Porażko imię twe STEAM
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo leczą mnie wszystkie programy typu EA account czy Games for Windows (pomimo tego że acziki są fajne ), ale i tak nic mnie nie doprowadza do białej gorączki jak STEAM. Pacan który wymyślił to diabelskie narzędzie powinien spłonąć w piekle albo przynajmniej w dużym piekarniku.
Ze Steamem zawsze są jakieś problemy. Przy Orange Boxie był spory problem ze spatchowaniem, Half-Life 2 - mnóstwo ściągania. Najbardziej wkurczająca była chyba instalacja CoD: Modern Warfare 2. Steam albo się zawieszał, albo aktualizował pomimo tego że przed chwilą był aktualizowany albo nie chciał przyjąć drugiej płyty instalacyjnej. 119 zł tylko po to by instalować jedną grę przez około półtora godziny. No dobra instalacja jest już mamy grać i... ściąga się jakiś patch... Patch? Tylko dlatego że chcę pograć na singlu? Patch ściągnięty, niby się zainstalował, no to jedziemy. Czarny ekran... coś tam chybocze w głośnikach ale nic nie widać... ocb? Kilka pytań do wujka Google... No ok. Próbujemy uporać się z problemem, rozwiązanie problemu: POCZEKAĆ OD 3 DO 5 MINUT AŻ WSKOCZY NAM MENU. Co to ma być?! Techniczne rozwiązanie? A może znowu pościągam sobie jakiegoś patcha przez 30 minut który będzie jedynie wyświetlał to genialne rozwiązanie? No w końcu można pograć. Zrobię swój profil i... co do... GDZIE SĄ PROFILE? Mam kupić kolejną grę tylko po to bym miał z bratem inny profil? Czy twórcy tej gry przypuszczają że każdy człowiek ma jednego kompa i każdy kupuje gry tylko dla siebie? Ja wale przecież to jest jakaś paranoja. Czas na multi... przemilczmy kwestię profili bo mi ciśnienie skoczy. Próbujemy się połączyć do serwera i... tadam wywala nas. Kolejna próba... pojawiają się jacyś gracze po czym widzimy komunikat o tym że nie ma hosta... TA-kurde-DAM.
Nie zrozumcie mnie źle gra jest całkiem spoko, ale jak pomyślę ile trzeba było i ile będzie trzeba "wycierpieć" by pograć w ORYGINALNĄ grę to mnie krew zalewa. Co wam tam odwaliło w tym Infinity Ward? CoD 4 trzymał się bardzo fajnie bez żadnych Steamów i tym podobnych. A tu mamy ewidentny przykład tego jak bardzo twórcy chcą pieniążków i kontroli nad tym kto, gdzie i jak gra. Dobrze że się upominają o swoje ale niech nie robią tego moim kosztem, zwłaszcza że na mojej półce leży oryginalny egzemplarz ich gry.
22 komentarzy
Rekomendowane komentarze