Skocz do zawartości

Spriggs

Forumowicze
  • Zawartość

    2358
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Spriggs

  1. Spriggs
    Kolejny wpis, tym razem trochę filozofii.
    Czym jest dla człowieka szczęście. ? Bez wątpienia dla jednych szczęściem jest to, jak spełnią się jego marzenia, a ludzie mają różne marzenia. Ale czy szczęście może dotyczyć każdego. ? Wydaje mnie się że nie, są grupy ludzi które uważają, że szczęście nie istnieje, jedną z tych grup jest tak zwane. "Emo Kid", oczywiście wspomniana grupa ludzi, gdy dopadnie ich ostra depresja, zaczynają się ciąć żyletkami, czy czym tam mają pod ręką. Oczywiście, uważam że z bycia emo, można wyrosnąć tylko trzeba tego chcieć. Ja nie potępiam tych wszystkich subkultur, ale mnie się wydaje, że każdy człowiek ma prawo do szczęścia, to czy będzie mieszkał pod mostem, czy w jakiejś wilii, bo powiedzmy sobie szczerze. Czy taki bezdomny, mimo tego co przeszedł, to ma prawo być szczęśliwym, czy to z kolegami od flaszki, czy jako sam. Ale mnie się wydaje że tacy bogaci ludzie, nie są tacy szczęśliwi, mimo luksusów w jakich opływają, chodzi oto że tacy bogacze, zwykle są samotni, jest wiele takich przykładów. A jeśli chodzi o prostych ludzi, to mnie się wydaje że oni są najszczęśliwsi, gdy założą rodzinę, zdobędą dobrą pracę ITP. Każdy z nas może być szczęśliwy, tylko musimy do tego szczęścia dążyć, nieważne jaką drogą, byle by innym ludziom nie zniszczyć życia. Ogólnie, wszystko zależy od tego, jak postrzegamy swe życie, i czy zasługujemy na choć odrobinę szczęścia.
  2. Spriggs
    No a teraz wracamy do stałego punktu programu, i malutkie info. Z racji tego że nie w każdą grę z NESA / Pegazusa, nie miałem okazję grać, to przykro mnie to mówić ale, niedługo koniec serii o grach z owych konsol, ale za to postaram się o oceny gier na PC z lat 2000 - 2006. ? Dobra teraz przejdźmy do rzeczy.

    O co tu chodzi. ?
    W tej serii gier, sterujemy pewnym rozbitkiem, jego narzeczona, czy tam żona nie wiem. jest porywana przez kosmitów. ? O dziwo tylko w pierwszej części chodziliśmy na piechotę, dopiero od drugiej dostaliśmy zwierzątka do korzystania NP. Jak jesteśmy w lodowej jaskini to tutaj idealnie nada się do gry lodowy smok i tak dalej. Niestety miałem okazje grać tylko w trzecią część, lecz z tego co pamiętam to. W tej części jest 8 map, które musimy przemierzyć, po ukończeniu wędrówki, toczymy walkę z bossami.
    Dzisiaj.
    Hmmm, z tego co widzę po internecie, gra nie jest zapomniana, wręcz przeciwnie, nadal cieszy się popularnością i chyba wychodzą to coraz nowsze gry.
    Konkurencja.
    Ta gra była inaczej zrobiona od Mario czy Wielkiego nosa, przede wszystkim, tutaj musimy zbierać jedzenie żeby dotrwać do końca poziomu, jeśli nie będziemy owego jedzenia zbierać, to musimy poziom zaczynać od nowa, jaka jest sygnalizacja. ? Pod licznikiem punktów są takie kreski które trzeba uzupełniać. Jeśli mam być szczery co do tej serii gier, moim zdaniem czwarte miejsce się należy.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Muzyka wpada w ucho.
    2: Mapy są zróżnicowane, jak na początku zaczynałeś na plaży, tak kończysz w wulkanie grę.
    3: Pod koniec każdej mapy, bossowie są inni i mają dwie fazy.
    4: Minigry, które są idealnie zrobione
    5: Zwierzątka które pomagają nam dotrwać do końca podróży.
    6: Kilka unikatowych poziomów jest NP. Piramida czy ruiny statku.
    7: Doczekała się kontynuacji na SNES.
    Minusy.

    1: Niestety, ale muzyka się powtarza.
    2: Kilka bossów jest łatwych, inne są bardzo trudne.

    Ocena. Cóż trochę myślałem ale. 9-/10 będzie idealnie pasowało.
  3. Spriggs
    Kolejna część, tym razem skupię się na pierwszych grach z serii Pokemon, z racji tego że mamy tu chyba kilku maniaków tego anime, to nie będę cham.

    O co tu chodzi. ?
    Gry z tej serii, miały być nawiązaniem do serialu, emitowanego pod koniec lat 90tych w Polsce, w pierwszych seriach. "Red, Blue, Yellow, Green." , kierujemy bohaterem z serialu, tyle że każda wersja różni się czym. ? Pomiędzy Red a Blue, nie ma większej różnicy, poza tą że inne pokemony są do złapania w owych wersjach, dopiero te unikatowe, patrz Yellow, dają możliwość złapania wszystkich dostępnych pokemonów w danej grze, tyle że w przypadku Yellow, na początku mamy tylko Pikachiu jako startera. Cel jest prosty, zdobyć osiem odznak i pokonać ligę. Banalne nie. ?
    Dziś.
    O dziwo, Pokemony nadal są popularne w Japonii, w Polsce zresztą też. Nie wiem jak z resztą świata. Ale z tego co czytam, to co jakiś czas odbywają się turnieje pomiędzy graczami. Co ileś tam lat wychodzą coraz to nowsze generacje pokemonów, czy to gorsze czy lepsze. Pozostawiam wam do oceny.
    Konkurencja.
    Moim zdaniem, jedyną ale to słabą konkurencją dla Pokemonów, były Digimony, też wytwór Japoński, ale chyba po 2003 roku o nich zapomniano, cóż. Pokemony rządzą niepodzielnie jeśli chodzi o trenowanie stworków.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Jak na grę, która wzoruje się na anime, całkiem dobrze się prezentuje.
    2: Muzyka mimo swych lat z gameboy colora, nadal wpasowuje się w klimat.
    3: System łapania pokemonów, odwzorowany wręcz idealnie jak z serialu.
    4: Fabuła, może nie jest stu procentową adaptacją z serialu, ale silnie trzyma się serialu.
    5: Do dziś słynna już marka, praktycznie nie zapomniana.
    6: Nie jestem pewny, ale chyba w kilku generacjach pojawiły się nowe typy pokemonów poza tymi co były z pierwszej.
    Minusy.

