Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

O tak, bardzo lubimy filmy, ktore dla odmiany nie maja happyendu. Ciagle mi sie przypomina nieszczesny 'Jumper' i moje 15 zl wyrzucone w bloto.

[...]

Hmm... Jumper jako film nawet niezły, ciekawe efekty (zwłaszcza przy 'przechodzeniu' w inne miejsce autobusów, samochodów i innych rowerów), jednak pomysł można było nieco rozwinąć. Chwilami jest za bardzo śłitaśny. Zakończenie również mogłoby być ciekawsze. Film taki o.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Nie rozumiem polityki naszych telewizji. Obejrzałem wczoraj "Podejrzanych" na Polsacie i zastanawiam się, dlaczego tak świetny film został "puszczony" o tak późnej godzinie (23). Spokojnie mógł pójść o 20 i miałby na peno lepszą oglądalność, niż wyemitowany w porze kiedy większość ludzi śpi bo musi iść w piątek do pracy. Oczywiście. Ważniejsze są jakieś badziewne seriale.

Ale o samym filmie. Nie oglądałem go od początku, jedynie od połowy, ale to co zobaczyłem zasługuje na miano jednego z lepszych filmów evah. Zakończenie jest bardzo nieprzewidywalne (no, tak z 10 minut przed końcem się domyśliłem, kim jest Keyser Soze). Do tego dochodzi świtna rola Kebina Spaceya. Film wart obejrzenia, szkoda że o tak barbarzyńskiej porze.

EDIT: Jak zwykle na Naprawdę Dobry Film trafiłem całkiem przypadkiem.

Kilka dni temu dzięki uprzejmości HBO oglądnąłem "Wszystko jest iluminacją" z Frodem ;) w jednej z głównych ról. Bardzo dobry dramat o spotkaniu z przeszłością.

Amerykański Żyd jedzie na Ukrainę, aby odszukać miejscowość Traczynbród, skąd pochodził jego dziadek. Poza tym ma nadzieję odszukać pierwszą narzeczoną dziadka. I znajduje tą miejscowość... Oprócz tego jego przewodnik, trudniący się "Heritage tours" dla Żydów starym trabantem, staruszek zderza się z historią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzani - film widziałem z kilka (naście chyba nie) razy i wciąż mogę oglądać, robiąc paromiesięczne przerwy, coś jak w przypadku Pulp Fiction. Kto nie widział, niech żałuje, chociaż co bystrzejsze osobniki faktycznie szybko odgadną zakończenie, nawet pomimo zadymy z retrospekcjami - mnie się to nie przytrafiło, toteż do końca bawiłem się świetnie :).

Wczoraj zastanawiałem się czy nie obejrzeć, ale raz - pora faktycznie nie ludzka, dwa - polsat i wizja 10 minutowych reklam podziałała odstraszająco.

Ale o samym filmie. Nie oglądałem go od początku, jedynie od połowy,

:rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem film pt. "Blood Diamond" (Krwawy Diament). Choć nie świeżynka, to i tak podziele się wrażeniami ;) Osobiście film baardzo mi się podobał, ci co nie oglądali, niech żałują. Opowiada o przemytniku z RPA

Ogromnym plusem jest gra aktorska, m.in. świetny południowo-afrykański akcent Leonardo DiCaprio, gra Djimon'a Hounsou też niczego sobie. Choć przyznajmy, Arnold Vosloo również mógł się spodobać. Zakończenie by dużo nie zdradzić jest...troche smutne, pewnie delikatniejszym łzy do oczu by się ciśnęły :blink: ale żeby nie było jest również Happy End :P Ogólnie film doskonale ukazuje ilu ludzi w Afryce cierpiało/cierpi z powodu paru diamentów dla jakiegoś bogatego snoba...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy oglądał ktoś z Was film pt. "Green Street Hooligans"? W Polsce znany pod tytułem po prostu "Hooligans".

Moim zdaniem to najlepszy film o tematyce kibicowskiej, jaki w ogóle powstał. Może nie oglądałem ich zbyt dużo, ale to naprawdę świetny film. Świetna główna rola Ellijaha Wooda. Co tu dużo gadać, trzeba obejrzeć. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy oglądał ktoś z Was film pt. "Green Street Hooligans"? W Polsce znany pod tytułem po prostu "Hooligans".

Moim zdaniem to najlepszy film o tematyce kibicowskiej, jaki w ogóle powstał. Może nie oglądałem ich zbyt dużo, ale to naprawdę świetny film. Świetna główna rola Ellijaha Wooda. Co tu dużo gadać, trzeba obejrzeć. ;)

Hmm jesli chodzi o ta tematyke to do mnie duuzo bardziej od Hooligans przemawia rok starszy Football Factory. Ten sam glowny zamysl, ale jednak troche innaczej, glebiej i bardziej w angielskim stylu :)

Wogole ostatnio mam jakas taka dziwna ochote na ogladanie filmow w ktorych aktorzy gadaja z gleebookim brytyjskim akcentem :) Zalatwilem juz Formule i Przekret, a teraz probuje zdobyc drugie z wielkich dziel Guya Ritchiego Lock Stock and Two Smoking Barrels.. Tylko czy ten ostatni wogole ukazal sie w Polsce na DVD?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drugie z wielkich dziel Guya Ritchiego Lock Stock and Two Smoking Barrels.. Tylko czy ten ostatni wogole ukazal sie w Polsce na DVD?!

