Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pzkw VIb

Manga i Anime w ujęciu ogólnym

Polecane posty

Jak już o kinówce Death Note się mówi... Porównania do pierwowzoru nie ma. Największy fail film zaliczył na samym początku, chyba w pierwszej scenie, gdzie Raito stoi na ulicy jak święta krowa, wśród tłumu i... wyciąga zeszyt, aby dopisać kolejnego klienta do listy :wallbash: Bez komentarza. Jednak scenarzystom należy się uznanie za pomysł, gdzie

Yagami 'poświęca' swoją... dziewczynę(?), aby oczyścić się z podejrzeń

.

Bleh nie wolno mówić źle o Ghilbi, ale tu nie ma co ukrywać. Jeśli nie jesteś ofiarą bombardowania Japonii podczas drugiej wojny światowej, albo jakiś ultra wrażliwy na krzywdę ludzką to ten film ci się nie spodoba. Byłem niesamowicie zawiedziony po obejrzeniu tej kinówki jakże legendarnego studia. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Hmm może jeśli ci się podobał Katyń to i to ci podejdzie (dla mnie był tragicznie strasznie nudny)? Zdecydowanie nie opłaca się na to marnować pieniędzy już bardziej polecam wydane u nas Perfect Blue lub Millenium Actress, bądź jakiegokolwiek Gitsa.

Podobno odznaczam się wrażliwością kamienia, ale z bliżej nieokreślonych powodów lubię takie różne, jak ktoś ładnie powiedział, "smuty". Choćby ten Katyń - tak, nudny, ale i dobry. W takich przypadkach nie ma bohatera, który ratuje świat w ostatniej chwili. Jednakże aktualnie nie mam chęci na tego typu produkcje, lepsze będzie właśnie coś z wyżej wymienionych. Dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j3drz3j - nie zgodzę się z Tobą w kwestii "Grobowca Świetlików" jest to film o wartościach jakich należy w życiu każdego szanującego się człowieka strzec ze wszystkich sił, mianowicie "Człowieczeństwa". Może powiesz mi że nie obeszłaby Cię krzywda bliskiej Ci osoby? Oczywiście że tak nawet nie chcę przeczytać odpowiedzi negatywnej, a w "Grobowcu" oddanie starszego brata opiekującego się swoją siostrą jest jak najbardziej ludzkim odruchem, co by nie mówić powinnością. Natomiast Katyń przekazuje wartości o których człowiek współczesny zdaje się zapominać; czyli o obowiążku, honorze i odwadze. Takie moralne opowieści trzymają ostatni szaniec w ludzkiej podświadomości i wskazują drogę godnego życia, ale słysząc takie komentarze o stracie czasu nachodzi mnie bardzo smutna myśl, że coraz więcej ludzi traktuje te szlachetne cechy z coraz większym dystansem. Szkoda, bo kiedy ten ostatni szaniec padnie staniemy się nic niewartymi furami mięsa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, zazwyczaj (z rzadka raczej teraz) przeglądam tylko posty, ale teraz coś napiszę. Dokładnie nt. "Grobowca Świetlików".

ogami - z całym szacunkiem, ale patrząc raczej ogólnie - to jestem po stronie j3drz3j'a. Film o krzywdach, aby naprawdę mocno mógł wpłynąć na odbiorcę - potrzebuje dwóch rzeczy. Pierwsza - odpowiednia fabuła, którą "Grobowiec" niewątpliwie posiada. Druga - to odpowiednia forma. A ghiblowata kreska, którą można było widzieć w takich ultrabrutalnych filmach jak "Mój sąsiad Totoro" zwyczajnie się do tego nie nadaje. Żeby to był film z aktorami, którzy odpowiednio by to zagrali - pewnie coś by we mnie wewnątrz drgnęło. Jednakże, mimo że raz na jakiś czas przeczytam mangę/obejrzę anime, to tkwię w europejskim kręgu kulturowym, gdzie komiks i animacja raczej nie służą do opowiadania o tragediach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leonik - wydaje mi się że forma jest odpowiednia z uwagi na to, że główną rolę grają jednak dzieci, poza tym nie wiem dlaczego sposób animacji Ci nie odpowiada nie był cukierkowy, Ghibli jak widać ma swój styl, ale w jaki sposób może wpłynąć na ocenę filmu porównywanie go z "Moim sąsiadem Totoro" poruszającym zupełnie inną tematykę? Dobra pal sześć uznajmy, że kreska jest nietrafiona, jednak nadal uważam, że film jest dobry przekazuje należyte wartości i porusza tę ukrytą strunę w moim sercu, pokrzepia mnie przekonaniem, że zrobiłbym to samo dla drugiej osoby potrzebującej mojej pomocy i opieki, być może dlatego, że już od dawna mam taką osobę u swojego boku.

