Skocz do zawartości
  • wpisy
    192
  • komentarzy
    3216
  • wyświetleń
    226961

Divinity 2: Ego Draconis


Lord Nargogh

2887 wyświetleń

Zdania na temat Ego Draconis są na tym forum podzielone. Podziału dokonala w głównej mierze recenzja tej gry napisana przez gema. Moim zdaniem - bardzo kiepska, krzywdząca i nierzetelna (zainteresowanych odsyłam do TEGO tematu. Ponieważ wiele osób mogło niesłusznie zrezygnować z kupna tej gry na skutek przeczytania tej recenzji (pozwolę sobie zauważyć, że internetowa średnia ocen ED wynosi ponad 80%, to też o czymś świadczy), postanowiłem sam napisać swój własny test gry.

Na początek z grubsza powiem o co tak naprawdę chodzi w tej grze. Jest to po prostu doskonały action-RPG z przyjemnym systemem walki i doskonałą fabułą i grywalnością, o klimacie nie wspominając.

Zacznijmy od potencjalnych wad Ego Draconis. W dobie rozpieszczonych Crysisem graczy grafika ED może się wydawać nieco podstarzała - ale nie powinien być to problem, skoro 90% graczy chwali się w swoich sygnaturkach faktem że należy do 11%, dla których grafika nie ma znaczenia. Mi osobiście grafika Divinity 2 się podobała - po prostu nie oczekuję od gry niczego więcej od strony graficznej.

Kolejną potencjalną wadą są bugi i problemy z płynnością podczas przeglądania ekranu ekwipunku. O bugach w głównej mierze słyszałem od innych graczy, bo jedyny, jaki mi się zdarzył polegał na jedno-dwukrotnym zawieszeniu się gry podczas wczytywania.

Recenzja gema skrytykowała Ego Draconis w dużym stopniu za jej stopień trudności. Dla autora gra była w takim stopniu skomplikowana i trudna, że nie był w stanie pokonać jednego z pierwszych bossów - a nie ukrywam że dla mnie ten boss był żałośnie prosty. Ogólnie każda osoba, która zagrała w Ego przyznaje że nie jest to gra prosta - ale z pewnością nie jest też zbyt trudna. Jest po prostu w sam raz, a w dobie popularności casualowych gier w których wykonuje się kombosy dwoma klawiszami, a zabija przeciwnika jednym jest to odstępstwo nie do zaakceptowania. Bullshit - takich gier powinno być jak najwięcej. Ile współczesnych produkcji sprawia że człowiek czasem musi zaklnąć wczytując grę i próbując pokonać jakiegoś przeciwnika jeszcze raz? Bardzo niewiele, a to jest bardzo ważny element czerpania z gry satysfakcji i przyjemności.

Fabuła Ego Draconis jest doskonała - szczerze mówiąc niewiele gier, w jakie zagrałem do tej pory oferowało tak ciekawą i intrygującą przygodę, z zakończeniem bardziej szokującym niż to mające miejsce w obu KOTORach razem wziętych. Akcja gry ma miejsce kilkaset- kilka tysięcy lat po zakończeniu wydarzeń z poprzedniej części gry, i spin-offu Beyond Divinity. Smoki, uznane za największego wroga ludzkości zostały niemalże wymordowane przez grupę Pogromców, do których należy również główny bohater. Z czasem fabuła jednak ujawnia głębię intrygi, która doprowadziła ludzkość do postrzegania Pradawnych w taki właśnie sposób, a ich wyginięcie było tak naprawdę bardzo na rękę Głównemu Złemu - Przeklętemu o niewinnie brzmiącym imieniu Damian. Ale wracając do tematu - nasz bohater-pogromca przekona się niejednokrotnie jak bardzo tragiczne potrafi być przeznaczenie, stając się w końcu tym, co zaprzysiągł zniszczyć i czego nienawidził najbardziej - Smokiem (konkretnie to Smoczym Rycerzem, ale żeby zrozumieć różnicę należałoby pograć nieco w grę).