    1: Ktoś mnie chyba zje ale, w niektórych miejscach są błędy graficzne.
    2: Po pokonaniu ligi, możemy dalej grać ale to mija się z celem.
    3: Można złapać legendarne pokemony.
    4: Praktycznie, coraz to nowsza gra, ma coraz mniej pokemonów z starych edycji.
    5: Fabuła się nie zmienia, łap i zdobywaj odznaki.
    Ocena. Ojjj ktoś mnie chyba powiesi ale dobra. 8=/10.
    To by było na tyle.
  4. Spriggs
    W tej części, będzie pojedynek dwóch, moim zdaniem dobrych gier takich wojennych rodem z NESA. przedstawiam wam.
    Battle City. Oraz Jackala.

    O co tu chodzi. ?
    Battle city ma jedną zasadę. Zniszcz swoich przeciwników najszybciej jak się da, i zgarnij punkty. O dziwo gra w czasach jej wydania, była bardzo popularna, a mapek było całe mnóstwo, co więcej mogliście sami mapki robić. Twoim zadaniem poza rozwaleniem wrogich czołgów, była obrona orła, na środku, tam gdzie zaczynamy grę.
    Dzisiaj.
    Gra chyba nieco zapomniana, nic dziwnego jeśli nie oferuje jakiejś fabuły, tylko niszczenie bez celu czołgów, i zdobywania jak największej liczby punktów.
    Konkurencja.
    Jedyną konkurencją moim zdaniem dla Battle City, był Jackal o którym za chwilę. Nie przypominam sobie więcej konkurentów.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Bardzo przyjemna gra.
    2: Edytor map.
    3: Możliwość gry w dwie osoby.
    Minusy.

    1: Po pewnym czasie, mapy się powtarzają.
    2: Brak muzyki.
    3: Tylko jeden cel, rozwalić wroga i obronić orła na środku mapy.
    Ocena. 5-/10
    Czas na Jackala.

    O co tu chodzi. ?
    W przeciwieństwie do Battle City, w Jackalu, mamy za zadanie uratować żołnierzy pojmanych przez wroga, oraz zniszczyć główną siedzibę wroga. Fabuła może nie genialna ale i nie skomplikowana, tutaj mamy sześć map o różnym klimacie NP. Pierwsza mapa toczy się na pustyni a następne prowadzą nas coraz dalej do bazy wroga.
    Dzisiaj.
    Niestety, ale chyba Jackal też został zapomniany przez ludzi, o dziwo dobra gra, pokuszę się o stwierdzenie. Lepsza od Battle City, mamy sześć map, pod których koniec są różni bossowie, ale to niestety chyba za mało, no cóż.
    Konkurencja.
    Moim zdaniem, tylko Battle City mogło konkurować z Jackalem, ale jeśli ktoś uważa inaczej to niech pisze, z chęcią podyskutuje.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Muzyka jest.
    2: Fabuła ma sens.
    3: Możliwość gry w dwie osoby.
    4: Zróżnicowane mapy.

    Minusy.

    1: Muzyka się powtarza NP. Muzyka jaką mamy na pierwszej mapie, powtarza się na czwartej.
    2: Trochę za łatwa jak gra się w dwie osoby.
    3: Grając w pojedynkę, dosyć szybko można dostać najlepsze rakiety.

    Ocena. Niech stracę. 6=/10
    Zapraszam do debatowania, i mała informacja. Takie pojedynki będą raz na pięć części, jak przyjdzie mnie coś do głowy, ale wy drodzy czytelnicy też możecie coś zasugerować.
  5. Spriggs
    Ten wpis miał być poświęcony "Chip & Dale", ale to innym razem, teraz opiszę kolejną znakomitą platformówkę moim zdaniem.

    O co tu chodzi. ?
    Bohaterem tej gry, jest wielki nos, który na samym początku gry zauważa pterodaktyla, którego by chciał zjeść. Musi przemierzyć cztery wyspy, o zróżnicowanym klimacie, by upolować ptaszysko. Do pomocy mamy wierną maczugę, którą możemy ulepszyć w kamienie, oraz możemy za kości, kupować lepsze umiejętności.
    Dzisiaj.
    Mimo iż wielki nos, nie ma nowych gier, to jest jednym z nielicznych wyjątków cieszących się popularnością, jako iż wielki nos miał dwie wersje, bo była też z wielkim nosem na deskorolce. To można wielkiego nosa uznać, za trzecią z najlepszych platformówek.
    Konkurencja.
    Mimo iż wielki nos, ma schematy Mario, a mowa tu o zbieraniu kości, ulepszenia samego bohatera ITP. To śmiało można stwierdzić że wielki nos, zasługuje na szlachetne miejsce, trzecie.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Cztery różne wyspy klimatyczne.
    2: Muzyka i grafika nadal robią wrażenie, jak na wydaną grę na początku lat 90tych.
    3: Można powiedzieć, że to taka ulepszona wersja Mario, tyle że klimaty prehistoryczne.
    4: Możliwość gry na dwie osoby.
    Minusy.

    1: Gra była wzorowana na Mario, widać to po liczniku czasu który jest mniejszy w przypadku Mario.
    2: Bossy na późniejszych wyspach, się powtarzają.
    3: Dla początkujących, wyjątkowa trudna gra.
    Ocena końcowa. 8+/10
    Gameplay.