Inna rzecz leonik tkwisz w europejskim kręgu kulturowym a "Mouse" to może czytałeś? Jeśli nie to zapraszam do lektury.

>>Aby ułatwić, podaję prawidłowy tytuł tej 'graphic novel': "Maus. Opowieść ocalałego" (Maus. A Survivor's Tale) - autor to niejaki Art Spiegelman. [k0n]

Akurat nie jestem fanem anime obejrzałem trochę i z rezerwą podchodzę do japońskiej animacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, czytałem Berserka, doszedłem do 10 tomu, zacząłem grać w Broken Sworda i jakoś chęć na m&a mi tymczasem przeszła. Nie chce mi się nawet czytać nowych czapów moich ulubionych mang. o.O Bywa... Za to przyszedłem do was moi mili, z nową porcją mang. <3

Yotsuba&! - Manga o 5 latce. Jedna z popularniejszych w Japonii. Jest epicka. Kłamię? Nic bardziej mylnego. :P Manga jest po prostu rozwalająca. Yotsuba jest tak urocza, że aż chce się czytać jej przygody. <3 Komiks jest strasznie śmieszny. Naprawdę, jeżeli ktoś lubi przeczytać coś innego, a do tego lubi się zdrowo pośmiać, musi to znać. :)

Deadman Wonderland - Nowy shounen twórców mangowej wersji E7. Ogólny desing od razu rzuca się w oczy, ale ogólnie kreska nie jest taka słaba, jak się wydaje na początku (no bo mangaka ten, rysuję... oryginalnie) a i historia jest całkiem całkiem... Polecam, jeżeli ktoś ma chwilę, tym bardziej, że manga jest dopiero w początkowej fazie. + Dużo krwi, co osobiście lubię.

Eyeshield 21 - Nie wiem czy to tu opisywałem, ale mogę w sumie jeszcze raz. :P Eyeshield to chyba najlepszy shounen jaki czytałem. Łączy w sobie niesamowitą komedię, świetne postacie (Hiruma *___*) oraz niesamowitą dynamikę. Podskakiwałem wiele razy podczas 'oglądania' meczu Devil Bratsów. Naprawdę, w niektórych momentach daje kopa.

Yankee-kun to Megane-chan - Szkolna komedyjka z niesamowitą panią w roli głównej. :D Seria jest szalenie śmieszna, ale w niektórych miejscach chwyta za serce. Ogólnie Humor jest pierwszej klasy ale to właśnie z bohaterów tak polubiłem tą mangę. Yankee jest fajny, podobnie jak reszta samorządu, ale tytułowa Megane to juz majstersztyk. : ) Jest urocza, śmieszna, powalająca, śmieszna, ciapowata, śmieszna, rozbrajająca + miliony innych epitetów. Naprawdę trudno to wyrazić słowami, polecam przeczytać przynajmniej 1 chap. :)

Za opis Berserka zabiorę się kiedy indziej. :P

Ach, byłbym zapomniał - wiecie, że robią nowego Dragon Balla, nie?

~

Nie wiem czy była ta kwestia poruszana (60 stron najdłuższych postów na forum robi swoje) ale może by tak top10(9,7,1 czy tam 19) ulubionych postaci? :> Może ja zacznę, jako, że niedawno sobie taki zrobiłem. ^^

1. Munsu / Shin Angyo Onshi

2. Sanji / One Piece

3. Yotsuba / Yotsuba&!

4. Snufkin / Tanoshii Moomin Ikka

5. Guts / Berserk

6. C.C / Code Geass

7. Fuko / Clannad

8. Hiruma / Eyeshield 21

9. Justin / Soul Eater

Nie wiem kogo wstawić na 10, jest za dużo kandydatów. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak, to i ja dorzucę swoje ulubione postacie =D

1. L - Death Note

2. Near - Death Note

3. Real - Ergo proxy

4. Nyuu - Elfen Lied

5. Edward Elric - Fullmetal Alchemist

6. C.C - Code Geass

Więcej nie dam, bo w anime nie robię rankingu, którą postać lubię najbardziej. Te, które wymieniłem jakoś najbardziej zapadły mi w pamięć. Aha, kolejność raczej przypadkowa, bo naprawdę ciężko ułożyć taki ranking...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze miala miejsce dyskusja na temat filmu "Death Note" :).

