Skocz do zawartości

Kacik Yody

  • wpisy
    194
  • komentarzy
    947
  • wyświetleń
    94564

The Best of MSM III


MajinYoda

944 wyświetleń

Było nieco przerwy, więc chyba pora zająć się jakimś eMSMem … Ten jest dosyć nietypowy, ponieważ jest to cała strona internetowa (link na końcu ;))! Do tego powstała na podstawie pracy magisterskiej pt. „Wplyw i oddzialywanie gier komputerowych i sieciowych na wychowanie mlodziezy gimnazjalnej” (pisownia oryginalna, zresztą jak każdy cytat z tego tekstu)) autorstwa Marty Bednarskiej, napisanej, jak podaje Autorka, pod kierownictwem ks. dr hab. Jana Kochela, prof. Uniwersytetu Opolskiego (tak, Autorka nie wstawiła kropki po „dr” lub nie wpisała „dra”) w ramach seminarium z katechetyki.

Więc już wiecie czego się spodziewać… Szkoda tylko, że Autorka nie podała daty powstania pracy (wg przypisów był to rok 2014). Jednakże, coś jeszcze przykuło moją uwagę – ale o tym na samym końcu.

Ogólnie, przyznam szczerze, tekst nie jest tak zły, jak może się wydawać – jest tu kilka całkiem sensownych treści a i badania nie są jakieś przesadnie głupie (ani wnoszące cokolwiek nowego do tematu… - dlatego je pominąłem ;)), więc dodałem (po raz kolejny) tag MoG. Ale niekiedy Autorka wypisała takie rzeczy, że aż się odechciewa – ostrzegam lojalnie :).

Będzie długo (i mało obrazków...). Gotowi?

Na początek krótko o wykazie skrótów – miło, że się pojawił. Jest PEGI, FPP, LAN, MMO itd. Niby nic, ale na pierwszym miejscu jest… CD Key! Od kiedy to jest skrót? No dobra, CD to skrót od Compact Disc, ale opis wygląda tak:

Cytuj

numer seryjny produktu, unikatowy kod dodawany do programów i gier

Co oznacza, że to nie wykaz skrótów, a wykaz pojęć. Jak można było to przeoczyć?

Dobra, czepiam się. Idźmy dalej – „Pojecie i historia gier komputerowych”. Pierwszą część pominiemy, zajmijmy się historią:

Cytuj

Stosunkowo od niedawna istnieje możliwość korzystania z gier przez telefony komórkowe, tj. granie poprzez SMS i WAP. Gry te może nie są specjalnie wyszukane ze względu na ubogą grafikę, ale potrafią wciągnąć potencjalnego użytkownika. Gra dzięki technologii WAP oznacza wybór większej ilości gier, większe możliwości korzystania z usług innych, niż oferowanych przez danego operatora.

Rozumiem, że w 2014 roku nie wszyscy mieli smartfony… ale WAP jako „stosunkowo niedawno”? Toż ja pamiętam, jak się wysyłało sms-a, by dostać Księcia Persji na telefon jeszcze w 2007 roku! Więc to „niedawno” to, jakby nie patrzeć, szmat czasu jest…

I jeszcze pytanie – jak się gra przez SMS?

Cytuj

Pierwsze gry komputerowe powstały stosunkowo niedawno, bo w latach 1962/63.

Pomyślicie – spoko, przecież tylko o Cathode Ray-Tube Amusement Device zapomniała… i wielu innych grach po drodze… Ale to nie wszystko:

Cytuj

Wtedy to właśnie na Uniwersytecie Massachusetts (USA) w Instytucie Technologii stworzono pierwszą grę, która nosiła nazwę PONG lub używano też zamiennie nazwy Spacewars, autorstwa ATARI.