Jedną z największych zalet Ego Draconis jest poczucie humoru, w szczególności skryte w dialogach. Nasz heros posiada wyjątkowo cięty język i bardzo często przed przebiciem swojego przeciwnika mieczem raczy nas soczystymi żartami i ciętymi obelgami w jego stronę. Nie grałem nigdy w żadną grę, która pozwalałaby aż tak bardzo ponabijać się z bossów przed rozpoczeciem walki z nimi. Humor widoczny jest również przy opisie statystyk bohatera.

Muzyka w Ego Draconis jest doskonała i została skomponowana przez tego samego człowieka, który był odpowiedzialny za soundtrack poprzednich częsci - Kirilla Pokrovskego (który pozwala ściągnąć większość ze swoich dzieł ze swojej strony internetowej, niestety z wyjątkiem tego z Ego Draconis - http://www.kirillpokrovsky.com/ ).

Przejdźmy teraz do drobnej demonstracji rozmaitych elementów gry.

fiordy.jpg

Wędrówka po Fiordach Orobaskich

Tak wygląda przeciętny ekran rozgrywki wink_prosty.gif Interfejs jest intuicyjny i wygodny, a rozgrywkę obserwujemy zza pleców bohatera.

chowaniec.jpg

Tak wygląda ekran 'edycji' chowańca, której możemy dokonywać u nekromantów. Tak też wygląda nasz chowaniec.

Jedną z atrakcji oferowanych przez Ego Draconis jest możliwość złożenia sobie chowańca z rozmaitych części ciał zabitych wrogów. W zależności od wyboru kończyny, nasz chowaniec będzie posiadał inne zalety/wady i umiejętności. Chowańca naprawdę warto zdobyć, gdyż dobrze złożony potrafi stanowić potężne wsparcie. Ja osobiście ostatnio stworzyłem sobie chowańca-maga, który razem ze mną miotał w przeciwników grad potężnych zaklęc ofensywnych, i miał więcej punktów zycia ode mnie.

invy.jpg

Ekran ekwipunku bohatera.

Jak widać Ego Draconis pozwala skompletować wiele elementów ekwipunku - hełm, pancerz, tarcza, rękawice, spodnie, pas, amulet, dwa pierścienie, bransolety i kolczyki. W grze można zdobyć tradycyjnie rozmaite unikatowe przedmioty i zestawy zyskujące na mocy wraz z kompletowaniem kolejnych ich części.

skillvo.jpg

Drzewko umiejętności bohatera. To nie są wszystkie możliwe skille, można przewijać drzewko jeszcze w dół.

Umiejętności są podzielone na kilka 'ścieżek' - Kapłana, Maga, Wojownika, Łowcy i Pogromcy Smoków. Niektóre umiejętności są bierne, a niektóre aktywne. Co poziom dostajemy do dyspozycji 1 punkt umiejętności do rozdysponowania, każdą umiejetność można zwiększyć maksymalnie na 5 poziom - no, chyba że wykupimy u trenera z naszej wieży bitewnej (baza wypadowa i nasz prywatny pałac który zdobywamy w połowie gry) rozszerzenie konkretnych umiejętności, które pozwoli nam je zwiększyć nawet do 13 (jeśli nie 15 - nie sprawdziłem, bo na 13 poziomie i tak były bardzo silne). Dużo punktów umiejętności można zdobyć czytając rozmaite księgi i umysły poteżnych przeciwników.

smokr.jpg

Tak wygląda nasz bohater po przemianie w smoka.

Przemiana w smoka jest jedną z największych zalet i nowinek zawartych w Ego Draconis. Umożliwia ona bardzo szybkie przemieszczanie się z jednej strony mapy na drugą i walkę z innymi latającymi stworami, a także niszczenie latających i naziemnych fortec wroga. Nie jest możliwa walka z istotami naziemnymi - co jest dość logiczne, biorąc pod uwagę że wówczas gra byłaby zbyt prosta.

smokinv.jpg

Oddzielny ekran ekwipunku dla smoka, któremu możemy zmieniać zbroję.

Dokładnie tak - nasza smocza forma posiada oddzielny ekran ekwipunku, w którym możemy dowolnie zmieniać pancerz (osłony na tors, głowę, pazury , nogi i ogon)

smokskill.jpg

Drzewko smoczych umiejętności.

Smok posiada także oddzielne drzewko umiejętności. Punktów umiejętności smoka nie zdobywamy jednak wraz z awansem na poziom - musimy w tym celu znależć i przeczytać odpowiednie księgi (bądź umysł).