  6. Spriggs
    Kolejna część, teraz skupię się na jednej z tych lepszych serii z NESA.

    O co tu chodzi. ?
    Dizzy, któż tego jajka nie pamięta. ? Seria gier z jajkiem Dizzy, była naprawdę długa, najczęściej były to gry typu. "Przygody Dizziego", była jedna gra w którą grało się na dwóch. "Go Dizzy Go", w którym zbieraliśmy owoce. W pozostałych grach z serii, NP. "Przygody Dizziego", musimy uratować Daisy, dziewczynę naszego bohatera, która jest porwana przez czarnoksiężnika Zaksa. Te gry zaliczały się do najtrudniejszych z gier z tamtych czasów. Dlaczego. ? Powodów było kilka.
    1: Jeśli grałeś za pierwszym razem, mogłeś się pogubić co do czego służy, i gdzie są gwiazdki.
    2: Tutaj się nie mogliśmy bronić przed potworkami, jedyne wyjście to było ich unikanie.
    3: Mini gry, zrobione w grach tej serii, były bardzo trudne jak np. Spływ beczką, jazda kolejką ITP.
    Dzisiaj.
    Dziś już nie doświadczymy, nowych gier z Dizzym, wielka szkoda gdyż tą serię robiła firma. "Codemasters", tak nie kto inny jak oni. ! Więc musimy obejść się smakiem z starych już gier z serii.
    Konkurencja.
    Seria Dizziego, była chyba jedyną z gier przygodowych na NESA, ale nie mam stu procentowej pewności. Ale jeśli chodzi o mnie, to zajmuje miejsce pierwsze z gier przygodowych z NESA.
    Plusy, minusy i ocena.

    1: Pierwsza seria gier przygodowych na NESA.
    2: Muzyka w niektórych miejscach jest porządku.
    3: Jak na tamte czasy, fabuła trzymała wysoki poziom.

    1: Brak możliwości obrony przed potworkami.
    2: Jest niezwykle trudna dla początkujących.
    3: Były dwie wersje, różniące się od siebie. Niebieska była łatwiejsza gdyż miała sto gwiazdek. Druga czerwona trudniejsza gdyż miała dwieście pięćdziesiąt gwiazdek.
    Ocena. Ciężko zdecydować się. niech będzie. 7+/10
    Gameplay.

  7. Spriggs
    Kolejny wpis z cyklu "Retro game.", w tym wpisie poświęcę się serii "Megaman".

    O co tu chodzi. ?
    Sterujemy niebieskim ludzikiem, zwącym się "Megaman", lub ewentualnie chyba w Japonii "Rockman", jak zwał tak zwał. W każdej z gier w serii, mamy osiem bossów do pokonania, + specjalni bossowie pod sam koniec i Dr willy. Każdy z bossów ma swój unikatowy poziom NP. Snakeman z trzeciej części będzie miał poziom składający się z architektury wężowatej. Natomiast inny boss NP. Iceman z pierwszej części, będzie miał lodowy świat. I tak różnie.
    Dzisiaj.
    Niestety z czego co czytam po internecie, Megaman nie jest tak sławny jak Mario, mimo że chyba w Japonii dalej wychodzą gry z jego marką. W Europie chyba Megaman nie był dobrze znany jak Mario, kto wie. Niezaprzeczalnym jest fakt, że w Japonii dalej cieszy się popularnością, prawie identyko na równi z pokemonami.
    Konkurencja.
    Jak wspomniałem w poprzednim wpisie, Megaman miał konkurencje złożoną z. "Super Mario Bros, Chip & Dale, Bionic Commando". Oczywiście jeśli ktoś zrobił by pojedynek pomiędzy Megamanem a z resztą platformówek, to niech sam osądzi na którym miejscu jest Megaman, u mnie zajmuje co najwyżej drugie.
    Ocena, plusy i minusy.
    Plusy.

    1: Każdy boss, ma swój własny unikatowy poziom.
    2: Muzyka nadal jest dobra.
    3: Grafika mimo tego, że pochodzi z NESA. Nadal zjadliwa.
    4: Bardzo dobra platformówka, jedne poziomy są bardzo łatwe, inne bardzo trudne.
    5: Z czego co pamiętam, to był serial poświęcony Megamenowi.
    Minusy.

    1: Na niektórych poziomach, jest zanikająca grafika.
    2: Odskakuje po trafeniu.
    3: Na niektórych dyskietkach NESA / Pegazusa, jest bug po włączeniu pauzy, odnawia ci się HP.
    4: Brak możliwości gry, na dwie osoby.
    Ocena.
    No niech stracę. Dam Megamenowi 9-/10.
    A w następnym odcinku, opowiem nieco o Chip & Dale.
    A teraz, gameplay + muzyczka.
    Muzyka.
    http://www.youtube.com/watch?v=hQ0UN-9Pbyc...player_embedded
    http://www.youtube.com/watch?v=UXvyGNOqlZk...player_embedded
    Gameplay Megaman1.

  8. Spriggs
    Kolejny cykl, ale tym razem poświęcony klasykom. Od Nesa / Pegazusa, po PC ITP. Na pierwszy ogień, słynny już klasyk. Super Mario Bros.