Zrobiłem wielkie oczy ze zdumienia, gdy to pierwszy raz zobaczyłem. Autorka powołuje się na tekst Iwony Ulfik-Jaworskiej, ale, z tego co pamiętam, mimo wszystko tam było to opisane sensowniej… Tu Autorka zrobiła z dwóch gier jedną i, co gorsza, obie przypisała ATARI! Oraz pomyliła się o dekadę (!) z PONGiem! Co to za nauka? Ja rozumiem, że to katechetyka, ale teraz Autorka jest katechetką w jakiejś szkole i uczy dzieci wypisywać niesprawdzone bzdury (no dobra, poniosło mnie. Nie wiem czego uczy… w szkole religii uczyło mnie (w tej kolejności): ksiądz (IV-VI), katechetka (Igim-IIgim), katechetka (IIIgim), ksiądz (Ilo), ksiądz (Ilo), ksiądz (IIlo-IIIlo, śp), ksiądz (IIIlo) - i każde uczyło nieco innymi metodami, czegoś nieco innego (np. od śp. księdza z liceum dowiedziałem się, jak się liczy stopień pokrewieństwa).

Cytuj

Gra PONG polegała na odbijaniu elektryczną rakietką wygenerowanej na ekranie monitora piłeczki. Wynika z tego, że pierwsza gra była banalna i stosunkowo bardzo prosta, nie wymagała komputerów o dużej mocy czy większego zaangażowania myślowego uczestnika gry.

Nie znam się na tym, ale wówczas każdy komputer miał dużą moc (jak na tamte czasy). Chyba, że Autorka próbowała porównywać tamte urządzenia ze współczesnymi. Bezsensu…

dcf8993f9600ddc88b62742c961534de.jpg

Cytuj

Po powstaniu tejże gry nastąpił tzw. Golden Age w grach komputerowych, był to koniec 1980 r. kiedy to powstała popularna gra PacMan, która stała się symbolem okres, w którym gry komputerowe różnego rodzaju zaczęły być coraz bardziej popularne.

Przyznam szczerze, nie rozumiem tego fragmentu… Od 1963 do 1980 minęło 17 lat… Czy Złoty Wiek przypadał na okres od PONGa do Pac-Mana? Czy tak mam to rozumieć? Ktoś mi pomoże to ogarnąć?

Cytuj

Przełomem okazały się lata 70 i 80 XX wieku – był to okres lawinowego wzrostu popularności owych gier. Wtedy to gry tworzono na komputery osobiste, jak i konsole lub pra-konsole.

Zważywszy, że pierwsza konsola (Odyssey ITL 200) powstała w 1966 roku, a została wypuszczona na rynek w 1972 to chyba nie był jednak przełom lat 70 i 80 XX wieku…

Cytuj

Dosyć popularną konsolą do gry był tzw. Pegazus (1981/83 r.) zwany inaczej Nintendo.

Taaa… to tak, jakby napisać „popularne buty tzw. Abibas zwane inaczej Adidas” :D. Dodatkowo – konsola (tj. klon NES-a) nazywała się „Pegasus”!

Cytuj

A najpopularniejszą grą z tego okresu była gra Mario Bross.

Nie dość, że błąd w tytule to jeszcze niekonsekwencja. To w końcu Pac-Man czy Mario?

Cytuj

W Polsce pierwsze gry komputerowe pojawiły się dopiero na przełomie lat 80. i 90. XX wielu. Jednakże z roku na rok, stawały się coraz bardziej powszechną formą spędzania wolnego czasu przez młodzież, dzieci, a także dorosłych.

Hmm… A co z Marienbad pochodzącego z 1962 roku?

Co ciekawe – w kolejnym rozdziale - zatytułowanym „Charakterystyka i rodzaje gier komputerowych” - wbrew pozorom, nie ma zbyt wielu bzdur  i to właśnie głównie za to Autorka dostała MoG w Tagach :).

Przejdźmy więc dalej – „Negatywny wpływ gier komputerowych i sieciowych” (o pozytywach napiszę później – bo też się pojawiły :)):

Cytuj

„(…)Sposób przedstawiania przemocy w grach powoduje, iż użytkownik nabiera przekonania o powszechności agresji w świecie, akceptuje ją, jako coś oczywistego, jako element relacji międzyludzkich. Czynnikiem wpływającym na oswajanie się dzieci z przemocą jest to, że przemoc w grach nie jest karana tylko nagradzana.

Pisałem już o tym tak często, że mi się odechciewa… Ale niech będzie – czy „gwiazdki” z GTA, strażnicy z serii TES oraz Gothic to nie są kary? Fakt, umowne, ale jednak.