Film srednio mi sie podobal jednak jedna rzecz w nim byla naprawde mistrzowska. Chodzi mi o animacje Ryuka i Remu, ktore byly bardzo dobre i to niewatpliwie najwieksza zaleta filmu. Po seansie zabralem sie za czytanie mangi i musze przyznac, ze nie dziwie sie dlaczego ekranizacja nie byla taka dobra. Z tego co zauwazylem przez 30 chapterow "komiksu" to wieksza czesc akcji opiera sie na przemysleniach i planowaniu taktyki. Nie jest prostym zrobic film, ktory moglby ukazac dosc duza czesc "bitwy intelektualnej" pomiedzy L'em a Kira. Na ta chwile napewno nie ocenialbym ekranizacji jako slabej, choc dobra tez nie jest.

---------------------

Moje top bohaterow:

1. Eikichi Onizuka - GTO

2. Mugen - Samurai Champloo

3. L - Death Note

4. Rock Lee - Naruto

5. Manji - Blade of the Immortal

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ranking bez rewelacji tylko i wyłącznie;

Ogami Itto - Kozure Okami

i ew. Yamada Asaemon - Samurai Executioner

No jeszcze zapadł mi w pamięć Ginko z Mushishi i Gon z mangi Gon (swoją drogą jest całkiem niezła nie pada w tym komiksie nawet jedno słowo i jest całkiem zabawna)

reszta bohaterów podobna do siebie jak krople wody, więc nawet nie warto było zapamiętywać.

Jeszcze pytanie polecono mi mangę "Dirty Pair" słyszał ktoś coś o tym. Dostępna jest jedynie na zamówienie, a nie chcę pieniędzy w błoto wyrzucać, recenzję jakąś w necie znalazłem, ale wolę usłyszeć zdanie kogoś bardziej w mangach oczytanego.

Dzięki K0nrad za sprostowanie tytułu "Mausa", jak pisałem poprzedni post umknęło mi to, natomiast forumowiczów przepraszam za tę wpadkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że spamerski się ten temat robi, więc i ja dodam trzy grosze:

1. Horo- Spice and Wolf

2. Yagami Light- (nie zgadlibyście): Death Note.

3. Maes Hughes- FMA.

Nie jestem zbyt oryginalny, poza tem sądzę, że postaci lepszych jest od groma.

Uważam, że tego typu rzeczy to raczej sztuka dla sztuki. Podoba mi się wiele innych postaci, np. Mikuru z MHS, ale nie ma w niej prawdopodobnie krzty oryginalności, podobnie jak w powyższych, ale już za totalne nieporozumienie uważam to, co się dzieje w tej kwestii na MALu. I w ogóle wszędzie. Np. Mizore Shirayuki jest cholernie popularna, mimo, że w tej postaci nie ma absolutnie NIC. Eeeehhh, szkoda gadać, ta sama sytuacja z Yoko z TTGL, nie wspominając o SASUKE, Naruto Uzumakim ? Sakura Haruno ? Kakashi Hatake ? Jiraiya ? Orochimaru itp. itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z DP nie miałem okazji się zapoznać ale oglądałem Dirty Pair Flash.

Polecam. Fajnie wykreowano główne postacie szczególnie Yuri. Najlepsze co mnie w tej postaci rozbawiło to jej miecz świetlny na baterie XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale już za totalne nieporozumienie uważam to, co się dzieje w tej kwestii na MALu. I w ogóle wszędzie. Np. Mizore Shirayuki jest cholernie popularna, mimo, że w tej postaci nie ma absolutnie NIC. Eeeehhh, szkoda gadać, ta sama sytuacja z Yoko z TTGL, nie wspominając o SASUKE, Naruto Uzumakim ? Sakura Haruno ? Kakashi Hatake ? Jiraiya ? Orochimaru itp. itd.

