Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CormaC

CDA 2/2011 - zawartość

Polecane posty

Licencje na te stare gry (mam na myśli STARE, czyli z lat 90, tak pod DOS jak i pod Windows) nie powinny kosztować fortuny

Nie powinny ale nieraz kosztuja (np. na Wolfensteina 3D...) czy DN3D

Przecież DN3D był kiedyś na coverze CDA i trochę czasu minęło od jego premiery do wrzucenia go na krążek, więc nie był chyba aż tak drogi - jego wrzucenie było wykonalne, a co dopiero dzisiaj, paręnaście lat po jego premierze...

Ale z tymi starymi grami to powinniście coś wykombinować, na przykład dodać jakiegoś pełniaka jako dodatek, który nie zmniejsza ilości "normalnych" pełnych wersji. I nie wierzę, że licencje na stare gry kosztują tak dużo, że nie ma szans na taki projekt. Choć jak patrzę na te Visty/Siódemki, to chyba sam nie wierzę, że taka gra jak DN3D będzie w stanie chodzić na 64 bitach... :( W sumie pomysł byłby dobry jakieś 3 lata temu, kiedy to XP 32 bit przodował na rynku, bo teraz to jest już raczej po ptokach :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież DN3D był kiedyś na coverze CDA i trochę czasu minęło od jego premiery do wrzucenia go na krążek, więc nie był chyba aż tak drogi - jego wrzucenie było wykonalne, a co dopiero dzisiaj, paręnaście lat po jego premierze...

Już widzę te histerie nastolatków: "pszeciesz to jurz było, poza tym jest stare i wogule" = sprzedaż spada na łeb na szyję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z tymi starymi grami to powinniście coś wykombinować, na przykład dodać jakiegoś pełniaka jako dodatek, który nie zmniejsza ilości "normalnych" pełnych wersji.

Czyli mamy znalezc stara gre, ktora a) nie bedzie nic kosztowac, b) nie zajmowac w ogole miejsca na DVD? Fajnie.

I nie wierzę, że licencje na stare gry kosztują tak dużo, że nie ma szans na taki projekt.

A ja nie wierze, ze Ziemia jest okragla. I co teraz? I nie chodzi o to, bo moge kupic cole po 100 zl - to nie jest "duzo", bo stac mnie na taki wydatek. Ale czy to sie oplaca?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze pamietam kazdy czytelnik ma prawo do wyrazenia swojego zdania a wiec>

SKĄD pamiętasz takie rzeczy? Kto tak powiedział? Ja np pamiętam, że jeżeli ktoś pisze trzy wykrzykniki zamiast jednego to nie należy go traktować poważnie. Że niby jedno nie ma związku z drugim? No ale ja tak PAMIĘTAM.

Do pierwszej części wypowiedzi: mnie nie obchodziłyby myśli czytelników przedstawiane w formie podobnej do twoich postów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mam pewną prośbę do redaktorów tego czasopisma: czy moglibyście zamieścić wersję trial moda do M&B Warband o nazwie With Fire and Sword. Bije on na głowę Dzikie Pola które już opisywaliście w waszym czasopiśmie. Modyfikacja ta jest największym Polskim (a może nawet światowym :wink: ) modyfikacją do M&B WB. Chodzi mi o to aby uświadomić graczom że zamiast płatnego moda do WB mogą mieć wysokiej klasy darmową modyfikację do M&B WB.

Tematy moda: tutaj

[OFFTOPIC=on]

Czy mógłbym pomóc w rozwijaniu Modulatora?

Mógłbym wam dać namiary do kilku naprawdę obiecujących modów.

Jeśli tak, pisać na PW

[OFFTOPIC=off]

Pozdrawiam, Piotr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko krótko skomentuję wybór najlepszej i najgorszej gry roku. Z decyzjami redakcji zgadzam się jak najbardziej. MMO w stylu GTA zawiodło kompletnie, a potem jeszcze twórcy tego projektu tłumaczyli się żałośnie, że mieliśmy za wysokie oczekiwania! Chyba zapomnieli, że to gracze kupują ich produkty, więc takie tłumaczenie to już nie nawet żenada, a wręcz dno.

