne. Niestety jest jedna rzecz nad, która ubolewam. Programowanie w mojej szkole i w innych szkołach średnich stoi na bardzo niskim poziomie... Może to też wina postawy uczniów, bo w każdej klasie znajdą się zawsze tylko 3-4 osoby, które chcą to ogarnąć, a reszta ma to gdzieś. Dlatego w większości technik się bardziej kładzie nacisk właśnie na sieci i ogólny hardware, niż pisanie softu. Jak masz pewność, że później będziesz dalej chciał się bawić informatyką to sugeruje pójście do technikum oraz jeżeli nie masz pewności co do skończenia studiów to też polecam technikum. Jeżeli wiesz, że pójdziesz później na studia, nie wiesz jakie, ale wiesz, że je skończysz to możesz iść śmiało do liceum. Plusy i minusy są wszędzie, trzeba tylko rozważyć je wszystkie i wybrać najlepszą opcję ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam bardzo wiele osób, które po technikum poszły na studia i się bardzo zdziwiły. Na studiach wymagana jest matma. Programowanie czy inne informatyczne zagadnienia nie są, uczą wszystkiego od podstaw. Uczą szybko, ale od podstaw. A matmy wymagają. Na wysokim poziomie. Dlatego też podtrzymuje opinie, że dobre LO > technikum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii poruszonej przez kafarek15:

Powiedzmy sobie jasno, kiedy aplikuje się o posadę programisty (zaliczmy chwilowo do tego grona również ludzi specjalizujących się w SQL/HTML/CSS itp), ukończona uczelnia jest ostatnim atutem jaki można mieć. O wiele cenniejsze są wiedza i umiejętności. Te najlepiej potwierdza doświadczenie, a nie dyplom. Jak się nie ma doświadczeń zawodowych, to trzeba pokazać projekty nad którymi się pracowało. To nie jest hermetyczne środowisko, naprawdę każdy ma równe szanse zostać programistą. Trzeba tylko dysponować odpowiednią wiedzą.

Ukończona uczelnia oczywiście jest bardzo cenna. W ramach studiów przekazywany jest ogrom wiedzy z samej informatyki jak i z dziedzin powiązanych. Studia pozwalają również rozwinąć zdolności rozwiązywania problemów (wszyscy wiemy jak to studiowanie wygląda naprawdę). Dyplom potwierdza również determinację, bo studia to wrzód na d...e. Sam fakt ich ukończenia daje pewne świadectwo (choć co do części uczelni mam wątpliwości).

Niemniej jednak, liczy się przede wszystkim doświadczenie. Pracodawca chce zatrudnić człowieka, który rozwiąże postawiony przed nim problem w rozsądnym czasie. Dyplom żadnej uczelni tego nie gwarantuje. Natomiast kilka dużych projektów w CV rodzi nadzieje.

Trochę gorzej ma się sprawa ze specjalistami od administracji systemami IT. Projektowanie i konserwacja tego typu instalacji wymaga wiedzy. Wiedzę taką (czyt. certyfikat) można nabyć w zasadzie jedynie u dostawcy sprzętu/oprogramowania. Niemniej dyplom uczelni też nie jest tutaj niezbędny.

Czy dyplom technika tak naprawdę coś daje? Moim zdaniem mało. Posada serwisanta, ale i tutaj można się załapać bez dyplomu. Wystarczy pokazać, że potrafi się polutować FBGA ;)

Tak na podsumowanie. Żyjemy w takim dziwnym kraju, że bardziej opłaca się zrobić kurs spawania niż dyplom mgr inż Informatyki. Bo jak się potrafi spawać i mówić po Niemiecku to można zarabiać znacznie lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na podsumowanie. Żyjemy w takim dziwnym kraju, że bardziej opłaca się zrobić kurs spawania niż dyplom mgr inż Informatyki. Bo jak się potrafi spawać i mówić po Niemiecku to można zarabiać znacznie lepiej.

O jezu czlowieku, piszesz naprawde madre rzeczy z tym liceum itd. Ale tym podsumowaniem mnie rozjechałes. Własnie bardzie sie opłaca informatyka tylko trzeba sie liczyc z tym ze informatyk/programista lub kim tam chcesz zostac = wyjazd z kraju. Innego sposobu na dobra kase nie ma :(

Czyli ogolnie rzecz biorac:

Dobre liceum (mat/fiz/inf) -> studia -> wyjezdzasz i kroisz kase.

Jezeli chcesz sie meczyc z Technikom prosze bardzo, tylko ze bardzo duzo ludzi na studiach po technikum, ma problemy. A co do tego co musisz umiec. Podstawowe strony ( tydzien nauku ), Paskal, podstawy html, C++ i to ci wystarczy, reszte cie naucza w liceum.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A wiesz cokolwiek o tym czego wymaga się od programisty? Mormegilowi chodzi o to że sam dyplom mgr inż informatyki pracy, czy w Polsce czy za granicą ci nie da. Ponad połowa ofert pracy dla programisty(z dziedziny gamedev) bierze taki dyplom jako OPCJĘ, która zwiększa twoje szanse w przypadku gdy jest więcej chętnych. Podstawą do przyjęcia są umiejętnosci, dema(dowód ich posiadania) i doświadczenie.

Dlatego ja bym rozwinął:

Jakiekolwiek Liceum(interesowanie się matmą, i uczenie się matmy) + Dużo nauki własnej z dziedziny ktora nas interesuje -> Studia -> Robota stała za granicą/ Praca przy różnych projektach w Polsce

reszte cie naucza w liceum.

Ehe, enjoy your excell and word. A program z matmy nie przygotuje cię na jakiekolwiek studia ścisłe jeżeli sam nie nadrobisz zaległości w 1 sem/nauczysz się tego wczesniej sam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałeś jako przykład developera gier, ale to jest bardzo specyficzna specjalizacja. Zwłaszcza, że tego na studiach raczej nie uczą, więc dlaczego taki papierek miałby pracodawcę zadowolić ?

W innych, bardziej "normalnych" aspekatch jest już z tym papierkiem nieco lepiej, zwłaszcza, że mozesz w czasie studiów załatwić pratkyki np w google czy w intelu, a jeśli tam się wykażesz rozumem to będą na ciebie czekać z otwartymi ramionami, i gotowym plikiem banknotów.

A program z matmy nie przygotuje cię na jakiekolwiek studia ścisłe jeżeli sam nie nadrobisz zaległości w 1 sem/nauczysz się tego wczesniej sam.

Popieram, chyba że to jest b. dobre liceum. No ale nie ma się co oszukiwać - jeśli ktoś się czegoś sam nie nauczy, to nikt za niego tego nie zrobi.

Edit:

Paskal

Hm ? w sensie ta jednostka ciśnienia ? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że w dużych miastach duże firmy (np. w Krakowie Motorola, Ericpol, NSN, Comarch) zatrudniają na prawdę dużo studentów na płatne staże/praktyki, często nawet na zwykłą umowę o pracę, a więc nie jest trudno załapać się na coś takiego ;) Poza tym właśnie w takich dużych firmach często są "sztywne" wymagania dotyczące awansów, tzn. nie będąc magistrem nie awansujesz wyżej niż jakiśtam stopień, a z drugiej strony będąc magistrem przyjmą cię od razu na jeden szczebelek wyżej niż osobę bez studiów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...