    O co tu chodzi. ?
    Tytułowy bohater, Mario ma uratować królewnę z rąk króla kupy. Musi przejść cztery poziomy w każdym z światów, by dostać się do zamku, gdzie rzekomo królewna jest trzymana. W tą grę można grać na dwóch, pierwszy gracz gra jako Mario, drugi jako Luigi. Gdy jeden padnie, drugi rozpoczyna grę. A co najciekawsze, Gdy ty jesteś w innym świecie, twój towarzysz jest też w innym, to wygląda tak. Kiedy ty kończysz pierwszy świat, to jak padniesz w drugim. To drugi gracz zacznie swą turę w pierwszym świecie, i tak w kółko. Oczywiście poza uratowaniem królewny mamy jeszcze jeden cel, zbierać punkty z monet, lub zabitych stworków, to taka jakby konkurencja dla dwóch graczy.
    Wiele lat później.
    Oczywiście Super Mario Bros, to bardzo stara gra, ale nie zapomniana. ! Do dziś wychodzą ulepszone wersje starego Mario, na WII mamy opcje grania w nawet cztery osoby, bossy są zróżnicowane. A co najciekawsze, jedynym godnym konkurentem dla Mario w tamtych czasach, niezaprzeczalnie był Megaman, o którym w następnym wpisie z tego cyklu.
    Konkurencja.
    Jak wiadomo, Pegazus / Nes, był przyjazny platformówkom, między innymi poza Mario, pojawili się też. "Chip & Dale, Megaman." I wielu innych których nie pamiętam, ale na tle konkurencji, Mario jest najpopularniejszy.
    Plusy, minusy i ocena.
    Plusy.

    1: Grywalność.
    2: Mimo odstraszająca grafika dziś, to nadal trzyma klimat.
    3: Fabuła nieskomplikowana, aczkolwiek też nie głupia.
    4: Muzyka zapada w ucho.
    5: To wciąż legendarny Mario.
    Minusy.

    1: Grafika mimo swych lat, nie którym nie przypadnie do gustu.
    2: Tylko osiem światów, i praktycznie jeden świat w którym pływamy, reszta to platformy.
    3: Bardzo trudna platformówka.
    4: Warp rury, dzięki którym możemy szybko dostać się do ostatniego świata.
    Ocena końcowa.
    9+/10
    A teraz gameplaye z wersji Nesa / Pegazusa, i z WII.

    Nes ^

    WII ^.
  9. Spriggs
    Od jakiś dwóch lat oglądam różnorakie filmy z gier, o dziwo fabularne. W tym cyklu postaram się polecić wam poszczególne machinimy, to lecimy z tym koksem.
    Na początek coś dla fanów Halo.
    Jeden filmik z serii o "Master Chiefie" utworzony przez GuitarMasterX7.

    Cała seria opowiada o zwariowanych przygodach Master Chiefa, i jego kumpla. ?

    Red vs Blue, to klasyk. Opowiada historię dwóch drużyn. Tytułowych czerwonych i niebieskich, przetaczają się oni razem przez pięć sezonów w "Blood Gulch Chronicles", oraz w seriach "Reconstruction" i "Recreation", trzeba mieć nadzieje że na wakacje tego roku, będzie zapowiedziany kolejny sezon.

    The Forgotten Spartans, nie bazuje na aktualnej historii Halo, jest jej alternatywą. Wykorzystywany tutaj soundtrack jest boski, a postacie świetnie odegrane.
    Pora na GTA.
    http://www.youtube.com/watch?v=27B2qOkGdQU...&feature=iv
    Właściwie, Wacław Ranger to legenda Polskiej machinimy GTA, dziwo tutaj fabuła jest tak genialna, że nie trzyma się kupy. Uwaga. ! Film dozwolony od lat 18stu.

