Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

Zna ktoś jakieś bardzo tanie filmy na DVD lub V-CD :?: Pisząc bardzo tanie, chodzi mi o filmy do 10zł 8) . Muszę kupić koledze prezent na klasowe mikołajki i chciałbym żeby był to film. Chodzi mi głównie o horrory, komedie i filmy akcji. Z góry dzięki :wink:

Kolega wyżej dobrze radzi.

Poszukaj w Tesco, zakupiłem tam kiedyś film "Man on the moon" z Jimem Carreyem za 2.60 i widziałem "Pulp Fiction" za 10zł ale nie kupiłem bo mi 2zł brakło :evil: .

Polecam poszukać w sklepach tj Tesco, Real, Carrefour(czy jak to tam się pisze)i może w MM. Ostatnio w Tesco jak byłem to widziałem pełno filmików na stosie po niskiej cenie. Sam szukam dobrego prezentu na mikołajki i nie wiem czy się nie skusze, bo niektóre tytuły to prawdziwa okazja :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

nayem:Misery, Skazani na Shawshank, Carrie, Zielona Mila, Miasteczko Salem, Podpalaczka, Cztery pory roku, Oczy Smoka, Bastion.

Dzisiaj obejrzałem sobie nareszcie cały film pt. "Braveheart - Waleczne serce". Jeden z filmów, które po prostu trzeba obejrzeć. Znakomita gra aktorów, dialogi, muzyka i akcja. Film opowiada o rewolucji William Wallace'a w Szkocji. Oglądałem go 3 razy i dopiero po raz pierwszy cały :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio obejrzałem sobie Straszny Film 1 i 2 - TOTALNY ODJAZD!!!

Trójka i czwórka też są wypasione. W wikipedii przeczytałem, że szykuje się piąta część. Ma trafić do kin w 2008 roku. Bracia Wayans mają niezłe poczucie humoru. Oglądałem jakiś ich film na Zone Europa jakieś 2 tygodnie temu. Wypasiony! :lol: :lol: Nieźle mają poryte czapki panowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze obejrzec film "Miasteczko Salem", gdyz przeczytalem ta ksiazke. Uwazam, ze jest to jedna z lepszych ksiazek jakie napisal S. King

Przeczytaj "Gre Geralda", "Wielki marsz" i "To"!

Wracajac do filmow to bylem wczoraj na filmie "1408" Odczucia mam bardzo mieszane.

Film jest totalnie niekonsekwentny i wlasciwie mozna powiedziec ze to dwa filmy w jednym. Pierwsze sceny to pokaz komicznych zdolnosci Cussacka, dalej tez jest wesolo i chocby pamietna scena rozmowy z kierownikiem hotelu i wymuszenie gorzalki nastrajaja bardzo pozytywnie.

Naraz mamy wejscie do pokoju 1408 i mala zmiana klimatu. Poznajemy pokuj i rob sie nieco nieprzyjemnie.

Niestety ( a dla mnie naszczescie) komiczna gra aktorska Cussacka rozbija klimat w drobny mak. Obserwowanie bohatera jak biega, krzyczy sam do siebie i groteskowo panikuje, wywoluje salwy smiechu i tak jest przez ok pierwsza godzine seansu. Cussack zrobil z tego niezla komedie a scene w ktorej kolejna "wizje" wita stwierdzajac ze znuzeniem:

" ok, here we go again" zapamietam na dlugo :D Rewelacja.

Niestety w tym momencie wszystko szlag trafia bo zaczynaja sie pojawiac watki "smutne" z ktorymi rezyser totalnie sobie nie radzi a po za tym jak mamy sie "smucic" skoro przez godzine zwijamy sie ze smiechu patrzac na komiczne wyczyny Cussacka????