A co do Red Dead Redemption - wybór jak najbardziej trafny. Szkoda, że nie ma go na razie na PC, ale kto wie, może kiedyś doczekamy się konwersji? Jeśli nie to będe musiał bardzo poważnie rozważyć kupno konsoli. Sam rok 2010 obfitował w dużo dobrych gier i jako gracz nie jestem zawiedziony, jeśli chodzi o ilość dobrych produkcji.

Cieszę się, że niektórzy redaktorzy docenili Metro 2033. W każdym razie szykuję się sequel tej produkcji i firma THQ ma bardziej marketingowo wspierać Metro 2034. Podsumowując Metro 2033 to jedna z gier, która na Steamie zanotowała jeden z najwiekszych przychodów w 2010 roku. Danie za tytuł ponad 100 zł pozbawiony trybu multiplayer to dużo, ale jako, że na Allegro są oferty kluczy nawet poniżej 30 zł ofertę kupna tej produkcji rozważyć jak bnajbardziej warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze przyznam że nie zakupiłem w/w numeru z powodu nie interesujących mnie gier opisywanych w środku , gry OK , ale na razie mam co przechodzić jak mod Solyanka do STALKERA zajmujący według twótców 400h gry i polecam go wybróbować każdemu fanowi stalkera

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od przywitania wszystkich, bo to chyba mój pierwszy post na tym forum.

Postanowiłem się tutaj wyżalić, ponieważ redakcja CDA najwyraźniej nie odpowiada nie niewygodne mejle. Jakiś czas temu wysłałem mejl:

Przeglądam stare CDA (02/2010) i patrze jest tam MINITEST (strona 106).

Jest tam pytanie:

Ile czasu (rzeczywistego) miałeś na ukończenie pierwszego Prince of Persia?

a) 8 godzin

b) 1 godzinę

c) nie było limitu czasu

Według Was poprawna odpowiedź to a)

WSTYD!

Oczywiście prawidłowa odpowiedź to b) < widać redakcja CDA nie jest oldskulem....

Tego mejla zlali z góry więc postanowiłem nie pisać na skrzynkę redakcji.

To było rok temu (musiałem z siebie to wydusić). Teraz do rzeczy - kupiłem wczoraj nowe CDA i czytam sobie artykuł "Prof. S. Jonaliści atakują" (94 strona). Autor (Jakub Lorenc) rozpisuje w nim o tym jak to dziennikarze piszą o grach i ich brutalności, jednocześnie kompletnie nie znając tematu. Niby ok, ale autor wykazuje się ciutką hipokryzji, ponieważ pisze też, że nie jest prawdą, że aby przejść GTA nie trzeba zabijać przechodniów. Ojojojoj ktoś to pisał chyba grał tylko w najnowsze GTA 3D, bo w chociażby GTA2 bez Kill Frenzy (w trybie którym tłukliśmy przechodniów ile się dało) nie dało się przejść gry w 100%. Nie wspomnę że przemilczał fakt, że w GTA zabijając przechodniów rośnie nam kasa.

Choć wiem że to nie pisał redaktor, to jednak nie wypadałoby drukować takich tekstów. Hipokryzja bije w oczy.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie jest nieomylny, a nie sądzę żeby redakcja miała czas odpisywać na takie pierdoły (z drugiej strony wydawało mi się, że tam była jednak dobra odpowiedź podana, ale nie mam pewności - niech ktoś zweryfikuje ;))

Co do artykułu - po pierwsze autor odwoływał się do tych samych gier, do których nasi profesjonaliści, a nie sądzę żeby oni sprawdzali całą historię danej gry. Przejście GTA bez zabijania przechodniów jest zresztą możliwe w każdej części (to, że nie będziesz miał na liczniku 100% nie znaczy, że gry nie przeszedłeś).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jonathan_Farmer
Co do artykułu - po pierwsze autor odwoływał się do tych samych gier, do których nasi profesjonaliści, a nie sądzę żeby oni sprawdzali całą historię danej gry. Przejście GTA bez zabijania przechodniów jest zresztą możliwe w każdej części (to, że nie będziesz miał na liczniku 100% nie znaczy, że gry nie przeszedłeś).

