Skocz do zawartości

MarkosBoss

Forumowicze
  • Zawartość

    2318
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez MarkosBoss

  1. To, że nie podobają ci się poglądy House'a i WYDAJĄ ci się "nienormalne" nie znaczy, że takie są. Jak dla mnie są bardziej normalne od "RedWatch" i tego typu organizacji, których członkowie jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności są bardzo religijni...

    Równie dobrze może to działać w drugą stronę. Jeżeli wiara wydaje wam się "nienormalna", nie znaczy, że taka jest.

    O "RedWatch" akurat wcześniej nie słyszałem...

  2. Ja tez niedawno dwa tygodnie leżałem chory na grypę i anginę (na którą zachorowałem po tygodniu leżenia w łóżku :P) z gorączką 19 stopni i moooocnym kaszlem. Ale teraz jest już ok, i tobie tego życzę (żeby było ok, a nie żebyś dwa tygodnie leżał) Szybkiego powrotu do zdrowia! :)

  3. Ale pomyśl. Jeżeli lekarz jest choć trochę wierzący. Zresztą nawet jak nie jest, to i tak, gdy każą mu przeprowadzić eutanazje (czyli ZABIĆ drugą osobę i to jeszcze obłożnie chorą/starszą) to jak on musi się czuć? Jak ty byś się czuł, gdybyś miał zabić drugą osobę? Poza tym ludzie w takim stanie myślą egoistycznie, by ich ból jak najszybciej się skończył, nie myśląc nawet, że może być lepiej. Dlatego się decydują na eutanazję. I wyobraź sobie, że jesteś lekarzem i masz ją przeprowadzić? Zabijesz bez sumienia zniedołężniałego człowieka, którego stan może się jeszcze znacznie poprawić? Odbierzesz mu nadzieję na lepsze życie? Jeśli tak, to to, co będzie cię dręczyło, to będzie sumienie. A sumienie jest powiązane z Bogiem.

  4. Z przecinkami o wiele lepiej (I BEZ BLUZGÓW - ups, caps-lock mi się włączył) :P

    Jak rzekł behemort, normalnym nie jest, że nie pamiętasz nic, poniżej 11 roku życia (18 lat - 7 lat = 11 lat ma się ten kalkulator :)). Zwykle nie pamięta się większości poniżej 4-5 roku. A jeżeli ta obawa o śmierć nie przerodziła się w panikę (czy coś w tym stylu) to nie jest jeszcze źle i nie ma powodu do obaw, jak powiedział behemort.

    Ja o śmierci również myślę, tudzież o tym, co jest po niej. Też straciłem kogoś z rodziny (tatę, w wieku siedmiu lat, a i tak rzadko go widywałem, bo miał pracę za granicą). wtedy jeszcze nie bardzo rozumiałem, czym jest śmierć, ale wiedziałem, że tata już nie wróci. Poza tym strasznym jest uczucie oglądania swojego rodzica w trumnie. Nikomu tego nie życzę, ale widzę, ze w komentarzu napisałem osobnego bloga, heh.

    Teraz już o śmierci myślę inaczej, i o śmierci ojca staram się nie pamiętać, ale chcę też, by był ze mnie dumny, patrząc z góry na swoje "maleństwo" (dwa metry bez pięciu cm).

    Dobra kończę, zanim się bardziej nie na temat rozpiszę. Ale tylko jeszcze jedno: śmierć jest naturalnym "procesem" w życiu czlowieka, więc niczym dziwnym jest myślenie o niej.

    Zastój...

    Podziel go na części skoro jest tak duży, bo inaczej wielu osobom nie będzie chciało się go czytać, albo nie będą mieli na to czasu, żeby usiąść i za jednym zamachem przeczytać całość. Na końcu możesz pochwalić się tym co stworzyłeś i umieścić kompletny artykuł, ale "to twój blog, rób co chcesz!" :D

  5. Nie behemort. Skoro on wierzy, że przekona nas (albo tych jeszcze niezdecydowanych) to my też powinniśmy jego przekonać do wiary (tak mi się wydaje - choć może to przypominać walkę z wiatrakami).

    O właśnie: "Skoro on WIERZY, że przekona nas" (wierzysz GregoryHouseMD, prawda?) to już coś. Inaczej nie brnąłby tak głęboko w otchłań YouTube'a.

    A odnośnie 1 filmiku: Pewnie to już mówiłem, ale powtórzę: Historia z Księgi Rodzaju jest symbolem, tak jak wygnanie Adama i Ewy z Raju i tak jak wiele innych rzeczy, wydarzeń, zjawisk w Biblii. Inaczej człowiek Ją czytający nie pojąłby pewnie wielu spraw.

    Czy naprawdę myślisz, że świat stworzył się sam z siebie? Starożytni Grecy mają napisane w mitologii, że na początku był Chaos, ale potem "wytworzyli" się z niego bogowie (Gaja, Uranos, Okeanos - o ile mnie pamięć nie myli). Wiemy dzisiaj, że mitologia to "głupoty". Więc świat nie był od początku. Bóg stworzył świat, i mógł go stworzyć właśnie 4,6 miliarda lat temu. Mogły na Ziemii żyć wtedy dinozaury i inne organizmy, aż w końcu Bóg stworzył człowieka. Pierwsi ludzie wierzyli w niego, potem paru zwątpiło i tak jest do dzisiaj - w porównaniu z wierzącymi "wy" jesteście garstką osób i próbujecie pokazać, żeście "mądrzejsi". To tak, jakby mniejszość (dajmy na to -) rumuńska w Polsce zaczęła narzucać Polakom swój własny ustrój, czy światopoglądy. I tu pojawia się znowu "walka z wiatrakami", ale to wy walczycie tym razem.

    P.S. może pisałem chaotycznie, ale nad ranem słabo się myśli, zwłaszcza jak się jeszcze nie wyśpi. [kpina mode on] Ale musiałem wstać (specjalnie dla ciebie), żeby poczytać o tych twoich zmaganiach (i znów zobaczyć, że nikogo nie przekonałeś. Bo pomyśl. "My" przekonujemy Ciebie, i skoro nam się to nie udaje, oznacza to tylko, że jesteś już kompletnie wypaczony i utwierdzony w bardzo błędnym przekonaniu, w które brniesz jeszcze głębiej, przez co przestałeś racjonalnie myśleć i postrzegać świat, uznając za swego idola postać z serialu) [kpina mode off]

  6. Po pierwsze: "Aha, powstała już organizacja o charakterze para-religijnym, która ubóstwia i wyprawia obrzędy na cześć... tak, właśnie, dobrego pana doktora House'a... Naprawdę, "nasza" wiara, w porównaniu z tym, NIE JEST irracjonalna." Nie nazwałbym tego nawet grupą para-religijną, tylko od razy sektą, albo nawet herezją (choć to może nie do końca herezja jest).

    Po drugie: behemort, rozpisałeś sie chyba jeszcze bardziej niż ja :D

×
×
  • Utwórz nowe...