J4eFPLP.jpg

I co z przemocą w filmach… Autorka znalazła wyjaśnienie:

Cytuj

(…)Podstawowa różnica między agresją a przemocą przedstawianą w telewizji i w grach komputerowych jest następująca: osoba (w tym wypadku dziecko) podczas oglądania krwawych scen w telewizji jest jedynie odbiorcą danej sceny, zaś w grach komputerowych jest osobą aktywnie biorącą udział w prezentowanych scenach.(…)

Nawet ja muszę przyznać, że ma to sens. Choć, w zasadzie, w grach nadal jest się odbiorcą – bo chyba nikt nie sądzi, że walka na miecze wygląda tak, jak w Asasynie czy Skyrim albo i w Wiedźminie? Pomijając już, że chyba żaden bohater gier nie odbezpiecza broni…

Cytuj

(…)Najbardziej „krwawe” i nasycone przemocą są głównie gry „akcji” i tzw. „strzelaniny” typu FPS (z ang. First Person Shooter). Pierwsze z nich można zaliczyć do typowych gier walki, np. Doom, Quake. Chodzi w nich głownie o to, by pozabijać jak największą liczbę różnego rodzaju potworów. Uczestnicy gry mają do dyspozycji wiele rodzajów broni, m.in. bazooka, strzelby, pistolety, wyrzutnie rakiet i wiele temu podobnych rodzajów narzędzi walki.

A już myślałem, że Autorka bada współczesne gry – uff... poczułem się normalnie :). Bo przecież praca badawcza bez DOOMa i Quake`a to nie praca badawcza ;).

To jest zresztą dość dziwne, bo przy części o gatunkach gier Autorka wymienia m.in. Call of Duty i Battlefielda. Więc czemu nie tutaj? Rozumiem, że Autorka to spisała, ale nie wzięła tego w cudzysłów, czyli mogła, bez problemu, podać „nowsze” strzelanki…

Cytuj

Kolejne gry zawierające elementy agresje i przemocy, to typowe gry „bijatyki” zwane również Beat up. Jedną z popularniejszych gier tego typu to gra Mortal Kombat, która znana jest głównie z konsol do gier z późnych latach 90, w której gracz wciela się w postać bohatera o określonych umiejętnościach i zabija wroga.

Pomijając, że bijatyki to po angielsku Beat’em up (i to one są zwane „bijatykami”, a nie na odwrót!) to ten fragment ujdzie w tłoku. No, spłycony opis MK (choć całkiem trafny) trochę źle wygląda…

Cytuj

Gra ta była zakazana w niektórych krajach, np. w Niemczech

Ech, ten Niemcy… u nich to chyba każda gra została zbanowana :).

Uwaga – teraz będzie mocny fragment!

Cytuj

Inną tego typu grą jest Counter–Strike, w której pojawiają się dwie drużyny (terroryści i antyterroryści). Celem gry jest rozbrojenie bomby i zabicie wszystkich przeciwników pojawiających się na mapie, istnieje także możliwość wzięcia zakładników. A zadaniem drugiej drużyny jest ich uwolnienie.

Znowu ktoś (hejka :P) napisze, że się czepiam słówek – ale te zdania nie mają sensu! Kto rozbraja bomby? Kto bierze zakładników? Nie jestem specem od CS-a, ale tam się chyba nie bierze zakładników, a ich dostaje, bo tak przewiduje scenariusz… Poczytałem też, że nie można ich zabić – ani terroryści ani antyterroryści. Więc w czym kłopot?

Idźmy dalej:

Cytuj

Innym zagrożeniem wypływającym z gier jest fakt, iż wiele gier nacechowanych jest obrazami i animacjami pornograficznymi. Odbiorcą gier są głównie dzieci, dlatego tego typu gry są niedostosowane do ich wieku rozwojowego i mogą prowadzić do przedwczesnej inicjacji seksualnych czy rozwiązłości w skrajnej postaci. Elementy pornografii można odnaleźć w takich serii gier GTA (z ang. Grand Theft Auto), a także w grze The Singles. W grach serii GTA istnieje możliwość wykupienia prostytutki i zapłacenia za seks, a w grze The Singles pojawiające się sceny łóżkowe są bardzo realistyczne. Dziecko do lat 16 nie powinno w ogóle z nich korzystać. Treści pornograficzne mogą prowadzić do erotyzacji wyobraźni dziecka, przedmiotowego traktowania innych osób (głownie osób płci przeciwnej) oraz utrudniać kształtowanie tzw. uczuć wyższych, tj. postawy troski, wsparcia, miłości, zachwytu.

