Minifelietony

[Chrzan]

Ehh, szkoda, że już nie ma minifelietonów. Zacząłem kupować pismo gdzieś w lipcu zeszłego roku i bardzo mi się spodobały, a tu nagle (kilka numerów temu) przerwano im byt razem z Gamewalkerem. (Choć miniGamewalker pojawia się przy ważniejszych grach, ale to nie to samo) Archiwalnych numerów CDA szukałem wszędzie przede wszystkim ze względu na te felietony. Kilka nawet na dworcu zakupiłem. Moja radość byłaby niezmierna, gdyby redaktorzy przywrócili minifelietony, nawet gdyby w jednym numerze miałoby być ich 1 do 2-óch. Ale to tylko me skromne marzenia ... ;]

[dolar73]

No właśnie - szkoda, że CDA zrezygnowała z minifelietonów, To była miła odskocznia od growej rzeczywistości. A poza tym można było się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć i zobaczyć. Nie pomnę już który z redaktorów napisał felietonik, w którym zamieścił adres do stronki gdzie paru maniaków domowym sposobem zrobiło filmik o lądowaniu w Normandii. Można go obejrzeć na

Może Redaktorzy jeszcze zmienią zdanie i powrócą do felietonów bo jak widać wielu czytelnikom przypadły one do gustu?

[Franta]

Minifelietony sprawiały, że redaktor przestawał być jedynie bezosobowym podpisem a stawał się autentycznym, wiarygodnym człowiekiem z krwi i kości. Kimś, kogo dotykają problemy, zmartwienia, emocje i sytuacje, z którymi każdy z Nas boryka się na co dzień. Podobną rolę spełniały artykuły pokazujące pracę w redakcji. Dzięki nim czytelnik miał wrażenie pośredniego uczestnictwa w życiu CDA i jego twórców, tworzyło się coś w rodzaju osobistej więzi. Fajnie...

Z drugiej strony obecny dział "Publicystyka" wydaje mi się bardziej wartościowy. Duże zróżnicowanie tematów (choć wszystkie są okołogrowe) sprawia, że chyba każdy, kto jest tematyką poruszaną w CDA zainteresowany (mniej lub bardziej) znajdzie coś dla siebie. No i zawsze to fajnie dowiedzieć się czegoś nowego. No cóż, czasopismo to nie rodzina, przyjaciół też nie zastąpi i choć minifelietony złym pomysłem nie były to ich następca jest moim zdaniem o wiele lepiej pasującym (i bardziej trafionym) działem.

[Chrzan]

No cóż, czasopismo to nie rodzina, przyjaciół też nie zastąpi i choć minifelietony złym pomysłem nie były to ich następca jest moim zdaniem o wiele lepiej pasującym (i bardziej trafionym) działem.

Ja jestem prawie pewien, że publicystyka była i wtedy kiedy zamieszczano minifelietony. Publicystyka jest tak w bardziej przy końcu, przed sprzętem, a Gamewalker bodajże zaraz po zapowiedziach i "za pięć dwunasta" był. Poza tym to dwa oddzielne działy i inne formy pisania, więc nawet nie ma co ich do siebie przyrównywać, choć publicystyka w CDA też jest bardzo dobra

[shogunx0]

Gamewalker - powinien wrócić. Można było poczytać o wszystkich grach, pośmiać się przy dialogach redaktorów i jednocześnie miło spędzić czas. Poprzeplatany minifelietonami, dający czytelnikowi "poczuć" redakcję od środka - coś wspaniałego. Takie wszystko w jednym miejscu.

Zmiana z publicystyką oczywiście na lepsze, ale już usuwanie niektórych rzeczy - nie. Dlaczego CDA zrezygnowało z tak poczytnych i przyjemnych elementów pisma? Redaktorom nie chciało się produkować? A może osiągnęliście zbyt wysoki poziom dla przeciętnego czytelnika-gimnazjalisty?

[DonSzabla]

Ja uwielbiam czytać takie rzeczy.

Szkoda że już nie ma ich w CDA.

[Smuggler]

Ja uwielbiam czytać takie rzeczy.

Szkoda że już nie ma ich w CDA.

Cos sie zaczyna, cos konczy. Nie ma minifelietonow, za to jest duzo wiecej publicystyki.

[DonSzabla]

Ja uwielbiam czytać takie rzeczy.

Szkoda że już nie ma ich w CDA.

Cos sie zaczyna, cos konczy. Nie ma minifelietonow, za to jest duzo wiecej publicystyki.

I dlatego wam wybaczam

Mój ulubiony dział zdecydowanie.

[shogunx0]

I dlatego wam wybaczam

Mój ulubiony dział zdecydowanie.

Czytać CD-Action dla publicystyki, to tak jak czytać Newsweeka dla recenzji książek i płyt CD

[DonSzabla]

I dlatego wam wybaczam

Mój ulubiony dział zdecydowanie.

Czytać CD-Action dla publicystyki, to tak jak czytać Newsweeka dla recenzji książek i płyt CD

Buhaha

Fakt. Ale mi chodziło o pominięcie recenzji, zapowiedzi, newsów itp. Bo to zawsze jest było i będzie. Myślałem że to jest zrozumiałe