Tak, w empiku jest za 42 zl chyba. A sam film jak dla mnie genialny. Scenariusz, postacie, NIESAMOWITA puenta. Naprawde dobry film, choc czasami dosc brutalny ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhm... Rozumiem, że w kontekście oryginału ten remake jest taki dobry? Czy tak po prostu, a filmu koreańskiego nie widziałeś? ;]

Filmu koreanskiego nie widzialem. Szczerze mowiac nawet nie wiedzialem ze to remake. Nie watpie, ze oryginal jest jeszcze lepszy (zazwyczaj tak jest ). Ale nie zmienia to faktu, ze to "Oko", ktore ogladalem bardzo mi sie podobalo. I tyle ;)

A ostatnio ogladalem Frontiers, taki francuski niby horror. W kazdym razie jak dla mnie film zbytnio epatujacy przemoca niz strachem, nic ciekawego w nim raczej nie ma. Bardzo brutalne sceny, ktore wystepuje wogole nie strasza. Taka bezmozgowa rzez. Obejrzec niby mozna ale nie wiem po co. Wiele rzeczy jest ciekawszych do zrobienia.

A co do "Hooligansow" to tez raczej nic specjalnego jak dla mnie. Gra Eljaha Wooda to nic szczegolnego (ale wogole nie lubie tego aktora moze dlatego wiec tak twierdze). Faktycznie w tematyce pilkarskiej Football Factory jest chyba lepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Labirynt Fauna" oglądnięty. Litery końcowe poprzesuwały się jakieś parę minut temu, więc post nie będzie zbyt obiektywny ^^

Pierwsze wrażenie - dobry boże ateistów, co za film. Nastrój gniecie, kiedy ma gnieść, kiedy powinien pogłaskać - och głaszcze ;] Do tego zjawiskowa strona wizualna, assez efektów specjalnych, no i wzbudzająca instynkt macierzyński nawet w takim uber trv macho jak ja - Ivana Baquero.

Swoista wisienka na szczycie tej ociupinkę gotyckiej opowieści - hiszpański. W przypadku tego filmu język-cudo, niemal tak dobry jak ścieżka dźwiękowa.

Nawet zakończenie mi się spodobało, mimo że - jakby nie patrzeć - happy end. Ble.

Z innych ruchomych obrazków - oglądał ktoś "GranatowyPrawieCzarny"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet zakończenie mi się spodobało, mimo że - jakby nie patrzeć - happy end. Ble.

Powtarzam, tam nie ma żadnego szczęśliwego zakończenia, oczywiście można film rozumieć na wiele sposobów, ale w tym wypadku, to raczej błędne podejście...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam, tam nie ma żadnego szczęśliwego zakończenia, oczywiście można film rozumieć na wiele sposobów, ale w tym wypadku, to raczej błędne podejście...

Hmm...

'Oczywiście można rozumieć na wiele sposobów'... ale tylko twój jest właściwy?

No offence, najprościej ten film można odbierać na dwóch płaszczyznach - realistycznej,

gdzie Ofelia umiera

i fantastycznej,

gdzie Ofelia powraca do swojego królestwa. Dla mnie happy endem byłaby jej śmierć nawet bez warstwy fantastycznej ;] Poza tym, dziewczynka - gdyby przeżyła i odeszła z partyzantami - i tak nie miałaby świetlanej przyszłości, perspektywa tułaczki po lasach, z marnym zaopatrzeniem i wojskiem na karku.

Tak na marginesie - strasznie mnie zaskakuje to pokrzykiwanie 'ja rozumiem ten film najlepiej' oO

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Oczywiście można rozumieć na wiele sposobów'... ale tylko twój jest właściwy?

Tak na marginesie - strasznie mnie zaskakuje to pokrzykiwanie 'ja rozumiem ten film najlepiej' oO