Wziąłem cały fragment, bo jest bardzo interesujący. Po kolei: w jednym rozdziale Autorka, słusznie, zwraca uwagę na istnienie PEGI, a teraz nagle uważa, że „odbiorcą gier są głównie dzieci”? A gdzie tu dane (oczywiście, w przypisie tekst dr Ulfik-Jaworskiej)? Nie wspominając już, że obie wspomniane produkcje mają oznaczenia 16+ i 18+ - czyli to nie wina gier/producentów, a nieodpowiedzialnych rodziców/opiekunów, że dzieci grają w takie gry.

Jednocześnie, jestem ciekaw ile spośród tych hipotetycznych dzieci po zagraniu np. w GTA San Andreras korzysta z usług prostytutek? To trochę tak, jak kiedyś (bodaj w USA) musieli tłumaczyć przy okazji filmu „Pretty Woman”, że wyjście z „zarabiania ciałem” nie wygląda tak, jak w filmie… bo ludzie są debilami i wierzą w bajki, nie?

Cytuj

Kolejnym źródłem zagrożenia są gry, które zawierają w sobie elementy o charakterze satanistycznym, np. wspomniany wcześniej Doom, Quake czy seria Diablo. W tego typu grach dzieci oswajają się z symboliką i rytuałami satanistycznymi. W grach tych za symbolami satanistycznymi, np. pentagram, głowa kozła, odwrócony krzyż, kryją się różne nagrody, dodatki czy też tajne przejścia. To powoduję, że gracze odbierają te symbole jako coś pozytywnego i przynoszącego korzyści. Z kolei wartości chrześcijańskie są bardzo często ośmieszane, negowane i odrzucane.

Pomijając fakt, że Autorka znów powołuje się na stare gry (choć nie wiem jak wygląda sytuacja w D3, jeśli chodzi o takie symbole – z tego, co czytałem w Sieci jest ich dużo mniej niż w poprzednich częściach). Dodatkowo – trudno, żeby w Leżu Diabła wszystko było udekorowane meblami IKEA albo kolorowe i wesołe (no, chyba, że to piekło Friezy :P):

maxresdefault.jpg

Dodatkowo – czemu Autorka nie widzi tych dobrych symboli w innych grach? Krzyż, światło i anioły kojarzą się z Dobrem i Prawością (pierwsze z brzegu przykłady - Paladyn i Priest z WoWa, Azyl/Zamek z Heroesów itp.). Ale po co się wysilać, nie? Przecież to by nie pasowało do tezy…

Cytuj

(…)Zagrożeniem płynącym z agresywnych gier komputerowych są wreszcie tendencje destruktywne, takie jak sadyzm. Gracz, który posiada całkowitą kontrolę nad swoją postacią w grze, zyskuje kontrolę nad innymi postaciami oraz przebiegiem akcji. Dzięki temu, gracz posiada i korzysta z różnego rodzaju broni, magii, własnej siły fizycznej, posiada umiejętność walki, ma absolutną władzę nad wydarzeniami i postaciami z gry. Dzięki tej „mocy” może traktować w sposób okrutny i bestialski swoje ofiary.

Ach, więc to dlatego spędzałem w Tropico/Cities Skylines tyle czasu, starając się zapewnić mieszkańcom żywność, wodę itp. Zresztą – w większości gier chodzi o ratowanie świata. Tak, do ostatniego naboju, ale czy nie tak samo działają bohaterowie filmów i książek? Fakt, nie wszyscy – podobnie, jak nie wszyscy bohaterowie gier.