    Jeden dzień z życia snajpera, opowiada losy człowieka, który ma robotę zabijania na zlecenie. Później dochodzi wątek wojny gangów ITP. Polecam.
    To na tyle teraz, muszę pomyśleć nad kolejnymi filmami.
  10. Spriggs
    Jak pisałem ostatnim razem, poświęcę się teraz tematowi którzy moderatorzy nie lubią. Piractwo.
    Otóż, jak wiemy, każdy wydawca gry lub programu, tworzy je dla nas, i myśli o zarobku, niestety jak się okazuje. Ludzie potrafią być takimi ignorantami, iż nielegalnie rozpowszechniają gry i programy. Moim zdaniem to ludzie robią to tylko po to, bo nie mają pieniędzy na kupno oryginalnej gry, lub ewentualnie chcą pograć, nagrać na płytkę i sprzedać za jakieś symboliczne 20 - 35 złotych. Takie postępowanie jest złe. ! Pamiętacie administratora serwisu "odsiebie" ?, został aresztowany za posiadanie pięciu dysków z danymi, z czego chyba na dwóch była pornografia. Jak mądre przysłowie mówi. "Polak mądry po szkodzie", tak się okazuje według badań, że najwięcej piratów jest w Polsce i Chinach, co się dziwić co do nas, większości ludzi nie stać na takie gry typu "WoW, GTA IV" ITP, dlatego wolą sobie ściągnąć grę, oczywiście ściągnięta gra nie pozwala na grę po sieci, i bardzo dobrze że są te blokady, bo jeszcze by tego brakowało że taki pirat ci wejdzie na jakiś serwer i będzie się chwalił. "Aaa wy głupki wy przepłaciliście 100 złotych za grę, ja mam za darmo !! debile !". Z swojej strony dodam, potępiam piractwo i nie jestem zadowolony z tego, że Polacy zaliczają się do jednego z najlepszych krajów w którym piraci się gry / filmy / muzykę. Niby są przepisy które pozwalają trzymać dany plik przez 24 godziny, ale kto się go stosuje. ? Osobiście nie znam osoby która by się tego stosowała. Odnośnie jeszcze piracenia gier MMO, jak wiemy lub nie, w niemal że w każdej grze MMO są prywatne serwery, owszem w Lineage podobno są dozwolone choć nie mam tu pewności, o dziwo jak widzę moich kumpli grających na prywatnych serwerach WoWa to ja się ich pytam. "Ludzie czemu gracie na prywatnym serwerze. ? Przecież wiecie że to piracenie", a oni na to. "A myślisz że kogoś w Polsce stać na kupno oryginalnego WoWa. ? Chyba tylko tych co dostają wszystko na srebrnej misie". Jak już mówiłem, nie mam zamiaru propagować piractwa, jak widzę posty o linki do jakiejś gry na jakimś forum, powiedzmy na CDA NP. To piszę raport na delikwenta, a reszta roboty należy do moderatora, bez urazy. Przypomnę tylko, że w Francji za nie legalne ściąganie gier / filmów / muzyki z internetu, grozi odcięcie internetu, lub ewentualnie wjazd Policji do domu, i tak sobie myślę. Czemu takich przepisów nie zastosowano w Polsce. ? To by znacznie zmniejszyło potencjalną falę piractwa jaką dziś mamy. Myślę, że jakby wprowadzono przepisy odnośnie trzymania plików na komputerze, to by to w jakimś sensie zatrzymało tą falę.
    To tyle, drodzy moderatorzy nie miejcie mi za złe, chciałem poruszyć ten problem i napisać dogłębnie o tym co myślę. Nie popieram piractwa, i popierać nie będę.
  11. Spriggs
    Do napisania tego wpisu, zainspirowała mnie pani "Mitrabin", mam nadzieje że zaciekawię też ową panią, jak ona mnie.
    Mroczne tajemnice, bez wątpienia zaliczają się do jednej z pierwszych wydanych modyfikacji Polskich w Gothicu, ale o co tu chodzi. ? Praktycznie fabuła się nie zmienia, dodaje nowy wątek który trzeba ukończyć, by ukończyć oryginalną fabułę, dodaje masę nowych NPC i nowe obozy. Początek jest taki sam, tyle że Diego, pierwszy NPC jakiego spotykamy, daje nam zadanie by pójść do obozu przemytników, o dziwo przemytnicy trafili do koloni zupełnie przypadkiem. Ale zanim udamy się do obozu przemytników, udajemy się za Diegiem do starego obozu, o dziwo po drodze atakuje nas kopacz. Twierdzi że zabraliśmy mu coś, a jak mu mówimy że z kimś nas pomylił, to rzuca się na nas, walka z nim jest prosta, ale potem idąc dalej drogą, mamy przykrą niespodziankę, pamiętacie łowców z nowego obozu z oryginalnego Gothica. ? Tutaj jeden z nich chce od nas 100 bryłek rudy, inaczej w manto dostaniemy. A co najlepsze, by dostać się do starej kopalni, trzeba sporo nakombinować przed wejściem do jednego z nowych obozów, który jest lojalny Gomezowi, tutaj sprawa jest ciężka gdyż strażnik na początku wpuścić nas nie chce.
    Więcej nie zdradzę, sami odkryjcie.
  12. Spriggs
    Kolejny nie typowy wpis.
    Macie filmy na youtube. ? Widzicie że ktoś pisze wam w profilu. "Sub za sub ? bo ja cię subłem." Denerwuje cię to. ? To nie dawaj mu suba ! To że youtube popiera akcje "sub za sub" nie oznacza że ty możesz dać komuś subskrypcje jeśli on ci da. ! Takie wpisy na profilach typu "Sub za sub" są denerwujące, jeśli denerwują cię delikwenci którzy darzą ci suba, bez obejrzenia filmów to ignoruj delikwenta, wcale nie masz obowiązku też mu dawać suba, jeśli nie ma filmów lub ma ale żenujące. Powód dla którego youtube poparło tą akcje, nie jest mi oczywiście znany, ale jak widzę wpisy "Sub za sub" to mam ochotę zablokować delikwenta, i nawrzucać mu, ale z racji tego iż coraz więcej ludzi stosuje tą zagrywkę, to tylko blokować i usuwać takie komenty. Powtarzam, nie macie wcale obowiązku odwdzięczać się subskrypcją, subskrypcje powinni dostawać ludzie, którzy są naprawdę dobrzy w robieniu filmów, a nie jakie pokemony które dają jakieś lamowate parodie i myślą że wzbudzą respekt. To tyle.
  13. Spriggs
    Jak już wiadomo lub nie, jak zwykle jakaś historia w grze się kończy, twórcy albo wydają kolejną część z serii, która ma być rozwinięciem wątków, które nie znalazły się wcześniej w ich grach, lub ewentualnie dodaje kilka nowych bajerów.
    Jak już zapewne wiadomo, parę dni temu na YT, wypłynął filmik kończący historię dodatku do World of Warcraft "Wrath of the lich king", i tu jest ciekawostka cytuje.
    Jak wiadomo, na Blizzconie w sierpniu został zapowiedziany "Cataclysm", który wprowadza całe mnóstwo bajerów, o dziwo tutaj pojawi się też nowa historia, ale o tym można poczytać w necie to nie będzie zanudzać.
    O dziwo twórcy tacy jak NP. Bioware, obiecali iż nie popełnią błędu jak przy Mass effect 1, do Dragon Age: Początek, obiecali mnóstwo bajerów typu. "Narzędzia do moddingu, mnóstwo DLC, z góra max 5 - 6 dodatków", czyżby chcieli odbudować swój wizerunek po porażce z ME1. ? Czy po prostu kasy chcą. ? O dziwo system tak zwanych DLC, w niektórych przypadkach działa jak pełnoprawny dodatek do gry, patrz przykład GTA IV, gdzie w DLC, możemy zagrać innymi postaciami niż Niko Beliciem, i trochę więcej bajerów dochodzi. Czy aby DLC, miały by kiedyś zastąpić dodatki oraz łatki do gier. ?
  14. Spriggs
    Do napisania tego wpisu, zainspirował mnie użytkownik "Betoven", który opisał problem bluzgania w społeczności naszej, ja tutaj opiszę problem bluzgatorów, w filmach na youtube. Oto co napisał Betoven u siebie na blogu.