Ogólnie sprawa jest taka, że masa ludzi ogląda mało serii i nie każdy, patrząc na takiego Naruto, będzie wiedział, że prawie taką samą personę ma w dowolnym shounenie. :P

Co do postaci: IMO Kakashi i Orochimaru są dla mnie bardziej oryginalni, od tej reszty co wymieniłeś i mają jakieś charakterystycznie cechy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu postanowiłem przełamać niemoc twórczo-opisową, nękającą mnie od kilku dni; podzielę się zatem wrażeniami z kilku ostatnio obejrzanych serii. Tych, na temat których niczego na forum jeszcze nie ma. Wspomnę jeszcze tylko, że udało mi się zakończyć Neon Genesis Evangelion. Mogę tylko żałować, że dopiero teraz.

Na pierwszy ogień pójdzie Hanaukyo Maid-tai: La Verite.

Jest to remake anime o prawie takim samym tytule. Krótki, ale i tak obszerniejszy od pierwowzoru, co prawdopdobnie wyszło na dobre - pomiędzy wyzierającym zewsząd ecchi widać fabułę. I to niegłupią. Po śmierci matki, Taro musi wprowadzić się do wieeelkiej rezydencji swojego dziadka. Tego oczywiście nie ma i nie wiadomo kiedy/czy wróci i nasz bohater zostaje sam z tabunem pokojówek. W tym miejscu powstrzymajmy napływ włochatych myśli. Kolejne odcinki zaczynają tworzyć poważniejszy, dość refleksyjny temat; coś w rodzaju (przykładowo) "Gdy mówię to co chcesz usłyszeć, jest dobrze dopóki nie dowiesz się, że tak robię". Fakt, że są to refleksje na jedno posiedzenie można pominąć. Ogólne wrażenie jest jednak bardzo pozytywne - ot taka lekka, lecz nie całkowicie bezmyślna historia na poprawienie nastroju.

sola (tak, oficjalnie pisane z małej litery)

Główny protagonista to uczeń szkoły średniej *wow* namiętnie fotografujący niebo. Hobby może lamerskie i patetyczne, ale każdy kogo takie zajęcie wciągnęło wie jakie to... piękne. Zresztą, wracając do anime, tytuł (niebo) mówi sam za siebie. Bohater, jak na maniaka przystało, wychodzi w środku nocy, aby zrobić zdjęcie wschodzącego słońca. Jak to zwykle w pierwszych odcinkach bywa, spotyka tajemniczą dziewczynę, siłującą się z automatem do napojów. Przed świtem panna znika... Kiedy myślimy, że szykuje się kolejna łzawa historyjka, okazuje się, że nie poskąpiono też scen akcji. Supernaturalnej, rzecz jasna. Spodobało mi się, powtarzam to i będę powtarzać, że nie ma czarnych charakterów. Wyraźnie zaznaczono, iż każda postać ma swoje (tu: obiektywne) powody by robić to, co robi. Do tego zakończenie - bez przesłodzenia. Happy end dla jednego wiąże się ze szkodą dla kogoś innego. Lajf iz brutal ^^ Przyznam, że przy okazji jednego z ostatnich odcinków tego anime zaliczyłem drugiego największego 'ZOMGa' w tym roku. Pierwszy to przełom 5. i 6. epizodu "Akikan!", ale tu jeszcze nie zakończono emisji, okazja rozwinięcia tematu będzie zatem później.

Strawberry Panic

Przymierzałem się do tego dość długo. Najbardziej zastanawiała mnie przypięta do serii etykietka "yuri". Z definicji jest to odłam tego, o czym się (tu) nie mówi, a na stronie oznaczenie "od lat 13". Po obejrzeniu mogę stwierdzić, że była to kwestia IMO dwóch krótkich scen, czy nawet ujęć, które na dobrą sprawę wciśnięto na siłę, niepotrzebnie. Umawiając się na shoujo-ai, przejdźmy do meritum. Odnoszę niejasne wrażenie, że Japończycy mają wyrobioną opinię na temat katolickich szkół dla dziewcząt... Na pewno w tym anime nie ma wyjaśnienia skąd takie uczucia się biorą, może to i lepiej; w podobnych przypadkach, research lubi przerzucać się na przykłady z życia, a to już punkt zapalny na forach bywa. Jakby nie było jest to bardzo ładna opowieść o paru wartościach ważnych w życiu, z dynamicznymi bohaterkami (zmieniającymi swoją postawę, jakby kto pytał), potrafiąca bez reszty wciągnąć widza w swój świat. Zauważyłem, że piszę jakoś tak ogólnikowo, ale nic mądrzejszego mi w tej chwili nie przychodzi do głowy (może ktoś coś doda). Naprawdę mi się podobało.

