Wiedźmin/Witcher (seria)

[Dagomee]

Robson, od kiedy to "Powrót Białego Wilka" miał być portem pierwszej części? Stanowcza większość materiałów sugerowała coś innego...

A "Powrót Białego Wilka", jak wspomniał Swirex, nie miał być portem z PC-ta. To miała być gra w pełni dostosowana do konsol.

Najwyraźniej źle szukacie...Info macie tu i tu. Można z nich wyraźnie wywnioskować, że "Powrót Białego Wilka" ma być przystosowaną do konsol pierwszą częścią , co zresztą już pisałem.

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez robson2000

[smd87]

Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Cytat z twojego linku:

"Wiedźmin na konsole będzie przede wszystkim grą zaprojektowaną od nowa. Liczba przemodelowanych elementów jest bardzo duża, poczynając od SYSTEMU WALKI, przez system dialogowy, na kosmetycznych zmianach w fabule kończąc".

Czyli wyjaśniło się, że model walki na konsoli miał być zupełnie inny. Czyli chyba nie mylę się, że skoro "dwójka" wychodzi na konsole, to nie będziemy już mieli starego systemu walki, tylko bardziej "konsolowy" (zbliżony do slashera). Po prostu rozwiązania dobre na kompie, na konsoli mogą nie wypalić, a że konsole mają obecnie pierwszeństwo głosu, więc... Zresztą trzeba poczekać na jakieś konkretne wiadomości.

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez smd87

[Dagomee]

Czyli wyjaśniło się, że model walki na konsoli miał być zupełnie inny. Czyli chyba nie mylę się, że skoro "dwójka" wychodzi na konsole,

No zaraz mnie piorun ciśnie chyba. Jaka dwójka? Przecież jak byk jest napisane "Powrót Białego Wilka, przenosi na konsole epicką historie znaną z Wiedźmina, uznanej gry PC RPG, która zdobyła już przeszło 100 nagród branżowych i sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy." Przeczytaj też to, tam też pisze "Konsolowy Wiedźmin będzie posiadał dokładnie taką samą fabułę jak wersja na PC, ". Ok, może z tym systemem walki coś mi się pomyliło, ale "Powrót Białego Wilka" to nie druga część!

[Fristron]

Nie ciskaj się, tylko czytaj ze zrozumieniem. O dwójce mowa była wcześniej, temat Powrotu Białego Wilka został podjęty właśnie poprzez analogię - PBW miał wyjść na konsole, AoK z tego co wiadomo - wyjdzie. Logiczne, że skoro w wersji konsolowej W1 miał być inny system walki, to w W2 (tworzonej również na inne platformy, nie tylko na PC-ta) będzie tym bardziej. Nikt nie postawił tezy jakoby "Powrót..." miał być sequelem.

Ew. zmiana systemu walki cieszy, tym bardziej, że ów w W1 bynajmniej nie był rozwiązaniem dobrym ani na PC-ta, ani na żadną inną platformę.

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez Fristron

[Sciass]

Dla mnie Powrót Białego Wilka miał być portem na konsolę, niezależnie od systemu walki. Ta sama fabuła, ten sam bohater, wszystko to samo tylko walka nieco inna. Port. Gdyby to była kompletnie inna gra to nie powiedziałbym słowa, tylko że to nadal jest przeróbka oryginalnego wiedźmaka. Z czymże i tak została zawieszona więc dyskusja jest trochę bezzasadna.

Czekamy na Wieśka 2 (który, jeśli się nie mylę ma od razu wyjść na PC, XBoxa i PS3).

[smd87]

Ja właśnie nie traktuję PBW jako portu. To miała być inna gra, projektowana od początku, ze zmianami w mechanice, w fabule ( małymi, ale jednak) w grafice itd. Ale może zostawmy PBW. Gra została "uśmiercona" w czasie tworzenia, pozostaje czekać teraz na AoK.

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez smd87

[l1on]

System walki Gothica odrzuca mnie - według mnie jest za bardzo przypadkowy - sorry, ale jak przypomnę sobie jakąś walkę to mnie wzdryga. Moim zdaniem system z Wiedźmina jest idealnym wypośrodkowaniem między grą akcji (zwinność palców) a klasycznym RPG (klikasz raz i modlisz się o pomyślny rzut wirtualną kostką).

I z tego co pamiętam, "Powrót..." miał być pierwszą częścią przeniesioną na konsolę - nowa fabuła była zarezerwowana dla Wieśka II. Czyli, w gruncie rzeczy, był portem. Jakoś Gears of War PC nazywa się portem z konsoli nawet pomimo dodania nowego poziomu.

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez l1on

[Fristron]

System walki Gothica odrzuca mnie - według mnie jest za bardzo przypadkowy - sorry, ale jak przypomnę sobie jakąś walkę to mnie wzdryga.

Nie rozumiem. Uważasz, że wyprowadzenie ciosów i blokowanie na własną rękę jest... bardziej przypadkowe od rzutów kostek?