    O dziwo, zgadzam się z tym, tyle że na youtube plaga bluzgów i cwaniactwa się pogłębia. Kto oglądał różnorakie parodie filmów, lub ewentualnie gier, to wie o czym mówię, jednak ci co nie oglądali, to odsyłam do obejrzenia kilku filmików, moim zdaniem tak dennych jeśli chodzi o kulturę, że popłakać się można.
    http://www.youtube.com/watch?v=VPhxSDnpar0
    http://www.youtube.com/watch?v=ajWdYEzRQtw
    I wiele więcej przykładów, ale tutaj te filmy swego czasu były dobre, ale niestety te filmy to były preludium do tworzenia masakrycznej liczby parodii, których celem jest obrażać religie, kulturę innych narodowości, naśmiewać się z realiów politycznych ITP. O dziwo takie filmy są bardziej przez serwis promowane, niż te poważniejsze w takich grach, jak podałem w linkach. Dziś w filmach na YT, co drugie słowo to "Co kur**, ch / h***" ITP, w dodatku tekst w tych filmach jest robiony Ivoną, jeszcze gorzej, gdyż dla niektórych, Ivona jest niezrozumiała.
    Czy da się wyleczyć z bluzgatorów. ? Szczerze. ? Z wiekiem ludzie sami do tego dojdą, że tworzenie filmów pełnych bluzgatorem, nie da im szacunku u innych.
  15. Spriggs
    No to trochę o muzyce.
    Niby nie dyskutuje się na ten temat, a jednak. Są dyskusje na temat ulubionych kapel, zespołów, wykonawców solo ITP. Ja bardzo dużo muzyki słucham, kiedyś ograniczałem się do hip hopu, techna i tym podobnego, a dziś zaczynam powolutku słuchać metalu, i muzyki którą kiedyś uważałem nie do słuchania, disco. Co do metalu, w Zielonej górze w tamtym roku w wrześniu, był koncert Sabatona, o dziwo dawali takiego czadu, że chciałbym ich jeszcze raz na żywo posłuchać. ale bilety na taki koncert to drożyzna. ! Na dwie osoby płacić w podrzędnym mieście na bagnach, 125 złotych. Toż to kpina, gdyż w innych miastach było o wiele taniej w trasie Sabatona. Co do disco, ja słucham zagranicznego, gdyż do Polskiego, nie mogę się przekonać. Ale cenię sobie takie zespoły jak.
    The whispers.
    Fat Larry's band.
    Oliver Cheatham.
    Teena Marie.
    Rick James.
    I wielu bardziej znanych, lub mniej znanych wykonawców. Co do hip hopu i techna, to raczej tego gatunku słuchałem z przymusu, gdyż miałem brata który dużo słuchał owej muzyki, dziś już go nie ma, i rzadko słucham HH i techna, jeśli już, to coś naprawdę dobrego.
    Moje ulubione kapele metalowe to.
    Nightwish.
    Rhapsody of fire.
    Sabaton.
    Dragonforce.
    Rise against.
    Dziwne że tak mało. ? Bo ja staram się power, lub ewentualnie gothic / epic metalu słuchać.
    Co w następnej części. ? Ojjj tutaj moderatorzy się wkurzą chyba, gdyż wspomnę o skutkach piractwa, na wydawców gier / programów. Choć sam nie popieram piractwa, trzeba uświadamiać ludziom, iż owe produkty robią dla nas, i należy się im wynagrodzenie.
  16. Spriggs
    Taki trochę dziwny wpis będzie.
    Zastanawiacie się pewnie, co robią ludzie by wcisnąć nam gniota. ? Otóż to bardzo proste.
    1: Sprzedawca na siłę, będzie ci wmawiać jaki to produkt jest bardzo udany, a rzeczywistość jest inna.
    2: Będzie wiedział iż jesteś fanem / fanką, i będzie ci chciał sprzedać dwa razy drożej, niż innemu klientowi, tutaj kłania się zasada marketingu.
    3: Jeżeli jednak nie jesteś fanem / fanką, to będzie ci próbował wcisnąć produkt dwa razy taniej, i do tego przekonywać, jakie cuda ten produkt może czynić.
    4: Jeśli mu się nie uda za pierwszym razem, po paru tygodniach wróci z innymi argumentami, a tym samym produktem.
    5: Druga próba się nie uda. ? To przyjdzie trzeci raz, i ostatni i znowu wyłoży kolejne argumenty, i do doda też argumenty, dlaczego nie opłaca się kupować u innych firm podobnych produktów.
    6: Jeśli mu się nie uda, to daje sobie spokój, a w miejsce tamtego akwizytora, przychodzą kolejni, i tak w kółko.
    7: Telewizja, najczęściej dzięki telewizji przekonujemy się do kupna, jednak lepiej na szelki wypadek, sprawdzić gdzie taki NP: Opiekacz jest tańszy, czy z telewizji, czy też w sklepie typu Caerfour, Media Markt. Lub na internecie.
    8: Ulotki. ? Nie przejmować się ulotkami, zwykle przynoszą je anonimowi ludzie.
    9: A co jeśli, zaufana firma od lat nagle robi gniota. ? Najlepiej popytać się specjalistów, znajomych którzy się znają na tym.
    To tyle, sorki za głupi wpis ale miałem jakąś taką potrzebę.
  17. Spriggs
    Niach niach, tym razem poświęcę trochę uwagi filmom.
    Filmy praktycznie, to nie niezłomna, część rozrywki, albo oglądamy jakieś romansidła typu "Nie igraj z aniołem", albo wolimy się poświęcić filmom w stylu "Szybcy i wściekli". Ale ogólnie, każdy z nas ma ulubiony typ filmów, jednym podobają się horrory, inni wolą kino akcji, albo tak jak kobiety, oglądają na całego komedie romantyczne. Czy można kogoś zmusić do oglądania tego co on. ? Absolutnie NIE. ! Nikt niema prawa zmusić nas do oglądania tego co on / ona chce, powiedzmy tak. Ty chcesz obejrzeć film na TVN'ie o 20, a ktoś inny woli obejrzeć na Polsacie, czy można się dogadać w takiej sytuacji. ? Absolutnie niemożliwe, dlatego najlepiej posiadać dwa telewizory w domu. Ale do rzeczy. Najmilej wspominam takie filmy jak "Władca pierścieni, Gwiezdne wojny, Szybcy i wściekli, Włoska robota, Zaginiony w akcji, Delta force". Ojj dużo tego było, choć dziś nie robi się takich filmów jak kiedyś, to niektóre tytuły są nawet ciekawe jak NP: Norbit, Star Trek nowy. i inne takie. Mierzi mnie jednak to, że Uwe Boll, chyba najgorszy reżyser na świecie, kto się nie zgadza to jego sprawa. Próbuje na siłę wpuszczać swoje gnioty, i ogólnie jest przez nie wyśmiewany, trochę smutne ale jak ktoś nie ma talentu, to do pewnych rzeczy nie powinien się brać.
