Dawno już nie marudzilem, bo i jakoś w dobrym nastroju byłem. No i można powiedzieć że dzisiaj też w takim jestem - ale jesli sobie trochę pomarudzę, to będę w jeszcze lepszym ]:->
Do rzeczy - część z Was może domyśliła się o czym będzie ten wpis, po tytule. Natchnął mnie materiał w Teleexpresie, promujący i wychwalający staruszkowe (i nie tylko) inicjatywy zbiórek na renowację grobów. Zakończone powodzeniem i wydaniem setek tysięcy złotych na odnowienie starych mogił. I co w tym takiego zdrożnego, że mnie tak zirytowało? Co może zdenerwować tak spokojnego i miłującego pokój i dobroć człowieka jak mnie?
Marnowanie pieniędzy na duperele.
Rozejrzyjmy się po świecie - od kiedy to zabrakło chorych, ubogich i głodujących? Ile czasu minęło od wynalezienia lekarstwa na nieuleczalne do tej pory choroby? Coś mnie ominęło? Czy świat stał się jakimś cudem lepszy, że możemy marnować pieniądze na jakieś kamienie? Czy Polacy już naprawdę nie mają większych problemów, niż stare groby we Lwowie?
Ech.
Dzisiejszy wpis będzie krótki, bo i nie ma co bardziej się rozwodzić nad tym tematem.
Wprawne oko dostrzeże uśmiech zadowolenia na płycie grobowej. Bo grobowce się cieszą z renowacji, co nie? Szkoda że nie można powiedzieć tego samego o tych głodnych dzieciach. No nic, nie można mieć wszystkiego, po co Ci żarcie, jak możesz mieć mogiłę...
28 komentarzy
Rekomendowane komentarze