Ale ok. Da sie to przelknac. Pojawia sie wiec dobrze znany z

"Gry Geralda" motyw. Pamietacie jak bohaterka wspomnianej ksiazki wydostala sie z kajdanek? Poprzez powrot do najbaradziej traumatycznej chwili z dziecinstwa, pogodzenie sie z przeszloscia i odszukanie w tym strasznym wspomnieniu pewnego elementu ktory pomoze jej wykaraskac sie z fatalnego polozenia w terazniejszosci. Tu mamy podobnie z tym ze jednak na nieco innych zasadach. Regula jednak pozostaje ta sama. Bohater wraca do bolesnej przeszlosci, godzi sie z nia i przy okazji wyluskuje element z tych wspomnien ktory pozwoli mu rozwiazac problem w jakim sie znalazl w terazniejszosci. W "Grze Geralda" elementem bylo to szkło, tutaj jest to... a guzik nie powiem :wink:

W kazdym razie problemem filmu 1408 jest to ze rezyser nie poradzil soebie z ta "poważną" czescia filmu. Reminescencje traumatycznych wydazen wyszly tandetnie a dodatkowo okropnie klucą sie z komizmem jaki do filmu wprowadza Cussack. Mimo wszystko bawilem sie swietnie. Przynajmniej przez pierwsza godzinke :P

PS: Najlepsza a jednoczesnie najglupsza scena w filmie:

Moment gdy bohater ( wielki twardziel ktory spedzil niejedna noc w upiornych miejscach) drze sie w nieboglosy: " Mam dosc, chce sie wymeldowac!" a wszystko to po... przytrzasnieciu sobie dloni okiennica i wsadzeniu jej pod goraca wode ( miala byc zimna hehe) Genialna scena.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mateusz=> mieszkam w Szkocji oni ten film uwarzają za obraz za coś genialnego co oddaje ducha całego narodu a motyw przewodni jest dla nich (Szkotów) ważniejszy niż ich hymn ( The Flower Of Scotland ) pomnik Williama Wallec'a ma twarz Mela Gibbsona coś niesamowitego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

broxx >>> też niedawo bylem na 1408.

Przyznam że mi sie nawet podobalo :D Gra Cussack'a jako cynika, ktory smieje sie w tawrz ludziom, ktorzy boja sie duchow czy czegos tam jeszcze mi sposowala. Potem zreszta, jak ma wizje w pokoju, to moze to moje przeoczenie ale jakiegos wielkiego komizmu tam nie widzialem.

Np. podobal mi sie fragment:

Jedna z wizji, ktora bohater widzi w lodowce, gdy z dlugiego korytarza przemawia do niego dyrektor hotelu, a potem bohater naparza rekami w lodowke.

Podczas tej sceny bylo kapitalnie ukazane "dzialanie" tego pokoju. Polegalo ono na obledzie w jaki wpadala osoba w nim przebywajaca a nie na bezposrednim kontakcie z jakims demonem, duchem itp. Scena ta obrazuje odbiorcy, że jakby umiescil w pokoju kamere i obserwowal uwieziona w nim osobe to tak naprawde nie ujrzalby zadnych zmor, lecz tylko biegajacego czlowieka.

Oczywiscie to jedna z interpretacji, ktora burzy np. fakt że na kasecie Enslina nagral sie glos jego corki.

Fajna tez byla scena:

Jak Enslin chcial uciec do sasiedniego pokoju po gzymisie, lecz po kilku krokach okazalo sie z nie ma zadnych oknien oporcz tych z nimeru 1408. Kapitalne oddalenie kamery i ukazanie calej zamurowanej sciany
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radoslaw: Wcale się nie dziwie. Film wywyższa Szkotów ponad Anglików i przedstawia Angoli jako grabieżców, najeźdźców, ciemiężycieli itd. Gibson, mimo że pozmieniał kilka faktów(choć mało ważnych) potrafił zagrać na sercach Szkotów. Swoją drogą mógłby o Polsce nakręcić film(o jej historii XIX, XX wieku).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj "Gre Geralda", "Wielki marsz" i "To"!

Przeczytalem "Wielki Marsz", oraz "To" ( ta byla juz troszke gruba ksiazka :D). Czy na podstawie tych ksiazek sa rowniez nakrecone filmy? :)

"To" - zekranizowane lata temu. Wyszlo tak sobie ale pamietam ze jak pierwszy raz ogladalem majac lat nascie to Pennywise'a balem sie jak cholera.

"Wielki Marsz"- tu o ekranizacji nic mi nie wiadomo ale chetnie bym takowa zobaczyl. To moglloby byc cos!