Ale w grze sandboxowej, gdzie w zasadzie brakuje ostatecznego zakończenia, 100% na liczniku przejścia gry zdecydowanie może być traktowane jako finisz (nic więcej do zrobienia nie zostało).

Wygląda więc, że choć autor artykułu przygania pseudonaukowcom to sam również nie do końca ogarnia. Z drugiej strony nie nazywałbym tego hipokryzją, bo nikt nie jest omnibusem. Nazywając Lorenca hipokrytą zakładamy, że pominął ten fakt celowo, a nie sądzę, by tak było. Absolutnej nieomylności moglibyśmy wymagać chyba tylko wtedy, kiedy artykuł dotyczyłby tylko serii GTA. Nie każdy i nie we wszystko musi grać. Nie każdy musi wszystko pamiętać, a przykłady podane przez J. Lorenca nt. ignorancji rzekomych znawców tematu są wystarczająco porażające. Drobna amnezja (czy po prostu niewiedza) autora artykułu to drobnostka w porównaniu z ignorancją ludzi, którzy wygłaszają opinie w wielkonakładowych tytułach prasowych. To oni wyrządzają szkodę, a nie J. Lorenc publikując artykuł w piśmie, którego praktycznie 100% odbiorców to gracze, którzy sami w swoim gronie sprostują taką małą nieścisłość.

No i nie oszukujmy się: nikt w GTA nie gra po to, żeby bawić się pluszowym misiem :rolleyes: .

Swoją drogą publikowanie takich artykułów w piśmie dla graczy jest trochę bez sensu. Może i wykazuje ignorancję rzekomych fachowców, ale gracze o niej wiedzą, a sytuacji to nie zmieni.

Co innego, gdyby redaktorzy CDA zaczęli pisywać artykuły prostujące tę spaczoną wiedzę "fachowców" w tych pismach czy gazetach, w których takie idiotyczne, pseudo fachowe opinie się ukazują. To mogłoby coś zmienić, prezentacja opinii rzeczywistego fachowca oraz prostowanie głupot. Publikowanie artykułów podobnych do J. Lorenca akurat w CDA może jest i fajne do pośmiania dla nas jako czytelników, ale sensu w tym nie ma. Nic się nie zmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w grze sandboxowej, gdzie w zasadzie brakuje ostatecznego zakończenia, 100% na liczniku przejścia gry zdecydowanie może być traktowane jako finisz (nic więcej do zrobienia nie zostało).

Linia fabularna jest? Jest. Filmik na zakończenie jest? Jest. Trzeba zabijać przechodniów, żeby skończyć linię fabularną gry? Nie.

Wygląda więc, że choć autor artykułu przygania pseudonaukowcom to sam również nie do końca ogarnia.

Pytanie czy nie ogarnia autor czy czytelnik, próbujący skonsumować ten tekst ze zrozumieniem?

Swoją drogą publikowanie takich artykułów w piśmie dla graczy jest trochę bez sensu. Może i wykazuje ignorancję rzekomych fachowców, ale gracze o niej wiedzą, a sytuacji to nie zmieni.

Może po prostu po to, żeby nam graczom poprawić humor?

Publikowanie artykułów podobnych do J. Lorenca akurat w CDA może jest i fajne do pośmiania dla nas jako czytelników, ale sensu w tym nie ma. Nic się nie zmieni.

Ale po co ma się zmieniać, przecież to idealna bomba powodująca eksplozję śmiechu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jonathan_Farmer
Ale w grze sandboxowej, gdzie w zasadzie brakuje ostatecznego zakończenia, 100% na liczniku przejścia gry zdecydowanie może być traktowane jako finisz (nic więcej do zrobienia nie zostało).

