"Terminator: Ocalenie" jest do bani
Bardzo nie lubię, kiedy filmowcy traktują mnie jak przygłupa, któremu popcorn można przyprawić byle g*wnem wyświetlonym na ekranie. Niestety ekipa odpowiedzialna za nowego "Terminatora" to właśnie zrobiła. Jak się okazuje ? głównie przez Bale?a (*), który uparł się, by grać Johna Connora, a nie Marcusa (tę rolę zaproponowano mu początkowo). W skrócie ? w oryginalnym scenariuszu Connor pojawiał się na 2 minuty (po to, by umrzeć). Obeznanych z językiem angielskim odsyłam TUTAJ ? poczynione bezmyślnie i na kolanie zmiany scenariusza były ogromne i bardzo skrzywdziły ?Ocalenie?. A jeśli z angielskim nie jesteś obeznany, to lepiej się naucz, bo będziesz miał ciężko w życiu.
Efektem uporu Bale?a jest słaby film. Część pierwsza miała znakomity klimat. "Dwójka" zmiotła wszystko niesamowitymi efektami, które przesunęły granicę tego, co da się pokazać na ekranie. Z "trójki" mało co pamiętam, ale przynajmniej był tam Arnold. Natomiast "czwórka" to naiwna, nielogiczna (co po części jest skutkiem zmian w scenariuszu), dziecinna (m.in. ze względu na dialogi nadające się tylko do spuszczenia w kiblu) opowiastka o tym, jak Bale strzela do robotów. Śmiałem się przed projekcją z trailera "Transformerów" (że debilną opowiastkę o wielkich robotach z kosmosu traktuje się tak serio, robiąc mroczną zajawkę), a okazało się, że ?Terminator: Ocalenie? to też żenada. W "Transformerach" przynajmniej jest fajna laseczka (Megan Fox), podczas gdy w "Terminatorze" rolę ponętnego (takie chyba było założenie) kociaka gra Moon Bloodgood, którą można co najwyżej straszyć dziecko, które wypluje ci w twarz kaszkę. Nie tknąłbym jej kijem z dwóch metrów, bo bałbym się, że mi go pogryzie (patrz: Załącznik A).
Ach, jeszcze jedna "drobnostka" ? skąd producenci wytrzasnęli tego reżysera? McG? Co to, do cholery, jest McG? Jak można oddać kontynuację tak ważnej serii jakiemuś wytupowi spod krzaka? Parafrazując Piłsudskiego: "Tobie kury szczać prowadzać, a nie filmy robić", baranie.
(*) "Świetny" aktor, który ma w repertuarze 4 miny: "ała, bardzo mnie boli", "jestem wkurzony", "jestem bardzo wkurzony" oraz "jestem tak wkurzony, że aż sam się siebie boję". Powinni dla niego stworzyć nową kategorię Oscarów ? Najbardziej wkurzona postać pierwszoplanowa. Grany przez Bale?a Connor jest takim drewniakiem, że aż chce się wrzucić go w gniazdo termitów.
PS Zachwyconych filmem gimnazjalistów uprasza się o nadawanie mailom z "polemiką" tematu "Mam 12 lat i niskie wymagania" (wybrałem taki specjalnie - nie zawiera u/ó, rz/ż, ch/h ani innych ekstrawagancji, które dla wielu [czyt. leni] są nie do opanowania) - ułatwi mi to stworzenie w programie pocztowym filtru kasującego taką korespondencję bez czytania. Dziękuję.
Załącznik A:
Lachon (Megan Fox)
Straszydło (Moon Bloodgood)
51 komentarzy
Rekomendowane komentarze