Nie, tu nie chodzi, że ja go rozumiem najlepiej, mi jest wszystko jedno, jak i czy go rozumiesz, ale chodzi oto, iż rozumienie go przez pryzmat szczęśliwego zakończenia i spostrzeganie tej kwestii jako wadę, jest odrobinę krzywdzące. Druga kwestia, gdzie napisałem, że tylko mój jest właściwy ? Napisałem, że moim zdaniem, jest to krzywdzące dla samego filmu, a jako, że to jest tylko i wyłącznie moje zdanie, nie oznacza, że narzucam Ci je w jakikolwiek sposób, fakt, ująłem to w trochę nieodpowiednią formę, więc jeżeli poczułeś się "osaczony" moim zdaniem, to przepraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem wczoraj Demon: Historia prawdziwa i wnioski mi się niezbyt przyjemne nasunęły. Mianowicie coraz trudniej znaleźć horror, który będzie straszył, a nie próbował olśnić efektami. Mnóstwo technicznych bajerków, przerost formy nad treścią i fabuła jak wydmuszka próbująca nieudolnie przemycić głębsze treści i mamy pełny obraz klęski. Ale oczywiście nie logicznego scenariusza (te są już chyba na wymarciu w dzisiejszych filmach...) w horrorach oczekuję, tylko elementu grozy. No i tu niestety "Demon..." znowu zawodzi: nieliczne "ciary" oraz kilka dobrych pomysłów mogących budować nawet niezły klimat zostaje roztrwonionych przez techniczne sztuczki na drobne. Jedynym chyba plusem filmu są klimatyczne miejscówki rodem z XIX wiecznej Ameryki. Po raz kolejny mogłem się przekonać, że tego typu miejsca świetnie nadają się na horror. Ogólnie nie polecam straty półtorej godziny na "Demon..." próbującego nieudolnie nas przestraszyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj obejrzałem film "Pochowaj me serce w Wounded Knee".Bardzo dobrze on pokazuje jak amerykańce oszukiwali Indian ale też jak Indianie byli naiwni.Pokazany jest też wątek Indianina który został wychowany przez ojca wśród białych i potem żałował że współpracował z białymi zamiast walczyć wraz z czerwonoskórymi o wolność.Polecam film każdemu warto go obejrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno obejrzałem film "Projekt Monster", który jest zresztą opisany w kąciku Ghosta. Film jest naprawdę świetny, nietypowy.. i te efekty specjalne...genialna produkcja. Polecam !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dla mnie wcale nie genialny ;]

Powiedzmy, ze tylko dobry. I sam nie wiem czemu. Moze z poczatku przesadziscie nudny? Choc takie ujecie katastrofy jest jak najbardziej OK i w sumie polecam. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na HBO leciała doskonała komedia "Gang dzikich wieprzy".Opowiada on o 4 kolegach którzy są już w wieku średnim i wyruszają na motocyklową wyprawę więcej nie zdradzę sami obejrzyjcie.Będzie to jeszcze za pare dni w HBO znowu sprawdzcie program i obejrzyjcie. Aha i obejrzycie napisy końcowe pokazują wtedy GENIALNĄ scenkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonala komedia? I tu widac jak bardzo rozne bywaja gusta ;]

Jest to jeden z gorszych filmow jakie widzialem w zyciu. Serio. Cos strasznego. Plytki, zalosny, irytujacy... i jestes 1. osoba, ktora znam, i ktorej sie ten film podobal. Gratulacje! :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonala komedia? I tu widac jak bardzo rozne bywaja gusta ;]

Jest to jeden z gorszych filmow jakie widzialem w zyciu. Serio. Cos strasznego. Plytki, zalosny, irytujacy... i jestes 1. osoba, ktora znam, i ktorej sie ten film podobal. Gratulacje! :]

A ty póki co jestes jedyną osobą jaką znam i której się on nie podobał.I też ci pogratuluję wiesz.A tak na serio co w nim było takiego żałosnego i irytującego?Że fabuła nie jest specjalnie oryginalna czy co?Oświeć mnie proszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ci sie tlumaczyc z tego, czemu jeden film mi sie podoba, a drugi nie? Serio? Ile razy slyszales tekst o gustach?

Mozemy tak do konca swiata "mi sie film podobal", "a mi nie", "no ale mi sie podobal"... W dodatku napisalem co w nim takiego bylo. Tudziez czego nie bylo. I tak mysle, ze powoli wyrastam z "cool hiper mega ekstra amerykanskich filmow" :]

ALE! To rzecz gustu.

Odbiór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak mysle, ze powoli wyrastam z "cool hiper mega ekstra amerykanskich filmow" :]

Z takich filmów dość szybko się wyrasta... Jak kiedyś siedziałem i zacieszałem na każdym tego typu filmie, tak teraz już częściej się uśmieję na wszelakiego rodzaju horrorach.(i to nie była jakaś ostra krytyka, ja po prostu śmieję się z twórców horrorów, którzy nieudolnie próbują mnie przestraszyć...) Choć nie powiem, ostatnio zrobiłem sobie maraton American Pie'owy i stwierdzam, że do korzeni czasami warto wrócić. Nastawiłem się na niezawysokich lotów żarty i texty i bawiłem się przy tym świetnie... Ale, oby nie za często taką dawkę " kretynizmu" sobie serwować, bo może nam zaszkodzić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

battle for haditha - nicka broomfileda - naajlepszy film o wojnie w iraku po jarheadzie (ale to inna wojna;) naprawde polecam, na faktach, ocena 8+

Little miss sunshine - dluuugo sie zabieralem ale w koncu si zabralem no i jest lepszy niz myslalem ( amyslalem ze jest swietny), niby komedia ale np scena wyboru miss sklania raczej do refleksji ('barbie roboty') - ocena 9

stardust - dawna nie ogladalem tak fajnego, lekkiegofilmu fanstasy - de niro zarzadzil;], fajny romansik, w ogole pozytywny film, przypomina princess bride, ocena 8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...