Skocz do zawartości

Hobbicia Stopa

  • wpisy
    286
  • komentarzy
    1809
  • wyświetleń
    445596

Among the Sleep - recenzja


otton

1366 wyświetleń

917_215037413.jpg

Niepoddające się świadomemu kreowaniu przez śniącego koszmary senne są wysyłaną przez podświadomość informacją. Wyrażają nasz strach, ale i potrzebę, związane z próbą zrobienia czegoś powszechnie nieakceptowanego: wobec prawa państwowego, czy choćby mogącego nie spodobać się rodzicom. Jak natomiast rozprawia się z koncepcją dotyczącą sennych mar Among the Sleep?

Krótka informacja dla nie śledzących branży gier na bieżąco: mamy tu do czynienia z teoretycznie bardzo ciekawie zapowiadającym się przedstawicielem nurtu Indie, wywodzącym się ze Skandynawii. Ta bez wątpienia pomysłowa gra powstawała nie tylko dzięki sponsorom z Kickstartera, groszem sypnęła także pewna znana organizacja kulturalna. Mimo tych wszystkich faktów, a przy tym również braku wiszącego nad głową, straszliwego topora wydawcy, z przykrością muszę stwierdzić, że ta ?jedyna w swoim rodzaju? opowieść rozgrywająca się w głowie śniącego dwulatka, okazuje się finalnie tworem nader przeciętnym, nie pozostawiającym po sobie ani śladu już parę chwil po wyłączeniu.

among_the_sleep_521914050.jpg

Miałem dziwny sen?

Jak już jednak zdążyłem wspomnieć, akcja tytułu rozgrywa się w głowie małego brzdąca, nie jest bowiem tajemnicą, że małe dzieci częstokroć budzą się zalane łzami po ciężkiej nocy, pełnej niemiłych snów. Z tym też wiąże się właśnie największy problem, jaki miałem podczas obcowania z Among the Sleep ? poczucie bezcelowości. Wśród sennych mar mamy bowiem za zadanie odnaleźć naszą matkę, która? a w zasadzie to nie ma bardziej sensownych powodów jak wiążący się z biologią fakt, że dziatwę po prostu ciągnie do cyca. Tytuł oferuje zatem sam pomysł, nie oprawiony jednak w ciekawą fabułę. Tak w zasadzie to prezentowana historia stanowi tylko pretekst do przeciągnięcia nas przez dość ładnie wykonane plansze. Nawet przytoczona we wstępie teoria pochodzenia koszmarów została załatwiona jednym zdaniem ?jak będziesz niegrzeczny to się mamusia wkurzy?. Tak się wszyscy zachwycali, że te indyki takie mądre są, a tu taki klops?

ats_screen03.jpg

Tato, pod moim łóżkiem są potwory?

No cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, w praktyce bowiem mamy jeszcze bardzo interesującą rozgrywkę. Among the Sleep to horror pokroju Amnestii, podany jednak w dość łagodnej formie. Na pewno nie dorasta jej do pięt pod względem strachu, inspiracje rozgrywką widać natomiast jak na dłoni. Mamy do czynienia z dość prostą przeprawą przez puste korytarze, połączoną z nieskomplikowanymi interakcjami i okazyjną potrzebą ukrycia się pod łóżko, gdy napotkamy przeciwnika. Zastępy wrogich sił reprezentują natomiast dziwne coś przypominające enta i zły kożuch matki, spoglądający na nas swoimi błyszczącymi ślipiami. Gra nie wybija przy tym zębów ani na chwilę, w tych dwóch sekwencjach ? przypominających prostą skradankę ? zagrożenie jest nam odpowiednio wcześniej sygnalizowane przez rozmazywanie się ekranu.

Bardziej fascynująca jest dość niska pozycja kamery, co ze względu na wiek bohatera nie powinno dziwić. Wszystkie te szafki kuchenne, kredensy czy regały są dla nas tak wielkie, natomiast do otwarcia drzwi przyda się bardziej taboret, niż klucz. Na modłę Amestii wykonano nawet te wszystkie proste interakcje ? nie wystarczy kliknąć przycisku by otworzyć szufladę, należy wykonać także ruch myszką, symulujący pociąganie za uchwyt. Cała ta mechanika jest niestety straszliwie toporna, rozumiem wprawdzie, że ma przede wszystkim za zadanie ?zasymulować? graczowi bycie smarkaczem, takie podejście sprawia jednak, że dość prosty, nie oferujący wyzwania tytuł zaczyna zwyczajnie męczyć.

2014-06-01_00012.png

Tato, w moim łóżku jest potwór?

Same plansze zaprojektowano naprawdę ładnie, choć nie do końca odpowiada mi styl graficzny tytułu. Jest nieco bajkowy, ale przy tym pozbawiony jakiejś ciekawej wizji, do tego wszystko jest strasznie kanciaste. Immersji nie poprawia także brak animacji ręki na klamkach, co tak fantastycznie wpłynęło na poczucie bycia Garrettem w nowym Thiefie. Słabo wypada też szalenie istotne dla wszelkich horrorów oświetlenie. Źle działa także ewidentnie zbyt mocna latarka, aczkolwiek sama w sobie jest bardzo sympatyczna ? w tej roli towarzyszący graczowi miś, którego trzeba przytulić, by wykrzesać z niego światło. Niewiele na rzecz klimatu robi również oprawa audio, która nie wykracza poza schematyczne skrzypnięcia i pojękiwania.

8aaf76872437369b7a41ddb0b8f37af2.jpg

Zagraj i odinstaluj

Prawdziwy problem Among the Sleep nie polega jednak na tym, że niewiele robi z bardzo ciekawym konceptem. To można jeszcze w obliczu dość niezwykłej konwencji podarować. O wiele bardziej niepokojące jest jednak to, że twórcy każą sobie zapłacić 20 euro za de facto 2 godziny i 20 minut zabawy. Nie uważam przy tym, żeby grze przydałoby się wydłużenie, bo trwa akurat tyle, ile powinny moim zdaniem zabierać z życia graczy zwyczajne ciekawostki. Niestety jakichkolwiek atrakcji dodatkowych w zasadzie brak, a w obliczu ogólnej przeciętności, większość zapewne postąpi podobnie jak autor tekstu - po ujrzeniu napisów końcowych usunie tytuł z dysku i odhaczy na liście gier zaliczonych. Nie napiszę więc, że produkcja jest za krótka, a zwyczajnie za droga. Jeżeli jednak szybko trafi do zestawu podstawowego na humble bundle ? a taki los jej wróżę ? gotów jestem dorzucić oczko do oceny końcowej.

PLUSY:

+ Niezły pomysł

+ Przytulanie misia

+ Całkiem ładne plansze

MINUSY:

- Absurdalnie droga

- Chwilami męcząca

- Pseudoartystyczna

- Zapomina się o niej po wyłączeniu

Grywalność 5/10

Grafika 6/10

Audio 6/10

Ocena końcowa 5/10

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

To byłaby świetna gra, gdyby była dłuższa i gdyby twórcy wykorzystali lepiej "zdolności" i ograniczenia bohatera. Jakieś łamigłówki wymagające używanie misia, przesuwanie przedmiotów i budowanie sobie dłuższej drogi, przeciskanie się przez klaustrofobiczne korytarze... nic. Grę ukończyłem w jeden, bardzo krótki wieczór, a szkoda.

Ale oprawia audio była doskonała.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...