Większe postawienie na zręczność i interaktywność walki w Gothicu skutkuje dużym wpływem gracza na wydarzenia (a zatem - zmniejszeniem przypadkowości), a zróżnicowane zachowanie potworów - wymuszeniem myślenia (tu przoduje Risen - w zasadzie na każdego moba musiałem mieć inną taktykę, by ze starcia wychodzić bez szwanku).

Edytowano Styczeń 13, 2010 przez Fristron

[Bohusz]

Połamałem sobie pazury na Gothicu od 1 części i nigdy nie wpadłem na jakąś sensowną taktykę używania tych kombinacji. Pozatym nigdzie nie spotkałem tak dziwacznie rozłożonej klawiszologii jak właśnie w Gothicu, osobiście nie czułem żadnej przyjemności z takiej walki. Jeśli mam dodać jakiś przykład to jestem w stanie łyknąć system ze stareńkiej Legend of Oasis Story of Thor 2, ale nie Gothic.

[Artemis]

Jeśli już mówimy o systemach walki, to poza Gothiciem można znaleźć wiele takich systemów, o niebo lepszych od Wiedźmina. Dark Messiah choćby na przykład.

[Spilner]

Ale Dark Messiah to jest taki "Call of Duty na miecze", a Wiedźmin to RPG.

A mnie denerwowało w G3 to, że blokowałem każde ciosy, a każdy je przełamywał (nawet jak miałem wysoko rozwiniętą postać).

[l1on]

Nie rozumiem. Uważasz, że wyprowadzenie ciosów i blokowanie na własną rękę jest... bardziej przypadkowe od rzutów kostek?

Większe postawienie na zręczność i interaktywność walki w Gothicu skutkuje dużym wpływem gracza na wydarzenia (a zatem - zmniejszeniem przypadkowości), a zróżnicowane zachowanie potworów - wymuszeniem myślenia (tu przoduje Risen - w zasadzie na każdego moba musiałem mieć inną taktykę, by ze starcia wychodzić bez szwanku).

Nie wiem, tego po prostu mój prosty umysł nie ogarniał. Jak gram w RPGa to spodziewam się, że największą przeszkodą w grze dla mnie nie będzie trafienie ścierwojada. Jeśli chcę powalczyć, to uruchamiam DMC.

[Altair124]

Jaką masz przyjemność w bezmyślnym klikaniu?

[LTMek]

@up

Żadną, dlatego system walki winien być dostosowany do bohatera i ani nie polegać na bezmyślnym klikaniu, ani na przypadkowych blokach...

[Mack]

Troche nierozumiem wypowiedzi niektórych osób na temat stylu walki i jego systemu w Wiedźminie. Oczywiscie rozumiem, że każdy ma swój gust i upodobania, ale przecież ten system był bardzo dobry. Moim zdaniem gdyby twórcy wprowadzili inny system to gracz nie czuł by takiej radości z tworzenia kolejnych sekwencji ciosu. Bo poprostu było by to za trudne i potem wszyscy by narzekali że nie da się grać przez ten wymyślny system. A tak twórcy pogodzili praktyczne z efektywnym oraz oczywiście efektownym, bo aż miło się patrzy jak Geralt szatkuje swoich wrogów tym bardziej w końcówce gry. I oczywiście należą się pokłony do samej ziemi za fabułę, która jest naprawdę zaskakująca oraz poprostu ciekawa, a chyba o to w tym chodzi. Aby gracz czuł przyjemość z gry i chciał się dowiedzieć co będzie dalej. A potwierdzeniem tego jest uczucie które przynajmniej mi towarzyszyło na końcu z rozmową z pewną istotą oraz przy filmiku końcowym, wtedy można naprawdę poczuć ciężki klimat gry. Zresztą to grał ten napewno zrozumie. Dla takich gier warto być graczem i koniec.

Chyba się troche rozpisałem ale to jest wkońcu temat dotyczący tej gry więc gdzieś musiałem podzielić się swoimi spostrzeżeniami z resztą drogich forumowiczów

Pozdrawiam

[Altair124]

Mało to ty nie napisałeś

[Renegald]

Przecież kolejny taki sam system walki był by po prostu nudny. Samo kliknięcie nie sprawia tyle radości co to stukanie w myszkę z Wiedźmina. Według mnie jest dobry, bo w końcu coś innego, a przez to, że walka jest taka a nie inna gra staje się szybsza i bardziej dynamiczna.

[Helmutt]

Przecież kolejny taki sam system walki był by po prostu nudny. Samo kliknięcie nie sprawia tyle radości co to stukanie w myszkę z Wiedźmina. Według mnie jest dobry, bo w końcu coś innego, a przez to, że walka jest taka a nie inna gra staje się szybsza i bardziej dynamiczna.

Jest też bardzo "realistyczna" - Geralt wywija mieczem jak wiatrak, a rachityczny wilczek stoi i stoi i nie pada.

[Altair124]

Ale co za przyjemność daje ci klikanie jak np. w Gothicu?

[chemikKKS]

system walki w wiedźminie jest dużo lepszy niż w Gothic-ach, trzeba kliknąć w odpowiednim momencie żeby uderzyć,a nie atak-blok-atak-blok...