"Gra Geralda"- obilo mi sie o uszy ze ekranizacja byla ale nie dane mi bylo obejrzec. Przeczytaj koniecznie ksiazke!!! :shock:

BTW: Bastion ogladal??? Bo o ksiazke nawet nie pytam :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz anglików nienawidzą tu nawet bardziej niż polaków ale prawda jest taka iż bez nich nadal mieszkaliby w lepiankach i chodzili w wełnianych kiltach teraz żyją wygodnie czerpiac benefity i narzekając, przepraszam odeszłem od tematu, "To" kilkanaście lat temu to był dla mnie naprawdę straszny film ostatnio udało mi się nabyć dvd gdzie dwie części scalone są w całość taki był chyba pierwotny film a tylko w telewizji był rozbity na dwa epizody, nawet teraz potrafi przerazić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radoslaw:Jak chcesz pogadać o tym to mamy temat o historii, bo offtopu robić nie będziem :) .

Wracając do tematu ostatnio czytałem, że jednym z lepszych horrorów jest "Lśnienie". Czy może mi to ktoś potwierdzić, bo nie wiem czy warto pokusić się o obejrzenie tego filmu. Szkoda kasę wydawać na film, którego nie obejrzę, bo nie będzie czasu i będzie trzeba zwrócić do wypożyczalni z powrotem. Ostatnio proponowana przez Was "Ciemność" mi się podobała, więc gusta mamy podobne :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio też znalazłem chwilę na obejrzenie Darkness i film mi się raczej podobał, a pisze raczej ponieważ oglądałem go około 3 w nocy i siła wyższ czasem wygrywala, znaczy przysypiałem:P A ogólnie film bardzo klimatyczny, chociaż sposoby na straszenie wg mnie wyjęte są żywcem z japońskich horrorów. Ogólnie gdyby podmienić aktorów na Japończyków ogladałoby się jak rodowity horror z Japonii (no i może podmienić dzieci z fabuły na jedną albo i dwie czarnowłose dziewczynki:P). A dla mnie klimat japońskiego horroru to szczyt doskonałości, więc czytając między wierszami film bardzo dobry:P

A co do Lśnienia czeka własnie na obejrzenie, podobnie jak 1408, 28 dni później, Gwiezdny Pył no i kurde 3 sezony Roswell:P kiedy ja znajdę na to czas? obecnie pożytkuję go na oglądanie pierwszej serii Dextera i mimo iż serial nie jest aż tak dobry jak wg mnie Smallville (całkowicie subiektywna opinia), Roswell, Lost i Heroesi to i ta jest miodzio:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki Marsz podobno posłużył za wzór do Running Man'a z Governatorem.nawet lubię ten film.A tytułem Bravehearta to tak naprawdę ten tytuł nosi Robert the Bruce za to że po jego śmierci jego serce poniesiono do bitwy na czele armii jako relikwię.Sukcesy Wallacea to zresztą pikuś przy Bunnockburn. w tej jednej bitwie Szkoci unicestwili całą armię angielską i wzieli takie łupy że powetowały im 50 lat grabieży angielskich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki Marsz podobno posłużył za wzór do Running Man'a z Governatorem.nawet lubię ten film.

Za wzór Runing mana posłużyła książka o tym samym tytule(polski tytuł "Uciekinier"). Ale film z książką ma tylko nazwę wspólną i jest od niej o wiele gorszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu ostatnio czytałem, że jednym z lepszych horrorów jest "Lśnienie". Czy może mi to ktoś potwierdzić, bo nie wiem czy warto pokusić się o obejrzenie tego filmu. Szkoda kasę wydawać na film, którego nie obejrzę, bo nie będzie czasu i będzie trzeba zwrócić do wypożyczalni z powrotem.

Ten film nie tyle warto, co trzeba obejrzeć. Z zastrzeżeniem, że to jest historia na motywach powieści a nie wierna ekranizacja. Dla mnie to jest klasyka i film absolutnie wybitny, niesamowity i jedyny w swoim rodzaju, chociaż wcale nie straszy zbyt mocno. No ale sceny gdzie kamera jeździ za dziecięcym rowerkiem albo wściekły Jack Nicholson robią kolosalne wrażenie.

Książka też mi się bardzo podobała, jedna z najlepszych Kinga. Film jest inny ale tak samo dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Running Man to jest film rowniez oparty na ksiazce S. Kinga?

No tak to w sumie maja cos wspolnego :oops:

W kazdym razie The Running man nie jest adaptacja Wielkiego Marszu.

Jedyny wspolny temat to mentalnosc ludzka rzadna krwi, igrzysk i lechtania wlasnego ego tragicznym losem innych najlepiej w jak najbrutalniejszej postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...