Skocz do zawartości

Fanboj i Życie

  • wpisy
    331
  • komentarzy
    500
  • wyświetleń
    138760

Z czego żyją czarodzieje?


muszonik

686 wyświetleń

Do napisania tego wpisu zainspirował mnie opublikowany na Poltergeiście artykuł Czarnotrupa pod tytułem Gorsi, ale nie najgorsi: Wiejscy czarodzieje w d20. Artykuł, który - powiem uczciwie - zupełnie mi się nie podoba.

Oznacza to, że znowu będzie o RPG, co pewnie część ludzi zanudzi.

Bo powiedzmy sobie szczerze: ludzie, którzy grają czarownikami (a są oni jednymi z popularniejszych archetypów postaci w RPG) ostatnim, co oczekują to usłyszeć ?wiecie, wasze ulubione postacie normalnie zajmują się pozbawionymi prestiżu, kiepsko płatnymi pracami w rodzaju robotnika rolnego czy elektryka i tylko ty miałeś tyle szczęścia, że mogłeś zająć się zabijaniem goblinów!?

Prawdę mówiąc nie do końca podoba mi się też wizja chłopów, a raczej ogółu ludności wiejskiej potraktowanej jak zupełnie upośledzonej. Nie trafia też do mnie wizja czarodziejów używających takich zaklęć jak Tynkowanie czy Przemiana ziemniaków w bimber (ktoś tu czytał za dużo Wędrowycza) by zarobić na życie. Zwłaszcza, że już nawet czarodziej pierwszego poziomu może robić lepsze rzeczy.

Pomijając jednak moje gusta, przedstawiona przez Czarnotrupa ma dwie wady merytoryczne. Są to:

  • inwazja na role innych postaci:po pierwsze, w Dungeons and Dragons 3ed mamy do czynienia z 11 archetypami postaci (plus dodatkowo 4 przeznaczonymi tylko dla BN-ów), z których zaledwie 5 jest klasami dominująco magicznymi. Klasy te jednak dokonują inwazji na pola aktywności pozostałych specjalizacji: na wojnach nie walczą Wojownicy, tylko Czarodzieje. Na dworach nie występują Bardowie, tylko Czarodzieje-Iluzjoniści wyczarowujący muzykę. Gnoju na polach nie rozrzucają Plebejusze, tylko znowu robią to Czarodzieje. Zapomina się przy tym, że DeDeki są grą drużynową, gdzie (przynajmniej w teorii) sukces zależy od współpracy.
  • brak realizmu i spójności świata:po drugie: czarodzieje i profesje pokrewne przedstawiani są praktycznie zawsze jako swego rodzaju elita, moce swe zawdzięczające długotrwałej edukacji (Czarodzieje), wewnętrznemu, wrodzonemu darowi (Zaklinacze) lub wstawiennictwu samych bogów (Adepci, Druidzi i Kapłani). Trudno oczekiwać, żeby tego typu postacie nagle wybierały najgorsze ścieżki kariery i niskopłatne zajęcia przeznaczone dla robotników niewykwalifikowanych. Tym bardziej, że mogą zdecydować się na wiele lepiej płatne zawody. Zawody te to:

Sektor medycyny niekonwencjonalnej:

W D20 oczywiście dla Czarodziejów jest zamknięty, gdyż zaklęcia lecznicze zarezerwowane są dla Kapłanów i Druidów. Niemniej jednak w innych systemach RPG z innymi opcja ta nadal stanowi otwartą drogę.

Pracownicy sektora rolnego (którzy w światach przed-przemysłowych stanowią zapewne około 95% społeczeństwa) mają takie same potrzeby, jak pracownicy innych dziedzin. Potrzebują jeść, pić, odziać się, wykorzystywać narzędzia oraz być zdrowymi. W tej ostatniej dziedzinie ich zapotrzebowanie jest nawet większe niż w wypadku innych sektorów, bowiem rolnictwo to nie tylko ludzie, ale także i zwierzęta (oraz nie tylko przywiązani do ziemi chłopi pańszczyźniani, ale też właściciele i dzierżawcy folwarków). Te ostatnie to nie tylko chude krowy i marne chabety, ale też rasowe zwierzęta, nierzadko cenniejsze niż gospodarstwa zwykłego chłopstwa. Produkcja to nie tylko pszenica i brukiew, ale też i towary luksusowe o wysokiej jakości (zauważcie, że najlepszej jakości wina to też są produkty rolne). Wszystkie one potrzebują pomocy medycznej tak samo, jak ludzie (między bogiem, a prawdą znaczna część chorób jak ospa, gruźlica czy grypa atakuje zarówno ludzi, jak i zwierzęta hodowlane).

Nie da się ukryć, że zawody lekarza czy też znachora (między którymi długo nie było żadnej różnicy) istnieją w praktyce od zawsze i od zawsze należały do, jeśli nie najlepiej, to wysoko płatnych.

Nie da się ukryć też, że zdolności magów (w D20: kapłanów) do zasklepiania nawet bardzo poważnych ran dotykiem, usuwania wszelkich, niemagicznych chorób i urazów, a nawet przywracania życia jest zdolnością bezcenną. Zwróćcie uwagę na to, ile zarabiają w naszym świecie lekarze czy nawet weterynarze. Zwróćcie też uwagę, ile mogliby zarabiać, gdyby nauczyli się leczyć choroby bez potrzeby wykorzystywania gigantycznych ilości drogiego sprzętu, zaplecza i chemikaliów.

Przydatne zaklęcia: Błogosławiona jagoda, Krąg leczniczy, Leczenie Różnych Ran, Masowe uzdrowienie, Mniejsze odnowienie, Modyfikacja pamięci (zaklęcie o dużym potencjale w psychoterapii), Odnowienie, Prawdziwe wskrzeszenie, Przełamanie zaklęcia, Przywołanie z martwych, Regeneracja, Rozłączenie Mordekainena, Rozproszenie magii, Większe odnowienie, Większe rozproszenie, Wskrzeszenie,

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...