Właśnie - czytanie mysli. Możemy w zamian za koszt w punktach doświadczenia poczytać sobie mysli DOWOLNEJ istoty. Czasem poznamy jakieś tajne hasło, czasem nauczymy się czegoś nowego, czasem dowiemy się czegoś co zapewni nam przewagę nad przeciwnikiem, a czasem... dowiemy się że nieszczególnie naszej ofierze smakował obiad. Mimo wszystko naprawdę warto jest zaglądać w każdy umysł, jaki tylko się da.

No cóż, nadszedł czas na krótkie podsumowanie. Według mnie Ego Draconis jest bardzo dobrą grą - pozytywnie wyróznia się w kilku aspektach na tle najnowszych produkcji. Racjonalny poziom trudności, wielka grywalność, frajda ze smoczej formy, rozbawienie wszechobecnym humorem, zaskakująca fabuła i doskonały klimat czynią tą produkcję wartą swojej ceny i zapoznania się z nią.

Z czystym sumieniem przyznaję że Ego Draconis jest najlepszym sequelem gry w jakiego dane mi było zagrać, ponieważ jest dużo lepszy od swoich poprzedniczek, nic nie tracąc na klimacie i związku z serii. Naprawdę polecam.

21 komentarzy


Rekomendowane komentarze

szczerze po przeczytaniu "pierwszej" recenzji w CDA myślałem że gra nadaje się do "kaszanka zone" i jeszcze ta ocena choć przed premierą wszyscy grę zachwalali. teraz myślę sobie że po dodatkowym oglądnięciu parunastu gameplayów i lekturze tej recenzji jest bardzo prawdopodobne iż grę kupię. Thx za erckę

Link do komentarza
Ile współczesnych produkcji sprawia że człowiek czasem musi zaklnąć wczytując grę i próbując pokonać jakiegoś przeciwnika jeszcze raz? Bardzo niewiele, a to jest bardzo ważny element czerpania z gry satysfakcji i przyjemności.

Wiesz jak to brzmi prawda? :) Całkowicie się zgadzam, ale inaczej bym to ubrał w słowa.

Link do komentarza

Nie mogę poprawić dopóki nie zostanie naprawiony system ustawiania daty na blogu (nie da się ustawić 2010, i musiałbym opublikowac szkic, co by odświezyło datę jego powstania i co jest zabronione) :]

Link do komentarza
Ile współczesnych produkcji sprawia że człowiek czasem musi zaklnąć wczytując grę i próbując pokonać jakiegoś przeciwnika jeszcze raz? Bardzo niewiele, a to jest bardzo ważny element czerpania z gry satysfakcji i przyjemności.

Dragon Age, Dragon Age i jeszcze raz Dragon Age. Wydaje mi się, że w tej grze poziom trudności jest jeszcze wyższy. Z resztą, wg jest lepsza od Divinity 2.

Link do komentarza

Ech... Nie rozumiem tych ludzi. Najpierw stękają, że w PoP'ie umrzeć nie można. Teraz, że giną za często. Paranoja! Sami se gry róbta, o!

Popieram Cię w zupełności. Divinity 2 nie jest grą pozbawioną wad, ale spokojnie zasługuje na ocenę na poziomie 8-9/10... Tym bardziej, że bije na głowę wszystkie ostatnie twory Dragon Age'e; Mass Effect'y czy Fallout'y 3... Ostatnimi RPG'ami (a jako ich wielki fan grywam w nie wiele), przy których bawiłem się tak dobrze były Wiedźmin i Neverwinter Nights 2...

Link do komentarza

Zgadzam się do poziomu trudności w grach, pamiętam jak wiele osób narzekało na system zapisu w Far Cry. Mnie tylko zmusił on do lepszego kombinowania.

PS W Divinity 2 nie grałem, w pierwszą część zresztą też nie - ale "jedynkę" przynajmniej mam zakupioną.

Link do komentarza
Dragon Age, Dragon Age i jeszcze raz Dragon Age. Wydaje mi się, że w tej grze poziom trudności jest jeszcze wyższy. Z resztą, wg jest lepsza od Divinity 2.