[Altair124]

Fajne combosy czasem wyprowadza

Edytowano Styczeń 22, 2010 przez Altair124

[Matt3rs]

Ostatnio na poważnie zacząłem grać w Wiedźmina i nadal mnie cieszy!!! Trochę musiałem się przyzwyczaić do walki, teksty Geralda mnie powalają

"Talar- Salamanda, je***e gady, Gerald-Płazy, Talar- Co?, Gerald- Salamandry to płazy"

. Nie wiem czemu on mnie tak rozbawił [tekst], ale mi się podoba. Ogólnie gra jest tajemnicza

Gdy dowiadujemy się kim tak naprawde jest detektyw Raymond [w późniejszej części, nasz medalion drży (wróg?)]

[Vlado]

Ja Wiedźmina nie lubię, grałem tylko bodajże do II aktu, ale o ile pamiętam to

Raymonda dopiero potem podmienił Azar Javed :o bo zauważ, że dopiero przy ostatnim spotkaniu z detektywem drżał medalion

.

system walki w wiedźminie jest dużo lepszy niż w Gothic-ach, trzeba kliknąć w odpowiednim momencie żeby uderzyć,a nie atak-blok-atak-blok...

Czyli wolisz QTE od dość realistycznie (jak na growe standardy) odwzorowanego systemu walki jaki oferuje Gothic?

Edytowano Styczeń 25, 2010 przez Vlado

[Fristron]

Pozwolę sobie zacytować swoją wypowiedź z innego forum, bo ten system walki sprawia, że wszystkiego mi się odechciewa. Jak można było taką fajną grę tak spie... skopać?!

System walki.... Zerowa interaktywność, bezmyślna rytmiczna klikanina, Geralt ma swobodę ruchu 90-letniego kaleki, od Prologu do Epilogu walczy się dokładnie tak samo, tylko że zamiast klikać raz, klikasz 4 razy i masz "kombosa". Parowania, uniki, własna inicjatywa w wyprowadzaniu ciosów? Zapomnijcie. Wszelkie złożone kombosy są już w ogóle w sferze marzeń. Trzy wiedźmińskie style walki działają na zasadzie kamień - papier - nożyczki. To znaczy: taki działa na jedne stwory, taki na drugie, a taki na trzecie. A jak spróbujesz innym, to wal do białego rana. To samo z różnymi typami broni - różnica jest taka, że poza standardowymi dwoma mieczami nie mamy dostępu do stylów walki.

Sytuację nieco ratują Znaki. Gdyby nie one, nie dałbym rady ukończyć tej gry, po prostu bym nie zdzierżył. Pięć dość zróżnicowanych mocy, z czego tylko jednej używałem rzadko, a wszystkie dostępne są tak, jak powinny być - wtedy, kiedy chcemy i tak jak chcemy (no chyba że kamera zacznie wariować i zaklęcie pójdzie w ogóle w inną stronę - zdarza się).

Tyle że Znaki powinny być dodatkiem. Tymczasem danie główne czyli wymachiwanie mieczem jest monotonne. Interaktywność bardzo bliska zeru, przez co łatwe starcia potwornie nudzą, a (rzadkie na szczęście) trudne frustrują. Nie uświadczysz tu taktyki Baldur's Gate ani dynamiki Gothica. Walka właściwie przypomina Diablo* - tylko że tam mieliśmy 7 postaci z rozbudowanymi drzewkami umiejętności, a nie biedne 5 Znaków...

Zresztą sam za siebie niech mówi fakt, że pod koniec gry miałem już tak serdecznie dosyć, że

Królowi Gonu przy ostatniej decyzji się nie przeciwstawiałem, w obawie, że będę musiał znowu się mordować z tym chorym systemem walki.

Może straciłem fajny kawałek fabuły, ale trudno...

*chodziło mi o to, jaki jest bezpośredni wpływ gracza na poczynania postaci w trakcie walki. Generalnie w obu rola gracza sprowadza się do wybrania przeciwnika i bezmyślnego klikania tudzież ucieczki w siną dal. Lata świetlne za pierwszym Gothikiem (ba! nawet za trzecim), o Risenie nie wspominając...

Edytowano Styczeń 25, 2010 przez Fristron

[mikista10]

Ja Wiedźmina nie lubię, grałem tylko bodajże do II aktu, ale o ile pamiętam to

Raymonda dopiero potem podmienił Azar Javed :o bo zauważ, że dopiero przy ostatnim spotkaniu z detektywem drżał medalion

.

system walki w wiedźminie jest dużo lepszy niż w Gothic-ach, trzeba kliknąć w odpowiednim momencie żeby uderzyć,a nie atak-blok-atak-blok...

Czyli wolisz QTE od dość realistycznie (jak na growe standardy) odwzorowanego systemu walki jaki oferuje Gothic?

Medalion drżał, bo to

był później Azar Javed. Pójdź na cmentarz do krypty, tam są zwłoki detektywa.

Nie wiem czemu on jeszcze był, jak tam był trup.

Geralt powinien się domyśleć, że to był na 100% inny detektyw.

Edytowano Styczeń 25, 2010 przez mikista10