Betewu, przeczytałem właśnie recenzję na Tanuki. Kolejny raz mogę poprzeć przedmówców i potwierdzić jak bezwartościowa jest ta strona.

Wisienka na torcie. Higurashi no Naku Koro ni Rei

Będzie krótko, bo to tylko jeden odcinek. Jednak można go traktować jako osobny twór, bo pierwsza OVA nie jest związana... z niczym. Występują tu wszystkie postacie z poprzednich odsłon, ale jest to kompletnie odjechana parodia z cyklu "to mogą wymyślić tylko Japończycy". Zaczyna się od MAGICZNYCH SLIPÓW :woot: O ile znajomość wcześniejszych serii nie jest konieczna, uprzednie zapoznanie się chociaż z pierwszą, gwarantuje banana nieschodzącego z twarzy przez pół godziny.

W kwestii rankingów postaci oraz ich powtarzalności. A co tam! W końcu gdyby za każdym razem oczekiwać czegoś kompletnie innego, trzebaby przestać oglądać już po kilku tutułach. Podobieństwa były, są i będą. W odbiorze postaci liczy się jeszcze ogólne wrażenie, czyli jeden drugiemu nierówny w oczach trzeciego. Zauważone zostało, że wielu ludzi bierze pod uwagę popularność bohatera; no cóż...

A oto mój Top jeszcze nie wiem ile tego wyjdzie (kolejność przypadkowa):

  • Lucy - Elfen Lied - chyba napisałem już tu jej biografię, daruję sobie dalsze wyjaśnienia
  • Arcueid Brunestud - Shingetsutan Tsukihime - dojrzała emocjonalnie i dziewczęca zarazem
  • Chii - Chobits - najbardziej urocza animowana potać ever
Tyle, więcej mi się nie chce, choć jest w czym wybierać. Bonusowo może być jeszcze Takumi Nishijou, który żyje w swoim świecie, ma schizy i przypomina mi tego faceta w lustrze ;)

isthatbad.th.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem 'nowy' więc pozwolę sobie przedstawić mangi które czytam, albo staram się być z nimi na bieżąco.

Będą w kolejności dowolnej z tego względu że nie potrafię wyłonić wśród nich jakiegoś szczególnego lidera.

Naruto,

Bleach,

Historys Strongest Disciple Kenichi,

Fairy Tail,

Mahou Sensei Negima! (aka: Negima! Magister Negi Magi),

Claymore,

Full Metal Alchemist,

to-LOVE-ru,

Soul Eater,

Hunter X Hunter,

AIKI.

Oczywiście nie posiadam wszystkich tych mang duża część pożyczam od znajomych którzy sami je czytają. :P

Co do tytułów za które chce się zabrać to:

Berserk,

Inuyasha,

Shigurui,

Vagabond.

No i 3 tytuły które się skończyły.

Love Hina,

Death Note,

Elfen Lied.

Sporo tego ale tak to jest jak się człowiek na wykładach z mechaniki i materiałoznawstwa się nudzi. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nurlaf, to ja ci może coś polecę z mang, bo ostatnio tylko w nich siedzę. ^^

Widać, że jak na razie czytasz lekkie shounenowate serie. Ogólnie Berserk w planowanych to bardzo dobry pomysł. ^^ Tak jak i Vagabond. A jeżeli spodoba ci się Vagabond to bierz w ciemno Shamo - droga wojownika w... współczesnym świecie. I jeszcze polecę ci z całego serca Shin Angyo Onshi - moja ulubiona mangowa seria, która mnie totalnie powaliła, a jest w miarę """podobnych""" klimatach jak Vagabond czy Berserk. :P Tylko nie ucieknij na początku, bo z początku i kreska i fabuła jest średnia. Gdzieś tak na 40-50 chapie, akcja się tak rozkręca, że aż chce się czytać (w dodatku sceny w ostatnich tomach, to samoistne dzieła sztuki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nurlaf