    To by było na tyle, w następnym epizodzie trochę o muzyce.
  18. Spriggs
    W tej części opisze swoje zdanie na temat modyfikacji do gier.
    Otóż, modyfikacjami interesuje się stosunkowo od nie dawna, pierwsza modyfikacja w jaką przyszło mi zagrać to jak dobrze pamiętam, były to jakieś mini mody do Jedi Academy, o dziwo bardzo ciekawe były, wtedy zapragnąłem więcej, ale niestety scena moddingu JA kuleje, żadnych ciekawych totalnych konwersji z nową fabułą ITP, do czasu aż przeczytałem o "KOTF", bardzo ciekawa modyfikacja lecz część pierwsza wprowadza tylko sześć misji, o dziwo jest zainteresowanie polaków Kotfem, niestety TIM jest w wojsku i nie prędko się doczekamy drugiej części. Potem jakiś czas później, w którymś numerze CDA, przeczytałem o modyfikacji "Movie duels", którą zrecenzował Gregorius, niestety ta modyfikacja mnie się średnio podoba gdyż, owszem są nawiązania do filmów, lecz możemy zdecydować, czy Anakin ma być po jasnej lub ciemnej stronie mocy, ja niestety wolę jakieś z perspektywy broni palnej, marzy mnie się pokierowanie klonem z ich karabinami ITP. Potem jakiś czas po zniechęceniu się do KOTF'a, zacząłem interesować się modyfikacjami do Gothica, tutaj się nie zawiodłem na tych co są już, Velaya dostarcza bardzo dużo rozrywki, i jest tak jakby, alternatywną kontynuacją G2 NK. Pirateleben też ciekawe, życie piratów bardzo lubię, a ta modyfikacja dostarcza to co lubię. Obecnie jest kilka projektów większych z Polski, krótka lista.
    Czas zapłaty - uznawany za najlepszy projekt do Gothic 1, nic dziwnego. Modyfikacja ma dziać się równolegle z czwartym - szóstym rozdziałem podstawki, tyle że tu prawdopodobnie, Bezimiennego nie spotkamy, ale będzie pirat Rick.
    Złote wrota - Ojj tutaj muszę powiedzieć że to zapowiada się bardzo dobra modyfikacja do Gothic 2 Noc kruka, przede wszystkim ważne jest to, że Bezimienny bohater, powraca do Jarkendaru po wygranej wojnie z orkami na kontynencie, będzie kilka obozów do których będzie można dojść. Piraci, u których zaszły ogromne zmiany. Orkowie, którzy przyjmują ludzkich najemników. Magowie wody którzy badają dalej tajemnice Jarkendaru. Oraz uciekinierzy z Khorinis, dlaczego uciekinierzy. ? Niejaki Hannibal zarządził atak na Khorinis przed modyfikacją, i paladyni wraz z cywilami zabrali się z Khorinis, miasto jest zniszczone, niestety nie wiadomo co z klasztorem magów ognia, oraz farmą Onara.
    Dzieje Khorinis - moim zdaniem, najlepiej zapowiadająca się modyfikacja do Gothic 2 Noc kruka, tutaj historia będzie dotyczyć Khorinis przed powstaniem bariery, czyli że spotkamy większość postaci z G1, G2 NK oraz i z G3. Będzie odświeżony stary obóz, w którym będzie pierwszy zarządca. Jedyna wada jaka do tej pory jest, to mało zaprezentowanych materiałów z modyfikacji.
    Gerranheart, kolejna modyfikacja o piratach, tyle że tutaj żyjemy na wyspie Gerranheart, co ciekawego tutaj znajdziemy ? choćby to że tutaj będziemy toczyć walkę z jakimś mrocznym magiem, lub coś takiego.
    Gniew beliara - może tytuł nie zachęca, lecz nad kolonią karną zbierają się złe humory. W przeciwieństwie do innych modyfikacji w Gothic 1, tutaj będzie Khorinis dostępne. ! Dziwne nieprawdaż ? można też zobaczyć nowe zbroje, posiłki ITP.
    To by było na tyle z tej części, w następnej poświęcę się filmom.
  19. Spriggs
    Trochę szybko nowy wpis, ale pomyślałem że rozpocznę taką krótką serię wpisów o nazwie "Z perspektywy fana" i tutaj jest pierwsza część.
    Jeśli chodzi o mnie, widziałem bardzo dużo filmów, i grałem bardzo dużo gier, czasem były bardzo dobre, a czasem trafiałem na takiego gniota, że szybko brałem łopatę i zakopywałem w piasku, no ale do rzeczy.
    Moja przygoda z grami zaczęła się, bo ja wiem. ? Chyba jakoś w 1995 roku, wtedy to po raz pierwszy dostałem Pegazusa <przypominam że oryginalnego Nesa w tamtych czasach w Polsce nie było więc nie jechać po mnie. >, muszę przyznać że prostota tamtych gier, jak Mario, megaman, kaczki, czołgi i wiele innych ciekawych, była po prostu niesamowita, grywalność sto razy lepsza niż dziś, do dzisiaj pamiętam jak bardzo się cieszyłem z ukończenia, choćby takiego Mario czy też Contry, choć przyznam się czasem były teżtakie tytuły do których wolałem nie wracać. Reasumując, w tamtych czasach było bardzo dużo ciekawych gier, czasem były wzorowane na serialach / filmach z tamtych dziejów jak NP: Ghostbusters, czy też atak pomidorów.