Linia fabularna jest? Jest. Filmik na zakończenie jest? Jest. Trzeba zabijać przechodniów, żeby skończyć linię fabularną gry? Nie.

To zależy co dla jednych jest grą skończoną. Na pewno są tacy, którzy skończą grę dopiero, gdy zobaczą te 100% i dla nich ma to znaczenie. Mnie to akurat zwisa i powiewa przy tym tytule. Ale to nie znaczy, że każdemu.

Wygląda więc, że choć autor artykułu przygania pseudonaukowcom to sam również nie do końca ogarnia.

Pytanie czy nie ogarnia autor czy czytelnik, próbujący skonsumować ten tekst ze zrozumieniem?

To znaczy? Bo teraz ja Ciebie nie rozumiem. Mówimy o tym, o czym wspomniał gamesbnetcom, tak? Więc co tu jest do rozumienia? Jest informacja, albo jej nie ma. O ile ja dobrze rozumiem gamesbnetcom wychodzi z założenia, że pełne ukończenie gry to ukazanie się napisu 100% po przejściu gry (a nie tylko filmik) i tego mu w tekście zabrakło. Albo więc autor artykułu tego nie wie, albo wychodzi z innego założenia, czyli że gra kończy się filmikiem, napisami i tyle. Jak dla mnie to za mało, żeby nazywać go hipokrytą, ale staram się zrozumieć czyjś punkt widzenia.

Swoją drogą chciałbym zobaczyć ile osób zadało sobie naprawdę trud przechodząc grę pokroju GTA jako "ksiądz" :smile: . Nie jest to gra, która promuje odruchy serca w stylu "miłuj bliźniego swego inaczej niż za pomocą porcji ołowiu" :smile: .

Ale moim zdaniem problem nie jest w tym czy w GTA trzeba czy nie trzeba zabić kogokolwiek. To nie jest gra o głaskaniu baranków i nie róbmy teraz z siebie idiotów i hipokrytów. Moim zdaniem ważne jest, aby taki "profesjonalista" pisał rzetelnie, że w GTA owszem: zabija się, kradnie i w ogóle jest się złym typem spod ciemnej gwiazdy; ale jednocześnie, że można tego uniknąć (jeśli można) i że np. takie GTA to nie jest gatunek gier animality :happy: . Czyli chodzi o rzetelną informację, a nie o wyssane z palucha brednie.

Swoją drogą publikowanie takich artykułów w piśmie dla graczy jest trochę bez sensu. Może i wykazuje ignorancję rzekomych fachowców, ale gracze o niej wiedzą, a sytuacji to nie zmieni.

Może po prostu po to, żeby nam graczom poprawić humor?

Może.

Publikowanie artykułów podobnych do J. Lorenca akurat w CDA może jest i fajne do pośmiania dla nas jako czytelników, ale sensu w tym nie ma. Nic się nie zmieni.

Ale po co ma się zmieniać, przecież to idealna bomba powodująca eksplozję śmiechu.

Moim zdaniem dobrze by było, żeby jednak coś zmieniać w tym zakresie. Ile można się śmiać z idioty. W końcu - choćby z litości - trzeba mu pokazać właściwą drogę, bo artykuły "profesjonalistów" trafiają do poważnych gazet o sporym nakładzie i ogólnokrajowym zasięgu, a potem do ludzi, którzy gry znają ze słyszenia i z półek swoich dzieci.

A poza tym np. mój odbiór tego tekstu jest taki, że jest śmieszno-strasznie, a nie tylko śmiesznie. Dlatego moim zdaniem śmiać się można tylko do pewnego momentu, bo jak ktoś szerzy herezję, że gracze grają w gry typu animality czy fatality to z kabaretem nie ma to nic wspólnego.

Zaraz taki fachowiec trafi do bardzo niewłaściwego miejsca, gdzie ustala się prawo i zaczną nam mówić w co można grać, a w co nie. I śmiesznie będzie mniej.