Widzę, że zaczytujesz się w licznych mangach :) Cóż, jeśli chcesz być bardzo na bieżąco, ale też czytać nie tomikami a poszczególnymi chapterami to szczerze polecam OneManga. Poza tym widzę tutaj kilka tytułów w których i ja się zaczytuję albo się interesowałem jak Negima ;) Jaka jest twoja opinia nt. Bleach i Naruto? Znaczy, odnośnie najnowszych chapterów akcja IMO rozwija się świetnie i szczerze to cliffhangery w obu chapterach powodują u mnie niecierpliwość :)

Chociaż Ichigo zapewne

przeżyje cero Ulquiorry albo nawet jeśli nie to jakimś sposobem Inoue uratuje go drugi raz jak wtedy przed walką z Grimmjowem

;] A w przygodach Naruto jednak trafiłem z tym,

że Hinata nie zginęła lecz kontrola młodego shinobi poszła w zapomnienie... ciekawe co takiego Pain kombinuje z nową techniką

. Na pewno walka szybko się nie skończy ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Shadow

Co do Naruto:

znalazłem tłumaczenie technik i "Chibaku Tensei" w wolnym tłumaczeniu oznacza "supernova". Nagato mówi pod koniec coś w stylu "Kyuubi jest dostatecznie blisko", możliwe więc że Real Pain będzie chciał wysadzić ciało God'a w powietrze, z ogromną siłą (bo chyba nie muszę tłumaczyć czym jest supernova

:P), dzięki czemu za cenę jednego z ciał pokona Naruto, którym zajmie się chociażby Konan. Mi się mimo wszystko wydaje że walka ma się ku końcowi

Za to Bleach z każdym kolejnym chapterem zawodzi coraz bardziej

Walka Truskawy i Ulqa ciągnie się niemiłosiernie. Całość jest (jak dla mnie) przewidywalna i po prostu nudna. Już szczytem był rozdział sprzed dwóch tygodni, gdzie 1/2 całości zajęły czarne strony. Ichigo na bank nie zginie, a walka jeszcze trochę potrwa. Jedyny plus to wygląd czwartego espady na najwyższym poziomie. Osobiście liczę na szybki koniec walki i powrót do Gotei. Walka Kyouraku Shunsui vs. Primera zapowiada się arcyciekawie

:). No i może Aizen, Gin i Tousen wyjdą zza ognia ;)

A teraz kończę Fullmetal Alchemist i jakoś nie mogę sobie zdania wyrobić o tym anime. Z jednej strony ogląda się fajnie, ale z drugiej jak już skończę parę odcinków to nie mam ochoty wracać. Nie ma tak że oglądam kilka odcinków z rzędu (jak było w przypadku Death Note czy Code Geass), ale jak już zacznę to znowu się fajnie ogląda. Dziwne ;)

A w kolejce już stoi Gundam Seed więc trzeba szybko alchemików kończyć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qrowsky

Znaczy Vagabond jestem prawie na bieżąco tyle co może 1 tom do tyłu. Bersekra kumpel z mieszkanie jest wręcz fanatykiem, a samego autora to wielbi pod niebiosa (czemu osobiście się nie dziwię bo doskonała ma kreskę)

Co do tych tytułów o których wspomniałeś, o żadnym nie słyszałem i dlatego wchodzą na top mojej listy do przeczytania.

I dzięki Ci za to :)

@Black Shadow

No tak czytam dość sporo. I to też właśnie za sprawa OneManga chodź ja osobiście wole Manga Traders maja większą rozdzielczość pojedynczej strony.

Jestem z Bleach i Naruto raczej na bieżąco bo akcja się rozwineła mocno i czekam na ich zakończenie.

Co do Naruto. Już zabili prawie wszystkie moje ulubione postacie z tej mangi i mocno ranili jedna z nich.