Cytuj

Bohater agresywnych gier zwykle nie interesuję się życiem innych postaci, nie nawiązuje z nimi bezpośrednich i bliskich relacji, lecz traktuje utylitarnie i przedmiotowo. Tego typu postawę może w niebezpieczny sposób przenieś na ludzi otaczających go w rzeczywistym świecie. Komputerowy bohater skoncentrowany jest głównie na zaspokojeniu własnych potrzeb. Często w grach dochodzi do scen torturowania oraz zabijania z zimną krwią innych postaci czy zwierząt. W agresywnych grach nie ma miejsca na altruizm, empatię czy życzliwość wobec innych, ponieważ takie zachowania nie przynoszą zysków. Jeśli osoba grająca jest zaangażowana, to następuje proces identyfikacji z bohaterem z gry i w skrajnych przypadkach może postępować równie krwawo w świecie realnym.

Tak, bo ludzie w rzeczywistości robią wszystko altruistycznie. Nigdy przecież nie było sytuacji, w której przyjaciel wykorzystał zaufanie drugiej osoby, brat nie zabijał brata itp.

Wiem, już o tym pisałem, ale Autorka beznamiętnie spisuje (dobrze, że z przypisem) bzdury i nie robi bardzo ważnej rzeczy – nie „uaktualnia” ich, bo powinna sięgać nie tylko do nowszej literatury, ale także odnosić się do najnowszych produkcji. I takiej „nauce” należy powiedzieć zdecydowane NIE.

Teraz, dla równowagi, jakieś pozytywy:

Cytuj

(…) Miłośnicy gier online wysuwają argumenty mówiące o ich konstruktywnych funkcjach i korzyściach przemawiających za użytkowaniem gier komputerowych. Według nich gry dla dzieci i dorosłych dostarczają rozrywki, odprężenia i wypoczynku, a oprócz tego pełnią funkcje edukacyjne i wywierają pozytywny dla ogólny rozwoju społeczno-kulturalny graczy.

Nie wiem czemu tylko „miłośnicy”, ale niech będzie.

Cytuj

(…)To, jak dana gra wpłynie na potencjalnego gracza, zależy przede wszystkim od osobowości danego dziecka, od wieku, temperamentu i cech charakteru, jakości więzi w środowisku rodzinnym, rówieśniczym oraz innych czynników(…).

Wreszcie… doczekałem się po tylu MSMach… Udało się! Ktoś zechciał zauważyć jakie czynniki warunkują zachowanie człowieka… szkoda tylko, że Autorka napisała to i wcześniejsze „negatywne” cytaty (zakładam, że brakowało jej stron :P).

Cytuj

(…)Przykładem pozytywnego wpływu gier jest popularna i wspomniana w rozdziale pierwszym gra The Sims, gdzie można wcielić się w rolę „anioła stróża” wirtualnego człowieka, tak zwanego „Sima” w wirtualnym świecie. Trzeba dbać o dobre warunki życia wirtualnego człowieka, zbudować mu dom, znaleźć przyjaciół, miłość, pielęgnować co wymaga wielu starań, zaangażowania i wyobraźni. Opieka nad wirtualnym człowiekiem kształtuje umiejętności zarządzenia, a także pomaga, przygotować się do życia i dbać o potrzeby innych. Ponadto tego typu gra zawiera możliwość rozwoju wyobraźni przestrzennej przy okazji budowy domu dla „Sima”. (…).

Tu już jest nieco dziwniej – przecież czerpanie przyjemności z rozwijania innych to egoizm :P.

Cytuj

(…)Najwięcej korzyści przynoszą jednak gry edukacyjne i terapeutyczne. Jeśli ludzie odpowiedzialni będą pilnować siebie samych oraz dzieci i młodzież, by rozsądnie korzystali z komputera, to istnieje dużą szansę na to, by gry komputerowe i sieciowe wpływały pozytywnie na ich uczestników. Najważniejszym zadaniem jest odnalezienie „złotego środka”.

I na tym zakończę, by, tradycyjnie, zostawić dobre wrażenie o Autorce (tak, jak w dowcipie o Stirlitzu :P).

Zostały mi już tylko dwie kwestie – 1. na stronie internetowej ks. dr hab. Jana Kochela znajduje się spis prac, których był promotorem… i nie ma tam wpisanej Autorki. Co to może znaczyć, jak sądzicie? :)

I 2. – obiecany link: http://badaniagier.pl

 

Do zobaczenia za tydzień!

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

I jeszcze pytanie – jak się gra przez SMS?