I jak już wspomniałem chodzi o prostowanie wypowiedzi ignorantów mieniących się profesjonalistami w dziedzinie, o której NIC nie wiedzą i szerzą kompletnie nieprawdziwe informacje. A nie o mówienie, że w GTA wcale nie trzeba zabijać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz sprobuje naprawic:)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e333630d4dae93dc.html

zobaczmy teraz:)

juz działa:)

PS.Swoja droga nie wiem czy zauwazyliscie ale w prawym gornym rogu(tam gdzie zazwyczaj umiesczone sa tytuły pełniakow widac obok dodatkowa ikonke(moze jakiegos dodatku(jak np.kurs czytania ktory był:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej okładce jest Bulletstorm. Przecież to oczywiste... Pewnie teraz Smuggie wpadnie do mnie do domu i wpakuje mi kulkę, bo za dużo wiem! Ale niech świat się dowie! Poświęcę się!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsolom mówię precz,

cofnijmy się wstecz.

PC królowało,

tronu nie oddawało.

W tym numerze dziwna rzecz się stała,

redakcja która się tak starała,

recenzje gier konsolowych nam dała.

Wielkie są moje oczekiwania wobec nowego numeru,

w najbliższym czasie premiery dobrych gier wielu.

Numer ma być ciekawy, duuuży i kolorowy,

Oraz oczywiście o ŻADNYCH KONSOLACH W CDA NIE MA MOWY!!!

Pełniaki mają być z grubej rury,

Bez nich świat jest ponury.

A, że na koniec lubię nie potrzebną agresje,

niech wam konsole pies zje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsolom mówię precz,

cofnijmy się wstecz.

PC królowało,

tronu nie oddawało.

W tym numerze dziwna rzecz się stała,

redakcja która się tak starała,

recenzje gier konsolowych nam dała.

Wielkie są moje oczekiwania wobec nowego numeru,

w najbliższym czasie premiery dobrych gier wielu.

Numer ma być ciekawy, duuuży i kolorowy,

Oraz oczywiście o ŻADNYCH KONSOLACH W CDA NIE MA MOWY!!!

Pełniaki mają być z grubej rury,

Bez nich świat jest ponury.

A, że na koniec lubię nie potrzebną agresje,

niech wam konsole pies zje.

Ale rymy o moj Boze

ide wysr... sie na dworze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poeta ze mnie żaden ale przynajmniej wypowiedziałem się oryginalnie (no przynajmniej na tyle interesująco żebyś to łaskawie przeczytał i odpowiedział, głupio to głupio ale odpowiedział) jak bardzo nie podoba mi się ukonsolowienie CDA.

Teraz będzie tyle premier więc co najmniej do wakacji nie chcę mieć pół pisma zawalonego przez konsole...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsolom mówię precz,

cofnijmy się wstecz.

PC królowało,

tronu nie oddawało.

W tym numerze dziwna rzecz się stała,

redakcja która się tak starała,

recenzje gier konsolowych nam dała.

Wielkie są moje oczekiwania wobec nowego numeru,

w najbliższym czasie premiery dobrych gier wielu.

Numer ma być ciekawy, duuuży i kolorowy,

Oraz oczywiście o ŻADNYCH KONSOLACH W CDA NIE MA MOWY!!!

Pełniaki mają być z grubej rury,

Bez nich świat jest ponury.

A, że na koniec lubię nie potrzebną agresje,

niech wam konsole pies zje.

Ja [ciach]czyli jeżeli w np. Lutym jest mało gier na pc to nie mają dawać gier na konsole ?

Już w nowym numerze cd-a 3 recenzji i 60 stron na luzie oraz 40 stron ar zapraszamy !1

Tego chcesz nie lubisz konsol to omijaj te [ciach] recenzje mam już dosyć tego oburzenia ze strony pc towców

Bo mają problem z przerzuceniem kartki na 2 strone, jak się nie podoba to nie kupuj takiego numeru ale pamiętaj skoro na pc nic nie ma to mają nie wydawać nowego numer bo konsole są bee ? Pozdro dla ciebie

Bluzgaj sobie w domu. Wulgaryzmy na forum są zakazane. [Turambar]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...