Oczywiście nikt nie pamięta o Ikaku(?) Ramen Shop ale co z tego! Będę za nim tęsknić! :dry:

Bleach. Zbyt przeginaja. Najpier Truskawka (Ichigo :P) był słaby, później dalej był słaby, następnie jakimś niewyobrażalnym cudem pokonał Zarakiego (zreszta moja ulubiona postać) i co? znów jest słaby. Wiec nie zdziwię się jak ktoś mu uratuje zadek z tej opresji w jakiś magiczno-mistyczno-legendarny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nurlaf

Co do przygód Kurosakiego to zgodzić się trzeba :) Autor ma bardzo spory problem z zachowaniem równowagi mocy i nieprzeginaniem w jedną ze stron. Już lepiej wygląda to w kwestii Uzumakiego, bo IMO jest to jakoś wyjaśnione jak zdobywa większą moc, chociażby przez trening. A w przypadku 'truskawki' -

przykładowo Inoue rzekła pocieszające zdanie do Ichigo i Grimmjow dostał w łeb. Dobrze, że nie zrobili czegoś podobne z Nnoitrą (ten Espada bodajże tak się nazywał) a było wejście smoka Kenpachiego (IMO również uważam go za świetną postać

:) )

. A teraz autor znów wpakował się w taką sytuacją, że

albo Ichigo dostanie totalny overpower albo wpadnie ktoś z jego kumpli lub jeden z kapitanów Gotei 13

. To jest dosyć poważna wada całego shouena, ale jak na razie czyta się nadal dobrze jak dla mnie ^^

>>a potem ludzie nie chcą tu zaglądać, bo spojlery... Popraw porządnie, zaznaczyłem po całości, bom leń ;]. I nie grzesz więcej, amen. [k0n]

A, i zacząłem One Piece - śmieszne i nierealistyczne. Chłopak, który zjadł jeden z 'Devil's Fruits' zamierza zostać królem piratów i zdobyć wielki, tytułowy skarb. Już pierwsza akcja czyli rozróba w bazie marynarki daje przedsmak dalszej zabawy ;) Jak dla mnie, a jestem gdzieś ~30 chaptera, to bardzo lekka z mocnym humorystycznym akcentem manga. Szczególnie wyrazy twarzy powalają ;P Masakra totalna ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do One Piece to się przełamać nie mogę. Doszedłem do ~50ch i dalej już nie moglem. Może w przyszłości, ale teraz spasuje. Chodź kucharza to maja szalonego. :P

Chodź Naruto to też historia 1 sztuczki :P Ale przynajmniej jakoś rozwiązane to 'ytelygentniej' niż w Bleachu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem Naruto dopiero ostatnio wychodzi z dziury w jaką sam wpadł. Cały arc z Sasuke i jego zemstą był okropnie nudny.

Najpierw koniec jego treningu, zabójstwo Orochimaru, zebranie drużyny, pokonanie brata i ten nuuuuuuudny i długi wywód Tobiego/Madary o historii klanu Uchiha.

Jak dla mnie jedynym plusem całego tego epizodu mogła być

walka Kisame i Suigetsu

ale autor z niej zrezygnował. Na szczęście od

wkroczenia Paina do Konohy

akcja jest rewelacyjna i próżno szukać minusów (chyba że jest się antyfanem, bo ci zawsze coś znajdą :P)

I zapowiada się jeszcze ciekawiej:

co ze "zmutowanym" Kabuto, co zrobi Sas kiedy dowie się że nie może się zemścić, bo Konohe zniszczył ktoś inny, gdzie jest team wysłany przez Raikage itd.

W przeciwieństwie do Bleacha, w Naruto może być jeszcze ciekawie :)

A tak całkowicie z innej beczki to pod koniec przyszłego tygodnia ostatni odcinek Clannad: After Story. Ostatni fabularny, bo będą jeszcze jakieś specjale. Zapowiada się interesująco ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co jest w mandze to po skończeniu past chapterów Bleach zapowiada się bardzo ciekawie :P
To ja się zapytam - co takiego jest? :sweat:

Bo jak dla mnie to autor wyjaśnił tylko parę rzeczy a kilka innych pokazał -

że Aizen & spółka czyli Gin z Tousenem byli tymi złymi zanim ten pierwszy został kapitanem, jak doszło do tego, że ekipa Hirako stała się najpierw hollowami a potem wizardami oraz wkręcenie w to Uruhary i pomoc Yourichi. Dla mnie to tylko podkreśla jakim "Głównym Złym" jest Aizen oraz hmm... pokazuje zaślepienie Central 46, które potem poniosło śmierć z jego ręki ;P Bo w sumie motywy działania Aizena zostały już wyjaśnione, chyba że jego prawdziwy cel ciągle jest skrywany i nikt go nie zna

:P Chyba, że w końcu pokażą wejście Hirako & jego drużyny do walki w przykładowo, akcie zemsty na Aizenie... ale to się zobaczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...