Nie mam pewności, bo nigdy nie grałem w gry przez SMS, ale tu chyba chodzi o takie "tekstówki". Wysyłają ci SMS-a z opisem, co robi twoja postać i później dają ci kilka opcji do wyboru - A, B, C. Jak wyślesz którąś literkę, to znów przyślą ci opis z tym, co robi twoja postać i kolejne opcje dalszego wyboru.

Chyba.

  • Upvote 1
Link do komentarza
8 minut temu, SilentBob napisał:

Nie mam pewności, bo nigdy nie grałem w gry przez SMS, ale tu chyba chodzi o takie "tekstówki". Wysyłają ci SMS-a z opisem, co robi twoja postać i później dają ci kilka opcji do wyboru - A, B, C. Jak wyślesz którąś literkę, to znów przyślą ci opis z tym, co robi twoja postać i kolejne opcje dalszego wyboru.

Chyba.

Coś w tym jest - nawet o tym myślałem, gdy wrzucałem już gotowy wpis. Ale nie wiem czy Autorka właśnie to miała na myśli...

Link do komentarza
15 godzin temu, orzel286 napisał:

Za takie "dzieła" powinno się dostawać kopa w rzyć i dożywotni zakaz zbliżania się na 500 metrów do uczelni wyższych a nie dyplom i stopień naukowy.

Jak napisałem - nie było AŻ tak źle, jak w niektórych opisywanych tu przeze mnie pozycjach (nawet kiedyś była praca magisterska innej osoby - to dopiero był "odjazd"! :)). Ale za dobrze też nie jest...

Link do komentarza

Większość zarzutów wobec gier opiera się na zasadzie strachu przed nowym. Jak w ww. przykładzie, że przemoc w TV jest spoko, ale w grach już nie. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu demonizowano telewizję, ale już radio było OK. Przypuszczam, że wcześniej przytaczano podobne analogie w pojedynku książka vs. radio. Czekam na wpis za 10 lat o degenerującym wpływie gier VR na psychikę młodych ludzi, bo przecież przy komputerze gracz wyobrażał sobie jedynie udział morderstwie, a tutaj jest jest aktywnym uczestnikiem.

 

Kowalowy ten Maciej nosa z ksiąg nie wyściubia jeno do wychodka, gdy kartofle cedzi, zamiast do bitki stanąć jak nasi dziadowie. Wżdy marny to pachołek...

 

Un ino pocziwa pz'i sianje, a brusić ni mrawy,

  • Upvote 1
Link do komentarza

O nie, żeby atakować VR, trzeba wiedzieć, co ten skrót oznacza. A wszyscy, którzy piszą takie "prace magisterskie" i inne takie, bazują na atakowaniu gier starszych. Diablo, Quake, Doom. Musieliby się dokształcić, a przecież wiadomo, że program nauczania na studiach tkwi w latach dziewięćdziesiątych. To już prawie dwadzieścia lat zacofania!
Dla nich pewnie VR ogranicza się do założenia gogli i rozglądania się w 360 stopniach. Gry VR? Kto to słyszał?!

  • Upvote 1
Link do komentarza
5 minut temu, SilentBob napisał:

(...)Musieliby się dokształcić, a przecież wiadomo, że program nauczania na studiach tkwi w latach dziewięćdziesiątych. To już prawie dwadzieścia lat zacofania!(...)

W sumie to dla mnie najdziwniejsze jest, że promotorzy nie nakazują studentom, by korzystali z najnowszych publikacji/innych źródeł (w tym także gier). Choć, to akurat uogólnienie - znam kilku, którzy nie przyjmują zbyt starych publikacji w bibliografii (o ile nie jest to absolutnie konieczne). I tak dobrze, że to tylko magisterka ;).

38 minut temu, Nairdak napisał:

Większość zarzutów wobec gier opiera się na zasadzie strachu przed nowym. Jak w ww. przykładzie, że przemoc w TV jest spoko, ale w grach już nie. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu demonizowano telewizję, ale już radio było OK. Przypuszczam, że wcześniej przytaczano podobne analogie w pojedynku książka vs. radio. (...)

Pewnie pierwsi Prof. S. Jonaliści pisali o szkodliwości hieroglifów :P.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...