Skocz do zawartości

Brak pomysłu

  • wpisy
    4
  • komentarzy
    20
  • wyświetleń
    3425

Sens grania (?)


PeterFromPoznan

600 wyświetleń

Jeśli ktoś zadałby po raz kolejny (wolę nie pytać, który dokładnie) pytanie: dlaczego ludzie grają w gry, a ja miałbym spróbować odpowiedzieć tym wpisem, dyskusję można by w zasadzie skończyć w ten sposób: temat rzeka. Nie ma jednego, uniwersalnego powodu. Część gra dla przyjemności, niektórzy dla własnej satysfakcji śrubują wyniki, jeszcze inni chcą odreagować pracę, szkołę lub ujmując ogólniej, życie. Można by zrobić "wyliczankę", jakich wiele pojawia w luźniejszych działach na różnych forach, "1000 powodów, dla których ludzie grają". Może wtedy tak kolektywnie zebrane pomysły rzuciłyby nieco światła na ten problem. Ja chciałbym zaprezentować moje osobiste podejście do tej popularnej rozrywki, jaką jest granie.

Gram od dawna. Nawet zanim zacząłem to robić, gry były już obecne w moim życiu za sprawą ojca informatyka, którego zmagania ze stareńkim "Prince of Persia" oraz innymi produkcjami obserwowałem z zapartym tchem. Gram we wszystko (no, prawie). Jako fan gier pokazuję się z różnych stron. Niespełniony e-sportowiec z ambicjami, fanatyk głębokich scenariuszy, bezmyślny pogromca milionów wirtualnych istot - do wyboru, do koloru. Nie neguję żadnej odmiany rozrywki elektronicznej, nawet jeśli sam jej nie próbuję, staram się dowiedzieć o niej chociaż minimum. Nie muszę chyba dodawać do tego, że przeczytałem (nadal czytam) ogromną liczbę materiałów o grach, tak jak tego, że śledzę na bieżąco od wielu lat zmieniający się dynamicznie rynek gier. Tak, można z czystym sumieniem stwierdzić, iż gry są ważnym elementem mojego życia. Miałem moment, kilka lat temu, gdy zwątpiłem. "Po co ja to w ogóle robię?" - to pytanie nie dawało mi spokoju. Stwierdziłem, że to czas na zmiany. Niespodziewana frustracja spowodowała, że chciałem sprzedać wszystkie gry, zrobić coś ze sobą, mimo tego, że nigdy nie narzekałem na negatywne skutki bycia fanatycznym graczem w stylu problemów ze zdrowiem bądź brak znajomych. Na szczęście szybko dojrzałem i porzuciłem ten dość głupio brzmiący plan. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Jeśli podchodzisz do życia z głową, na wszystko starczy czasu. Gry, inaczej niż sądziłem swego czasu, nie przeszkadzają w uprawianiu sportu, cieszeniu się dobrą sylwetką, nie ograniczają możliwości intelektualnych, chęci nauki, edukowania się, poznawania nowych ludzi oraz w wielu, wielu innych aspektach pozytywnego, normalnego życia.

Dlatego zostałem. Wielu z moich przyjaciół przestało, próbując dorosnąć i zostawić te "głupie gierki", ja nadal gram. Mimo upływu lat i zwiększającej się liczbie obowiązków wiążących się ze zmierzaniem ku dorosłości i byciem studentem, nadal w tym tkwię. I wiecie co? Podoba mi się to. Jak już mówiłem, jako gracz mam wiele wcieleń. Co za tym idzie, gram z wielu powodów. Duża ich część, jeśli nie wszystkie, pokrywa się z tym co pisałem wcześniej. Czasem gram dla wyniku, walczę po to, żeby wspiąć się wyżej w tabeli, żeby coś osiągnąć, czasem po prostu lubię zostać wciągnięty w zawirowania fabularne, niesamowite historie postaci, i tak dalej, i tak dalej. Ale po tylu latach, stwierdzam, że granie ma głębszy sens. To tak naprawdę nieistotne, czym dokładnie jest ten "impuls" przez który w ogóle zasiądę do jakiejś produkcji. Liczy się fakt, iż dana gra pochłania mnie na tyle, że mogę uciec z prawdziwego świata, chociaż na krótko. Mogę na chwilę zostawić problemy osobiste gdzieś na boku, przejmując się jedynie losem swojego alter-ego w tym jakimkolwiek fikcyjnym uniwersum. Nie odkryję czegoś szokującego i innowacyjnego, ale idea postrzegania gier jako pełnoprawnej dziedziny życia, która może być równie zajmująca co wszystkie inne, jest właśnie tym nadrzędnym powodem, dla którego gram. Dla mnie gry są dokładnie tym samym, czym dla niektórych sztuka, praca lub szkoła. Tak jak ludzie próbując oddać się bez reszty jednej z wymienionych zajęć, ja oddaję się graniu. Wszystko się kończy i kiedyś przestanie mieć znaczenie, więc w ostatecznym rozrachunku świetny ekwipunek, statystyki postaci albo wygrane nagrody w turniejach nie wydają się być już tak bardzo kluczowe. Ważne jest to, że w danej chwili mogłem spędzić różne fragmenty mojego życia tak jak chciałem, przenosząc się na trochę do jednego z tych pięknych i pociągających światów, stworzonego przez ludzi niesamowicie kreatywnych i, jak mogłoby się w wielu przypadkach wydawać, doskonale rozumiejących moje problemy. Oczywiście złe będzie stwierdzenie, że gram tylko po to aby niczym tchórz nawiać, zamiast zmierzyć się z podniesionym czołem z przeciwnościami losu. Tak, grając zapominam o wielu rzeczach, ale zawsze staram się wykorzystać ten moment aby zwolnić, odetchnąć i poczuć, że mogę doświadczyć autentycznych, prawdziwych emocji. Wtedy mogę wrócić do świata żywych ze zdwojona siłą i znowu spróbować rozwiązać skomplikowane sprawy, które spędzają mi sen z powiek. Dzięki pamiętaniu o prostej zasadzie, aby mimo bycia zapalonym graczem nie zaniedbywać innych dziedzin, takich jak nauka, sport, zdrowie czy rodzina, bardzo łatwo jest utrzymać harmonię między różnymi elementami.

Gry są dla mnie czymś bardzo ważnym, tak samo ważnym jak inne formy spędzania czasu. Celowo nie napisałem "wolnego czasu". Żyjąc w swoim tempie, staram się znaleźć równowagę między wszystkim. Dzięki takiemu poważnemu podejściu, czerpię z gier coś więcej, niż tylko lepszy refleks czy wiedzę o historii świata. Ucieczka w świat gier pozwala na złapanie tego bezcennego w życiu dystansu, aby lepiej radzić sobie ze wszystkim. I właśnie to mnie trzyma w elektronicznej rozgrywce.

6 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jestem graczem, więc mam nieograniczoną ilość żyć. Ja nie umieram- ja się respawnuję biggrin_prosty.gif

A ja nie mam racjonalnych dowodów na to, że jestem śmiertelny, bo jeszcze nigdy nie umarłem.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...