    A co do filmów, w tamtych czasach nie oglądałem dużo filmów, może dlatego że były nudne, lub były bardzo brutalne, jednak że jeśli leci coś z tamtych czasów w TV, to zostawiam program i oglądam, dzisiaj bardzo mile wspominam, choćby Zaginionego w akcji z Chuckiem Norrisem, słoneczny patrol, świat według Bundych, ojjj dużo tego było by wymieniać.
    Dzisiaj jakoś po zagraniu w wiele już tytułów na komputerze, i oglądając dzisiejsze filmy, nie odczuwam takiej frajdy jak z starymi filmami i grami. Nie mniej jednak są tytuły które bardzo cenie z tych dzisiejszych, ale o tym w następnej części.
  20. Spriggs
    Do tych co czytają mój blog.
    Od poniedziałku blog przechodzi w stan offline, to oznacza że nie będzie wpisów przez pewien okres czasu, ile dokładnie ? Nie mam pojęcia, póki się w domu sytuacja nie ustabilizuje, to nie mam czego tu szukać. Ale jeśli już wrócę, to powrócę do stałego punktu bloga, czyli do Retro game. Przypominam iż odnośnie retro game, czekam na wasze prośby o oceny itp. Co potem dalej ? Cóż zobaczymy, ale jedno jest pewne. Nie opuszczę forum tak długo, aż mam siły i ochotę tutaj pisać. Tylko po prostu teraz na pisanie tutaj sytuacja w domu nie pozwala, i czas załatwić pewne sprawy raz a dobrze. Po powrocie możecie też się spodziewać nowego cyklu wpisów tutaj, powiem że będzie on poświęcony serialom i filmom z TV. Potem będzie jeszcze chyba tłumaczenie piosenek przez moją skromną osobę i jak się uda, może pochwalę się swoimi pracami z YT. I tutaj podziękowania do wszystkich co czytają, lub czytali blog. Naprawdę wielkie dzięki, nie będę wymieniał osób, bo lista była by bardzo długa. No cóż, to tyle na dziś. Mam nadzieje że uda mnie się szybko wrócić.
  21. Spriggs
    Blog powraca do czynnej służby, może tak źle nie będzie jak pisałem tydzień temu ? Obiecałem ostatnio że urozmaicę blog o wpisy o starych serialach, filmach oraz o przetłumaczonych tekstach piosenek, i tak zrobię. Do tego pomyślałem iż ulepszę nieco "Retro game", zapewne chcecie wiedzieć jak ? Cóż, póki co sam myślę nad tym i niedługo dam wam odpowiedź. A dziś, tłumaczenie piosenki Sabatona z ich przedostatniej płyty czyli. "The art of war". UWAGA ! Angielski u mnie jest co najwyżej pomiędzy średnim a niskim poziomem znajomości, tak że więc nie czepiać się w razie czego.
    "Stoję sam, przypatruje się polu bitwy. Zniszczenie ! To wszystko co pozostało po walce, a teraz poszukuje nowej drogi do pokonania mojego wroga. Rozlew krwi widziałem już wiele śmierci i strachu.
    Będę uciekał, będą mnie ścigali na darmo.
    Ukryje się, będą mnie szukali.
    Przegrupuje się, będą myśleli że przegrupowuje się na darmo.
    Sztuka wojny wygram ale nigdy nie będę walczył.
    To jest sztuka wojny !
    Złamię wolę walki mojego wroga, oni w grupie mnie ścigają, będą grali w moją grę. Będą trzymali się moich zasad, będę blisko, ale nadal nie dotykalny. Nigdy więcej nie będę widział cierpienia i strachu !
    Oni znajdą mnie,
    nie ucieknę już więcej.
    Zmuszą mnie, do poddania się bez walki.
    Sztuka wojny wygram ale nigdy nie będę walczył.
    To jest sztuka wojny !
    Załamany i zagubiony.
    Zmęczony wojną.
    Poddadzą się.
    Wpadną w moją pułapkę.
    Nie ma innej drogi.
    Nie upadnę nigdy więcej, nigdy więcej !"
    To pierwsza spolszczona piosenka przez moją skromną osobę. Jak są jakieś błędy to mówcie.
  22. Spriggs
    Dużo ostatnio jest informacji o nowym DLC do ME2, wciąż jest pełno tajemnic, wciąż tylko screeny są zapodawane.
    Pozostaje pytanie. Czy to aby DLC będzie ? Czy to może coś więcej niż DLC ?
    Sądząc po dacie premiery DLC. Grudzień 2011. Można odnieść wrażenie że to nie będzie zwykłe DLC, to może być coś więcej ? Czy to aby możliwe techniczne, by Arrivial był nową grą ? Czy też czymś jeszcze innym ?
    I kwestia fabularna teraz. Akcja ma dziać się w przestrzeni batarian, pozostaje pytanie. Gdyż na jednym z screenów widać najemników ? Czy to są błękitne słońca ? Czy to może jakieś inne ugrupowanie ?
    Powiem krótko. Czekam na kolejne informacje o tym DLC z niecierpliwością, bo szykuje się coś epickiego.
  23. Spriggs
    Kiedyś na owym forum TheModders dużo przebywałem, gdyż interesowałem się projektami typu. "Czas Zapłaty" "Gerranheart" "Gniew Beliara" I tym podobne. Dziś w ręku mojego zainteresowania modyfikacjami do Gothica są tylko Dzieje Khorinis oraz Złote Wrota, ale to nie o tym mowa. Dlaczego uważam że forum TheModders to wylęgarnia debilizmu ? Poczytajcie sobie w tym linku posty.
    http://themodders.org/index.php?/topic/149...28#entry1002028
    A warto wspomnieć, że często są takie żenujące akcje które niby mają rozbawić. A doprowadzają mnie jedynie do zniesmaczenia w całym rozrachunku. Rozumiem trolling, bo końcu ludzie robią z siebie pajaców bo im się nudzi, ale to co tutaj przeczytacie, jest skrajnym debilizmem. A na największe gratulacje wygrał pan Thoro aka Thjorborn. Gdyż jego posty są aż tak durnowate, że większość trolli z naszego forum tu wysiada przy nim.
×
×
  • Utwórz nowe...