A grałeś w obie? Ja tak. I stwierdzam, że wolę ślęczeć 3h głowiąc się jak pokonać następnego boss'a niż nad tabelkami zastanawiając się jak rozłożyć skill'e, by poradzić sobie w dużo dalszej części gry...

Zapomniałbym o reklamie - http://forum.cdaction.pl/index.php?autocom...;showentry=7729 :D

Link do komentarza

Ja poczekam aż znacznie stanieje. Wtedy sprawdzę co i jak, choć nie ukrywam, że mam mieszane uczucia. Wysoki poziom trudności to dla mnie bardziej zaleta niż wada.

Link do komentarza

Ale nikt nie mówi (no, prócz pewnego casuala) że poziom trudności jest wysoki. On jest po prostu racjonalny. Ja nie jestem bardzo dobrym graczem, jakby gra była bardzo trudna, to bym jej nie ukończył. Ego Draconis jest po prostu w sam raz, a jesli kogoś irytuje, że gra nie przechodzi się sama, to już jego problem :)

Link do komentarza

Już nie wiem, komu wierzyć. Czy gemowi- który jest recenzentem najlepszego pisma branżowego w tej części europy , czy swojego rodzaju autorytetowi forum i mojemu koledze podzielającemu jego zdanie. Hmm...

Link do komentarza

Teraz wchodzimy w sferę gustów.. Jesteśmy różny i gustami się różnimy - mi bardziej podoba się Dragon Age, a Wam Divinity 2. Grałem w oby dwie, jednak posiadam tylko tą pierwszą, bo moja skarbonka pokazuje powoli swe dno. W Divinity miałem możliwość pograć nieco ponad godzinę u kuzyna, więc nie zagłębiłem się mocno w fabułę. Miałem jednak styczność w jakimś-tam bossem, po którym mogłem stwierdzić, że poziom trudności w Dragon Age'u jest wyższy (grałem na jednym z save'ów, bo kuzyn ową grę już przeszedł).

Iskier - w Dragon Age'u nie trzeba ślęczeć nad tabelkami - ja gram na normalu i ani razu jej nie użyłem. A co do Twojego przekonania, że Divinity jest lepsze od Dragon Age, Mass Effect i Fallout'a, to jak już mówiłem, zależy od gustu.

PS Lordzie, teraz wiem skąd masz ten avatar :)

Link do komentarza

gem może i pracuje dla największego/najlepszego pisma branżowego w Europie (itp. itd.), ale sam nie jest najlepszy. Recenzja przypominała wypowiedź 13-14 latka, a nie obiektywną recenzję redaktora CDA. Na domiar złego redakcja jeszcze zaznaczyła, iż Divinity 2 dostawała słabe oceny także w zagranicznych serwisach. Chwała temu, kto mi znajdzie taką recenzję. Ciekawe jest jeszcze, czemu gem nie umieścił Divnitiy 2 jako największego rozczarowania roku 2009, skoro tak na tą grę narzekał...

Link do komentarza

Z tym rozczarowaniem to bym nie szukał drugiego dna - jak sama nazwa wskazuje, chodzi o 'największe rozczarowanie'. Żeby się na czymś rozczarować, trzeba mieć co do tego czegoś jakieś oczekiwania. A jeśli dostałeś do recenzji grę która w ogóle Cię nie interesuje, to czego masz po niej oczekiwać... :]

Link do komentarza

No właśnie, czytając opinie Lorda i Iskra postanowiłem dać wiarę właśnie im. Teraz mam Divinity II i nie żałuję. Gra jest dobra, co prawda błędów trochę ma i lubi się ścinać czasami, ale gra się z przyjemnością, tak samo jak słucha przygrywającej muzyki. Co do gema to jego opinia, a z tego co wiem to kilka osób w redakcji ją podziela. Z drugiej strony trochę spokoju, obiektywizmu i chęci by się przydało, mniej niedzielniakowości też.

Link do komentarza

Przede wszystkim najważniejsze pytanie: czy taka gra zasługuje na ocenę, jaką dostała? Wydaje mi się że nie, i to niezależnie od opinii. Subiektywizm ma swoje granice - dobrych gier nie można traktować jako kaszan choćby nie wiem jak się chciało...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...